Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez dorotti66

Ech ja też mam ostatnio jakieś załamanie, ale codziennie staram się wysyłać kilka CV.
Na razie cisza, wiem, że niby dosyć krótko szukam pracy (bo niecały miesiąc), ale wkurzam się, bo nawet załatwienie stażu w mojej sytuacji nie jest proste.
I już sama nie wiem co mam robić, czy szukać czegoś co bym chciała robić, czy wysyłać również CV do sklepów itp.?
Wkurzające to jest, że człowiek kończy studia, chce pracować a nie siedzieć na du.pie i nie daje mu się tej szansy.
Ale co jak co mam nadzieję cały czas, że coś ruszy i za miesiąc (góra dwa) będę miała już pracę

Miałam takiego fajnego profesora na uczelni, bardzo życiowy, mądry. Mówił, że bezrobocie to dobre zjawisko ale na poziomie 3-5%, a nie jak u nas 13%. Chociaż każdy wie, że jest większe. Nie wiem,jak to nadal będzie funkcjonowało, coś pęknie... Co roku na rynek wyrzucanych jest kilka tysięcy absolwentów, którzy nie mają co ze sobą zrobić.

Kiedyś byłam taka pełna nadziei, ale czas nauczył mnie, że nie ma tak łatwo. Ja Ci życzę tej pracy, ale świat jest, jaki jest...

[Dorotti666]

Napisane przez Jabluszko9

Miałam takiego fajnego profesora na uczelni, bardzo życiowy, mądry. Mówił, że bezrobocie to dobre zjawisko ale na poziomie 3-5%, a nie jak u nas 13%. Chociaż każdy wie, że jest większe. Nie wiem,jak to nadal będzie funkcjonowało, coś pęknie... Co roku na rynek wyrzucanych jest kilka tysięcy absolwentów, którzy nie mają co ze sobą zrobić.

Kiedyś byłam taka pełna nadziei, ale czas nauczył mnie, że nie ma tak łatwo. Ja Ci życzę tej pracy, ale świat jest, jaki jest...

Ja to bym chciała na jakieś pół roku chociażby załapać pracę, bo jeśli TŻ-owi wypali z jego robotą to wyjedziemy z tego miasta do większego.
Tam mam nadzieję, będzie łatwiej, aczkolwiek teraz chciałabym nabyć doświadczenia , rozbudować CV.
Widzę ogłoszenie o bezpłatne praktyki w dziale HR, poszłabym, ale przecież kasy mi trzeba Chociaż takie doświadczenie też by się przydało, ale za samo doświadczenie mieszkania nie opłacę

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez dorotti66

Ja to bym chciała na jakieś pół roku chociażby załapać pracę, bo jeśli TŻ-owi wypali z jego robotą to wyjedziemy z tego miasta do większego.
Tam mam nadzieję, będzie łatwiej, aczkolwiek teraz chciałabym nabyć doświadczenia , rozbudować CV.
Widzę ogłoszenie o bezpłatne praktyki w dziale HR, poszłabym, ale przecież kasy mi trzeba Chociaż takie doświadczenie też by się przydało, ale za samo doświadczenie mieszkania nie opłacę

Dokładnie. Zastanawiam się, kto jeszcze chadza na bezpłatne praktyki...

[Dorotti666]

Napisane przez Jabluszko9

Dokładnie. Zastanawiam się, kto jeszcze chadza na bezpłatne praktyki...

I to jeszcze siedź te 8 godzin jak w normalnej pracy

[BandytkaD]

Napisane przez Jabluszko9

Miałam takiego fajnego profesora na uczelni, bardzo życiowy, mądry. Mówił, że bezrobocie to dobre zjawisko ale na poziomie 3-5%, a nie jak u nas 13%. Chociaż każdy wie, że jest większe. Nie wiem,jak to nadal będzie funkcjonowało, coś pęknie... Co roku na rynek wyrzucanych jest kilka tysięcy absolwentów, którzy nie mają co ze sobą zrobić.

Kiedyś byłam taka pełna nadziei, ale czas nauczył mnie, że nie ma tak łatwo. Ja Ci życzę tej pracy, ale świat jest, jaki jest...

też kiedyś uważałam, że bez studiów ani rusz, że tylko one dadzą mi pracę. a tu

Napisane przez Jabluszko9

Dokładnie. Zastanawiam się, kto jeszcze chadza na bezpłatne praktyki...

ja poszłam 2 razy pierwszy raz musiałam zrobić praktyki na studia, ale plusem było to, że były całkowicie zdalne i mogłam pogodzić to z pracą i studiami. czasami nie ma wyboru. drugi raz poszłam żeby mieć wpis w cv. i trochę mi ten drugi wpis dał, ale nie na tyle żebym znalazła stałą pracę

Napisane przez dorotti66

I to jeszcze siedź te 8 godzin jak w normalnej pracy

ja teraz siedziałam na stażu w sumie za 480h przepracowanych dostałam 1300zł a potem zaproponowali mi 1000zł netto nadal za cały etat nie zgodziłam się. a teraz znów siedzę i czekam aż ktoś łaskawie mnie zatrudni

[ville]

Napisane przez Jabluszko9

Dokładnie. Zastanawiam się, kto jeszcze chadza na bezpłatne praktyki...

Ja chodzę. Wolę to od siedzenia bezczynnie w domu, ale oczywiście mówimy tu o sytuacji, gdzie mam inne źródła utrzymania (w domu rodzinnym nie wydaję pieniędzy na życie bądź pieniądze mam ze stypendium). Wiadomo, że w sytuacji, gdy człowiek musi się sam utrzymać, praktyki bezpłatne są bez sensu.

BandytkaD - nie mówisz o stażu z EFS? Bo ja chciałabym do niego nawiązać. Po maturze (6 lat temu) robiłam staż właśnie z EFS, ale działał on na innych warunkach niż teraz. Wtedy to było 5 miesięcy bez klauzuli zobowiązującej przedsiębiorstwo/instytucję do późniejszego zatrudnienia stażysty. Nie wiem, jak teraz to działa, nie mam możliwości aplikowania o staż, więc się nie orientuję, ale podejrzewam, że ze względu na ten warunek pracodawcy już nie przyjmują tak chętnie stażystów. Mnie się udało, bo dla pracodawcy byłam darmową siłą roboczą, a ja wynagrodzenie dostawałam z urzędu pracy.
W ogóle nie orientuję się w stawkach, ale ja chyba dostawałam 6 lat temu ponad 700 zł, a teraz chyba kwota musi być wyższa.

[Heledore]

Napaliłam się jak szczerbaty na suchary.... Wylejcie mi kubeł wody na głowe lub przytaknijcie

Ogłosznie pojawilo się w zeszły pon. Wyslalam sie od razu. W środę zadzwoniłam do firmy. Kierownik byl w delegacji ale pogadałam z gościem który go zastępował. Nic konkretnego się nie dowiedziałam poza tym że cv wysylane przez pracuj trafiają prosto do skrzynki dyrektora, że miejsce jest i że pewnie narazie sobie zbierają podania i trzeba czekać aż wrócą i pewnie wtedy beda sie kontaktować. Facet raczej nie zapamiętał jak sie nazywam. Co najwyżej imię - nazwisko pełne syczących głosek, szybko wymówione brzmi jak bzyczenie muchy
Dziś jest wtorek... tak wiem, kier pewnie w pon. wrócił do biurka, ogarniał zaległości i nie miał czasu na cv, ale może tak w piątek/pon wysłać się jeszcze raz? co wy na to?
Najchętniej zadzwonilabym drugi raz - choćby podpytać sekretariat - ale to by była przesada

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez BandytkaD

ja poszłam 2 razy pierwszy raz musiałam zrobić praktyki na studia, ale plusem było to, że były całkowicie zdalne i mogłam pogodzić to z pracą i studiami. czasami nie ma wyboru. drugi raz poszłam żeby mieć wpis w cv. i trochę mi ten drugi wpis dał, ale nie na tyle żebym znalazła stałą pracę

Choćbym czytała o sobie. Na drugich praktykach bardzo dużo się nauczyłam, ale chyba pracodawcy alergicznie reagują na stanowisko praktykant.

Mnie najbardziej wkurza jak spełniam wszystkie wymagania w ogłoszeniu, wysyłam i cisza, a ogłoszenie potem pojawia się kolejny raz. Nie wiem kogo oni chcą skoro nawet nie dzwonią do osób, które wymagania spełniają.

I stwierdziłam, że jednak dzwonienie do firm dużo daje. Szkoda tylko, że ja mam jakiś lęk przed rozmawianiem przez telefon, ale powoli próbuję się tego oduczyć.

[Dorotti666]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;47508091]Choćbym czytała o sobie. Na drugich praktykach bardzo dużo się nauczyłam, ale chyba pracodawcy alergicznie reagują na stanowisko praktykant.

Mnie najbardziej wkurza jak spełniam wszystkie wymagania w ogłoszeniu, wysyłam i cisza, a ogłoszenie potem pojawia się kolejny raz. Nie wiem kogo oni chcą skoro nawet nie dzwonią do osób, które wymagania spełniają.

I stwierdziłam, że jednak dzwonienie do firm dużo daje. Szkoda tylko, że ja mam jakiś lęk przed rozmawianiem przez telefon, ale powoli próbuję się tego oduczyć. [/QUOTE]

Ale dzwonienie w jakim celu? Dzwonisz i pytasz o ofertę ? Czy po wysłaniu CV o proces rekrutacji?

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez dorotti66

Ale dzwonienie w jakim celu? Dzwonisz i pytasz o ofertę ? Czy po wysłaniu CV o proces rekrutacji?

Dzwonienie do firm, którymi jestem zainteresowana. Podczas rozmowy tel (oczywiście jak ktoś raczy cię wysłuchać, bo są tacy co spławiają), możesz opowiedzieć o swoim doświadczeniu dokładnie, co cię interesuje itp. Mój tż tak dostał pracę w firmie, która nie prowadziła rekrutacji, ale kogoś zaciekawiła jego osoba.
Po wysłaniu CV też dzwonił i pytał czy otrzymali jego maila bo jest bardzo zainteresowany i podczas rozmowy jak wychodziło, że ma interesujące doświadczenie to mówili, że odszukają jego CV (tak to by go pewnie nawet nie otworzyli).

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Dziewczyny, tak na szybko.
Tutaj działa Agencja Pracy Tymczasowej i wystawia prawie ciągle ogłoszenia. Znalazłam na asystentkę księgowej, na 2 miesiące, ale do rzeczy - czy takie agencje są rzetelne? Oczywiście nigdzie nie pisze, jaka to firma (ta,która chce zatrudnić).

[BandytkaD]

Napisane przez ville

Ja chodzę. Wolę to od siedzenia bezczynnie w domu, ale oczywiście mówimy tu o sytuacji, gdzie mam inne źródła utrzymania (w domu rodzinnym nie wydaję pieniędzy na życie bądź pieniądze mam ze stypendium). Wiadomo, że w sytuacji, gdy człowiek musi się sam utrzymać, praktyki bezpłatne są bez sensu.

BandytkaD - nie mówisz o stażu z EFS? Bo ja chciałabym do niego nawiązać. Po maturze (6 lat temu) robiłam staż właśnie z EFS, ale działał on na innych warunkach niż teraz. Wtedy to było 5 miesięcy bez klauzuli zobowiązującej przedsiębiorstwo/instytucję do późniejszego zatrudnienia stażysty. Nie wiem, jak teraz to działa, nie mam możliwości aplikowania o staż, więc się nie orientuję, ale podejrzewam, że ze względu na ten warunek pracodawcy już nie przyjmują tak chętnie stażystów. Mnie się udało, bo dla pracodawcy byłam darmową siłą roboczą, a ja wynagrodzenie dostawałam z urzędu pracy.
W ogóle nie orientuję się w stawkach, ale ja chyba dostawałam 6 lat temu ponad 700 zł, a teraz chyba kwota musi być wyższa.

staż był robiony przez firmę, z EFS nigdy do czynienia nie miałam. nie jestem zarejestrowana jako bezrobotna, bo nawet nie mogę, gdyż dorabiam jako instruktor fitness i nie ważne, że mam raptem obecnie jedną godzinę tygodniowo. dla UP jestem zatrudniona :p

Napisane przez Heledore

Napaliłam się jak szczerbaty na suchary.... Wylejcie mi kubeł wody na głowe lub przytaknijcie

Ogłosznie pojawilo się w zeszły pon. Wyslalam sie od razu. W środę zadzwoniłam do firmy. Kierownik byl w delegacji ale pogadałam z gościem który go zastępował. Nic konkretnego się nie dowiedziałam poza tym że cv wysylane przez pracuj trafiają prosto do skrzynki dyrektora, że miejsce jest i że pewnie narazie sobie zbierają podania i trzeba czekać aż wrócą i pewnie wtedy beda sie kontaktować. Facet raczej nie zapamiętał jak sie nazywam. Co najwyżej imię - nazwisko pełne syczących głosek, szybko wymówione brzmi jak bzyczenie muchy
Dziś jest wtorek... tak wiem, kier pewnie w pon. wrócił do biurka, ogarniał zaległości i nie miał czasu na cv, ale może tak w piątek/pon wysłać się jeszcze raz? co wy na to?
Najchętniej zadzwonilabym drugi raz - choćby podpytać sekretariat - ale to by była przesada

ja bym już nie dzwoniła, bo bałabym się, że potraktują mnie jak natręta

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;47508091]Choćbym czytała o sobie. Na drugich praktykach bardzo dużo się nauczyłam, ale chyba pracodawcy alergicznie reagują na stanowisko praktykant.

Mnie najbardziej wkurza jak spełniam wszystkie wymagania w ogłoszeniu, wysyłam i cisza, a ogłoszenie potem pojawia się kolejny raz. Nie wiem kogo oni chcą skoro nawet nie dzwonią do osób, które wymagania spełniają.

I stwierdziłam, że jednak dzwonienie do firm dużo daje. Szkoda tylko, że ja mam jakiś lęk przed rozmawianiem przez telefon, ale powoli próbuję się tego oduczyć. [/QUOTE]

przed chwilą skończyłam codzienny rytuał przeglądania portali z ogłoszeniami o pracę. no i znalazłam kilka ogłoszeń, które ponownie się pojawiły, a ja do nich cv wysyłałam i nawet nie oddzwonili to jest załamujące

Napisane przez Jabluszko9

Dziewczyny, tak na szybko.
Tutaj działa Agencja Pracy Tymczasowej i wystawia prawie ciągle ogłoszenia. Znalazłam na asystentkę księgowej, na 2 miesiące, ale do rzeczy - czy takie agencje są rzetelne? Oczywiście nigdzie nie pisze, jaka to firma (ta,która chce zatrudnić).

nigdy nie piszą dla kogo zatrudniają. czasem nawet na rozmowie jeszcze nie chcą mówić. a co do rzetelności agencji to ciężko stwierdzić. poczytaj w necie opinie o tej agencji to się dowiesz co i jak. jak ja na studiach byłam zatrudniana przez agencję pracy to nie było tragedii. pensje na czas, umowa na czas więc wszystko grało

[Heledore]

Napisane przez BandytkaD

ja bym już nie dzwoniła, bo bałabym się, że potraktują mnie jak natręta

wiem, wiem nawet jakbym się nie przedstawiała i zadzwoniła do innej osoby to sama bym się głupio czuła tak wydzwaniać chociaż nie ukrywam, że chciałabym wiedzieć co jak

Pytanie raczej brzmiało czy wysłać cv jeszcze raz za kilka dni. Na wszelki wypadek jakby przeoczyli to które wysłałam zaraz po ukazaniu sie ogłoszenia... sama nie wiem
pewnie jednak nie wysle....

[Dorotti666]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;47508209]Dzwonienie do firm, którymi jestem zainteresowana. Podczas rozmowy tel (oczywiście jak ktoś raczy cię wysłuchać, bo są tacy co spławiają), możesz opowiedzieć o swoim doświadczeniu dokładnie, co cię interesuje itp. Mój tż tak dostał pracę w firmie, która nie prowadziła rekrutacji, ale kogoś zaciekawiła jego osoba.
Po wysłaniu CV też dzwonił i pytał czy otrzymali jego maila bo jest bardzo zainteresowany i podczas rozmowy jak wychodziło, że ma interesujące doświadczenie to mówili, że odszukają jego CV (tak to by go pewnie nawet nie otworzyli). [/QUOTE]

To się by u mnie nie sprawdziło, bo po pierwsze : nie lubię rozmów przez telefon i nie mam tzw. gadanego, a po drugie : moje doświadczenie jest na tyle marne, że jedyne czym mogę się pochwalić to studia (chociaż nie wiem czy jest się czym chwalić) więc nie wydaję się być ciekawą osobą dla pewnych pracodawców. No chyba, że w zawodzie, ale urzędy, w których chciałabym pracować jeśli już przyjmują pracowników to "swoich", po znajomości, albo już mają zapełnione wszystkie etaty.

[20160901857]

Byłam na tej rozmowie w sądzie i uważam, ze powinnam wygrać za sam strój, bo jako jedyna byłam ubrana stosownie do sytuacji i miejsca. Przychodzenie do sądu w jakiejkolwiek sprawie, niekoniecznie na rozmowę, w japonkach, bluzce na ramiączkach i wytartych dżinsach to tak jakby brak kultury.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez nouvelle90

Byłam na tej rozmowie w sądzie i uważam, ze powinnam wygrać za sam strój, bo jako jedyna byłam ubrana stosownie do sytuacji i miejsca. Przychodzenie do sądu w jakiejkolwiek sprawie, niekoniecznie na rozmowę, w japonkach, bluzce na ramiączkach i wytartych dżinsach to tak jakby brak kultury.

Nie wierzę Mówisz poważnie?

[20160901857]

Jakiś koleś żalił mi się na korytarzu, ze od dwóch lat nie ma pracy, chociaż chodzi na rozmowy. No jak zobaczyłam jego dżinsy i adidasy plus plecak, to się wcale nie zdziwilam.

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

W tym wypadku życzę Ci powodzenia, i obyś wygrała (jeśli oczywiście chcesz tam pracować!)
Ja też nie rozumiem ubierania się nieadekwatnie do miejsca.
Kiedyś słyszałam historyjkę (albo tutaj czytałam), że dziewczyna na rozmowę o pracę w sklepie młodzieżowym przyszła ubrana na galowo

[20160901857]

Haha, właśnie do wczoraj byłam nastawiona negatywnie, ale koleżanka, która jest juz na aplikacji mi nagadala, ze jak to Okręg to mam iść, ze bardzo dużo się naucze i super to będzie wyglądało w CV, ze jak mam wybierać miedzy działem prawnym jakiejś malo znanej spółki, a sadem to mam brać sąd i teraz juz sama nie wiem. Jeszcze żadnej pracy nie dostałam, a juz rozkminiam

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

To dobrze. Bo jednak musisz zdecydować, wiadomo, nie dostałaś odpowiedzi, ale musisz myśleć do przodu. Jeśli dostaniesz się na wszystkie stanowiska, to co? A jeśli tylko na jedno, mało ważne? Wiesz, niby nic, ale jednak warto rozważyć.

Tak na poprawę humorku, chętne są?

[dezire]

Taaa.. przeglądając oferty pracy można sie natknąć na kilka smaczków.

Ja wymiękłam przy:

- Konserwator powierzchni płaskich - oferta dla osoby sprzątającej - myslałam że to obowiązujący żart jak okresla się ten zawód, a tu proszę: stanowisko !

- ofercie od pracodawcy, że aby być brana pod uwagę w rekrutacji muszę wykupić szkolenie przygotowujące, bo oni zatrudniają osoby, które ukończyły wewnętrzne szkolenia. Szkolenie jak szkolenie - może na upartego sie przydać, ale jak mozna zarabiac na kandydatach i to zazwyczaj takich, którzy gotówką nie tryskają ?

[_samsara_]

Napisane przez nouvelle90

Byłam na tej rozmowie w sądzie i uważam, ze powinnam wygrać za sam strój, bo jako jedyna byłam ubrana stosownie do sytuacji i miejsca. Przychodzenie do sądu w jakiejkolwiek sprawie, niekoniecznie na rozmowę, w japonkach, bluzce na ramiączkach i wytartych dżinsach to tak jakby brak kultury.

Masakra, ale w takim przypadku nie dziwię się, że tak pozytywnie myślisz o dostaniu sie do tej pracy.

Napisane przez nouvelle90

Jakiś koleś żalił mi się na korytarzu, ze od dwóch lat nie ma pracy, chociaż chodzi na rozmowy. No jak zobaczyłam jego dżinsy i adidasy plus plecak, to się wcale nie zdziwilam.

To faktycznie dziwne dlaczego nie może znaleźć pracy...

Napisane przez dezire

Taaa.. przeglądając oferty pracy można sie natknąć na kilka smaczków.

Ja wymiękłam przy:

- Konserwator powierzchni płaskich - oferta dla osoby sprzątającej - myslałam że to obowiązujący żart jak okresla się ten zawód, a tu proszę: stanowisko !

- ofercie od pracodawcy, że aby być brana pod uwagę w rekrutacji muszę wykupić szkolenie przygotowujące, bo oni zatrudniają osoby, które ukończyły wewnętrzne szkolenia. Szkolenie jak szkolenie - może na upartego sie przydać, ale jak mozna zarabiac na kandydatach i to zazwyczaj takich, którzy gotówką nie tryskają ?

Najgorsze są darmowe staże z możliwością karania finansowego stażysty. Mój kolega był na stażu gdzie powiedzieli mu na starcie, że ponieważ muszą go przeszkolić. Więc jeżeli zatrudnią go po stażu to będą musieli mu potrącić z pensji koszt szkolenia i ewentualnie kary finansowe. Po stażu wyszło mu, ze dostał tyle kar i szkolenie było taki drogie, że aby je spłacić musiałby przez pół roku pracować za darmo.

[DagmaraRose2000]

Dziewczyny potrzebuję porady. Dostałam dziś telefon z pracy, jutro rozmowa. Stanowisko ponoć Account Manager. Ja doświadczenia w takiej pracy nie posiadam. Moje CV jest dość ubogie, jestem młodą osobą.
W każdym razie... Opis stanowiska:
 Efektywna sprzedaż i obsługa klienta zgodnie ze standardami firmy
 Nadzór nad terminowością zamówień
Jest to Studio Wyposażenia Łazienek.
Jest dział sprzedaży hurtowej, dział reklamacji i zwrotów, dział handlowy itd. Ogólnie biuro.
Podstawa + prowizja.

Zwykle na rozmowach o pracę pytają o oczekiwania finansowe. Czego powinnam oczekiwać jako osoba bez doświadczenia na podobnym stanowisku? 1600 brutto? Mniej? Więcej?

[invisible_01]

Napisane przez Jabluszko9

Dokładnie. Zastanawiam się, kto jeszcze chadza na bezpłatne praktyki...

A moim zdaniem jeśli jest się bezrobotnym i tak czy siak nie zarabia się, to lepsze są bezpłatne praktyki niż nic. Tak czy siak nie dostajesz pieniędzy, ale przynajmniej zdobędziesz doświadczenie. No i różnie bywa, moją koleżankę po bezpłatnych praktykach zatrudniono normalnie.

[_samsara_]

Napisane przez invisible_01

A moim zdaniem jeśli jest się bezrobotnym i tak czy siak nie zarabia się, to lepsze są bezpłatne praktyki niż nic. Tak czy siak nie dostajesz pieniędzy, ale przynajmniej zdobędziesz doświadczenie. No i różnie bywa, moją koleżankę po bezpłatnych praktykach zatrudniono normalnie.

W sumie racja. Przecież pracy można szukać nawet w trakcie bezpłatnych praktyk

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez invisible_01

A moim zdaniem jeśli jest się bezrobotnym i tak czy siak nie zarabia się, to lepsze są bezpłatne praktyki niż nic. Tak czy siak nie dostajesz pieniędzy, ale przynajmniej zdobędziesz doświadczenie. No i różnie bywa, moją koleżankę po bezpłatnych praktykach zatrudniono normalnie.

Jasne, jasne, nie podważam. Wybaczcie, po prostu spojrzałam na to z mojego punktu widzenia, gdzie "bezpłatne" praktyki wiążą się u mnie w dojazdem, za który muszę zapłacić +/- 300zł, których zwyczajnie nie mam.
Ale rozumiem o co Wam chodzi, jak się ma bilet roczny na MPK lub mieszka w większym mieście, a koszty mieszkania pokrywają rodzice, to i tak nie ma się nic do stracenia
Wybaczcie, po prostu dla mnie "bezpłatne" to są jednak "płatne"...

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez Jabluszko9

Jasne, jasne, nie podważam. Wybaczcie, po prostu spojrzałam na to z mojego punktu widzenia, gdzie "bezpłatne" praktyki wiążą się u mnie w dojazdem, za który muszę zapłacić +/- 300zł, których zwyczajnie nie mam.
Ale rozumiem o co Wam chodzi, jak się ma bilet roczny na MPK lub mieszka w większym mieście, a koszty mieszkania pokrywają rodzice, to i tak nie ma się nic do stracenia
Wybaczcie, po prostu dla mnie "bezpłatne" to są jednak "płatne"...

Też zastanawiałam się w przypływie desperacji nad bezpłatnymi praktykami, ale tak czy inaczej jedyne takie jakie widziałam w moim mieście to takie w bankach dla absolwentów ekonomii, a mi do wszelakich czynności związanych z liczeniem naprawdę baaardzo daleko
A z ostatnich moich przygód dotyczących szukania pracy: dwa dni temu wysłałam cv na stanowisko kasjera/sprzedawcy w drogerii, sieciówki, o nazwie Aster. Sprawdziłam, jak zawsze, czy coś takiego faktycznie istnieje i owszem, okazało się że tak, mają stronę internetowa, widziałam też spis adresów tych drogerii w niektórych miastach Polski, więc cv poszło. Dzisiaj dostaje takiego maila:
"Dzień Dobry,
Związku z dużą ilością przesłanych aplikacji postanowiliśmy zakończyć 1 etap rekrutacji i oznajmić Pani, że została Pani wybrana do drugiego etapu. W tym etapie jest 10 kandydatów, którzy mają wypełnić test składający się z 50 otwartych pytań związany z Panią osobą. Osoby z najlepszymi odpowiedziami ( 5 kandydatów), zostaną poinformowane telefonicznie i zaproszone na rozmowę kwalifikacyjną . Chcielibyśmy poinformować że potrzebujemy 3 kasjerów. Test należy pobrać i wysłać na ten e-mail a oto on http://odu.pl/testaster"

I wiadomo, kolejni naciągacze. Po kliknieciu w link pojawia się rubryka w którą należy wpisać nr telefonu i wybrać sieć, po czym na telefon ma przyjść kod który trzeba wpisać aby rzekomo pobrać domniemany test. A po wpisaniu tego kodu aktywuje się przychodzący sms specjalny który dziennie kosztuje 4,92 Jak tylko zobaczyłam tego maila od razu wiedziałam że to szwindel. Ciekawe ile osób dało się nabrać
Wymyślanie fikcyjnych ogłoszeń o pracę żeby tylko naciągnąć ludzi na kasę to widać kolejny pomysł oszustów...

[d59d305dc966be0c36ab0a8090c919b2e67b5ccd]

Napisane przez Catacomb_Kitten

Też zastanawiałam się w przypływie desperacji nad bezpłatnymi praktykami, ale tak czy inaczej jedyne takie jakie widziałam w moim mieście to takie w bankach dla absolwentów ekonomii, a mi do wszelakich czynności związanych z liczeniem naprawdę baaardzo daleko
A z ostatnich moich przygód dotyczących szukania pracy: dwa dni temu wysłałam cv na stanowisko kasjera/sprzedawcy w drogerii, sieciówki, o nazwie Aster. Sprawdziłam, jak zawsze, czy coś takiego faktycznie istnieje i owszem, okazało się że tak, mają stronę internetowa, widziałam też spis adresów tych drogerii w niektórych miastach Polski, więc cv poszło. Dzisiaj dostaje takiego maila:
"Dzień Dobry,
Związku z dużą ilością przesłanych aplikacji postanowiliśmy zakończyć 1 etap rekrutacji i oznajmić Pani, że została Pani wybrana do drugiego etapu. W tym etapie jest 10 kandydatów, którzy mają wypełnić test składający się z 50 otwartych pytań związany z Panią osobą. Osoby z najlepszymi odpowiedziami ( 5 kandydatów), zostaną poinformowane telefonicznie i zaproszone na rozmowę kwalifikacyjną . Chcielibyśmy poinformować że potrzebujemy 3 kasjerów. Test należy pobrać i wysłać na ten e-mail a oto on http://odu.pl/testaster"

I wiadomo, kolejni naciągacze. Po kliknieciu w link pojawia się rubryka w którą należy wpisać nr telefonu i wybrać sieć, po czym na telefon ma przyjść kod który trzeba wpisać aby rzekomo pobrać domniemany test. A po wpisaniu tego kodu aktywuje się przychodzący sms specjalny który dziennie kosztuje 4,92 Jak tylko zobaczyłam tego maila od razu wiedziałam że to szwindel. Ciekawe ile osób dało się nabrać
Wymyślanie fikcyjnych ogłoszeń o pracę żeby tylko naciągnąć ludzi na kasę to widać kolejny pomysł oszustów...

Ciekawe jakie pytania by były?

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez Jabluszko9

Ciekawe jakie pytania by były?

Też chciałabym wiedzieć jakie mogłyby być, gdyby taki test faktycznie istniał
I jak tu nie zwątpić, albo nie ma ofert pracy, albo coś takiego
Ostatnio wysłałam też cv na staż do biura nieruchomości ale moje szanse są raczej małe. Za 28 dni idę do PUP'u, widziałam że dostali kasę na staże więc może wkrótce mnie gdzieś skierują

[Farisss]

Napisane przez dorotti66

Ech ja też mam ostatnio jakieś załamanie, ale codziennie staram się wysyłać kilka CV.
Na razie cisza, wiem, że niby dosyć krótko szukam pracy (bo niecały miesiąc), ale wkurzam się, bo nawet załatwienie stażu w mojej sytuacji nie jest proste.

Ja od dwóch tygodni, ale wszystkie są "na już", a szukam maksymalnie od połowy sierpnia. Nie wiem dlaczego niektórych dziwi, że ktoś chce zmienić pracę i nie rzuca się z wdzięczności na kolana, że może już od razu zacząć.

Napisane przez dorotti66

Ja to bym chciała na jakieś pół roku chociażby załapać pracę, bo jeśli TŻ-owi wypali z jego robotą to wyjedziemy z tego miasta do większego.
Tam mam nadzieję, będzie łatwiej, aczkolwiek teraz chciałabym nabyć doświadczenia , rozbudować CV.
Widzę ogłoszenie o bezpłatne praktyki w dziale HR, poszłabym, ale przecież kasy mi trzeba Chociaż takie doświadczenie też by się przydało, ale za samo doświadczenie mieszkania nie opłacę

Z drugiej strony jak masz siedzieć w domu i nie zarabiać, a taki staż byłby blisko - to czemu nie. Doświadczenie złapiesz, a w czasie stażu też można czegoś szukać

Napisane przez ville

Nie wiem, jak teraz to działa, nie mam możliwości aplikowania o staż, więc się nie orientuję, ale podejrzewam, że ze względu na ten warunek pracodawcy już nie przyjmują tak chętnie stażystów. Mnie się udało, bo dla pracodawcy byłam darmową siłą roboczą, a ja wynagrodzenie dostawałam z urzędu pracy.
W ogóle nie orientuję się w stawkach, ale ja chyba dostawałam 6 lat temu ponad 700 zł, a teraz chyba kwota musi być wyższa.

Biorą, biorą, potem pracownik chyba max. musi popracować 3 miesiące, a czasem taka atmosfera że pracownik sam rezygnuje
Teraz kwota to parę zł mniej od tysiaka

Napisane przez Heledore

Napaliłam się jak szczerbaty na suchary.... Wylejcie mi kubeł wody na głowe lub przytaknijcie

Ogłosznie pojawilo się w zeszły pon. Wyslalam sie od razu. W środę zadzwoniłam do firmy. Kierownik byl w delegacji ale pogadałam z gościem który go zastępował. Nic konkretnego się nie dowiedziałam poza tym że cv wysylane przez pracuj trafiają prosto do skrzynki dyrektora, że miejsce jest i że pewnie narazie sobie zbierają podania i trzeba czekać aż wrócą i pewnie wtedy beda sie kontaktować. Facet raczej nie zapamiętał jak sie nazywam. Co najwyżej imię - nazwisko pełne syczących głosek, szybko wymówione brzmi jak bzyczenie muchy
Dziś jest wtorek... tak wiem, kier pewnie w pon. wrócił do biurka, ogarniał zaległości i nie miał czasu na cv, ale może tak w piątek/pon wysłać się jeszcze raz? co wy na to?
Najchętniej zadzwonilabym drugi raz - choćby podpytać sekretariat - ale to by była przesada

E tam, możesz zadzwonić przecież Może ktos inny odbierze
To tak jak wcześniej ja pytałam o wysłanie drugi raz CV... dziewczyny pisały, że można

Napisane przez nouvelle90

Byłam na tej rozmowie w sądzie i uważam, ze powinnam wygrać za sam strój, bo jako jedyna byłam ubrana stosownie do sytuacji i miejsca. Przychodzenie do sądu w jakiejkolwiek sprawie, niekoniecznie na rozmowę, w japonkach, bluzce na ramiączkach i wytartych dżinsach to tak jakby brak kultury.

Jestem w lekkim szoku.

Napisane przez nouvelle90

Jakiś koleś żalił mi się na korytarzu, ze od dwóch lat nie ma pracy, chociaż chodzi na rozmowy. No jak zobaczyłam jego dżinsy i adidasy plus plecak, to się wcale nie zdziwilam.

O matko.

Napisane przez Jabluszko9

Nic tylko się zgłaszać.