Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[Deborah100]

/

[olilina]

Napisane przez Ainhoa

A Wy daliście coś od siebie dla schroniska czy tylko goście?

Ainhoa to jest dobre pytanie.
Dla mnie to niezrozumiałe.
Jeśli chcę coś podarować dla schroniska czy na inne cele charytatywne przeznaczam na to część pieniędzy, które otrzymam w prezencie a nie obarczam gości dodatkowymi zakupami i nie mówię / piszę im na co mają przeznaczać swoje pieniądze.

[almondfairy]

Napisane przez Deborah100

A później co- ktoś by zarezerwował dany tytuł i wykreślać? Trochę bez sensu.

Jest taka strona (listaosobista.pl bodajże), na której można zrobić listę książek i kiedy ktoś jakąś zarezerwuje, dana pozycja automatycznie zostaje usunięta z listy.
No ale rzeczywiście, jest rozwiązanie raczej dla młodszych gości... choć i ci mogą mieć problemy. kolega zrobił taką listę i ludzie zamiast zarezerwować, przejrzeli, wybrali jaką książkę, no i niestety mimo listy pozycje się powtarzały :/

Napisane przez olilina

Ainhoa to jest dobre pytanie.
Dla mnie to niezrozumiałe.
Jeśli chcę coś podarować dla schroniska czy na inne cele charytatywne przeznaczam na to część pieniędzy, które otrzymam w prezencie a nie obarczam gości dodatkowymi zakupami i nie mówię / piszę im na co mają przeznaczać swoje pieniądze.

A ja z kolei nie rozumiem takiego podejścia. Przecież PM przeznaczają SWOJE prezenty. Mogli życzyć sobie różne rzeczy, ale skoro postanowili poprosić o karmy czy koce dla zwierząt to super. Lepiej chyba tak niż nic nie dać. O jakich dodatkowych prezentach mówimy? Nie przeszkadza Ci kiedy proszą o wino czy książkę i na to każą Ci przeznaczyć twoje pieniądze? To jaki problem przy karmie dla psa?

[bardorja]

Napisane przez almondfairy

A ja z kolei nie rozumiem takiego podejścia. Przecież PM przeznaczają SWOJE prezenty. Mogli życzyć sobie różne rzeczy, ale skoro postanowili poprosić o karmy czy koce dla zwierząt to super. Lepiej chyba tak niż nic nie dać. O jakich dodatkowych prezentach mówimy? Nie przeszkadza Ci kiedy proszą o wino czy książkę i na to każą Ci przeznaczyć twoje pieniądze? To jaki problem przy karmie dla psa?

zgadzam sie

wydaje mi ze prezentem pary młodej dla schroniska bylo juz samo to,ze poprosili swoich gosci by dla nich kupili rzeczy

[anannke]

Napisane przez Deborah100

No właśnie chodzi o to, że nie zależy mi na konkretnych tytułach- chciałabym książki z tematyki fotografii, coś o psach, koniach, architekturze wnętrz, budownictwie (tego jest mnóstwo w księgarniach). Na chodzi mi o jakieś powieści itp...Ale jeśli ktoś zapytałaby o konkretny tytuł to pewnie powiedziałabym. Tylko jakoś nie widzę jak taka lista ma być zrobiona.
Młodsi ludzie korzystają z internetu to można zamieścić na stronie ale u starszych to kompletnie się nie sprawdzi. A później co- ktoś by zarezerwował dany tytuł i wykreślać? Trochę bez sensu. Dlatego postawiłabym na inwencję gości Niech zajdą do księgarni, podpytają o książki w danej tematyce i wybiorą coś
A jeśli tytuły będą się powtarzać to można oddać komuś w prezencie czy sprzedać. Myślę, że to najmniejszy problem.

To Pan młody jeśli nie podzieliłby mojego pomysłu mógłby dla gości ze swojej strony na zaproszeniu wypisać coś innego.


O to super, że pomysł przyjął się. Przecież taka karma nie zajmuje dużo miejsca, często prezent dla młodych jest większy. Są też małe karmy w puszkach. Spakować w ozdobną torebkę z rączką i tyle

A Ci którzy prosili o kupony lotto wygrali chociaż 100zł ? Zdarzyła się jakaś większa wygrana czy raczej nie mieli szczęścia?

a jakbyś dostała poradnik majstra budowlanego albo konstrukcje żelbetowe wg Eurocodu 2 p. Starosolskiego? bo to są książki o budownictwie

ja nie wiem jakbym podeszła do prośby o książkę... trudno byłoby mi zdecydować się na książkę jakąś beletrystyczną bo ciężko utrafić w gust kogoś kogo nawet się zna. pewnie myślałabym o jakiś książkach przewodnikach, książce kulinarnej bo to takie powiedzmy dość uniwersalne. więc myślę że jak nie doprecyzuje się choć ogólnie zakresu to jest to kłopot dla gości. nie każdy ma czas iść do księgarni, wniknąć w ogóle w to co z danego zakresu znajduje się na rynku a potem wybrać. bukiet czy czekoladki można kupić od ręki w pierwszym sklepie/kwiaciarni bez większego wkładu sił.

Napisane przez almondfairy

A ja z kolei nie rozumiem takiego podejścia. Przecież PM przeznaczają SWOJE prezenty. Mogli życzyć sobie różne rzeczy, ale skoro postanowili poprosić o karmy czy koce dla zwierząt to super. Lepiej chyba tak niż nic nie dać. O jakich dodatkowych prezentach mówimy? Nie przeszkadza Ci kiedy proszą o wino czy książkę i na to każą Ci przeznaczyć twoje pieniądze? To jaki problem przy karmie dla psa?

ja na to patrzę trochę tak że jest to dobroczynność rękami gości. bo prawda jest taka że bez tych "małych dodatków do prezentu" można się obejść. ja generalnie nie kupuję nigdy nic i całą kwotę na prezent jaką mam to przeznaczam na prezent finansowy dla PM. a tak to goście kupują:
kwiaty - młodzi nic z tego nie mają więc jaki pożytek z tego prezentu dla młodych?
czekoladki - bez tego nikt nie umrze też i jest to raczej dodatek niż jakiś pożytek z prezentu, ot osłodzi życie wieczorem
wino - tak jak i czekoladki, jakby młodzi nie dostali tego to nie byłoby to nawet zauważalne.

dlatego też to nie jest tak że młodzi coś poświęcają od siebie bo prawda taka że nie bardzo coś z tych prezentów by wykorzystali i mieli dla siebie, zazwyczaj są to takie rzeczy że nie robią zbyt różnicy. a jakby młodzi mieli przekazać np 10% wartości swoich prezentów na cel dobroczynny to przypuszczam że nie jednej osobie przeszłoby przez myśl że np żal jej dawać 500 zł na dom dziecka czy schronisko jak fajnie byłoby sobie kupić nowe buty, telefon zmienić albo pojechać na weekend we dwoje czy iść do restauracji za tą kasę i miło spędzić czas.

[Anoula]

Nasi znajomi z kuponów lotto mieli trafienie piątki, 6000 zł

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

[magnusia]

Napisane przez Ainhoa

A Wy daliście coś od siebie dla schroniska czy tylko goście?

na ślubie zamiast kwiatów zbieraliśmy karmę a tak poza tym wspomagamy tą organizację 1% podatku i innymi drobnymi wpłatami od kilku lat

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez olilina

Ainhoa to jest dobre pytanie.
Dla mnie to niezrozumiałe.
Jeśli chcę coś podarować dla schroniska czy na inne cele charytatywne przeznaczam na to część pieniędzy, które otrzymam w prezencie a nie obarczam gości dodatkowymi zakupami i nie mówię / piszę im na co mają przeznaczać swoje pieniądze.

tak jak napisałam wcześniej wspomagam to schronisko już kilka lat.
Nie chcieliśmy kwiatów na ślubie tylko zamiast nich poprosiliśmy o karmę. Goście zamiast wydać pieniądze na kwiaty kupili karmę dla zwierzaków. Nikt nie kupował 15 kg worków- zazwyczaj 2-4 puszki lub małą paczkę suchej karmy.
Nie uważam aby to było nieporozumienie. Byłam na ślubie kolegi i zbierał on zamiast pomoce szkolne dla świetlicy dla dzieci opóźnionych. Nikt z gości nie robił problemów, że zamiast bukietu kupił kredki czy flamastry

[olilina]

Napisane przez almondfairy

Jest taka strona (listaosobista.pl bodajże), na której można zrobić listę książek i kiedy ktoś jakąś zarezerwuje, dana pozycja automatycznie zostaje usunięta z listy.
No ale rzeczywiście, jest rozwiązanie raczej dla młodszych gości... choć i ci mogą mieć problemy. kolega zrobił taką listę i ludzie zamiast zarezerwować, przejrzeli, wybrali jaką książkę, no i niestety mimo listy pozycje się ja :/

A ja z kolei nie rozumiem takiego podejścia. Przecież PM przeznaczają SWOJE prezenty. Mogli życzyć sobie różne rzeczy, ale skoro postanowili poprosić o karmy czy koce dla zwierząt to super. Lepiej chyba tak niż nic nie dać. O jakich dodatkowych prezentach mówimy? Nie przeszkadza Ci kiedy proszą o wino czy książkę i na to każą Ci przeznaczyć twoje pieniądze? To jaki problem przy karmie dla psa?

ja jestem generalnie przeciwniczką takich próśb zamieszczonych w zaproszeniach. Nie ważne czego dotyczą.
Jeśli ktoś chce wspomóc kogokolwiek może to zrobić za uzbierane z wesela pieniądze a nie rękami gości.
Tylko, że wtedy pewnie sporo osób wolałoby przeznaczyć pieniądze na coś innego.

[almondfairy]

Napisane przez olilina

ja jestem generalnie przeciwniczką takich próśb zamieszczonych w zaproszeniach. Nie ważne czego dotyczą.
Jeśli ktoś chce wspomóc kogokolwiek może to zrobić za uzbierane z wesela pieniądze a nie rękami gości.
Tylko, że wtedy pewnie sporo osób wolałoby przeznaczyć pieniądze na coś innego.

Och boziu, ale zdecydowana większość ma jednak te wierszyki i bardzo dobrze jeśli zamiast kwiatów czy wina chce dostać coś co choć trochę pomoże zwierzakom robienie problemu tam gdzie go nie ma.
Moja koleżanka zamiast kwiatów poprosiła o wsparcie finansowe dla jakiegoś chorego chłopca. I co? Mam się sfochać bo MOIMI pieniędzmi chce komuś pomóc? z przyjemnością dałam kasę na chore dziecko.

Poza tym, skąd wiesz, że ci ludzie nie pomagają zwierzętom? Może odprowadzają 1% podatku albo mają psa ze schroniska? Nie zauważyłam żeby osoby totalnie nie związane z tematem o coś takiego prosiły. Zazwyczaj jednak wolą wino dla siebie.

[201803090921]

Napisane przez magnusia

na ślubie zamiast kwiatów zbieraliśmy karmę a tak poza tym wspomagamy tą organizację 1% podatku i innymi drobnymi wpłatami od kilku lat

No a my wspomagamy w podobny sposób fundacje, dodatkowo mamy dwa adoptowane z podobnych miejsc koty - dlatego pomysł, że chcemy pomagać cudzymi rękami jest z lekka absurdalny
Powód jest prostszy: otóż ludzie są uparci i nie przetłumaczysz, że oprócz prezentu nie trzeba żadnych kwiatków (których nie chcemy i nie powinniśmy mieć w mieszkaniu ze względu na zwierzaki); natomiast łatwiej zaakceptują pomysł, żeby dać w zamian za te chaszcze coś innego (w naszym wypadku kupony, bo wina nie lubimy a książki kupujemy sobie sami).

[olilina]

Nie wiem czemu tak się przyczepiłyście tej pomocy.
Nie podobają mi się również prośby o wino, lotto itd.
Rozumiem, że ktoś na co dzień też może wspierać innych i super.
Tylko nie rozumiem, czemu sam nie kupi tych rzeczy z pieniędzy ślubnych tylko prosi o to kupno gości.
Sama gdybym dostała taki wierszyk w zaproszeniu przecież nie strzeliłabym focha tylko się dostosowała, ale dla mnie ta moda wierszykowa jest bez sensu i tyle.

[201803090921]

Napisane przez olilina

Nie wiem czemu tak się przyczepiłyście tej pomocy.
Nie podobają mi się również prośby o wino, lotto itd.
Rozumiem, że ktoś na co dzień też może wspierać innych i super.
Tylko nie rozumiem, czemu sam nie kupi tych rzeczy z pieniędzy ślubnych tylko prosi o to kupno gości.
Sama gdybym dostała taki wierszyk w zaproszeniu przecież nie strzeliłabym focha tylko się dostosowała, ale dla mnie ta moda wierszykowa jest bez sensu i tyle.

To jeszcze raz: goście często upierają się, że muszą coś kupić, muszą i koniec, bo jak to tak "bez kwiatków". Nie rozumieją, że my tych chaszczy zwyczajnie nie chcemy i niczego innego też nie, natomiast łatwiej przełkną pomysł dania czegoś w zamian, zwłaszcza jeśli poprosi się o coś konkretnego.
IMHO lepiej dostać coś, co przyda się innym niż dostać te nieszczęsne kwiatki, które do niczego nie są mi potrzebne, a nawet są utrudnieniem.

[201708160922]

Napisane przez olilina

Ainhoa to jest dobre pytanie.
Dla mnie to niezrozumiałe.
Jeśli chcę coś podarować dla schroniska czy na inne cele charytatywne przeznaczam na to część pieniędzy, które otrzymam w prezencie a nie obarczam gości dodatkowymi zakupami i nie mówię / piszę im na co mają przeznaczać swoje pieniądze.

Nie rozumiem tego "obarczania dodatkowymi zakupami". Zamiast kwiatka kupujesz puszke karmy. Zamiast. Nie wchodzisz do kwiaciarni, tylko do sklepu z artykulami dla zwierzat.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[magnusia]

Napisane przez olilina

Nie wiem czemu tak się przyczepiłyście tej pomocy.
Nie podobają mi się również prośby o wino, lotto itd.
Rozumiem, że ktoś na co dzień też może wspierać innych i super.
Tylko nie rozumiem, czemu sam nie kupi tych rzeczy z pieniędzy ślubnych tylko prosi o to kupno gości.
Sama gdybym dostała taki wierszyk w zaproszeniu przecież nie strzeliłabym focha tylko się dostosowała, ale dla mnie ta moda wierszykowa jest bez sensu i tyle.

wiesz ja podchodzę do tego tak: skoro ktoś ma wydać 20-50 zł (lub więcej) na kwiaty na ślub (a kwiaty wszyscy kupują) to niech wyda te pieniądze inaczej- na to na co młodzi by chcieli- wino, książki, schroniska, chore dzieci, renowacje cmentarza, pomoc powodzianom itp. Kwota i tak jest przez gości przeznaczona do wydania- kwiaty zwiędną i się je wyrzuci a z tak to przynajmniej ktoś skorzysta.
Jeśli goście nie przyniosą ani kwiatów ani wina, książki, karmy, kuponów totolotka itp to tez się nic nie stanie. Jeśli ktoś jednak kupi wiązankę to też OK.
Ślub jest "zbiegowiskiem" ludzi i moim zdaniem warto przy okazji naświetlić jakiś cel i kogoś wspomóc.
Tobie się nie podoba- OK szanuję to, masz swoje zdanie, ma prawo Ci się nie podobać ale są ludzie, którzy w ten sposób starają się zrobić cos dla innych.
Nigdy nie spotkałam się z negatywnymi komentarzami ze strony gości, że przeznaczyli pieniądze na coś innego niż kwiaty.

[anannke]

Napisane przez Sziket

To jeszcze raz: goście często upierają się, że muszą coś kupić, muszą i koniec, bo jak to tak "bez kwiatków". Nie rozumieją, że my tych chaszczy zwyczajnie nie chcemy i niczego innego też nie, natomiast łatwiej przełkną pomysł dania czegoś w zamian, zwłaszcza jeśli poprosi się o coś konkretnego.
IMHO lepiej dostać coś, co przyda się innym niż dostać te nieszczęsne kwiatki, które do niczego nie są mi potrzebne, a nawet są utrudnieniem.

a co jak ktoś nie kupuje nic poza prezentem finansowym? w sytuacji kiedy jest prośba szczególnie o pomoc taką charytatywną to goście czują się zobowiązani dopiero bo głupio nie pomóc nie dać.

A właśnie z tymi kwiatkami to tak jest - prośba o dobroczynność nie jest jak wizażanka pisze poniżej że "zamiast" bo para młoda nie poświęca nic - jaki pożytek z kwiatków czy czekoladek? żaden jest to jak piszesz nawet utrudnienie więc wspaniałomyślnie zamieniasz "utrudnienie" na pomoc biednym.

Napisane przez CzasKomety

Nie rozumiem tego "obarczania dodatkowymi zakupami". Zamiast kwiatka kupujesz puszke karmy. Zamiast. Nie wchodzisz do kwiaciarni, tylko do sklepu z artykulami dla zwierzat.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

już pisałam wyżej nie jest zamiast a poza tym. Jakby była zamiast to byłoby to w ogóle zamiast prezentu finansowego czy żelazka czy zastawy. to byłoby zamiast.

ja osobiście nie mam nic przeciwko takim praktykom ale uważam że są troszkę błędnie postrzegane. jest to trochę dobroczynność rękami gości bo w sumie żeby dostać wino czy bukiet to można poświecić ale jakby przyszło oddać te docelowe prezenty ślubne na cel charytatywny to wielu tym wspaniałomyślnym PM by się odechciało takiej pomocy.

[bardorja]

Nigdy nie spotkałam się z taka sytuacja gdy gość daje tylko kopertę a zamiast kwiatów NIC

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[anannke]

Napisane przez bardorja

Nigdy nie spotkałam się z taka sytuacja gdy gość daje tylko kopertę a zamiast kwiatów NIC

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a u mnie to dość powszechne szczególnie u młodych

[mahoniowa]

Napisane przez Deborah100

No właśnie chodzi o to, że nie zależy mi na konkretnych tytułach- chciałabym książki z tematyki fotografii, coś o psach, koniach, architekturze wnętrz, budownictwie (tego jest mnóstwo w księgarniach). Na chodzi mi o jakieś powieści itp...Ale jeśli ktoś zapytałaby o konkretny tytuł to pewnie powiedziałabym. Tylko jakoś nie widzę jak taka lista ma być zrobiona.
Młodsi ludzie korzystają z internetu to można zamieścić na stronie ale u starszych to kompletnie się nie sprawdzi. A później co- ktoś by zarezerwował dany tytuł i wykreślać? Trochę bez sensu. Dlatego postawiłabym na inwencję gości Niech zajdą do księgarni, podpytają o książki w danej tematyce i wybiorą coś
A jeśli tytuły będą się powtarzać to można oddać komuś w prezencie czy sprzedać. Myślę, że to najmniejszy problem.

To Pan młody jeśli nie podzieliłby mojego pomysłu mógłby dla gości ze swojej strony na zaproszeniu wypisać coś innego.


O to super, że pomysł przyjął się. Przecież taka karma nie zajmuje dużo miejsca, często prezent dla młodych jest większy. Są też małe karmy w puszkach. Spakować w ozdobną torebkę z rączką i tyle

A Ci którzy prosili o kupony lotto wygrali chociaż 100zł ? Zdarzyła się jakaś większa wygrana czy raczej nie mieli szczęścia?

Moja przyjaciółka do zaproszenia dołączała karteczkę z prośbą zamiast kwiatów o książki i na odwrocie był tytuł książki napisany. Uważam, że to dobry pomysł. Wszystkie książki jakie sobie zażyczyli kosztowały 20-40zł czyli czasem mniej niż bukiet kwiatów i wszystkie były bardzo łatwo dostępne. Na ślubie można zbierać w wielki kosz albo wór. Raczej wszyscy goście spełnili ich prośbę

[kallina_2014]

Napisane przez olilina

Nie wiem czemu tak się przyczepiłyście tej pomocy.
Nie podobają mi się również prośby o wino, lotto itd.
Rozumiem, że ktoś na co dzień też może wspierać innych i super.
Tylko nie rozumiem, czemu sam nie kupi tych rzeczy z pieniędzy ślubnych tylko prosi o to kupno gości.
Sama gdybym dostała taki wierszyk w zaproszeniu przecież nie strzeliłabym focha tylko się dostosowała, ale dla mnie ta moda wierszykowa jest bez sensu i tyle.

Tylko dlatego, że jeżeli nie zamieścisz takiego wierszyka (u nas lotto) to dostaniesz 50 bukietów kwiatów i co z nimi wtedy zrobisz?
Nasze wesele odbywa się 300 km od naszego domu, bedziemy i tak mieli pełen samochód różnych rzeczy (suknia, garnitur, buty, walizka itp) i co mielibysmy zrobic z tymi kwiatami? Wyrzucic?

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez bardorja

Nigdy nie spotkałam się z taka sytuacja gdy gość daje tylko kopertę a zamiast kwiatów NIC

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja też nie.

[Iclosemyeyes]

Napisane przez mahoniowa

Moja przyjaciółka do zaproszenia dołączała karteczkę z prośbą zamiast kwiatów o książki i na odwrocie był tytuł książki napisany. Uważam, że to dobry pomysł. Wszystkie książki jakie sobie zażyczyli kosztowały 20-40zł czyli czasem mniej niż bukiet kwiatów i wszystkie były bardzo łatwo dostępne. Na ślubie można zbierać w wielki kosz albo wór. Raczej wszyscy goście spełnili ich prośbę

powinna jeszcze na zaproszeniu napisać prośbę o konkretną kwotę w kopercie, to byłby super pomysł

Napisane przez kallina_2014

Tylko dlatego, że jeżeli nie zamieścisz takiego wierszyka (u nas lotto) to dostaniesz 50 bukietów kwiatów i co z nimi wtedy zrobisz?
Nasze wesele odbywa się 300 km od naszego domu, bedziemy i tak mieli pełen samochód różnych rzeczy (suknia, garnitur, buty, walizka itp) i co mielibysmy zrobic z tymi kwiatami? Wyrzucic?
.

ja nie miałam żadnego wierszyka i dostaliśmy nie tylko bukiety, ale również książki, wina i kupony lotto kto by pomyślał, że goście sami wpadną na to że kwiaty nie są wieczne i można dać coś innego

ciekawe czy osoby, które tak bardzo wystrzegają się kwiatów na ślubie tak samo rezygnują z nich przy innych okazjach typu imieniny, dzień kobiet itp? przecież to taki niepraktyczny prezent, lepiej otrzymać winko albo paczkę rajstop

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

bez przesady - co innego imieniny a co innego ślub. Poza tym nie każdy na imieniny dostaje kwiaty. A nawet jeśli to 5 bukietów a 50 to jednak spora różnica

[Iclosemyeyes]

zgadzam się, ślub to nie imieniny, bo ślub ma się raz w życiu, a imieniny co roku. Więc jakby się tak zastanowić to nawet bardziej niepraktyczne są te kwiaty na imieniny, bo na przestrzeni życia zbierze się ich więcej niż 50 bukietów ślubnych

[Deborah100]

//

[mahoniowa]

Napisane przez Iclosemyeyes

powinna jeszcze na zaproszeniu napisać prośbę o konkretną kwotę w kopercie, to byłby super pomysł

ja nie miałam żadnego wierszyka i dostaliśmy nie tylko bukiety, ale również książki, wina i kupony lotto kto by pomyślał, że goście sami wpadną na to że kwiaty nie są wieczne i można dać coś innego

ciekawe czy osoby, które tak bardzo wystrzegają się kwiatów na ślubie tak samo rezygnują z nich przy innych okazjach typu imieniny, dzień kobiet itp? przecież to taki niepraktyczny prezent, lepiej otrzymać winko albo paczkę rajstop

Dla mnie np kupony lotto czy zdrapki są niezbyt przydatnym prezentem, bo nie masz żadnej pamiątki a wygrana no cóż, nie oszukujmy się że trafia się bardzo rzadko..
Nie rozumiem Twojego zbulwersowania, tym bardziej, że nie każdy zna gust pary młodej na tyle, żeby wpaść na pomysł co im kupić jeśli wpiszą sam wierszyk. Tematyka jest bardzo różna i tak jak dziewczyny piszą, można nie trafić. Oni wybrali sobie książki, które przydadzą im się na przyszłość a nie typową beletrystykę.
A na różne okazje też wolę dostać coś bardziej praktycznego niż kwiaty, które wyrzucę i wszyscy już dawno o tym wiedzą.
Poza tym jakby mi goście mieli wyskakiwać z jakimś obrazem albo innymi nieprzydatnymi durnostojkami to już wolę dać im pomysł jaki drobny prezent nas zadowoli.

Napisane przez Deborah100

Poradnik majstra już mam a konstrukcje czemu nie Naprawdę mnie to kręci i lubię to czytać. Co w tym dziwnego? Jedne kobiety lubią oglądać ładne obrazki, inne czytać powieści a ja coś takiego
No właśnie chodzi o to, że na zaproszeniu sprecyzowałabym jakiej tematyki oczekuję. Tak jak pisałam wcześniej

Ja tam nie nastawiam się na prezenty i kasę. Zadowoliłabym się małym podarunkiem, ważne, że rodzina chce być ze mną w tym dniu.

Gdy składasz gratulacje młodym to goście oprócz prezentu czy koperty jeszcze coś mają, właśnie wino albo kwiaty. Niektórzy tego nie chcą i proszę np. o karmę dla zwierząt. Co w tym dziwnego?
Po co mi stos kwiatów, za którymi nie przepadam. A książki przydadzą się czy np. karma dla biednych zwierzątek.


A to też dobry pomysł. Goście przynajmniej wiedzieli po jaki konkretny tytuł udać się do księgarni


Z okazji urodzin dostajesz może 2-3 bukiety a podczas ślubu może być i 100. Chyba jest różnica ?

dokładnie, zgadzam się z Tobą. Kwiaty uschną a książki z dedykacją zostaną i to jest dla mnie najważniejsze

[Iclosemyeyes]

Napisane przez mahoniowa

Dla mnie np kupony lotto czy zdrapki są niezbyt przydatnym prezentem, bo nie masz żadnej pamiątki a wygrana no cóż, nie oszukujmy się że trafia się bardzo rzadko..
Nie rozumiem Twojego zbulwersowania, tym bardziej, że nie każdy zna gust pary młodej na tyle, żeby wpaść na pomysł co im kupić jeśli wpiszą sam wierszyk. Tematyka jest bardzo różna i tak jak dziewczyny piszą, można nie trafić. Oni wybrali sobie książki, które przydadzą im się na przyszłość a nie typową beletrystykę.
A na różne okazje też wolę dostać coś bardziej praktycznego niż kwiaty, które wyrzucę i wszyscy już dawno o tym wiedzą.
Poza tym jakby mi goście mieli wyskakiwać z jakimś obrazem albo innymi nieprzydatnymi durnostojkami to już wolę dać im pomysł jaki drobny prezent nas zadowoli.



dokładnie, zgadzam się z Tobą. Kwiaty uschną a książki z dedykacją zostaną i to jest dla mnie najważniejsze

zbulwersowania?

może rzeczywiście występuje problem prezentu gdy goście nie znają pary młodej, ale na to jest rada - zapraszać tylko osoby, które się zna

[vretka]

Napisane przez Iclosemyeyes

ja nie miałam żadnego wierszyka i dostaliśmy nie tylko bukiety, ale również książki, wina i kupony lotto kto by pomyślał, że goście sami wpadną na to że kwiaty nie są wieczne i można dać coś innego

A nie dopuszczasz do siebie możliwości, że goście "sami" wpadli na ten pomysł właśnie dlatego, że pojawiła się w ostatnich latach moda na umieszczanie w zaproszeniach próśb o nieprzynoszenie kwiatów? Nie zastanawia Cię fakt, że wręczono właśnie takie prezenty, o jakie najczęściej się prosi? Nawet te 20 lat temu raczej bardzo niewiele osób wpadłoby na ten pomysł. Możliwe, że ludzie na przestrzeni lat stali się bardziej twórczy, a możliwe też, że coraz częstsze pojawianie się wierszyków dało im do myślenia

[Iclosemyeyes]

niech będzie nawet i tak, że to dzięki wierszykom innych par my dostaliśmy takie a nie inne prezenty (co nie zmienia faktu, że dla mnie takie wierszyki nigdy nie będą gustowne ). Napisałam to dlatego, żeby uspokoić przerażone narzeczone, którym wydaje się że ludzie jeśli im się nie napisze wierszyka to przyniosą kwiaty...

[pattwie]

Napisane przez anannke

w sytuacji kiedy jest prośba szczególnie o pomoc taką charytatywną to goście czują się zobowiązani dopiero bo głupio nie pomóc nie dać.
(...)
jest to trochę dobroczynność rękami gości bo w sumie żeby dostać wino czy bukiet to można poświecić ale jakby przyszło oddać te docelowe prezenty ślubne na cel charytatywny to wielu tym wspaniałomyślnym PM by się odechciało takiej pomocy.

ja wcale tak nie uwazam, przeciez zwykle mlodzi wystawiaja jakis worek/pudlo na prezenty zamiast kwiatow albo tak jak ktos wczesniej wspomnial od razu wolontariusze z fundacji zbieraja prezenty chyba fotograf nie stoi obok tego pudla i nie robi zdjec, zeby jutro na spokojnie mlodzi mogli zobaczyc czy ciocia Basia wlozyla jedno opakowanie kredek czy moze tylko malutka puszke karmy a nie caly 50kg worek..
odbieram to jako cenna wskazowke, a nie obowiazek. przeciez jesli ktos zapamietal sobie, ze mlodym brakuje otwieracza do konserw to dalej go moze przyniesc i jak ktos nie chcial w ogole dawac prezentu a ma napisane na zaproszeniu, ze PM chcialaby gotowke to dalej go moze nie dac to sa informacje dla tych, ktorzy na prezent chca przeznaczyc 300zl i nie wiedza co kupic- mlodzi chca kase, ok wloze te 300zl do koperty i informacja dla tych, ktorzy chcieli przyniesc kwiatki- zamiast kwiatkow kupuje wino.
ja to caly czas odbieram, jako sugestie, ze jezeli chcesz nam przyniesc kwiaty to wolelibysmy ksiazki/wino/kwiaty doniczkowe. nikt na zaproszeniu nie pisze, ze wpuszczamy na sale tylko i wylacznie z pelna koperta w rece i butelka czerwonego wina.
zapytajcie swoich dziadkow, wujkow i rodzicow- malo jest osob, ktore na wesele zabieralo tylko koperte, wiekszosc jednak koperte i kwiatki. teraz koperte mozna wlozyc do torebki, gdzie sa czekoladki, wlozyc do ksiazki.. no i jest to tez oszczednosc dla gosci, bo chyba jeszcze nigdy nie slyszalalm, zeby ktos kupil zdrapki za rownowartosc bukietu i duze ulatwienie- ksiazke, wino, zdrapki mozna kupic w dowolnym czasie, kiedy goscie maja czas i moze czekac spokojnie do daty slubu, a po bukiet jednak trzeba pojechac w dniu/na dzien wczesniej

co do drugiej czesci: jak dla mnie to fajny gest ze strony mlodych. prezenty prezentami, ale dla osob ktore uwazaja, ze na wesele trzeba isc z pelnymi rekami- albo kazda osoba z pary musi cos trzymac, to
jest to fajna wskazowka co trzeba przyniesc. tez zwrocenie uwagi, ze kurcze moze tak co roku moge zaniesc jedno opakowanie kredek do domu dziecka, schronisko ucieszy sie z karmy dla zwierzat- moze cos to zaowocuje w przyszlosci
to takie czepianie sie, jakby ktos podczas ofiary na mszy wrzucil tylko zlotowke, a nie cala gotowke, ktora mial w portfelu... trzeba docenic, ze w ogole cos, a nie doszukiwac sie i komentowac, ze dlaczego tylko tyle
przeciez mlodzi mogli chciec wino- to sie zawsze przyda: jak goscie do nich przychodza/ w prezencie gdy ida do kogos/ do gotowania a zamiast o sobie pomysleli o innych

gdybym dostala zaproszenie bez zadnej wskazowki co do prezentu, to nie odebralabym ze ich po prostu nie chca, tylko ze wychodza z zalozenia ze wszystko ich ucieszy teraz sa takie czasy, ze trzeba napisac, ze PM chce kwiatki, bo jednak goscie zaczeli dostrzegac, ze jest to dla obydwu stron nie wygodne: sale sa juz udekorowane i kwiatki na stoly nie pojda, wiec gdzies trzeba znalezc miejsce zeby je wylozyc, zeby nie obsychaly w bagazniku; no i goscie juz nie musza sie w dniu wesela fatygowac do kwiaciarni, myslec jak przezyja tyle km w samochodzie czy moze szukac kwiaciarni w miejscowosci gdzie jest slub
tak jak wczesniej ktos napisal, ze gdy nie bylo informacji co zamiast kwiatow chca mlodzi, bo wlasnie liczyli na kwiaty to i tak dostali mix zamiennikow: lotto, wino, ksiazki i slodycze

alez sie rozpisalam

[Linaewen]

Napisane przez kallina_2014

Tylko dlatego, że jeżeli nie zamieścisz takiego wierszyka (u nas lotto) to dostaniesz 50 bukietów kwiatów i co z nimi wtedy zrobisz?
Nasze wesele odbywa się 300 km od naszego domu, bedziemy i tak mieli pełen samochód różnych rzeczy (suknia, garnitur, buty, walizka itp) i co mielibysmy zrobic z tymi kwiatami? Wyrzucic?

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------




ja też nie.

My nie mamy nic takiego zamieszczonego, a po prostu wspominamy gościom w rozmowie, że chcemy wino zamiast kwiatów (i kasę w ramach prezentu, ale to TYLKO jak ktoś zapyta). Da się i bez słabych, niestety, wierszyków.

[aminta87]

największe faux pas?

-młodzi zrobili sobie z nas taksówkę (nie posiadali samochodu), jechanie po kwiaty, do spowiedzi, do organistki z innego kościoła bo tu nie było, zawiezienie młodej do fryzjera, kosmetyczki itp Nawet się do paliwa nie dołożyli, żadnego parkowania nie opłacili (płatne strefy w centrum miasta)-wszystko my, wówczas studenci.
Przy czym na ten ślub i tak jechaliśmy 450km w jedną stronę, nocleg też musieliśmy sobie opłacić, niby miał być załatwiony a nie był(5dni bo chcieli abyśmy byli wcześniej) więc nas to i tak dużo kosztowało.

-Z tego co wiedzieliśmy z innych wesel to wódkę na bramy dają młodzi z weselnej no ale i tu nas zaskoczyli bo powiedzieli nam że to jest sprawa świadka aby miał wódkę a świadkowej aby miała cukierki dla dzieci.
Więc chcąc nie chcąc kupiliśmy 5 butelek i 2 kg cukierków. Poszły tylko 2 butelki a więc chyba powinni nam zwrócić te 3, nie zwrócili.

-dzień przed ślubem, w kościele podczas dekoracji, panna młoda krzyczała ( nie no darła się) że żadnego ślubu nie będzie bo "odcień zieleni w mieczykach jest inny niż odcień zieleni w goździkach........" Był przy tym ksiądz, diakon i trochę ludzi.
Diakon podszeptujący do mojego tż żeby poważnie porozmawiał z młodym czy on na pewno wie co robi, póki nie jest jeszcze za późno.
Przed samą ceremonią diakon nam powiedział, że ksiądz wpisał to do jakichś tam papierów że jakby ten biedny chłopak chciał rozwód to będzie podstawa.( nie wiem czy tak można)

Ogólnie cały pobyt tam pluliśmy sobie w brodę że po co nam było to cale świadkowanie, ale też wiedzieliśmy że zrobliśmy to ze względu na pana młodego (bardzo dobry przyjaciel mojego tż) a wszystkie problemy stwarzała pana młoda i ona tam rządziła a młody nic sie nie odzywał zeby tylko nie dolewac oliwy do ognia. Na prawdę ludziom przed ślubem odbija.