Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

[neska1412]

Napisane przez nagiAkt

Dziewczyny jak wstajecie w nocy do kibelka to też modlicie się żeby nic się nie zaczęło dziać, bo chcecie się wyspać? Ja tak mam za każdym razem i chyba wolałabym żeby wszystko zaczęło się w nocy, a najlepiej wieczorkiem.

Dla mnie idealnym momentem byłby wieczór jakby mój mąż już był. Wieczorkiem bysmy sobie wyszli po cichutku i nikt by sie nie stresował. A jak się zacznie w dzień to mąż musi wrócić z pracy. A pracuje tam gdzie mieszkaja teście. Wiec odrazu bedzie wiadomo o co chodzi a teściowa mi padnie na zawał. To samo z moją mamą
Ale teraz już nie wymyślam. Niech sie zacznie kiedy chce i jak chce bo mam już dość.

[gosia3103]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Super ze wychodzicie

U mnie nie było wietrzenie i oglądania krocza na sali
Musiałam iść na krzesło ginekologiczne i tam mnie oglądała ginekolog mi to pasowało bo byłam tylko ja i ginka w gabinecie bez zbędnej widowni

Mała ma żółtaczkę ?

Nie ma
U mnie też było tylko teraz właśnie na fotelu ginekologicznym ale za to przy pełnej widowni ;-)

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

Nie ma
U mnie też było tylko teraz właśnie na fotelu ginekologicznym ale za to przy pełnej widowni ;-)

To dziś do domu? Jak Ty się czujesz?

[nagiAkt]

Napisane przez neska1412

Dla mnie idealnym momentem byłby wieczór jakby mój mąż już był. Wieczorkiem bysmy sobie wyszli po cichutku i nikt by sie nie stresował. A jak się zacznie w dzień to mąż musi wrócić z pracy. A pracuje tam gdzie mieszkaja teście. Wiec odrazu bedzie wiadomo o co chodzi a teściowa mi padnie na zawał. To samo z moją mamą
Ale teraz już nie wymyślam. Niech sie zacznie kiedy chce i jak chce bo mam już dość.

Też bym chciałą wieczór właśnie mąż ma z pracy 40km więc trochę by mu zeszło. Boję się włąśnie tej paniki teściów, rodziców, rodziny. Zaczną się telefony, odwiedzinki...

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez daisy dot

haha, ja to wolę w nocy bo TŻ w domu a tak jak teraz sama siedzę a auto drugie sie popsuło :p nawet się sama nie zawiozę :p
my mieszkamy pod miastem :p

Ja mieszkam 25km od szpitala, na dodatek robią tam obwodnicę i są straszne korki,tż zamontował sobie już dawno taki sygnał w aucie cos jak ma policja i śmialiśmy, ze jak będę rodziła to go uruchomi i wszyscy nas puszczą

[gosia3103]

Napisane przez kasia_ruda

To dziś do domu? Jak Ty się czujesz?

Tak właśnie czekam na męża bo już wypis gotowy.
Dzięki, czuję się dobrze, chyba głównie dlatego że wychodzimy ;-) jednak ciężko na skrzypiącym twardym łóżku i przy trójce płacących dzieci jakkolwiek wypocząć. Ale dziś mała dała mi pospać więc jest ok. Tylko nie umiem jej odbić i dwa razy już mi dzisiaj ulała :-/
A Ty jak? Ciśnienie ok?

[kasia_ruda]

Napisane przez gosia3103

Tak właśnie czekam na męża bo już wypis gotowy.
Dzięki, czuję się dobrze, chyba głównie dlatego że wychodzimy ;-) jednak ciężko na skrzypiącym twardym łóżku i przy trójce płacących dzieci jakkolwiek wypocząć. Ale dziś mała dała mi pospać więc jest ok. Tylko nie umiem jej odbić i dwa razy już mi dzisiaj ulała :-/
A Ty jak? Ciśnienie ok?

Tak, trzyma się na wodzy. Ale wiadomo, w każdej chwili może skoczyć. Na razie nic się nie dzieje, żadnych przepowiadaczy, brzuch się nie obniża. Nie zanosi się na poród. Szkoda, bo przy tym ciśnieniu końcówka jest najgroźniejsza, fajnie byłoby urodzić póki jest ok. Zostało 11 dni.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Fajnie, że wychodzicie

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez nagiAkt

Dziewczyny jak wstajecie w nocy do kibelka to też modlicie się żeby nic się nie zaczęło dziać, bo chcecie się wyspać? Ja tak mam za każdym razem i chyba wolałabym żeby wszystko zaczęło się w nocy, a najlepiej wieczorkiem.

A ja od dawna powtarzałam, że na pewno zacznę rodzić jak mąż będzie w pracy i to na nocce. I niestety się nie myliłam Dzisiaj jeszcze mężowi o tym przypomniałam i przyznał mi rację

[zaczarowanadlaniego]

Nie dajemy małej juz witaminy D i nie steka juz i robi normalnie kupkę

[ButterBear]

Napisane przez lilka_vanilka

UmiZumi miejmy nadzieję, że to jednorazowy wybryk ;-) szkoda tylko, że w takim dniu, gdy zostajesz sama.


Wczoraj pojechalismy do tesciow, jakieś 30km. Mały słodko spał w czasie jazdy i przy punk rock'u ;-) moje wnioski z wyjazdu może się komuś przydadzą: zawsze trzeba miec ubranka na zmianę. Przy zmianie pieluszki wszystko zasikał i gdyby nie ciuszki, ktore dostał w prezencie to by wracał goły ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O tak, potwierdzam spostrzeżenie! My mieliśmy taką wpadkę przy pierwszym wyjściu do lekarza Mała wracała zawinięta w pieluchę flanelkową, bo nic innego nie miałam...

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;47744142]Gosiu u mnie w szpitalu nikt nie ogladał nam podwozia. Pewnie dlatego, że bali się co zobaczą. U Mnie krocze obejrzała dopiero położną przy ściąganiu szwów. I wtedy dopiero się dowiedziałam, jak fatalnie mnie zszyli...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

O kurcze, to co oni Ci tam narobili? Boli Cię dalej?

Co do pokazywania krocza, to u mnie to był standard, codziennie rano na obchodzie, ale jakoś wyzbyłam się wstydu... szczególnie po pamiętnej akcji z księdzem

Napisane przez nagiAkt

Dziewczyny jak wstajecie w nocy do kibelka to też modlicie się żeby nic się nie zaczęło dziać, bo chcecie się wyspać? Ja tak mam za każdym razem i chyba wolałabym żeby wszystko zaczęło się w nocy, a najlepiej wieczorkiem.

Hehehe...ja tak miałam. W nocy byłam nieprzytomna i się bałam, że taka zamotana nie będę mieć siły, żeby urodzić

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Nie dajemy małej juz witaminy D i nie steka juz i robi normalnie kupkę

Ja zazwyczaj dawałam na noc. Po przeczytaniu Waszych spostrzeżeń, 2 dni z rzędu nie dałam i Mała spałą lepiej. Dziś dałam rano...zobaczymy.


Pomyślicie, że jestem walnięta w łeb...ale moje dziecko praktycznie nie płacze. Śpi, je, robi kupy i sika...trochę się gimnastykuje... Jak jest głodna to stęknie 2 razy i dostaje jeść, w wannie nie płacze, przy wyjmowaniu z wanny nie płacze....i ja mam jazdę, że ona jest chora na coś. Bo to mi sie nie wydaje całkiem normalne, w końcu dzieci płaczą...

[kasiuulad]

Napisane przez damcilapke

mialas swojego lekarza/polozna ? jak wygladaja sale, jestes z nich zadowolona ? jak z opieka po jak i w trakcie porodu ? mile sa te polozne ? bobw zeromskim stawiaja na karmienie piersia i sa dobre panie od laktacji, sprawdzilo sie to ? :p

Wysyłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2

zacznę od tego ze miałam cc wiec nie wypowiem sie jak jest przy sn, ale polozne byly bardzo mile,i ta ktora zajmowala sie mna przed zabiegiem i te po cieciu, polozna ktora pomagala mi wstac po cc poszla ze mną pod prysznic i mi pomagała sie umyc(może to tez przez ciężkie cc bo inne polozne tylko zaprowadzaly do łazienki i wychodzily), mój lekarz pracuje w tym szpitalu i bylam mile zaskoczona bo co chwila do mnie zaglądal i pytal jak sie czuję ale może dlatego ze ciecie bylo trudne, ale tez nie zauwazylam żeby dziewczyny które nie miały lekarza z tego szpitala byly inaczej traktowane, pielegniarki od dzieciaczkow tez bardzo mile i usmiechniete, jak jakies dziecko dluzej plakalo to zagladaly co sie dzieje, pomagaly przystawiać do piersi, jest nastawienie na kp ale jak dzidziusia nie ssaly albo ktoras miała malo pokarmu to bez problemu dokarmialy.
pokoje 2, 3 osobowe z lazienka tzn na dole bo nie wiem jak jest na piętrze.

[mysia111]

Napisane przez ButterBear

Pomyślicie, że jestem walnięta w łeb...ale moje dziecko praktycznie nie płacze. Śpi, je, robi kupy i sika...trochę się gimnastykuje... Jak jest głodna to stęknie 2 razy i dostaje jeść, w wannie nie płacze, przy wyjmowaniu z wanny nie płacze....i ja mam jazdę, że ona jest chora na coś. Bo to mi sie nie wydaje całkiem normalne, w końcu dzieci płaczą...

Nic tylko sie cieszyć.
Moja też taka była Nie mieliśmy z mężem sytuacji że byłby płacz a my bezradni (raz tylko na spacerze sie rozpłakała i się nie dało jej uspokoić i musielismy wracać a drugi raz to jak miała 2 miesiące to wyła u mojej mamy z 2 godziny i mama sobie z nia nie umiała dac rady). W nocy też nie płakała. Kolek nie miała. Teraz mam nadzieję ze siostra pójdzie w jej ślady.

[daisy dot]

Napisane przez nagiAkt

Też bym chciałą wieczór właśnie mąż ma z pracy 40km więc trochę by mu zeszło. Boję się włąśnie tej paniki teściów, rodziców, rodziny. Zaczną się telefony, odwiedzinki...

Ja mieszkam 25km od szpitala, na dodatek robią tam obwodnicę i są straszne korki,tż zamontował sobie już dawno taki sygnał w aucie cos jak ma policja i śmialiśmy, ze jak będę rodziła to go uruchomi i wszyscy nas puszczą

hehe śmieszny patent :p

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Nie dajemy małej juz witaminy D i nie steka juz i robi normalnie kupkę

oo no to dobrze, to teraz Ty powinnaś zwiększyc przyjmowanie tej witaminy, żeby przez Twoje mleko mała ją przyjmowała?

[ButterBear]

Napisane przez mysia111

Nic tylko sie cieszyć.
Moja też taka była Nie mieliśmy z mężem sytuacji że byłby płacz a my bezradni (raz tylko na spacerze sie rozpłakała i się nie dało jej uspokoić i musielismy wracać a drugi raz to jak miała 2 miesiące to wyła u mojej mamy z 2 godziny i mama sobie z nia nie umiała dac rady). W nocy też nie płakała. Kolek nie miała. Teraz mam nadzieję ze siostra pójdzie w jej ślady.

O kurcze, to dobrze, że są takie dzieci.
Moja mama twierdzi, że i ja taka byłam! Oby to był tylko spokojny temperament. Bo ja serio mam akcje, że coś jest nie tak

Oby Twoja druga córka poszła w ślady siostry

Właśnie dzwoniłam umówić Hanię do neurologa. Zaryzykowałam i spróbowałam na nfz najbliższy termin na listopad. Jaja jak berety!! A ja mam zrobić konsultację w pierwszym miesiącu życia!!!

[patrycja19894]

Napisane przez gosia3103

Tak, potem doczytałam już, że oglądałaś, a nie goliłaś. Ale to chyba tym bardziej sobie daruję :-D
Jestem właśnie po 'przeglądzie podwozia', cała komisja kurde stała dookoła chyba więcej ich w całym szpitalu nie pracuje. Ale usłyszałam że 'krocze wygląda ładnie', więc grzecznie podziękowałam ;-) nie wiem jak to wygląda w innych szpitalach, z tego co nie raz pisałyście ktoś tam w międzyczasie zagląda, każą wietrzyć itd - u mnie jak do tej pory nikt się tym nie interesował, dopiero dzisiaj bo powinnyśmy wychodzić już.

Bidulko, postaraj się nie denerwować, trzymam kciuki żeby to był tylko baby blues. Będzie dobrze!

I co i co?

Trzymajcie dziewczyny kciuki żeby nas puścili do domu, położna rano twierdziła że mała jest zółtawa. Powiedziałam że ma śniadą cerę po Tatusiu :-P
Mała przespała elegancko całą nic musiałam ją budzić na siłę. A potem się tak najadła że aż ulała, więc jednak po kp też trzeba odbijać ;-)

kciuki juz nie potrzebne bo wypis już jest?

Mój mały w nocy trzy razy ulał,kładę go na boku caly czas.. Je spokojnie wiec odpuściliśmy nocne odbijanie ale chyba trzeba bedzie to stosować.

Dziś spalam prawie 7h,oczywiście z 4 przerwami na karmienie od ponad miesiąca nie spalam dłużej niż 3h.. Wstałam z super humorem. a mały jak zasnal o 5.40 tak śpi.do teraz,nakarmilam go i przebralam.przez sen. Aż mi dziwnie,bo mam dziecko a nam się nudzi:-D

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez ButterBear

Pomyślicie, że jestem walnięta w łeb...ale moje dziecko praktycznie nie płacze. Śpi, je, robi kupy i sika...trochę się gimnastykuje... Jak jest głodna to stęknie 2 razy i dostaje jeść, w wannie nie płacze, przy wyjmowaniu z wanny nie płacze....i ja mam jazdę, że ona jest chora na coś. Bo to mi sie nie wydaje całkiem normalne, w końcu dzieci płaczą...

Moja nie plakala przez poltora tygodnia to sie cieszylismy z Tz ze mamy taka grzeczna coreczke a Tz chwalil sie jaka to mola grzeczna ze nie placze itd, i tak chwalil chwalil i od tego poltora tygodnia mala placze praktycznie codziennie

wiec zazdroszcze bo mala czasem daje taki koncert ze masakra

[White Cafe]

Czesc, u mnie kaszans. Rozwarcia kompletnie zero, nawet wziernika nie mogą mi wlozyc zeby wody sprawdzic. Mój gin powiedzial mi wczoraj ze zalozy mi cewnik i ze urodze. I w sumie tylko to trzyma mnie przy zyciu, bo na naturalny poród to nie liczę. Jutro go bede o ten cewnik molestowala i mam nadzieję ze czym prędzej mi go zaloza. Jedyny plus tego pobytu jest taki, ze mam to ktg codziennie i usg co jakis czas. Czekam na mini amnioskop, bo beda probowali mi go wcisnac...

[zaczarowanadlaniego]

Wsadziłam mała na chwilke do leżaczka bo wieszalam pranie. Zdążyłam jedno bodziaka powiesić na suszarkę a ta już zasnela. Te wibracje to muszą kojąco działać na takie maluszki

Oczywiscie po 15 minutach ja wyjęłam bo nie chce żeby w nim spala jeszcze się przyzwyczai i nie będzie chciała w łóżeczku

[neska1412]

Napisane przez White Cafe

Czesc, u mnie kaszans. Rozwarcia kompletnie zero, nawet wziernika nie mogą mi wlozyc zeby wody sprawdzic. Mój gin powiedzial mi wczoraj ze zalozy mi cewnik i ze urodze. I w sumie tylko to trzyma mnie przy zyciu, bo na naturalny poród to nie liczę. Jutro go bede o ten cewnik molestowala i mam nadzieję ze czym prędzej mi go zaloza. Jedyny plus tego pobytu jest taki, ze mam to ktg codziennie i usg co jakis czas. Czekam na mini amnioskop, bo beda probowali mi go wcisnac...

A myślałąm ze już urodziłaś i dlatego się nie odzywałaś.
Wspólczuje Ci bo już tyle po terminie i dalej nie wiadomo co.
Koleżance założyli ten cewnik wieczorem, rano wyszła z 2 cm i następnego ranka wróciła z bólami ale tylko 3 cm. I po południu urodziła. Także może i u Ciebie coś ruszy. Życzę Ci tego.

[h4linka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Wsadziłam mała na chwilke do leżaczka bo wieszalam pranie. Zdążyłam jedno bodziaka powiesić na suszarkę a ta już zasnela. Te wibracje to muszą kojąco działać na takie maluszki

Oczywiscie po 15 minutach ja wyjęłam bo nie chce żeby w nim spala jeszcze się przyzwyczai i nie będzie chciała w łóżeczku

Taaaak. Tymek też lubi te wibracje. Jak ma w nocy gorszy humor to mu kładziemy wibrator do łóżeczka i szybciej się uspokaja i usypia.
Młody spędza w bujaku max dwie godziny dziennie, niby jest prawie płaski ale jakoś nie do końca mu ufam i się boję o kręgosłup.

Czekam na położną, będziemy go ważyć, zrobił się ciężki klocuch. I dzisiaj już ubierając go miałam problem, bo nie mieścił mi się w pajaca 56

Czy nadal używacie pieluch jedynek? Dużo się różnią wielkością od dwójek? Bo mam wrażenie, że w obwodzie się zrobiły jakieś małe i młodemu się brzuch wylewa nad pieluchą, wygląda to jak mięsień piwny. Wasze dzieciaki też mają takie okrągłe brzuchy? Czy to ja go tak zapasłam? No i nadal nie odpadł mu kikut, kiedy odpadnie kikut? Zaczarowana, odpadł Olivce już kikut?

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez h4linka

Czy nadal używacie pieluch jedynek? Dużo się różnią wielkością od dwójek? Bo mam wrażenie, że w obwodzie się zrobiły jakieś małe i młodemu się brzuch wylewa nad pieluchą, wygląda to jak mięsień piwny. Wasze dzieciaki też
mają takie okrągłe brzuchy? Czy to ja go tak
zapasłam? No i nadal nie odpadł mu kikut, kiedy odpadnie kikut? Zaczarowana, odpadł Olivce już kikut?

Olivce odpadł w pierwszym tygodniu juz
My nadal używamy 1 ale zaraz przechodzimy na 2 bo z małej zrobił się pulpecik

[h4linka]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Olivce odpadł w pierwszym tygodniu juz
My nadal używamy 1 ale zaraz przechodzimy na 2 bo z małej zrobił się pulpecik

Po czym poznajesz, że 1 już się robią za małe?
Ej kurde, młody kończy dzisiaj drugi tydzień a ten kikut jakoś się nie zanosi do odpadania..

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez h4linka

Po czym poznajesz, że 1 już się robią za małe?
Ej kurde, młody kończy dzisiaj drugi tydzień a ten kikut jakoś się nie zanosi do odpadania..

Bo się ciężej je zapina tzn juz te zapięcia są od siebie coraz dalej były luźnejsze wcześniej a teraz wydają mi się ciasniejsze

Tz trochę pomógł odpaść kikutowi bo jak raz przemywal pępek to go trochę naruszył a na drugi dzień odpadł

[justa_1978]

patrycja19894 -
paulownia -
motylek_555 - gosia3103 -

Gratulacje z okazji narodzin Waszych dzieciatek!!!! Wszystkiego dobrego i ogromne gratulacje!!!

Mam prosbe, zeby osoba zarzadzajaca ta czescia watku poprawila blednie zapisana date narodzin mojego Wiktora, bo maly urodzil sie 1 sierpnia!!!! , a nie 2 ...


Dodaje zdjecia moich dzieciaczkow!!!

[UmiZumi]

Aniulka przybrała 140 g od piątku obecnie waży 2870 g, czyli o 70 g więcej niż w dniu narodzin

[justa_1978]

h4linka, u mnie kikut odpadl 4 dni temu, ale to jest zalezne od wielu czynnikow.. u mnie byl dosc gruby i polozne uznaly, ze przemywanie go Oktaniseptem jest bezsensowne, kazaly zakupic spirytus 90 % i tym go czyscic... no i szybciej sie "ususzyl" bo inaczej dlugo by to trwalo!
Ja zaraz jade po kolejne opakowania pieluch 1 u mnie poszly juz 4 paczki w niecale 3 tygodnie.... maly ma 18 dni a zakupkowal tyle juz pieluch, ze szok :P
Ja tez sie martwilam, ze mam takie ciche dziecko, ale do czasu, jak sie nauczyl siedziec na rekach... wieczorem jak lezy w lozku placze przeokrutnie.... tylko maz potrafi go uspokoic... ja jestem bezsilna...

[nagiAkt]

Nie wiem co się dzieje. Nagle zrobilam sie strasznie słaba i nie mam sil ruszyc palcem. Potem zachcialo mi sie wymiotowac na zmiane z bigunka. Nie wiem dokladnie co mi sie chcialo... teraz siedze pod kocem ubrana w bluze, bo raz mam dreszcze a raz uderzenie goraca. A od rana mialam tyle energii

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez justa_1978

patrycja19894 -
paulownia -
motylek_555 - gosia3103 -

Gratulacje z okazji narodzin Waszych dzieciatek!!!! Wszystkiego dobrego i ogromne gratulacje!!!

Mam prosbe, zeby osoba zarzadzajaca ta czescia watku poprawila blednie zapisana date narodzin mojego Wiktora, bo maly urodzil sie 1 sierpnia!!!! , a nie 2 ...


Dodaje zdjecia moich dzieciaczkow!!!

Super rodzeństwo
Mały jest do schrupania a córka prześliczna

[mysia111]

Napisane przez ButterBear

O kurcze, to dobrze, że są takie dzieci.
Moja mama twierdzi, że i ja taka byłam! Oby to był tylko spokojny temperament. Bo ja serio mam akcje, że coś jest nie tak

Oby Twoja druga córka poszła w ślady siostry

Tu chyba nawet nie chodzi o temperament. Bo moja z czasem zaczeła go pokazywać jak cos poszło nie po jej myśli lub czegoś nie mogła dotknąć, wziąć itp (mając kilka, kilkanaście m-cy). Po prostu, wydaje mi się, że jak dziecko nic nie boli, ma sucho, jest pojedzone, czuje obecność mamy to nie ma powodu do płaczu.

Justa_1978 - fajne te Twoje pociechy
WhiteCafe - trzymam kciuki za jak najszybsze rozkręcenie akcji.

ButterBear - z tego co kojarzę to pisałaś że rozstępy Cie ominęły w czasie ciąży dopiero przy porodzie Ci wyskoczyły. A mogę wiedzieć w którym miejscu? Bo do tej pory też nie mam rozstępów i tak sobie myślę że może na porodówce bym sobie to miejsce szczególnie narażone smarowała grubą warstwą kremu.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez justa_1978

Ja zaraz jade po kolejne opakowania pieluch 1 u mnie poszly juz 4 paczki w niecale 3 tygodnie.... maly ma 18 dni a zakupkowal tyle juz pieluch, ze szok :P

U nas 8 w 3 tygodnie po 24 sztuki w opakowaniu

[damcilapke]

Napisane przez kasiuulad

zacznę od tego ze miałam cc wiec nie wypowiem sie jak jest przy sn, ale polozne byly bardzo mile,i ta ktora zajmowala sie mna przed zabiegiem i te po cieciu, polozna ktora pomagala mi wstac po cc poszla ze mną pod prysznic i mi pomagała sie umyc(może to tez przez ciężkie cc bo inne polozne tylko zaprowadzaly do łazienki i wychodzily), mój lekarz pracuje w tym szpitalu i bylam mile zaskoczona bo co chwila do mnie zaglądal i pytal jak sie czuję ale może dlatego ze ciecie bylo trudne, ale tez nie zauwazylam żeby dziewczyny które nie miały lekarza z tego szpitala byly inaczej traktowane, pielegniarki od dzieciaczkow tez bardzo mile i usmiechniete, jak jakies dziecko dluzej plakalo to zagladaly co sie dzieje, pomagaly przystawiać do piersi, jest nastawienie na kp ale jak dzidziusia nie ssaly albo ktoras miała malo pokarmu to bez problemu dokarmialy.
pokoje 2, 3 osobowe z lazienka tzn na dole bo nie wiem jak jest na piętrze.

no to fajnie, zostaje przy Zeronskim, chociaz dzisiaj byk tam taki mlyn ze 3h czekania do lekarza po ktg

Wysyłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2