|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 9
|
Spotkanie, co robić?
Witam forumowiczki
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: z miętowego laptopa
Wiadomości: 3 484
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
Nie dowiesz się dopóki nie spróbujesz
![]() Nigdy nie ma się pewności, czy coś z tego będzie czy nie. Czasem warto zaryzykować. Skoro dobrze się dogadujecie jest szansa na powodzenie ![]()
__________________
Najlepszą kochanką jest księgowa. Jak się nie zgadza - to się nie zgadza. Ale jak się zgadza, to we wszystkich pozycjach ![]() Mądra kobieta kiedyś rzekła: "Mam to k*rwa w dupie" i żyła długo i szczęśliwie ![]() Dobry pocałunek kobieta czuje między udami
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 109
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
Zgadzam się z poprzedniczką, powinnaś spróbować. A fakt, że już dobrze się dogadujecie jest dużym plusem. Zatem spotkaj się i baw się dobrze. Życzę powodzenia
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
Ale przy wcześniejszych spotkaniach z innymi jakoś sobie poradziłaś, teraz także się uda, szczególnie, że nastawiłaś go na takie Twoje ewentualne zachowania. W ogóle to musi być bardzo dokuczliwe na co dzień (nowa szkoła, nowa praca..) nie tylko podczas poznawania facetów. Myślę sobie, że dużo bardziej komfortowa byłaby dla Ciebie sytuacja gdy zbliżasz się z jakimś znajomym chłopakiem z reala bo takie oczekiwanie i pobudzanie w sobie niepokoju związane z przerzucaniem znajomości z internetu do reala to jest wystarczająco stresujące i dla osób bez takich problemów jak Twoje..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
Niestety ta przypadłość znacznie utrudnia normalne funkcjonowanie, oddałabym chyba wszystko by się tego raz na zawsze wyzbyć. Co do tego oczekiwania to jak najbardziej trafne spostrzeżenie, myśląc o tym jeszcze bardziej się nakręcam i chyba najlepszym wyjściem byłby jakiś spontan, żebym nie miała czasu na zastanawianie się : "jak to będzie?" "czy nie dostane ataku?" "czy nie wyjdę na kompletną wariatkę?".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
Tak, masz rację, ale w tym konkretnym przypadku to już niestety nie do zrobienia bo właśnie ten proces nakręcania się w Tobie trwa. Nie wiem co to za facet, ale może jeszcze zanim się spotkacie, przez te najbliższe dni pogadaj z nim dokładniej o tym, co Ciebie martwi, może jego słowa i reakcja jakoś Ciebie uspokoją? Musicie jakoś przeskoczyć przez tę granicę, inaczej się nie da, a skoro macie tak fajne porozumienie, to przecież nie odpuścisz, aby później mieć do siebie pretensję może przez kilka następnych lat..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
Kochana mam wrażenie, że bardzo dobrze wiesz o co mi chodzi
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
Myślę, że skoro to takie dokuczliwe, to pomocy już szukałaś i nie ma co Ci podpowiadać, że może życie byłoby łatwiejsze gdyby coś z tym udało się zrobić..bo ewidentnie psuje Ci komfort życia.
Piszesz, że świetnie się rozumiecie i jesteście dla siebie wsparciem to naprawdę nic innego nie pozostaje tylko zrzucić z siebie ciężar i powiedzieć mu czego się obawiasz. Wtedy nawet gdyby coś takiego nastąpiło, to on będzie przygotowany, wiedząc, że z czasem Ty się wyciszysz i uspokoisz i będziecie mogli normalnie kontynuować tę znajomość. Nie zamykaj się przed światem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
@green way
Jestem pod opieką psychologa i mam psychoterapię od dłuższego czasu. Dostałam również leki, jednak już kiedyś je brałam i uważam, że to nie jest wyjście. Zdecydowałam się walczyć z tym dłuższą i bardziej wymagającą drogą - praca na terapii. Leki nie przeżyją za mnie życia, jedynie maskują objawy, a ja chce rozwiązać problem u źródła. Nie oczekuję, tym bardziej nie wymagam zrozumienia, bo niewiele osób o tym nie wie, napisałam tutaj ponieważ na tak obszernym forum zdecydowanie więcej ludzi może miało/ma podobne problemy. Dzięki za słowa otuchy i racjonalizowanie mi pewnych aspektów życia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Spotkanie, co robić?
W sumie to dobrze, że robisz coś z tym, żeby przezwyciężyć swoje problemy, bo doskonale rozumiem, że nie jest Ci łatwo tak żyć. Ale widzę dwie pułapki w Twoje drodze do wyzdrowienia, nad którymi powinnaś się zastanowić. Po pierwsze nie każda psychoterapia jest skuteczna, a jeżeli dodatkowo trwa zbyt długo, to może spowodować uzależnienie od psychoterapeuty oraz przejęcie jego sposobu myślenia i widzenia problemów, świata i ludzi, bez wyzwolenia w sobie samemu mechanizmów radzenia sobie ze stresem. Dobry terapeuta to taki, który pomaga Ci dostrzsc problemy, pomóc je zrozunieć, ale absolutnie nie narzuca Ci swoich poglądów, czy rozwiązań. Jest to osoba, która uświadamia Ci Twoje mocne strony i próbuje Ci zrozumieć swoje słabości. I tyle, aż albo tyle. Po drugie kwestia leków... Generalnie im krócej się je bierze, tym lepiej. Bo one nic nie rozwiązują, tylko tłumią objawy, a dzięki temu stwarzają złudzenie, że problem został rozwiązany. A tymczasem on powróci z większą lub mniejszą siłą, ale wróci na pewno, bo jest reakcją obronną organizmu. Życzę Ci, żebyś jak najszybciej dotarła do źródeł swoich problemów i uporała się z nimi. Ważne jest, żebyś była na tyle silna, abyś dała sobie prawo do słabości wtedy, kiedy masz wszystkiego dosyć, ale żebyś dała radę się zmobilizować i podjąć walkę ze światem, kiedy zajdzie taka potrzeba. Nikt z nas nie jest doskonały
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:09.