Ambitne wizażanki część V

[Undercia]

Po wczorajszym dniu, gdzie spotkała mnie masakryczna przykrość, nie mogę się wziąć w garść i tylko się nad sobą użalam, itd. Proszę o kopa

Napisane przez ParoleParole

Undi coś z reso sądową

brzmi ciekawie

Napisane przez tamtaglista

Jeśli robić to od razu, bo potem chcę stąd uciec :P

a dokąd?

Napisane przez zielona_nadzieja

Też planuję podyplomówkę ale to dopiero za jakieś 3-4 lata.

Haha to wszystkie będziemy się podyplomówkować chyba |Ja też raczej poczekam jakiś czas, obecnie stresów mam wystarczająco dużo...

Napisane przez ParoleParole

Hej, U mnie już jesień

zazdroszczę, ja już mam dość upałów

Napisane przez ParoleParole

Jestem sierotą do potęgi nadciągnęłam ścięgno w stopie Jak stawiam prost stopę to bboli jak cholera Wzięłabym sobie zwolnienie (chociaż doktorka powiedziała, że ona najlepiej gips by założyła).. Ale wtedy chłopakom cofnie urlop szef..

Weź zwolnienie, bo jeszcze sobie tylko krzywdę bardziej zrobisz...

Napisane przez tamtaglista

Tortilla tez smaczna

Oj tak

Napisane przez zielona_nadzieja

Ja w piątek wyszłam poza moją strefę komfortu i pojechałam do kraju, którego języka nie znam To było okropne uczucie, ale prawdziwa włoska pizza była tego warta A wczoraj wybrałyśmy się z koleżankami do parku atrakcji - były zjeżdżalnie, trampoliny, wspinaczki i skakanie po linach. Poczułam się, jakbym znowu miała 10 lat

wow, ale fajnie

Napisane przez Maguda_

Poza tym zapisałam się na miesięczny wyjazd do Berlina, że kopnąć siebie w 4-literki i uwierzyć w końcu w swoje możliwości, mam nadzieję, że to będzie pozytywna motywacja i jak będę postawiona przed tylko i wyłącznie niemieckim światem, nie będę miała opcji uciekania w angielski ... ale jeszcze sporo czasu zostało do wyjazdu

(...)

A teraz grzecznie się żegnam i uciekam pod kołderkę, bo jakiś wirus mnie dorwał, muszę się wykurować jak najszybciej

Genialny pomysł A Tobie dużo zdrówka

[tamtaglista]

Z tego co wiem to na razie uk na tapecie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Maguda_

Jadę na kurs językowy

Zazdroszczę

Napisane przez Maguda_

Nie poznaję Cię przez tego avatarka, już nie raz się nacięłam

"Co to za jedna tu się tak panoszy"

Napisane przez tamtaglista

Drugi dzien z gramatyka możecie byc dumne z leniwej mnie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jestem z Ciebie dumna

Napisane przez Undercia

Po wczorajszym dniu, gdzie spotkała mnie masakryczna przykrość, nie mogę się wziąć w garść i tylko się nad sobą użalam, itd. Proszę o kopa

Najpierw wielki przytulas a teraz kop do działania

Napisane przez Undercia

Haha to wszystkie będziemy się podyplomówkować chyba |Ja też raczej poczekam jakiś czas, obecnie stresów mam wystarczająco dużo...

U mnie to nie kwestia stresów, tylko tego, że musiałabym pomieszkać w jakimś mieście w Polsce przez 3 semestry

Dziś mam językowy dzień

[Undercia]

Ale jestem zmęczona

Napisane przez zielona_nadzieja

Najpierw wielki przytulas a teraz kop do działania

Napisane przez zielona_nadzieja

U mnie to nie kwestia stresów, tylko tego, że musiałabym pomieszkać w jakimś mieście w Polsce przez 3 semestry

nooo to rzeczywiście może być problem

Napisane przez zielona_nadzieja

Dziś mam językowy dzień

jaki język na tapecie?

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Undercia

jaki język na tapecie?

Miały być wszystkie trzy, a skończyło się na dużej dawce niemieckiego i odrobinie angielskiego. Nie umiem się uczyć francuskiego

A propos języków, to dzisiaj pierwszy raz w zyciu bylam podrywana na języki właśnie: "a w ilu językach pani mówi?"


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Undercia]

Napisane przez zielona_nadzieja

Miały być wszystkie trzy, a skończyło się na dużej dawce niemieckiego i odrobinie angielskiego. Nie umiem się uczyć francuskiego

no ale francuski ćwiczysz codziennie, więc nie ma co się martwić

Napisane przez zielona_nadzieja

A propos języków, to dzisiaj pierwszy raz w zyciu bylam podrywana na języki właśnie: "a w ilu językach pani mówi?"

przystojny chociaż?

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Undercia

no ale francuski ćwiczysz codziennie, więc nie ma co się martwić

Ale nie ten francuski, który potrzebuję ćwiczę mowę potoczną i slang, nie pogłębiam gramatyki ani profesjonalnego słownictwa, o pisaniu i ortografii nie wspominając

Napisane przez Undercia

przystojny chociaż?

Niczego sobie, ale zdecydowanie za młody powiedział, że przyjdzie jutro


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ShrinkingViolet]

Cześć dziewczyny, powróciłam z Zakopanego, cała zdrowa choć było parę momentów grozy. Leżenie w kosodrzewinie w centrum burzy na łysej górze z obcymi ludźmi i pioruny wkoło zapamiętam na długo..

Wyjazd dał mi meega kopa do życia. Aż tryskam energią. Czuję, że wreszcie podnoszę się psychicznie po rozstaniu (to już ponad rok ) ale nie chce jeszcze ogłaszać zwycięstwa bo boje się, że w październiku wszystko pryśnie.

Do rzeczy:
Podczas tego wyjazdu starałam się nie próżnować aż tak i skończyłam całą książkę z angielskimi idiomami. Teraz tylko sobie powtarzam i kupiłam już nawet następną -Kolokacje. To samo wydawnictwo (Edgard) bo tanie i mi odpowiada sposób ułożenia treści. Właśnie się zaraz za nie zabiorę jak tylko nie padnę jak zajrzę na Memrise. Widziałam podczas wyjazdu coś koło 600 powtórek . Szkoda, że nie ma wersji na mój telefon bo przez wyszukiwarkę wpisanie jednego słowa zajmuje wieczność..

Francuskiego nie wzięłam ze sobą, trochę żałuję ale decyzja była podyktowana tym, że jak wezmę za dużo to nie zabiorę się za nic. Znam siebie.

Wróciłam z nowym, pozytywnym nastawieniem nie tylko z powodu energii Tatr ale też książki o pozytywnym myśleniu, którą już trochę temu czytałam ale jakoś nie miałam siły wcielić w życie. Powinnam pilnować rozwoju osobistego równie mocno co naukowego bo mam z tym problemy.

Na horyzoncie pojawiły się też dwie ważne rzeczy... Być może pojadę na parę dni do Paryża - to dla mnie ważne, bo nigdy nie byłam za granicą i dałoby mi kopa w nauce tego języka. No i obiecałam sobie, że skoro mam w wakacje to może w końcu zdobędę się na to i parę razy wybiorę się na lekcje jazdy konnej.

[tamtaglista]

Jaki masz tel?

[201604251028]

Napisane przez ShrinkingViolet

Cześć dziewczyny, powróciłam z Zakopanego, cała zdrowa choć było parę momentów grozy. Leżenie w kosodrzewinie w centrum burzy na łysej górze z obcymi ludźmi i pioruny wkoło zapamiętam na długo..

Wyjazd dał mi meega kopa do życia. Aż tryskam energią. Czuję, że wreszcie podnoszę się psychicznie po rozstaniu (to już ponad rok ) ale nie chce jeszcze ogłaszać zwycięstwa bo boje się, że w październiku wszystko pryśnie.

Do rzeczy:
Podczas tego wyjazdu starałam się nie próżnować aż tak i skończyłam całą książkę z angielskimi idiomami. Teraz tylko sobie powtarzam i kupiłam już nawet następną -Kolokacje. To samo wydawnictwo (Edgard) bo tanie i mi odpowiada sposób ułożenia treści. Właśnie się zaraz za nie zabiorę jak tylko nie padnę jak zajrzę na Memrise. Widziałam podczas wyjazdu coś koło 600 powtórek . Szkoda, że nie ma wersji na mój telefon bo przez wyszukiwarkę wpisanie jednego słowa zajmuje wieczność..

Francuskiego nie wzięłam ze sobą, trochę żałuję ale decyzja była podyktowana tym, że jak wezmę za dużo to nie zabiorę się za nic. Znam siebie.

Wróciłam z nowym, pozytywnym nastawieniem nie tylko z powodu energii Tatr ale też książki o pozytywnym myśleniu, którą już trochę temu czytałam ale jakoś nie miałam siły wcielić w życie. Powinnam pilnować rozwoju osobistego równie mocno co naukowego bo mam z tym problemy.

Na horyzoncie pojawiły się też dwie ważne rzeczy... Być może pojadę na parę dni do Paryża - to dla mnie ważne, bo nigdy nie byłam za granicą i dałoby mi kopa w nauce tego języka. No i obiecałam sobie, że skoro mam w wakacje to może w końcu zdobędę się na to i parę razy wybiorę się na lekcje jazdy konnej.

hej, fajnie się czyta takie posty

ja obecnie tkwię w jakimś dziwnym zawieszeniu, wydaje mi się, że stoję w miejscu niby tyle się u mnie działo w ciągu tego roku, wszystkie postanowienia noworoczne już spełnione (a jest lipiec!) ale jak patrzę na znajomych, to wydaje mi się, że jestem daleko daleko za nimi...
wiem, że nie powinno się porównywać do innych osób, ale jakoś nie doceniam swoich osiągnięć, wydaje mi się, że to wcale nie są "osiągnięcia"...

[ShrinkingViolet]

Napisane przez yonce

hej, fajnie się czyta takie posty

ja obecnie tkwię w jakimś dziwnym zawieszeniu, wydaje mi się, że stoję w miejscu niby tyle się u mnie działo w ciągu tego roku, wszystkie postanowienia noworoczne już spełnione (a jest lipiec!) ale jak patrzę na znajomych, to wydaje mi się, że jestem daleko daleko za nimi...
wiem, że nie powinno się porównywać do innych osób, ale jakoś nie doceniam swoich osiągnięć, wydaje mi się, że to wcale nie są "osiągnięcia"...

Ja też jestem w zawieszeniu ale postanowiłam płynąć z nurtem i nie tracić siły na młócenie rękami w wodę bo w pewnych sprawach i tak nie jestem w stanie nic zmienić, a frustracja mnie wykańcza. Skupiam się na tych w których mogę. To jedna z rzeczy którą wyniosłam z tej książki. Czuje się teraz nieco usprawiedliwiona.

Co do porównywania się to czasem lepiej nie patrzeć. U mnie jest tak, że czasem daje mi to kopa, a czasem wręcz odwrotnie. Widzę, że ktoś w moim wieku zna x języków i myślę sobie "z czym do ludzi?".Chciałabym mieć na to jakąś prostą receptę.


***

Dziewczyny, jestem w trakcie załatwiania jazdy konnej - w końcu nie samymi językami człowiek żyje. Trochę zatkała mnie cena, nie znam stawek ale 30 minut / 30 zł zabolało mnie. No ale słowo się rzekło, zapisuje się.


Edit:
Zapisałam się! o 17 w sobotę zaczynam rozdział pod tytułem "jeździec apokalipsy", czuje, że moja jazda skończy się w momencie kiedy nie będę w stanie wejść na konia.

[tamtaglista]

Drogo u Ciebie, 30zł / h podobno około kosztuje :O

[ShrinkingViolet]

Napisane przez tamtaglista

Drogo u Ciebie, 30zł / h podobno około kosztuje :O

Właśnie mnie to zdziwiło bo jak ogólnie popatrzyłam po stronach różnych miast to było 40 bądź 50 zł /h dla początkujących. Moje miasto jest bardzo małe i bynajmniej nie słynie z jakichś niesamowitych koni, nie wiem skąd ta cena. Być może nie chodzi o sam fakt lekcji ale tego, że są to lekcje na lonży? Sama nie wiem. Ale pocieszam się, że tylko lekcje dla początkujących są 30 zł / pół h, potem jest 30 zł za godzinę więc to wypada zdecydowanie korzystniej gdy orientowałam się na tle innych miast dlatego przeboleje bo jeszcze takiej stawki nigdzie nie znalazłam.

[Undercia]

Napisane przez zielona_nadzieja

Ale nie ten francuski, który potrzebuję ćwiczę mowę potoczną i slang, nie pogłębiam gramatyki ani profesjonalnego słownictwa, o pisaniu i ortografii nie wspominając

oj tam, takie szczegóły

Napisane przez zielona_nadzieja

Niczego sobie, ale zdecydowanie za młody powiedział, że przyjdzie jutro

przyszedł? Będzie romans?

Napisane przez ShrinkingViolet

Cześć dziewczyny, powróciłam z Zakopanego, cała zdrowa choć było parę momentów grozy. Leżenie w kosodrzewinie w centrum burzy na łysej górze z obcymi ludźmi i pioruny wkoło zapamiętam na długo..

o rany, brzmi przerażająco!!!!

Napisane przez ShrinkingViolet

Wyjazd dał mi meega kopa do życia. Aż tryskam energią. Czuję, że wreszcie podnoszę się psychicznie po rozstaniu (to już ponad rok ) ale nie chce jeszcze ogłaszać zwycięstwa bo boje się, że w październiku wszystko pryśnie.

zobaczysz, w październiku to będziesz jeszcze bardziej szczęśliwa i zadowolona niż teraz Jeszcze będziesz dziękować losowi, że się rozstaliście

Napisane przez ShrinkingViolet

Do rzeczy:
Podczas tego wyjazdu starałam się nie próżnować aż tak i skończyłam całą książkę z angielskimi idiomami.

Napisane przez ShrinkingViolet

Na horyzoncie pojawiły się też dwie ważne rzeczy... Być może pojadę na parę dni do Paryża - to dla mnie ważne, bo nigdy nie byłam za granicą i dałoby mi kopa w nauce tego języka.

Polecam, zwłaszcza jesienią

Napisane przez yonce

ja obecnie tkwię w jakimś dziwnym zawieszeniu, wydaje mi się, że stoję w miejscu niby tyle się u mnie działo w ciągu tego roku, wszystkie postanowienia noworoczne już spełnione (a jest lipiec!) ale jak patrzę na znajomych, to wydaje mi się, że jestem daleko daleko za nimi...
wiem, że nie powinno się porównywać do innych osób, ale jakoś nie doceniam swoich osiągnięć, wydaje mi się, że to wcale nie są "osiągnięcia"...

Czasem chwile zawieszenia są dobre, ja np. teraz też tkwię w zawieszeniu i nie wiem totalnie co robić, ale z drugiej strony ma to swój plus - teraz i tak mam za dużo na głowie, by jeszcze dodatkowo podejmować pewne decyzje. "Powiszę" sobie trochę, poczekam na spokojniejsze dni i wtedy się odwieszę Kto wie- może i pomysły lepsze będą?

Napisane przez ShrinkingViolet

Dziewczyny, jestem w trakcie załatwiania jazdy konnej - w końcu nie samymi językami człowiek żyje. Trochę zatkała mnie cena, nie znam stawek ale 30 minut / 30 zł zabolało mnie. No ale słowo się rzekło, zapisuje się.

Moja koleżanka płaciła za godzinę 70 zł, także to różnie z tymi cenami jest Ale super, że się zdecydowałaś, czekam na relację z pierwszych zajęć

[tamtaglista]

No jak ja pytałam to tak jak napisałam, czyli tanioszka Ale ja na konia się nie odważyłam wdrapać :P A mogłam za free

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Undercia

o
o rany, brzmi przerażająco!!!!

Moja koleżanka płaciła za godzinę 70 zł, także to różnie z tymi cenami jest Ale super, że się zdecydowałaś, czekam na relację z pierwszych zajęć

Undi, mam pytanie, bo Ty chyba siedzisz we francuskim. Polecisz może mi jakichś francuskich wykonawców? Dosyć mam Indily, a chciałabym się osłuchać z językiem. Wiem, że przeglądarka nie gryzie ale wolałabym odpowiedź kogoś "żywego".

Co do piorunów to było straszne, nic nie zapowiadało burzy, a skończyło się leżeniem w błocie z kosodrzewiną. Brrr.

Co do jazdy to na pewno dam znać jak tylko uda mi się na tego konia wgramolić.

Uciekam kontynuować nadrabianie na memrise.

[tamtaglista]

Stromae jest spoko

[Undercia]

Napisane przez tamtaglista

No jak ja pytałam to tak jak napisałam, czyli tanioszka Ale ja na konia się nie odważyłam wdrapać :P A mogłam za free

Też bym się nie odważyła Kiedyś (jeszcze w podstawówce) jeździłam dość krótko, ale po tym jak na moich oczach koleżanka z klasy spadła z konia i skończyła w szpitalu, darowałam sobie

Napisane przez ShrinkingViolet

Undi, mam pytanie, bo Ty chyba siedzisz we francuskim. Polecisz może mi jakichś francuskich wykonawców? Dosyć mam Indily, a chciałabym się osłuchać z językiem. Wiem, że przeglądarka nie gryzie ale wolałabym odpowiedź kogoś "żywego".

Ja jestem zakochana w przystojnych panach Jonatan Cerrada, Pierrick Lilliu, Michał Kwiatkowski także teges... myślę, że lepiej to Ci Nadziejka doradzi

Poza tym ja zbyt żywa nie jestem, prędzej martwa, D. do mnie dziś rano przy śniadaniu wypalił, że wyglądam ostatnio jak zombie

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Undercia

Też bym się nie odważyła Kiedyś (jeszcze w podstawówce) jeździłam dość krótko, ale po tym jak na moich oczach koleżanka z klasy spadła z konia i skończyła w szpitalu, darowałam sobie


Ja jestem zakochana w przystojnych panach Jonatan Cerrada, Pierrick Lilliu, Michał Kwiatkowski także teges... myślę, że lepiej to Ci Nadziejka doradzi

Poza tym ja zbyt żywa nie jestem, prędzej martwa, D. do mnie dziś rano przy śniadaniu wypalił, że wyglądam ostatnio jak zombie

Boże, moje serce - pomyślałam o Dawidzie Kwiatkowskim i sobie myślę jak Ty możesz być w nim zakochana?!

Co do koni to sama nie wiem ale jakoś się nie boje, upadki są mi bliskie. Jak byłam na Krupówkach to miałam taką ochotę wskoczyć na te konie tam.. Ledwo się powstrzymałam.

[Undercia]

Napisane przez ShrinkingViolet

Boże, moje serce - pomyślałam o Dawidzie Kwiatkowskim i sobie myślę jak Ty możesz być w nim zakochana?!

Michał to jego starszy brat

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Undercia

Michał to jego starszy brat

Ostatnio zaczynam korki, dziecko wyłączało telefon przed, jakoś mimochodem zerknęłam na tapetę i był tam właśnie Dawid Kwiatkowski. Zgiń, przepadnij choć ja w ich wieku piszczałam za Tokio Hotel i Blog 27 więc nie wiem co gorsze.

[Undercia]

Napisane przez ShrinkingViolet

Ostatnio zaczynam korki, dziecko wyłączało telefon przed, jakoś mimochodem zerknęłam na tapetę i był tam właśnie Dawid Kwiatkowski. Zgiń, przepadnij choć ja w ich wieku piszczałam za Tokio Hotel i Blog 27 więc nie wiem co gorsze.

Jak był we Wro koncert Kwiatkowskiego to musiałam się przecisnąć przez tłum rozhisteryzowanych, piszczących nastolatek, żeby dojść na przystanek

ale w sumie... ja za moimi ulubieńcami też bym na pewno piszczała D. to mi już wieeele razy rozwodem groził

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Undercia

Jak był we Wro koncert Kwiatkowskiego to musiałam się przecisnąć przez tłum rozhisteryzowanych, piszczących nastolatek, żeby dojść na przystanek

ale w sumie... ja za moimi ulubieńcami też bym na pewno piszczała D. to mi już wieeele razy rozwodem groził

Ja w sumie za facetami jakoś od okresu gimnazjum nie piszczałam - sama nie wiem, po prostu nie umiem się jarać ale i tak doskonale Cię rozumiem bo jak kupiłam bilety na Katy Perry to śmigałam 3 metry nad ziemią. Niby jakoś nie szaleje wybitnie za nią, lubię i znam jej piosenki choć nie uważam żeby to było coś wybitnego no ale.. to w końcu pierwszy mój taki duży koncert.

[tamtaglista]

Napisane przez Undercia

Też bym się nie odważyła Kiedyś (jeszcze w podstawówce) jeździłam dość krótko, ale po tym jak na moich oczach koleżanka z klasy spadła z konia i skończyła w szpitalu, darowałam sobie


Ja jestem zakochana w przystojnych panach Jonatan Cerrada, Pierrick Lilliu, Michał Kwiatkowski także teges... myślę, że lepiej to Ci Nadziejka doradzi

Poza tym ja zbyt żywa nie jestem, prędzej martwa, D. do mnie dziś rano przy śniadaniu wypalił, że wyglądam ostatnio jak zombie

Słodziak

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez ShrinkingViolet

Ostatnio zaczynam korki, dziecko wyłączało telefon przed, jakoś mimochodem zerknęłam na tapetę i był tam właśnie Dawid Kwiatkowski. Zgiń, przepadnij choć ja w ich wieku piszczałam za Tokio Hotel i Blog 27 więc nie wiem co gorsze.

A ja dzielnie Ricky Martin y Enrique Iglesias Chyba stara jestem

[ShrinkingViolet]

Napisane przez tamtaglista

A ja dzielnie Ricky Martin y Enrique Iglesias Chyba stara jestem

Miałam Iglesiasa na piórniku w podstawówce. Zawsze wbijałam mu linijkę w pępek.

[tamtaglista]

Ja mu buzi dawałam i mi dziewczyny pilnowały moich przystojniaków jak szłam do wc

[Undercia]

Napisane przez ShrinkingViolet

Ja w sumie za facetami jakoś od okresu gimnazjum nie piszczałam - sama nie wiem, po prostu nie umiem się jarać ale i tak doskonale Cię rozumiem bo jak kupiłam bilety na Katy Perry to śmigałam 3 metry nad ziemią. Niby jakoś nie szaleje wybitnie za nią, lubię i znam jej piosenki choć nie uważam żeby to było coś wybitnego no ale.. to w końcu pierwszy mój taki duży koncert.

nie dziwię się, na Katy bym chętnie sama poszła

Napisane przez ShrinkingViolet

Miałam Iglesiasa na piórniku w podstawówce. Zawsze wbijałam mu linijkę w pępek.

Napisane przez tamtaglista

Ja mu buzi dawałam i mi dziewczyny pilnowały moich przystojniaków jak szłam do wc

Dziewczyny muszę powiedzieć, że zafundowałyście mi niezłą dawkę śmiechu Ja co prawda w Iglesiasie się nie kochałam (wtedy liczył się dla mnie taki jeden Marcin z podwórka ), za to później pałałam miłością do Chestera Benningtona i moi rodzice obawiali się, że sobie podobnie "dziwacznego" chłopaka sprawię

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Undercia

nie dziwię się, na Katy bym chętnie sama poszła

Dziewczyny muszę powiedzieć, że zafundowałyście mi niezłą dawkę śmiechu Ja co prawda w Iglesiasie się nie kochałam (wtedy liczył się dla mnie taki jeden Marcin z podwórka ), za to później pałałam miłością do Chestera Benningtona i moi rodzice obawiali się, że sobie podobnie "dziwacznego" chłopaka sprawię

Ja mam na liście koncertów same kobiety, nie wiem o czym to świadczy. Mam w planach jeszcze Adele, Florence + the Machine, Marine & the Diamonds. Na Ellie Goulding też bym mogła iść. Jakoś lepiej mi się patrzy na kobiety. Ładniejsze jesteśmy!

btw, jak tam Wasza ambitność dziś? Ja po nogach sikam bo otworzono już sierpniowy shred językowy, czysta kartka zawsze spoko. Udało mi się wreszcie nadrobić wszystko na Memrise i teraz powtarzam sobie idiomy angielskie. Chyba zaraz w nagrodę obejrzę sobie Desperate Housewives, przecież tak ciężko pracuję - należy mi się!

[Undercia]

JEU WIDZĘ CIĘ Co tam u Ciebie?

Napisane przez ShrinkingViolet

btw, jak tam Wasza ambitność dziś? Ja po nogach sikam bo otworzono już sierpniowy shred językowy, czysta kartka zawsze spoko. Udało mi się wreszcie nadrobić wszystko na Memrise i teraz powtarzam sobie idiomy angielskie. Chyba zaraz w nagrodę obejrzę sobie Desperate Housewives, przecież tak ciężko pracuję - należy mi się!

U mnie standardowo - słówka w Anki potrzaskane, francuski przerobiony, teraz chwila oddechu

[Maguda_]

Napisane przez tamtaglista

Drugi dzien z gramatyka możecie byc dumne z leniwej mnie

Jestem dumna, spóźniona, ale dumna

Napisane przez Undercia

Po wczorajszym dniu, gdzie spotkała mnie masakryczna przykrość, nie mogę się wziąć w garść i tylko się nad sobą użalam, itd. Proszę o kopa

A mówiłam, żebyś olała głąba Już lepiej jest?

Napisane przez Undercia

PHaha to wszystkie będziemy się podyplomówkować chyba |Ja też raczej poczekam jakiś czas, obecnie stresów mam wystarczająco dużo...

Też mam upatrzoną podyplomówkę a nawet 2, chyba kiedyś tu nawet podawałam, ale muszą poczekać sobie grzecznie ...

Napisane przez Undercia

PGenialny pomysł

Boję się jak cholera Może jeszcze nie zapłacę i nie pojadę?

Napisane przez zielona_nadzieja

"Co to za jedna tu się tak panoszy"

Haha, no nie, aż tak to nie, poznałam Cię po sposobie pisania

Napisane przez ShrinkingViolet

Dziewczyny, jestem w trakcie załatwiania jazdy konnej - w końcu nie samymi językami człowiek żyje. Trochę zatkała mnie cena, nie znam stawek ale 30 minut / 30 zł zabolało mnie. No ale słowo się rzekło, zapisuje się.


Edit:
Zapisałam się! o 17 w sobotę zaczynam rozdział pod tytułem "jeździec apokalipsy", czuje, że moja jazda skończy się w momencie kiedy nie będę w stanie wejść na konia.

Spodoba Ci się, mam nadzieję, super sport Tak, tak, jeździłam, aż spadłam w galopie w terenie i miałam za swoje Teraz trochę się boję, ale czasem mnie tak nosi - koniki, głaskanie i w efekcie mocne uda i odpowiednia postawa

Ale miałam dzisiaj głupi dzień, same niepewności