Rozstanie z facetem XXXI - Strona 155 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-08-08, 20:24   #4621
szukajac
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 144
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez eN90 Pokaż wiadomość
Powiem Ci, że ja bym się raczej nie pakowała w taki związek. Wyznaję zasadę, że pracować mogą oboje partnerzy i w domu również panuje podział obowiązków. Zresztą, mnie by wkurzało, jakby mój facet mi mówił, że na pewno będę na bezrobotnym, albo na umowie na pół etatu, bo to tak jakby kompletnie we mnie nie wierzył. Niby dlaczego nie mogę zarabiać pieniędzy? Niby dlaczego jestem ta gorsza? Bo mam cycki?
I w końcu, bałabym się, że gdy np dziecko się urodzi cała opieka nad nim, ogarnięcie domu, siebie spadnie tylko na mnie. Bo przecież Pan Mąż zarabia kupe hajsu.
Przemyśl to dobrze, czy Ci taki stan i taka rola odpowiada.
Wiem, dlatego nie chcę tego. Paradoksalnie pokazał mi, że moja mama nie jest kurą domową. Zawsze wydawało mi się, że jest, bo siedzi w domu i wszystko robi. Raz w tyg mój tata odkurza dywany, poza naprawianiem to również wiesza firany bo wysoko. Tymczasem mój eksio to nawet za odkurzanie się obraża, że on taki zmęczony, przecież on pracuje.... i bardziej chyba robi z siebie męczennika niż władcę (bo ja taki biedny fizyczny zmobbingowany a w domu też coś mam robić....).

Cytat:
Napisane przez Loisto Pokaż wiadomość
Cóż. Mój ex stwierdził, że mu brakowało wypełniania przeze mnie babskich obowiązków. Tylko że ja wychodziłam z domu o 6 i wracałam często o 19-20 i siadalam do nauki (farmację studiuję) podczas gdy on od kilku godzin grał sobie na kompie. Sprzatalam, gotowalam mu obiady jak tylko miałam czas, a widoczne jeszcze powinnam była znaleźć czas na pranie i prasowanie gaci jaśnie pana (ja swoje brudne ciuchy przywozilam do domu bo mama się uparla na to :-P)
Tak to jest jak w domu ojciec jest od oglądania tv a matka od wszystkiego...
Mojemu eksowi brakowało kobiety. Kobietę definiował jako kogoś innego ode mnie - wiecie, zupełnie inny wygląd, charakter, zachowanie, zainteresowania; czepiał się, że nie chcę zmienić się po jego myśli. Podobno jestem facet. Chociaż jakoś specjalnie męskich zainteresowań nie mam.

Cytat:
Napisane przez Lubell Pokaż wiadomość
Piszę, żeby się trochę pożalić i w sumie nie wiem... zapytać o zdanie.
Jestem z moim TŻ od 3 lat, od 2 mieszkamy razem z racji wyjazdu na studia. Miesiąc temu był mega kryzys, nagłe zerwanie w sumie związane z rożnymi pierdołami ale po 3 dniach wrócił, płakał, przepraszał mówił, że kocha a ja powoli przebaczałam i unormowało się.. ale ostatni tydzień znowu coś się sypało, oboje chodziliśmy przybici, on szczególnie. Niby ze sobą rozmawialiśmy bo mieszkamy w jednym mieszkaniu ale wszystko było takie jakby wymuszone, kochaliśmy się i wtedy było wspaniale ale to tylko chwilowo... widziałam, że coś go gryzie Dzisiaj doszliśmy do wniosku, że robimy sobie przerwę, że chcemy zamieszkać razem. On powiedział, że potrzebuje trochę samotności, pobyć sam i zobaczyć "jak to będzie", mówił też że jestem wspaniała, dużo dla niego zrobiłam i nie chce ze mną tracić kontaktu tylko żebyśmy oboje nabrali dystansu. Podobno ostatnio dużo o tym myślał i doszedł do takich wniosków, że nie przekreśla wszystkiego i że nie chce tracić kontaktu bo lubi ze mną spędzać czas ale musimy się rozstać i trochę pobyć sami W sumie rozmowa była spokojna, bez łez, trochę śmiechu. Smiałam się, że będzie mi brakować jego komputera bo lubie sobie pograć On mówił, że to było słodkie jak pisałam mu smsy kiedy będzie bo nie mogę przejść jakiegoś poziomu.. i że dalej będę mogła przychodzić "pograć"... To wszystko było takie spokojne i cała ta rozmowa - taka na luzie, że już zgłupiałam... Wiem, że coś się w nim wypaliło ale cholera teraz mam mętlik w głowie. Czy robi to dlatego, żeby łatwiej było mnie zostawić? Czy na prawdę chce tej przerwy żeby coś naprawić? Wiem, że żadna z Was nie siedzi w jego głowie i mi nie powie ale myślicie, że ten związek ma jeszcze szanse? Któraś z Was miała taką "przerwę" która dobrze podziałała?

Nie wiem co myśleć Jest mi z nim dobrze, jest jak super kumpel w sumie jedyny którego tu mam. Mieliśmy zgrzyty ale to normalne, szybko się godziliśmy oboje się staraliśmy ale... no własnie ale - chyba nie było kiedy zatęsknić i nie docenialiśmy tego co mamy a teraz on mówi, że coś się wypaliło i sama nie wiem co to ma oznaczać.... Wtedy jak prosił, żebym do niego wróciła to mówił, że mnie kocha i ze łzami w oczach przepraszam i na prawdę widziałam, że mówi szczerze....

Tak myśle i myśle... czy jest możliwa przerwa z związku? jest coś takiego i czy to ma sens? Jeszcze wcześniej myślałam, że tak ale teraz myślę, że skoro się cos z jednej strony wypalilo to sie juz nie zapali. Ja np w tej sytacji w której jesteśmy najchętniej bym usiadła i szczerze pogadała, przepłakała całą noc i ustaliła co jest nie tak i co należy poprawić - ale on nie chce bo on chce "zamknąc się sam ze sobą i odpocząć". Chyba to wszystko nie ma już sensu.. jest fajnym facetem i świetnym kumplem ale najprawdopodobniej już mnie nie kocha i trzeba sie z tym pogodzić.
Nie wiem. Po moich doświadczeniach wiem, że przerwa = rozstanie, jakby facet się nie zarzekał i tak to nie przetrwa. Ale może u innych - w tym was - będzie inaczej.
__________________
- - -
Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość
Na pierwszym miejscu jestem jednak ja, bo facet (jak każdy inny człowiek) może odejść, a ja z samą sobą pozostanę zawsze.
szukajac jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-08, 20:36   #4622
Lubell
Raczkowanie
 
Avatar Lubell
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 470
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez szukajac Pokaż wiadomość





Nie wiem. Po moich doświadczeniach wiem, że przerwa = rozstanie, jakby facet się nie zarzekał i tak to nie przetrwa. Ale może u innych - w tym was - będzie inaczej.
Chciałabym żeby tak było ale mam dzisiaj taką sinusoidę uczuć, że już nie wiem...
z jednej strony mam nadzieje, że zatęskni a z drugiej już się upewniam, że to nie wyjdzie. Ja najchętniej bym szczerze pogadała, wyjaśniła wszystko i wysuneła wnioski a potem może trochę się zdystansowała ale próbowała to naprawić zostając ze sobą a on "juz ma tego dość".
Najgorsze jest to, że to wszystko jest takie wesoło- smutne. Nie ma kłótni czy wrzasków i wyrzutow, gadamy normalnie jak dorośli ludzie, smiejemy się i żartujemy ale to wszystko jest takie... smutne.

Wpadłam w stan "nie znajde nikogo jak on, nikt mnie nie zechce, bede zawsze sama" i za cholere nie mogę z niego wyjść. Dodatkowo dzisiaj bedziemy się widzieć w mieszkaniu i nie wiem jak się zachować...
__________________
When life gives you lemons add vodka.
Lubell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-08, 20:38   #4623
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez cochonnetta Pokaż wiadomość

Kurcze, naszła mnie wczoraj taka smutna refleksja, po rozstaniu, ale również po szczerych rozmowach z różnymi znajomymi, że nie wiem czy związki w ogóle mają sens. Wydaje Ci się, że jest dobrze, a parę dni później nagle wszystko jest źle i się rozstajecie, jesteś w związku, ale w końcu po pewnym czasie i tak coś się psuje, a jak się nie psuje to jest za nudno - i tak i tak jest źle. Myślę, że ktoś jest w bardzo szczęśliwym związku, a później rozmawiam z nim i okazuje się, że to tylko gra pozorów.
Nie chcę mieć takiego myślenia i chcę wierzyć w miłość i udane związki do końca życia, ale nie wiem czy to jeszcze jest możliwe.
Mam tak samo. Teraz wszystko wydaje mi się mocno naciągane. Niby wielka miłość, a potem okazuje się ze wystarczy rąbek spódnicy i faceta nie ma.
Na początku zawsze jest super, a potem... Szkoda gadać.
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-08, 21:22   #4624
FocusOnWhatMatters
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 17
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość

Typowe. U mnie było podobnie. Czułam, że czasami mnie unika, mojego wzroku, był jakiś dziwny i oschły, ale bywało, że się o mnie troszczył jak dawniej, przytulił, pocałował, więc czerwona lampka gasła, ale intuicja chyba jednak nigdy się nie myli. I też zastanawiam się, ile grał i po co.
Tak tez u mnie bylo! Z 2 tyg przed zerwaniem tez moje intuicja podpowiadala mi ze co jest nie tak,bo dluzej potrzebowal na odpowiedz albo czasem zapominal napisac " dobranoc", a on ja lagodzil rozmowami o naszych planach i pieszczotami .... chyba podswiadomie zauwazylam ze on sie odkleja od tego zwiazku i nagle jeszcze bardziej go zapragnelam. Tym bardziej bylam wtedy zraniona jak nie mial na mnie czasu, wiec sie na niego wkurzalam .
Tydzien przed zerwaniem nawet przysnilo mi sie ze on ze mna zerwal a ja wtedy bardzo przezywalam, wstalam rano i bylam szczesliwa ze to tylko sen byl i wszystko jest po staremu........ehhh.

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
Też na niego naskoczyłam niedługo przed rozstaniem, że nie poświęca mi w ogóle uwagi, że nie odbiera telefonów bla bal. Też udało mu się wzbudzić we mnie poczucie winy, bo on przecież ma tyle pracy.. Aż go później za to przeprosiłam. Tylko wiesz, ja raczej jestem stabilną osobą, nie robiłam afer o bzdety i teraz wiem, że zaczęłam się tak zachowywać, bo czułam, że on się oddala. To po prostu tak działa, więc nie obwiniaj się za swoje zachowanie, bo Tobie zależało, a ktoś odpuszczał - to się czuje i człowiek wtedy fiksuje.

No wiem wiem, ale jak czuje sie zle to nagle wpadaja mi do glowy rozne sytuacje gdzie sie zle zachowalam, gdzie moglam mu pokazac ze mi na niemu zalezy . Nap .gdybym zrobila mu niespodzianke i poszla jednak na ten triathlon i mu dopingowala....czy to by cos zmienilo w jego decyzji? moze by ja przesunelo do przodu?
Niecierpliwie czekam az faza obwiniania sie ze ' jestem taka i taka, a on takiej nie chcial ' minie bo to najgorsze uczucie ze wszystkich ze nie mozna juz zmienic przeszlosci.

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
Też nie mogę się podnieść z łóżka. Mi również ktoś wyrwał 3 lata życia, ale będzie lepiej. Daj sobie jeszcze trochę czasu na przeżycie tego, potem z dnia na dzień będziesz silniejsza. Ja wiele rzeczy zaczynam rozumieć i wiem, że i tak pewnie byśmy się kiedyś rozstali. Chyba nie chcesz kogoś, kto nie angażuje się w związek w 100%? Boli i będzie boleć, ale kiedyś wyjdzie słońce. Trzymaj się
Swieta racja. I tak bysmy sie kiedys rozstali... , nawet moze powinnam byc szczesliwa ze bylismy 'tylko' para a nie ze bylam z nim w ciazy ,ani w zwiazku malzenskim kiedy by mi powiedzial prawde. Poprostu musze to zakceptowac ze do siebie nie pasowalismy , nawet jak do glowy ciagle wpadaja mi nasze wspolne teksty albo zarty, tematy o ktorych lubilism gadac itd. Nie chcial mnie poinformowac o zmianie jego uczuc wczesniej, to nie chcial, napewno teraz ten gnoj nie cierpi tak jak ja, tylko sie nawet moze cieszy nowa wolnoscia bo juz mial czas zakonoczc to psychicznie o wiele wczesniej niz ja :/ Cale szczescie ze zablokowalam go na fejsie i wykasowalam kompletnie jego numer z komory ...zbudowalam mur wokol mnie przed informacjami na jego temat... zeby juz sie samej bardziej nie ranic. Predzej czy pozniej musze zaakceptowac ze on kiedys bedzie mial jakas inna babe , ale narazie to by mi nie dalo zyc.
FocusOnWhatMatters jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-08, 21:30   #4625
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc Pokaż wiadomość

Nie oddzwonił? Mi przychodzą powiadomienia sms że ktoś próbował się ze mną skontaktować
Nie...

dziewczyny, równe 2 miesiące od zerwania znajomości. Jest mi źle. Nie płaczę, ale jest mi smutno. Poza tym, cały czas mam taką nadzieję, że wszystko się naprawi i znów się bedziemy odzywać.
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-08, 21:54   #4626
Klaarysa
Przyczajenie
 
Avatar Klaarysa
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 28
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Loisto Pokaż wiadomość
Mam tak samo. Teraz wszystko wydaje mi się mocno naciągane. Niby wielka miłość, a potem okazuje się ze wystarczy rąbek spódnicy i faceta nie ma.
Na początku zawsze jest super, a potem... Szkoda gadać.

dlateg odechciało mi sie wszelkich związków, boje sie tego...tego coraz mniejszego zainteresowania z czasem, najpierw człowiek przywyknie do kontaktu, zainteresowania non stop, czułych słów i gestów a potem z czasem już nie jest tak pieknie...



U mnie bardzo mało czasu mineło od rozstania jest pusto ale nie rozpaczam, chyba ten telefon pozbawił mnie wszelkich złudzeń chociaż i tak mam wrażenie, że odezwie sie na jesień/zime gdy dni beda krótkie i brzydkie, wiem jaki potrafi byc zmienny i nieprzewidywalny...Ale to juz nieważne czy sie odezwie wtedy nie może byc juz dla niego miejsca w moim sercu...to fajne, że mam takie myslenie, naprawde to mi sie podoba i mam nadzieje, że tak zostanie.

Nie mam ochoty płakać, staram sie nie myslec o nim i o dziwo jakos wychodzi mimo, że ostatnio wszystko sie wali, nic mi nie wychodzi w zyciu to nie płakałam za nim ani wczoraj ani dzisiaj...jestem zdumniona przyznaję...chyba to wynika z tego, że znałabym jego reakcje na moje problemy i jego rodzaj ''wsparcia'' byłoby cos w stylu ''weż sie w garsc bo narzekanie nic nie da'' '' To wyjasnij to a nie się nakrecasz'' Niby logiczne ale czy jest w tym jakas czulosc ? czy po tym jest mi lepiej ? nie...zawsze taki był i to nie wynikało nawet z tego ze miał mnie gdzies po prostu nie potrafił czule rozmawiać...Być może dzięki temu jest mi teraz łatwiej, tak mi tego nie brakuje. Chyba za bardzo do siebie nie pasowaliśmy, ja miałam inne wyobrazenie męzczyzny u mojego boku a on troche zył swoim zyciem a ja byłam gdzies obok, taki fajny dodatek...


Uu ale sie wyżaliłam

Edytowane przez Klaarysa
Czas edycji: 2014-08-08 o 21:57
Klaarysa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-08, 22:30   #4627
Loisto
Rozeznanie
 
Avatar Loisto
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 847
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Mam konto na sympatii i badoo. I przeczytałam ostatnio mnóstwo komplementow. Że jestem ładna, że mam piękne oczy, że jestem interesująca... Brakowało mi tego. Brakowało mi budzenia w kimś jakiejś fascynacji. I jest mi dobrze z tym jak jest. Może nawet lepiej...?
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only)
Loisto jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-08, 23:23   #4628
szukajac
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 144
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Dziewczyny pomóżcie mój eks jest jak pies ogrodnika. Sam nic nie zrobi aby było dobrze, ale nie pozwala mi iść dalej. Już drugi raz - w lutym, i teraz - kiedy byłam gotowa już zacząć zyć na nowo, chodzić na randki, szukać dalej, pojawiał się on. Jest taki sam, pitu pitu dobrze ujęte, a teraz (po 2 spotkaniach) znów płaczę bo się żarliśmy jak za dawnych lat. A pisałam z jednym gościem z portalu randkowego, fajny, chciałam się z nim umówić, ale znów czuję się jak na początku rozstania - a już byłam gotowa na nowy związek... Nienawidzę go. Po co w ogóle odebrałam ten telefon. Pycha. Po prostu chciałam się poznęcać, niech on teraz za mną lata jak ja latałam, i co mi z tego przyszło...
Hit miesiąca: miłość jest jak powietrze. To, że tyle się poniżałam i za nim latałam, on.... jest ze mnie dumny. Bo miłość jest potrzebna do życia jak powietrze. Bo walczyłam. Szkoda, że on nie ma tyle jaj by walczyć. Pies ogrodnika i beztlenowiec. I wiecie? Mówię mu, że miłość może jest jak powietrze - jest dla wszystkich, nie trzeba o nie biegać i się poniżać, każdy jest jej wart przez sam fakt, że żyje, nie trzeba o nią błagać. On nie chciał lub nie potrafi tego zrozumieć....
Jak ja go nienawidzę!!!

Myślicie, żeby się umówić z tym gościem z portalu?
Jak przełamać w sobie te odczucia, żeby nie zaśmiecać tym nowej relacji?
__________________
- - -
Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość
Na pierwszym miejscu jestem jednak ja, bo facet (jak każdy inny człowiek) może odejść, a ja z samą sobą pozostanę zawsze.
szukajac jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 11:48   #4629
gatka_84
Zadomowienie
 
Avatar gatka_84
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 429
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Witajcie. Mija tydzień odkąd zostawił mnie chlopak . Mieszkaliśmy pół roku razem. Nie mam siły żyć . Za niedługo stuknie mi 30. Siedzę sama na ogródku i wyje. A on wyjechał gdzieś na 3 dni Pewnie swietnie sie bawi. Ciagle sie obwiniam ze to wszystko moja i tylko moja wina . Nie mam sił tylko .
gatka_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 12:02   #4630
86cd87f0978cce8494f199b4221a35277d16c213
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 39
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez gatka_84 Pokaż wiadomość
Witajcie. Mija tydzień odkąd zostawił mnie chlopak . Mieszkaliśmy pół roku razem. Nie mam siły żyć . Za niedługo stuknie mi 30. Siedzę sama na ogródku i wyje. A on wyjechał gdzieś na 3 dni Pewnie swietnie sie bawi. Ciagle sie obwiniam ze to wszystko moja i tylko moja wina . Nie mam sił tylko .
Jak dobrze Cię rozumiem..... jestem w tym samym wieku też zostałam porzucona, akurat po roku czasu, bez wyjaśnień i przez sms za niedługo miną 2 miesiące od rozstania, od 39 dni nie mam z nim kontaktu wcale nawet nie zapytał jak się czuję, jak sobie radzę, a wie, że przeżyłam traumę..... zero empatii i kompletny egoizm:/
wiem, ze żadne dobre rady Ci teraz nie pomogą ściskam Cię serdecznie. jak Ci bardzo ciężko, to możesz skorzystać z pomocy psychologa
mi po 2 miesiącach wcale nie jest łatwiej, dużo chyba zależy od zaangażowania danej osoby - Ci którzy mówią, że się nie cierpi chyba tak naprawdę nie kochali....
86cd87f0978cce8494f199b4221a35277d16c213 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 12:12   #4631
ciezko_jest_lekko_zyc
Zadomowienie
 
Avatar ciezko_jest_lekko_zyc
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

[1=86cd87f0978cce8494f199b 4221a35277d16c213;4763221 4]Jak dobrze Cię rozumiem..... jestem w tym samym wieku też zostałam porzucona, akurat po roku czasu, bez wyjaśnień i przez sms za niedługo miną 2 miesiące od rozstania, od 39 dni nie mam z nim kontaktu wcale nawet nie zapytał jak się czuję, jak sobie radzę, a wie, że przeżyłam traumę..... zero empatii i kompletny egoizm:/
wiem, ze żadne dobre rady Ci teraz nie pomogą ściskam Cię serdecznie. jak Ci bardzo ciężko, to możesz skorzystać z pomocy psychologa
mi po 2 miesiącach wcale nie jest łatwiej, dużo chyba zależy od zaangażowania danej osoby - Ci którzy mówią, że się nie cierpi chyba tak naprawdę nie kochali....[/QUOTE]

Dziewczyny, uwierzcie mi, że oni bardzo dobrze robią nie odzywając się... Nie rozbudzają niepotrzebnych nadziei. To pomoże Wam zapomnieć, brak kontaktu jest najlepszym rozwiązaniem po rozstaniu...
Wiem to na własnej skórze.. Rozstaliśmy się, on od czasu do czasu się odzywał... Mimo, ze to był ten etap, że czułam, że go nie kocham, bawiłam się i szalałam, to chyba wiecie jak to się skończyło.. Jedna rozmowa, druga, kolejna.. Jedno, drugie spotkanie... On przypomniał mi za co go pokochałam i uczucia wróciły..
A teraz siedzę i próbuję zapomnieć, przez własną głupotę...
ciezko_jest_lekko_zyc jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-09, 12:15   #4632
Lubell
Raczkowanie
 
Avatar Lubell
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 470
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Dzisiaj kolejny dzień normalnych rozmów i śmiechów przez łzy.. Normalnie rozmawiamy o pierdołach i byliśmy na zakupach razem po czym zaczął się temat wyprowadzki i jak powiedział "jak chcesz to mogę Ci załatwić kartony z pracy" to się rozkleiłam.... na szczęscie nie widział tego bo nie chce żeby widział, że jestem słaba bo on jak widać radzi sobie całkiem dobrze.

Nie umiem udawać... wczoraj wieczorem mi wychodziło, dzisiaj non stop chce mi się płakać...
__________________
When life gives you lemons add vodka.
Lubell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 12:18   #4633
ciezko_jest_lekko_zyc
Zadomowienie
 
Avatar ciezko_jest_lekko_zyc
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez szukajac Pokaż wiadomość
Dziewczyny pomóżcie mój eks jest jak pies ogrodnika. Sam nic nie zrobi aby było dobrze, ale nie pozwala mi iść dalej. Już drugi raz - w lutym, i teraz - kiedy byłam gotowa już zacząć zyć na nowo, chodzić na randki, szukać dalej, pojawiał się on. Jest taki sam, pitu pitu dobrze ujęte, a teraz (po 2 spotkaniach) znów płaczę bo się żarliśmy jak za dawnych lat. A pisałam z jednym gościem z portalu randkowego, fajny, chciałam się z nim umówić, ale znów czuję się jak na początku rozstania - a już byłam gotowa na nowy związek... Nienawidzę go. Po co w ogóle odebrałam ten telefon. Pycha. Po prostu chciałam się poznęcać, niech on teraz za mną lata jak ja latałam, i co mi z tego przyszło...
Hit miesiąca: miłość jest jak powietrze. To, że tyle się poniżałam i za nim latałam, on.... jest ze mnie dumny. Bo miłość jest potrzebna do życia jak powietrze. Bo walczyłam. Szkoda, że on nie ma tyle jaj by walczyć. Pies ogrodnika i beztlenowiec. I wiecie? Mówię mu, że miłość może jest jak powietrze - jest dla wszystkich, nie trzeba o nie biegać i się poniżać, każdy jest jej wart przez sam fakt, że żyje, nie trzeba o nią błagać. On nie chciał lub nie potrafi tego zrozumieć....
Jak ja go nienawidzę!!!

Myślicie, żeby się umówić z tym gościem z portalu?
Jak przełamać w sobie te odczucia, żeby nie zaśmiecać tym nowej relacji?
Ja bym poszła, ale z nastawieniem 'idę się dobrze bawić a nie rozmyślać o eksie'. Ja tak robiłam, umawiałam się z facetami i po prostu żyłam. Pomagało, nie chciałam powrotu - ba, nawet odtrąciłam eksa w styczniu, bo już się z kimś nowym spotykałam i gdybym potem nie popełniła błędu spotykając się z eksem, to dziś miałam mega za☠☠☠istego faceta

Cytat:
Napisane przez gatka_84 Pokaż wiadomość
Witajcie. Mija tydzień odkąd zostawił mnie chlopak . Mieszkaliśmy pół roku razem. Nie mam siły żyć . Za niedługo stuknie mi 30. Siedzę sama na ogródku i wyje. A on wyjechał gdzieś na 3 dni Pewnie swietnie sie bawi. Ciagle sie obwiniam ze to wszystko moja i tylko moja wina . Nie mam sił tylko .
Halo halo głowa do góry Jeśli chcesz to opowiedz nam co się stało, że się rozstaliście
ciezko_jest_lekko_zyc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 14:19   #4634
gatka_84
Zadomowienie
 
Avatar gatka_84
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 429
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc Pokaż wiadomość
Ja bym poszła, ale z nastawieniem 'idę się dobrze bawić a nie rozmyślać o eksie'. Ja tak robiłam, umawiałam się z facetami i po prostu żyłam. Pomagało, nie chciałam powrotu - ba, nawet odtrąciłam eksa w styczniu, bo już się z kimś nowym spotykałam i gdybym potem nie popełniła błędu spotykając się z eksem, to dziś miałam mega za☠☠☠istego faceta



Halo halo głowa do góry Jeśli chcesz to opowiedz nam co się stało, że się rozstaliście
Opowiem jak będę pisać z kompa , z telefonu to marnie mi idzie bo strasznie dużo teraz tego jest. Bardzo mi cieżko .
gatka_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 15:00   #4635
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez FocusOnWhatMatters Pokaż wiadomość
Tydzien przed zerwaniem nawet przysnilo mi sie ze on ze mna zerwal a ja wtedy bardzo przezywalam, wstalam rano i bylam szczesliwa ze to tylko sen byl i wszystko jest po staremu........ehhh.
Mi się teraz eks bardzo często śni. Jednak jestem zdziwiona bo te sny stawiają go w złym świetle, mam wrażenie że ktoś tam na górze siedzi i próbuje mi go obrzydzić

Cytat:
Napisane przez FocusOnWhatMatters Pokaż wiadomość
No wiem wiem, ale jak czuje sie zle to nagle wpadaja mi do glowy rozne sytuacje gdzie sie zle zachowalam, gdzie moglam mu pokazac ze mi na niemu zalezy . Nap .gdybym zrobila mu niespodzianke i poszla jednak na ten triathlon i mu dopingowala....czy to by cos zmienilo w jego decyzji? moze by ja przesunelo do przodu?
Niecierpliwie czekam az faza obwiniania sie ze ' jestem taka i taka, a on takiej nie chcial ' minie bo to najgorsze uczucie ze wszystkich ze nie mozna juz zmienic przeszlosci.
Nie, to nic by nie zmieniło. Uwierz, że to nie w tobie był problem. Ja ostatnio wspierałam mojego eksa jak tylko mogłam, jak do niego dojechałam na moje 'wakacje' to przez dwa tygodnie byłam na nogach po 10h dziennie, pomagałam im projektować pewne rzeczy, angażowałam się, łagodziłam jego sprzeczki z pracownikami, stawałam na głowie, a i tak dostałam po dupie. Po moim pierwszym związku bardzo się obwiniałam i długo szukałam w sobie winy, teraz nie mam zamiaru, nie mam sobie nic do zarzucenia, a to on zrezygnował z fajnej dziewczyny. Takie myślenie naprawdę pomaga

Cytat:
Napisane przez FocusOnWhatMatters Pokaż wiadomość
Swieta racja. I tak bysmy sie kiedys rozstali... , nawet moze powinnam byc szczesliwa ze bylismy 'tylko' para a nie ze bylam z nim w ciazy ,ani w zwiazku malzenskim kiedy by mi powiedzial prawde. Poprostu musze to zakceptowac ze do siebie nie pasowalismy , nawet jak do glowy ciagle wpadaja mi nasze wspolne teksty albo zarty, tematy o ktorych lubilism gadac itd. Nie chcial mnie poinformowac o zmianie jego uczuc wczesniej, to nie chcial, napewno teraz ten gnoj nie cierpi tak jak ja, tylko sie nawet moze cieszy nowa wolnoscia bo juz mial czas zakonoczc to psychicznie o wiele wczesniej niz ja :/
To normalne, że w głowie ci siedzą wszystkie dobre wspomnienia. My też się super dogadywaliśmy, uwielbiałam spędzać z nim czas, ale oprócz tego trzeba mieć wspólny cel i zaangażowanie z obu stron. Jeżeli tego nie ma, to związek i tak się rozpadnie. Mój eks rozkręca biznes i też podejrzewam, że nie ma czasu nawet o tym myśleć. Może kiedyś, jak zwolni tempo, zastanowi się i pożałuje, ale mam nadzieję, że ja już wtedy będę gdzie indziej.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
dziewczyny, równe 2 miesiące od zerwania znajomości. Jest mi źle. Nie płaczę, ale jest mi smutno. Poza tym, cały czas mam taką nadzieję, że wszystko się naprawi i znów się bedziemy odzywać.
Moim zdaniem powinnaś pozbyć się tej nadziei. Jeżeli tak ma być, to będzie - wrócicie do siebie. To będzie miłe zaskoczenie. Teraz niestety stoisz w miejscu, nie potrafisz się od tego uwolnić. Ja każdego dnia godzę się z tym rozstaniem, nie roztrząsam tego, nie analizuje tyle. To mi naprawdę pomaga, bo powoli zaczynam żyć na nowo.

Cytat:
Napisane przez gatka_84 Pokaż wiadomość
Witajcie. Mija tydzień odkąd zostawił mnie chlopak . Mieszkaliśmy pół roku razem. Nie mam siły żyć . Za niedługo stuknie mi 30. Siedzę sama na ogródku i wyje. A on wyjechał gdzieś na 3 dni Pewnie swietnie sie bawi. Ciagle sie obwiniam ze to wszystko moja i tylko moja wina . Nie mam sił tylko .
Bardzo współczuję, wszystkie tutaj jesteśmy rozbite/rozżalone/zranione, więc śmiało wygadaj się i wypłacz. Wiem, że głupio to brzmi, ale będzie dobrze, czas leczy rany

Cytat:
Napisane przez Lubell Pokaż wiadomość
Dzisiaj kolejny dzień normalnych rozmów i śmiechów przez łzy.. Normalnie rozmawiamy o pierdołach i byliśmy na zakupach razem po czym zaczął się temat wyprowadzki i jak powiedział "jak chcesz to mogę Ci załatwić kartony z pracy" to się rozkleiłam.... na szczęscie nie widział tego bo nie chce żeby widział, że jestem słaba bo on jak widać radzi sobie całkiem dobrze.

Nie umiem udawać... wczoraj wieczorem mi wychodziło, dzisiaj non stop chce mi się płakać...
Po co się z nim spotykasz? Przecież czujesz, że to cię boli i męczy. Moim zdaniem powinniście się odciąć i w samotności przemyśleć sprawę. On teraz nie ma zobowiązań, ale nadal ma ciebie, czyli jest mu wygodnie, a faceci uwielbiają wygodę
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 15:42   #4636
gatka_84
Zadomowienie
 
Avatar gatka_84
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 429
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez harvvey Pokaż wiadomość
Mi się teraz eks bardzo często śni. Jednak jestem zdziwiona bo te sny stawiają go w złym świetle, mam wrażenie że ktoś tam na górze siedzi i próbuje mi go obrzydzić


Nie, to nic by nie zmieniło. Uwierz, że to nie w tobie był problem. Ja ostatnio wspierałam mojego eksa jak tylko mogłam, jak do niego dojechałam na moje 'wakacje' to przez dwa tygodnie byłam na nogach po 10h dziennie, pomagałam im projektować pewne rzeczy, angażowałam się, łagodziłam jego sprzeczki z pracownikami, stawałam na głowie, a i tak dostałam po dupie. Po moim pierwszym związku bardzo się obwiniałam i długo szukałam w sobie winy, teraz nie mam zamiaru, nie mam sobie nic do zarzucenia, a to on zrezygnował z fajnej dziewczyny. Takie myślenie naprawdę pomaga


To normalne, że w głowie ci siedzą wszystkie dobre wspomnienia. My też się super dogadywaliśmy, uwielbiałam spędzać z nim czas, ale oprócz tego trzeba mieć wspólny cel i zaangażowanie z obu stron. Jeżeli tego nie ma, to związek i tak się rozpadnie. Mój eks rozkręca biznes i też podejrzewam, że nie ma czasu nawet o tym myśleć. Może kiedyś, jak zwolni tempo, zastanowi się i pożałuje, ale mam nadzieję, że ja już wtedy będę gdzie indziej.


Moim zdaniem powinnaś pozbyć się tej nadziei. Jeżeli tak ma być, to będzie - wrócicie do siebie. To będzie miłe zaskoczenie. Teraz niestety stoisz w miejscu, nie potrafisz się od tego uwolnić. Ja każdego dnia godzę się z tym rozstaniem, nie roztrząsam tego, nie analizuje tyle. To mi naprawdę pomaga, bo powoli zaczynam żyć na nowo.


Bardzo współczuję, wszystkie tutaj jesteśmy rozbite/rozżalone/zranione, więc śmiało wygadaj się i wypłacz. Wiem, że głupio to brzmi, ale będzie dobrze, czas leczy rany


Po co się z nim spotykasz? Przecież czujesz, że to cię boli i męczy. Moim zdaniem powinniście się odciąć i w samotności przemyśleć sprawę. On teraz nie ma zobowiązań, ale nadal ma ciebie, czyli jest mu wygodnie, a faceci uwielbiają wygodę
Jeszcze sie właśnie dowiedziałam od kumpeli ze jest teraz w górach na działce u mojego ex ze swoim facetem Bo to jego najlepszy przyjaciel . Tak mi sie strasznie przykro zrobiło
gatka_84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 15:45   #4637
cochonnetta
Wtajemniczenie
 
Avatar cochonnetta
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 167
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc Pokaż wiadomość
Dziewczyny, uwierzcie mi, że oni bardzo dobrze robią nie odzywając się... Nie rozbudzają niepotrzebnych nadziei. To pomoże Wam zapomnieć, brak kontaktu jest najlepszym rozwiązaniem po rozstaniu...
Wiem to na własnej skórze.. Rozstaliśmy się, on od czasu do czasu się odzywał... Mimo, ze to był ten etap, że czułam, że go nie kocham, bawiłam się i szalałam, to chyba wiecie jak to się skończyło.. Jedna rozmowa, druga, kolejna.. Jedno, drugie spotkanie... On przypomniał mi za co go pokochałam i uczucia wróciły..
A teraz siedzę i próbuję zapomnieć, przez własną głupotę...
Ech, sama już nie wiem co jest lepsze. Kontakt, czy brak kontaktu.

Dzisiaj byłam z ex na kawie. Sama nie wiedziałam czy chcę, ale w końcu poszłam i właśnie tego się boję, rozbudzenia nadziei... tego, że będziemy się spotykać, chodzić na kawkę, spacery ja zrobię sobie nadzieję, że coś z tego będzie, a on nagle pozna kogoś nowego, albo po prostu stwierdzi, że nic między nami nie będzie. Chciałam go wyczuć na tym spotkaniu, ale w sumie mam mętlik w głowie. Widzę, że cierpi i tęskni i widzi mnie jakoś w swoim życiu (niekoniecznie jako dziewczynę), ale jednocześnie nie daje mi żadnej nadziei na powrót (nic na ten temat nie wspominał).

Szczerze mówiąc to czułam się bardziej jak na pierwszej randce, niż na spotkaniu z ex. Trochę dziwne to było.

ale jestem mu mimo wszystko wdzięczna, że nadal o mnie pamięta i dba i chce mieć ze mną kontakt, nie wiem czy to zdrowe czy nie, ale wiem, że bez tego totalnie bym się załamała.

Czuję się teraz spokojniej. Nie wiem co będzie dalej, ale wbrew wszystkiemu cieszę się, że nie chce teraz do mnie wrócić. Miałabym niezły dylemat, a tak wszystko potoczy się tak jak powinno. Będziemy razem, albo nie. Może poznam kogoś zupełnie innego i jak on będzie chciał to ja nie będę. Może będę cierpieć, a on będzie szczęśliwy, a może po prostu zostaniemy przyjaciółmi. Zobaczymy.
cochonnetta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 16:48   #4638
ciezko_jest_lekko_zyc
Zadomowienie
 
Avatar ciezko_jest_lekko_zyc
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 580
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez cochonnetta Pokaż wiadomość
Ech, sama już nie wiem co jest lepsze. Kontakt, czy brak kontaktu.

Dzisiaj byłam z ex na kawie. Sama nie wiedziałam czy chcę, ale w końcu poszłam i właśnie tego się boję, rozbudzenia nadziei... tego, że będziemy się spotykać, chodzić na kawkę, spacery ja zrobię sobie nadzieję, że coś z tego będzie, a on nagle pozna kogoś nowego, albo po prostu stwierdzi, że nic między nami nie będzie. Chciałam go wyczuć na tym spotkaniu, ale w sumie mam mętlik w głowie. Widzę, że cierpi i tęskni i widzi mnie jakoś w swoim życiu (niekoniecznie jako dziewczynę), ale jednocześnie nie daje mi żadnej nadziei na powrót (nic na ten temat nie wspominał).

Szczerze mówiąc to czułam się bardziej jak na pierwszej randce, niż na spotkaniu z ex. Trochę dziwne to było.

ale jestem mu mimo wszystko wdzięczna, że nadal o mnie pamięta i dba i chce mieć ze mną kontakt, nie wiem czy to zdrowe czy nie, ale wiem, że bez tego totalnie bym się załamała.

Czuję się teraz spokojniej. Nie wiem co będzie dalej, ale wbrew wszystkiemu cieszę się, że nie chce teraz do mnie wrócić. Miałabym niezły dylemat, a tak wszystko potoczy się tak jak powinno. Będziemy razem, albo nie. Może poznam kogoś zupełnie innego i jak on będzie chciał to ja nie będę. Może będę cierpieć, a on będzie szczęśliwy, a może po prostu zostaniemy przyjaciółmi. Zobaczymy.

Nie zostaniecie przyjaciółmi po tak krótkim czasie od rozstania. Nie wierzę w przyjaźń z eksem, gdzie jeszcze są uczucia... To nie wypala nigdy. Dopiero po jakimś czasie, jak już żadna strona nic do drugiej nie czuje, to może coś takiego mieć rację bytu. Chociaż ja osobiście nie wiem po co... Przyjaciela mogę odnaleźć w kolejnym mężczyźnie z którym będę i nie widzi mi się przyjaźnić w tym czasie z eksem z którym byłam prawie 5 lat

Po drugie - co do tego spokoju. Jest to spokój chwilowy, za jakiś czas zaczniesz od nowa czuć niepokój, on z czasem będzie się rzadziej odzywał, a Ty będziesz tęskniła.
To też nie wypala.

Moim zdaniem trzeba zrozumieć jedno - na rozstanie najlepszy jest brak jakiekolwiek kontaktu, a jeśli macie być razem to się zejdziecie - czy dziś, czy jutro, czy za rok czy za 10 lat.
ciezko_jest_lekko_zyc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 17:23   #4639
mandragona
Marudziara
 
Avatar mandragona
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Z Krainy Kota ...
Wiadomości: 9 061
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Dokładnie całkowite zerwanie kontaktu z byłym ... kontakt jedynie rozdrapuje rany. U niektórych może wywołać zbędne nadzieje ...


Mimo braku kontaktu pojawiają się sny, wspomnienia , to wszystko wystarczająco boli . Znam z własnego doświadczenia ... już prawie 8 miesięcy "odwyku" od eksa.
__________________



Edytowane przez mandragona
Czas edycji: 2014-08-09 o 17:24
mandragona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 17:54   #4640
86cd87f0978cce8494f199b4221a35277d16c213
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 39
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

2 miesiące go już nie widziałam((( nawet nie wiedziałam, że spotkanie sprzed 2 miesięcy będzie tym OSTATNIM. brak jakichkolwiek nadziei w ogóle się już do mnie nie odzywa..... a ja nadal kocham..... jestem przypadkiem beznadziejnym..... i te poczucie winy, że to z mojego powodu....za bardzo mu nadskakiwałam.... i mnie olał.
86cd87f0978cce8494f199b4221a35277d16c213 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 18:04   #4641
mandragona
Marudziara
 
Avatar mandragona
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Z Krainy Kota ...
Wiadomości: 9 061
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

[1=86cd87f0978cce8494f199b 4221a35277d16c213;4763528 4]2 miesiące go już nie widziałam((( nawet nie wiedziałam, że spotkanie sprzed 2 miesięcy będzie tym OSTATNIM. brak jakichkolwiek nadziei w ogóle się już do mnie nie odzywa..... a ja nadal kocham..... jestem przypadkiem beznadziejnym..... i te poczucie winy, że to z mojego powodu....za bardzo mu nadskakiwałam.... i mnie olał.[/QUOTE]
Nic na to nie poradzisz ... każda z nas popełniła pewnie szereg błędów w związkach poprzednich. Teraz będziemy mądrzejsze i powinnyśmy wyciągnąć wnioski na przyszłość,aby nasze nowe związki nie były naznaczone piętnem eksów.
Przejdzie tęsknota ... zostanie jedynie żal o zachowanie eksa ...
__________________


mandragona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 18:15   #4642
Lubell
Raczkowanie
 
Avatar Lubell
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 470
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

"Po co się z nim spotykasz? Przecież czujesz, że to cię boli i męczy. Moim zdaniem powinniście się odciąć i w samotności przemyśleć sprawę. On teraz nie ma zobowiązań, ale nadal ma ciebie, czyli jest mu wygodnie, a faceci uwielbiają wygodę "
mieszkam z nim wiec nie mam wyboru i sie widujemy... mam miesiac wypowiedzenia a niestety nie mam pieniedzy zeby zaplacic za inne mieszkanie, za to obecne + kaucje.
meczy mnie to a jednoczesnie cieszy ze dalej gadamy i smiejemy sie i w ogole... nie chce mi sie w to wszystko wierzyc ze ob juz mnie nie kocha... probuje sobie to tlunaczyc tak ze potrzebuje za mna zatesknic i docenic co ma ale z drugiej strony wydaje mi sie ze juz nic nie czuje...

wybaczcie nie umiem cytowac przez tapatalk :/
__________________
When life gives you lemons add vodka.

Edytowane przez Lubell
Czas edycji: 2014-08-09 o 18:19
Lubell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 18:18   #4643
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Loisto Pokaż wiadomość
Mam konto na sympatii i badoo. I przeczytałam ostatnio mnóstwo komplementow. Że jestem ładna, że mam piękne oczy, że jestem interesująca... Brakowało mi tego. Brakowało mi budzenia w kimś jakiejś fascynacji. I jest mi dobrze z tym jak jest. Może nawet lepiej...?
ja spotkałam się z moim nowym ''wielbicielem'', o którym tutaj wspominałam niedawno zasypuje mnie wiadomościami codziennie, chce się spotykać, a mi aż głupio... wiadomo, że takie coś potrafi dowartościować, ale co z tego... chciałabym tamtego, który mnie olewa, któremu nie zależy dlaczego tak jest - chcę kogoś, kto ma mnie w dupie, a jestem obojętna wobec kogoś, kto dobrze rokuje. Bezsensu. Tamten pewnie spotyka się z panienkami w najlepsze i nawet nie pomyśli o mnie, a ja się zadręczam i wykręcam od spotkań z facetami, bo nie czuję się gotowa.
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 18:30   #4644
Lubell
Raczkowanie
 
Avatar Lubell
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 470
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

wczoraj nawet zaproponowal ze przyjdzie po mnie do pracy bo koncze pozno... gdyby tak bardzo mial mnie gdzies to by chyba nie proponowal? sama nie wiem... glupia jestem ze szukam pozytywow w beznadziejnej sytuacji...

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalk
__________________
When life gives you lemons add vodka.
Lubell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 21:08   #4645
ThinkOrange
Zadomowienie
 
Avatar ThinkOrange
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

[1=1049fcf7f74b9bbd9e896b0 64bc98e90e22ff320_640d160 2d9fab;47615877]Zastanawia mnie, dlaczego z większości facetów są tacy tchórze? Dlaczego boją się rozmowy, postawienia sprawy jasno, wyjaśnienia? Najlepiej urwać kontakt. Wkurza mnie taka dziecinada... Na takich nawet powiedziane ostro "jesteś facetem czy ci**??" nie działa... Brak mi słów. Po wielu się nie spodziewałam takiego tchórzostwa. I tacy noszą spodnie...



A druga myśl... Czy "wasi" ex/męscy znajomi też tak łatwo się poddają, kiedy jest problem w waszych relacjach? Też np raz zadzwonią, a jak opieprzycie ich, bądź nie odbierzecie, to na tym kończą? (taki przykład pierwszy z brzegu).[/QUOTE]
Czuję to samo.

Chciałabym, żeby teraz się o mnie facet starał...

Poznałam pewnego kolegę; jakaś chemia była a on się wycofuje cały czas.
Cały czas jakiś pesymizm, cały czas takie zakańczanie z jego strony. Ja zawsze walczyłam; w moich byłych związkach to ja zawsze się starałam, gadałam.
A tu jeszcze nawet się nic aż tak nie zaczęło, a już się kończy... I najgorsze jest to, że wiem, że ja powiem, że to koniec, to on nic nie zrobi, tylko tak to przyjmie. Jak nie powiem nic, to będzie tak samo. A walka będzie wyglądała tak, że stracę mnóstwo nerwów na ciągłe pocieszanie i potwierdzanie, że wszystko będzie ok. Tylko że ja wcale nie mam siły już o nikogo walczyć zwłaszcza że nie znamy się długo. Chciałabym, by w końcu ktoś o mnie zawalczył, żeby to facetowi na mnie zależało i żeby się nie zniechęcał, tylko pokazał, że naprawdę jestem ważna.
Bo jak można być ważnym dla kogoś, kto się od razu poddaje...

Boli mnie serce :/
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
ThinkOrange jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 21:19   #4646
201702081016
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 162
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cześć dziewczyny!

Ja piszę trochę w innej sprawie, ale nie chciałam otwierać nowego wątku ;( Mam nadzieję, że przeczytacie

Jestem 1,5 rocznym związku. Jestem bardzo zakochana, tak bardzo, że nie potrafię wyobrazić sobie rozstania. Mój chłopak jest bardzo upartym typem.
Wybieraliśmy się na wesele. Ja jako świadkowa, więc nie mogłam zawalić. Ale mój chłopak dzień przed imprezą zrezygnował z niego. Powód: pies. Ma on młodego psa z padaczką. Wciągu ostatnich dwóch dni miał 12 ataków. Wiem, że to straszne. Jestem również bardzo związana z tym psem. Wiem jednak, że temu psu pomóc się specjalnie nie da, i taki jego nieszczęsny urok ;( On jednak jest innego zdania i że jego obecność na pewno mu pomoże. Jak łatwo się domyśleć pokłóciliśmy się o to, że mnie wystawił tak nagle. Prawda jest taka, że siedziałam sama na weselu na krześle i patrzyłam jak ludzie się bawią. Było straszne, bo byłam sama ;( Mam do niego pretensje, bo powiedział, że nie jestem pępkiem świata. A jak dla mnie to pies jest ważniejszy ode mnie. Nie chciał słyszeć o żadnych psich hotelach, zastępstwie w postaci innych osób, które by z psem zostały itd. Nawet nie przeprosił nie za to, że ze mną nie pójdzie. Po prostu nie idzie i koniec. Moi rodzice i wszyscy moi znajomi są zdania, że powinnam go kopnąć w dupę i odejść, bo nie darzy mnie szacunkiem, wystawił mnie. Mój chłopak jest typem uparciucha, nie działają na niego żadne moje prośby, łzy, tłumaczenie. ( nazywa mnie wtedy manipulantką ). Nigdy nie wyciąga do mnie pierwszy ręki. Powiedział, że się na mnie zawiódł. A ja czuję, ze ja się na nim zawiodłam ( taki paradoks). Nie wiem co dalej. Na prawdę go kocham, ale takim zachowaniem sprawia mi niesamowity ból.
201702081016 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 21:58   #4647
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Cytat:
Napisane przez Lubell Pokaż wiadomość
mieszkam z nim wiec nie mam wyboru i sie widujemy... mam miesiac wypowiedzenia a niestety nie mam pieniedzy zeby zaplacic za inne mieszkanie, za to obecne + kaucje.
meczy mnie to a jednoczesnie cieszy ze dalej gadamy i smiejemy sie i w ogole... nie chce mi sie w to wszystko wierzyc ze ob juz mnie nie kocha... probuje sobie to tlunaczyc tak ze potrzebuje za mna zatesknic i docenic co ma ale z drugiej strony wydaje mi sie ze juz nic nie czuje...
Cytat:
Napisane przez Lubell Pokaż wiadomość
wczoraj nawet zaproponowal ze przyjdzie po mnie do pracy bo koncze pozno... gdyby tak bardzo mial mnie gdzies to by chyba nie proponowal? sama nie wiem... glupia jestem ze szukam pozytywow w beznadziejnej sytuacji...
Moim zdaniem on nie zatęskni, jeżeli nadal będziesz tak samo spędzać z nim czas, chodzić na zakupy itp. Na pewno nie ma cię gdzieś, byliście razem trochę czasu i ciężko mu nagle odciąć się zupełnie. Ja bym mu pokazała, że albo się angażuje na 100% w ten związek - bo chyba tego właśnie chcesz, albo do widzenia. Wiem, że to ciężka decyzja, ale wydaje mi się, że takie spędzanie razem czasu, śmiechy, żarty nie zmienią nic, w tobie będzie tylko rosła frustracja, będziesz płakać po nocach, a on dalej nie będzie wiedział czego chce. Powodzenia

Cytat:
Napisane przez ThinkOrange Pokaż wiadomość
Chciałabym, żeby teraz się o mnie facet starał...
Poznałam pewnego kolegę; jakaś chemia była a on się wycofuje cały czas.
Cały czas jakiś pesymizm, cały czas takie zakańczanie z jego strony. Ja zawsze walczyłam; w moich byłych związkach to ja zawsze się starałam, gadałam.
A tu jeszcze nawet się nic aż tak nie zaczęło, a już się kończy... I najgorsze jest to, że wiem, że ja powiem, że to koniec, to on nic nie zrobi, tylko tak to przyjmie. Jak nie powiem nic, to będzie tak samo. A walka będzie wyglądała tak, że stracę mnóstwo nerwów na ciągłe pocieszanie i potwierdzanie, że wszystko będzie ok. Tylko że ja wcale nie mam siły już o nikogo walczyć zwłaszcza że nie znamy się długo. Chciałabym, by w końcu ktoś o mnie zawalczył, żeby to facetowi na mnie zależało i żeby się nie zniechęcał, tylko pokazał, że naprawdę jestem ważna.
Bo jak można być ważnym dla kogoś, kto się od razu poddaje...

Boli mnie serce :/
Mój były stawał na głowie, żeby mnie zdobyć. Nie wiedziałam, że 30letni facet ma w tyle wyobraźni, serio. Oczywiście potem te jego starania malały wprost proporcjonalnie do czasu trwania związku. Ostatecznie, po 3 latach wszystko prysnęło Ja już wolę mniejsze fajerwerki na początku, ale stabilne i trwałe. I też ubolewam nad tym, że we wszystkich związkach to ja najwięcej gadałam, czy faceci stracili już zdolność rozmowy?

Moim zdaniem nie angażuj się w coś, jeżeli już teraz czujesz, że on nie poświęca ci tyle uwagi, ile byś chciała. Zdystansuj się i zobacz co zrobi.

Cytat:
Napisane przez dzikiJ Pokaż wiadomość
Mój chłopak jest typem uparciucha, nie działają na niego żadne moje prośby, łzy, tłumaczenie. ( nazywa mnie wtedy manipulantką ). Nigdy nie wyciąga do mnie pierwszy ręki. Powiedział, że się na mnie zawiódł. A ja czuję, ze ja się na nim zawiodłam ( taki paradoks). Nie wiem co dalej. Na prawdę go kocham, ale takim zachowaniem sprawia mi niesamowity ból.
Pewnie poczułabym duży żal do faceta, ale jeżeli to byłaby jedna taka akcja, to pewnie bym pogadała i odpuściła. Gorzej brzmi to, co pogrubiłam. O ile nie robisz afer o nic co drugi dzień, to ignorowanie tego, co czujesz i wymagasz, twoich łez itp. jest buractwem. Mnie moje związki nauczyły jednego - jeżeli facet zaczyna bagatelizować twoje uczucia, to znaczy, że mu nie zależy. Może się z nimi nie zgadzać, mieć inne plany, odczucia itp., ale istnieje coś takiego jak rozmowa. Jeżeli ktoś cię kocha, to chce żebyś była szczęśliwa i każdą głupotę z tobą obgada, bo twój spokój ducha będzie dla niego ważny.

Dzisiaj miałam dziwny dzień. Chodziłam nastroszona i na wszystkich warczałam. Mam kontakt z dwoma znajomymi eksa i uznałam, że czas to ukrócić. Nie potrzebuję relacji z tego, jak im idzie w biznesie, to już nie moja bajka. Poczekam jeszcze tydzień-dwa i chyba do niego zadzwonię zapytać co z rzeczami i pieniędzmi, bo czuję, że to jeszcze nie jest zamknięte.

Też miałyście takie uczucie, gdy pojawiłyście się po raz pierwszy od zerwania w gronie znajomych, że każdy na was dziwnie zerkał i obserwował? Oprócz tego te reakcje tych, którzy nie wiedzieli "naprawdę?! dlaczego się rozstaliście?!". Chcę już mieć ten okropny czas za sobą..
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 23:13   #4648
ivy_chance
Raczkowanie
 
Avatar ivy_chance
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 356
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

Powiedzcie mi, czy ze mną jest coś nie tak?
Byłam z nim prawie 3 miesiące a już prawie 2 staram się o nim zapomnieć. I nie potrafię nadal jestem zakochana, nadal mi na nim cholernie zależy.
Już niedługo będzie tak, że dłużnej będę się z niego leczyć niż z nim byłam...
Wiem, że czas itp. bla bla bla, ależ ile można się zbierać po 3 miesięcznej relacji?
__________________
Październik miesiącem zmian!
Świadoma pielęgnacja włosów: październik 2011
Pole dance: październik 2014


Cele: Allegra, Handspring, Extended Butterfly, szpagat, stanie na rękach!
ivy_chance jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-09, 23:56   #4649
Lubell
Raczkowanie
 
Avatar Lubell
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 470
dzięki, chyba muszę się ogarnąć.
Tylko jak mam się zachowywać kiedy jesteśmy razem w mieszkaniu? Ignorować go? Nie chce się kłócić albo udawać, że nie istnieje. Staram się bym jak najwięcej poza domem, dużo pracuje no ale nie zawsze da się minąć....
__________________
When life gives you lemons add vodka.

Edytowane przez Lubell
Czas edycji: 2014-08-10 o 07:57
Lubell jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-08-10, 07:53   #4650
201702081016
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 162
Dot.: Rozstanie z facetem XXXI

To się powtarza co jakiś czas. Wcześniej może nie były to jakieś bardzo ważne sprawy. Ta jednak wydaje mi się dość istotna. A przynajmniej dla mnie był to bardzo ważny dzień. Czuję się strasznie z tym, że mnie tak wystawił. ;( Nie usłyszę przeprosin nawet od niego, bo on czeka pewnie na nie ode mnie. Zawiedliśmy się obydwoje. On się nie zmieni przecież i ja też nie.

Edytowane przez 201702081016
Czas edycji: 2014-08-10 o 07:54
201702081016 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-20 17:38:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.