Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[teQiba]

Napisane przez Ela87

Właśnie pobiegłam do sklepu po piwo wypiję za Ciebie, ale nie polecam, bo pewnie jutro będzie mnie głowa bolała i będę żałowała

Ja jutro chociaż Karmi za Ciebie wypiję

Napisane przez (t)asia

Mi wypadają garściami! A że mam długie do pasa to po czesaniu na podłodze jest dywan z moich włosów. Jestem załamana. W przyszłym tygodniu znacząco je obcinam.

A dokąd obcinasz? Zawsze marzyłam o włosach do pasa, ale już się poddaję - teraz kiedy byłam już niedaleko to o połowę przerzedziły mi się włosy, więc to już nie ma sensu - też ścinam w poniedziałek

[Ela87]

Tu sa nowe wytyczne co do diety maluchow.

https://mamotoja.pl/nowy-schemat-zyw...5669,r1p1.html

TeQ wypij na mojego kaca

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elunka88]

Napisane przez ag9

Nie wiem czy ktoś zauwazył moją nieobecność, ale od tygodnia prawie jestem z Gabrysiem w szpitalu wpadłam tylko na chwilę do domu. Gabryś ma radiologiczne zapalenie płuc, w niedzielę popołudniu zwymiotował kilka razy, pojechaliśmy do szpitala no i zostaliśmy. Do tego przyplątały się jakieś bakterie w układzie moczowym, bierze antybiotyk. Mam nadzieję że w poniedziałek, najdalej wtorek wyjdziemy w końcu do domu. Gabryś zachowuje się jak zwykle, jest wesoły, gorzej z moją psychiką...

Ojojoj, trzymajcie się dzielnie

Napisane przez niezapomnijkaa09

Dziewczyny czy Wam też lecą włosy? Ja codziennie masę na szczotce wyczesuję Zamówiłam dziś nasiona kozieradki i Jantar i zaczęłam kurację. Może macie jakieś sprawdzone suplementy na włosy- w Superphharmie jest zniżka 30% bo sms mi przyszedł to bym coś kupiła, tylko co? Belissa, capivit, mertz special? Pojęcia nie mam

Strasznie lecą. Podobnie jak Ela miałam z tym problem przed ciążą, więc jestem przyzwyczajona.

Napisane przez Ela87

A my dzisiaj kosztowaliśmy truskawki

Smakowały?

Napisane przez TynkaG

Ja pracuję w tym fachu, szczerze to ja w te środki nie wierzę, może ewentualnie MerzSpecial, ale minimum 3 miesiące kuracji, ale naprawdę te włosy, które wypaść mają i tak wypadną. U mnie codziennie nowe na podłodze, mała ma je wszędzie, ale już bliżej końca wypadania niż dalej- mam nadzieje przynajmniej

To dobrze że nic nie kupowałam

[Limonka1987]

Dzień dobry

Napisane przez niezapomnijkaa09

Ma asymetrię ale Ty bystrzacha jesteś A na której stronie według Ciebie ma to wzmożone napięcie? Ciekawa jestem czy to widać bo ja w sumie tego nie zauważyłam na fotce- gapa ze mnie. Jak to z tym jest- rozumiem, że tam gdzie ma wzmożone to się bardziej będzie podpierał czy na odwrót?

Z tego co mówiła nam rehabilitantka zrozumiałam, że mocniej opiera się dziecko właśnie na tej stronie, na której stwierdzono asymetrię.
Ja bym powiedziała, że u Tosia jest to prawa strona.

Napisane przez niezapomnijkaa09

Dziewczyny czy Wam też lecą włosy? Ja codziennie masę na szczotce wyczesuję Zamówiłam dziś nasiona kozieradki i Jantar i zaczęłam kurację. Może macie jakieś sprawdzone suplementy na włosy- w Superphharmie jest zniżka 30% bo sms mi przyszedł to bym coś kupiła, tylko co? Belissa, capivit, mertz special? Pojęcia nie mam

U mnie szczęśliwie wypadają, ale nie jakoś tragicznie.
Najwięcej mi ich chyba wyrywa córeczka, podczas wspólnych przytulanek

Jak się czujesz, kochana?

Napisane przez Ela87

A my dzisiaj kosztowaliśmy truskawki

Mistrzostwo świata!

Napisane przez teQiba

Nie piszcie mi o winku bo ja od kilku dni mam jakąś ogromną chcicę na wino

A przepraszam! Gdybym wiedziała, słowem bym się nie zająknęła

Napisane przez margo80

mam nadzieję, że humor już lepszy.
co do dziąseł, to porównaj z górnymi. u nas górne twarde, dolne takie rozpulchnione i dwie wyraźne białe kreski na nich. ale palcem jeszcze ząbków nie wyczuwam.
udanego wyjazdu!

Dziękuję
Obmacam w takim razie dziąsła Młodej jak wstanie.

Napisane przez margo80

na pewno twój stres i "zafiksowanie" w temacie jedzenia/niejedzenia Natalki nie służy Twojej córci. rozumiem, ze chwytasz się różnych sposobów. nie miałam z Ewą takiego problemu, ale jedno wiem na pewno - robienie zamieszania w trakcie jedzenia, oklaski, zabawianie - też nie pomaga. gdy Ewcia już jadła obiadki w krzesełku do karmienia, a moi teściowie u nas byli, każdy kęs zachwalali, cudowali, z wielkim okrzykiem radości bili brawo. ją to rozpraszało, a mnie krew zalewała, aż ich kiedyś z kuchni wyrzuciłam

Wydaje mi się, że to bardzo mądre słowa

Jak dzisiejsza nocka, margo?

Napisane przez Ela87

Właśnie pobiegłam do sklepu po piwo wypiję za Ciebie, ale nie polecam, bo pewnie jutro będzie mnie głowa bolała i będę żałowała

Pobiegłam? To się nazywa desperacja

Napisane przez tygrysek83

To powodzenia z pakowaniem. Ja to akurat bardzo lubie

Ja też. Najbardziej lubię robić listę rzeczy do spakowania
Ja w ogóle uwielbiam robić wszelkiego rodzaju listy. Takie małe zboczenie

Napisane przez tygrysek83

Zazdroszczę winka, ja co spróbuje sie napić to Kinga od razu sie budzi na jedzenie wiec sie poddałam.

No i powiedzcie, że nasze maluchy nie mają szóstego zmysłu!

U nas nastały ciężkie czasy... Dzisiejsza noc była jeszcze gorsza niż wczorajsza. Emi usnęła o 20.00, obudziła się przed chwilą, ale przez całą noc wybudzała się równo co pół godziny, godzinę, bo jej smok wypadał. Chyba naprawdę zacznę jej montować smoka na gumkę
Teraz gdy TŻ ma urlop przejął na siebie niemal wszystkie nocne pobudki, więc nie czuję się aż tak wykończona (słyszę jak Młoda się budzi, ale przynajmniej nie muszę nawet podnosić głowy z poduszki) i pozostaje mi tylko modlić się gorąco, żeby Emilka się opamiętała do czasu, gdy mąż wróci do roboty

[tygrysek83]

Napisane przez Limonka1987

Dzień dobry



Z tego co mówiła nam rehabilitantka zrozumiałam, że mocniej opiera się dziecko właśnie na tej stronie, na której stwierdzono asymetrię.
Ja bym powiedziała, że u Tosia jest to prawa strona.



U mnie szczęśliwie wypadają, ale nie jakoś tragicznie.
Najwięcej mi ich chyba wyrywa córeczka, podczas wspólnych przytulanek

Jak się czujesz, kochana?



Mistrzostwo świata!



A przepraszam! Gdybym wiedziała, słowem bym się nie zająknęła



Dziękuję
Obmacam w takim razie dziąsła Młodej jak wstanie.



Wydaje mi się, że to bardzo mądre słowa

Jak dzisiejsza nocka, margo?



Pobiegłam? To się nazywa desperacja



Ja też. Najbardziej lubię robić listę rzeczy do spakowania
Ja w ogóle uwielbiam robić wszelkiego rodzaju listy. Takie małe zboczenie



No i powiedzcie, że nasze maluchy nie mają szóstego zmysłu!

U nas nastały ciężkie czasy... Dzisiejsza noc była jeszcze gorsza niż wczorajsza. Emi usnęła o 20.00, obudziła się przed chwilą, ale przez całą noc wybudzała się równo co pół godziny, godzinę, bo jej smok wypadał. Chyba naprawdę zacznę jej montować smoka na gumkę
Teraz gdy TŻ ma urlop przejął na siebie niemal wszystkie nocne pobudki, więc nie czuję się aż tak wykończona (słyszę jak Młoda się budzi, ale przynajmniej nie muszę nawet podnosić głowy z poduszki) i pozostaje mi tylko modlić się gorąco, żeby Emilka się opamiętała do czasu, gdy mąż wróci do roboty

Tez uwielbiam listy robic Wyjazdowe miałam dopracowane już do perfekcji, a teraz trzeba je zmodyfikować pod dziecko.

Współczuje nocki i mam nadzieje że powietrze mazurskie sprawi, że Emilka bedzie spała całe nocki.

[virginia]

Dzień dobry

Napisane przez tygrysek83

W pełni Cię rozumiem, ja niby nie wiem dokładnie ile moja je, ze względu na KP, ale też wiem, że je malutko. Myślę, że pediatra dobrze Ci mówi, dziecko zagłodzić się nie da, ważne, że je/pije cokolwiek, żeby się nie odwodnić, a nad masą będzie czas żeby popracować. Przynajmniej ja to sobie tak tłumaczę. Nie zmienia to faktu, że po każdej nieudanej próbie nakarmienia strasznie się martwię. Taka już rola matki Ponarzekanie na forum pomaga Mi też się wydaje, że po prostu szybko dziewczyny nasze przejdą na normalne jedzenie, w końcu świat się nie kończy na mleku. Prawda?

Oby jak najszybciej! Dzięki za dobre słowa.
Tobie niezapominajko też (nie zacytowało mi).

Ag Ciebie też mi nie zacytowało, i dla Was. Nie ma nic gorszego niż chore dziecko.

Napisane przez Ela87

Virginia ja bym próbowała zmieniać smoczki, butelki i przede wszystkim mleka, a próbowałaś podać inne mleko? Podobno NAN jest bardzo słodkie.
Jak Natalka fajnie je warzywa z łyżeczki to może kaszkę jej zacznij podawać.

Już próbowałam, i smoczki, i butelki, od wczoraj próbuję z mlekiem. Pepti jednak nie chce, nawet w formie 'koktajlu' z sokiem czy lekko osłodzone glukozą, teraz próbuję bebiko, wg zaleceń pediatry.
A kaszkę już próbowałam. Podobnie kleik. Mam wrażenie, że Natalka nie lubi mlecznych produktów bo, jak już pisałam warzywa i soki wcina nawet chętnie.

Napisane przez Limonka1987

1.Kciuki za Was trzymam nieodmiennie! Wierzę, że skoro lekarz powiedział, że nie ma się czym martwić, rzeczywiście tak jest

2.Ja będę karmić 1 do 6 miesiąca.

3.Piszę do Was pijąc winko, chociaż mi akurat nikt go nie przepisał na receptę

1. Dzięki .
2. Pytałam bo pediatra proponował przejście na 2 i zdziwiłam się, że tak szybko .
3.

Napisane przez niezapomnijkaa09

Dziewczyny czy Wam też lecą włosy? Ja codziennie masę na szczotce wyczesuję Zamówiłam dziś nasiona kozieradki i Jantar i zaczęłam kurację. Może macie jakieś sprawdzone suplementy na włosy- w Superphharmie jest zniżka 30% bo sms mi przyszedł to bym coś kupiła, tylko co? Belissa, capivit, mertz special? Pojęcia nie mam

Mi generalnie zawsze włosy dość mocno wypadały, teraz też. Z kosmetyków poleciłabym Ci odżywkę Radical (nie tylko na wypadanie, również na rozdwajające się końcówki itp.), z suplementów ponoć mertz jest dobry ale ja go akurat nie używałam choć jakieś witaminki na włosy/skórę/paznokcie biorę cały czas.

Napisane przez Ela87

A my dzisiaj kosztowaliśmy truskawki

Już? Słyszałam, że truskawki są mocno uczuleniowe i zaleca się wprowadzanie ich dużo później .

Napisane przez margo80

na pewno twój stres i "zafiksowanie" w temacie jedzenia/niejedzenia Natalki nie służy Twojej córci. rozumiem, ze chwytasz się różnych sposobów. nie miałam z Ewą takiego problemu, ale jedno wiem na pewno - robienie zamieszania w trakcie jedzenia, oklaski, zabawianie - też nie pomaga. gdy Ewcia już jadła obiadki w krzesełku do karmienia, a moi teściowie u nas byli, każdy kęs zachwalali, cudowali, z wielkim okrzykiem radości bili brawo. ją to rozpraszało, a mnie krew zalewała, aż ich kiedyś z kuchni wyrzuciłam

tak jak dziewczynom - mnie też przyszła do głowy zmiana mleka na inne. i jeszcze rezygnacja z soczków - może lepiej samą wodę, żeby młodej nie przywyczajać do słodkiego?

jak często karmisz Natalkę? czekasz aż zawoła sama, czy po prostu z zegarkiem w ręce wyznaczasz godziny? może za często chcesz ją karmić i protestuje?

Ja wiem, że nie pomaga, ale wiesz trudno się nie martwić jak zjadła 340 na dobę i każda próba karmienia kończy się wielkim krzykiem... Ale masz rację, muszę jakoś wrzucić na luz, bo nie pomaga to ani jej ani mi.
Natalka zwykle upomina się tylko w nocy, w dzień raczej ja tego pilnuję, zwykle jadła średnio co 3-4godz. ale ostatnio to nawet po 4-5 nie chciała .

Napisane przez agunia4ever

Bardzo Ci wspolczuje nerwow Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze

dzięki!

Napisane przez Ela87

Właśnie pobiegłam do sklepu po piwo wypiję za Ciebie, ale nie polecam, bo pewnie jutro będzie mnie głowa bolała i będę żałowała

Pijaczki . Widzę, że wszyscy się zastosowali do zaleceń mojego lekarza poza mną .

Napisane przez Limonka1987

U nas nastały ciężkie czasy... Dzisiejsza noc była jeszcze gorsza niż wczorajsza. Emi usnęła o 20.00, obudziła się przed chwilą, ale przez całą noc wybudzała się równo co pół godziny, godzinę, bo jej smok wypadał. Chyba naprawdę zacznę jej montować smoka na gumkę
Teraz gdy TŻ ma urlop przejął na siebie niemal wszystkie nocne pobudki, więc nie czuję się aż tak wykończona (słyszę jak Młoda się budzi, ale przynajmniej nie muszę nawet podnosić głowy z poduszki) i pozostaje mi tylko modlić się gorąco, żeby Emilka się opamiętała do czasu, gdy mąż wróci do roboty

Po pierwsze dla Twojego męża za to, że tak fajnie poczuwa się do 'tatowych' obowiązków, dba o córę i żonę. Ma może brata?
Po drugie ja wgl obaliłabym mit tzw. złotego okresu niemowlęcego po ukończeniu 3m. Nie wiem jak u Was ale u nas mniej więcej wtedy zaczęły się problemy.

Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, która ma dwie córeczki, w tym jedną mocno chorą, z różnymi wadami itp. , kumpela jeździ z nią na różne turnusy rehabilitacyjne, zbiera pieniążki na nią (1%) itd. więc pomyślałam sobie, że co jak co, ale pediatrów to ona na pewno 'oblatała'. To ona zresztą min.poleciła mi tego lekarza, którego wezwałam wczoraj. I mówiła, że w zupełności się z nim zgadza, żeby przede wszystkim nie fiksować, bo Natalka potrzebuje przede wszystkim wypoczętej i uśmiechniętej mamy. Podobnie jak ten lekarz, mówiła, żeby się trzymać z daleka od naszego szpitala bo tam to tylko Natalka może coś dodatkowo złapać (chyba kiedyś Wam pisałam o naszym szpitalu, tak? O myszach biegających po oddziale noworodkowym i tekście oddziałowej 'niech się cieszy, że łóżko ma'?). Postanowiłam więc, że szpitala rzeczywiście postaram się uniknąć bo przecież tak na prawdę nie ma chyba żadnych wskazań ku temu, pediatra (ta z NFZu) wypisała skierowanie po tym, jak zaczęłam ją naciskać, co robić dalej a ona chyba nie miała innych pomysłów (takie odniosłam wrażenie). Poproszę ją natomiast o skierowanie na posiew moczu bo chyba jeszcze tylko to badanie zostało nam do zrobienia, i jak pisałam, chcę wykluczyć ZUM.
No i uczę się wyluzowania. Lekarz kazał mi w nocy spać więc dziś próbowałam to robić , Natalka obudziła się dwa razy, i nie leciałam tym razem do niej jak tylko się zdążyła poruszyć i za każdym razem zjadła . W sumie wczoraj zjadła 410 (+ soki, warzywka) więc oczywiście dalej się martwię ale zawsze to ciut więcej niż ostatnio.

Aha, zapomniałam - Wasze brzdące oczywiście urocze!

[margo80]

Limonko - dzięki, ze pytasz. U nas podobnie jak wczoraj, z tym, ze tym razem "tylko" 1,5h wyjęte z życiorysu, a nie 2 jak wczoraj. Wróciłam do łóżka około 5 i do 8 udało mi się jeszcze pospać, ale czuje się nadal jak zombie.

Przyszło mi do głowy, ze Emilka moze z tym smoczkiem ma tak samo jak Przemo. Zaobserwowałam wczoraj, ze miał wielka potrzebę mieć smoka w buzi, a jednocześnie draznil go. wolal twarda grzechotke mieć w buzi, ale to bylo w dzień.
W nocy Przemo nie domaga się smoka, jak zasnie to go wypluwa, a czasem zamiast niego woli mietosic tetre.

Planuje mu kupić, moze nawet jeszcze dzisiaj, gryzak TT, który nam się sprawdził przy Ewci. Z zewnątrz wygląda jak smoczek, a to co się wkłada do buzi przypomina półksiężyc i jest chyba silikonowe. Kształtem idealnie pasuje do dziąseł i dziecko to sobie zagryza. Fajna rzecz.

[Limonka1987]

Napisane przez tygrysek83

Tez uwielbiam listy robic Wyjazdowe miałam dopracowane już do perfekcji, a teraz trzeba je zmodyfikować pod dziecko.

I to dość znacząco. Nigdy jeszcze nie miałam na wakacyjnej liście takich pozycji jak np. robaczek Sassy

Napisane przez tygrysek83

Współczuje nocki i mam nadzieje że powietrze mazurskie sprawi, że Emilka bedzie spała całe nocki.

Dziękuję
Oby życzenia się sprawdziły!

Napisane przez virginia

Po pierwsze dla Twojego męża za to, że tak fajnie poczuwa się do 'tatowych' obowiązków, dba o córę i żonę. Ma może brata?

W końcu to również jego dziecko, więc nie widzę innej możliwości
Chociaż muszę przyznać, że mąż jest tak zakochany w córeczce, że z chęcią robi przy niej wszystko, jeśli tylko może.
Akurat ma brata, ale rodzeństwa, którego się tak różni chyba nie znam
Bardzo lubię mojego szwagra, jest szalenie sympatyczny, ale to typ imprezowicza, który chyba nigdy się nie ustatkuje.

Napisane przez virginia

Po drugie ja wgl obaliłabym mit tzw. złotego okresu niemowlęcego po ukończeniu 3m. Nie wiem jak u Was ale u nas mniej więcej wtedy zaczęły się problemy.

Nie wiem kto wymyślił tą teorię, ale uważam, że ma się nijak do rzeczywistości.

Napisane przez virginia

No i uczę się wyluzowania. Lekarz kazał mi w nocy spać więc dziś próbowałam to robić , Natalka obudziła się dwa razy, i nie leciałam tym razem do niej jak tylko się zdążyła poruszyć i za każdym razem zjadła . W sumie wczoraj zjadła 410 (+ soki, warzywka) więc oczywiście dalej się martwię ale zawsze to ciut więcej niż ostatnio.

Bardzo dobrze. Jak się wyluzujesz, na pewno będzie to z pożytkiem dla Was obu
Już widać pierwsze pozytywne efekty!

Napisane przez margo80

Limonko - dzięki, ze pytasz. U nas podobnie jak wczoraj, z tym, ze tym razem "tylko" 1,5h wyjęte z życiorysu, a nie 2 jak wczoraj. Wróciłam do łóżka około 5 i do 8 udało mi się jeszcze pospać, ale czuje się nadal jak zombie.

Trzymam kciuki za lepsze nocki

Napisane przez margo80

Przyszło mi do głowy, ze Emilka moze z tym smoczkiem ma tak samo jak Przemo. Zaobserwowałam wczoraj, ze miał wielka potrzebę mieć smoka w buzi, a jednocześnie draznil go. wolal twarda grzechotke mieć w buzi, ale to bylo w dzień.
W nocy Przemo nie domaga się smoka, jak zasnie to go wypluwa, a czasem zamiast niego woli mietosic tetre.

Kiedyś Emi używała smoka tylko przy zasypianiu, ale teraz mogłaby go mieć w buzi chyba 24/h
Próbuję podsuwać jej gryzaki, ale to jednak dla niej nie to samo.

U nas dziś całkiem przyjemny dzień.
Chyba ktoś tu chce się zrehabilitować za męczącą noc

[monkaa321]

Witam się po dłuuuugiej nieobecności

miałam sporo na głowie i teraz też troche tresu ale z Piotrusiem wszytsko w porzadku, rośmie mi mały rozrabiaka który dodatkowo toreaz jakiś ciężki skok ma i ogólnie chce już siadać i tylko na siedzaco go trzeba trzymać bo jest krzyk

Na razie jesteśmy przy ekspozycji na gluten no i dzisiaj dostał pierwszy raz brokuła
picie z kubeczka idzie mu calkiem dobrze ale jeszcze musi trochę poćwiczyć

Widziałam że ag9 w szpitalu wylądowała. Dużo zdrówka dla Gucia

[alwa]

Cześć dziewczyny

Limonko współczuję nocek
Może spróbuj w dzień zrobić tak, że jak Emilka zaśnie to wyciągasz jej smoczek i śpi bez? U mnie Kuba też się czasem budził jak mu smoczek wypadał, więc po zaśnięciu mu wyjmuję i śpi bez, lub sam mu wypada ale to go nie budzi.
Też mam zboczenie listowe

virginia nawet nie umiem sobie wyobrazić jak się stresujesz, że Natalka tak mało je. Może niech np. Twoja mama lub tata spróbują ją nakarmić? Moja chrześnica odrzuciła całkowicie mleko w wieku 7 m-cy. Może u Ciebie jest ta sama sytuacja tylko wcześniej?

Mi lecą włosy ale nic nie biorę

Ja bym chciała BLW ale na zasadzie zabawy, żeby sobie młody popróbował różne rzeczy, tylko boję się bałaganu (rzucania jedzeniem np.), bo sprzątać nie lubię

niezapomnijkaa ja już nawet nie pamiętam, jak poród bolał ani gdzie dokładnie mnie bolało

a Kubuś jest dalej cudowny nawet byliśmy na długim spacerze, nadziwić się nie mogę jaki jest grzeczny z zasypianiem mamy troszkę problemów, ale na zasadzie jęczenia bo oczy mu się zamykają ale uparcie stara się być przytomny

[mariolasl]

Witam sie sobotnio
nie ma mnie, nawet nie mam sil czytac, bo mam okropne zapalenie ucha, spuchlo juz mi pol twarzy i szyja, a bol jest przeokropny pomimo antybiotykow i przeciwbolowych. Mozecie sobie wyobrazic jak to jest chorowac przy dzieciach, gdy jest sie sama caly dzien
dobrze, ze dzisiaj sobota, wiec Maz mogl mnie odciazyc.

Niezapomnijka, zycze szybkiego powrotu do zdrowia i lacze sie z toba w bolu

Ag9, mam nadzieje, ze Gabrys szybko wydobrzeje i bedziecie juz w domu na poczatku przyszlego tygodnia
wyobrazam sobie przez co przechodzisz
zaaspirowal podczas wymiotowania?

Stefan, zycze duzo zdrowia i wspolczuje atakow woreczka. Fakt, bol to przeokropny, mialam kilka atakow przed i w czasie ciazy, ale trzymam diete jako tako i na razie cisza juz pol roki. Trzymam kciuki za udana operacje

Teqiba, juz ci pieknie odpowiedziano na twoje pytanie, wiec nie bede sie powtarzac

Wlosy wypadaly mi bardzo, gdzies przez 4 miesiace. Nie bralam nic, od kilku tygodni jest znacznie lepiej.
Po pierwszym dziecku nie wypadaly mi wcale.

Wszystkie Maluszki sliczne

Ide spac, poki przeciwbolowe dzialaja, bo w nocy spalam tylko godzine

[baja_86]

Korzystając z wolnej chwili wpadłam poczytać co u was

Ag9 dużo zdrówka dla Gabrysia, mam nadzieję, że szybko wyjdziecie zdrowi ze szpitala

Stefan współczuję operacji, dużo zdrowia

Virginia mam nadzieję, że nowe mleko przypasuje Natalce i będzie chętniej pić

Dołączam do klubu wypadających garściami włosów. Lecą okropnie, największa masakra to jest po myciu. Witaminy nie pomagają, mam nadzieję, że to się zmieni niedługo, bo inaczej będę łysa.

Zmykam do mojego urwisa. Mam strasznie żywego syna, aktualnie przestało mu wystarczać podnoszenie się do siadania, teraz przytrzymany za ręce z siadu zaczyna wstawać na nóżki! dlaczego dzieci tak szybko rosną?!

[lutien]

Dopiero się melduje w tej części wątku

Jestem od 3 tyg na wakacjach z dziewczynami, więc jak już siedzę przy kompie to wtedy pracuje.

Kamila tydzień temu zaczęła się przewracac z brzuszka na plecy a kilka dni temu z pleckow na brzuszek. Tak więc okres stacjonarnego dziecka uważam za skończony...
Poza tym cały czas karmie piersią z czego się cieszę bardzo Kamila nie ma dużej alergii, bo nawet czasem po plasterku sera nic jej nie jest

Starsza córka szaleje i już się boję, co to będzie jak wrócimy do domu i zabraknie podwórka na wyciągnięcie ręki...

Pozdrawiam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[koziemleko]

Witam sie

U nas dzisiaj spokojny dzien. Najpierw zakupy - oczywiscie nic sobie nie kupilam , a potem skoczylismy na morze. Oczywiscie wszedzie problemy z parkinkiem, a pitem kawalkiem przestrzeni na plazy. Nie wiem czemu, ale morze ma swoj klimat i uwielbiam je

My tez mamy problemy z jedzeniem. Fran zawsze jadl co dwie godziny i przyzwyczailam sie do tego. Ostatnio jednak przestal sie upominac i karmilam go kiedy podpowiedziala mi intuicja. Jadl wtedy chetnie, ale wszystko go rozpraszalo i interesowalo.
Dzisiaj postanowilam poczekac az sam sie upomni i czekalam 5 godzin. Dopiero wtedy zacząl delikatnie marudzic i spokojnie wytrzymalby dluzej
Upaly juz minęly wiec nie wiem dlaczego nie upomina sie o cycka? Jakos mu sie poprzestawialo i nie potrafie wyczuc swojego dziecka
Teraz zasypia

[margo80]

mój zombie day nr 2 zakończył się mega histerią Przemka wieczorem.
w ciągu dnia spał 3 razy po pół godziny, z ostatniej drzemki wybudził się o 15.22 i od tamtej pory zamknął oko tylko na jakies 5 minut max, bo sąsiad w ogrodzie zajął się cięciem desek. tym sposobem miałam mega zmęczone dziecko, które chciało jeść, ale jednocześnie uciekało od cycka. zaczął płakać i coraz bardziej się nakręcał, nałykał się powietrza i nie mógł się odgazować. dramat. małż się szykował do wyjścia na nocną zmianę, ale przyszedł mi jeszcze pomóc, ponosił go aż mu się kilka razy odbiło, a jak się uspokoił, odłożył go i potem już spokojnie zasnął.
mam nadzieję, że nocka będzie spokojna. niech już robi sobie przerwy w nocnym spaniu, byle tak nie histeryzował

a ja mam postanowienie nie siedzieć dziś długo, żeby złapać trochę snu przed pierwszym karmieniem w nocy, ale nie wiem, czy mi się uda

[TynkaG]

Napisane przez Limonka1987

U nas nastały ciężkie czasy... Dzisiejsza noc była jeszcze gorsza niż wczorajsza. Emi usnęła o 20.00, obudziła się przed chwilą, ale przez całą noc wybudzała się równo co pół godziny, godzinę, bo jej smok wypadał. Chyba naprawdę zacznę jej montować smoka na gumkę
Teraz gdy TŻ ma urlop przejął na siebie niemal wszystkie nocne pobudki, więc nie czuję się aż tak wykończona (słyszę jak Młoda się budzi, ale przynajmniej nie muszę nawet podnosić głowy z poduszki) i pozostaje mi tylko modlić się gorąco, żeby Emilka się opamiętała do czasu, gdy mąż wróci do roboty

Zycze udanego wyjazdu, wielu fajnych chwil spędzonych we trójkę! No i lepszych nocy!

Napisane przez mariolasl

Witam sie sobotnio
nie ma mnie, nawet nie mam sil czytac, bo mam okropne zapalenie ucha, spuchlo juz mi pol twarzy i szyja, a bol jest przeokropny pomimo antybiotykow i przeciwbolowych. Mozecie sobie wyobrazic jak to jest chorowac przy dzieciach, gdy jest sie sama caly dzien
dobrze, ze dzisiaj sobota, wiec Maz mogl mnie odciazyc.

Coś dopadło ten nasz wątek- jak nie mamusie chorują, to dzieciaczki, a jak nie choruja to marudza i jeść nie chcą! Dużo zdrówka dla Ciebie, bo podejrzewam, że lekko teraz przy dwójce brzdąców nie masz!

Napisane przez baja_86

Korzystając z wolnej chwili wpadłam poczytać co u was
Zmykam do mojego urwisa. Mam strasznie żywego syna, aktualnie przestało mu wystarczać podnoszenie się do siadania, teraz przytrzymany za ręce z siadu zaczyna wstawać na nóżki! dlaczego dzieci tak szybko rosną?!

Ale postępy! Niedługo będziesz za nim biegać. Rzeczywiście ten czas leci tak szybko, niedawno rodziłyśmy, a teraz już marchewki, przewrotki, próby siadania... masakra

Napisane przez koziemleko

Witam sie

U nas dzisiaj spokojny dzien. Najpierw zakupy - oczywiscie nic sobie nie kupilam , a potem skoczylismy na morze. Oczywiscie wszedzie problemy z parkinkiem, a pitem kawalkiem przestrzeni na plazy. Nie wiem czemu, ale morze ma swoj klimat i uwielbiam je

My tez mamy problemy z jedzeniem. Fran zawsze jadl co dwie godziny i przyzwyczailam sie do tego. Ostatnio jednak przestal sie upominac i karmilam go kiedy podpowiedziala mi intuicja. Jadl wtedy chetnie, ale wszystko go rozpraszalo i interesowalo.
Dzisiaj postanowilam poczekac az sam sie upomni i czekalam 5 godzin. Dopiero wtedy zacząl delikatnie marudzic i spokojnie wytrzymalby dluzej
Upaly juz minęly wiec nie wiem dlaczego nie upomina sie o cycka? Jakos mu sie poprzestawialo i nie potrafie wyczuc swojego dziecka
Teraz zasypia

Może Franka też jakiś skok dopadł. U nas też rytm dnia całkowicie zaburzony, może drzemkuje jak dawniej, ale jedzenie rozjechało się całkiem. Trudno- na żądanie to na żądanie- inaczej jest histeria
Ale ci zazdroszczę tego morza, ze Śląska to kawał drogi,a tez bym się wybrała choć na weekend, ale to się nie opłaca!

Napisane przez lutien

Kamila tydzień temu zaczęła się przewracac z brzuszka na plecy a kilka dni temu z pleckow na brzuszek. Tak więc okres stacjonarnego dziecka uważam za skończony...
Poza tym cały czas karmie piersią z czego się cieszę bardzo Kamila nie ma dużej alergii, bo nawet czasem po plasterku sera nic jej nie jest

dla Kamilki za przewrotki i może alergia ustąpi

U nas dziś dzień minął pozytywnie-chciałam wam napisać (tylko informuję,broń boże nie chwale ), że mała zjadła dziś trochę mieszanki mleko+ łyżeczka kaszki glutenowej- najpierw się krzywiła, trochę zapłakała, potem zabrała mi łyżeczkę, wsadziła do jej zawartości paluchy, i pchała ją do buzi. Więc potem ja znów spróbowałam i nawet coś z tego wyszło- trochę pluła, ale z pewnością coś zjadła. No i wyrywa mi te łyżeczkę i sama do buzi trafia To tak tylko do wiadomości podaję.
Nie chce wyjść na panikarę, ale nie uważacie, że moja Emilka tez już powinna się na brzuch z pleców i odwrotnie odwracać???. 3 sierpnia skończyła 4 miesiące, a nadal tylko na prawy boczek się przekręca

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez margo80

mój zombie day nr 2 zakończył się mega histerią Przemka wieczorem.
w ciągu dnia spał 3 razy po pół godziny, z ostatniej drzemki wybudził się o 15.22 i od tamtej pory zamknął oko tylko na jakies 5 minut max, bo sąsiad w ogrodzie zajął się cięciem desek. tym sposobem miałam mega zmęczone dziecko, które chciało jeść, ale jednocześnie uciekało od cycka. zaczął płakać i coraz bardziej się nakręcał, nałykał się powietrza i nie mógł się odgazować. dramat. małż się szykował do wyjścia na nocną zmianę, ale przyszedł mi jeszcze pomóc, ponosił go aż mu się kilka razy odbiło, a jak się uspokoił, odłożył go i potem już spokojnie zasnął.
mam nadzieję, że nocka będzie spokojna. niech już robi sobie przerwy w nocnym spaniu, byle tak nie histeryzował

a ja mam postanowienie nie siedzieć dziś długo, żeby złapać trochę snu przed pierwszym karmieniem w nocy, ale nie wiem, czy mi się uda

Margo- współczuję! Kurczę to jest masakra, bo jak jedno się zacznie sypać, to sie potem kumuluje wszystko. Brak jednej drzemki pociąga za sobą kłopoty z jedzeniem i tak dalej, dalej, dalej. Życzę spokojnej, przespanej nocy dla ciebie i Małego Przemka, żeby tez porządnie wypoczął

[tygrysek83]

Napisane przez mariolasl

Witam sie sobotnio
nie ma mnie, nawet nie mam sil czytac, bo mam okropne zapalenie ucha, spuchlo juz mi pol twarzy i szyja, a bol jest przeokropny pomimo antybiotykow i przeciwbolowych. Mozecie sobie wyobrazic jak to jest chorowac przy dzieciach, gdy jest sie sama caly dzien
dobrze, ze dzisiaj sobota, wiec Maz mogl mnie odciazyc.

Dużo zdrówka życzę, wiem jakie to okropne

Napisane przez baja_86

Zmykam do mojego urwisa. Mam strasznie żywego syna, aktualnie przestało mu wystarczać podnoszenie się do siadania, teraz przytrzymany za ręce z siadu zaczyna wstawać na nóżki! dlaczego dzieci tak szybko rosną?!

Już wstawać na nóżki??? WOW,szybko!!!

Napisane przez lutien

Jestem od 3 tyg na wakacjach z dziewczynami, więc jak już siedzę przy kompie to wtedy pracuje.

Kamila tydzień temu zaczęła się przewracac z brzuszka na plecy a kilka dni temu z pleckow na brzuszek. Tak więc okres stacjonarnego dziecka uważam za skończony...
Poza tym cały czas karmie piersią z czego się cieszę bardzo Kamila nie ma dużej alergii, bo nawet czasem po plasterku sera nic jej nie jest

Super, że wakacje się udają, oby tak dalej. No i za przewrotki.

Napisane przez koziemleko

My tez mamy problemy z jedzeniem. Fran zawsze jadl co dwie godziny i przyzwyczailam sie do tego. Ostatnio jednak przestal sie upominac i karmilam go kiedy podpowiedziala mi intuicja. Jadl wtedy chetnie, ale wszystko go rozpraszalo i interesowalo.
Dzisiaj postanowilam poczekac az sam sie upomni i czekalam 5 godzin. Dopiero wtedy zacząl delikatnie marudzic i spokojnie wytrzymalby dluzej
Upaly juz minęly wiec nie wiem dlaczego nie upomina sie o cycka? Jakos mu sie poprzestawialo i nie potrafie wyczuc swojego dziecka
Teraz zasypia

Moja właśnie też jadła co 2h i się pozmieniało ostatnio. Na razie wygląda na to, że buduje sobie nowy plan dnia. Zobaczymy ile będzie aktualny

Napisane przez margo80

mój zombie day nr 2 zakończył się mega histerią Przemka wieczorem.

Współczuję histerii i życzę spokojnej nocki

Napisane przez TynkaG

U nas dziś dzień minął pozytywnie-chciałam wam napisać (tylko informuję,broń boże nie chwale ), że mała zjadła dziś trochę mieszanki mleko+ łyżeczka kaszki glutenowej- najpierw się krzywiła, trochę zapłakała, potem zabrała mi łyżeczkę, wsadziła do jej zawartości paluchy, i pchała ją do buzi. Więc potem ja znów spróbowałam i nawet coś z tego wyszło- trochę pluła, ale z pewnością coś zjadła. No i wyrywa mi te łyżeczkę i sama do buzi trafia To tak tylko do wiadomości podaję.
Nie chce wyjść na panikarę, ale nie uważacie, że moja Emilka tez już powinna się na brzuch z pleców i odwrotnie odwracać???. 3 sierpnia skończyła 4 miesiące, a nadal tylko na prawy boczek się przekręca

Gratulacje za udane karmienie kaszką
Jeżeli chodzi o przewracanie na brzuszek to ma jeszcze czas, a przynajmniej tak twierdzi rehabilitantka do której chodzi.


U nas dosyć spokojny dzień. Tylko pod wieczór jakieś "małe" histerie. Dziecko chyba się przestraszyło partnera mojej mamy No ale może to tylko zmęczenie.... Jutro z rana się okaże

[lutien]

TynkaG - wg mnie każde dziecko ma swój rytm i nie ma co panikowac. Kamila dużo leżała na brzuszku (kolki) więc ma dość mocno wytrenowane mięśnie pleckow. No i pierwsza cora też szybko się ruchowo rozwijała.

U nas, tfu tfu, bez problemów z drzemkami i jedzeniem Nawet jakieś dłuższe te drzemki ostatnio, więc jest chwilą na relaks (o ile starsza da odpocząć ).

Zdrowka dla chorych

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[TynkaG]

Napisane przez tygrysek83

Gratulacje za udane karmienie kaszką
Jeżeli chodzi o przewracanie na brzuszek to ma jeszcze czas, a przynajmniej tak twierdzi rehabilitantka do której chodzi.

U nas dosyć spokojny dzień. Tylko pod wieczór jakieś "małe" histerie. Dziecko chyba się przestraszyło partnera mojej mamy No ale może to tylko zmęczenie.... Jutro z rana się okaże

Oby tylko zmęczenie! i kciuki za nockę!
tygrysku, a co Jeszcze mówiła ta rehabilitantka? A z brzuszka na plecy tez jeszcze czas ?, bo kiedyś miała taki dzień, że było 5 przewrotek z brzucha na plecy, ale chyba się mocniej zachwiała i samą ja obróciło bo teraz żadnych przewrotek.a te boczki to tez oki, że tylko na jeden się obraca. Aj ja zawsze coś nowego znajdę, co mi się nie podoba, taki ze mnie typ

[tygrysek83]

Napisane przez TynkaG

Oby tylko zmęczenie! i kciuki za nockę!
tygrysku, a co Jeszcze mówiła ta rehabilitantka? A z brzuszka na plecy tez jeszcze czas ?, bo kiedyś miała taki dzień, że było 5 przewrotek z brzucha na plecy, ale chyba się mocniej zachwiała i samą ja obróciło bo teraz żadnych przewrotek.a te boczki to tez oki, że tylko na jeden się obraca. Aj ja zawsze coś nowego znajdę, co mi się nie podoba, taki ze mnie typ

Z brzucha na plecy dziecko sie poprawnie uczy jeszcze pózniej niż z pleców na brzuch. Wcześniej, tak jak moja i twoja, czasem sie przewracają z brzucha na plecy, ale to właśnie przez przeważenie głową a nie "poprawny" obrót. Podobno to się nie liczy
Co do obrotów jezeli dziecko robi coś na jedna stronę to należy je stymulować też do ruchu w drugą.
Możesz tez jak najcześciej ja turlac z pleców na brzuch, obracasz wtedy delikatnie za bioderka. Z turlania na boczki jest tez takie fajne ćwiczenie, że łapiesz dziecko kciukami pod kolana, dłońmi przytrzymujesz rączki dziecka przy kolanach i tak tdzymając przekręcasz dziecko z boczku na boczek.
U nas ostatnio znów mniej przewrotek, ale skoro jest jeszcze czas to się nie przejmuje

[agunia4ever]

Napisane przez mariolasl

Witam sie sobotnio
nie ma mnie, nawet nie mam sil czytac, bo mam okropne zapalenie ucha, spuchlo juz mi pol twarzy i szyja, a bol jest przeokropny pomimo antybiotykow i przeciwbolowych. Mozecie sobie wyobrazic jak to jest chorowac przy dzieciach, gdy jest sie sama caly dzien
dobrze, ze dzisiaj sobota, wiec Maz mogl mnie odciazyc.

Niezapomnijka, zycze szybkiego powrotu do zdrowia i lacze sie z toba w bolu

Ag9, mam nadzieje, ze Gabrys szybko wydobrzeje i bedziecie juz w domu na poczatku przyszlego tygodnia
wyobrazam sobie przez co przechodzisz
zaaspirowal podczas wymiotowania?

Stefan, zycze duzo zdrowia i wspolczuje atakow woreczka. Fakt, bol to przeokropny, mialam kilka atakow przed i w czasie ciazy, ale trzymam diete jako tako i na razie cisza juz pol roki. Trzymam kciuki za udana operacje

Teqiba, juz ci pieknie odpowiedziano na twoje pytanie, wiec nie bede sie powtarzac

Wlosy wypadaly mi bardzo, gdzies przez 4 miesiace. Nie bralam nic, od kilku tygodni jest znacznie lepiej.
Po pierwszym dziecku nie wypadaly mi wcale.

Wszystkie Maluszki sliczne

Ide spac, poki przeciwbolowe dzialaja, bo w nocy spalam tylko godzine

Oj. Wspolczuje Zycze szybkiego powrotu do zdrowka

Napisane przez TynkaG

Zycze udanego wyjazdu, wielu fajnych chwil spędzonych we trójkę! No i lepszych nocy!


Coś dopadło ten nasz wątek- jak nie mamusie chorują, to dzieciaczki, a jak nie choruja to marudza i jeść nie chcą! Dużo zdrówka dla Ciebie, bo podejrzewam, że lekko teraz przy dwójce brzdąców nie masz!

Ale postępy! Niedługo będziesz za nim biegać. Rzeczywiście ten czas leci tak szybko, niedawno rodziłyśmy, a teraz już marchewki, przewrotki, próby siadania... masakra

Może Franka też jakiś skok dopadł. U nas też rytm dnia całkowicie zaburzony, może drzemkuje jak dawniej, ale jedzenie rozjechało się całkiem. Trudno- na żądanie to na żądanie- inaczej jest histeria
Ale ci zazdroszczę tego morza, ze Śląska to kawał drogi,a tez bym się wybrała choć na weekend, ale to się nie opłaca!

dla Kamilki za przewrotki i może alergia ustąpi

U nas dziś dzień minął pozytywnie-chciałam wam napisać (tylko informuję,broń boże nie chwale ), że mała zjadła dziś trochę mieszanki mleko+ łyżeczka kaszki glutenowej- najpierw się krzywiła, trochę zapłakała, potem zabrała mi łyżeczkę, wsadziła do jej zawartości paluchy, i pchała ją do buzi. Więc potem ja znów spróbowałam i nawet coś z tego wyszło- trochę pluła, ale z pewnością coś zjadła. No i wyrywa mi te łyżeczkę i sama do buzi trafia To tak tylko do wiadomości podaję.
Nie chce wyjść na panikarę, ale nie uważacie, że moja Emilka tez już powinna się na brzuch z pleców i odwrotnie odwracać???. 3 sierpnia skończyła 4 miesiące, a nadal tylko na prawy boczek się przekręca

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------


Margo- współczuję! Kurczę to jest masakra, bo jak jedno się zacznie sypać, to sie potem kumuluje wszystko. Brak jednej drzemki pociąga za sobą kłopoty z jedzeniem i tak dalej, dalej, dalej. Życzę spokojnej, przespanej nocy dla ciebie i Małego Przemka, żeby tez porządnie wypoczął

Moj Slawcio 6-go skonczyl cztery miesiace i tez sie nie przekreca ale moja pediatra mowi ze ma jeszxze czas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[virginia]

Dzień dobry

niezapomnijko, jak dziś się czujesz? Mam nadzieję, że lepiej! A w ogóle to dla Twojego maluszka za trzymanie główki! I jakie masz wyczesane koty! Świetne są, zwłaszcza ten pręgus.

stefan89 a jak Ty się miewasz? Słyszałam, że ból przy kamieniach jest okropny, trzymaj się dzielnie! I masz świętą rację, takich rzeczy nie można bagatelizować. Mój wujek narzekał na niby bóle pleców a okazało się, że to rak wątroby .
Kiedy masz zabieg?

Napisane przez alwa

virginia nawet nie umiem sobie wyobrazić jak się stresujesz, że Natalka tak mało je. Może niech np. Twoja mama lub tata spróbują ją nakarmić? Moja chrześnica odrzuciła całkowicie mleko w wieku 7 m-cy. Może u Ciebie jest ta sama sytuacja tylko wcześniej?

Dzięki za zrozumienie, stres jest rzeczywiście MEGA, wiesz nie martwiłabym się aż tak, gdyby Natalka ważyła jakieś 2 kg więcej ale jest jak jest . Pomyśleć, że są mamy, które po prostu przystawiają malucha do cyca/butli i resztę już robi bąk. Albo takie, których maluchy w dzień zjedzą tyle, że przesypiają całe lub prawie całe nocki. Mi nie zdarzyło się jeszcze nawet przespać choćby 6 godzin ciurkiem . Teraz chyba dodatkowo stres przełożył się na mój sen. Poproszę chyba Limonkę o jej tabletki bo dziś za mną noc-masakra. Wyglądała tak:
zasnęłam ok.23
o 0.40 Natala upomniała się o jedzenie, skończyła jeść po 1 i potem ja się kotłowałam z boku na bok. Jak wreszcie udało mi się zasnąć, była już prawie 4 i za chwilę Natalka znów się przebudziła. Jadła powolutku, prawie 40min. więc zeszło się nam do po 5. Od tego czasu jeśli w ogóle, to drzemała i co chwila budziła się popiskując. O 7 się poddałam i wstałam. Spałam więc może jakieś 2 godziny .
Fajnie, że chociaż Twój brzdąc nie daje Ci mocno popalić, chociaż jeden lituje się nad matką .

margo80 po pierwsze chciałam Ci podziękować za rady odnośnie karmienia Małej. Zrobiłam wczoraj, jak doradzałaś, poprosiłam, by mama wyszła na ten czas z pokoju, żeby ograniczyć jej bodźce z zewnątrz. W myśl naszej zasady nie będę chwalić ale wygląda na to, że miałaś rację.
Współczuję kiepskiego dzionka i wiem, co czujesz, bo jak moja Natala w dzień się nie wyśpi, albo z różnych przyczyn/bez przyczyn nie może się przez długi czas 'wespać' to potem też jest masakra .
Jak Wam minęła nocka?

TynkaG za kaszkę.
Pytałam ostatnio pediatrę czy podawać Natalce gluten bo 14 skończy już 5m a ona jeszcze nie kazała .

Zmykam bo Mała popiskuje, jest może szansa, że zgłodniała .

[margo80]

Virginia - cieszę się, ze moje rady się na coś przydają i oby już bylo tylko lepiej!

Niezapomnijka, Stefan, Mariola - zdrowia i dużo siły dla Was!

Jak nasza nocka? Położyłam się przed 23 i chyba nie zdążyłam zasnąć, bo o 23 przyczlapala Ewa. Odprowadzilam ja do łóżka, poczekalam aż zasnie, wróciłam do siebie. Chyba na chwile zasnęłam. 23.30 obudził się Przemek, nakarmilam go i poszłam spać koło północy. O 2 znów przyszła Ewa, powtórka z rozrywki. O 2.30 obudził się Przemek. Zasnęłam koło 3, a o 5 on znów chciał jeść. pomyslalam, ze dzięki temu chociaż do 7.30 pospie. Nic z tego. o 6 przyszła Ewa i razem z dwoma wielkimi miskami zostala w moim łóżku. Wydawało się, ze już nie zasnie, ale udało mi się ja spacyfikować. 6.15 obudził się Przemek, nie dal się oszukać smoczkiem, zachowywał się jakby nie pamiętał, ze godzinę wcześniej jadł. Naiwnie myślałam, ze usnie przy karmieniu. Niestety to był koniec spania. Położyłam go do łóżeczka, włączyłam karuzelke i poszłam do łóżka, ale po 20 minutach mu sie znudziło, a ja w tym czasie i tak juz nie zasnęłam. Wstałam, ubralam go i czekaliśmy aż Ewa się obudzi. Teraz ma pierwsza drzemkę.
Kto nas dziś przebije?

[koziemleko]

Ale mialyście nocki

U nas nienajgorsza. Jedna pobudka. U nas sprawdzilo sie podawanie wiekszej ilosci kalorii w dzien. Zaczęlam podawac kleik na podweczorek i mamy jedna pobudke ok 4 rano

Teraz jedziemy nad jezioro w Borach

[lutien]

Napisane przez koziemleko

Ale mialyście nocki

U nas nienajgorsza. Jedna pobudka. U nas sprawdzilo sie podawanie wiekszej ilosci kalorii w dzien. Zaczęlam podawac kleik na podweczorek i mamy jedna pobudke ok 4 rano

Teraz jedziemy nad jezioro w Borach

A gdzie jeździcie? My mamy domek we Wielu i już się nie mogę doczekać, jak tam pojedziemy w przyszłe wakacje Bo teraz to Kamila za mała i bez auta bym się bała być na takim zadupiu

Współczuję nocek

virginia - może Natalka zacznei więcej jeść, jak jej zaczniesz rozszerzać dietę

[thidien]

trochę nas nie było, wybaczcie

najpierw wyjechaliśmy do teściowej, na urlopo-chrzciny bez neta, a potem kłopoty z lapkiem

no ale już jesteśmy

Adrianek zaliczył pierwszy wypad nad jezioro i już poderwał dziewczę (spoooooro starsze - za starszymi w wózkach też sie ogląda :P)

co prawda miarkę kaszki manny zaczęłam dodawać mu do mleka miesiąc temu prawie, ale z wprowadzeniem czegoś innego jakoś.... zwlekam
jakby to był jakiś krok milowy nie do odwrócenia

te dzieci nasze tak szybko rosną.... ;( kończy się nam 19 tydzień

kilka razy sam sie przekręcił z pleców na brzuszek, ale chyba ostatnio o tym zapomniał :P

śpi w nocy ładnie, narzekać nie mogę

i co mi sprawia frajdę to... kąpanie się razem z nim
szkoda, że mąż pracuje na zmiany, bo tak to na urlopie i po, jak wcześniej wracał, kąpaliśmy się z nim na zmianę, a od dziś będę musiała znowu wanienkę wyciagnąć... będzie mi tego brakować

również przez urlop dziecię mi się odzwyczaiło od zasypiania w targanym przez próg wózku u babci nie było takiej możliwości, wózek zostawał w samochodzie, miała za to kołyskę, którą 3 lata temu mąż kupił swojej siostrze to z niej korzystaliśmy

ergo: po powrocie do domu do łóżeczka Adrianka zamontowaliśmy wykonane własnorecznie płozy i dziecię dzień w dzień zasypia w łóżeczku (nie buja się mocno, co mnie cieszy nie trzeba nic podkładać)

włosy wypadają mi garściami - dodatkowo dziecie uwielbia mi je wyrywać - śmieje się wtedy od ucha do ucha, jak mnie za włosy złapie, a ja proszę go wtedy, żeby puścił

na razie, na szczęście, jesteśmy zdrowi, i tego życzymy wszystkim Mamom i Maluszkom na naszym drogim wątku!

[koziemleko]

Napisane przez lutien

A gdzie jeździcie? My mamy domek we Wielu i już się nie mogę doczekać, jak tam pojedziemy w przyszłe wakacje Bo teraz to Kamila za mała i bez auta bym się bała być na takim zadupiu

Współczuję nocek

virginia - może Natalka zacznei więcej jeść, jak jej zaczniesz rozszerzać dietę

Az musialam odpalic mapy i sprawdzic gdzie to jest . To jakas turystyczna miejscowosc? Bo my lubimy sie pałętać wiec moze pojedziemy
My bylismy niedaleko, bo w Ocyplu. Czesto tam jeździmy
A powiedz mi, dlaczego dopiero w przyszlym roku chcecie jechac? Daleko macie?
My w przyszlym tygodniu jedziemy na dlugi weekend do Morąga i to bedzie nasza pierwsza noc z malym poza domem, ale jest juz duzy i wierze, ze wyjdzie ok w przyszlym roku sprobujemy z namiotem, bo z tz uwielbiamy je

Thidien - witaj

[TynkaG]

Napisane przez tygrysek83

Z brzucha na plecy dziecko sie poprawnie uczy jeszcze pózniej niż z pleców na brzuch. Wcześniej, tak jak moja i twoja, czasem sie przewracają z brzucha na plecy, ale to właśnie przez przeważenie głową a nie "poprawny" obrót. Podobno to się nie liczy
Co do obrotów jezeli dziecko robi coś na jedna stronę to należy je stymulować też do ruchu w drugą.
Możesz tez jak najcześciej ja turlac z pleców na brzuch, obracasz wtedy delikatnie za bioderka. Z turlania na boczki jest tez takie fajne ćwiczenie, że łapiesz dziecko kciukami pod kolana, dłońmi przytrzymujesz rączki dziecka przy kolanach i tak tdzymając przekręcasz dziecko z boczku na boczek.
U nas ostatnio znów mniej przewrotek, ale skoro jest jeszcze czas to się nie przejmuje

Dzięki za mini-kurs dla malutkiej. Nie będę sie w takim razie martwić

Napisane przez agunia4ever

Moj Slawcio 6-go skonczyl cztery miesiace i tez sie nie przekreca ale moja pediatra mowi ze ma jeszxze czas

No to dodatkowo mnie uspokoiłaś, ja ostatnio jakoś zapomnialam o to lekarza spytać, a i tak chodzę z karteczka z zapisanymi pytaniami )

Napisane przez virginia

o 0.40 Natala upomniała się o jedzenie, skończyła jeść po 1 i potem ja się kotłowałam z boku na bok. Jak wreszcie udało mi się zasnąć, była już prawie 4 i za chwilę Natalka znów się przebudziła. Jadła powolutku, prawie 40min. więc zeszło się nam do po 5. Od tego czasu jeśli w ogóle, to drzemała i co chwila budziła się popiskując. O 7 się poddałam i wstałam. Spałam więc może jakieś 2 godziny .
Fajnie, że chociaż Twój brzdąc nie daje Ci mocno popalić, chociaż jeden lituje się nad matką .

TynkaG za kaszkę.
Pytałam ostatnio pediatrę czy podawać Natalce gluten bo 14 skończy już 5m a ona jeszcze nie kazała ..

Virginia- ja to jak po nakarmieniu małej nie potrafię zasnąć to odpalam wizaz na telefoniu, sprawdzę czy cos nowego i wtedy jakos lepiej idzie mi zasypianie. Ty masz chyba lekki sen, że pewnie każde wzdychnięcie Natalki cie budzi. Ja tez tak mam, ale Emilka śpi w swoim pokoju. Dziwne jest to, że jak się w nocy przebudzę, to mala zaraz też, chyba że to ona mnie budzi, na chwile milknie, a potem znów się odzywa
kciuki za dzisiejszą noc- żeby udało ci się coś odespać!

Napisane przez margo80

Jak nasza nocka? Położyłam się przed 23 i chyba nie zdążyłam zasnąć, bo o 23 przyczlapala Ewa. Odprowadzilam ja do łóżka, poczekalam aż zasnie, wróciłam do siebie. Chyba na chwile zasnęłam. 23.30 obudził się Przemek, nakarmilam go i poszłam spać koło północy. O 2 znów przyszła Ewa, powtórka z rozrywki. O 2.30 obudził się Przemek. Zasnęłam koło 3, a o 5 on znów chciał jeść. pomyslalam, ze dzięki temu chociaż do 7.30 pospie. Nic z tego. o 6 przyszła Ewa i razem z dwoma wielkimi miskami zostala w moim łóżku. Wydawało się, ze już nie zasnie, ale udało mi się ja spacyfikować. 6.15 obudził się Przemek, nie dal się oszukać smoczkiem, zachowywał się jakby nie pamiętał, ze godzinę wcześniej jadł. Naiwnie myślałam, ze usnie przy karmieniu. Niestety to był koniec spania. Położyłam go do łóżeczka, włączyłam karuzelke i poszłam do łóżka, ale po 20 minutach mu sie znudziło, a ja w tym czasie i tak juz nie zasnęłam. Wstałam, ubralam go i czekaliśmy aż Ewa się obudzi. Teraz ma pierwsza drzemkę.
Kto nas dziś przebije?

Rany, no to miałaś prawdziwą pidżama-party! Może choc w dzień maluchy trochę pospaly,a ty wraz z nimi?
U nas dziś odpust- mała dostała od dziadków balona-żabę i jest zachwycona- łapie ja za nogi i odpycha. Minusem są wszędobelskie kapiszony straszące mi dziecko
Stefan89 - kciuki za jutro!!!!!!!
Miłego wieczoru dla wszystkich!

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez thidien

trochę nas nie było, wybaczcie

najpierw wyjechaliśmy do teściowej, na urlopo-chrzciny bez neta, a potem kłopoty z lapkiem

no ale już jesteśmy

Adrianek zaliczył pierwszy wypad nad jezioro i już poderwał dziewczę (spoooooro starsze - za starszymi w wózkach też sie ogląda :P)

co prawda miarkę kaszki manny zaczęłam dodawać mu do mleka miesiąc temu prawie, ale z wprowadzeniem czegoś innego jakoś.... zwlekam
jakby to był jakiś krok milowy nie do odwrócenia

te dzieci nasze tak szybko rosną.... ;( kończy się nam 19 tydzień

kilka razy sam sie przekręcił z pleców na brzuszek, ale chyba ostatnio o tym zapomniał :P

śpi w nocy ładnie, narzekać nie mogę

i co mi sprawia frajdę to... kąpanie się razem z nim
szkoda, że mąż pracuje na zmiany, bo tak to na urlopie i po, jak wcześniej wracał, kąpaliśmy się z nim na zmianę, a od dziś będę musiała znowu wanienkę wyciagnąć... będzie mi tego brakować

również przez urlop dziecię mi się odzwyczaiło od zasypiania w targanym przez próg wózku u babci nie było takiej możliwości, wózek zostawał w samochodzie, miała za to kołyskę, którą 3 lata temu mąż kupił swojej siostrze to z niej korzystaliśmy

ergo: po powrocie do domu do łóżeczka Adrianka zamontowaliśmy wykonane własnorecznie płozy i dziecię dzień w dzień zasypia w łóżeczku (nie buja się mocno, co mnie cieszy nie trzeba nic podkładać)

włosy wypadają mi garściami - dodatkowo dziecie uwielbia mi je wyrywać - śmieje się wtedy od ucha do ucha, jak mnie za włosy złapie, a ja proszę go wtedy, żeby puścił

na razie, na szczęście, jesteśmy zdrowi, i tego życzymy wszystkim Mamom i Maluszkom na naszym drogim wątku!

Witaj z powrotem. Ale mały słodziutki, stopa na pierwszym planie

[monkaa321]

Ale macie ciezkie nocki... U nas zazwyczaj 2 pobudki wiec jest dobrze... Mam nadzieje ze dzisiejsza noc bedzie :dla was lepsza

Moj ma niecale 5 mcy i tez sie nie obraca z pkecow na brzuszek

Mariola zdrowka dla Ciebie: *

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[margo80]

Napisane przez TynkaG

Rany, no to miałaś prawdziwą pidżama-party! Może choc w dzień maluchy trochę pospaly,a ty wraz z nimi?

Ewa nie śpi w dzień odkąd skończyła 2 lata, od urodzenia była cyborgiem, który za wiele snu nie potrzebował.
Przemo pierwszą drzemkę miał długą, prawie dwie godziny, a ja w tym czasie żelazkiem machałam. kolejne dwie drzemki po pół godziny i ostatnia na spacerze tylko 10 minut, bo go kościelne dzwony wybudziły. ale ładnie dziś zasnął, nie było żadnego płaczu.

przy okazji wszystkiego naj dla Emilki Limonkowej i Kubusia Alwy- oboje z Przemkiem kończą dziś 4 miesiące