dziwne niepokojące odgłosy od sąsiadów

[mamasierpniowa]

No historia naprawdę przedziwna I nie wiem czy siorka ogląda za dużo seriali kryminalnych czy naprawdę są powody do niepokoju. Juz postanowiła ze zgłosi do administracji i będzie obserwować, bo może to być zwyczajna paranoja która się ułozyła w jej głowie, a moze faktycznie coś niepokojącego się dzieje, chociaż raczej stawiałabym na to pierwsze, bo jak tak przemyślałam, ze jakby ktoś miał kogoś przetrzymywać to chyba nie w bloku i to jeszcze na drugim z 4 pięter ( pośrodku) to to by była głupota. Niepokoi się i zgłosi, rabanu jednak robic nie będzie bo póki co nie ma ku temu ewidentnych przesłanek.Dziekuję za rady.Pozdrawiam.

[undefined90]

Też bym się zaniepokoiła, gdybym od rana do wieczora słyszała stukanie w rurach.
A jesteś pewna, że te odgłosy pochodzą z mieszkania tego faceta? Na tym piętrze mieszka może jakieś małe dziecko, które mogłoby dla zabawy stukac w rury, albo ktos robi remont?

[skazana_na_bluesa]

ktoś robi remont i w ramach rozrywki odpukuje w taki sam sposób jak siostra autorki?

Napisane przez undefined90

Też bym się zaniepokoiła, gdybym od rana do wieczora słyszała stukanie w rurach.
A jesteś pewna, że te odgłosy pochodzą z mieszkania tego faceta? Na tym piętrze mieszka może jakieś małe dziecko, które mogłoby dla zabawy stukac w rury, albo ktos robi remont?

[201604181004]

jak dla mnie to próba usprawiedliwiania się bo ktoś chce ale się boi
no cóż, pozostaje mi życzyć żebyś nigdy ani ty ani twoja rodzina, tym bardziej siostra nie była w sytuacji gdy ludzie ze strachu nie będą chcieli pomóc.
polska, po prostu.

[undefined90]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ktoś robi remont i w ramach rozrywki odpukuje w taki sam sposób jak siostra autorki?

Raz odpukał, a to mógł byc przypadek. Oczywiscie może to byc też jakies dziecko, które w ten sposób ma fajną zabawę...
Swoją drogą, jak ktos robił remont i pukał, to mógł pomyslec, że siostra autorki złośliwie zaczęła też walic w rury, bo denerwował ją hałas (kiedys moja babcia mi opowiadała, że jej sąsiadke denerwowało jak dzieciaki biegały piętro nad nią i specjalnie zaczeła walic miotłą w sufit) i dlatego odpukał. Ludzie są różni, a te odgłosy mogą miec różną przyczynę, ale uważam, że koniecznie trzeba to sprawdzic i to jak najszybciej, ponieważ gdyby się okazało, że jednak dzieje się cos złego (a jest jakas szansa na to), to osoba 'przetrzymywana' chyba nie chciałaby długo czekac, poza tym jak się facet zorientuje, że sąsiedzi węszą, to może przeniesc tą osobę w inne miejsce. Trochę sytuacja jak z horroru ale jednak czasem takie rzeczy się zdarzają.

[MeredithGrey]

Napisane przez mamasierpniowa

No historia naprawdę przedziwna I nie wiem czy siorka ogląda za dużo seriali kryminalnych czy naprawdę są powody do niepokoju. Juz postanowiła ze zgłosi do administracji i będzie obserwować, bo może to być zwyczajna paranoja która się ułozyła w jej głowie, a moze faktycznie coś niepokojącego się dzieje, chociaż raczej stawiałabym na to pierwsze, bo jak tak przemyślałam, ze jakby ktoś miał kogoś przetrzymywać to chyba nie w bloku i to jeszcze na drugim z 4 pięter ( pośrodku) to to by była głupota. Niepokoi się i zgłosi, rabanu jednak robic nie będzie bo póki co nie ma ku temu ewidentnych przesłanek.Dziekuję za rady.Pozdrawiam.

No okej, to jak zgłosi do administracji to daj nam znac co ta administracja się dowie.

Mimo wszystko namawiam Ciebie i siostrę, bzscie pogadaly z dzielnicowym/ z kims na komisariacie. Albo przynajmniej zaczely od dowiedzenia się jak ona się nazywala (może znajdziecie na fejsbuku albo spytac sasiadow z jego pietra?) i tak jak mowi drabina, przeszukania w necie ogloszen o zaginionych..

A nuz pojawi się jej nazwisko:p

[201803290936]

Gdyby rzeczywiście ktoś stukał od rana do wieczora w kaloryfer, to następnego dnia po max 2 godzinach kolejnej serii stuków, byłabym w administracji swojej spółdzielni ze skargą / pytaniem 'what the f...'. Więc dla mnie to całe story dotyczące stukania od rana do wieczora się trochę kupy i nie tylko nie trzyma. Już nie mówiąc o tym, że pewnie i inni mieszkańcy by się zainteresowali, zdziwili. Czy to przypadkiem nie było kilka stuków na krzyż plus bujna wyobraźnia? A że ktoś odstukał? Też bym odstukała, gdybym była winna bawienia się w stukanie w rury. Facet by kobitę zakneblował, że by z siebie nawet jęku nie była w stanie wydać, a nie zadbał by o to, aby nie mogła od rana do wieczora stukać w kaloryfer? Logika leży i kwiczy.

Podejrzewam, że minimum wysiłku i znalazłoby się bohaterów całego dramatu na Facebooku. Tam można by zadać zainteresowanej pytanie, czy u niej wsio OK, a jakby nie odpisywała to komuś z jej znajomych.

[undefined90]

Gdyby ją przywiązał np. do kaloryfera, bo nie miałby innego pomysłu, to istnieje taka mozliwosc, ze dałaby radę w niego stukac nawet ze związanymi rękoma. Nie musi to byc wcale superinteligentny gosc, który zadba o wszystko, aby nic nie wyszło na jaw. Poza tym on mógł nawet nie zdawac sobie sprawy z tego, że ona stuka w kaloryfer, dopóki siostra autorki go o tym nie poinformowała, lub uznał, że nikt nie zwróci na to uwagi. Oczywiscie nie popadałabym w paranoję, bo odgłosy mogą miec wiele różnych przyczyn, ale myslę, że należy to sprawdzic, bo jest jakas tam mała szansa, że cos jest nie w porządku.

[mamasierpniowa]

Tu juz nie ma co sie rozpisywać bo siostra już i tak postanowiła, ale co do stukania od rana do wieczora to faktycznie tak jest bo jak jestem u niej w odwiedzinach to też słyszę. Najpierw się z niej śmiałam że fatalnie trafiła z wynajęciem mieszkania, później to olałam, ale teraz juz sama nie wiem. Ona tam mieszka, niech robi jak uważa, nie lubię jednak jak ktoś pisze ze całe story wzięte z kosmosu bo tak mu się wydaje i jest to jego zdaniem nieprawdopodobne. Moim zdaniem to też dosc nieprawdopodobne, ale jednak mozliwe bo wiem, ze siostra nie zmyśla. Proszę o wiekszą powściągliwosc w wyrazaniu opinii o fabularyzowaniu nie w moich wątkach ( bo ja się tu raczej nie udzielam) ale w ogóle,bo jaki to ma sens?


Remontu nikt nie robi,a sis przeniosła sobie łózko do drugiego pokoju bo stało akurat tam gdzie rury i juz ją to zaczyna wk.... Dzis jest juz w pracy, ale jutro pójdzie po prostu ze skargą ze coś w pionie non stop stuka i myślę, ze powinni przyjść znaleźc winowajce, bo chyba mają taki obowiązek

[Colderia]

Bo mało to równie nieprawdopodobnych historyjek, które naprawdę miały miejsce? Ja bym to sprawdziła.

[201604181004]

Moze prawdopodobne moze nie ale ludzie w beczkach dzieci topia i sasiedzi nic nie wiedza. Ba, w jednym z blokow w trojmiescie byla agencja towarzyska gdzie wiezone byly dziewczyny. I proceder trwal trwal i trwal a sasiedzi nie reagowali. Pewnie ze strachu i niedowierzania. Wiec wiesz. Na dwoje babka wrozyla.

[undefined90]

Czytał ktos z Was lub oglądał 'To'? xD

A tak na serio - siostra nie może zadzwonic do administracji? Lepiej aby jak najszybciej rozwiązali problem, póki jest.

[mamasierpniowa]

Jutro to załatwimy: ) i nawet napiszę czy ktoś się zjawił i co odkrył szukam innych źródeł tego stukania i szurania ale nie mogę znalexć. Chomik i remont odpada, to samo siłownia, za to idealnie pasuje do sceny z horroru. Zobaczymy co na to administracja.

[Outlanderka]

Napisane przez mamasierpniowa

Jutro to załatwimy: ) i nawet napiszę czy ktoś się zjawił i co odkrył szukam innych źródeł tego stukania i szurania ale nie mogę znalexć. Chomik i remont odpada, to samo siłownia, za to idealnie pasuje do sceny z horroru. Zobaczymy co na to administracja.

A coś podwieszone do otwartego okna? Stuka za dnia gdy okno otwarte a przestaje gdy okno jest zamykane wieczorem aby owadów nie naleciało gdy światło się zapala.
Lub może to ta babcia. nudzi jej się, nikt do niej nie zachodzi to wymyśliła sobie zabawę w stukanie i zainteresowanie jej osobą w celu wspólnego szukania żródła stukania.

[czarna_maciejka]

Autorko tematu, nie badz taka drazliwa. To wizaz
Wiadomo, ze zakladajac watek dowiesz sie o sobie miliona nowych rzeczy, ale skoro temat powstal-to rozwaza sie wszystkie opcje. Sama spytalas, a teraz przyjmujesz postawe 'dobra, nie obchodzi mnie to w sumie, bo nie ja tam mieszkam'
Dobrze, ze postanowilyscie jutro pojsc do administracji. Tylko sprobujcie ta sprawe zalatwic jakos delikatnie. Jesli wparuje tam jakas babka i powie, ze cos slyszala, on odpowie, ze nic nie wie i zamknie jej drzwi przed nosem to-zakladajac, ze on naprawde przetrzymuje tam ta dziewczyne-moze sie wydarzyc jakas tragedia. Faktycznie ja gdzies przeniesie albo co.
Ja jednak najpierw poszlabym na policje i powiedziala o moich obawach. Zaznaczylabym, ze byc moze ponosi mnie fantazja, ale nie daje mi to spokoju. Oni predzej zalatwia jakis nakaz przeszukania mieszkania albo wylegitymuja go i po znajomych albo rodzinie dojda do tego czy jego dziewczyna wyprowadzila sie stamtad czy moze jest poszukiwana.

Napisane przez Doris1981

Gdyby rzeczywiście ktoś stukał od rana do wieczora w kaloryfer, to następnego dnia po max 2 godzinach kolejnej serii stuków, byłabym w administracji swojej spółdzielni ze skargą / pytaniem 'what the f...'. Więc dla mnie to całe story dotyczące stukania od rana do wieczora się trochę kupy i nie tylko nie trzyma. Już nie mówiąc o tym, że pewnie i inni mieszkańcy by się zainteresowali, zdziwili. Czy to przypadkiem nie było kilka stuków na krzyż plus bujna wyobraźnia? A że ktoś odstukał? Też bym odstukała, gdybym była winna bawienia się w stukanie w rury. Facet by kobitę zakneblował, że by z siebie nawet jęku nie była w stanie wydać, a nie zadbał by o to, aby nie mogła od rana do wieczora stukać w kaloryfer? Logika leży i kwiczy.

Podejrzewam, że minimum wysiłku i znalazłoby się bohaterów całego dramatu na Facebooku. Tam można by zadać zainteresowanej pytanie, czy u niej wsio OK, a jakby nie odpisywała to komuś z jej znajomych.

Ona nie musi byc zakneblowana. Moze jej grozic nozem, bronia albo czymkolwiek i dlatego boi sie krzyczec. Moze ja tylko przetrzymuje wbrew jej woli, bez jakichs chorych scenariuszy typu knebel w ustach i przykucie lancuchem do kaloryfera.

[kosiolek]

Napisane przez mamasierpniowa

Jutro to załatwimy: ) i nawet napiszę czy ktoś się zjawił i co odkrył szukam innych źródeł tego stukania i szurania ale nie mogę znalexć. Chomik i remont odpada, to samo siłownia, za to idealnie pasuje do sceny z horroru. Zobaczymy co na to administracja.

Ch****a czlowieka bierze jak sie cos takiego czyta. Sama mowisz, ze nie wyglada to dobrze, ze masz powazne podejrzenia, ze cos sie komus zlego dzieje, ale z nonszalancja piszesz: "jutro to zalatwimy" z dodanym usmieszkiem. Czy Ty tutaj piszesz tylko po to, zeby ludzi prowokowac? Przeciez jezeli podejrzenia sa prawdziwe, to tam jest ktos, kto przezywa swoj osobisty koszmar - nie obchodzi Cie to? Naprawde myslisz, ze czekanie do jutra jest dla takiej osoby bez roznicy?

Mam ogromna nadzieje, ze nic tam sie jednak nie dzieje, i ze nikt nigdy nie bedzie musial liczyc na twoja pomoc autorko, bo z takim podejsciem po prostu sie bardzo rozczaruje.

[Mojwa]

No wlasnie, pojscie do administracji moze byc slabym pomyslem, bo nie sa powolani do rozwiazywania tego typu spraw - ani nie beda potrafili delikatnie tego zalatwic, ani nie maja prawa do przeszukania etc. Serio lepiej pogadac z dzielnicowym.

wysłano z mojej Xperii SP

[undefined90]

Może niech siostra po przyjsciu do domu postuka troche w ten kaloryfer chociaz, może cos usłyszy...

[ville]

Napisane przez mamasierpniowa

... jakby ktoś miał kogoś przetrzymywać to chyba nie w bloku i to jeszcze na drugim z 4 pięter ( pośrodku) to to by była głupota.

Biorąc pod uwagę to, że "od pewnego czasu" Twoja siostra słyszy niepokojące hałasy i ma podejrzenia, że może coś złego się stać, ale nie zgłosi na policję, dziwię się, że uważasz, że przetrzymywanie kogoś w bloku to głupota. Bo jak widać - skoro nikt nie podejmuje żadnych poważnych kroków, to ewentualny oprawca może się nie martwić o to, że ktoś może nabrać podejrzeń. Nawet w bloku na środkowym piętrze.

Ale nie piszę to z przytykiem do Ciebie/siostry, chwała, że chociaż zainteresowałyście się tematem. Jednak ja chociaż dla spokoju własnego sumienia pogadałabym z dzielnicowym.

[mamasierpniowa]

Kosiolek, przesadzasz: ) Martwi się moja siostra,musiało ją to ruszyc skoro poszła do sąsiada, ja raczej średnio wierzę w to, że dzieje się tam coś złego ale oczywiście wykluczyć tego nie mogę. Prawdopodobieństwo jest bardzo niskie, wiec raczej nie widzę powodu do tworzenia jakiejś histerii, warto sprawdzic ale moze nie panikować.Grunt, ze się zainteresowała , obserwuje, dopytuje, jest czujna i idzie do tej administracji. Moim zdaniem zdecydowanie przesadzasz.

odpowiadając-Nie ma zadnych innych objawów które by niepokoiły

[201604191001]

Napisane przez mamasierpniowa

Kosiolek, przesadzasz: ) Martwi się moja siostra,musiało ją to ruszyc skoro poszła do sąsiada, ja raczej średnio wierzę w to, że dzieje się tam coś złego ale oczywiście wykluczyć tego nie mogę. Prawdopodobieństwo jest bardzo niskie, wiec raczej nie widzę powodu do tworzenia jakiejś histerii, warto sprawdzic ale moze nie panikować.Grunt, ze się zainteresowała , obserwuje, dopytuje, jest czujna i idzie do tej administracji. Moim zdaniem zdecydowanie przesadzasz.

odpowiadając-Nie ma zadnych innych objawów które by niepokoiły

Zainteresowała się, obserwuje (sąsiada mieszkającego wyżej...), dopytuje (sąsiadów, którzy nic nie wiedzą), jest czujna (nasłuchuje czy sąsiad nie piłuje dziewczyny przed włożeniem do zamrażalnika) i idzie do tej administracji (która wkroczy do jego domu i sprawdzi wszystko, a to oczywiście w ciągu 24 godzin). Jupi.

Policja serio nie jest taka straszna. Rozumie, że ludzie mogą się bać zemsty. Policja potrafi takie rzeczy załatwić i co najważniejsze ma narzędzia i prawo takie rzeczy załatwić.

[smerfetk_a]

A potem słyszy się o tragediach w wiadomościach, i zatroskani sąsiedzi opowiadają "my nic nie wiedzieliśmy, nic nie słyszeliśmy"

[kosiolek]

Napisane przez mamasierpniowa

Kosiolek, przesadzasz: ) Martwi się moja siostra,musiało ją to ruszyc skoro poszła do sąsiada, ja raczej średnio wierzę w to, że dzieje się tam coś złego ale oczywiście wykluczyć tego nie mogę. Prawdopodobieństwo jest bardzo niskie, wiec raczej nie widzę powodu do tworzenia jakiejś histerii, warto sprawdzic ale moze nie panikować.Grunt, ze się zainteresowała , obserwuje, dopytuje, jest czujna i idzie do tej administracji. Moim zdaniem zdecydowanie przesadzasz.

odpowiadając-Nie ma zadnych innych objawów które by niepokoiły

Rece opadaja. Twoja siostra sie niepokoi, Ty sama sie niepokoisz, ze cos zlego moze sie dziac sasiadce Twojej siostry. Przyznajesz, ze prawdopodobienstwo jest niewielkie, ale jest. Czy jezeli, zgodnie z tym niewielkim prawdopodobienstwem, tej kobiecie dzieje sie krzywda, to naprawde myslisz, ze jest jest wszystko jedno, czy pomoc przyjdzie dzisiaj czy jutro? A jezeli pomiedzy "dzisiaj" a "jutro" sasiad kobiecie odbierze zycie, to nadal bedziesz zadowolona, ze siostra "obserwuje"?

Jezeli nic sie nie dzieje, to nie ma znaczenia kiedy to zostanie zgloszone, ale jezeli cos jednak sie dzieje, to przeciez ma to ogromne znaczenie!

W tym momencie, jezeli siostra sie nie kwapi, to odpowiedzialnosc przechodzi na Ciebie, zeby te sytuacje zglosic. Na tym polega odpowiedzialnosc spoleczna - slyszalas o czyms takim?

[undefined90]

Dziewczyny mają rację, sytuacja jest niezbyt ciekawa. Nie chce mi się wierzyc w to, że komus az tak się nudzi i od rana do wieczora stuka w kaloryfery - to juz bardziej prawdopodobna jest wersja z uwięzieniem. Nawet małemu dziecku takie stukanie by się w końcu znudziło...

No chyba, że tamta laska odeszła od faceta i on teraz próbuje poderwac siostrę autorki na rury

[201607050913]

No nie wiem, czy ten facet wiezionej dziewczynie by pozwalal w rury stukac, ale wszystko moze sie zdarzyc. Tez bym poszla na Policje.

[I am Rock]

Napisane przez smerfetk_a

A potem słyszy się o tragediach w wiadomościach, i zatroskani sąsiedzi opowiadają "my nic nie wiedzieliśmy, nic nie słyszeliśmy"

... a sąsiad taki uprzejmy, zawsze "dzień dobry" mówił...
Gdyby mi coś nieustająco stukało w rurach, już dawno byłabym w administracji. Bez konsultowania się z nikim.

[kosiolek]

Napisane przez mineralka bez gazu

No nie wiem, czy ten facet wiezionej dziewczynie by pozwalal w rury stukac, ale wszystko moze sie zdarzyc. Tez bym poszla na Policje.

Mysle, ze wlasnie o to "nie wiem" chodzi. Nie wiem, wiec poprosze kogos, zeby to sprawdzil, na wszelki wypadek. I tyle.

Moze za duzo "Listow gonczych" i tego typu programow sie naogladalam, ale tak jak dziewczyny napisaly - ciagle sie slyszy o tragediach, ktorych mozna bylo uniknac, gdyby sasiedzi zareagowali. Nie wystarczy sie "zainteresowac" - to jest takie samo zainteresowanie, jak ludzi, ktorzy ustawiaja sie w koleczko jak ktos na ulicy zaslabnie, albo zdarzy sie wypadek - nie udziela pierwszej pomocy, nie zadzwonia po karetke, ale beda stac i sie "interesowac".

[czarna_maciejka]

No ale co ta administracja zrobi?
Przyjda, on ich nie wpusci, bo wcale nie musi. Moze nawet nie otworzy drzwi.

[201604181004]

tak apropo blokowych atrakcji pt "niee nie zgłoszę bo mi głupio"
http://www.dziennikbaltycki.pl/artyk...ecia,id,t.html
też blok
http://kryminalne.trojmiasto.pl/Poli...ji-n72637.html

:rolleys: a to dwie pierwsze sprawy z ostatniego roku jesli chodzi o bloki

[WhiteCherry]

Napisane przez czarna_maciejka

No ale co ta administracja zrobi?

przynajmniej mu kaloryfer odpowietrzą :d