Dla tych co czekają na oświadczyny-zniecierpliwione,desperat ki i wyluzowane

[DontSaySorry]

Oj bo tyle tych ładnych błyskotek

[zawiechaczarny]

Napisane przez DontSaySorry

Ja to chyba jednak szmaragd... Ale sama nie wiem Może mi się odmieni. Jeszcze pół roku temu chorowałam na czarną perłę

Jakbym sama sobie miała wybierać pierścionek to wahałabym się między klasycznym, złotym delikatnym z nie za dużym brylantem albo białym złotem z szafirem. Uwielbiam szafiry, a one aż się proszą o białe złoto Swego czasu mieliśmy z TŻ fazę na tytanowe obrączki, ale martwi mnie w nich to, że tytan jest mało plastyczny, więc w razie przytycia paluchów nie da się go powiększyć.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

To też jest moja stała śpiewka jak pytają kiedy nasza kolej, ja nic nie wiem, ja się nie znam, ja pierścionka nie widziałam


Szafiry są piękne też z żółtym złotem

[zawiechaczarny]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47718817]To też jest moja stała śpiewka jak pytają kiedy nasza kolej, ja nic nie wiem, ja się nie znam, ja pierścionka nie widziałam


Szafiry są piękne też z żółtym złotem [/QUOTE]

Mnie się bardziej podobają z białym złotem

Ten jest piękny
http://www.wec.com.pl/product-pol-12...mi-AP-51B.html

[Aurencja]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47718263]No właśnie nie wiem jak to z nimi jest, bo (z opowiadań słyszałam ), opcja nr 1: albo gadają, gadają i długo długo nic, albo opcja druga: BUM, i zaręczyny, zupełnie niespodziewane


A mojego to już zupełnie nie czaję. Jak byliśmy na wakacjach, to siedzieliśmy ze znajomą parą na plaży i nagle mój TŻ, ni z gruchy ni z pietruchy wypala do kumpla "a wiesz, że my z Asią to jesteśmy już zaręczeni? O takie bransoletki mamy takie same" --> moja reakcja = Bransoletki owszem mamy takie same, ale nosimy je już od 2 lat, może jest to swego rodzaju nasza obrączka, ale nigdy bym tego nie łączyła z zaręczynami [/QUOTE]

To mój jest opcja nr 1 gada i gada o ślubie o mieszkaniu a zaręczyn ani widu ani słychu. Chyba bym wolała tak niespodziewanie a nie teraz to już mnie nie zaskoczy...

[mojchlopakniechce]

Napisane przez Aurencja

To mój jest opcja nr 1 gada i gada o ślubie o mieszkaniu a zaręczyn ani widu ani słychu. Chyba bym wolała tak niespodziewanie a nie teraz to już mnie nie zaskoczy...

U mnie tak samo...

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ech, ciężko rozgryźć tych facetów

Na pocieszenie powiem, że mój TŻ wczoraj przypomniał sobie o tym, że w poniedziałek mam urodziny - w końcu długi weekend to taki fantastyczny czas na kupowanie prezentu

[Dorotti666]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47719214]Ech, ciężko rozgryźć tych facetów

Na pocieszenie powiem, że mój TŻ wczoraj przypomniał sobie o tym, że w poniedziałek mam urodziny - w końcu długi weekend to taki fantastyczny czas na kupowanie prezentu [/QUOTE]

Ja powiedziałam co chce dostać i chyba pójdziemy razem wybrać

To nie ja zjadam literki tylko mój LG.

[VinVinara]

Napisane przez zawiechaczarny

Mnie się bardziej podobają z białym złotem

Ten jest piękny
http://www.wec.com.pl/product-pol-12...mi-AP-51B.html

sliczny

Napisane przez dorotti66

Ja powiedziałam co chce dostać i chyba pójdziemy razem wybrać

To nie ja zjadam literki tylko mój LG.

Na u rodziny ? Ja mam za dwa tygodnie i sama nie wiem co bym chciała

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Madzialena7]

Napisane przez mojchlopakniechce

Doskonale Cię rozumiem kochana, u mnie jeśli mam problem to muszę liczyć na siebie bo moi rodzice wolą troszczyć się o swoją reputację w swoim gronie niż o mnie, gdy mam jakiś problem.
Przykład? Nie pozwolą na mieszkanie razem przed ślubem BO CO LUDZIE powiedzą ale złożyć się na mieszkanie czy pomóc nam np. 100 zł miesięcznie to już problem

Madzia- Boże opisujesz w 100% moich rodziców, są tak samo przesadnie słodcy dla innych, a tak to stale żale do mnie i do brata- to źle, to nie dobrze, Boże najlepiej to by nam napisali scenariusz naszego życia i kazali go wypełniać
U nas jak planujemy wyjazd to od razu na myśli mają CIĄŻĘ i co inni powiedzą. Oszaleć można.

Asia, masz rację. U nas relacje z rodzicami są neutralne, nie zwierzamy się sobie, tak jest lepiej... bo by chcieli ustawiać moje życie po swojemu...

Może mamy jednych rodziców . Bo to prawda- moi są dokładnie tacy jak Twoi. Też nie ma szansy zamieszkania razem przed ślubem, no ale zagranica to inna sprawa no bo nie opłaca nam się materialnie mieszkać osobno skoro chcemy zarobić (a to jest taka tylko nasza przykrywka, bo prawda jest taka, że po prostu chcemy razem mieszkać ) i mama długo gadała, że co ludzie powiedzą, że wogóle co mój TŻ o mnie pomyśli, że chcę z nim mieszkać przed ślubem, że jestem jego dziwką czy jak . Różne teksty leciały. Na szczęście tata i siostra byli w tej kwestii za mną więc jakoś się to uspokoiło.
Też wszystko musimy robić pod ich dyktando, dokładnie tak jak to sobie zaplanują. Bo jak chcemy inaczej to już jest źle.. A mama stale się czepia i traktuje mnie jak małą dziewczynkę, przykład?. Choćby wczoraj. Umówiłam się z koleżankami na 20 wieczór na takie babskie spotkanie, to mama jak mnie ujrzała jak się ubierałam to : "jeszcze nie poszłaś? To na którą Wy sie to umówiłyście? Tak jakby wcześniejszych godzin nie było, po co noc zarywać, sen jest ważny" . MASAKRA ile ja mam lat?!

U nas też relacje znacznie się ochłodziły w porównaniu z tym jak byłam dzieckiem. Bo jak byłam mała to byli zupełnie inni, no bo nie miałam swojego zdania i robiłam wszystko to co chcieli. A teraz już mam swoje potrzeby i plany i oni wszystkiemu się sprzeciwiają.. Tak, że jak rozmawiamy to tylko na takie ogólne tematy, nie ma mowy o żadnym zwierzaniu się, chyba nigdy tego nie zrobiłam..

Oni są strasznymi manipulantami w dodatku, uświadomiłam sobie to dopiero jak przyjrzałam się temu wszystkiemu z boku i teraz po prostu wolę ich ignorować i żyć sobie spokojnie, nie mówić im o swoich planach bo i tak zostaną skrytykowane, nie kłócić się jak na mnie nadają tylko wysłuchać i sobie iść. To wszystko to zasługa TŻ-ta, bo dawniej byłam strasznie kłótliwa i walczyłam o swoje, a on mnie nauczył żeby wysłuchać i się nie odezwać. I tak zrobię swoje a przynajmniej ich udobrucham bo nie zaprzeczę ich poglądom..

Faceci to faceci, nawet nie ma sensu ich próbować rozumieć .
Mojego też nie raz nie pojmuję, np. teraz mamy jechać do tych Niemczech a ja się dowiaduję, że w naszym mieszkaniu nie ma jeszcze mebli bo nie przewiózł jeszcze bo nie miał czym.. To jak przyjedziemy obydwoje to nagle będzie miał czym? . Jeszcze wyjdzie na to, że przez pierwszą noc będziemy na podłodze spać. Ma to załatwić jakoś, ma tak kupę kolegów więc niech oni to zrobią, bo jak nie to .

[gilmoregirl92]

Madzialena, współczuję ci takich manipulujących rodziców Moi rodzice oczywiście też wyznaczali mi i do tej pory wyznaczają pewne granice, ale nigdy do tego stopnia. Gdy powiedzieliśmy rodzicom o oświadczynach, mama zapytała mnie kiedy TŻ się do mnie wprowadza. Byłam dość mocno zaskoczona i pyłam czy się nie będzie sprzeciwiać że mieszkamy razem przed ślubem, to powiedziała że wie jaka jest sytuacja (czeka nas z TŻ pracowity semestr), a rzadkie widywanie się jest niekorzystne dla zwiazku, a poza tym chce żebym ja była szczęśliwa, a wie że to mnie uszczęśliwi...

Niestety rodzice TŻ reprezentują bardziej gatunek twoich rodziców :P

[lolusl]

Napisane przez oh audrey

A właśnie, kiedy jest najlepszy czas na poznanie się rodziców? Moja mama niby zna mamę TŻa, bo raz jej pomagała by przyspieszyć termin badania ale chodzi mi o takie spotkanie z jakimś obiadem, winem etc. Po zaręczynach, przed czy w ogóle dopiero przy okazji ślubu?

Nasi rodzice już się znają.Tzn mama tz i moi rodzice.Nawet bardzo dobrze,mama jest zapraszana na każdą imprezę.

Mi też się marzy pierścionek z szafirem -koniecznie żółte złoto,mogą być jakieś diamenciki dookoła Ciekawa jestem czy tz trafi bo tak różne mu wysylalam ,że już sama się boję co wymyśli

[Dorotti666]

Napisane przez VinVinara

Na u rodziny ? Ja mam za dwa tygodnie i sama nie wiem co bym chciała

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak, chce zegarek

To nie ja zjadam literki tylko mój LG.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

A ja chcę pierścionek

[VinVinara]

Napisane przez dorotti66

Tak, chce zegarek

To nie ja zjadam literki tylko mój LG.

Mi Tz kupil zegarek w kwietniu tak bez okazji pierwszy raz w życiu nie wiem co bym chciała dostac. Chyba najbardziej bym sie ucieszyla jakbysmy przyspieszyli ślub

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Dorotti666]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47721711]A ja chcę pierścionek


[/QUOTE]

A ją nie, bo z niego pożytku bym nie miała, a z zegarka owszem
O i jeszcze perfumy by się przydały.
A tak to więcej nic nie potrzebuje na te chwilę

To nie ja zjadam literki tylko mój LG.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja w tym momencie nie potrzebuję nic, co mogłoby mi się przydać zegarki mam 3, perfum kilkanaście, ciuchów nie chcę na urodziny. Mam teraz tylko jedno marzenie

[doma1818]

ja mam urodziny w styczniu ale pierścionka raczej nie dostane

[Mojwa]

A to tylko perfumy czy zegarki mozna dac na urodziny?
Ja zawsze zostawiam TZtowi wolna reke w wyborze

wysłano z mojej Xperii SP

[Dorotti666]

Napisane przez Mojwa

A to tylko perfumy czy zegarki mozna dac na urodziny?
Ja zawsze zostawiam TZtowi wolna reke w wyborze

wysłano z mojej Xperii SP

Nie tylko, ale ją wolę praktyczne prezenty i jeśli czegos potrzebuje to wolałabym dostać właśnie to aniżeli coś innego.


To nie ja zjadam literki tylko mój LG.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Dla mnie w tym momencie pierścionek byłby najpraktyczniejszym prezentem ever

[doma1818]

a ja nie mam konkretnych potrzeb Pierścionka sie nie spodziewam nawet

[Dorotti666]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47721951]Dla mnie w tym momencie pierścionek byłby najpraktyczniejszym prezentem ever [/QUOTE]

Mi się przestało z tym spieszyć także
Ale po części rozumiem te z was, które jeszcze nie mieszkają z TŻ, a to byłby jakiś krok ku temu.

To nie ja zjadam literki tylko mój LG.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja jeszcze jestem w takiej sytuacji, że mieszkałam z moim TŻ 8-mcy, dlatego tak bardzo za tym tęsknię. Nie chodzi mi tylko o sprawy typu "Oh chcę zasypiać i budzić się patrząc Ci w oczy", chociaż to też, ale ja już wiem, jak mieszka się z nim, jak bardzo mogłam na niego we wszystkim liczyć, jak pomagaliśmy sobie we wszystkim itp.... Poza tym za 2 dni stuknie mi 24 rok życia, i ja po prostu mam dość życia z rodzicami, muszę i pragnę się wreszcie usamodzielnić. Oczywiście jestem moim rodzicom bardzo wdzięczna za wszystko co dla mnie robili i robią, ale niestety, czuję już usilną chęć do wyfrunięcia z gniazda

[doma1818]

a to ty masz bardzo fajny wiek żeby już liczyc na pierscionek

[Dorotti666]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47722046]Ja jeszcze jestem w takiej sytuacji, że mieszkałam z moim TŻ 8-mcy, dlatego tak bardzo za tym tęsknię. Nie chodzi mi tylko o sprawy typu "Oh chcę zasypiać i budzić się patrząc Ci w oczy", chociaż to też, ale ja już wiem, jak mieszka się z nim, jak bardzo mogłam na niego we wszystkim liczyć, jak pomagaliśmy sobie we wszystkim itp.... Poza tym za 2 dni stuknie mi 24 rok życia, i ja po prostu mam dość życia z rodzicami, muszę i pragnę się wreszcie usamodzielnić. Oczywiście jestem moim rodzicom bardzo wdzięczna za wszystko co dla mnie robili i robią, ale niestety, czuję już usilną chęć do wyfrunięcia z gniazda [/QUOTE]

Rozumiem Cię.
Ją mieszkam z TŻ prawie 4 lata i
nie wyobrażam sobie teraz nie mieszkania z nim. Teraz np siedzę mamy kilka dni, ale w każdej chwili mogę wrócić do naszego mieszkania.

To nie ja zjadam literki tylko mój LG.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Już ponad rok nie mieszkamy razem, jakoś przywykłam, ale pierwsze miesiące mieszkania znów osobno były katorgą

[Mojwa]

Napisane przez dorotti66

Nie tylko, ale ją wolę praktyczne prezenty i jeśli czegos potrzebuje to wolałabym dostać właśnie to aniżeli coś innego.


To nie ja zjadam literki tylko mój LG.

Swoja droga zegarek czy perfumy to chyba srednio praktyczne prezenty, albo inaczej pojmuje idee praktycznych prezentow
Ja od TZta dostalam tlo do studia ze statywami :d

Tez mieszkam z TZ i nie wiem jak mialoby byc juz inaczej. Pozostaje czekac na pierscionek :d


wysłano z mojej Xperii SP

[Dorotti666]

Napisane przez Mojwa

Swoja droga zegarek czy perfumy to chyba srednio praktyczne prezenty, albo inaczej pojmuje idee praktycznych prezentow
Ja od TZta dostalam tlo do studia ze statywami :d

Tez mieszkam z TZ i nie wiem jak mialoby byc juz inaczej. Pozostaje czekac na pierscionek :d


wysłano z mojej Xperii SP

Dla mnie praktyczne jest to co w danej chwili jest mi potrzebne czyli, że się przyda

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

A najprawdopodobniej czeka nas jeszcze 5 miesięcy prawdziwej rozłąki, moglibyśmy widywać się tylko w weekendy... Pisałam Wam już o tym chyba - TŻ chce iść na kurs w trybie skoszarowanym. Chciałabym wtedy już mieć jakieś zapewnienie z jego strony, ten pierścionek, który jakoś pomógłby mi przetrwać, symbol. Ale nie wiem jak mu to powiedzieć, mam nadzieję, że sam się domyśli....