Panny Młode 2015 cz. 25 :)

[201805091331]

A ja za słodkim nie przepadam, słodyczy ma pól szafki bo każdy małemu przynosi a wiadomo tyle dziecku nie dam, w piątek siostra wróciła z Holandii i też mu słodycze przywiozła, za to uwielbiam czipsy, popcorn, paluszki

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

a ja zjadłam właśnie kanapkę z szynką


jedziemy na 19.30 do kina dawno nie byliśmy...

[pysia1987]

Ja ide dalej chate ogarniac, Tżcik wraca z praca ok 19 to jedziemy do Jego Babci bo się źle czuje kobiecina ma juz 83 lata, więc róznie to bywa

[Beezee]

Napisane przez Ironia89

A ja za słodkim nie przepadam, słodyczy ma pól szafki bo każdy małemu przynosi a wiadomo tyle dziecku nie dam, w piątek siostra wróciła z Holandii i też mu słodycze przywiozła, za to uwielbiam czipsy, popcorn, paluszki

Dla mnie slodkie moglo by nie istniec, czekolady kostke zjem od biedy. Ale jedzenie tortu weselnego bez natychmiastowego popijania kawa mnie przeraza! :O





[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47689705]a ja zjadłam właśnie kanapkę z szynką


jedziemy na 19.30 do kina dawno nie byliśmy...[/QUOTE]

O a na co? My jutro idziemy a bylismy o ho ho chyba w marcu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Na biurku Oli]

Napisane przez MajsterkaANB

ja chyba zjem ciasteczka z milki i bułkę z nutellą... ale muszę to najpierw kupić... i będę ćwiczyć chyba dwie godziny

Jaką ja mam ochotę zjeść coś słodkiego

[201805091331]

Beezee, ja tak samo czekolady nie lubię, zje jedną kostkę i mam dość i to raz na jakiś czas

[Beezee]

Napisane przez Ironia89

Beezee, ja tak samo czekolady nie lubię, zje jedną kostkę i mam dość i to raz na jakiś czas

Wreszcie ktos to mnie rozumie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[viva91]

Dla mnie słodycze też mogłyby nie istnieć, ale właśnie czekolada to coś, czego bym nie odpuściła

[201805091331]

ja jeśli chodzi o słodycze tak naprawdę lubię chyba tylko te ciastka, reszta mogłaby nie istnieć

[Na biurku Oli]

Napisane przez Ironia89

A ja za słodkim nie przepadam, słodyczy ma pól szafki bo każdy małemu przynosi a wiadomo tyle dziecku nie dam, w piątek siostra wróciła z Holandii i też mu słodycze przywiozła, za to uwielbiam czipsy, popcorn, paluszki

Zrobiłabym napad na twoją szafkę

[201805091331]

Napisane przez Na biurku Oli

Zrobiłabym napad na twoją szafkę

TŻ napady codziennie robi, zjada w tajemnicy żeby mały nie widział bo ten tez łasy na słodkieTŻ twierdzi że jest uzależniony od słodyczy

[lexis1306]

Napisane przez pysia1987

My chcemy 1, max 2dzieci ja bym wolala adoptowac, ale Tz nie chce
Mam siostre. 3lata starsza, ale kontakt jest sredni kocham ją bardzo, ale nie potrafimy sie dogadac za to strasznie kocham Jej syna, ma 7 lat, i jest moim chrzesńiakiem
Ale ona jest trudną osobą, mieszka z mamą, jej mąż osobno ze swoją mamą, zachowują sie jak nastolatki mama ją utrzymuje bo oni jakies kredyty spłacają, a ona ma jeszcze za złe mamie rozne rzeczy no i jak śp. Tatus byl chory to nie chciala sie nim zajmowac, przez miesiac w szpitalu była raz, bo stwierdzila, ze ona ma swoje życie
Ńo więc ta moja siostra srednia jest

Mąż mojej koleżanki też nie chciał adopcji i to długo ale nie mogli mieć dzieci i w końcu dał się przekonać. A teraz maja świetną adoptowaną córeczkę

A co do siostry... To niefajnie, że mama ją utrzymuje, a ona jeszcze ma jakieś pretensje...

Napisane przez Ironia89

A ja za słodkim nie przepadam, słodyczy ma pól szafki bo każdy małemu przynosi a wiadomo tyle dziecku nie dam, w piątek siostra wróciła z Holandii i też mu słodycze przywiozła, za to uwielbiam czipsy, popcorn, paluszki

Też wolę coś słonego i ostrego, jeśli mam do wyboru. Ale nie pogardzę dobrą czekoladą (chyba, że jest upał, wtedy mnie odrzuca). Za to za ciastkami nie przepadam.

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47689705]a ja zjadłam właśnie kanapkę z szynką


jedziemy na 19.30 do kina dawno nie byliśmy...[/QUOTE]

Oj, też bym poszła do kina Wybieraliśmy się na "Sextaśmę" ale oczywiście M. stwierdził, że do kina to lepiej na coś bardziej efekciarskiego, żeby było wrażenie. A "Sextaśmę" lada chwila obejrzymy w telewizji. I z kina nici

[lipstick89]

położyłam się żeby chwilę snu złapać, bo w nocy źle spałam, ale nie mogłam zasnąć

co do dzieci: Tomek chciałby 3 (sam ma dwoje rodzeństwa, tfu tfu ), a ja max 2. jestem jedynaczką i nigdy nie odczuwałam braku rodzeństwa. u mnie na kolanach wychowało się część osiedlowych smyków byłam nianią ale całe życie brakowało mi mojego rodzeństwa stryjecznego. Piotrek i Basia. uwielbiałam ich i ze wzajemnością. jednak życie potoczyło się tak (rozwód mojego wujka z ich matką był okropnym przeżyciem dla całej rodziny), że straciliśmy kontakt na 15 lat. dopiero, gdy byłam na studiach, odnowiliśmy i wzmocniliśmy rodzinne więzy.

i tutaj mam do Was pytanie. Piotrek ma z pierwszego małżeństwa syna Bartka. chłopak idzie do 4 klasy od września. nigdy go nie widziałam, nie miałam okazji poznać jego i jego matki. teraz brat ma drugą żonę i córę (mój Aniołek najukochańszy, chrześnica). i tak się zastanawiam: zaproszenie na ślub napisać dla Bartusia razem z jego ojcem i ojca nową rodziną, czy wypisać osobne?

[MajsterkaANB]

idę sobie zrobić drugą bułkę z nutellą

[pati0090]

Dziewczyny przyszłam się pochwalić. Dostałam właśnie tableta od tż w prezencie bez okazji i różyczke

[lipstick89]

Napisane przez pati0090

Dziewczyny przyszłam się pochwalić. Dostałam właśnie tableta od tż w prezencie bez okazji i różyczke

o hoho! gratulacje!

ja tylko blender i patelnię bez okazji

[asiaczek87]

Napisane przez ania9o

Rodzice całe życie mu pomagali tak samo z resztą jak siostry obydwie bo on miał zawsze pecha w życiu (przynajmniej tak wszyscy mówili) i taki wielce pokrzywdzony. Kupili mu mieszkanie w kamienicy, mieszkał tam ze 4 lata no może trochę lepiej, wybuchł pożar i całe poddasze spłonęło, on mieszkał na parterze więc jak straż przyjechała to mu zalało mieszkanie (dodam, ze ludzie teraz tam mieszkają, nawet na tym poddaszu), rodzice mu dali kluczę do naszego mieszkania, no bo 3 dzieci, to nie będę się tułać, więc oni się wprowadzili ale my myśleliśmy, że sobie wyremontują i wrócą, okazało się, że on oddał to mieszkanie za darmo komuś innemu i tak siedzieliśmy na kupę przez 5 lat w dwóch pokojach (ich pięcioro, nas troje, masakra jakaś była) po czym rodzice już nie wytrzymali bo nic nie robili z tym żeby się usamodzielnić (dodam, że w tym czasie jak mieszkali u nas to brat stracił pracę bo wziął łapówkę a bratowa w ogóle nie pracowała od początku małżeństwa - taka wersja Ferdka Kiepskiego w damskim wydaniu), rodzice wzięli kredyt żeby zrobić mu prawo jazdy C+E, poszedł do pracy ale nadal nic nie robil ze swoim życiem więc powiedzieli że ma się wyprowadzić i tyle. Jeszcze pół roku mieszkał ale w końcu doszło do mega awantury i ostatecznie się wyprowadzili. Od tamtej pory nie odzywa się do rodziców bo przecież po co rozmawiać z rodzicami którzy przez 5 lat płacili wszystkie rachunki, utrzymywali ich a oni leżeli do góry brzuchami... Także taka sytuacja beznadziejna. Od tamtej pory rozmawiałam z nim tylko raz jak rodzice chcieli ich wymeldować a oni nie chcieli się zgodzić, to miałam z nim starcie ale w końcu wymeldowali się.
Teraz mają już swoje mieszkanie, kupili sobie sami. Bratowa oczywiście nie pracuje do dnia dzisiejszego.
Jejku jak ja nie cierpię takich ludzi

Oj to przykra sytuacja też znam takie osoby. One mają inny tok myślenia ale gratuluje odwagi rodzicom! że nie pozostali bierni na to

[dotuniek]

kreciorek85 no właśnie wróciłam po 12 godzinach ćwiczenia cierpliwości i dobrze, że zaraz idziemy z TŻ do kina bo bym oszalała... ciężki to był dzień, oj ciężki...

marynka42 wracam do tematu, o którym pisałaś parę stron wcześniej: CIERPLIWOŚCI doczekacie się

EJ, ależeście nastukały postów, że po całym dniu w pracy muszę teraz nadrabiać,że aż postanowiłam zainstalować wizaz jednak w telefonie

[asiaczek87]

Napisane przez zonamojegomeza

Ja, ja, ja!

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47687765]ale super pomysł z babeczkami zamiast tortu!!!

ja już w ogóle kiedyś myślałam, żeby sobie załatwić żeby tortu nie było w cenie i jakoś tak podmienić na inny. Ale nie wiem czy się tak będzie dało



ja byłam jedynaczką przez 10 lat i od zawsze marzyłam o rodzeństwie.
Robiłam laurki, wymyślałam imiona, rozmyślałam jak to będzie



dziś jest taki dzień???

mój P. jest leworęczny [/QUOTE]
Tak, od lat 90 wprowadzone na wikipedii nawet jest

Ironia ja też kocham słone przekąski najbardziej popcorn

[MajsterkaANB]

a teraz mam smaka na czipsy dobrze, że ich nie kupiłam w sklepie :d chociaż jak już dzisiaj zjadłam tą nutellę...

[misiaa91]

Napisane przez asiaczek87

Ja też chłopczyki są tańsze w utrzymaniu tak btw. Tak mi się wydaje. Odchodzą koszty kosmetyków, zbyt dużej ilości ciuchów "bo ja nie mam w co się ubrać"etc.
Znajoma mi kiedyś powiedziała że chłopcy są żywsi i więcej trzeba się nabiegać za takim brzdącem a dziewczynki są fochaste
Coś w tym jest bo ja byłam uparta jak osioł jak byłam mała
Chyba wolę sobie pobiegać, bo jakbym miała takie dziecko jakie ja chwilami byłam - to bym dostała spazmów teraz

No co?

TŻta brat ma syna, takich fochow to ja nawet nie umiem strzelać. :p to jest najbardziej rozpieszczone dziecko, jakie znam.

Napisane przez magda_mjt

Dla chłopców swoja droga jest malo fajnych ciuszków, a dla dziewczynek?!?! Serio Tyyyyyyle


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mnie się dla chłopców bardzo podobają. dla dziewczynek również. :p

Napisane przez Beezee

Wreszcie ktos to mnie rozumie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja Was podziwiam!
Ja mam jednego brata, z którym mam bardzo dobry kontakt. TŻ ma pięcioro rodzeństwa. TŻ chciałby sporą rodzinę, ja 2 dzieci i taki jest plan. Nie wyobrażam sobie mieć jedno dziecko, przynajmniej na etapie wizji i planów :p

[dotuniek]

Napisane przez MajsterkaANB

a teraz mam smaka na czipsy dobrze, że ich nie kupiłam w sklepie :d chociaż jak już dzisiaj zjadłam tą nutellę...

czipsy... tak, mniam... dobrze, ze zaraz do kina i nie ma kiedy iść do sklepu


widziałam, że omawiałyście torty... ponieważ jestem córeczką tatusia, mój zrobi dla mnie specjalnie chałwowy i będzie o taki, tylko w innych kolorach:

[magda_mjt]

Majster nie łam sie! Nie dla nutelli ćwiczysz! ja serio, od kad postanowiłam, ze nie jem słodkiego to nie jem czesto jest naprawdę BARDZO ciezko, ale wiem, ze jak raz sie złamie, to potem na kazda czekoladę bede miała wymówkę, NIE DAM SIE


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201805091331]

Napisane przez misiaa91

Ja Was podziwiam!
Ja mam jednego brata, z którym mam bardzo dobry kontakt. TŻ ma pięcioro rodzeństwa. TŻ chciałby sporą rodzinę, ja 2 dzieci i taki jest plan. Nie wyobrażam sobie mieć jedno dziecko, przynajmniej na etapie wizji i planów :p

ja w fazie planów chciałam 2 a teraz nie ma mowy o drugim
Dotuniek, tort śliczny ale nie moje smaki, ze slodyczy najbardziej nie lubię chałwy

[dotuniek]

Ironia89 ja też nie przepadam za nią, ale tort chałwowy wprost uwielbiam

[lipstick89]

jak lubicie chałwę to polecam w połączeniu z bananami no mega robię taki torcik budyniowo-chałowo-bananowy dla TŻ

[MajsterkaANB]

ja nie podjadam już od bardzoooo dawna... ale czipsy dzisiaj zjem. a potem będę ćwiczyć do usranego zasranego padnięcia

[Dominicana]

czesc dziewczyny!
Wlasnie znalazlam Wasz watek
Tez mam swoj termin 0 na 2015 rok. Mozna do Was dolaczyc?

[lipstick89]

Napisane przez Dominicana

czesc dziewczyny!
Wlasnie znalazlam Wasz watek
Tez mam swoj termin 0 na 2015 rok. Mozna do Was dolaczyc?

czeeeść! opowiedz coś o Was kiedy sślub i co macie załatwione? każda nowa PM musi się "wyspowiadać"

[201805091331]

Ja w sumie nie lubię tortów jeszcze nie wiem jaki chcę, może kokosowy bo kokos nawet lubię