Chociaż teraz z nas Brzuchatki, w październiku będą matki. Mamusie październikowe cz.

[magsik]

U mnie cykle też były regularne, termin z OM wychodzi 5.10, a według usg 2.10 później 29.09, a teraz 1.10 w zasadzie wszystkie zbliżone ale trzymam się pierwszego terminu z USG czyli 2.10

[123spinka]

a 10 dni różnicy to dużo?

[magsik]

[QUOTE=123spinka;47725950]a 10 dni różnicy to dużo?[/

Mi się wydaje że trzeba się trzymać terminu podanego na pierwszym USG, bo później każde dziecko rozwija się inaczej, jedno jest większe drugie mniejsze. 10 dni to chyba spora różnica ale. może niech się wypowiedzą inne dziewczyny

[slomka]

Napisane przez magsik

Mi się wydaje że trzeba się trzymać terminu podanego na pierwszym USG, bo później każde dziecko rozwija się inaczej, jedno jest większe drugie mniejsze. 10 dni to chyba spora różnica ale. może niech się wypowiedzą inne dziewczyny

ament, jestem tego samego zdania

[poczwarkah]

Spinka Spinka, skoro cykle masz regularne, to raczej bierz termin z OM pod uwagę. Według tego terminu z tego co patrzyłam w siatkach centylowych, Twój dzidziuś jest mały (jakiś 5 centyl), ale jeszcze w normie.

[kasiakg]

U mnie termin wg OM jest na 30 września a wg usg (tego pierwszego) 7 października. Pytałam położnej, co mam właściwie mówić jak się mnie ktoś pyta o TP, który termin jest "ważniejszy" i mi powiedziała, że kiedyś liczono tylko wg OM, nie było terminów z usg. Z drugiej strony u mnie cykle były baaardzo nieregularne od 28 do nawet 40 dni, właściwie żyły własnym życiem Zgadzałoby się u mnie zatem, że termin bardziej wiarygodny to 7 października.

[nowa8686]

Spinka. Kasiamagda tez miala taka syt. Podobna. Ze miłek był maly a potem nadrobil.

[123spinka]

Pamiętam sytuację Milka ale ze mnie straszna panika jest już wam nie przynudzam

[PurBlanka]

Napisane przez dariuska89

A na kiedy masz termin? Ja błagam Boga o to, żeby udało mi się urodzić do 22. 10 bo z małą skorpionką będzie ciężko

Dziękuję dziewczyny za przyjęcie choć już i tak pewnie znacie się jak łyse konie a ja się pod koniec napatoczyłam


PurBlanka a mi się ciągnie ta ciąża niemiłosiernie... w pierwszej jakoś tak każdy dzień był super, każdy rozstęp super i w ogóle a teraz jest mi tak jakoś ciężko i mała strasznie mocno się rozpycha, sebuś był spokojniejszy.

Termin mam na 28 październiki. Ale ostatnio mi lekarz powiedział, że najprawdopodobniej będzie to jakieś 10 dni wcześniej. A co najważniejsze, mam pessar, który lekarz wyciąga w 36 tygodniu. I mogę urodzić jeszcze wcześniej I przyznaję, też wolałabym nie mieć małego skorpiona w domu
Mój Maluch nie rozpycha się wcale, pomimo swojej niemałej wagi. Często tu narzekam dziewczynom, że nie czuję ruchów tak jakbym chciała Na prawdę na nic nie mogę w tej ciąży na razie narzekać bo fizycznie czuję się dobrze

Co do napatoczenia, to ja też napatoczyłam się niecały miesiąc temu i pomimo, że podczytuję i piszę coś codziennie, to nie do końca potrafię się zgrać w tak zgraną grupę, więc fajnie jak ktoś jest "nowy" razem ze mną

Magsik, fajna cena za pampersy wychodzi jakieś 0,47 gr za sztukę, więc chyba najtaniej patrząc na ceny. Więc warto kupić Szkoda, że nie ma u mnie Tesco

Ja spędziłam miło dzień, jutro liczę na w miarę dobrą pogodę, bo kumpela mnie porywa na sesję brzuszkową
Tęsknie za Tżtem- nic się nie zmienia. Mam doła, który potęguje,ale staram się o tym intensywnie nie myśleć.

A Wy jakie plany na niedzielę ?

[nocnyskowronek]

A mnie coś dziś wzięło na ciążowe wspomnienia hehe
Co prawda ujawniłam się dopiero gdzieś z początkiem tej części wątku mamuś październikowych, ale milcząco towarzyszyłam pozostałym mamusiom codziennie od samych początków
Tak sobie wspominając odgrzebałam część "przed I" na całe 6 podstron by przypomnieć sobie te dni kiedy pierwsze z nas robiły testy i podejrzewały, że są w ciąży Kiedy sama też czekałam na zrobienie testu a później cieszyłam się z jego wyniku Eh kiedy to już było?

[nowa8686]

Ja bylam w tesco a/tam polka pusta

[dariuska89]

Napisane przez nocnyskowronek

A mnie coś dziś wzięło na ciążowe wspomnienia hehe
Co prawda ujawniłam się dopiero gdzieś z początkiem tej części wątku mamuś październikowych, ale milcząco towarzyszyłam pozostałym mamusiom codziennie od samych początków
Tak sobie wspominając odgrzebałam część "przed I" na całe 6 podstron by przypomnieć sobie te dni kiedy pierwsze z nas robiły testy i podejrzewały, że są w ciąży Kiedy sama też czekałam na zrobienie testu a później cieszyłam się z jego wyniku Eh kiedy to już było?

To mnie tak ostatnio wzięło na poczytanie jak z Sebikiem byłam w ciąży, byłyśmy wtedy zupełnie inne, inaczej do życia nastawione, posty były bardziej pozytywne, tamte dziewczyny miały kolejne dzieci i kolejne a ja wciąż nie mogłam zajść, aż w końcu jak zaszłam to przez "wpadkę". Miał to być seks bez zobowiązań... a później okazało się że koleś ma żonę i córcie kilku miesięczną Tamten wątek mamy już 5 lat ale żadna już nie jest w ciąży prócz mnie bo "zamknęły produkcję" i fajnie popisać z kimś kto przechodzi podobne "problemy"
PurBlanka O to ja pewno będę najdłużej się toczyć w dwupaku, choć mam nadzieję że nie A kiedy Ci założyli pessar ?

[PurBlanka]

Napisane przez dariuska89

To mnie tak ostatnio wzięło na poczytanie jak z Sebikiem byłam w ciąży, byłyśmy wtedy zupełnie inne, inaczej do życia nastawione, posty były bardziej pozytywne, tamte dziewczyny miały kolejne dzieci i kolejne a ja wciąż nie mogłam zajść, aż w końcu jak zaszłam to przez "wpadkę". Miał to być seks bez zobowiązań... a później okazało się że koleś ma żonę i córcie kilku miesięczną Tamten wątek mamy już 5 lat ale żadna już nie jest w ciąży prócz mnie bo "zamknęły produkcję" i fajnie popisać z kimś kto przechodzi podobne "problemy"
PurBlanka O to ja pewno będę najdłużej się toczyć w dwupaku, choć mam nadzieję że nie A kiedy Ci założyli pessar ?

Ja jestem pierwszy raz w poczekalni ale fajnie poczytać co u innych brzuchatek, zapytać o jakieś zakupy, dostać wsparcie i kciuki za wizytę no i w moim przypadku pomarudzić z samotności

Pessar mam od 26 tygodnia, a konkretnie od 22 lipca

[nowa8686]

Tz poszedl na noc i dzwoni do mnie ze jutro chyba pojdzie na fuche popoludniu. Kur.. Nastawialam sie na/wspolna niedziele. Wczoraj swieto w pracy. Dzis do poludnia spanie i zakupy i poszedl na noc. Jutro bedzie odsypial. Zje i pojdzie ?! Dupa, dupa, dupa. A ja sie w niedziele zanudze. Alem zlaaaa. Slyszal ze nie zadowolona jestem, moze/zrezygnuje ale potem bedzie ze nie zarobił. Wrrr

[dariuska89]

nowa8686 może zostanie z Tobą a jeśli nie, to długo mu fuchy schodzą?
PurBlanka a ten pessar się czuję? Jego obecność znaczy

[Agatkia]

Melduję się po powrocie z urlopu!

Strasznie chciałabym Was nadrobić, ale przeczytać30 stron to niezły wysiłek... szczególnie, że nadal remont w toku, wszystko się wydłuża.

Mam nadzieję, że żadna "beze mnie" nie urodziła i że przez ostatnie 2 tyg żadnych sensacji na naszym forum?

Jutro mam mega sprzątanie i ogarnianie prania po powrocie, ale w poniedziałek postaram się odezwać.

Cieszę się, że znowu będę mogła z Wami plotkować .

Dobranoc!

[PurBlanka]

Napisane przez dariuska89

PurBlanka a ten pessar się czuję? Jego obecność znaczy

Na szczęście nie Tylko w głowie mam, że go mam. No i doskonale pamiętam założenie- bardzo czułam Ale chciałam zrobić wszystko, żeby Mały siedział jeszcze jakiś czas w brzucholu, więc nie patrzyłam na nic

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez Agatkia

Melduję się po powrocie z urlopu!

Strasznie chciałabym Was nadrobić, ale przeczytać30 stron to niezły wysiłek... szczególnie, że nadal remont w toku, wszystko się wydłuża.

Mam nadzieję, że żadna "beze mnie" nie urodziła i że przez ostatnie 2 tyg żadnych sensacji na naszym forum?

Jutro mam mega sprzątanie i ogarnianie prania po powrocie, ale w poniedziałek postaram się odezwać.

Cieszę się, że znowu będę mogła z Wami plotkować .

Dobranoc!

No witamy urlopowiczkę
Troszkę się działo u niektórych, jakieś stresy były, ale w miarę jest ok a przynajmniej z moich obserwacji
Zapraszamy na pogaduchy !

Ja też się kładę. Trzymajcie kciuki proszę jutro za pogodę Bez upałów ale i bez deszczu i chmur. Niech słoneczko trochę wyjdzie

Dobranoc !

[magsik]

Napisane przez nowa8686

Ja bylam w tesco a/tam polka pusta

Ja miałam pojechać wieczorem ale już nie dałam rady, więc jutro skoczę ale pewnie już ich nie będzie, tak to jest słuchać chłopa Dziś zrobiłam dla teściowej krem do ciasta i pizze na obiad i mnie połamało, jak ta Gosia dała radę przygotować taką gościnę.
dariuska89 ja też niedawno dołączyłam. Takie forum jest fajne zawsze można czegoś się dowiedzieć albo wymienić doświadczeniami i zawsze pożalić.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ----------

My jutro mamy odpust i przyjeżdżają wujkowie męża.

[nowa8686]

Dariuska jego "fuchy" to tak jak dzis noc na dyskotece. A jutro jest festyn. Dorabia jako ochroniarz. A i jutro to nie bedzie kilka hodzin.
Wkurzam sie bo mielismy jutro isc na rynek. Usiasc, zjesc cos ehhh, to wcale nie jest fajne tak ciagle siedziec samej w domu.
Po drugie to ostatnie 2 mc we dwoje...

[dariuska89]

Agatkia i jak było nad morzem? Ja mam do morza jakieś 10 min autem i szczerze marzą mi się góry

PurBlanka czyli że bolało przy zakładaniu? a dlaczego to zakładają, przy skracaniu się szyjki czy przy rozwieraniu?

magsik o tak fajnie popisać, poczytać ile maluszki ważą i porównywać (pozytywnie), w moim przypadku można nawet poradzić się co do imienia

nowa8686 oj to rzeczywiście przykra sytuacja :-( w takim razie życzę ci oby sam z własnej woli nie poszedł jutro i nie marudził że nie zarobi

Jejku Seba jeszcze musi brać antybiotyk i boję się że nam przez to odwołają zabieg na migdałki, ale ponoć lepiej żeby brał i zdrowy poszedł na kontrol niż jakby tam coś wykryli bo i tak nie zrobili by wtedy nic

[nowa8686]

Dariuska teraz mi pisze/strasznie ze nie idzie ale foch jest, za dobrze go znam...

[dariuska89]

nowa8686 ma focha ze chcesz z nim spędzić niedzielę? musi cholernie lubić te fuchy może tak delikatnie mu wyjaśnij że bardzo się nastwiłaś na wspólny dzionek, bo jak ma siedzieć z tobą cały dzień mając focha to za miła niedziela to nie będzie, trzymam kciuki żeby mu przeszło

[nowa8686]

Mysle ze tu chodzi o kase... Zobaczymy jutro

[PurBlanka]

Pierwsza z rana przy niedzieli Nie śpię od godziny
Dzień dobry wszystkim i miłej niedzieli

Napisane przez dariuska89

Agatkia i jak było nad morzem? Ja mam do morza jakieś 10 min autem i szczerze marzą mi się góry

PurBlanka czyli że bolało przy zakładaniu? a dlaczego to zakładają, przy skracaniu się szyjki czy przy rozwieraniu?

Jejku Seba jeszcze musi brać antybiotyk i boję się że nam przez to odwołają zabieg na migdałki, ale ponoć lepiej żeby brał i zdrowy poszedł na kontrol niż jakby tam coś wykryli bo i tak nie zrobili by wtedy nic

Wiesz co, ból to nie był, ale baaardzo nie przyjemne uczucie No i mnie zagięłaś pytaniem bo nie wiem ! Ja miałam jedno i drugie, szyjka otwarta na 2,4 i skracająca się...No i założył chyba, żeby dalej się nie rozwierało

Ja też mieszkam prawie nad morzem, mam dokładnie 17 km

Będziecie mieli wycinane migdałki u Małego ?

Nowa8686, łączę się w bólu samotności- mnie też martwi to, że za 2 miesiące nie będzie okazji do chwili tylko we dwoje a teraz ich nie ma bo Tż daleko Twój poszedł w końcu czy nie ?

[gosiakk23]

Dzień Dobry Witamy urlopowiczke Agatkia

[dariuska89]

Dzień dobry
PurBlanka No czeka nas wycinanie.... strasznie się boję, pewnie będę ryczała jak będzie jechał na salę. BAAAAARDZO mi zależy żeby teraz się udało to załatwić bo kolejny termin jaki nam wyznaczą to już nie będę w dwu paku A na 100% będę chciała być cały czas przy Sebie.

No i mnie się też wydaję że rozwarcie jest głównym powodem... tak aż zerknęłam na google wygląda okropnie niekomfortowo hihi

[CoffeeMonster]

Hej

My weekend intensywny, zaraz wybywamy znowu z mieszkania, więc ja tylko na chwilkę. Znajomi przyjechali jednak, ale bardzo ładnie się zachowali, bo najpierw pozwiedzali sobie co mogli we Wrocławiu, zjedli obiadek i byli u nas po 16 Akurat się rozpadało, więc mogliśmy sobie nadrobić zaległości. Wieczorem się wypogodziło, poszliśmy do super knajpki na kolacyjkę, potem spacer całkiem długi i o północy w domu. Następnego dnia shopping, kawusia i ciasteczko, sushi na obiad (dla mnie z pieczonymi krewetkami i grillowanym łośkiem, więc luz), pogadaliśmy w domu i pojechali. Mała dostała piękną sukienusię, my flachę i szklanki do drinków. Cały weekend bardzo przyjemnie, a za chwilkę wybywamy na Ryneczek zobaczyć się z koleżanką - potem padnę i nie wstanę

Coś miałam komuś.....acha

123spinka nie wiem czy dobrze kojarze, ale są chyba IV stopnie łożyska? Może na tym etapie jak jest III to jeszcze ok? Ale dziwnie się ten lekarz zachował to może faktycznie lepiej to sprawdź u innego. A kontrola za 6 tygodni to jakaś kpina! Jakby się coś działo to przecież możesz nie dotrzymać do kontroli

Aaa i ja też mialam małą wagę Luśki w chyba 29 czy 30 TC? Była pod siatką, a potem nadrobila w 2 tygodnie prawie pół kg Teraz idizemy w poniedziałek skontrolować czy nadal ładnie przybiera. Koleżanka też mi mówila, że cała ciążę słyszała, że małe dziecko, 2 kg nie ma, a potem nadgoniła i mala miała 3600 Ponoć opychala się chipsami na koniec

[nowa8686]

Dzien dobry.

Purblanca narazie spi po nocy. Chyba nie idzie. Wie, ze bylabym zla on caly tydz. W pracy. Co sobota nocka.czekam na jego wolne a on chcial isc pracowav. Nosz kurde...

Wiadome, ze dzidzie sie pragnie calym sercem. Dlatego, ze zostaly wspolne 2 mc a moze i mniej i chce z nim pobyc, po drugie ciesze sie jak moge sie i inaczej ubrac niz po domu, wymalowac itd i wyjsc gdzies/razem...

Coffe to masz intensywny weekend

Dariuska kciuki za małego.

I moje sniadanie dzis.

[daszna]

coffee: to troche mnie pocieszylas, bo moja Pola tez malutka na ostatnim USG i mam nadzieje, ze za 2 tygodnie okaze sie, ze przybrala.

dzien dobry wszystkim. ja jeszcze w pizamie. leniwa niedziela, pada, nic tylko lezec.

[Mojra87]

Dzień dobry wszystkim
Ja nie śpię już od 8, bo mnie budziły płaczące maluchy z każdej strony osiedla śmialiśmy się z mężem, że nam robią test tego, co nas niebawem czeka

Napisane przez PurBlanka

Wiesz co, ból to nie był, ale baaardzo nie przyjemne uczucie No i mnie zagięłaś pytaniem bo nie wiem ! Ja miałam jedno i drugie, szyjka otwarta na 2,4 i skracająca się...No i założył chyba, żeby dalej się nie rozwierało

Napisane przez dariuska89

No i mnie się też wydaję że rozwarcie jest głównym powodem... tak aż zerknęłam na google wygląda okropnie niekomfortowo hihi

Pessar zakładają przy skracającej i/lub rozwierającej się szyjce, a jak się robi rozwarcie, to krążek je ponoć powstrzymuje - do pewnego momentu oczywiście ja miałam tylko krótką szyjkę, bez rozwarcia i mi założyli pessar - tu głównie chodzi o to, żeby główka dziecka na uciskała szyjki, tylko wspierała się właśnie na krążku Dla mnie też zakładanie było strasznie niekomfortowe... A wręcz bolesne... No ale 5 minut bólu da się wytrzymać kolejne kilka minut będzie przy ściąganiu ale to już będzie radosny moment, bo będę mogła wrócić do normalnego życia - wstawać, chodzić, sprzatać, robić zakupy...