Już wychodzą ząbki nam, Mamo popatrz siedzę sam! Mamusie XI-XII 2013 r. cz. III

[magda_zp]

Napisane przez motyl03

My do Skaly tez często jeździmy jesteście zadowoleni z fotelika?bo ja chcę go kupić w sobotę.

W ogóle jestem tak strasznie zła........aaaaaaaaaaaa.. ..........wyobrazacie sobie,ze lekarz moze nie widziec na zdjeciu rtg złamania?????bo mi się to w głowie nie mieści...moja babcia spadła i robiła rtg po upadku i niby nic a po 4 tyg dalej boli i nie moze chodzić i okazało sie, ze ma pękniętą miednicę w dwóch miejscach. straciłą 4 tyg rehabilitacji i teraz juz prawdopodobnie nie będzie chodzić nigdy. no ręce opadają. i przez tą sytuację Ala nie będzie z babcią, szukamy niani i boję się ją oddać komuś obcemu;( a moja mam jest uziemiona na całego, pampersy, baseny, jedzenia, mycia wszystko. ja się zastanawiam gdzie ten lekarz od rtg kończył medycynę, chyba kursy wysyłkowe...

Napisane przez Olenka_24

Hej dziewczyny!

Motyl, bardzo mi przykro z powodu babci ręce opadają jak się widzi taką straszną niekompetencję lekarzy, masakra...

My dziś byliśmy na tym bilansie po skończonym 9 miesiącu, i jak zwykle jestem rozgoryczona naszą pediatrą. Standardowo miss punktualności miała ponad godzinę opóźnienia, zrobiła tylko stndardowe pomiary i zajrzała Leonowi do buzi i to wszystko. Wogóle się nie zainteresowała jego rozwojem, tym czy siedzi pełza, no totalnie nic jestem zła

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tak sobie myślę, że w obu sytuacjach opisanych przez Was trzeba byłoby skarżyc tych lekarzy chocby do Izby Lekarskiej, już ostatnio z teściową o tym rozmawiałam - może my za bardzo odpuszczamy tym lekarzom, to jest praca jakby nie było i fajnie by było żeby im się "chciało", zwłaszcza, że od tej pracy może zależec czyjeś życie... im się musi chciec rozwijac, dokształcac, jeżeli nie powinni im zabierac uprawnienia, niby mówi się, że lekarz też człowiek, ale w wielu sytuacjach to jest po prostu olewanie pacjenta - u znajomych ostatnio tatę potrącił samochód, diagnoza pęknięta miednica, wszystko poskładane itd, ale tata sygnalizował już w szpitalu, że boli go kolano - olali sprawę, po 6 tygodniach się okazało, że kolano też było złamane i teraz już po wszystkim, nic się nie da zrobic, tylko rehabilitowac, żeby sobie życie ułatwic z tym problemem, bo się źle zrosło i operacja teraz może tylko pogorszyc sprawę... jak można kogoś po wypadku nie zbadac kompleksowo, gdy pacjent sygnalizuje, że coś jest nie tak? eh się uzewnętrzniłam


U nas odnośnie alergii nie wyszło nic - nie ma alergii na mleko, jabłko, ani marchewkę, ale podejrzenie padło na banana, banan odstawiony i wszystko ładnie poschodziło. Co do biszkoptów, pierwsze pytanie naszego lekarza jak zobaczył wysypkę, czy Mały je biszkopty, jeszcze nie je, powiedział mi, że to jest największy syf jaki dziecku można podac!? Wszystkie kaszki "o smaku" tak samo do kosza (nie używam akurat), samo mleko z kleikami i owocami w zupełności wystarcza, a to tylko zapychacze i dziwne aromaty... Mój lekarz ma dosc restrykcyjne podejście do tematu żywienia, generalnie podawac wszystko co obecnie "rośnie", nic sztucznego itd, w sumie tego staram się trzymac...

Ignaś ma już dwie dolne jedynki, przebijają się właśnie górne, łobuz jeszcze nie siedzi, ale raczkuje tak, że nie mogę go momentami złapac, przy łóżku, szafkach wstaje do kolan już bez problemu i podciąga się do góry, ale ustoi tak tylko kilka sekund - wszystko to dosłownie w ciągu 2 tygodni, za szybko to się dzieje jak dla mnie no i w okolicy u nas panuje ospa.... także czekam na wysyp oczywiście z nadzieją, że nas ominie, w zimie się udało uniknac teraz też bym wolała, żeby nas to nie dopadło...

[Zuzziak]

89beatka coś kołu 8 kg teraz będzie, czyli poniżej 25centyla :/
Jeśli chodzi o foteliki samochodowe, my ostatnio zakupiliśmy na promocji fotelik 0-18kg(tż się uparł na taki, ja chciałam do 36kg) z fisher price, ogólnie jesteśmy zadowoleni z zakupu, Małemu też się dobrze w nim jeździ
Kurczę przeraziłyście mnie nocnikami...ja już bym chciała kupić Aleksowi, ale tż twierdzi, że to za wcześnie
Co do jogurcików...my Małemu dajemy jogurty owocowe-czekoladowe z gerber albo nestle, albo zwykłe danio pomieszane z biszkoptem i banankiem..mniam
lecę pobawić się trochę z Małym i go polulam, bo nadchodzi jego pora spania

[89Beatka]

Napisane przez magda_zp

U nas odnośnie alergii nie wyszło nic - nie ma alergii na mleko, jabłko, ani marchewkę, ale podejrzenie padło na banana, banan odstawiony i wszystko ładnie poschodziło. Co do biszkoptów, pierwsze pytanie naszego lekarza jak zobaczył wysypkę, czy Mały je biszkopty, jeszcze nie je, powiedział mi, że to jest największy syf jaki dziecku można podac!? Wszystkie kaszki "o smaku" tak samo do kosza (nie używam akurat), samo mleko z kleikami i owocami w zupełności wystarcza, a to tylko zapychacze i dziwne aromaty... Mój lekarz ma dosc restrykcyjne podejście do tematu żywienia, generalnie podawac wszystko co obecnie "rośnie", nic sztucznego itd, w sumie tego staram się trzymac...

Ignaś ma już dwie dolne jedynki, przebijają się właśnie górne, łobuz jeszcze nie siedzi, ale raczkuje tak, że nie mogę go momentami złapac, przy łóżku, szafkach wstaje do kolan już bez problemu i podciąga się do góry, ale ustoi tak tylko kilka sekund - wszystko to dosłownie w ciągu 2 tygodni, za szybko to się dzieje jak dla mnie no i w okolicy u nas panuje ospa.... także czekam na wysyp oczywiście z nadzieją, że nas ominie, w zimie się udało uniknac teraz też bym wolała, żeby nas to nie dopadło...

dla Ignasia mamo teraz pilnuj 2 razy bardziej

Wiadomo że lepsze jej jedzenie sezonowe ale nie zbrodnia jeśli nie ma dziecko alergii podac nie naszego owoca czy warzywo. To odnoś nie lekarza. Ale każdy lekarz ma swoje zdanie tak jak i my

Napisane przez Zuzziak

89beatka coś kołu 8 kg teraz będzie, czyli poniżej 25centyla :/
Jeśli chodzi o foteliki samochodowe, my ostatnio zakupiliśmy na promocji fotelik 0-18kg(tż się uparł na taki, ja chciałam do 36kg) z fisher price, ogólnie jesteśmy zadowoleni z zakupu, Małemu też się dobrze w nim jeździ
Kurczę przeraziłyście mnie nocnikami...ja już bym chciała kupić Aleksowi, ale tż twierdzi, że to za wcześnie
Co do jogurcików...my Małemu dajemy jogurty owocowe-czekoladowe z gerber albo nestle, albo zwykłe danio pomieszane z biszkoptem i banankiem..mniam
lecę pobawić się trochę z Małym i go polulam, bo nadchodzi jego pora spania

Liwia ma włąśnie 10 miesięcy i ma ok 8.600 g to też ponżej 25 centyla ale wsio jest z nią ok

My biszkopty też jemy.


A i nie chwaliłam się że Liwia w łóżeczku starje na kolana. Ale tyłeczek ma za ciężki wiec go nie podnosi.

[Kathrin Von Hexe]

89Beatka, eh chciałabym żeby mój Oluś był troszkę lżejszy jak Twoja Liwia (ale to tylko przez wzgląd na problemy ze stawami w rękach), ma 7,5 miesiąca i waży 10,1 kg.

[89Beatka]

Napisane przez Kathrin Von Hexe

89Beatka, eh chciałabym żeby mój Oluś był troszkę lżejszy jak Twoja Liwia (ale to tylko przez wzgląd na problemy ze stawami w rękach), ma 7,5 miesiąca i waży 10,1 kg.

mi Liwka wydaje się ciężka no ale cóż. Plecy w odcinku lędźwiowo-krzyżowym mnie bolą. Ale nie wiem czy od noszenia jej czy od Skalpela

[Kathrin Von Hexe]

Napisane przez 89Beatka

mi Liwka wydaje się ciężka no ale cóż. Plecy w odcinku lędźwiowo-krzyżowym mnie bolą. Ale nie wiem czy od noszenia jej czy od Skalpela

A miałaś kręgosłup badany? Mnie tak bolał i wyszły zmiany po porodzie właśnie w tym odcinku. A jak ten Sklapel Ewy, bardzo ciężki? Są efekty? Ja jak już pisałam ćwiczę teraz program FiguraSprzedCiąży i po dwóch tygodniach są efekty ale niewielkie, no i treningi dają trochę w kość.

[89Beatka]

Napisane przez Kathrin Von Hexe

A miałaś kręgosłup badany? Mnie tak bolał i wyszły zmiany po porodzie właśnie w tym odcinku. A jak ten Sklapel Ewy, bardzo ciężki? Są efekty? Ja jak już pisałam ćwiczę teraz program FiguraSprzedCiąży i po dwóch tygodniach są efekty ale niewielkie, no i treningi dają trochę w kość.

sądzę ze to od ćwiczeń ponieważ zaczoł mnie boleć jak zaczełam ćwiczyć myślę że źle wykonywałam poniektóre ćwiczenia.

Co do wyników ćwiczeń to są. DZiś ćwiczyłam 9 raz skalpel i mogę powiedzieć że czuje mięśnie brzucha juz wyraźnie

ale zaznaczyć też muszę że : chodzi mi o ujędrnianie ciała. Już dawno ważę o 3 kg mniej niż przed zajściem w ciązę. I w sumie tylko z oponką na brzuchu mam problem. Ciąża oszczędziła mi nawet rozstępów.
A skalpel odpowiada mi bo ćwiczenia są wolne i nie latam jak opętana

[motylek1007]

Hej, hej
Jakie biszkopty dajecie? Chodzi mi o firme.

My nadal bez zebow, ale kupilismy nocnik i dzis bylo siusiu i kupka 2x ogolnie fajnie mu idzie. Jak widze ze zbiera sie na kupe to go sadzam i czekam

[89Beatka]

Napisane przez motylek1007

Hej, hej
Jakie biszkopty dajecie? Chodzi mi o firme.

My nadal bez zebow, ale kupilismy nocnik i dzis bylo siusiu i kupka 2x ogolnie fajnie mu idzie. Jak widze ze zbiera sie na kupe to go sadzam i czekam

i tak właśnie ma być

a ja różne rodzaje podawałam biszkoptów

[Zuzziak]

Ja ćwiczę killer abs z Jillian Michaels, oraz brzuch i nogi z Mel B, dla mnie zdecydowanie lepsze niż Ewka (chociaż od Ewki zaczynałam). Póki co waga poszła w górę (czas @), ale dieta i ćwiczenia..może w końcu zrzucę te 30kg, trochę to potrwa

Co do biszkoptów to kupuję Małemu różne, najlepiej wchodzą mu te okrągłe, te podłużne chyba mu mniej smakują.

Motylek brawa dla Małego za pierwsze załatwianie się na nocniczku!

89Beatka świetnie że Liwia już sama się podnosi w łóżeczku. Nasz Mały zawsze jak się przebudza, od razu łapie się za górne szczebelka i spogląda na nas śmiejąc się :P mnie ogólnie nie podoba się, że on tak szybko już chce chodzić, czytałam że to źle dla stawów, kręgosłupa no i potem są problemy ze stopami:/

[niunia32]

Napisane przez Kathrin Von Hexe

Kurczę, ja nie myślałam, że można tak wcześnie próbować. Mi się wydawało, że dopiero tak gdzieś jak będzie miał 1,5 roku i będzie choć próbował sygnalizować albo będzie bardziej po Nim widać kiedy mu się chce siu siu.
OK, sadzać i czekać, ale lepiej wybrać jedno miejsce (łazienkę) i porę np. rano i raz dziennie żeby nie zniechęcić, tak?
Długo czekacie? Puszczajcie wodę z kranu i robicie inne zabiegi żeby pomóc w akcji nocnikowej?
Lepiej założyć wcześniej zwykły pampers czy lepiej te majteczkowe? Czy to żadna różnica na początku?

można wcześniej, jak kto woli

ja przy starszej córce nocnikowanie zaczęłam jakoś w okolicach roczku. zaczynałam od sikania po spaniu. długo tak było...
liczyłam się z posikanymi ubraniami, podłogą, teraz nawet prześcieradłem, no ale nie wysadzałam...
teraz zamierzam tak samo

[domii29]

Witajcie
Rzadko tutaj ostatnio jestem ale szalony okres u nas teraz...
Aktualnie jestesmy w Bieszczadach
Z wody moglby nie wychodzic w prawdzie nie kapal sie caly, moczylismy mu tylko nozki w Solinie ale jaka radoche przy tym mial

U nas wieeeelkie zmiany - mam nadzieje ze na lepsze .

Wczoraj wystraszylam meza, przy okazji sama sie wystraszylam. Kolysalam Jasia do snu, przy tym mu spiewalam i nagle zdretwiala mi cala lewa strona ciala, poddusilo mnie w klatce piersiowej, nie moglam z siebie ani slowa wydusic i zakrecilo mi sie w glowie. Dobrze ze maz wszedl do pokoju i zobaczyl ze cos sie dzieje bo pewnie bym Jasia upuscila.

Jasko ma juz 8 zebow i w koncu probuje raczkowac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Ahaa Kathrin bo zapomnialam Ci odp. Ja mam tylozgiecie kregoslupa nie wiem jak sie to tak "profesjonalnie" nazywa :p mam zlecone masaze i jakies naswietlanie czy cos takiego. Napisze Ci dokladnie jak wroce do domu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[89Beatka]

widać że wekkend, bo cisza jak makiem zasiał



Byłam dziś na urodzinach córeczki kuzynki. 5 lat skończyła, zjadłam torta z Liwcią i placek także dietę mam niezłą.


Pokaże wam mój prezent. Polecam z całego serca. Wymyślane na zamówienie

Halo halo! Gdzie Milena? Przecież nudy z nią nikt nie ma!
Jest radosna, rezolutna, czasem trochę bywa smutna...
Choć na ogół to aniołek, czasem w duszy gra diabołek

Mania ma dziś urodziny! I się zjedzie pół rodziny!
Każdy prezent mieć też będzie, pełno śmiechu będzie wszędzie!
Spełniać wszyscy chcą marzenie, no bo marzeń któż dziś nie ma?
Mania kilka ma w swej głowie, niech o części nam opowie!

Kim chce zostać? Tym czym Mama! No bo Mama Ukochana
kosmetyczką jest lubianą, bardzo przy tym szanowaną!
I prócz tego też strażakiem, by się cieszyć nudy brakiem!
A, gdy strażak nie wypali, chce lodziarzem być w oddali,
który lody dzieciom daje, ona też się przy tym naje

Mania ognia się nie bała- kilka już oparzeń miała,
jako przyszły strażak wie, z ogniem nie zadziera się!
Poparzyła palce swe- odtąd z dala trzyma się,
i od świeczek i zapałek, i poucza swoje lale!

Z wodą też jest obeznana- dobrze, ze z nią była Mama
i krzyczała w głos „Milena!”- och cóż była to za scena!
Mania hop pod wodę poszła-a panika w sercu rosła!
Lecz na szczęście wszystko gra- Mania przygód więcej ma

Każdy ma jakiegoś bzika- Mania również: chce konika!
Nie jednego, lecz plantacje- chce tam jeździć na wakacje!
A, gdy zmęczy się wśród stajni- ma przyjaciół- ci są fajni!
Przyjaciółką Kinga jest, z nią fajowo bawi się!
A prócz kingi jest też Maciek- który Mani jest chłopakiem!

O przygodach małej Mani- opowiemy Wam Kochani!
Czym dla Mani jest pieluszka? Wszak pieluszka to Tuluszka
Kim na balu w karnawale, była Mania okazale?
Ha! Piratem Kolorowym, co przyprawia o ból głowy

Są w przedszkolu takie bale, tam zazwyczaj jest wspaniale!
Pani Gosia, Pani Ania- z dziećmi co dzień są od rana!
Jeszcze Pani jest Beata- ciągle dzieciom figle płata!

Gdy dopadnie Manie smutek- w domu Miś jest Niebieściutek!
i pocieszy i rozbawi- no bo smutku on nie trawi!
Jednorożce też są spoko- ceni Mania je wysoko,
tak jak lody i książeczki, i wymyślać swe bajeczki

Z Babcią Wandzią, zwaną Dandzią- śmieją się przez cale dnie,
lubią towarzystwo swe, każda z nich wciąż więcej chce!
Z dorosłymi dyskutują, do swych racji przekonują!
I jest jeszcze drobne „ale”- ważne jednak niebywale!
Mania czeka na braciszka- wypatruje jak modliszka,
o rodzeństwo ciągle prosi- chciała dziecko by ponosić!

Nie chce jeździć na rowerze- Mama woła „no, nie wierzę!”
Marianna Eliza- tak ją ciocia wciąż nazywa,
lecz nie lubi tego Mania- nie chce zmienić swego zdania.
Czasem trochę się obraża, innym wtedy też odgraża,
ale mądra jest też bardzo, wie – obrażać się nie warto.
Zamiast tego skromnie rzec: to już nie powtórzy się!
Takie oto przeprosiny, są radością dla rodziny!

Zna przestrogi dla gagatków- słuchaj swych rodziców, dziadków,
wie, że aby grzeczną być, trzeba z każdym w zgodzie żyć!
A, gdy czasem się zapomni- ta zasada jej przypomni:
Chcesz być piękna i lubiana- szanuj bliskich swych, Kochana!

Takie oto tu bajanie, niechaj uszczęśliwi Manię!
Ciocia z Liwką ślą życzenie: zdrowia, szczęścia, powodzenia!
Niech pomysłów Ci przybywa, życie w zgodzie niech upływa!
Niech się mnożą koleżanki i szczęśliwe Twe poranki!
Niech kolekcja się rozrasta, smutkom niech nastąpi basta!

[ryba91]

Napisane przez Olenka_24

Hej dziewczyny!

Motyl, bardzo mi przykro z powodu babci ręce opadają jak się widzi taką straszną niekompetencję lekarzy, masakra...

My dziś byliśmy na tym bilansie po skończonym 9 miesiącu, i jak zwykle jestem rozgoryczona naszą pediatrą. Standardowo miss punktualności miała ponad godzinę opóźnienia, zrobiła tylko stndardowe pomiary i zajrzała Leonowi do buzi i to wszystko. Wogóle się nie zainteresowała jego rozwojem, tym czy siedzi pełza, no totalnie nic jestem zła

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no niezła lekarka :/ a zważyła chociaz go? ile waży?

Napisane przez niunia32

hej

u mnie ostatnio mniej czasu. dzisiaj jeszcze popołudniówka i weekend wolny
Malwisia w nocy wyjeżdża na wakacje z dziadkami i kuzynką.

Hania się już przyzwyczaiła, że wróciłam do pracy i ładnie je nawet butelkę załapała

---------- Dopisano o 07:11 ---------- Poprzedni post napisano o 07:03 ----------

aaa no i Hania przygotowywuje się w końcu do raczkowania. no i powoli sie przesuwa do przodu

brawo za raczkowanie!

Napisane przez Kathrin Von Hexe

Oluś jeszcze nie ma zębów, ale już potrafi mocno przygryźć dziąsłami podczas karmienia. Aż strach pomyleć co będzie jak się pojawią ząbki...



Fakt, ale przydałyby się do lepszego rozdrabniania jedzonka, bo czasem jest problem z dużymi kawałkami.

Domii, co dokładnie masz z tym kręgosłupem? Masz jakiesz ćwiczenia, zaleciemiak itp? Ja niestety również mam uszkodzony kręgosłup po porodzie.

Ryba91, wow to Twój Bąbel już na własnych nóżkach?
A co do nocnika, bo widzę, że Ty i kilka innych dziewczyna już początki macie za sobą. Kiedy zaczynałyście? Co was do tego skłoniło? Jaki nocnik kupowałyście? Jak się do "tego" zabrać?



Oj, ja też zazdroszczę.



Eh, dobrze Cię rozumiem. Mi też ju brak sił jak Oluś budzi się w nocy na karmienie 4-5 razy nie licząc pozostałych pobudek to jest luksus.

A cóż to za wilki? Ja to farmię trochę w ramach odpoczynku umysłowego.



Ta Twoja szwagierka... współczuję. I dużo siły na zęby, oby szybko wyszły i się uspokoiło.

ja mam zwykły nocnik bo te grające mnie wurzały [słuchałam w sklepie] i nie chciałam zeby Kacper jak cos sie zniechęcił. normalnie pokazałam mu co to, posadziłam bez pieluszki i mowiłam "robimy ee ee" [ Kacper wie ze ee ee to robi kupke . Nasiusiał, nakupkał a ja biłam brawo, potem sie odwracał zobaczyć czy aby napewno tam cos jest i sadzam go tylko w łazience, tylko rano póki co. jak ogarnę pare spraw to będę sadzała go 2 razy dziennie a potem czesciej, najpierw miał nogi w górze [nie wiem czemu[ teraz ma normalnie na podłodze Zaczynałam jak mały miał niecałe 9 miesiecy chyba ...
tak mój maluszek na nózkach już

Napisane przez Kathrin Von Hexe

Kurczę, ja nie myślałam, że można tak wcześnie próbować. Mi się wydawało, że dopiero tak gdzieś jak będzie miał 1,5 roku i będzie choć próbował sygnalizować albo będzie bardziej po Nim widać kiedy mu się chce siu siu.
OK, sadzać i czekać, ale lepiej wybrać jedno miejsce (łazienkę) i porę np. rano i raz dziennie żeby nie zniechęcić, tak?
Długo czekacie? Puszczajcie wodę z kranu i robicie inne zabiegi żeby pomóc w akcji nocnikowej?
Lepiej założyć wcześniej zwykły pampers czy lepiej te majteczkowe? Czy to żadna różnica na początku?

no ja wybrałam łazienke i póki co tylko rano. nie puszczam wody, tylko mówię : robimy siusiu i kupkę[eee ee :P ] on kuma Ja po przebudzeniu Kacpra go sadzam, to i tak zmieniam mu nocnego pampka wiec tu nie wiem czy lepiej majteczkowe czy normal. :P

Napisane przez magda_zp

tak sobie myślę, że w obu sytuacjach opisanych przez Was trzeba byłoby skarżyc tych lekarzy chocby do Izby Lekarskiej, już ostatnio z teściową o tym rozmawiałam - może my za bardzo odpuszczamy tym lekarzom, to jest praca jakby nie było i fajnie by było żeby im się "chciało", zwłaszcza, że od tej pracy może zależec czyjeś życie... im się musi chciec rozwijac, dokształcac, jeżeli nie powinni im zabierac uprawnienia, niby mówi się, że lekarz też człowiek, ale w wielu sytuacjach to jest po prostu olewanie pacjenta - u znajomych ostatnio tatę potrącił samochód, diagnoza pęknięta miednica, wszystko poskładane itd, ale tata sygnalizował już w szpitalu, że boli go kolano - olali sprawę, po 6 tygodniach się okazało, że kolano też było złamane i teraz już po wszystkim, nic się nie da zrobic, tylko rehabilitowac, żeby sobie życie ułatwic z tym problemem, bo się źle zrosło i operacja teraz może tylko pogorszyc sprawę... jak można kogoś po wypadku nie zbadac kompleksowo, gdy pacjent sygnalizuje, że coś jest nie tak? eh się uzewnętrzniłam


U nas odnośnie alergii nie wyszło nic - nie ma alergii na mleko, jabłko, ani marchewkę, ale podejrzenie padło na banana, banan odstawiony i wszystko ładnie poschodziło. Co do biszkoptów, pierwsze pytanie naszego lekarza jak zobaczył wysypkę, czy Mały je biszkopty, jeszcze nie je, powiedział mi, że to jest największy syf jaki dziecku można podac!? Wszystkie kaszki "o smaku" tak samo do kosza (nie używam akurat), samo mleko z kleikami i owocami w zupełności wystarcza, a to tylko zapychacze i dziwne aromaty... Mój lekarz ma dosc restrykcyjne podejście do tematu żywienia, generalnie podawac wszystko co obecnie "rośnie", nic sztucznego itd, w sumie tego staram się trzymac...

Ignaś ma już dwie dolne jedynki, przebijają się właśnie górne, łobuz jeszcze nie siedzi, ale raczkuje tak, że nie mogę go momentami złapac, przy łóżku, szafkach wstaje do kolan już bez problemu i podciąga się do góry, ale ustoi tak tylko kilka sekund - wszystko to dosłownie w ciągu 2 tygodni, za szybko to się dzieje jak dla mnie no i w okolicy u nas panuje ospa.... także czekam na wysyp oczywiście z nadzieją, że nas ominie, w zimie się udało uniknac teraz też bym wolała, żeby nas to nie dopadło...

hmm no to faktycznie dość restrykcyjne podejscie ale nie popadajmy w paranoje :P

Napisane przez motylek1007

Hej, hej
Jakie biszkopty dajecie? Chodzi mi o firme.

My nadal bez zebow, ale kupilismy nocnik i dzis bylo siusiu i kupka 2x ogolnie fajnie mu idzie. Jak widze ze zbiera sie na kupe to go sadzam i czekam

ja podaje najzwyklejsze z tesco bo nie mają ani min. ilości mleka i mają żółtka i śladowe ilosci białka bodajże- nam te spasowały

Napisane przez 89Beatka

widać że wekkend, bo cisza jak makiem zasiał



Byłam dziś na urodzinach córeczki kuzynki. 5 lat skończyła, zjadłam torta z Liwcią i placek także dietę mam niezłą.


Pokaże wam mój prezent. Polecam z całego serca. Wymyślane na zamówienie

Halo halo! Gdzie Milena? Przecież nudy z nią nikt nie ma!
Jest radosna, rezolutna, czasem trochę bywa smutna...
Choć na ogół to aniołek, czasem w duszy gra diabołek

Mania ma dziś urodziny! I się zjedzie pół rodziny!
Każdy prezent mieć też będzie, pełno śmiechu będzie wszędzie!
Spełniać wszyscy chcą marzenie, no bo marzeń któż dziś nie ma?
Mania kilka ma w swej głowie, niech o części nam opowie!

Kim chce zostać? Tym czym Mama! No bo Mama Ukochana
kosmetyczką jest lubianą, bardzo przy tym szanowaną!
I prócz tego też strażakiem, by się cieszyć nudy brakiem!
A, gdy strażak nie wypali, chce lodziarzem być w oddali,
który lody dzieciom daje, ona też się przy tym naje

Mania ognia się nie bała- kilka już oparzeń miała,
jako przyszły strażak wie, z ogniem nie zadziera się!
Poparzyła palce swe- odtąd z dala trzyma się,
i od świeczek i zapałek, i poucza swoje lale!

Z wodą też jest obeznana- dobrze, ze z nią była Mama
i krzyczała w głos „Milena!”- och cóż była to za scena!
Mania hop pod wodę poszła-a panika w sercu rosła!
Lecz na szczęście wszystko gra- Mania przygód więcej ma

Każdy ma jakiegoś bzika- Mania również: chce konika!
Nie jednego, lecz plantacje- chce tam jeździć na wakacje!
A, gdy zmęczy się wśród stajni- ma przyjaciół- ci są fajni!
Przyjaciółką Kinga jest, z nią fajowo bawi się!
A prócz kingi jest też Maciek- który Mani jest chłopakiem!

O przygodach małej Mani- opowiemy Wam Kochani!
Czym dla Mani jest pieluszka? Wszak pieluszka to Tuluszka
Kim na balu w karnawale, była Mania okazale?
Ha! Piratem Kolorowym, co przyprawia o ból głowy

Są w przedszkolu takie bale, tam zazwyczaj jest wspaniale!
Pani Gosia, Pani Ania- z dziećmi co dzień są od rana!
Jeszcze Pani jest Beata- ciągle dzieciom figle płata!

Gdy dopadnie Manie smutek- w domu Miś jest Niebieściutek!
i pocieszy i rozbawi- no bo smutku on nie trawi!
Jednorożce też są spoko- ceni Mania je wysoko,
tak jak lody i książeczki, i wymyślać swe bajeczki

Z Babcią Wandzią, zwaną Dandzią- śmieją się przez cale dnie,
lubią towarzystwo swe, każda z nich wciąż więcej chce!
Z dorosłymi dyskutują, do swych racji przekonują!
I jest jeszcze drobne „ale”- ważne jednak niebywale!
Mania czeka na braciszka- wypatruje jak modliszka,
o rodzeństwo ciągle prosi- chciała dziecko by ponosić!

Nie chce jeździć na rowerze- Mama woła „no, nie wierzę!”
Marianna Eliza- tak ją ciocia wciąż nazywa,
lecz nie lubi tego Mania- nie chce zmienić swego zdania.
Czasem trochę się obraża, innym wtedy też odgraża,
ale mądra jest też bardzo, wie – obrażać się nie warto.
Zamiast tego skromnie rzec: to już nie powtórzy się!
Takie oto przeprosiny, są radością dla rodziny!

Zna przestrogi dla gagatków- słuchaj swych rodziców, dziadków,
wie, że aby grzeczną być, trzeba z każdym w zgodzie żyć!
A, gdy czasem się zapomni- ta zasada jej przypomni:
Chcesz być piękna i lubiana- szanuj bliskich swych, Kochana!

Takie oto tu bajanie, niechaj uszczęśliwi Manię!
Ciocia z Liwką ślą życzenie: zdrowia, szczęścia, powodzenia!
Niech pomysłów Ci przybywa, życie w zgodzie niech upływa!
Niech się mnożą koleżanki i szczęśliwe Twe poranki!
Niech kolekcja się rozrasta, smutkom niech nastąpi basta!

śliczne!!

[niunia32]

Rybka do raczkowania jeszcze trochę, ale powoli powoli na razie mała ma nogi jakby po turecku... ooo tak...

a jak sięga po coś to z reguły ląduje na brzuchu
trochę się jej udaje przesuwać na tyłku :P

[niunia32]

Beatka super wiersz

eh.. nic trzeba się zbierać do pracy. nie bawem przyjdzie teściowa po Hania

[Kathrin Von Hexe]

Na wstępie to powiem tyle, że jestem zaskoczona spokojnym tempem na wątku, bo jak wspomnę poczekalnię to ledwo nadążałam czytać a o odpisywaniu nie było nawet mowy...

Napisane przez domii29

Witajcie
Rzadko tutaj ostatnio jestem ale szalony okres u nas teraz...
Aktualnie jestesmy w Bieszczadach
Z wody moglby nie wychodzic w prawdzie nie kapal sie caly, moczylismy mu tylko nozki w Solinie ale jaka radoche przy tym mial

U nas wieeeelkie zmiany - mam nadzieje ze na lepsze .

Wczoraj wystraszylam meza, przy okazji sama sie wystraszylam. Kolysalam Jasia do snu, przy tym mu spiewalam i nagle zdretwiala mi cala lewa strona ciala, poddusilo mnie w klatce piersiowej, nie moglam z siebie ani slowa wydusic i zakrecilo mi sie w glowie. Dobrze ze maz wszedl do pokoju i zobaczyl ze cos sie dzieje bo pewnie bym Jasia upuscila.

Jasko ma juz 8 zebow i w koncu probuje raczkowac

[/COLOR]Ahaa Kathrin bo zapomnialam Ci odp. Ja mam tylozgiecie kregoslupa nie wiem jak sie to tak "profesjonalnie" nazywa :p mam zlecone masaze i jakies naswietlanie czy cos takiego. Napisze Ci dokladnie jak wroce do domu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super, że wyruszyliście w góry. Ja niestety w polskich górach jeszcze nie byłam , narazie tylko norweskie, ale myślę, że nadrobimy.
Weź Ty się Kobieto wybierz do lekarza, bo ze zdrowiem nie ma żartów. Mogło się coś Tobie stać i mogłaś przecież upuścić Jasia. Szybciutko na badania.

Napisane przez 89Beatka

widać że wekkend, bo cisza jak makiem zasiał



Byłam dziś na urodzinach córeczki kuzynki. 5 lat skończyła, zjadłam torta z Liwcią i placek także dietę mam niezłą.


Pokaże wam mój prezent. Polecam z całego serca. Wymyślane na zamówienie

Halo halo! Gdzie Milena? Przecież nudy z nią nikt nie ma!
Jest radosna, rezolutna, czasem trochę bywa smutna...
Choć na ogół to aniołek, czasem w duszy gra diabołek

Mania ma dziś urodziny! I się zjedzie pół rodziny!
Każdy prezent mieć też będzie, pełno śmiechu będzie wszędzie!
Spełniać wszyscy chcą marzenie, no bo marzeń któż dziś nie ma?
Mania kilka ma w swej głowie, niech o części nam opowie!

Kim chce zostać? Tym czym Mama! No bo Mama Ukochana
kosmetyczką jest lubianą, bardzo przy tym szanowaną!
I prócz tego też strażakiem, by się cieszyć nudy brakiem!
A, gdy strażak nie wypali, chce lodziarzem być w oddali,
który lody dzieciom daje, ona też się przy tym naje

Mania ognia się nie bała- kilka już oparzeń miała,
jako przyszły strażak wie, z ogniem nie zadziera się!
Poparzyła palce swe- odtąd z dala trzyma się,
i od świeczek i zapałek, i poucza swoje lale!

Z wodą też jest obeznana- dobrze, ze z nią była Mama
i krzyczała w głos „Milena!”- och cóż była to za scena!
Mania hop pod wodę poszła-a panika w sercu rosła!
Lecz na szczęście wszystko gra- Mania przygód więcej ma

Każdy ma jakiegoś bzika- Mania również: chce konika!
Nie jednego, lecz plantacje- chce tam jeździć na wakacje!
A, gdy zmęczy się wśród stajni- ma przyjaciół- ci są fajni!
Przyjaciółką Kinga jest, z nią fajowo bawi się!
A prócz kingi jest też Maciek- który Mani jest chłopakiem!

O przygodach małej Mani- opowiemy Wam Kochani!
Czym dla Mani jest pieluszka? Wszak pieluszka to Tuluszka
Kim na balu w karnawale, była Mania okazale?
Ha! Piratem Kolorowym, co przyprawia o ból głowy

Są w przedszkolu takie bale, tam zazwyczaj jest wspaniale!
Pani Gosia, Pani Ania- z dziećmi co dzień są od rana!
Jeszcze Pani jest Beata- ciągle dzieciom figle płata!

Gdy dopadnie Manie smutek- w domu Miś jest Niebieściutek!
i pocieszy i rozbawi- no bo smutku on nie trawi!
Jednorożce też są spoko- ceni Mania je wysoko,
tak jak lody i książeczki, i wymyślać swe bajeczki

Z Babcią Wandzią, zwaną Dandzią- śmieją się przez cale dnie,
lubią towarzystwo swe, każda z nich wciąż więcej chce!
Z dorosłymi dyskutują, do swych racji przekonują!
I jest jeszcze drobne „ale”- ważne jednak niebywale!
Mania czeka na braciszka- wypatruje jak modliszka,
o rodzeństwo ciągle prosi- chciała dziecko by ponosić!

Nie chce jeździć na rowerze- Mama woła „no, nie wierzę!”
Marianna Eliza- tak ją ciocia wciąż nazywa,
lecz nie lubi tego Mania- nie chce zmienić swego zdania.
Czasem trochę się obraża, innym wtedy też odgraża,
ale mądra jest też bardzo, wie – obrażać się nie warto.
Zamiast tego skromnie rzec: to już nie powtórzy się!
Takie oto przeprosiny, są radością dla rodziny!

Zna przestrogi dla gagatków- słuchaj swych rodziców, dziadków,
wie, że aby grzeczną być, trzeba z każdym w zgodzie żyć!
A, gdy czasem się zapomni- ta zasada jej przypomni:
Chcesz być piękna i lubiana- szanuj bliskich swych, Kochana!

Takie oto tu bajanie, niechaj uszczęśliwi Manię!
Ciocia z Liwką ślą życzenie: zdrowia, szczęścia, powodzenia!
Niech pomysłów Ci przybywa, życie w zgodzie niech upływa!
Niech się mnożą koleżanki i szczęśliwe Twe poranki!
Niech kolekcja się rozrasta, smutkom niech nastąpi basta!

Straszna wręcz ta cisza.
A wierszyk REWELACJA.

[Olenka_24]

Hejo !

Z góry mówię że nie nadrabialam, i raczej nie dam rady

Ryba, zauważyła Leona - waży 10 kg i ma 80 cm. Ja naprawę muszę zmienić pediatre, tylko nie mam pojęcia na kogo. U nas ciężko z dobrym lekarzem.

Weekend nam minął w sumie spokojnie, poza faktem ze coś mi wczoraj łupneło w plecach i boli krzyż okrutnie, ledwo młodego podnoszę

Nie znoszę poniedziałków, zawsze mi jakoś tak smutno jak po rodzinnym weekendzie mąż do pracy idzie

Czy któraś z Was też ma stresa przed powrotem do pracy po macierzyńskim czy tylko ja to tak przeżywam :p ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[motylek1007]

Napisane przez Olenka_24

Czy któraś z Was też ma stresa przed powrotem do pracy po macierzyńskim czy tylko ja to tak przeżywam :p ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja tez przezywam, kurcze to bedzie ciezkie. Jestem z nim caly czas od urodzenia, najdluzsza przerwa jaka mielismy to 3h.
Mysle jednak ze ja to bardziej przezyj niz on.

Masz pediatra tez jest byle jaki, jezdze prywatnie z dzieckiem. U nas nie ma bilansu na 9mcy ale pojade prywatnie.
Zębów nadal brak.

Czy ktos tu ma chlopca ze stulejką?

[89Beatka]

Napisane przez motylek1007

Ja tez przezywam, kurcze to bedzie ciezkie. Jestem z nim caly czas od urodzenia, najdluzsza przerwa jaka mielismy to 3h.
Mysle jednak ze ja to bardziej przezyj niz on.

Masz pediatra tez jest byle jaki, jezdze prywatnie z dzieckiem. U nas nie ma bilansu na 9mcy ale pojade prywatnie.
Zębów nadal brak.

Czy ktos tu ma chlopca ze stulejką?

chyba któraś miała ten problem ale nie pamiętam którA z mam


Ale gorąco u nas. wstałyśmy o 7. Liwia już śpi. A ja sprzątam i piorę.


A ja chętnie za was poszłabym do pracy, nawet juz dziś. Atak to czeka mnie szukanie pracy

[motylek1007]

Napisane przez 89Beatka

A ja chętnie za was poszłabym do pracy, nawet juz dziś. Atak to czeka mnie szukanie pracy

Gdyby placili na wychowawczym, to bym z wielka checia z nim siedziala. Uwielbiam z nim spedzac czas i patrzec jak sie uczy nowych rzeczy, odkrywa swiat. Lubie tez patrzec na moje szczescie jak spi

U nas chlodno, burze byly w nocy, mam dosc upalow na razie.

[Olenka_24]

U nas dziś mega zaduch, pewnie wieczorem jakaś burza będzie.

Beatka ja też muszę szukać pracy. Moja poprzednia firma już praktycznie nie istnieje także nie mam do czego wracać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Madzik 89]

Hej dziewczynki mam problem z małym Nie chce nic jeść oprócz mleka, krzyczy, płacze nie da nic sobie wetknąć do buźki a ja już od zmysłów odchodze już próbowałam nawet posolić odrobinkę ale też nie chce. Niby górne dwójki mu idą ale żeby aż tak stracić apetyt?
Czy to możliwe że się zraził do łyżeczki? Bo ja łyżeczką podaję mu witaminę c i d ?

[niunia32]

Napisane przez Madzik 89

Hej dziewczynki mam problem z małym Nie chce nic jeść oprócz mleka, krzyczy, płacze nie da nic sobie wetknąć do buźki a ja już od zmysłów odchodze już próbowałam nawet posolić odrobinkę ale też nie chce. Niby górne dwójki mu idą ale żeby aż tak stracić apetyt?
Czy to możliwe że się zraził do łyżeczki? Bo ja łyżeczką podaję mu witaminę c i d ?

ja bym przeczekala. Dawala mleko. Za pare dni spobowala.

Moja cora tez tak miala, na kilkadni przed moim powrotem do pracy tylko cyc byl , nic innego nie chciala

[Madzik 89]

Dzięki
tylko że u niego trwa to już drugi tydzień

[Zuzziak]

Domii, ale wam fajnie my byliśmy z Małym na początku lipca w Solinie. Jak ja kocham tamtejsze zapiekanki przy zaporze Niestety my z pogodą nie trafiliśmy, mieliśmy jeden dzień bez deszczu to Aleks trochę pochlapał się w wodzie no i wybraliśmy się na godzinny rejs statkiem.
Domii po powrocie zrób sobie morfologię i tsh, ale może to też z upałów? Ja ostatnio też coś osłabiona jestem i w głowie się kręci, ale badania niby ok:/

Beatka za wiersz! Ależ ty zdolna kobitka jesteś. Myślałaś może o wydaniu własnego tomiku z wierszami?

Niunia, ale śliczna Hanusia i jak świetnie sobie radzi! Mój to taki wędrowniczek, że ciężko go upilnować bo nie usiedzi w miejscu, a jeszcze jak zaczyna sobie chodzić opierając się o kanapę albo stół to ...o matko

Dziewczyny ja niestety też boję się powrotu do pracy. Ponoć na jesień mam już wrócić (tak coś szefostwo wspominało), a do tego wracam na dzienne studia bo na zaocznych już miejsc nie mieli..nie wiem jak to będzie

Mały teraz z dziadkami, a ja po małym przemeblowaniu, ogarniam mieszkanie..a tu jeszcze taki skwar

Madzik mój Mały też ostatnio coś grymasi na jedzenie, marnie je. Wczoraj to już w ogóle mało co zjadł i marudny to chyba przez tą pogodę :/

Uciekam do sprzątania

[89Beatka]

Napisane przez Madzik 89

Hej dziewczynki mam problem z małym Nie chce nic jeść oprócz mleka, krzyczy, płacze nie da nic sobie wetknąć do buźki a ja już od zmysłów odchodze już próbowałam nawet posolić odrobinkę ale też nie chce. Niby górne dwójki mu idą ale żeby aż tak stracić apetyt?
Czy to możliwe że się zraził do łyżeczki? Bo ja łyżeczką podaję mu witaminę c i d ?

daj mu kilka dni spokoju, widocznie ma jakiś bunt

Napisane przez Zuzziak

Domii,

Beatka za wiersz! Ależ ty zdolna kobitka jesteś. Myślałaś może o wydaniu własnego tomiku z wierszami?
[B]


Dziewczyny ja niestety też boję się powrotu do pracy. Ponoć na jesień mam już wrócić (tak coś szefostwo wspominało), a do tego wracam na dzienne studia bo na zaocznych już miejsc nie mieli..nie wiem jak to będzie

Mały teraz z dziadkami, a ja po małym przemeblowaniu, ogarniam mieszkanie..a tu jeszcze taki skwar

Madzik mój Mały też ostatnio coś grymasi na jedzenie, marnie je. Wczoraj to już w ogóle mało co zjadł i marudny to chyba przez tą pogodę :/

Uciekam do sprzątania

eee ja nie mam takich zdolnośći, ktos inny wymyślał

[ryba91]

Napisane przez niunia32

Rybka do raczkowania jeszcze trochę, ale powoli powoli na razie mała ma nogi jakby po turecku... ooo tak...

a jak sięga po coś to z reguły ląduje na brzuchu
trochę się jej udaje przesuwać na tyłku :P

Napisane przez motylek1007

Ja tez przezywam, kurcze to bedzie ciezkie. Jestem z nim caly czas od urodzenia, najdluzsza przerwa jaka mielismy to 3h.
Mysle jednak ze ja to bardziej przezyj niz on.

Masz pediatra tez jest byle jaki, jezdze prywatnie z dzieckiem. U nas nie ma bilansu na 9mcy ale pojade prywatnie.
Zębów nadal brak.

Czy ktos tu ma chlopca ze stulejką?

ile taks prywatna wizyta?? my tez nie mielismy te 9mies wizyty...;/ 3 mies nas nikt zpediatrow nie ogladal...

Napisane przez 89Beatka

chyba któraś miała ten problem ale nie pamiętam którA z mam


Ale gorąco u nas. wstałyśmy o 7. Liwia już śpi. A ja sprzątam i piorę.


A ja chętnie za was poszłabym do pracy, nawet juz dziś. Atak to czeka mnie szukanie pracy

podpinam sie pod te slowa ... ja szukam intensywnie miesiac ju ...

Napisane przez Madzik 89

Hej dziewczynki mam problem z małym Nie chce nic jeść oprócz mleka, krzyczy, płacze nie da nic sobie wetknąć do buźki a ja już od zmysłów odchodze już próbowałam nawet posolić odrobinkę ale też nie chce. Niby górne dwójki mu idą ale żeby aż tak stracić apetyt?
Czy to możliwe że się zraził do łyżeczki? Bo ja łyżeczką podaję mu witaminę c i d ?

Napisane przez Madzik 89

Dzięki
tylko że u niego trwa to już drugi tydzień

odpusc na troche, moj 3 tyg nic nie jadl innego procz mleka, a ego tez malo


chwalilam mojego babla? raczukje i chodzi trzymajac sie jedna reka

[motylek1007]

Napisane przez ryba91

ile taks prywatna wizyta?? my tez nie mielismy te 9mies wizyty...;/ 3 mies nas nikt zpediatrow nie ogladal...




chwalilam mojego babla? raczukje i chodzi trzymajac sie jedna reka

Wow, super zawsze czytajac watek mam wrazenie ze moje dziecko jest opoznione

Wizyta kosztuje 120zl ale nie zaluje, ta babka jest super. Mozna do niej drzwonic na komorke w razie potrzeby jak czlowiek na szybko potrzebuje odp
Minus, ze mam do niej daleko, ponad 60km w jedna strone ale na moim terenie to "bida z nedza" wsrod pediatrow.
We wrzesniu pojade na bilans 9mc, przynajmiej sprawdzi to i owo.

[89Beatka]

Napisane przez niunia32

Rybka do raczkowania jeszcze trochę, ale powoli powoli na razie mała ma nogi jakby po turecku... ooo tak...

a jak sięga po coś to z reguły ląduje na brzuchu
trochę się jej udaje przesuwać na tyłku :P

u nas ten sam etap, już niedługo będzie raczkować

Rybka dla Kacperka za raczkowanie, i widzisz jak pieknie ci się rozwija? oczywiście z twoją pomocą