|
|||||||
| Notka |
|
| Dom, mieszkanie, nieruchomości Szukasz domu, mieszkania lub nieruchomości? Masz już upatrzone lokum i czeka cię remont? Dobrze trafiłeś - tutaj wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 6
|
Sąsiedzi
Witajcie
![]() Właśnie przeprowadziłam się na wieś w rodzinne okolice mojego TZ. Mieszkamy w domku jednorodzinnym. Obecnie jestem przez tydzień sama- mój TZ musiał wyjechać na kilka dni. I dzisiaj będąc w domu po raz kolejny zauważyłam na moim podwórku obce mi dzieci. Był to już 3 raz, najpierw chodziły i jakby pieska szukały (zjadły też kilka owocków z drzewka), później z jakimś starszym Panem chodzili i szukali psa, ale dzisiaj to już wyglądało mi na czystą zabawę. Zawsze jak słyszę głosy to spojrzę sobie przez okno. Podczas tych 3 incydentów nigdy nie wyszłam- nie chciałam ich spłoszyć. Podejrzewam, że są to wnuki wuja mojego TZ, który mieszka obok. Nie przeszkadzają mi jakoś bardzo, ale trochę nie podoba mi się ta sytuacja- bo jak coś się stanie im to może na mnie zrzucą odpowiedzialność? Koleżanka stwierdziła, że może ta rodzina chce mnie poznać i dlatego te podchody. Pomyślałam więc, że po powrocie mojego TZ kupimy ciasto, wino - "coś" i pójdziemy do sąsiadów przedstawić mnie i zaspokoić ich ciekawość . Nie tylko do tego wuja, ale też sąsiadów mieszkających obok. Myślicie, że to w dobrym tonie iść do kogoś z poczęstunkiem? Co byście zabrały ze sobą na takie odwiedziny (bo chcieliśmy zapukać, przedstawić się, powiedzieć, że mieszkamy obok, dać prezent i tyle- żadnych herbatek). Chciałabym po prostu nie być im obca, ale też nie chcę byśmy się jakoś przyjaźnili, czy na herbatkę spraszali . I co z tymi dziećmi- powiedzieć tym dziadkom czy nie komentować tego. |
|
|
|
|
#2 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: Sąsiedzi
Cytat:
Bo trudno będzie odmówić gdy w podziękowaniu za prezent zaproszą na herbatę i na dodatek wproszą się do was z rewizytą. Jeśli macie zamiar zachować dystans to wystarczy samo " dzień dobry " w razie przypadkowego spotkania. To w kwestii sąsiadów niespokrewnionych. Natomiast co do rodziny, wuja i jego wnukow to jeśli twój partner żyl z nimi w zgodzie do tej pory to trzeba pewnie będzie ich zaprosić lub nawet licz się z tym, że bez zaproszenia przyjdą. Podwórek nie jest ogrodzony, nie zamykana furtka? |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Sąsiedzi
Odwiedziny z ciastem sobie daruj. Zwykłe, serdeczne dzień dobry powinno wystarczyć. Sama po przeprowadzce z takim ciachem poleciałam do sąsiadów i co? talerz ciastek wzięli, ale nam prawie drzwi przed nosem zamknęli i do dzisiaj dzień dobry nie odpowiadają. Więc się nie sil, jak nie wiesz co to za ludzie.
A co do dzieci i rodziny to moim zdaniem wypadałoby zorganizować jakąś wspólną herbatkę. Ogrodzenia nie macie? Każdy tak sobie może do was wejść?
__________________
KKV
|
|
|
|
|
#4 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 6
|
Dot.: Sąsiedzi
Mamy ogrodzenie, ale nie zawsze się je zamyka- kiedy np. wiem, że wieczorem pojadę do sklepu- to nie chce mi się zamykać/otwierać.
Poza tym jest też taka furtka, która łączy oba podwórka- znaczy moje i tego wuja. Więc pewnie dzieciaki tam przechodzą. Daruje więc sobie chodzenie z ciastem po sąsiadach, odwiedzimy jedynie tego wujka. A co z tymi dziećmi? Dzisiaj znowu bawili się na moim podwórku, przecież wyganiać ich nie będę- rodzice sami powinni ich chyba upilnować. |
|
|
|
|
#5 |
|
DOMator
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 151
|
Dot.: Sąsiedzi
Chowając się w domu podczas, gdy obce ci dzieci bawią się na twoim podwórku zachowujesz się jak spłoszony dzikus. Powinnaś najnormalniej w świecie wyjść, przywitać, zapytać je czy są dziećmi wujka i zamienić kilka kurtuazyjnych zdań. Niech wiedzą, że ich nie unikasz i nie chowasz się w domu wyglądając dyskretnie przez okno, ale nie musisz się przecież spoufalać nadmiernie. Zwykłe przywitanie i przedstawienie się to dla mnie oczywistość. Z ustalaniem zasad wchodzenia dzieci na wasze podwórko, czy określaniem granic spoufalania zaczekaj na TŻ. Osobiście delikatnie zasugerowałabym, że każdy ma swoje podwórko i pod czyjąś nieobecność jedna strona drugiej nie wchodzi do ogrodu, ale nie powinnaś tego robić sama, bo sąsiedzi uznają, że się rządzisz w domu TŻ i sama ustalasz zasady, być może łamiąc te, które funkcjonują w tej rodzenie od lat.
__________________
http://elfickizakatek.wordpress.com |
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Sąsiedzi
po prostu zrób grilla to będzie dużo naturalniejsze niż odwiedziny z ciastem.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: Sąsiedzi
Chodzenie z ciastem od razu skojarzyło mi się z Bree Van De Kamp z "Gotowych na wszystko", choć ona chyba muffinki nosiła
![]() Nie, do tych niespokrewnionych sąsiadów nie powinnaś, to samo wyjdzie w praniu. Gdzieś ich spotkasz to zwykłe "Dzień dobry" wystarczy, może na jakimś spacerze czy w innych okolicznościach dłużej pogadacie i wyjdzie to dużo naturalniej. Natomiast co do tych dzieci to ja też tego nie rozumiem dlaczego nie wyszłaś. Następnym razem wyjdź i cokolwiek do nich zagadaj. Wizytę u wuja skonsultuj z TŻ - co i jak miałoby to wyglądać, on znając go na pewno coś lepszego wymyśli. |
|
|
|
|
#8 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 16
|
Dot.: Sąsiedzi
zawsze można zagadać, powiedzieć ze sie jest nowym lokatorem i że dopiero co się wprowadziliście
ja mam sąsiadów takich ze najpierw ich unikałam a teraz normalnie rozmawiamy, pomagamy sobie!
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Dom, mieszkanie, nieruchomości
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:10.













