Wrogu twe ataki na nic - WizażPORN swych broni granic - cz. 18

[Hoshi94]

Napisane przez Zuzaa_21

aahhaha dobrze zrobiłaś
jest taka książka, ogólnie jest WOW na nią trochę - Gwiazd naszych wina czyli The fault in our stars, wygugluj sobie. ściągnęłam pdf i po polsku i po ang, jak nie będzie mi się chciało sprawdzać w słowniku, to po prostu będę całymi zwrotami z tego polskiego pdfa tłumaczyć

Aaa słyszałam o tej książce

[Zuzaa_21]

Napisane przez Hoshi94

Ojjj nie trzeba xD Znam osoby które ang umieją tak normalnie na poziomie matury podstawowej i w macu sobie dorabiają

noo właśnie, temu się zdziwiłam, jak pix napisała, że z samym angielskim nawet w maku nie ma szans, pixie nie wierzysz w siebie w ogóle, akurat co chodzi o maka to nie ma jakichś wielkich wymagań, ale to chyba nie szczyt marzeń

[pixie088]

Napisane przez Zuzaa_21

też tak słyszałam, a sama z chęcią bym go wzięła :C u mnie w ogóle z lektoratami ciężko, bo mój plan to z kolei ... tragedia

już teraz nie ma co żałować, trudno no. po prostu przemyśl, co będzie dla Ciebie najbardziej odpowiednie

a z tym makiem to tak tylko powiedziałaś, czy serio ktoś Ci mówił, że tam angielski tak trzeba znać? sorry, że tak ciągnę, ale pierwsze słyszę

Nie mam pojęcia babka od ang zawsze nam tłukła do głowy, że teraz w większym mieście bez dobrej znajomości angielskiego nie dostanie się żadnej pracy W makusiu to jednak jest kontakt z obcokrajowcami. Chociaż wydaje mi się, że tylko na zasadzie dogadania się.

[Zuzaa_21]

Napisane przez Hoshi94

Aaa słyszałam o tej książce

ja właśnie też, bardzo dużo i saaame zachwyty, teraz trochę mniej pochlebne opinie, że naiwna nieco etc, dlatego jestem ciekawa

[Zuzaa_21]

Napisane przez pixie088

Nie mam pojęcia babka od ang zawsze nam tłukła do głowy, że teraz w większym mieście bez dobrej znajomości angielskiego nie dostanie się żadnej pracy W makusiu to jednak jest kontakt z obcokrajowcami. Chociaż wydaje mi się, że tylko na zasadzie dogadania się.

[Winston_Smith]

Napisane przez Catalina7

Ja polecam duolingo, nawet na początku wakacji uczyłam się francuskiego, ale stwierdziłam, że nauka hiszpańskiego i francuskiego po angielsku to za dużo

o, dziękuje bardzo! no, w Twoim przypadku nauka franca jest bez sensu. lepiej znać dwa języki na bdb poziomie niż kilkanaście średnio. Ja uczyłem się w szkole języka niemieckiego, ale wyjątkowo mi nie podpasował, lekcje miałem bardzo liberalnie prowadzone, więc za dużo nie wyciągnąłem + nie mam chęci by się uczyć języka którego nie lubię. A franc? niby trudny, ale na razie mam motywację by się uczyć.

[Zuzaa_21]

Napisane przez Winston_Smith

o, dziękuje bardzo! no, w Twoim przypadku nauka franca jest bez sensu. lepiej znać dwa języki na bdb poziomie niż kilkanaście średnio. Ja uczyłem się w szkole języka niemieckiego, ale wyjątkowo mi nie podpasował, lekcje miałem bardzo liberalnie prowadzone, więc za dużo nie wyciągnąłem + nie mam chęci by się uczyć języka którego nie lubię. A franc? niby trudny, ale na razie mam motywację by się uczyć.

to najważniejsze trzymam kciuki, żeby Ci nie opadła tak szybko jak mnie

[pixie088]

Ale bym teraz poszła do makusia

[Zuzaa_21]

Napisane przez pixie088

Ale bym teraz poszła do makusia

ja też niepotrzebnie zaczęłyśmy ten temat. jak widać każdy temat koniec końców prowadzi do jednego - żarcie......

[pixie088]

Napisane przez Zuzaa_21

ja też niepotrzebnie zaczęłyśmy ten temat. jak widać każdy temat koniec końców prowadzi do jednego - żarcie......

dokładnie!

[Hoshi94]

Napisane przez pixie088

Nie mam pojęcia babka od ang zawsze nam tłukła do głowy, że teraz w większym mieście bez dobrej znajomości angielskiego nie dostanie się żadnej pracy W makusiu to jednak jest kontakt z obcokrajowcami. Chociaż wydaje mi się, że tylko na zasadzie dogadania się.

No a ja byłam niejednokrotnie świadkiem sytuacji w macu jak jakiś obcokrajowiec pokazywał palcami co chce zamówić Bo "kasjerka" nieogarniała Może w Wawie wygląda to inaczej ale w centrum świata nie ma dużych wymagań xD A jeśli pójść do takiego maca który nie jest w centrum to podejrzewam, że obcokrajowcy zdarzają się bardzo rzadko

[Zuzaa_21]

no to....... co tam dziś serwujecie na objat?

[Hoshi94]

Napisane przez Zuzaa_21

no to....... co tam dziś serwujecie na objat?

Pierogi <3

[Winston_Smith]

Napisane przez pixie088

Nie mam pojęcia babka od ang zawsze nam tłukła do głowy, że teraz w większym mieście bez dobrej znajomości angielskiego nie dostanie się żadnej pracy W makusiu to jednak jest kontakt z obcokrajowcami. Chociaż wydaje mi się, że tylko na zasadzie dogadania się.

Taka jest prawda. W Warszawie bez angielskiego można zginąć. Moja korepetytorka robi magisterkę na UW z matematyki finansowej, i co? Brzmi przyszłościowo, prawda? Dodam, że nie zna angielskiego, tylko rosyjski na bardzo dobrym poziomie... Przez cały rok szukała praktyk i odsyłali ją z kwitkiem, bo angielski to podstawa i bez tego nie ma co startować.

Napisane przez Zuzaa_21

to najważniejsze trzymam kciuki, żeby Ci nie opadła tak szybko jak mnie

Nie dziękuję!

[Zuzaa_21]

Napisane przez Hoshi94

No a ja byłam niejednokrotnie świadkiem sytuacji w macu jak jakiś obcokrajowiec pokazywał palcami co chce zamówić Bo "kasjerka" nieogarniała Może w Wawie wygląda to inaczej ale w centrum świata nie ma dużych wymagań xD A jeśli pójść do takiego maca który nie jest w centrum to podejrzewam, że obcokrajowcy zdarzają się bardzo rzadko

ja tam myślę, że wszędzie tak jest... w restauracjach normalnych nie, ale w maku, kfc i innych? gdyby tam wymagali nie wiadomo czego, to niektórzy studenci/uczniowie już nigdzie pracy by nie mogli znaleźć

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez Winston_Smith

Taka jest prawda. W Warszawie bez angielskiego można zginąć. Moja korepetytorka robi magisterkę na UW z matematyki finansowej, i co? Brzmi przyszłościowo, prawda? Dodam, że nie zna angielskiego, tylko rosyjski na bardzo dobrym poziomie... Przez cały rok szukała praktyk i odsyłali ją z kwitkiem, bo angielski to podstawa i bez tego nie ma co startować.

no to to jaaaasne, że tak. angielski to mus. ale jeśli chodzi o maka, to wiadomka... aby się dogadać.

chociaż w sumie - trochę wow. z dobrym rosyjskim pomyślałabym, że jeszcze chętniej wezmą, niż angielski, który potencjalnie zna/powinna znać większość kandydatów...

[pixie088]

Napisane przez Hoshi94

No a ja byłam niejednokrotnie świadkiem sytuacji w macu jak jakiś obcokrajowiec pokazywał palcami co chce zamówić Bo "kasjerka" nieogarniała Może w Wawie wygląda to inaczej ale w centrum świata nie ma dużych wymagań xD A jeśli pójść do takiego maca który nie jest w centrum to podejrzewam, że obcokrajowcy zdarzają się bardzo rzadko

seerio przecież te nazwy są przy połowie prawie takie same po ang? chyba? XD

[Catalina7]

Napisane przez Zuzaa_21

ja tam myślę, że wszędzie tak jest... w restauracjach normalnych nie, ale w maku, kfc i innych? gdyby tam wymagali nie wiadomo czego, to niektórzy studenci/uczniowie już nigdzie pracy by nie mogli znaleźć

Dokładnie

[Winston_Smith]

Napisane przez Zuzaa_21

ja tam myślę, że wszędzie tak jest... w restauracjach normalnych nie, ale w maku, kfc i innych? gdyby tam wymagali nie wiadomo czego, to niektórzy studenci/uczniowie już nigdzie pracy by nie mogli znaleźć

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------



no to to jaaaasne, że tak. angielski to mus. ale jeśli chodzi o maka, to wiadomka... aby się dogadać.

chociaż w sumie - trochę wow. z dobrym rosyjskim pomyślałabym, że jeszcze chętniej wezmą, niż angielski, który potencjalnie zna/powinna znać większość kandydatów...

też tak myślałem, dopiero ona mnie oświeciła. w końcu znalazła te praktyki, ale dopiero w lipcu, a szukała już od października? niestety, ale angielski to język obowiązkowy w dzisiejszych czasach.

[Hoshi94]

Napisane przez Zuzaa_21

ja tam myślę, że wszędzie tak jest... w restauracjach normalnych nie, ale w maku, kfc i innych? gdyby tam wymagali nie wiadomo czego, to niektórzy studenci/uczniowie już nigdzie pracy by nie mogli znaleźć

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------



no to to jaaaasne, że tak. angielski to mus. ale jeśli chodzi o maka, to wiadomka... aby się dogadać.

chociaż w sumie - trochę wow. z dobrym rosyjskim pomyślałabym, że jeszcze chętniej wezmą, niż angielski, który potencjalnie zna/powinna znać większość kandydatów...

Ten ang niby mus ale nie wszędzie Np. w lbn w tych lepszych hotelach to wiadomo, że mus. Jednak jak miałam praktyki w hotelu 3-gwiazdkowym to recepcjonistka szukała sobie słówek w tłumaczu google, żeby napisac potwierdzenie rezerwacji XD I swoją drogą ciekawa jestem czy składnia itd była dobra. I pamiętam jak mi się żaliła że ona z ang nic bo takie małe dziecko przyjechało z rodzicami i ono po ang napieprzało bo matka angielka czy coś takiego. I co? Ta recepcjonistka została managerem hotelu XD Hotel 3 gwiazdki to niby nic no ale

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Napisane przez Winston_Smith

też tak myślałem, dopiero ona mnie oświeciła. w końcu znalazła te praktyki, ale dopiero w lipcu, a szukała już od października? niestety, ale angielski to język obowiązkowy w dzisiejszych czasach.

A według mnie właśnie nie do końca A posiłkuję się tym co napisałam wyżejXD

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:40 ----------

Napisane przez pixie088

seerio przecież te nazwy są przy połowie prawie takie same po ang? chyba? XD

Nie wiem może jakiś zestaw sobie komponował i nie ogarniali

[Zuzaa_21]

Napisane przez Hoshi94

Ten ang niby mus ale nie wszędzie Np. w lbn w tych lepszych hotelach to wiadomo, że mus. Jednak jak miałam praktyki w hotelu 3-gwiazdkowym to recepcjonistka szukała sobie słówek w tłumaczu google, żeby napisac potwierdzenie rezerwacji XD I swoją drogą ciekawa jestem czy składnia itd była dobra. I pamiętam jak mi się żaliła że ona z ang nic bo takie małe dziecko przyjechało z rodzicami i ono po ang napieprzało bo matka angielka czy coś takiego. I co? Ta recepcjonistka została managerem hotelu XD Hotel 3 gwiazdki to niby nic no ale

wiadomo, że tak. my sobie tutaj generalizujemy, różne są przypadki, jak tu np. przytoczyłaś. jednak wiadomo, jak już tu w taki sposób rozmawiamy i chcemy myśleć o jako takiej przyszłości, to... trzeba przyznać, angielski to dziś podstawa. lepiej się wziąć i uczyć nawet dla siebie samego, niż liczyć, że może gdzieś nie będzie potrzebny

[201805170915]

napaliłam się jak szczerbaty na suchary, że muszę uszyć taką pomidorzastą, powiewną suknię z szyfonu w mocnym kolorze

[Winston_Smith]

Napisane przez Hoshi94

A według mnie właśnie nie do końca A posiłkuję się tym co napisałam wyżejXD

Ja mówię o Warszawie, tam ciężko o pracę bez angola. U nas w Lublinie czy z angielskim czy rosyjskim - zdobyć pracę to cud.

[Hoshi94]

Napisane przez Zuzaa_21

wiadomo, że tak. my sobie tutaj generalizujemy, różne są przypadki, jak tu np. przytoczyłaś. jednak wiadomo, jak już tu w taki sposób rozmawiamy i chcemy myśleć o jako takiej przyszłości, to... trzeba przyznać, angielski to dziś podstawa. lepiej się wziąć i uczyć nawet dla siebie samego, niż liczyć, że może gdzieś nie będzie potrzebny

No niby tak, ale np. sorka od ang nam opowiadała że w takiej hiszpanii po angielsku się i tak nie dogadasz Bo jej syn tam mieszka i ona do niego pojechała na wakacje to jej z domu nie wypuszczał bo jej mówił "Mamo w tym mieście po angielsku rozmawiamy tylko Ty i ja więc nie wychodź nigdzie sama"

[Zuzaa_21]

nie można jednoznacznie stwierdzić, że bez angielskiego to już żadnej dobrej pracy, bo to nieprawda. no ale mimo wszystko, skoro jest to najpopularniejszy język, którym dogadasz się na całym świecie, to głupio by było nawet zaprzepaścić to, co już umiemy i dalej się nie szkolić, nawet jeśli nie jest wymagany wszędzie.

[Hoshi94]

Napisane przez Winston_Smith

Ja mówię o Warszawie, tam ciężko o pracę bez angola. U nas w Lublinie czy z angielskim czy rosyjskim - zdobyć pracę to cud.

Niby tak jest, ale jak ktoś jest obrotny to i tu pracę znajdzie. Moja koleżanka się zakręciła i po liceum pracowała na recepcji w hostelu I jak widzę jaka rotacja jest między hotelami to aż śmiech na sali, co chwilę ktoś się zwalnia i zatrudniają kogoś nowego

[Zuzaa_21]

Napisane przez Hoshi94

No niby tak, ale np. sorka od ang nam opowiadała że w takiej hiszpanii po angielsku się i tak nie dogadasz Bo jej syn tam mieszka i ona do niego pojechała na wakacje to jej z domu nie wypuszczał bo jej mówił "Mamo w tym mieście po angielsku rozmawiamy tylko Ty i ja więc nie wychodź nigdzie sama"

hahahhaaa no jo, tylko wiesz, gdyby każdy tak myślał, to teraz nagle wyszłoby na to, że wgl nie warto się uczyć bo to bo tamto, takich "wyjątków" mozna znaleźć multum. a życie jest za krótkie żeby uczyć się każdego języka jadąc do poszczególnego kraju - nierealne, umieć 3 super to już sukces, a i tak tyle życia nauka zabiera. więc jednak trzeba przyznać, że co angielski to angielski, to język świata jest dziś bezsprzecznie

[Hoshi94]

Napisane przez Zuzaa_21

nie można jednoznacznie stwierdzić, że bez angielskiego to już żadnej dobrej pracy, bo to nieprawda. no ale mimo wszystko, skoro jest to najpopularniejszy język, którym dogadasz się na całym świecie, to głupio by było nawet zaprzepaścić to, co już umiemy i dalej się nie szkolić, nawet jeśli nie jest wymagany wszędzie.

No ja i tak nie chcę zaprzepaścić ang Bo jak dotąd to i tak najwięcej z niego umiem i jest taki jakby mój "ulubiony" Ale na studiach ulubiony będzie hiszpański

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez Zuzaa_21

hahahhaaa no jo, tylko wiesz, gdyby każdy tak myślał, to teraz nagle wyszłoby na to, że wgl nie warto się uczyć bo to bo tamto, takich "wyjątków" mozna znaleźć multum. a życie jest za krótkie żeby uczyć się każdego języka jadąc do poszczególnego kraju - nierealne, umieć 3 super to już sukces, a i tak tyle życia nauka zabiera. więc jednak trzeba przyznać, że co angielski to angielski, to język świata jest dziś bezsprzecznie

No wiadomo ;d Ale taki hiszpański, niemiecki to też są właśnie takie języki że nie tylko w jednym kraju się dogadasz tylko w co najmniej kilku. Bo co innego nauka takiego japońskiego co tylko na drugiej półkuli się człowiek dogada

[pixie088]

Napisane przez skeleton_

napaliłam się jak szczerbaty na suchary, że muszę uszyć taką pomidorzastą, powiewną suknię z szyfonu w mocnym kolorze

[Zuzaa_21]

o, mnie wkurza to gadanie, że największa część ludności świata mówi po chińsku, że dla nich ojczystym jest chiński to co, mam lecieć języka się uczyć? echhhhh i już nagle wow na chiński

[201805170915]

trochę się boję o pracę po iber.... niby hiszp i port są w sumie b.uniwersalne, ale kto zechce szkielecika tłumacza?

pix, no właśnie chcę taką bardziej sesyjną suknię, niż na co dzień, łomatko, chyba muszę iść po materiał