Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! :) Część XX

[Doe]

Napisane przez ShrinkingViolet

Doe, świetny! Ile kosztował? Może w końcu zapoluje bo moj grzebień jakoś zblakł i się apskudny zrobił, ma milion lat... Co do pleśnienia to pewnie jak ktoś dba żeby grzebień nie był ciągle w wodzie to nie spleśnieje ale ja znając siebie to zostawię w wannie, właśnie mi teraz spleśniała jakaś szczoteczka do stóp drewniana.

- Jak na takie małe coś, to w zasadzie tani nie był - 23zł dałam. Ale nie żałuję. Wiem też, że dziewczyny chwalą sobie drewniane grzebienie z The Body Shop. Ale ja jestem zadowolona z takiego mikrusa. hehe... no trzeba uważać, u mnie nie ma szans, by coś mogło zostać w wannie: przez 7 lat mieszkałam na stancji i różni ludzie się trafiali i niektórzy nauczyli mnie, by nie zostawiać w łazience nic cennego, bo można potem już tego nigdy nie znaleźć Tak więc wyrobiłam w sobie nawyk kontrolowania stanu np. łazienki po wizycie w niej i wszystko zawsze ląduje na swoim miejscu.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Doe

- Jak na takie małe coś, to w zasadzie tani nie był - 23zł dałam. Ale nie żałuję. Wiem też, że dziewczyny chwalą sobie drewniane grzebienie z The Body Shop. Ale ja jestem zadowolona z takiego mikrusa. hehe... no trzeba uważać, u mnie nie ma szans, by coś mogło zostać w wannie: przez 7 lat mieszkałam na stancji i różni ludzie się trafiali i niektórzy nauczyli mnie, by nie zostawiać w łazience nic cennego, bo można potem już tego nigdy nie znaleźć Tak więc wyrobiłam w sobie nawyk kontrolowania stanu np. łazienki po wizycie w niej i wszystko zawsze ląduje na swoim miejscu.

Ja niby mieszkam w akademiku ale i tak wszystko rozwalam wszędzie.

Kurcze, faktycznie nie za tania ale porządnie wygląda więc myślę, że warto było. Poszukam czegoś podobnego u siebie. Po zobaczeniu zdjęć ze szczotkowych eksperymentów dziewczyn, które wrzuciła Eloe odechciało mi się szczotek bo kiedyś się też zastanawiałam.

[Klaudenc]

Ja szczotką czeszę od lat i jakoś mi nie niszczy włosów, a czesanie na mokro to dla mnie jakaś porażka. To są generalne zasady, ale raczej nie jakaś wyrocznia, którą trzeba przestrzegać... mi pasuje czytanie bloga alinyrose bo daje tam dobre porady odnośnie włosów. Kiedyś czesząc włosy tylko palcami z tyłu zrobił mi się kołtun i fryzjer musiał mi to wyciać, więc dziękuję za takie doznania ^^ tangle teezer mnie ciekawi, ale te ząbki ma jakieś krótkie.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Klaudenc

Ja szczotką czeszę od lat i jakoś mi nie niszczy włosów, a czesanie na mokro to dla mnie jakaś porażka. To są generalne zasady, ale raczej nie jakaś wyrocznia, którą trzeba przestrzegać... mi pasuje czytanie bloga alinyrose bo daje tam dobre porady odnośnie włosów. Kiedyś czesząc włosy tylko palcami z tyłu zrobił mi się kołtun i fryzjer musiał mi to wyciać, więc dziękuję za takie doznania ^^ tangle teezer mnie ciekawi, ale te ząbki ma jakieś krótkie.

Wiadomo, że każdemu pasuje co innego - ja wrzuciłam post odnośnie tego, że *Basia* go nie widziała, a nie w ramach dekalogu.

Co do kołtunów to w wątku do kręconych Eloe pisała, że kołtuny nie robią się od rozczesywania palcami tylko od mało delikatnego mycia. Może to było u Ciebie?

Co do szczotek to za Chiny ludowe nie rozczesze włosów żadną szczotką, znam je i wiem, że by mi nie wybaczyły.

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------
Jeszcze apropo rozczesywania palcami to trochę mi się to nie widzi bo jakoś lepiej mi się układają włosy jak dokładnie rozczeszę. Jak są minimalnie "niedoczesane" to już nie ma tych wielkich spiral. No i obawiam się tego efektu bez grzebienia ale spróbuję może za jakiś czas..

[Klaudenc]

Zdarza mi się wcale nie czesać jak zapomnę, ale moje druciaste kłaki w postaci długiej lubią sie kołtunić ;D szczotka tak pięknie potrafi wygładzić o ile jest płaska. Palcami świetnie się masuje skórę głowy, lecz palcami czy grzebieniem nawet nie czuje rozczesania - pewnie rzeczywiście przy dłuższych to działa.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Klaudenc

Zdarza mi się wcale nie czesać jak zapomnę, ale moje druciaste kłaki w postaci długiej lubią sie kołtunić ;D szczotka tak pięknie potrafi wygładzić o ile jest płaska. Palcami świetnie się masuje skórę głowy, lecz palcami czy grzebieniem nawet nie czuje rozczesania - pewnie rzeczywiście przy dłuższych to działa.

Ja mam wrażenie że szczota by mi rozwaliła te loki nawet na mokro. Spróboje w sumie w ramach eksperymentu jutro/pojutrze przeczesać palcami na mokro i zdam relacje.

[Klaudenc]

Dorwałam jakaś podróbę pilomaxu waxu:
Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Cetyl Alcohol, Mel ( Honey), Pollen Extract, Hydrolyzed Collagen, Citric Acid Parfum (Fragrance ) Methylparaben, Butyparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, CI19140 (FD&C Yellow No.s), CI 15985(FD&C Yellow No.6)

średni ten skład trochę, na skórę głowy nie za bardzo

[Curly81]

W końcu mam subskrypcję.

Judyta,trzymam kciuki za nową fryzurę!

Joanku,wczoraj spróbowałam suszyć inaczej za pomocą dyfuzora,najpierw same podeschły,skręt sam się zdefiniował a potem suszyłam głową w dół i nie dociskałam już dyfozerem do samej głowy.Loki wchodziły lużno i nie gniotłam ich tak jak wczesniej i to chyba był mój błąd.Zbyt mocno przyciskałam do głowy.Efekt był fajny.Znowu nie mam zdjęcia bo aparat w tel zaczął mi świrować,że nie mam już miejsca na nowe zdjęcia i muszę kasowac stare a wykasowałam.. Włosy były bardzo fajne i chciałam je obfocić.Trudno.Nast ępnym razem.Może z czasem wypracuję swoją metodę i nabiorę wprawy.Początki zawsze są trudne.Wczoraj wyszło fajnie dlatego nie skreślam dyfuzora,muszę się tylko nauczyć go używać tak by moim włosom pasowało.

Kalaudenc,co za wzrok.Wyglądasz na tej fotce jak nauczycielka.Włosy fajne.Gęsta czupryna.

[wicherek1989]

Napisane przez ShrinkingViolet

Co do szczotek to za Chiny ludowe nie rozczesze włosów żadną szczotką, znam je i wiem, że by mi nie wybaczyły.

Jeszcze apropo rozczesywania palcami to trochę mi się to nie widzi bo jakoś lepiej mi się układają włosy jak dokładnie rozczeszę. Jak są minimalnie "niedoczesane" to już nie ma tych wielkich spiral. No i obawiam się tego efektu bez grzebienia ale spróbuję może za jakiś czas..

No ja też szczotki nie używam miałabym puch stulecia.
Generalnie teraz mam na tyle odżywione, że wystarczy przeczesanie palcami

[Curly81]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;47635088]Dzisiaj przejechałam zwykłą końcówką suszarki po trochę wysuszonych włosach. Ile długości zyskałam. Się skręcają i nie widać wcale tej długości. Na drugim wyciągnęłam pasmo, jeszcze dłuższe jest.
Jeszcze troszeczkę wilgotne to pewnie się trochę dokręcą.[/QUOTE]
ależ ty masz skręt,nie dziwne,że dużo krótsze są...Piękne włosy!

Joanku,różnica ogromna.Niesamowite jak można w rok zmienić włosy.Trzeb tylko chcieć.

Jadę dzisiaj do rodziców a tam moja cudowna woda.Oj będzie się działo.Uwielbiam tam myć głowę.Chyba przywiozę sobie od nich wodę w bańkach do płukania ale chyba długo nie przetrwa..Jak myślicie ile czasu woda po nalaniu z kranu będzie przydatna do użycia?.

Co do wycierania włosów to ja używam tylko i wyłącznie poszewek bawełnianych.Mam kilka starych tylko do tego celu i zawijam włosy na 2 minuty a potem odciskam jeszcze dłońmi.Ręcznika nie używam od dawna.

[Klaudenc]

Napisane przez Curly81

Kalaudenc,co za wzrok.Wyglądasz na tej fotce jak nauczycielka.Włosy fajne.Gęsta czupryna.

Nie lubię okularów mi bo ludzie wtedy mówią, że jestem pani profesor Dziękuję, z gęstości się bardzo cieszę

[Joanku]

No ja też myślę o grzebieniu, tak na codzień bo nie mam nic porządnego, nie częsze włosia aż do 3 dnia. Wieczorem przed kremowaniem/olejowaniem wyczesuje kurz i pozostałości stylizatora. Rzeczywiście, jest szopa stulecia, a, tak na codzien tylko palcami.
Rozejrze się więc za drewnianym grzebieniem
co do tego, że drewniany no to bez przesady one są pewnie lakierowane, nie ciosane z kawałka drewna i zostawiane same sobie, podatne super na pleśnienie.


Curly moje faloki bo pierwszym dyfuzorowaniu były mega smetne. Jasne, że sobie to wypracujesz napraw aparat i się pokaż.
U mnie dyfuzor to must be. Nieoceniona pomoc przy stylizacji!
Co do wody to ja też nie mogę doczekać się PL ta woda i jeszcze wizyta u mysi, mogą zrobić coś fajnego!
Ha ha, woda w baniakach od rodziców, Nie wiem ile taką wodę możesz trzymać szczerze mówiąc xD

Dzięki dziewczyny, za miłe słowa.
Jestem zadowolona bardzo ze zmiany, dzięki za pomoc i słowa otuchy na początku. ;*
Mam koleżankę, która na początku moich starań stwierdziła, że powinnam wszystko obciąć i wtedy dbać i już nigdy nie farbowac i w ogóle podeszła trochę paranoicznie.jak widać dopielam swego bez drastycznych posunięć, i można? Można.
ale to już dawno stwierdziłyśmy na forum, że włosy są dla Ciebie a nie Ty dla włosów.

[krolewna_smieszka]

Ja tez rozczesuje szczotka. :p W ogole czesze tylko po myciu, na mokro. Najpierw grzebieniem od koncowek, a potem jeszcze szczotka. Kiedys probowalam samym grzebieniem, a takze samymi palcami, ale jednak rozczesanie szczotka pieknie mi zbija loki, sa potem dobrze zdefiniowane i nie spuszone.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Joanku

co do tego, że drewniany no to bez przesady one są pewnie lakierowane, nie ciosane z kawałka drewna i zostawiane same sobie, podatne super na pleśnienie.

Wiesz co, różne są, jak wszystko. Mojej koleżance właśnie spleśniał taki nielakierowany. No ale jak mówię, to nie wina grzebienia.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez wicherek1989

Generalnie teraz mam na tyle odżywione, że wystarczy przeczesanie palcami

Właśnie myślałam ostatnio, że to odżywienia też może zależeć.

[wicherek1989]

Napisane przez ShrinkingViolet

Właśnie myślałam ostatnio, że to odżywienia też może zależeć.

Na pewno, na początku dbania o włosy czesałam je na mokro grzebieniem i czasem na sucho jeszcze jak wymagały (ale rzadko) a teraz to nie potrzebują

[ShrinkingViolet]

Napisane przez wicherek1989

Na pewno, na początku dbania o włosy czesałam je na mokro grzebieniem i czasem na sucho jeszcze jak wymagały (ale rzadko) a teraz to nie potrzebują

Super, pocieszyłaś mnie. Tak samo myślę, że reanimacja dnia następnego też zależy od ogólnej kondycji włosów. Dlatego chyba muszę codziennie od nowa moczyć i nakładać odżywkę.

[wicherek1989]

Napisane przez ShrinkingViolet

Super, pocieszyłaś mnie. Tak samo myślę, że reanimacja dnia następnego też zależy od ogólnej kondycji włosów. Dlatego chyba muszę codziennie od nowa moczyć i nakładać odżywkę.

Też u mnie kiedyś była zupełnie niemożliwa, a teraz już się często gęsto da

[ShrinkingViolet]

Napisane przez wicherek1989

Też u mnie kiedyś była zupełnie niemożliwa, a teraz już się często gęsto da

Aż z tej okazji pacnę coś na włosy, a co, niech mają!

[wicherek1989]

Napisane przez ShrinkingViolet

Aż z tej okazji pacnę coś na włosy, a co, niech mają!

[ShrinkingViolet]

Napisane przez wicherek1989

Padło na olej jojoba, kiedyś baaaaardzo lubiły, potem znienawidziły, zobaczymy jak będzie tym razem.

[Joanku]

Violet, u mnie reanimacja kiedyś była niemożliwa, a teraz się takie cudownosci dzieją ! wczoraj poszłam na imprezę wyglądając prawie jak gesslerowa w rudej wersji! XD

[ShrinkingViolet]

Napisane przez Joanku

Violet, u mnie reanimacja kiedyś była niemożliwa, a teraz się takie cudownosci dzieją ! wczoraj poszłam na imprezę wyglądając prawie jak gesslerowa w rudej wersji! XD

Aaaa, miód na moje serce, już myślałam, że za grzechy w życiu poprzednim i obecnym moje włosy nie dają się zreanimować.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Kto męczy swoje włosy? Ja.
Jednak przed wyjściem zrobię je w jakiś warkocz. Dużo sylikonowego mariona dałam jako zabezpieczenie, może się im nic nie stanie .

Jednak mam wszystkie włosy praktycznie na równo zrobione. Wcześniej miałam tą górną warstwę dłuższą, od tej drugiej. A teraz jak mówię fryzjerce, że końcówki, to tnie głownie z dolnej.

[Joanku]

Ohaaa kqq, taka 'moja włosowa historia' od tyłu!
ile ja takich dziewczyn widzę na ulicy. Podejrzewam, że nawet nie wiedzą jaki mają potencjał!
Szokujące, jakie są dluugasne!
Ale... oddawaj spirale!

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja ich prostować na co dzień nie zamierzam. Ostatnio wyprostowane miałam może na pierwszym roku, a tak dokładniej to na studniówkę. Szkoda czasu na te prostowanie.
Jeszcze żeby to ładnie wyglądało( idealnie proste bez puchu) to czasem można by było.
Poczekam jeszcze kilka lat zanim kręcone będą do talii.

[ShrinkingViolet]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;47644240]Ja ich prostować na co dzień nie zamierzam. Ostatnio wyprostowane miałam może na pierwszym roku, a tak dokładniej to na studniówkę. Szkoda czasu na te prostowanie.
Jeszcze żeby to ładnie wyglądało( idealnie proste bez puchu) to czasem można by było.
Poczekam jeszcze kilka lat zanim kręcone będą do talii.[/QUOTE]

One były prostowane? Ja myślałam, że tylko je rozczesałaś, jaką masz prostownice? U mojej matki był taki efekt jak była za lekka (te ciężkie lepiej "rozprasowują" loki), teraz mamy profesjonalą fryzjerską Babyliss i już jest ok. Choć ja prostuje raz na rok bo nie podobają mi się proste włosy jakoś, dopiero jak się znudzę lokami.

Btw. Pierwszy raz zmyłam olej odżywką, boję się, że wyschną i będę wyglądać jakbym miała smalec na głowie.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ja mam remington wet2straight, ale nie chciałam jej nastawiać na dużą temperaturę. Prostowałam na najniższej 160 stopni, a nie 230 stopni. I dałam sporo serum sylikonowego temu tak te końcówki sklejone.
Do takiego "prostego" w życiu bym szczotką nie rozczesała.
Tutaj zdjęcie co kiedyś pokazywałam, proste, ale wysoka temperatura itp. Utrzymały się całą noc.

[ShrinkingViolet]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;47644506]Ja mam remington wet2straight, ale nie chciałam jej nastawiać na dużą temperaturę. Prostowałam na najniższej 160 stopni, a nie 230 stopni. I dałam sporo serum sylikonowego temu tak te końcówki sklejone.
Do takiego "prostego" w życiu bym szczotką nie rozczesała.
Tutaj zdjęcie co kiedyś pokazywałam, proste, ale wysoka temperatura itp. Utrzymały się całą noc.[/QUOTE]

Mnie jak fryzjerka ostatnio wyprostowała to wyglądałam jakbym miała bliskie spotkanie z krowim językiem. Nie lubię tego efektu. No ale trzymały się do mycia następnego czyli jakoś tydzień, zyskały tylko objętość.

[201708250935]

ja niestety musialam sie narazie pogodzic z silikonowymi odzywkami bo po 40 minutach od wyschniecia wlosy suche jak wior pomimo maskowania sie wczesniej i zabezpieczania olejem
skret znacznie sie rozluznil ale przynajmniej nie sa suche

[Joanku]

Co tu tak cicho?
Gdzie jesteście?
Wrzucać mi tu, proszę, fotki czupryn! Judyta, coś w końcu wybrałaś? Curly naprawiaj aparat, Basiu, daj oko nacieszyć, Impa zniknęła z żarówą, bo się miłości, Doe.. ja już 136 raz nie poproszę o zdjęcie Twojej rozczochranej!
Nagomiko ni ma, Myszki ni ma, Azi jak sobie radzisz?
Meldowac no się! ;*