Panny Młode 2015 cz. 25 :)

[joasia-a]

Napisane przez Kimitri

więc ja uważam, ze lepiej móc sie przygotować psychicznie na strate kogoś, móc się pożegnać itp (choć wiadomo, ze własciwie im mniej się ta osoba męczy z chorobą tym lepiej) niż mieć możliwość uniknięcia patrzenia na chorobę bliskiej osoby.

i żeby nie było - nie chcę tutaj nikogo urazić ale miałam w najbliższej rodzinie 3 takie przypadki z brakiem możliwości pożegnania i wiem jak to jest.

ja też tak cały czas uważam... bo ja również straciłam dziadków ale babcia była chora, dziadek też więc to było normalne.. a moja siostrzenica poszła tylko po lody do sklepu i już nie wróciła. gdy dojechałam do szpitala z TŻtem i nam powiedzieli że nie udało się jej uratować to myślałam że umrę z rozpaczy, bólu i tak strasznie płakałam że wiele nie pamiętam. I też mam takie zdanie, że jedenak, mimo że ciężko dopuścić taką myśl jeśli ktoś choruje, to lepiej w taki sposób, gdy są takie rokowania, niż w jednym momencie

Napisane przez krolewna_smieszka

No i stało się: TŻ podpisał umowę i wyjeżdża do pracy za ocean na początku lub w połowie września. Jeśli się uda, niedługo później dołączę do niego. A więc zostały nam jakieś 3-4 tygodnie (bo jeszcze wyjeżdżamy na prawie tydzień na Mazury) na dopięcie całego wesela na ostatni guzik... Chyba zeświruję.

super że się udało podpisać umowę, chociaż szkoda trochę że musicie "uciekać".. ale mój TŻ też chce..
Więc powodzenia i jak najwięcej sukcesów TŻtowi życzę!!! )[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;47621973]Specjalnie dla wszystkich, którzy planują 2,3 dzieci maks -TADAAAM [/QUOTE]
hah.. koleżanka tak do mnie ostatnio wyjechała z tekstem że po tabletkach to nie tylko bliźniaki się zdarzają ale i 5cioraczki.. co wtedy ? :P

Napisane przez Kimitri

te dzieciaki ze zdjęcia to już duże są na TLC kiedyś leciał program o tej rodzinie (rodzina 2+8 czy jakoś tak

ogólnie śmiesznie bo nawet sześcioraczki sie podzieliły i jest 3 dziewczynki i 3 chłopców

też oglądałam ten program.. ale dla rodziców to ogromne wyzwanie!

Spędziłam 3 godziny w przychodni żeby dostać zaświadczenie że jestem zdolna do pracy.. szaleństwo tyle czasu!! chociaż tyle ze nic nie musiałam płacić bo firma opłaca
A póxniej pojechałam do mojej pracy sprzed roku i spędziłam tam 2 h na plotkach xD a chciałam tylko zaświadczenie od kiedy do kiedy tam pracowałam, bo to umowa o dzieło było..

Aaa.. kupiłam dynie będzie zupa krem z dyni <3

[Kimitri]

Napisane przez aga99792

jak mi sie Wawa nie podoba to chyba nikt tego nie wie miasto super niby a wszedzie trzeba dojechać metrem albo tramwajem i schodzi się tyle albo i dłużej jak ja ze wsi jade do swojego miasta które jest 6 km dalej. no inna sytuacja gdy np ma sie prace w Wawie blisko miejsca zamieszkania wtedy to spoko ale wtedy życie w bloku więc tez odpada
wawa jest fajna tylko dlatego że tam zawsze coś się dzieje . nic poza tym xD

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

właśnie. miałam poszukać w necie gdzie ten szwejk się znajduje xD

A ja Wawe lubie włąsnie za to, ze wszędzie da się dojechac metrem, autobusem czy tramwajem o każdej porze dnia i nocy i nie trzeba mieć samochodu ciągle pod ręką

mieszkam w bloku całe życie więc na ten temat sie nie wypowiem choc na nowym mieszkaniu brakuje mi balkonu (u Mamy miałam taras z trawką prawie 30 metrów ;p)

Ja osobiście to sie boję mieskzania w domu (mój M. ciagle twierdzi, ze my się zbudujemy niedlugo - działka jest, pieniadze sie znajda (jak nie gotowka to kredyt) mamy mieszkanie w Wawie swietne na wynajem wiec jest to realne ale nie jestem przekonana - za dużo sprzątania, ogródkowania itp i co najgorsze dla mnie - wszystkie naprawy trzeba samemu we własnym zakresie (teraz dzwonie do administracji i mi wymieniaja wadliwe okno, sciagaja hydraulika itp i nic za to nie place ;p).. M. jest specrączką od wszystkiego ale przeciez nie bedzie mi ogarniał całego do0mu gdy ja będę leżeć do góiry brzuchem ;p

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez sQuaara

ja lubie wawe wysokie budynki ten styl zycia...no moze styl jak styl...
ale no charakter ludzi ktorzy biegna przez ulice itp itd super ekstra kul!

ale gdzie tam miec dzieci nie wiem?:O

tyle osób ma w Wawie dzieci więc się da

a tak serio to zależy co kto lubui i komu na czym zależy - Ty i tak masz zamiar liczyć na nianie z tego co pamietam to czy Wrocław czy Warszawa to to samo w kwestii opieki nad dzieckiem

[lexis1306]

Napisane przez ania9o

A jak daleko od miasta? Bo może jeśli tak przyzwoicie to spróbuj Go namówić. Jeśli macie działkę z mediami to nic tylko się budować. Na wsi jest fajnie, wychodzisz na dwór kiedy chcesz, jak chcesz (możesz w samej bieliźnie) a jesteś u siebie i nikt nie ma prawa Ci nic powiedzieć. Sąsiedzi się nie kłócą, psy sąsiadów nie tupią i nie szczekają. Żyć nie umierać! Wracasz do domu po pracy i nikt trzeci nie przeszkadza.
Warto porozmawiać z TŻ bo macie świetne warunki do tego, żeby się pobudować i naprawdę nie będzie Was kosztować więcej niż duże mieszkanie.
My mamy działkę 15km od miasta a mój TŻ za każdym razem jak jesteśmy na wsi ciągnie mnie za sobą i mi pokazuje co tu będzie stało, a co on tu nie wymyśli. Obydwoje nas ciągnie na wieś więc mamy wspólne wizje

Ja wychowalam się na wsi i nie miałabym nic przeciwko, żeby tam wrócić, a M. pochodzi z miasta, chyba trochę boi się wiejskiego życia, mówi, że może kiedyś...
Do najbliższego miasta powiatowego jest stamtąd jakieś 12-15 km, do tego, w którym mieszkamy teraz około 30 km. Są dwie drigi dojazdowe, wiec nawet zima da się przejechać ktoras z nich. Działka fajna, bo z tylu las, po jednej i drugiej stronie brak sąsiadów, tylko po przeciwnej stronie jest zabudowa, wiec spokój totalny. Wokół stary sad, jakieś zabudowania np. do adaptacji na garaż czy coś takiego. Prąd i woda dociagniete, dom do rozbiórki ale są fundamenty, można zobaczyć w jakim są stanie, ewentualnie rozbudować.
Echh, będę go urabiac, bo wprawdzie musielibyśmy dojeżdżać do pracy ale samochodem to nie problem i rano koło domu jedzie Bus (jest przystanek), moglibyśmy jeździć razem, a zresztą M. i tak pracuje często w rozjazdach. No i nie wiadomo czy będziemy nadal pracować w tych miejscach.
Ale fajna tam cisza, spokój, powietrze, ech... Lepsze to niż pakować się do wieżowca za ciężkie pieniądze.

[existence]

Napisane przez ania9o

O matko dziewczyny. Temat serialowy!
Ja jestem uzależniona od seriali, naprawdę. Oglądam ich tak dużo, że już zapominam jakie odcinek widziałam a jaki nie i muszę robić z tego notatki.
Z komediowych oglądam TBBT i 2 Broke Girls <3 Obydwa są świetne!
HIMYM i Dwóch i Pół próbowałam ale nie idą mi.
A i z takich 20 min. to jest jeszcze Mindy Project, też śmieszny ale już nie mam czasu na niego bo takich 40 min to oglądam jakieś od 10-15 sztuk, już nawet nie chce mi się liczyć bo pewnie i tak o którymś zapomnę

też oglądam! tylko scenarzysta nawiązując do Polski przez postać Sofie pokazuje jak mało amerykanie o Nas wiedzą

okienka wprawioneee! Nasz następny cel to łazienka

[joasia-a]

Napisane przez existence

okienka wprawioneee! Nasz następny cel to łazienka

super

[sQuaara]

Napisane przez kropka_nad_i

Ja Tobie zazdroszczę, bo wy macie już prawie wybudowane i niedługo się możecie wprowadzić. My to tak najwcześniej na jesień 2016...

ale to kwota za budowanie do deweloperki czy do stanu do mieszkania(czyt. z kuchniami lazienkami itp itd?)

no nasze juz prawie ale teraz mamy robic projekt, ja chce skorzystac z kogos z projektowania z pomoca z lazienkami bo nie umeim sama ich zaplanowac(swiatła kolory itp zeby bylo funkcjonalne przytulne i dla dzieci kiedys) a tu masakra albo drogo albo nie maja czasu a ja nie moge miec podpisanej umowy poki nie zaplanuje elektryki ;o

[aga99792]

Napisane przez Kimitri

A ja Wawe lubie włąsnie za to, ze wszędzie da się dojechac metrem, autobusem czy tramwajem o każdej porze dnia i nocy i nie trzeba mieć samochodu ciągle pod ręką

nie jestem przyzwyczajona do takiego życia dlatego to bieganie na autobusy metra tramwaje żeby gdziekolwiek być mnie męczy.


o tak jak pisałaś taras z trawką to jest to co ja chce
u siebie w domu rodzinnym mam taras ale nie taki jakbym chciała więc z niego nie korzystam.

[Kimitri]

Napisane przez existence

okienka wprawioneee! Nasz następny cel to łazienka

super!

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez aga99792

nie jestem przyzwyczajona do takiego życia dlatego to bieganie na autobusy metra tramwaje żeby gdziekolwiek być mnie męczy.


o tak jak pisałaś taras z trawką to jest to co ja chce
u siebie w domu rodzinnym mam taras ale nie taki jakbym chciała więc z niego nie korzystam.

ja jestem a u mamy jak mieszkałam to na samym krancu Wawy ze niedaleko las i swpokoj wzgledny bo to taka sypilania Warszawy ale potrafiłam wsiasc w metro i 20 minut byc w samym cetrum zamieszania

ja ogolnie głownie na metrze cale zycie polegalam wiec tak duzo latania nie bylo.. gorzej teraz bo do pracy dwoma autobusami jade... samochodem byloby szybciej ale nie oplaca sie nam miec dwoch samochodow a pracujemy kolo siebie tylko ze M. konczy i zaczyna 45 minut wczesniej niz ja.. moze jak dluzej popracuje to sprobuje przesuanc sobie godizny pracy (albo ja to zrobie jak dostane umowe normalna) i wtedy mozna byc w pracy 2 razy szybciej - zobaczymy jeszcze jak to bd po wakacjach

[aga99792]

Napisane przez sQuaara

ale to kwota za budowanie do deweloperki czy do stanu do mieszkania(czyt. z kuchniami lazienkami itp itd?)

no nasze juz prawie ale teraz mamy robic projekt, ja chce skorzystac z kogos z projektowania z pomoca z lazienkami bo nie umeim sama ich zaplanowac(swiatła kolory itp zeby bylo funkcjonalne przytulne i dla dzieci kiedys) a tu masakra albo drogo albo nie maja czasu a ja nie moge miec podpisanej umowy poki nie zaplanuje elektryki ;o

to nie jest takie trudne żeby samemu rozplanować
nie wiem jakie tam masz zasady ale np gniazdka u mnie były dorabiane i jest ich w jednym pokoju na kilku ścianach. w łazience np światło na suficie i takie małe przy lusterku. przy tym kontakt do suszarki w innym mozesz zrobić kontakt na pralkę.
nie wiem czy o takie coś Ci chodziło

[sQuaara]

Napisane przez Kimitri

tyle osób ma w Wawie dzieci więc się da

a tak serio to zależy co kto lubui i komu na czym zależy - Ty i tak masz zamiar liczyć na nianie z tego co pamietam to czy Wrocław czy Warszawa to to samo w kwestii opieki nad dzieckiem

tak tak opieki ale ja licze na nianie na wsi pod wro.. gdzie maluch z plecakiem pojdzie malo uczeszczana droga do szkoly... wysylac gowanirza 8-10lat tramwajem do szkoly to bym osiwiała chyba... nie dałabym rady... ;o

nie chodzi mi o osobe opiekujaca sie ale tempo zycia, ruch na ulicach itp dziecka sobie nie wyobrazam w miescie..ale ja tez z malej miescinki pod zielona(teraz juz zielona gora) wiec no pewnie dlatego... jak w 6klasie chcialam jechac "do centrum" to mama musiala mi pozwolic... no wiec dlatego mowie ze w Wawie sobie nie wyobrazam.. tak samo jak we Wrocławiu
po prostu w miescie... za bardzo bym sie chyba o to dziekco bała
ja jako ja. nie mowie ze to zle miec tam dziecko i tym wszystkim ktorzy maja moge bic brawo na stojąco

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez aga99792

jak mi sie Wawa nie podoba to chyba nikt tego nie wie miasto super niby a wszedzie trzeba dojechać metrem albo tramwajem i schodzi się tyle albo i dłużej jak ja ze wsi jade do swojego miasta które jest 6 km dalej. no inna sytuacja gdy np ma sie prace w Wawie blisko miejsca zamieszkania wtedy to spoko ale wtedy życie w bloku więc tez odpada
wawa jest fajna tylko dlatego że tam zawsze coś się dzieje . nic poza tym xD

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

właśnie. miałam poszukać w necie gdzie ten szwejk się znajduje xD

Ja jestem dziewczyna ze wsi z dużego domu, koło domu mnóstwo zieleni i całe życie powtarzałam, że do miasta do mieszkania w życiu. Ale zmieniają się priorytety - na chleb zarobić trzeba. W Warszawie domu nie zbuduję, choćbym chciała, skazana jestem na mieszkanie, za które zapłacę więcej niż za dom w mojej rodzinnej wsi, a będzie miało 3 razy mniejszą powierzchnię. I naprawdę nie widzę tego, żebym miała dalej przez to uparcie się zarzekać, że mieszkania to nigdy w życiu nie, bo tylko dom ma sens. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - mi się zmienił. Takie życie - ale moja i TŻ mobilność opłaciły się, zamiast ciągłego mówienia ja to nie wiem, ja się boję, tak daleko, studia dzienne jeszcze mam itd itp.

[aga99792]

Napisane przez Kimitri

super!

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------




ja jestem a u mamy jak mieszkałam to na samym krancu Wawy ze niedaleko las i swpokoj wzgledny bo to taka sypilania Warszawy ale potrafiłam wsiasc w metro i 20 minut byc w samym cetrum zamieszania

ja ogolnie głownie na metrze cale zycie polegalam wiec tak duzo latania nie bylo.. gorzej teraz bo do pracy dwoma autobusami jade... samochodem byloby szybciej ale nie oplaca sie nam miec dwoch samochodow a pracujemy kolo siebie tylko ze M. konczy i zaczyna 45 minut wczesniej niz ja.. moze jak dluzej popracuje to sprobuje przesuanc sobie godizny pracy (albo ja to zrobie jak dostane umowe normalna) i wtedy mozna byc w pracy 2 razy szybciej - zobaczymy jeszcze jak to bd po wakacjach

oo właśnie o tyle dobrze że mieszkając w Wawie tak na prawde nie potrzebny samochód tylko jedynie na jakieś wypady dalekie. np.

[joasia-a]

ciekawa aukcjana allegro można się uśmiać a na końcu ma super przesłanie!!


Mi też się marzy domek na wsi ale jednak już nie obok teściów, mimo że mielibyśmy ogromną działkę, TŻ rozgląda się gdzie by można było coś zdziałać.. ale to i tak najpierw chciałby wyjechać za granicę żeby na to zarobić.. bo odkładając 2 tysiące miesięcznie to daleko nie zajdziemy, a w kredyt on nie chce się pakować

Mi się marzy w domu mała salka gimnastyczna i pokój wyposażony w super sprzęt audio żebyśmy mogli się w 100 % delektować dupstepem hehe
I ogródek <3 z własnymi owocami i warzywami.. tak zostałam wychowana i nie wyobrażam sobie bez tego przyszłości!

[aga99792]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;47622395]Ja jestem dziewczyna ze wsi z dużego domu, koło domu mnóstwo zieleni i całe życie powtarzałam, że do miasta do mieszkania w życiu. Ale zmieniają się priorytety - na chleb zarobić trzeba. W Warszawie domu nie zbuduję, choćbym chciała, skazana jestem na mieszkanie, za które zapłacę więcej niż za dom w mojej rodzinnej wsi, a będzie miało 3 razy mniejszą powierzchnię. I naprawdę nie widzę tego, żebym miała dalej przez to uparcie się zarzekać, że mieszkania to nigdy w życiu nie, bo tylko dom ma sens. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - mi się zmienił. Takie życie - ale moja i TŻ mobilność opłaciły się, zamiast ciągłego mówienia ja to nie wiem, ja się boję, tak daleko, studia dzienne jeszcze mam itd itp.[/QUOTE]
jeśli chodzi o prace to gdy tu nie znajdziemy w naszych miastach to kolejne będzie Wawa..
ale cały czas mam nadzieje że uda nam się otworzyć własną działalność

[kropka_nad_i]

Napisane przez sQuaara

ale to kwota za budowanie do deweloperki czy do stanu do mieszkania(czyt. z kuchniami lazienkami itp itd?)

no nasze juz prawie ale teraz mamy robic projekt, ja chce skorzystac z kogos z projektowania z pomoca z lazienkami bo nie umeim sama ich zaplanowac(swiatła kolory itp zeby bylo funkcjonalne przytulne i dla dzieci kiedys) a tu masakra albo drogo albo nie maja czasu a ja nie moge miec podpisanej umowy poki nie zaplanuje elektryki ;o

To jest kwota do stanu mieszkania. TŻ twierdzi, że dobije pod 400tyś, ale ja jestem dobrej myśli My będziemy wszystko sami robić. Tzn. w projekcie jest wszystko podane, ale będziemy wprowadzać tam zmiany, żeby było bardziej funkcjonalne. Ja już trochę bawiłam się w takie planowanie, jak moi rodzice remontowali dom i wygląda to całkiem dobrze. I TŻ też ma do mnie w tej sprawie zaufanie. On sam z ojcem zaplanują całą instalację elektryczną i możliwe, że sami ją wykonają. No więc będziemy budować w systemie gospodarczym, czyli trochę taniej.

[zmotywowanaja]

Napisane przez kropka_nad_i

Witam się

Widzę, że temat mieszkania/domu na tapecie. My z TŻ postanowiliśmy się budować. Mamy działkę, kupiliśmy projekt (też z Z500 ) i teraz załatwiamy formalności. Nam zależało na tym, żeby mieć garaż w budynku. W naszym projekcie jest poddasze do zagospodarowania. To nam daje możliwość ewentualnej rozbudowy w przyszłości. Obawiam się tych kosztów, że to nas może przerosnąć...

kiedyś też marzyłam o własnym domku z ogrodem , cały czas mieszkam w domu i widzę na każdym kroku po pierwsze ile to kosztuje utrzymanie, po drugie ile jest przy tym pracy.. mam tez świadomość, że chyba nie będzie mnie na to stać, i tak pewnie weźmiemy kredyt na mieszkanie, ale na pewno mniejszy niż na dom.. i chyba wolę kupić sobie jakąś działkę i tam na weekendy jeździć. Zresztą ta myśl mnie przeraża, kredyt plus do tego trzeba za coś żyć, na wakacje czasem jechać, no i kiedyś pomyśleć o dziecku.

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez krolewna_smieszka

Śliczny domek.


No i stało się: TŻ podpisał umowę i wyjeżdża do pracy za ocean na początku lub w połowie września. Jeśli się uda, niedługo później dołączę do niego. A więc zostały nam jakieś 3-4 tygodnie (bo jeszcze wyjeżdżamy na prawie tydzień na Mazury) na dopięcie całego wesela na ostatni guzik... Chyba zeświruję.

Gratulacje

[aga99792]

Napisane przez joasia-a

ciekawa aukcjana allegro można się uśmiać a na końcu ma super przesłanie!!


Mi też się marzy domek na wsi ale jednak już nie obok teściów, mimo że mielibyśmy ogromną działkę, TŻ rozgląda się gdzie by można było coś zdziałać.. ale to i tak najpierw chciałby wyjechać za granicę żeby na to zarobić.. bo odkładając 2 tysiące miesięcznie to daleko nie zajdziemy, a w kredyt on nie chce się pakować

Mi się marzy w domu mała salka gimnastyczna i pokój wyposażony w super sprzęt audio żebyśmy mogli się w 100 % delektować dupstepem hehe
I ogródek <3 z własnymi owocami i warzywami.. tak zostałam wychowana i nie wyobrażam sobie bez tego przyszłości!

ehh u mnie jest dom z duża działką. no fajnie. ale swój domek to swój samemu to samemu. teściowa mi mówiła że jej marzeniem jest żeby ktoś pobudował sie na takiej działce co oni tam dalej mają jakiś 1 km dalej od nich w tej samej wsi. pomysł fajny. oby tylko za często nas nie odwiedzała xD

z koeli moi rodzice myślą i chcieliby żebyśmy zamieszkali w tym domu co teraz ja mieszkam z nimi bo chca przepisac na mnie.
Mam mętlik .

[Kimitri]

Napisane przez sQuaara

tak tak opieki ale ja licze na nianie na wsi pod wro.. gdzie maluch z plecakiem pojdzie malo uczeszczana droga do szkoly... wysylac gowanirza 8-10lat tramwajem do szkoly to bym osiwiała chyba... nie dałabym rady... ;o

nie chodzi mi o osobe opiekujaca sie ale tempo zycia, ruch na ulicach itp dziecka sobie nie wyobrazam w miescie..ale ja tez z malej miescinki pod zielona(teraz juz zielona gora) wiec no pewnie dlatego... jak w 6klasie chcialam jechac "do centrum" to mama musiala mi pozwolic... no wiec dlatego mowie ze w Wawie sobie nie wyobrazam.. tak samo jak we Wrocławiu
po prostu w miescie... za bardzo bym sie chyba o to dziekco bała
ja jako ja. nie mowie ze to zle miec tam dziecko i tym wszystkim ktorzy maja moge bic brawo na stojąco

tu Cie rozumiem moją siostrę podwoziliśmy do szkoły do końca 3 klasy a to właściwie odległosć dwóch przystanków autobusowych (tylko, ze tak żaden nie jeździ ;p) potem zaczęła chodzić sama i nieraz wracała jak było ciemno koło 19 np... ale jakoś dała radę teraz dizie do gimnazjum (13 lat) i sama będzie te 4 przystanki autobusem jechać - w Wawie sa właśnie takie samodzielne dzieci od dośc młodego wieku, albo 17latki ktore wszedzie wozi mamusia ;p

[zmotywowanaja]

Napisane przez _Ade

Królewna za ocean do USA czy Au? Jaki ma zawód Twój TŻ jeśli można wiedzieć?

Ja jestem totalnie zakochana w Au oglądam i czytam wszystko co popadnie o tym i niby TŻ ma taki zawód poszukiwany tam... ale to jednak za daleko, zbyt ryzykowane... aż wzdycham sobie

ja też jestem zakochana w Au chcieliśmy tam w podróż poślubną

[_Ade]

Napisane przez krolewna_smieszka

Na razie Kanada, ale kiedyś może USA. Jest programistą.

No to tak jak mój Powodzenia

My marzymy o0 mieszkaniu w domu, ale mam znajomych, którzy za żadne skarby by się do domu nie przeprowadzili ważne by żyć zgodnie ze swoimi oczekiwaniami, no i wszystko ma plusy i minusy... w mieście przede wszystkim jest praca, komunikacja miejska i blisko sklepy. Wieś to spokój, grill, hamak itp blok to wygoda, dom to przestrzeń i tak można mnożyć plusy i minusy.

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez zmotywowanaja

ja też jestem zakochana w Au chcieliśmy tam w podróż poślubną

podróz turystyczbna do Au to majątek i trzeba mieć długi urlop

Może na emeryturze? taki rok w Au, domek na kółkach, trochę jachtem? kto bogatemu zabroni

[MajsterkaANB]

Jedziemy z jarsonem na obiad do restauracji widac kiedy wyplata przychodzi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[joasia-a]

Napisane przez aga99792

ehh u mnie jest dom z duża działką. no fajnie. ale swój domek to swój samemu to samemu. teściowa mi mówiła że jej marzeniem jest żeby ktoś pobudował sie na takiej działce co oni tam dalej mają jakiś 1 km dalej od nich w tej samej wsi. pomysł fajny. oby tylko za często nas nie odwiedzała xD

z koeli moi rodzice myślą i chcieliby żebyśmy zamieszkali w tym domu co teraz ja mieszkam z nimi bo chca przepisac na mnie.
Mam mętlik .

dom później do remontu też pożre ogromną masę pieniędzy wg mnie hm.. i moi rodzice którzy są 10 latpoza domem mówili miże nie wyobrażają sobie po tylu latach ze mną mieszkać xD haha

A mieszkanie oddalone o 1 km to super perspektywa! gdybyśmy mieli taką możliwość to już byśmy składali nafundamenty! naprawdę! bo szukamy w takiej odległości właśnie u TŻta.. od niego do mnie jest ok 30 km a do krk ok 50 więc fajnie, dojazd bez problemu bo niedaleko autostrada.. ale działka która jest jest zaraz za ogrodzeniem teściów.. a niestey z szaleństwami jego taty to już nawet on nie daje rady... a szkoda.. bo działka jest przeogromna..

Napisane przez zmotywowanaja

ja też jestem zakochana w Au chcieliśmy tam w podróż poślubną

Mam znajomego Włocha który zostawił wszystko, tzn wszystko co miał we Włoszech sprzedał i wyjechał do AU, znalazł tam pracę, dom i wiedzie mu się świetnie mi pozostało tylko lajkować jego fotki na fejsie ;p

[sQuaara]

Napisane przez aga99792

to nie jest takie trudne żeby samemu rozplanować
nie wiem jakie tam masz zasady ale np gniazdka u mnie były dorabiane i jest ich w jednym pokoju na kilku ścianach. w łazience np światło na suficie i takie małe przy lusterku. przy tym kontakt do suszarki w innym mozesz zrobić kontakt na pralkę.
nie wiem czy o takie coś Ci chodziło

tylko ze ja nie wiem czy bede miala 2 umywalki i swiatelko nad, czy moze 3ledowe na suficie czy moze 3wiszące czy moze po 2 stronach lustra... you know
nie chce miec lazienki jako pokoju w ktorym jest wanna pralka szafka i lampki gdzie bądz... ma byc stylowo i klimatycznie...moze wanne od spodu oswietle czy cos;-)
wiec to troche wiecej niz swiatlo na gorze i lampka przy lustrze to raz a dwa ze nie mam palcem elektrykowi pokazac tylko techniczny projekt narysowac:P

[aga99792]

Napisane przez _Ade

No to tak jak mój Powodzenia

My marzymy o0 mieszkaniu w domu, ale mam znajomych, którzy za żadne skarby by się do domu nie przeprowadzili ważne by żyć zgodnie ze swoimi oczekiwaniami, no i wszystko ma plusy i minusy... w mieście przede wszystkim jest praca, komunikacja miejska i blisko sklepy. Wieś to spokój, grill, hamak itp blok to wygoda, dom to przestrzeń i tak można mnożyć plusy i minusy.

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

zgadzam się ale jesli np mieszkam na wsi gdzie 4 km mam do pracy w mieście i do sklepów to... wiadomo co wolę

co jeszcze zauważyłam mieszkanie w bloku nie wymaga większych poświęceń tzn nie trzeba mysleć o drzewie o węglu żeby trawe skosić i innych taki- po prostu wygoda.

[sQuaara]

Napisane przez kropka_nad_i

To jest kwota do stanu mieszkania. TŻ twierdzi, że dobije pod 400tyś, ale ja jestem dobrej myśli My będziemy wszystko sami robić. Tzn. w projekcie jest wszystko podane, ale będziemy wprowadzać tam zmiany, żeby było bardziej funkcjonalne. Ja już trochę bawiłam się w takie planowanie, jak moi rodzice remontowali dom i wygląda to całkiem dobrze. I TŻ też ma do mnie w tej sprawie zaufanie. On sam z ojcem zaplanują całą instalację elektryczną i możliwe, że sami ją wykonają. No więc będziemy budować w systemie gospodarczym, czyli trochę taniej.

to super!! ja poza tymi nieszczesnymi lazienkami tez sama bede robic ;-) bo remont lazienki to troche inaczej moja mama tez sama robila iw ogole... bo to juz TWOJ dom masz ekipe mowisz co chcesz a ja tu mam tej ekipie poki co techniczne rysunki zrobic to zrobią co ja chce.. i to tak ciezko mi..
gdybym miala czas tez bym budowała.... (((((
choc cenowo mi nie wychodzi duzo wiecej bo dzialka to ponad 100tysi jak nic

[aga99792]

Napisane przez sQuaara

tylko ze ja nie wiem czy bede miala 2 umywalki i swiatelko nad, czy moze 3ledowe na suficie czy moze 3wiszące czy moze po 2 stronach lustra... you know
nie chce miec lazienki jako pokoju w ktorym jest wanna pralka szafka i lampki gdzie bądz... ma byc stylowo i klimatycznie...moze wanne od spodu oswietle czy cos;-)
wiec to troche wiecej niz swiatlo na gorze i lampka przy lustrze to raz a dwa ze nie mam palcem elektrykowi pokazac tylko techniczny projekt narysowac:P

no dlatego napisałam że nie wiem o co Ci chodziło
jak tak to... ja się nie znam jak Ty sama jeszcze nie wiesz co chcesz

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez joasia-a

dom później do remontu też pożre ogromną masę pieniędzy wg mnie hm.. i moi rodzice którzy są 10 latpoza domem mówili miże nie wyobrażają sobie po tylu latach ze mną mieszkać xD haha

A mieszkanie oddalone o 1 km to super perspektywa! gdybyśmy mieli taką możliwość to już byśmy składali nafundamenty! naprawdę! bo szukamy w takiej odległości właśnie u TŻta.. od niego do mnie jest ok 30 km a do krk ok 50 więc fajnie, dojazd bez problemu bo niedaleko autostrada.. ale działka która jest jest zaraz za ogrodzeniem teściów.. a niestey z szaleństwami jego taty to już nawet on nie daje rady... a szkoda.. bo działka jest przeogromna..

tamta działka u M też jest super tak jaka bym chciała w kształcie prostokąta. ta perspektywa mi sie podoba .
ale bedzie mi przykro z powodu rodziców bo oni to wszystko dla mnie a ja ooooo nie chce

nawet jak remont był robiony dwa lata temu to jeden pokój jest urządzony pod kuchnię .
choć no mówią że no nie wiadomo czy ja bede chciała tu mieszkać.
ale wiem że im będzie przykro.

A siostra moja to mnie wkurza. cały czas gada rodzicom ze po co oni to robią albo tamta jak ja i tak tu nie będę mieszkać.
właśnie. tutaj na drugim podwórku mam siostrę. która mnie denerwuje .
i wkoło mnóstwo ciotek.

[_Ade]

Proszę mnie pogonić bo zaczęłam sprzątać i znowu usiadłam do kompa a tu jeszcze rosół miałam gotować ...

[sQuaara]

Napisane przez Kimitri

tu Cie rozumiem moją siostrę podwoziliśmy do szkoły do końca 3 klasy a to właściwie odległosć dwóch przystanków autobusowych (tylko, ze tak żaden nie jeździ ;p) potem zaczęła chodzić sama i nieraz wracała jak było ciemno koło 19 np... ale jakoś dała radę teraz dizie do gimnazjum (13 lat) i sama będzie te 4 przystanki autobusem jechać - w Wawie sa właśnie takie samodzielne dzieci od dośc młodego wieku, albo 17latki ktore wszedzie wozi mamusia ;p

bez przesady..12lat mialam w gimnazjum i jezdzilam sama autobusem
tylko poki nie trzeba bylo to mama sie bała mnie wysłac a ne ze nie umiałam jechac

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Napisane przez aga99792

no dlatego napisałam że nie wiem o co Ci chodziło
jak tak to... ja się nie znam jak Ty sama jeszcze nie wiesz co chcesz


.

no wlasnie jeszcze nie wiem... wiec chce zeby ktos mi to zaplanował kilka wersji bo ja tego nie widze tak dobrze i niech mi ktos to zaplanuje
i wypuszcze sobie wiecej punktów swietlnych niz trzeba ewentrualnie bedzie ;-) i je najwyzej zagipsuje...

[kreciorek85]

Bry

Ale zaczęło pucować... ale je.butło niedaleko

To jak już na tapecie projekty z500, to ja Wam wkleję projekt domu, który mnie swego czasu urzekł TŻ po przeanalizowaniu i stuningowaniu po swojemu kilku innych projektów stwierdził, że ten który znalazłam spełnia jego wszystkie oczekiwania i nie będzie w nim trzeba nic przerabiać Jedynie ten basen zbędny Ale działkę pod to ładną znaleźć, to nie będzie takie chop siup..No ale to odległą przyszłość Póki co wyprowadzka na wieś mnie czeka

Czytałam artykuł o wyborze sukni ślubnej..2 cenne moim zdaniem wskazówki podali:
1. Specjaliści podkreślają, że zbyt wiele przymierzonych sukien wcale nie zbliża nas do wyboru ostatecznego. Możesz przymierzyć wszystkie suknie w salonie i wiedzieć mniej, niż po przymierzeniu pięciu. Optymalna ilość to od 4 do 7, a z pewnością nie więcej niż 10. Próbowanie jednej sukni za drugą wprowadza mętlik i zwątpienie - zapominamy, z jakim zamysłem wybrałyśmy się na zakupy.
2. Większość z pań planuje przed ślubem zrzucić parę centymetrów “tu i ówdzie”. Jak podkreślają konsultanci z salonów ślubnych, nawet, jeśli im się to uda, to nie jest to na tyle spektakularna zmiana, aby miała wpłynąć na rozmiar sukni. Dlatego też praktykuje się proponowanie sukni w rozmiarze pasującym w dniu przymiarek. Większość sukienek można dopasować do wymiarów panny młodej w przedziale do 4 rozmiarów bez wpływu na formę i wygląd kreacji. Są jednak takie, którym szkodzi zmiana o jeden numer.

[aga99792]

Napisane przez sQuaara

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------


no wlasnie jeszcze nie wiem... wiec chce zeby ktos mi to zaplanował kilka wersji bo ja tego nie widze tak dobrze i niech mi ktos to zaplanuje
i wypuszcze sobie wiecej punktów swietlnych niz trzeba ewentrualnie bedzie ;-) i je najwyzej zagipsuje...

tylko hmm.. projektant może miec inną wizję niż tzn jemu co innego może sie podobać a Tobie co innego
Np mi bardzo podobaja sie mozaiki w łazience jako "obicie" wanny albo kabiny prysznicowej . nie zrobię sobie tego bo w ch. kasy kosztuje