Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez gosia3103

Kolo 11 założyli mi cewnik, na dwa razy bo nie bardzo szło. Co dwie godziny mam mieć ktg. Trochę boli tu i ówdzie i wszyscy się z tego cieszą :-P z tą rurką między nogami ciężko się nawet wysikać porządnie ;-) ale czuję, że coś się zaczyna dziać.

Trzymamy mocno za szybka akcje

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez Mamamarta2010

Dziewczyny czy moge nieskromnie wprosic sie do klubu?widzialam ze piszecie o jakis zdjeciach tam dodanych i bardzo mnie to ciekawi

Napisz prywatną wiadomość do Zuken odnośnie klubu bo ona go założyła żeby Cię zaprosiła

[anius_7]

Napisane przez gosia3103

Dziękuję płaciłam 350 zł za pakiet brzuszkowa + noworodkowa, a każda z osobna kosztuje u tej dziewczyny 250. Najpierw chciałam noworodkową tylko, czyli za brzuszkową wyszło 100 zł
Przyjęli mnie na oddział i będą zakładać cewnik...

za szybką akcję

[justa_1978]

Dziewczyny nie mam ani czasu Was czytac ani tym bardziej cytowac, ale serdecznie gratuluje wszystkim dziewczynom, ktore w ostatnim tygodniu zostaly mamami!! Przepraszam Was, ze nie gratuluje kazdej z osobna, ale przy dwojce dzieci nie mam czasu nawet isc do toalety!!!! Mam nadzieje, ze mi wybaczycie! Zycze Wam zdrowych, i grzecznych dzieciaczkow!!!

[kasia_ruda]

Napisane przez anius_7

za szybką akcję

Hej, a jak tam u ciebie? Liczysz codziennie ruchy do 50? Kiedy masz wizytę?

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez justa_1978

Dziewczyny nie mam ani czasu Was czytac ani tym bardziej cytowac, ale serdecznie gratuluje wszystkim dziewczynom, ktore w ostatnim tygodniu zostaly mamami!! Przepraszam Was, ze nie gratuluje kazdej z osobna, ale przy dwojce dzieci nie mam czasu nawet isc do toalety!!!! Mam nadzieje, ze mi wybaczycie! Zycze Wam zdrowych, i grzecznych dzieciaczkow!!!

[anius_7]

Napisane przez kasia_ruda

Hej, a jak tam u ciebie? Liczysz codziennie ruchy do 50? Kiedy masz wizytę?

Dziękuję, że pytasz U mnie nic w kierunku porodu się nie dzieje. Zero skurczy, zero czopa Ruchy liczę, na szczęście Mała zrobiła się pod koniec ciąży troszkę bardziej aktywna, więc chociaż to mnie nie martwi. Niestety nadal się nie obróciła, bo ciągle czuję główkę wysoko Ostatnią wizytę mam we wtorek, jestem ciekawa jak moje łożysko, bo trochę się boję, że jak gin stwierdzi, że jest jeszcze więcej tych złogów wapnia to nie będzie czekać z cesarką do 1 września, a ja się czuję jeszcze nie gotowa Z jednej strony jak patrzę na zdjęcia naszych wątkowych maluszków to zazdroszczę i stwierdzam, że już bym chciała mieć córeczkę przy sobie, a z drugiej strony się boję. Jeszcze chciałabym mieć kilka dni dla siebie i jeszcze trochę ciuszków muszę wyprasować U Ciebie chyba też nic nie wskazuje, że synek wcześniej zechce zawitać na świat?

[gosia3103]

Wysłałam męża do domu na obiad. I się trochę zdziwiłam bo też obiad dostałam...pomidorówka i jakiś schab czy szynka pieczona z ziemniakami i gotowaną marchewką. Bardziej mi niedobrze niż chce się jeść ale coś tam wcisnełam trochę żeby potem mieć siły...tylko jakaś osa mi tu zaczęła latać i nie ma mnie kto uratować bo męża nie ma :-(

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

Wysłałam męża do domu na obiad. I się trochę zdziwiłam bo też obiad dostałam...pomidorówka i jakiś schab czy szynka pieczona z ziemniakami i gotowaną marchewką. Bardziej mi niedobrze niż chce się jeść ale coś tam wcisnełam trochę żeby potem mieć siły...tylko jakaś osa mi tu zaczęła latać i nie ma mnie kto uratować bo męża nie ma :-(

Jedz jedz, bo jak ci podepną oksytocynę to już post, a to może potrwać.

[h4linka]

Napisane przez zVenus

H4linka - już wiem czemu miałam takie przeczucia dziwne wobec Ciebie bo miałam urodzić w ten sam dzień co Ty szkoda, że wcześniej o tym nie wiedziałam

Hahaha bez kitu nasze dzieciaki w ten sam dzień urodzone! Tośmy się dobrały w parę.

Gratulacje dla wszystkich nowych mamuś i ich pociech.
Dopiero połowa sierpnia a już taka przewaga rozpakowanych. Tak trzymać!

Butter, zuken, zaczarowana ogromne dzięki za wsparcie w sprawie kp. Wczoraj cały dzień i całą noc przemęczyliśmy się z odciąganiem i butlą a dzisiaj młody od rana pięknie ssie cyca! Nawał poszedł w zapomnienie, piersi są znowu w swoim rozmiarze i nic mnie nie boli. To naprawdę siedzi w głowie!

W końcu czuję się zpowrotem jak kobieta a nie inkubator lub matka polka. Ogoliłam się, pomalowałam paznokcie, nasmarowałam balsamem. Znowu chce się żyć.

[gosia3103]

Pisałam i wcięło. Sprawdzam w aplikacji i mam skurcze co 3-4 minuty, trwają 40-50 sekund. Ale nie chce mi się wierzyć że to to..

[paulownia]

My już sie witamy ze szpitala dochodzę do siebie. Opisze poród niebawem. Zdjęcie nie chce mi sie załadować, bo wizaz mi robi kawaly

[h4linka]

Napisane przez paulownia

My już sie witamy ze szpitala dochodzę do siebie. Opisze poród niebawem. Zdjęcie nie chce mi sie załadować, bo wizaz mi robi kawaly

Ponieważ jestem ogromną fanką Ironmana i Avengersów, muszę to powiedzieć. Twój syn ma najbardziej epicke imię ever!

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

Pisałam i wcięło. Sprawdzam w aplikacji i mam skurcze co 3-4 minuty, trwają 40-50 sekund. Ale nie chce mi się wierzyć że to to..

Lepiej dzwon po męża

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez gosia3103

Wysłałam męża do domu na obiad. I się trochę zdziwiłam bo też obiad dostałam...pomidorówka i jakiś schab czy szynka pieczona z ziemniakami i gotowaną marchewką. Bardziej mi niedobrze niż chce się jeść ale coś tam wcisnełam trochę żeby potem mieć siły...tylko jakaś osa mi tu zaczęła latać i nie ma mnie kto uratować bo męża nie ma :-(

Jedz jedz na zapas
Ale jedzenie widzę nie najgorsze

[ButterBear]

Napisane przez h4linka

Butter, zuken, zaczarowana ogromne dzięki za wsparcie w sprawie kp. Wczoraj cały dzień i całą noc przemęczyliśmy się z odciąganiem i butlą a dzisiaj młody od rana pięknie ssie cyca! Nawał poszedł w zapomnienie, piersi są znowu w swoim rozmiarze i nic mnie nie boli. To naprawdę siedzi w głowie!

W końcu czuję się zpowrotem jak kobieta a nie inkubator lub matka polka. Ogoliłam się, pomalowałam paznokcie, nasmarowałam balsamem. Znowu chce się żyć.

Napisane przez gosia3103

Pisałam i wcięło. Sprawdzam w aplikacji i mam skurcze co 3-4 minuty, trwają 40-50 sekund. Ale nie chce mi się wierzyć że to to..

Oooooo..trzymam kciuki! To chyba jednak TO!!

Napisane przez h4linka

Ponieważ jestem ogromną fanką Ironmana i Avengersów, muszę to powiedzieć. Twój syn ma najbardziej epicke imię ever!

Yeah! To tak jak ja!
Zobacz, co kupiłam Małej
http://allegro.pl/body-gwiazdka-logo...414767793.html
Plus takie: http://allegro.pl/body-z-piorunem-lo...414765688.html

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez h4linka

Butter, zuken, zaczarowana ogromne dzięki za wsparcie w sprawie kp. Wczoraj cały dzień i całą noc przemęczyliśmy się z odciąganiem i butlą a dzisiaj młody od rana pięknie ssie cyca! Nawał poszedł w zapomnienie, piersi są znowu w swoim rozmiarze i nic mnie nie boli. To naprawdę siedzi w głowie!

W końcu czuję się zpowrotem jak kobieta a nie inkubator lub matka polka. Ogoliłam się, pomalowałam paznokcie, nasmarowałam balsamem. Znowu chce się żyć.

Super
Proszę bardzo

Moja mała ciągle płacze albo wisi na cycku albo śpi na kolanach bo jak ja kładę do łóżeczka to po 5 minutach jest płacz nie mam kiedy wziąć się za siebie a paznokcie u nóg proszą się o malowanie

[anetag80]

Gratuluje wszystkim mamusią które już tulą maleństwa.
Mamy sie dobrze z Amelką ona troszke lepiej niż ja.
Opisze w skrócie akcje porodowa
Do szpitala przyjechałam planowo 13 sierpnia,szybko udało się mi przyjąć na oddział.Zapadła decyzja że cesarka 14 o 8.30.Jednak od ok 12,30 miałam bóle brzucha ale wmawiałam sobie że to przez szpital i stres.Poszłam ok 18 na ktg i sie okazało ze mam akcje już bóle w skali 80,i sie zaczeło latanie,.Było tyle cesarek w tym dniu że dopiero po 20 mnie zabrali,a reszty nic nie wiem bo byłam całkiem uśpiona.Zakochałam się w córci jak tylko mi ja przynieśli,żałuję tylko że jej nie widziałam zaraz po porodzie. Buziaki dla was mamusie

[h4linka]

Napisane przez ButterBear

Yeah! To tak jak ja!
Zobacz, co kupiłam Małej
http://allegro.pl/body-gwiazdka-logo...414767793.html
Plus takie: http://allegro.pl/body-z-piorunem-lo...414765688.html

!!!!! Ja też chcę takie!

[zaczarowanadlaniego]

ButterBear jak się czujesz ?

[anius_7]

Napisane przez h4linka

Butter, zuken, zaczarowana ogromne dzięki za wsparcie w sprawie kp. Wczoraj cały dzień i całą noc przemęczyliśmy się z odciąganiem i butlą a dzisiaj młody od rana pięknie ssie cyca! Nawał poszedł w zapomnienie, piersi są znowu w swoim rozmiarze i nic mnie nie boli. To naprawdę siedzi w głowie!

W końcu czuję się zpowrotem jak kobieta a nie inkubator lub matka polka. Ogoliłam się, pomalowałam paznokcie, nasmarowałam balsamem. Znowu chce się żyć.

super, że się udało z karmieniem i nawał pokonany I mamusia miała czas, żeby zadbać o siebie, tak trzymaj

Napisane przez gosia3103

Pisałam i wcięło. Sprawdzam w aplikacji i mam skurcze co 3-4 minuty, trwają 40-50 sekund. Ale nie chce mi się wierzyć że to to..

trzymaj się dzielnie i mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj będziesz tulić Córeczkę

Napisane przez anetag80

Gratuluje wszystkim mamusią które już tulą maleństwa.
Mamy sie dobrze z Amelką ona troszke lepiej niż ja.
Opisze w skrócie akcje porodowa
Do szpitala przyjechałam planowo 13 sierpnia,szybko udało się mi przyjąć na oddział.Zapadła decyzja że cesarka 14 o 8.30.Jednak od ok 12,30 miałam bóle brzucha ale wmawiałam sobie że to przez szpital i stres.Poszłam ok 18 na ktg i sie okazało ze mam akcje już bóle w skali 80,i sie zaczeło latanie,.Było tyle cesarek w tym dniu że dopiero po 20 mnie zabrali,a reszty nic nie wiem bo byłam całkiem uśpiona.Zakochałam się w córci jak tylko mi ja przynieśli,żałuję tylko że jej nie widziałam zaraz po porodzie. Buziaki dla was mamusie

a z jakiego powodu Cię całkiem uśpili, były jakieś komplikacje? I napisz coś więcej jak Twoje samopoczucie

Dziewczyny po cc! Dużo podkładów poporodowych zużyłyście? Bo czytam, że niby mniej się krwawi niż po sn i nie wiem czy brać aż tak dużo podkładów jak planowałam Zbieram się za pakowanie torby, na razie jestem na etapie układania na łóżku wszystkiego co potrzebne,a jutro się będę zastanawiać czy zmieszczę to w jedną torbę czy pakuję się na dwie

[Aisog1987]

Dziękuję dziewczyn za gratulacje
Co do rozmiaru, to mała bez problemu mieści się w rozmiar 56 - jest na nią idealny. Ale większość ciuszków, które mam (tzn. głównie śpiochy) są na nią za szerokie - Ona jest taka chudziutka...

[gosia3103]

16:30. Przynieśli kolację... ;-)

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

16:30. Przynieśli kolację... ;-)

może o 20 przyniosą śniadanie jak tam się masz? Coś się pisze na ktg?

[anetag80]

Uśpili mnie przez moje serducho i problemy z ciśnieniem.Bardzo krwawiłam przez dwie doby że 2 paczki mi poszło,teraz mniej.Czuje się fatalnie bo przesadziłam z noszeniem i opieką nad malutką,za dużo chodziłam schylałam się,uważajcie też dziewczyny.Z rana chcialam góry w drugiej dobie przenosić a teraz boli wszystko.Amelka ma sie super,kochana jest je,śpi,kupka i znowu to samo jeszcze nie mam pokarmu więc walczymy jak możemy.

[h4linka]

Napisane przez anius_7

Dziewczyny po cc! Dużo podkładów poporodowych zużyłyście? Bo czytam, że niby mniej się krwawi niż po sn i nie wiem czy brać aż tak dużo podkładów jak planowałam Zbieram się za pakowanie torby, na razie jestem na etapie układania na łóżku wszystkiego co potrzebne,a jutro się będę zastanawiać czy zmieszczę to w jedną torbę czy pakuję się na dwie

Ja półtora paczki, najwięcej poszło w szpitalu i przez pierwsze 2-3 dni w domu. Teraz już w dzień chodzę z podpaską a podkład zakładam na noc, głównie dlatego, że jest prawie od pasa do pasa i czuję się pewniej, bo nie mam żadnej ceraty na łóżku.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez anetag80

Uśpili mnie przez moje serducho i problemy z ciśnieniem.Bardzo krwawiłam przez dwie doby że 2 paczki mi poszło,teraz mniej.Czuje się fatalnie bo przesadziłam z noszeniem i opieką nad malutką,za dużo chodziłam schylałam się,uważajcie też dziewczyny.Z rana chcialam góry w drugiej dobie przenosić a teraz boli wszystko.Amelka ma sie super,kochana jest je,śpi,kupka i znowu to samo jeszcze nie mam pokarmu więc walczymy jak możemy.

Ale buźka słodka.

[zuken]

Ja zuzylam 2 paczki w szpitalu
W domu juz chodzilam z podpaska taka grubsza, teraz juz z normalna wlasciwie to mi juz wcale krew nie leci, tylko jak mala ssie to pozniej man krwotok

A i chyba cos mam nie tak z lewa piersia, boli mnie dzisiaj jak cholera, caly dzien niezbyt sie czuje, zmierzylam temperature 37,8 glowa boli...
Leze zatem z kapusta na cycku i modle sie zeby przeszlo z tym ze piers jest miekka, nie mam zadnego zastoju, po prostu boli i nie wiem co to

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

[kasia_ruda]

Napisane przez zuken

Ja zuzylam 2 paczki w szpitalu
W domu juz chodzilam z podpaska taka grubsza, teraz juz z normalna wlasciwie to mi juz wcale krew nie leci, tylko jak mala ssie to pozniej man krwotok

A i chyba cos mam nie tak z lewa piersia, boli mnie dzisiaj jak cholera, caly dzien niezbyt sie czuje, zmierzylam temperature 37,8 glowa boli...
Leze zatem z kapusta na cycku i modle sie zeby przeszlo z tym ze piers jest miekka, nie mam zadnego zastoju, po prostu boli i nie wiem co to

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

Może ci się zatkał jakiś kanalik mleczny? Nie czujesz w niej jakiegoś guzka? Spróbuj ją przebadać tak, jak przy samokontroli piersi.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez anetag80

Uśpili mnie przez moje serducho i problemy z ciśnieniem.Bardzo krwawiłam przez dwie doby że 2 paczki mi poszło,teraz mniej.Czuje się fatalnie bo przesadziłam z noszeniem i opieką nad malutką,za dużo chodziłam schylałam się,uważajcie też dziewczyny.Z rana chcialam góry w drugiej dobie przenosić a teraz boli wszystko.Amelka ma sie super,kochana jest je,śpi,kupka i znowu to samo jeszcze nie mam pokarmu więc walczymy jak możemy.

czesc aniolku
no to kochana musisz sie oszczedzac !!!

za laktacje

[paulownia]

Napisane przez h4linka

Ponieważ jestem ogromną fanką Ironmana i Avengersów, muszę to powiedzieć. Twój syn ma najbardziej epicke imię ever!

P
Thor dziekuje teraz tylko tatuś mu musi młotek kupic:brzydal
Przetrzymują nas trochę w szpitalu, bo chodziłam od środy z saczacymi sie wodami i sprawdzają nas na ryzyko infekcji. Dostaliśmy dodatkowo antybiotyki.
Jak mówiłam, wody zaczęły mi ciurkac już w środę o 6 rano. Pojechaliśmy do szpitala, skurczy żadnych nie miałam. Podali mi lewatywę i akupresure na skurcze, ale działało to powoli. Mieli okropny natłok tego dnia, wiec w końcu nas odeslali co mnie wkurzyło. Sami spowodowali przez to ryzyko infekcji. Zaczęłam mieć silniejsze skurcze na noc, i głownie bóle krzyżowe, w każdym razie nie zmruzylam oka tej nocy a nad ranem już jeczalam niezgorzej. W szpitalu rano podłączyli mi jednak oksytocyne, bo miałam tylko 2 cm rozwarcia, choć przemeczylam sie cała noc. W związku z czym nie mogłam rodzic w wodzie, niestety.
Po oksytocyne bóle zrobiły sie hardcorowe, i nadal głownie z krzyża. Wymieklam. Myślałam, ze bede twarda i odporna, ale w praktyce poleglam i rychło zaczęłam gryźć poduszkę z bólu, a propozycje zzo przyjęłam z ulga. Anestezjolog zjawił sie niebawem, dostałam znieczulenie, ale działało dość wolno, wkrótce odczuwalam skurcze ale były lżejsze do zniesienia. Udało mi sie coś z trudem zjeść, mama dała mi kawy przez slomke. Po godzinie, ku zdziwieniu położnej, rozwarcie skoczyło z 2 do 10 cm. Tu już przyszły skurcze parte, i odłączyli mnie od znieczulenia. Parcie szło mi jak krew z nosa byłam zmęczona, spocona, wyczerpana i brakło mi sił. Stały nade mną położne i przekonywały ze dam sobie radę i że swietnie mi idzie. To jednak trwało za długo, prawie półtorej godziny parcia, myślałam ze nigdy go nie wypchne pod koniec już zużylam resztę sił, i kiedy główka w końcu przeszła nie chciało mi sie wierzyć ze dałam rade. Ostatnie parcie- i chwile pózniej dali mi go na brzuch, ciepłe, mokre i śliskie cialko, i cała ta rzeźnia, ból, pot i łzy zrobiły sie jakieś nieważne...
Urodziłam lozysko, położna zaszyła mi niewielki pęknięcie i już było po wszystkim. Byłam okropnie zmęczona i szczesliwa mały possał trochę, leżał u mnie jakiś czas, potem go umylysmy i ubralysmy i przewieźli nas do hoteliku szpitalnego dla mamus. Jesteśmy na obserwacji do niedzieli, zrobili mu prześwietlenie- miał trochę wód plodowych w płucach i właśnie jest podłączony do odsysania, dostaje penicyline i śpi jak na razie.
Jestem w nim totalnie zakochana TZ tez stracił totalnie głowę dla syna a wszystkie pielęgniarki mówią ze jest słodki.
W sumie poród wyszedł zupełnie inaczej niż sie spodziewałam, ale to już chyba nieważne... Mam mojego Groszka przy sobie i to sie liczy.

[neska1412]

hej. Mam pytanie. Mam dzisiaj takie dziwne bóle podbrzusza. Tak jakby dół brzucha mi strasznie ciążył i sie rozciągał, tak kłuje. Myślicie, że może sie coś dziać?
Boję się.... Męża jutro nie bedzie a ja nie chce rodzić sama.