Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XX

[ShrinkingViolet]

Napisane przez iceina

Dziewczyny, proszę o pomoc

Przeczytałam wszystko to, co było podwieszone tutaj, po czym stwierdziłam że chyba jednak mam falowane włosy. Zawsze myślałam ze mam proste, ale takie krzywe, nieudane. Pierwszy raz dziś umyłam włosy wg zaleceń dla zakręconych. Późniejie wycierałam w ręcznik frotte. Użyłam żelu i ugniatałam włosy. Ale chyba mi to nie wyszło. Zrobiłam zdjęcie jeszcze mokrych włosów (samej nie udało mi się zrobić lepszego). Możecie spojrzeć na zdjęcie mokrych włosów i ocenić, czy coś z nich będzie i czy warto starać się tak przez dłuższy czas, czy może nie ma to sensu i one jednak takie proste, nieudane są? Przeglądałam na różnych blogach zdjęcia mokrych falowanych/kręconych włosów i moje wyglądają dużo gorzej.
PS. Zapomniałabym dodać, włosy mam ścięte na prosto. Żadnego cieniowania, itd. Może powinnam inaczej je obciąć i wycieniować? Tylko trochę się tego boję, bo mam bardzo dużo włosów, ale są one niestety cienkie.

W załączniku zdjęcie mokrych włosów (bez lampy błyskowej).

Nie wycieraj włosów w ręcznik frotte bo powoduje puch.

[iceina]

Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi

Napisane przez ShrinkingViolet

Nie wycieraj włosów w ręcznik frotte bo powoduje puch.

Masz rację oczywiście. Nie chcący tak napisałam z pośpiechu - miało być oczywiście: "Później nie wycierałam"

[Figarro]

Dziewczyny, czy serie Twisted Sista krem i spray, jest do zakupienia w Bootsie? Kolezanka jest teraz w UK i moze mi kupic, tylko nie wiem, gdzie najlepiej szukac tej serii.

edit:
doczytalam, ze seria jest dostepna w Tesco i Home Bargains, czy gdzies jeszcze?

[syklamen]

Dziewczyny, używała któraś z Was oleju z kiełków kukurydzianych?
Widziałam go dzisiaj w warzywniaku.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez iceina

Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi


Masz rację oczywiście. Nie chcący tak napisałam z pośpiechu - miało być oczywiście: "Później nie wycierałam"

Choć jak mam być szczera to ja wycieram i nie ma różnicy. Ale może u innych jest.

[martaakow]

Napisane przez ShrinkingViolet

Choć jak mam być szczera to ja wycieram i nie ma różnicy. Ale może u innych jest.

Też wycieram w frotte. Puch u mnie raczej od suszenia zależy, nie od ręcznika.

[Joanku]

Napisane przez Figarro

Dziewczyny, czy serie Twisted Sista krem i spray, jest do zakupienia w Bootsie? Kolezanka jest teraz w UK i moze mi kupic, tylko nie wiem, gdzie najlepiej szukac tej serii.

edit:
doczytalam, ze seria jest dostepna w Tesco i Home Bargains, czy gdzies jeszcze?

Właśnie zakochałam się w tej serii, moje włosy ja kochają!
Ja kupiłam w Sainsburym, myślę że w bootsie powinna dostać

[Figarro]

Napisane przez Joanku

Właśnie zakochałam się w tej serii, moje włosy ja kochają!
Ja kupiłam w Sainsburym, myślę że w bootsie powinna dostać

Super, dziekuje za odpowiedz

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja też wycieram teraz w ręcznik frotte.
Mam jeszcze z mikrofibry z lidla, ale on zostawia włosy bardziej mokre niż ten frotte.
I w sumie nie wiem co z nim zrobić.

Czasem jeszcze używam koszulki, ale zwykle nie chce mi się szukać.

[ShrinkingViolet]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;47633754]Ja też wycieram teraz w ręcznik frotte.
Mam jeszcze z mikrofibry z lidla, ale on zostawia włosy bardziej mokre niż ten frotte.
I w sumie nie wiem co z nim zrobić.

Czasem jeszcze używam koszulki, ale zwykle nie chce mi się szukać.[/QUOTE]

Mam to samo. Myślę, że włosy bardzo na tym nie cierpią, nie dajmy się zwariować.

Tak samo wiem, że nie powinnam używać plastikowego grzebienia.. No ale używam

[JudytaKas]

A ja sobie tak wpadam się chwalić/żalić
No trzymajcie kciuki - w poniedziałek mam wizytę u fryzjera. W chwili obecnej mam włosy za ramiona (mokre oczywiście), planuję ściąć na krótko. Mimo, iż udało mi się zahamować wypadanie to niestety poleciała duża ilość i wygląda to tak jak wygląda. No od poniedziałku zacznę hodować od nowa marzy mi się jakaś ładna fryzurka, ale wiem, że będzie po prostu krótko no przynajmniej obecna fryzjerka mi nie wycieniuje tylko zetnie prosto tak jak jej powiem.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez ShrinkingViolet

Mam to samo. Myślę, że włosy bardzo na tym nie cierpią, nie dajmy się zwariować.

Tak samo wiem, że nie powinnam używać plastikowego grzebienia.. No ale używam

Ja tam ciągle plastikowego używam

[ShrinkingViolet]

Napisane przez JudytaKas

Ja tam ciągle plastikowego używam

Miałam kupić drewniany ale już widzę jak mi zgnije/spleśnieje. Ten los podzielają u mnie wszystkie drewniane rzeczy, które mają do czynienia z wodą. No może kiedyś.

Ale apropo takich szczegółów to obiecałam sobie satynową pościel bo może przestanę się tak kołtunić. Parę razy udało mi się nie wiercić w nocy i miałam takie super włosy bez reanimacji, że gra jest warta świeczki. Może po tej satynowej pościeli nie będą się kudłacić.

[krolewna_smieszka]

Joanku, pięknie!

Ja ostatnio w ogóle nie wycieram włosów. Wyciskam je tylko z wody i na cieknące nakładam żel. A potem suszę. Żeby mi nie ciekło po plecach i całej łazience, kładę sobie ręcznik na ramionach jak pelerynkę u fryzjera. Grzebień też mam plastikowy, z Rossmanna. Długo szukałam grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami.

[JudytaKas]

Napisane przez ShrinkingViolet

Miałam kupić drewniany ale już widzę jak mi zgnije/spleśnieje. Ten los podzielają u mnie wszystkie drewniane rzeczy, które mają do czynienia z wodą. No może kiedyś.

Ja się przymierzałam i jakoś tak nie kupiłam, a że obecny mi pasuje to i jakoś tak nie mam parcia na inny

Napisane przez ShrinkingViolet

Ale apropo takich szczegółów to obiecałam sobie satynową pościel bo może przestanę się tak kołtunić. Parę razy udało mi się nie wiercić w nocy i miałam takie super włosy bez reanimacji, że gra jest warta świeczki. Może po tej satynowej pościeli nie będą się kudłacić.

Na pewno pomoże, a nie zaszkodzi

Napisane przez krolewna_smieszka

Joanku, pięknie!

Ja ostatnio w ogóle nie wycieram włosów. Wyciskam je tylko z wody i na cieknące nakładam żel. A potem suszę. Żeby mi nie ciekło po plecach i całej łazience, kładę sobie ręcznik na ramionach jak pelerynkę u fryzjera. Grzebień też mam plastikowy, z Rossmanna. Długo szukałam grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami.

Też mam z szeroko rozstawionymi zębami i tak się zastanawiam skąd bo mam go już sporo i chyba z Rossmanna

Przeglądam fryzurki, jakoś nie mogę wybrać czegoś krótkiego co by mi pasowało

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Joanku o esu a ostatnia fotka - pięknie i jaka objętość
Chowam się

[AgusiA753]

Napisane przez iwonsia01

Nie chcę Cię martwić, ale mi leciały 4 miesiące:/ I to w wielkich ilościach. W między czasie zaczęłam brać witaminy na włosy i trochę pomogło (baby hair) a potem włosy stopniowo przestały wypadać. Teraz nie wypadają mi wcale, no tam może 5 włosów przy myciu. Nawet jak szarpnę za kucyk to skubańce siedzą na miejscu No i ścinałam je w między czasie 2 x porządnie.

Mi zaczęły lecieć po 3 miesiącach i trwa to już 2 miesiące. Jeśli jeszcze przez 2 miesiące mi wyleci tka sama ilość to CIENKO to widzę

Napisane przez zagubiona94

Po pierwszym testowaniu mam mieszane uczucia Skrętu prawie w ogóle, trochę puchu na głowie. Jednakże to odbicie od nasady i objętość włosów zrobiło wrażenie Uwielbiam takie uniesienie i busz na głowie, w takim wydaniu czuję się najlepiej, jednak jakby puch sobie zniknął to było by genialnie! Choć nie do końca jestem przekonana, czy to wina tylko suszarki i mojego braku umiejętności posługiwania się nią (nie oszukujmy się, po pierwszym razie nie będę miała na głowie cudów ), winowajcą może być po części olej z orzecha włoskiego, mam dziwne wrażenie, ze nie podchodzi moim włosom, jednak jestem w fazie testów, może to tylko złudne wrażenie
Tak w ogóle ta suszarka wygląda jak miotacz ognia! Tak mnie się skojarzyła z tym dyfuzorem

A czego użyłaś po spłukaniu d/s? Może wina stylizatora?

Napisane przez Klaudenc

A długo te witaminy musiałaś brać? Mi leca w normalnej ilości ,ale słabo się trzymają skóry głowy i są takie delikatne i tak właśnie myślę jak długo trwa taka 'regeneracja' wewnętrzna.

Każda kuracja powinna trwać przynajmniej 3 miesiące, żeby stwierdzić czy coś daje czy nie. Ale skoro u Ciebie po samej marchwi widać efekty po paru dniach, to nie wiem

Napisane przez iceina

Dziewczyny, proszę o pomoc

Przeczytałam wszystko to, co było podwieszone tutaj, po czym stwierdziłam że chyba jednak mam falowane włosy. Zawsze myślałam ze mam proste, ale takie krzywe, nieudane. Pierwszy raz dziś umyłam włosy wg zaleceń dla zakręconych. Późniejie wycierałam w ręcznik frotte. Użyłam żelu i ugniatałam włosy. Ale chyba mi to nie wyszło. Zrobiłam zdjęcie jeszcze mokrych włosów (samej nie udało mi się zrobić lepszego). Możecie spojrzeć na zdjęcie mokrych włosów i ocenić, czy coś z nich będzie i czy warto starać się tak przez dłuższy czas, czy może nie ma to sensu i one jednak takie proste, nieudane są? Przeglądałam na różnych blogach zdjęcia mokrych falowanych/kręconych włosów i moje wyglądają dużo gorzej.
PS. Zapomniałabym dodać, włosy mam ścięte na prosto. Żadnego cieniowania, itd. Może powinnam inaczej je obciąć i wycieniować? Tylko trochę się tego boję, bo mam bardzo dużo włosów, ale są one niestety cienkie.

W załączniku zdjęcie mokrych włosów (bez lampy błyskowej).

Piszesz, że twoje włosy na mokro wyglądają dużo gorzej niż innych dziewczyn z blogów. Bo dopiero zaczynasz tą przygodę. Jak wyglądała do tej pory twoja pielęgnacja? Czego używałaś? Co użyłaś tym razem? Być może żel na twoich falach się nie sprawdzi, ale tego się nie dowiesz nie próbując. Postaw przede wszystkim na pielęgnację.
Jeśli się martwisz, że może jednak nie są falowane, to i tak nic nie stracisz, bo czy falowane, czy kręcone, czy proste pielęgnacja i tak się przysłuży Ja obstawiam delikatne fale, ale na razie ciężko stwierdzić, daj im czas. Odpowiednie cięcie bardzo dużo robi! Skoro masz dużo włosów to tym bardziej możesz pocieniować, ale nie spodzieawaj się zaraz baranka na głowie. Pielęgnacja to podstawa

Napisane przez Joanku

Dzięki, dzięki dziewczyny!
Jeśli jestem motywacją choć dla jednej osoby to wiem, że spłaca to dług wobec tego forum, pomocy dziewczyn i rekompensuje godziny szperania. ;D
Aga u mnie to była masakra bo mi lekarze zaproponowali implant anty do wszczepienia pod skórę.
Ze niby wygoda, że niby super, ale stężenie hormonów w tym spowodowało wypadanie i.... rozprostowanie moich włosów!
Całą moją walkę rozpoczynałam, w ogóle od googlowania frazy 'dlaczego przestały się kręcić?'


Lekarze w uk śmiali mi się w twarz jak mówiłam że wypadają mi włosy i że się nie kręcą, wmawiając mi że musiałabym Być jednym przypadkiem na milion, bo implant nie ma takich skutków ubocznych.
Nie poddałam się. Zażądałam od konowalow usunięcia ustrojstwa a potem walka.
Byłam zdeterminowana ale i przerażona, tym co działo się na mojej głowie, ludzie na ulicy aż pytali gdzie się podziała moja grzywa.
Nie odpuscilam choćby jednego zaplanowanego zabiegu
Oprócz kozieradki, kaminomoto do wcierania, piłam skrzypopokrzywe, drożdże, zaczęłam świadomie dobierać kosmetyki olejowalam/ kremowalam przed każdym myciem, glut lniany wszedł i został już na zawsze, podcielam 3 razyi rok minął a efekty mnie samą zaskoczyły.

Pomimo, że Twoja grzywa jest częścią Twojej osobowości to muszę przyznać, że w prostszych włosach też wyglądałaś dobrze Wydaje się, że i tak miałaś bujny look Chyba, że to na początku było.
I bardzo dobrze, że się nie poddałaś, dopięłaś swego i to najważniejsze! Cieszę się razem z Tobą, bo wiem jak to potrafi dołować.
Ja cały czas dbam o włosy i olejuje itd, ale czasem wolałabym nie robić nic, widząc ile przy tym mi w garściach zostaje. Działam kozieradką na zmianę z Joanną Rzepą, stosuje cergogel-żel keratolityczny. Wcześniej nic więcej na skalp nie kładłam, bo bałam się pogorszenia sprawy, ale więcej już chyba wypadać nie może i od 2 myć wtarłam w skalp maseczkę Babuszki Agaffii Drożdżową. Do tego Skrzypokrzywa, magnez+ b6, wit c. z rutozydem (ale to na naczynka bardziej), kwasy omega 3 6 9, żelazo i kwas foliowy od lekarza, bo miałam zaniżoną hemoglobinę. Ale to mi w niczym nie pomoże jeśli powodem są hormony, jeeeep. Zacznę jeszcze siemię pić, chociaż kiedyś mi nic nie dawało specjalnie. Podczas brania tabletek walczyłam z wypadaniem myśląc, że za dużo włosów mi leci, ok 100 pomimo wcierek i supli. Szkoda, że wtedy tego nie doceniałam
[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;47633754]Ja też wycieram teraz w ręcznik frotte.
Mam jeszcze z mikrofibry z lidla, ale on zostawia włosy bardziej mokre niż ten frotte.
I w sumie nie wiem co z nim zrobić.

Czasem jeszcze używam koszulki, ale zwykle nie chce mi się szukać.[/QUOTE]
Ja od 2 lat we frotte głowy nie wycieram, nie było by ciekawie Koszulkę bawełnianą, przeznaczoną do tego mam zawsze w łazience, więc jaki problem?

Napisane przez ShrinkingViolet

Mam to samo. Myślę, że włosy bardzo na tym nie cierpią, nie dajmy się zwariować.

Tak samo wiem, że nie powinnam używać plastikowego grzebienia.. No ale używam

Moje po frotte by cierpiały, oj bardzo a raczej wizualny stan. Grzebienia plastikowego też używam, ale to i tak jeśli już to przed myciem. Kupiłam nawet podróbę tangle teezer w Biedrze

[Joanku]

Aga bidulo Ty! mam koleżankę, która ma hashimoto i zawsze jak tsh jej skacze to normalnie garściami wyjmowała u niej wszystko rozwiązała placenta i palma sabałowa ale to chodzi o dht więc musiałabyś zbadać się od wewnątrz...
Dzięki za miłe słowa mam nadzieję że za rok sama będziesz mogła zapomnieć o tych złych włosowych czasach ;*

Judytko ;****
Znalazłaś coś ciekawego?
Może taka a'la Kożuchowska?

[JudytaKas]

Napisane przez Joanku

Judytko ;****
Znalazłaś coś ciekawego?
Może taka a'la Kożuchowska?

chyba zbyt mi się kręcą do takiej fryzurki musiałbym prostować, a tego nie chcę póki co jeszcze nic nie znalazłam ehhhh

[Klaudenc]

AgusiA - efekt widzę na paznokciach po 3 tygodniach, są twardsze i już nie mają takiego brzydkiego koloru. a włosy no to są jakie były, ciut lepiej wyglądają ostatnio - już nie mam ciągle takiego mega siana. nic poza tym, lepsze smaopoczucie i energia, dla mnie to i tak dużo kupiłam dziś sumplement, miał dosć dobre opinie. czyli taki sumplement należy brać ok. 3 miesiace ogólnie?

Joanku - ojeju jakie cudeńka w postaci prostej nawet! też kiedyś odbijały mi się od nasady, ale nie tak bardzo mam mniej włosków, kolor też na fotce bardzo ładny.

JudytaKas - o kurka, szkoda że tak Ci się stało... chociaż ja bym zostawiła długie albo jakiś bob chociaż bo krótkie loki są kłopotliwe, a odrastanie to tragedia. nie chcę straszyć, ale już miałam takie fryzury 3 razy i coś o tym wiem ;D

pochwalę się troche - spektakularnie nie ma, ale uważam że wizualnie spoczko

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Dzisiaj przejechałam zwykłą końcówką suszarki po trochę wysuszonych włosach. Ile długości zyskałam. Się skręcają i nie widać wcale tej długości. Na drugim wyciągnęłam pasmo, jeszcze dłuższe jest.
Jeszcze troszeczkę wilgotne to pewnie się trochę dokręcą.

[Joanku]

Judyta a wyciąganie na szczotke?
Do żelazka broń lesie nie namawiam. NIKOGO.
Kqq no przy takim skręcie to się nie dziw.
Jak zawsze pięknie.
Klaudenc, też b. Ładnie. ;*

[zagubiona94]

Napisane przez AgusiA753

A czego użyłaś po spłukaniu d/s? Może wina stylizatora?

Jako stylizator wzięłam żel lniany i mrożący, przy naturalnym schnięciu oba się sprawdziły, więc raczej to nie wina stylizatora. Bardziej bym obstawiała moją chęć szybkiego wysuszenia i zobaczenie efektów Bo dziś z godzinę suszyłam i starałam się dokładnie suszyć, a i tak częściowo wilgotne je zostawiłam i efekt jest cacy Skręt z jednej strony mógłby być mocniejszy, ale ogólnie puchu prawie brak, taki delikatniusi, do zniesienia Jestem zadowolona, bo efekt lepszy niż po naturalnym schnięciu, które zajmuje jakieś 5h, a z suszarką jakbym do końca chciała dosuszyć to zajęło by pewnie 1,5h więc różnica tak czy siak jest

Joanku Jesteś aktualnie posiadaczką moich wymarzonych włosów! Uwielbiam takie lwie grzywy, sama takowej nigdy nie będę posiadać, więc zazdroszczę Ci niesamowicie!

[Doe]

Klaudenc, też mam tej firmy, dla mnie pachnie po prostu musztardą, delikatnie.

Napisane przez shinecrush

Witam, mam następujący problem. Mam sprężynki do ramion. Nie dość, że krótkie to i suche - totalny puch. Mam już ich dość, nieraz próbowałam z nimi walczyć, ale nic to nie dało. Przez całe te wakacje nie prostowałam włosów, ale jak widać - żadnej poprawy. Nie mam też na tyle pieniędzy żeby wydawać na różne maski czy odżywki. Obecnie mam jedną do spłukiwania, ale po niej jeszcze bardziej mi się puszą. Mam też jedną do spryskiwania,ale efekt trwa tylko chwilę. Po wakacjach idę do technikum i nie będę miała czasu żeby włosy prostować, więc błagam o pomoc. Już nie mam pojęcia co robić, dostaję szału jak patrzę na moje włosy - totalna porażka :| Mało tego - jak leje deszcz moje włosy wywijają się jeszcze bardziej a na dodatek elektryzują i wyglądam jak pudel. Znacie jakieś sposoby na domowe maseczki z prostych składników? Albo proszę o jakiekolwiek rady dla moich włosów, do fryzjera też raczej nie pójdę, bo moja babcia mi powtarza, że puszyste są ładne, a ona chyba nie odróżnia między włosami puszystymi a mającymi objętość. Błagam, błagam o jakiekolwiek rady, serio błagam._. Przeglądałam forum dla kręconowłosych, ale nie znalazłam nic co by mi pomogło, bo tak jak mówiłam - nie mam na tyle pieniędzy żeby wydawać na jakieś maseczki, odżywki na których się nie znam i, których nie próbowałam.

- Cóż, bez wydania paru groszy raczej się nie obejdzie. Rozumiem, że jesteś osobą młodą i nie pracujesz, ale może uda Ci się coś odłożyć z kieszonkowego czy innych źródeł . Kosmetyki, które najczęściej się sprawdzają przy kręconych są stosunkowo tanie.
Ja bym poleciła jakąś maskę Bingo - do 15zł (ja kupowałam za 11zł) za pół litra, dostępne w Tesco o ile dobrze pamiętam i widziałam je ostatnio Auchan.
Jakąś joaśkę b/s - do 4,5zł
Siemię lniane - niestety już nie pamiętam ile dawałam w PL, ale to też niewielkie pieniądze i starcza na długo.
Garnier AiK - ok 8zł
I możesz poczekać na promocję w Rossmannie i wtedy za ok 4-5zł złapać np maskę Alterry aloes i granat lub żółtą isany.
Nie musisz wszystkiego kupować na hurra, ale wtedy, kiedy będziesz mogła sobie pozwolić.
To co na pewno masz w domu, to olej - więc zacznij od olejowania . Miód, żółtko, jogurt, kakao, cynamon, mąka ziemniaczana - do odżywki, lub stworzyć własną kombinację i na włoski. Płukanki z dodatkiem mleka, lub z płatków owsianych. Laminowanie żelatyną. Możliwości jest sporo, wystarczy poszperać "w internetach".

Joanku,

iceina, bez względu na wszystko, włosy warto pielęgnować, bo każde - kręcone, proste, falowane - się nam za to odwdzięczą...

Napisane przez Figarro

Dziewczyny, czy serie Twisted Sista krem i spray, jest do zakupienia w Bootsie? Kolezanka jest teraz w UK i moze mi kupic, tylko nie wiem, gdzie najlepiej szukac tej serii.

edit:
doczytalam, ze seria jest dostepna w Tesco i Home Bargains, czy gdzies jeszcze?

- Ja właśnie kupiłam w Home Bargains za oszałamiającą cenę 99p za sztukę Ale niech koleżanka zajrzy do Bootsa, ale poinformuj gdzie jeszcze mogą być, to może akurat napotka po drodze któryś ze sklepów.

Ja muszę wrócić do kozieradki, bo włosy znowu lecą . Przez alergię nie mam siły i ochoty na zabawę włosami :/. Ale kupiłam psikacz i krem TS, raz przetestowałam krem, ale ciężko mi coś konkretnego powiedzieć - na pewno nie zrobił mi krzywdy . Dzisiaj testuję drugi raz i zobaczę jak będzie.

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napisane przez zagubiona94

Joanku Jesteś aktualnie posiadaczką moich wymarzonych włosów! Uwielbiam takie lwie grzywy, sama takowej nigdy nie będę posiadać, więc zazdroszczę Ci niesamowicie!

- To jest nas dwie

[Joanku]

Ojj dziewczyny!
Sporo im jeszcze brak, ale to nie koniec pracy.
Skręt mógłby być mocniejszy, bo rano bieda, choć rzeczywiście czas stylizacji/reanimacji się skrócil ;D

[*Basia*]

Napisane przez ShrinkingViolet

Tak samo wiem, że nie powinnam używać plastikowego grzebienia.. No ale używam

Pierwszy raz słyszę, a na forum jestem od kilku lat.

[Doe]

Napisane przez *Basia*

Pierwszy raz słyszę, a na forum jestem od kilku lat.

- To musiało Ci umknąć, bo było o tym kilka razy . Ja mam, i jak akurat nie jest zagubiony, to używam - kupiłam kiedyś przez przypadek w sklepie fryzjerskim, wcześniej szukałam kilka miesięcy i nie mogłam znaleźć, a jak przestałam szukać, to się oczywiście sam znalazł - i nic się z nim nie dzieje - nie pleśnieje, choć jak już używam, to zwykle na morko.

[*Basia*]

Napisane przez Doe

- To musiało Ci umknąć, bo było o tym kilka razy .

Może i było (chyba jakoś bez echa przeszło ), ale nie do końca tak jest. Właściwie zupełnie tak nie jest. Bardziej chodzi o grzebień z szeroko rozstawionymi zębami. A czy plastik czy drewniany, to naprawdę nie ma zupełnie żadnego znaczenia.
Najważniejsze co komu służy.

[Doe]

Napisane przez *Basia*

Może i było (chyba jakoś bez echa przeszło ), ale nie do końca tak jest. Właściwie zupełnie tak nie jest. Bardziej chodzi o grzebień z szeroko rozstawionymi zębami. A czy plastik czy drewniany, to naprawdę nie ma zupełnie żadnego znaczenia.
Najważniejsze co komu służy.

- Swojego czasu wywiązała się na ten temat dość długa rozmowa... Drewniany delikatniej obchodzi się z włosami.

Ja mam dokładnie taki:

[Klaudenc]

Odnośnie grzebieni to mam taki z szeroki zębami i mam szczotkę płaską.. myslałam, że sobie kudły dziś wyrwę grzebieniem. Szczotką raz-dwa i pięknie wyczesane włosy, a grzebień wyrywa. Lubię też szczotki z włosia, dają fajną puszystość. Grzebienie kompletnie nie są dla mnie - ale na mokro dla długich jak najbardziej

[Figarro]

Doe - dziekuje

[ShrinkingViolet]

Napisane przez *Basia*

Może i było (chyba jakoś bez echa przeszło ), ale nie do końca tak jest. Właściwie zupełnie tak nie jest. Bardziej chodzi o grzebień z szeroko rozstawionymi zębami. A czy plastik czy drewniany, to naprawdę nie ma zupełnie żadnego znaczenia.
Najważniejsze co komu służy.

FAQ: https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=17200325&p ostcount=15

+ pigułka:

"3. Zamień szczotkę na grzebień z szeroko rozstawionymi zębami. Czesanie szczotką włosów – obojętnie mokrych czy suchych – jest najprostszym sposobem ich uszkodzenia. Podobnie złym pomysłem jest rozplątywanie suchych włosów przy użyciu jakiegokolwiek narzędzia, gdyż rozdzielanie loków prowadzi do ich nadmiernego puszenia. Zamiast szczotki użyj grzebienia z szeroko rozstawionymi zębami lub przeczesuj włosy palcami. Pamiętaj jednak, by robić to tylko wtedy, gdy włosy są mokre (np. po umyciu). By rozczesać bardziej poplątane włosy, dodaj odżywkę odpowiednią do typu włosów lub przytnij niepokorne końce."

Choć tu jest dość ogólnie ale pamiętam, że potem była wersja, że drewniany grzebień i palce to najmniejsze zło, a szczotka największe.

Doe, świetny! Ile kosztował? Może w końcu zapoluje bo moj grzebień jakoś zblakł i się apskudny zrobił, ma milion lat... Co do pleśnienia to pewnie jak ktoś dba żeby grzebień nie był ciągle w wodzie to nie spleśnieje ale ja znając siebie to zostawię w wannie, właśnie mi teraz spleśniała jakaś szczoteczka do stóp drewniana.