Ciążowe brzuszki w śnie i na jawie, wspieramy się stale w tej słusznej sprawie! - III

[Ewunia_01]

Jeszcze 1,5 godziny
Ja chciałam uniknąć w tej ciąży tylu usg ale niestety wiem ze nie wytrzymalabym idąc na wizytę i mając mozliwosc nie zobaczyć co i maleństwa
Dzisiaj się dobrze czuje nawet wczoraj wieczorem też było całkiem ok że nawet przytulanki z mężem były bo kiepsko u nas ostatnimi czasy z tym.

[ANNASAR]

Napisane przez Ewunia_01

Jeszcze 1,5 godziny
Ja chciałam uniknąć w tej ciąży tylu usg ale niestety wiem ze nie wytrzymalabym idąc na wizytę i mając mozliwosc nie zobaczyć co i maleństwa
Dzisiaj się dobrze czuje nawet wczoraj wieczorem też było całkiem ok że nawet przytulanki z mężem były bo kiepsko u nas ostatnimi czasy z tym.

to super

[kordelka85]

Napisane przez Ewunia_01

Jeszcze 1,5 godziny
Ja chciałam uniknąć w tej ciąży tylu usg ale niestety wiem ze nie wytrzymalabym idąc na wizytę i mając mozliwosc nie zobaczyć co i maleństwa
Dzisiaj się dobrze czuje nawet wczoraj wieczorem też było całkiem ok że nawet przytulanki z mężem były bo kiepsko u nas ostatnimi czasy z tym.

Ja bym najchetniej sobie USG do domu wstawila.

Z przytulankami to saie wstrzymamy do 2giego trymestru, teraz sie za bardzo boje.

[kocuro88]

Ewuniu nie wiem czy 1,5 godzinki czy 2
Więc musimy cierpliwie czekac

[ANNASAR]

Napisane przez kocuro88

Ewuniu nie wiem czy 1,5 godzinki czy 2
Więc musimy cierpliwie czekac

czekamy

[7koliberek7]

u mnie tylko zebolog jest straszny...do gina kiedys balam sie strasznie isc jak slyszalam jak kobiety narzekaja i jak to jest strasznie...a wcale tak nie jest...ja nigdy nawet nie wiem kiedy moja gin mnie bada bo trwa to chwilke a jest taka delikatna ze nic sie nie czuje i to nauczylo mnie nie sluchac innych dopoki sama sie nie przekonam...bylam w niedziele u kolezanki i ona ma 2,5 miesiecznegoo chlopca i jak zaczela opowiadac jak to u niej bylo to od razu z ciazy powinnam zrezygnowac...ale widze ze ona przesadnie o wszystkim opowiada wiec nie sugeruje sie jej paplanina...bede rodzic too zobacze jak to jest i juz

[kocuro88]

:pro si:

[ANNASAR]

Napisane przez kocuro88

:pro si:

[kocuro88]

Spokojnie
Co będzie to będzie
Już tego nie zmienie.

[ANNASAR]

Napisane przez kocuro88

Spokojnie
Co będzie to będzie
Już tego nie zmienie.

Nareszcie dobre podejście

[agolandia]

Napisane przez malinOla1

a co bierzesz za lek?


Mocno mocno

a ja odebrałam wyniki
tsh 0,14 norma 0,27 - 4,2
ft4 26,09 norma 12-22
prolaktyna 17,23 (przed menopauzą i poza okresem ciąży 4,79-23,3)
Także nie wiem co dalej...

Malinola- a bierzesz teraz leki na tarczycę? Kiedy masz wizytę u endokrynologa?
Mi spadło za mocno tsh przy za silnej dawce i miałam zmniejszoną troszkę i już potem się ładnie wyrównało. Aż do teraz, bo wzrosło, ale podniosłam dawkę i zbadam za jakiś czas.

Napisane przez Ewunia_01

To chyba endokrynolog Cię czeka? Nie znam sie na tym.
Powiem szczerze ze sie sama boje badania hormonów, gin mi tylko tsh zlecił ale ja nigdy w zyciu nie badalam, w pierwszej ciąży gin mi nie kazał w ja sie nie znałam na tym. Boje sie ze cos wyjdzie zle.

Ewuniu, coś złego= za wysoki poziom i wtedy lekarz włącza leki- hormon tarczycowy; bardziej niebezpieczne jest nie branie go przy wyższym tsh niż 2,5-3 w ciąży, bo ryzyko poronienia mocno wzrasta. Badając tsh możesz wiedzieć wcześniej, czy trzeba reagować braniem lekarstwa.
Za niski jest mniej niebezpieczny w ciąży niż choćby lekko podwyższony (norma jest do 4,2 ale kobiety w wieku rozrodczym powinny mieć max 3, a najlepiej 1-1,5 wg mojego endokrynologa)
Przy okazji jakichś badań zrób tsh- koszt to 20 zł, a będziesz wiedzieć na czym stoisz.

Nati- dzięki, że pytasz czuję się coraz lepiej, siniaki mi znikają, ale jeszcze nie mam zbyt wielu sił na takie rzeczy, jak gotowanie, sprzątanie, nie mogę pościelić łóżka, bo czuję obite żebra. Na szczęście wszystko mam całe, choć wyglądało groźnie.
A ty jak się czujesz ?

india- tak, miałam wypadek jakiś czas temu, ale napisałam o tym w klubie rozpędzony samochód wjechał nam w tył zza zakrętu, auto do kasacji, mąż ma tylko lekko rozciętą rękę, a ja się poobijam głównie od pasa bezpieczeństwa, ale nic poważnego mi się nie stało

Napisane przez kocuro88

dentysta i ginekolog to chyba dwóch najgorszych lekarzy

ginekologa mam fajnego
dentystę też- chodzę do niego od zawsze i raz go "zdradziłam", tak mi grzebała, wierciła, że stwierdziłam, NIGDY WIĘCEJ! Mam nadzieję, że będzie długo żył, bo nie zamierzam szukać następnego


Aniutka- ty taka dobra kobitka jesteś, przejmujesz się swoimi zwierzakami pogłaszcz psiaka ode mnie

A w sprawie umowy- ja podpisałam nową umowę w czerwcu, założyłam firmę, która rozpoczyna działalność z początkiem września... w takim razie jeśli zajdę w ciążę i będę musiała pójść na zwolnienie to będę się spodziewać kontroli z zusu- bo to podejrzanie wygląda

Dorotka- jak mieszkałam z rodzicami to tam było kilka lumpków z bardzo przyzwoitymi rzeczami, sąsiadka kupowała tam sporo dla dzieciaków ładnych i nieznoszonych rzeczy za grosze. Ja do tej pory mam kilka bluzek, czy sukienek
A teraz mieszkam bliżej Warszawy, to u mnie jest jeden taki obleśny, gdzie może i rzeczywiście można coś złapać- w ogóle ubrania tam są wyjątkowo obrzydliwe a warszawskie ciucholandy mają wysokie ceny i wychodzi ci tak samo, jak za nową rzecz (może z wyprzedaży ), ale kilka razy coś kupowałam, bo mi się spodobało, było nowe itd. ...

kocuroo- kciuki zaciśnięte

[Ewunia_01]

Jesli by nic nie wyszło to jaki plan? Czekasz na @ czy powtarzasz badanie? Czy test sikany tylko potem?

[ANNASAR]

IDe wstawic pranie

[kordelka85]

Pamietam jak ja czekalam w poprzedniej ciazy na bete, 4 godz wloczylam sie po miescie nie wiedzac co ze soba zrobic.

[Ewunia_01]

Napisane przez agolandia

Malinola- a bierzesz teraz leki na tarczycę? Kiedy masz wizytę u endokrynologa?
Mi spadło za mocno tsh przy za silnej dawce i miałam zmniejszoną troszkę i już potem się ładnie wyrównało. Aż do teraz, bo wzrosło, ale podniosłam dawkę i zbadam za jakiś czas.


Ewuniu, coś złego= za wysoki poziom i wtedy lekarz włącza leki- hormon tarczycowy; bardziej niebezpieczne jest nie branie go przy wyższym tsh niż 2,5-3 w ciąży, bo ryzyko poronienia mocno wzrasta. Badając tsh możesz wiedzieć wcześniej, czy trzeba reagować braniem lekarstwa.
Za niski jest mniej niebezpieczny w ciąży niż choćby lekko podwyższony (norma jest do 4,2 ale kobiety w wieku rozrodczym powinny mieć max 3, a najlepiej 1-1,5 wg mojego endokrynologa)
Przy okazji jakichś badań zrób tsh- koszt to 20 zł, a będziesz wiedzieć na czym stoisz.

Nati- dzięki, że pytasz czuję się coraz lepiej, siniaki mi znikają, ale jeszcze nie mam zbyt wielu sił na takie rzeczy, jak gotowanie, sprzątanie, nie mogę pościelić łóżka, bo czuję obite żebra. Na szczęście wszystko mam całe, choć wyglądało groźnie.
A ty jak się czujesz ?

india- tak, miałam wypadek jakiś czas temu, ale napisałam o tym w klubie rozpędzony samochód wjechał nam w tył zza zakrętu, auto do kasacji, mąż ma tylko lekko rozciętą rękę, a ja się poobijam głównie od pasa bezpieczeństwa, ale nic poważnego mi się nie stało


ginekologa mam fajnego
dentystę też- chodzę do niego od zawsze i raz go "zdradziłam", tak mi grzebała, wierciła, że stwierdziłam, NIGDY WIĘCEJ! Mam nadzieję, że będzie długo żył, bo nie zamierzam szukać następnego


Aniutka- ty taka dobra kobitka jesteś, przejmujesz się swoimi zwierzakami pogłaszcz psiaka ode mnie

A w sprawie umowy- ja podpisałam nową umowę w czerwcu, założyłam firmę, która rozpoczyna działalność z początkiem września... w takim razie jeśli zajdę w ciążę i będę musiała pójść na zwolnienie to będę się spodziewać kontroli z zusu- bo to podejrzanie wygląda

Dorotka- jak mieszkałam z rodzicami to tam było kilka lumpków z bardzo przyzwoitymi rzeczami, sąsiadka kupowała tam sporo dla dzieciaków ładnych i nieznoszonych rzeczy za grosze. Ja do tej pory mam kilka bluzek, czy sukienek
A teraz mieszkam bliżej Warszawy, to u mnie jest jeden taki obleśny, gdzie może i rzeczywiście można coś złapać- w ogóle ubrania tam są wyjątkowo obrzydliwe a warszawskie ciucholandy mają wysokie ceny i wychodzi ci tak samo, jak za nową rzecz (może z wyprzedaży ), ale kilka razy coś kupowałam, bo mi się spodobało, było nowe itd. ...

kocuroo- kciuki zaciśnięte

Teraz gin mi zlecił tshwiec jutro musze zrobić.
Wiecie ja w pierwszej ciąży zaczęłam prace 1 maja, 7.05 miałam owulacje która została wykorzystana, pracowałam do końca 7 mies prawie i potem l4 i żadnej kontroli nigdy nie miałam

[dorotape1987]

ja juz wrocilam ehhh farby niemam babka ze sklepu powiedziala ze bedzie w srode i dupa musze jutro zjechac jeszcze raz
ale za to kupilam sobie dwie pizamki do szpitala dobrze ze sprawdzilam rozmiary bo na allegro to pewnie bym kupila XL a mam jedna M i S hihi licze na to ze cyc urosnie to sie podniesie troche bo mierzylam i z podniesionym cycem bedzie jak znalazl
kocurek bo ja to sie juz zaopatrzylam w kapuche kiszona herbatniczki i prazynki na imprezke po wczorajszym napadzie na lodowke wole miec na zas

[Ewunia_01]

Jak czytam o tych kontrolach to jestem zszokowana. W ogóle to kobieta powinna decydować czy w takim stanie jest na siłach pracować czy nie, a nie ZUS.

[kordelka85]

Napisane przez Ewunia_01

Teraz gin mi zlecił tshwiec jutro musze zrobić.
Wiecie ja w pierwszej ciąży zaczęłam prace 1 maja, 7.05 miałam owulacje która została wykorzystana, pracowałam do końca 7 mies prawie i potem l4 i żadnej kontroli nigdy nie miałam

A mialas normalny macierzynski?

[kocuro88]

nie wiem jakoś tak jestem spokojna.
Może i dobrze, bo jak wyjdzie negatywny to może tak tego nie przeżyje

[Ewunia_01]

Napisane przez kordelka85

Pamietam jak ja czekalam w poprzedniej ciazy na bete, 4 godz wloczylam sie po miescie nie wiedzac co ze soba zrobic.

Ja w drugiej tak mocno wyczekiwałam, ze względu na zle przeczucia, teraz to właściwie nie

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez kordelka85

A mialas normalny macierzynski?

Tak, nawet roczny miałam normalną umowę na czas nieokreślony.
Potem firma padła w czasie mojego urlopu macierzyńskiego wiec nie miałam żadnego dylematu,bo wracać gdzie nie miałam i tak nie wiem czy potrafiłabym się rozstać z dzieckiem po roku. Teraz pewnie już tak, ale po roku jakoś dla mnie za szybko więc i tak bym poszła na wychowawczy raczej na trochę.

[kordelka85]

Napisane przez dorotape1987

ja juz wrocilam ehhh farby niemam babka ze sklepu powiedziala ze bedzie w srode i dupa musze jutro zjechac jeszcze raz
ale za to kupilam sobie dwie pizamki do szpitala dobrze ze sprawdzilam rozmiary bo na allegro to pewnie bym kupila XL a mam jedna M i S hihi licze na to ze cyc urosnie to sie podniesie troche bo mierzylam i z podniesionym cycem bedzie jak znalazl
kocurek bo ja to sie juz zaopatrzylam w kapuche kiszona herbatniczki i prazynki na imprezke po wczorajszym napadzie na lodowke wole miec na zas

Moje wlosy juz sie prosza o farbowanie, ale nie chce mi sie strasznie, odrostow 2 cm.

[kocuro88]

a co Ewuniu nie wierzysz ze wyjdzie pozytywny ?
jak wyjdzie negatywny to czekam do niedzieli. Jak do tej pory nie dostane @ to zrobie test sikany.

Ale czuje że albo wyjdzie pozytywny albo do niedzieli przyjdzie @.

[Ewunia_01]

Napisane przez kocuro88

a co Ewuniu nie wierzysz ze wyjdzie pozytywny ?
jak wyjdzie negatywny to czekam do niedzieli. Jak do tej pory nie dostane @ to zrobie test sikany.

Ale czuje że albo wyjdzie pozytywny albo do niedzieli przyjdzie @.

Chodzi o to ze jest jeszcze wcześnie i moze nie wyjść co nie oznacza ze nie jesteś w ciąży
Nie wytrzymasz do niedzieli jakby co
Wiec lepiej zeby dziś juz wyszło pogadaj z fasolinką

[agolandia]

Napisane przez ANNASAR

IDe wstawic pranie

to może wstaw i moje? uszykowałam je, tylko wolę nie dźwigać i czeka aż mąż wróci z pracy

Napisane przez Ewunia_01

Teraz gin mi zlecił tshwiec jutro musze zrobić.
Wiecie ja w pierwszej ciąży zaczęłam prace 1 maja, 7.05 miałam owulacje która została wykorzystana, pracowałam do końca 7 mies prawie i potem l4 i żadnej kontroli nigdy nie miałam

daj znać, jaki będziesz miała wynik, bo aż ciekawa jestem
a to była twoja pierwsza praca?
może dlatego, że poszłaś po kilku miesiącach, a nie od razu po nabyciu praw do zasiłku (po miesiącu)...
Teraz jesteś na wychowawczym jeszcze?

Napisane przez Ewunia_01

Jak czytam o tych kontrolach to jestem zszokowana. W ogóle to kobieta powinna decydować czy w takim stanie jest na siłach pracować czy nie, a nie ZUS.

mam kilka koleżanek, które poszły na zwolnienie od razu po teście. Czuły się dobrze, nie wymiotowały, nie miały mdłości, żadnych problemów z ciążą, praca przyjemna i nieobciążająca, dojazdy w porządku, szefostwo też. Wyszły z założenia, że chcą odpocząć i im się to należy... Nie chcę oceniać, bo to nie mój biznes. Tylko wydaję mi się, że prze takie podejście jest więcej kontroli z zusu.
Moja siostra rodziła w kwietniu, do grudnia pracowała, bo chciała pokończyć sprawy. Miała trochę problemów, bo zaczęło jej się łożysko odklejać. Najpierw w styczniu wstrzymali jej wypłatę (od początku płacił jej zus, bo ma swoją firmę) potem miała kilka kontroli z zusu i urzędu skarbowego, woziła zaświadczenia do lekarza, kserowała wszystkie dokumenty. W końcu wypłacili jej, ale to już było po porodzie

[kocuro88]

Ja z nia juz sobie wcześniej pogadałam

[agolandia]

Ewuniu, doczytałam, ze firma padła

[ANNASAR]

Napisane przez agolandia

to może wstaw i moje? uszykowałam je, tylko wolę nie dźwigać i czeka aż mąż wróci z pracy

daj znać, jaki będziesz miała wynik, bo aż ciekawa jestem
a to była twoja pierwsza praca?
może dlatego, że poszłaś po kilku miesiącach, a nie od razu po nabyciu praw do zasiłku (po miesiącu)...
Teraz jesteś na wychowawczym jeszcze?


mam kilka koleżanek, które poszły na zwolnienie od razu po teście. Czuły się dobrze, nie wymiotowały, nie miały mdłości, żadnych problemów z ciążą, praca przyjemna i nieobciążająca, dojazdy w porządku, szefostwo też. Wyszły z założenia, że chcą odpocząć i im się to należy... Nie chcę oceniać, bo to nie mój biznes. Tylko wydaję mi się, że prze takie podejście jest więcej kontroli z zusu.
Moja siostra rodziła w kwietniu, do grudnia pracowała, bo chciała pokończyć sprawy. Miała trochę problemów, bo zaczęło jej się łożysko odklejać. Najpierw w styczniu wstrzymali jej wypłatę (od początku płacił jej zus, bo ma swoją firmę) potem miała kilka kontroli z zusu i urzędu skarbowego, woziła zaświadczenia do lekarza, kserowała wszystkie dokumenty. W końcu wypłacili jej, ale to już było po porodzie

lecę otwórz okno

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Uwielbiam podczytywać mamy sierpniowe

[agolandia]

byliśmy ostatnio u siostry męża i zaskoczyła mnie jedna rzecz, chciałam zapytać, co o tym myślicie...
Mają dwa pokoje- sypialnia i salon. W sypialni stoi duże łóżko i łóżeczko dziecka (2 lata i 3 miesiące). Mieli taką wywieszkę tu rządzi (imię synka). Mąż zagadał, że to taki teraz jego pokój, a oni śpią w salonie? Siostra powiedziała, że ona śpi w dużym łóżku z synem, a mąż w salonie na kanapie. Mąż potem się mnie pytał, czy mnie tez to tak zaskoczyło.
Jakoś mnie to zdziwiło, bo ja lubię spać z mężem w jednym łóżku i nie wiem, czy zrezygnowałabym z tego. A może to się zmienia po urodzeniu dziecka??

[ANNASAR]

Napisane przez agolandia

byliśmy ostatnio u siostry męża i zaskoczyła mnie jedna rzecz, chciałam zapytać, co o tym myślicie...
Mają dwa pokoje- sypialnia i salon. W sypialni stoi duże łóżko i łóżeczko dziecka (2 lata i 3 miesiące). Mieli taką wywieszkę tu rządzi (imię synka). Mąż zagadał, że to taki teraz jego pokój, a oni śpią w salonie? Siostra powiedziała, że ona śpi w dużym łóżku z synem, a mąż w salonie na kanapie. Mąż potem się mnie pytał, czy mnie tez to tak zaskoczyło.
Jakoś mnie to zdziwiło, bo ja lubię spać z mężem w jednym łóżku i nie wiem, czy zrezygnowałabym z tego. A może to się zmienia po urodzeniu dziecka??

Ja jestem za tym,żeby dziecko miało swój kąt,swoje łóżeczko i powinno spać samo.Nie wyobrażam sobie spać bez męża .Owszem zdarzały sie takie dni,ale to synek albo był chory i czuwałam przy nim cała noc,albo męża nie było na noc

[aneczka2238]

Kurczę, pojechałam do mojego dentysty i zapomnałam, że on ma środy wolne Ja się ogolnie "zębologa" tak boję, że do innego nie pójdę. A ten jest super Mlody chłopaczek, ok.30lat i rozumie że się boje, więc cały czas żarty itd żeby mnie rozluźnić. Więc wytrzymam do jutra

Żanecia Aż mi się przypomniało jak ja pierwszy raz robilam bete... Ależ to były emocje. Miałam wynik przez tel i musiałam dzwonić trzy razy bo to, tamto, siamto. Tylko wtedy nie bylo happy endy, a teraz mam nadzieję że będzie

To co, zakładać nowy wątek?

Annasar, synek ok? Wszystko minęło? Ja podczytuję grudniówki (już się nie udzielam tam, bo jakoś nie umiałam się wbić ), one tam są z reguły ok.2-3tyg przede mną i wiem co mnie niebawem czeka No i dużo ciekawostek takich "rzeczowych" dla dziecka, typu jak woombie Dorotki