Potraficie żyć spokojnie?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Zatrzymać się na moment, odpocząć? Czy w ogóle potraficie odpoczywać? Jak macie możliwość, potraficie się nie śpieszyć? Jutro wyjeżdżam na wakacje. Obawiam się, że znów będzie trzeba sie spieszyć: wstawać, bo szkoda dnia, zjeść szybko, bo góry czekają, bo busik, bo rzeka, bo coś tam.... Tak się zastanawiam, czy dzisiejsze społeczeństwo w ogóle potrafi przestawić się na powolny tryb życia, choć na chwilę?

[izia17]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;4776972]Zatrzymać się na moment, odpocząć? Czy w ogóle potraficie odpoczywać? Jak macie możliwość, potraficie się nie śpieszyć? Jutro wyjeżdżam na wakacje. Obawiam się, że znów będzie trzeba sie spieszyć: wstawać, bo szkoda dnia, zjeść szybko, bo góry czekają, bo busik, bo rzeka, bo coś tam.... Tak się zastanawiam, czy dzisiejsze społeczeństwo w ogóle potrafi przestawić się na powolny tryb życia, choć na chwilę?[/quote]

oj potrafi
Ja mogę cały dzień nie wychodzić z łóżka jak jestem w Krakowie u mnie w wiejskich terenach to wstaje o piątej -szóstej rano i buszuje po domu, ogródku itd a w mieście to tv, podusia pod głowe i coś do papania całkowicie mi wystarcza i mogę tak codziennie, a jak tż chce zebysmy gdzies wyszli to musi sam mnie ubrac i wyciagnąć z łóżka siłą

[bloondyna]

czasami umiem przystopować ..
siąść , zrobić coś dla siebie

[mrówka_zeta]

probuje......ale nie potrafie.
wszystko zostawiam na ostatnia chwile. czasami az glowa mnie od tego boli. i za kazdym razem obiecuje sobie ze pomysle o tym wczesniej. ale nigdy mi to nie wychodzi.


i tak mam ze wszystkim. teraz musze szukac biletu lotniczego, wylot za tydzien a ja dalej nic nie mam!!!

[confused]

A ja głównie odpoczywam :P Kocham spokój, nic nie daje mi większej satysfakcji jak usiąść sobie w znanym miejscu, ze znanymi ludźmi i rozmawiać na znane nam tematy. Każdy nowy element w moim zyciu sieje jakiś niepokój i długo muszę go dopasowywać do układanki Zabrzmiało jakbym była kobietą po przejściach, a mam dopiero 16 lat

[zizou]

umiem. w tygodniu zyje szybko: praca, uczelnia... ciagly kolowrotek. ale w soboty i niedziele stopuje. nigdzie sie nie spiesze, odpoczywam, mysle.

teraz jestem na wakacjach. i odpoczywam. chcialam troche pozwiedzac itd. ale ostatni tydzien byl bogaty w rozne dziwne wydarzenia. musze odpoczac.

[kolmanka]

Czasem bym chciała żyć spokojniej ale mam tyle stresów , że nie potrafie inaczej np: wiem , ze to trochę głupi przykład ale nie mogę w tym momecie znależc innego , w poniedziałek dowiem się czy dostałam się na studia dzienne , wiem , że jakby mi się nie udało pójde na zaoczne ( na bank) a mimo wszystko nie mogę spać po nocach bo sie stresuje ...ehh sensu

[lukreti]

Ja nie potrafię zawsze coś mnie goni,martwi i zadręcza.Nawet jak jestem na urlopie to ciągle się spieszę bo chcę jak najwięcej zobaczyć przeżyć i nic nie przegapić.Przyznaję,ze jest to bardzo męczące a takie ciągłe patrzenie na zegarek i biadolenie,że już tyle czasu minęło bezpowrotnie wpływa na mnie naprawdę destrukcyjnie i przygnębiająco.
Dawniej ludzie żyli tak jakoś spokojniej bez tego wiecznego pędu....eh szkoda gadać muszę już pędzić do swoich obowiązków bo czas leci

[Wafelina :)]

... bo trzeba się wyluzooooować

[SiSleyS]

Dla mnie odpoczynek = wakacje.
Jak jadę na urlop to staram się mieć prawie wszystkie rzeczy pozałatwiane by mnie nie dręczyły.
Umiem odpoczywać- wstaję wtedy gdy się wyśpię, raczej wyjeżdżam za granicę do ciepłych krajów, wyleguję się na słonku pod parasolem i czytam książki.
Muszę mieć przede wszystkim odpoczynek psychiczny.

Jak mam odpocząć to NIGDY nie zwiedzam, na zwiedzanie przeznaczam osobny wyjazd, ale nie latem tylko chłodniejszą porą- głównie ze względów zdrowotnych.

Lubię dobre hotele bo wiem, że w nich jest nastawienie na maksymalną wygodę klienta, nie chce mi się użerać z obsługą; na szczęście mam taką możliwość.

Ja wiem, że chociaż raz w roku muszę wyjechać, mam taki charakter, że gdybym choć trochę nie odpoczęła to bym się wyniszczyła psychicznie
Za bardzo się przejmuję wieloma rzeczami...

[kiniaczeq]

Napisane przez mrówka_zeta

probuje......ale nie potrafie.
wszystko zostawiam na ostatnia chwile. czasami az glowa mnie od tego boli. i za kazdym razem obiecuje sobie ze pomysle o tym wczesniej. ale nigdy mi to nie wychodzi.

dokłądnie mam tak samo,staram sie a i tak mi nie wychodzi..

[Ashlee_]

umiem zazwyczaj weekendowe wieczory przeznaczam wlasnie na taki odpoczynek, siedzenie w domu pod kocem, tv, pelen relax to jest to co lubie najbardziej .. stresy i pospiech zostawiamna poniedzialek

[$Luna$]

oj nie ja tam wole żyć na pełnych obrotach, w biegu, wtedy czuje że żyje

[Aeterna]

Umiem, a wyjazdy wakacyjne sa ostatnimi, na których miałabym np. jeść w pośpiechu , bo góry, busik czy coś tam.

[mirynka]

ja nie potrafie odpoczywac, jak tylko mam wolna chwile nie moge usiedziec w miejscu, wynajduje sobie cokolwiek aby tylko sie czym zając, nie potrafie usiasc w ciagu dnia i nic nie robic bo odrazu sie nudze i musze sie czyms zjac.
nawet w niedziele kiedy mam wolne nie potrafie pospac dluzej tylko samoczynnie bez budzika wstaje rano.

[kura25]

No ja niestety nie. Rzadko kiedy zdarza się spokój i opanowanie. Ciągle coś, czasem jest to nawet błahy powód ale jest to już powód to zmartwienia i niepokoju. Nerwy, stres ... wydaje mi się, że w dzisiejszych czsach to normalne. Ale to dziwne... kiedyś tak nie było.

[ksh]

żyję bardzo spokojnie, dopóki ktoś nie wytrąci mnie z równowagi. Wtedy się zaczyna

[Roxette]

a ja nie potrafie, jak niektórym z Was tak i mi wystarczy jakaś głupota, żeby się zdenerwować, zestresować
Wystarczy, ze cos nei idzie po mojej myśli np. zrobienie czegoś przeciągnie sie w czasie o godzinę to już jest dla mnie ogromny stres
nigdy też nie potrafię myśleż, że ta czy tą sprawę mam już załatwioną tylko martwię się na zapas bo trzeba jeszcze załatwić to czy tamto
normalnie czasami sama ze sobą nie wytrzymuję!

[wenedka]

Ja właśnie odpoczywam
Nic nie robię, bo nic mi się nie chce i nawet Tż mnie do niczego nie zmusi. Nie mam problemu z tą jedną rzeczą

[pink69]

Napisane przez bloondyna

czasami umiem przystopować ..
siąść , zrobić coś dla siebie

ja codziennie mam zasadę,że choć pół godzinki jest tylko moje (zwykle jest to parę godzin,ale czasem parę minut).Wtedy czytam książkę,dbam o urodę w postaci jakichś maseczek,ćwiczeń,odżywek. .

[anczysko1]

Potrafię.. choć przyznaję, że nie zawsze jest to łatwe

[Aeterna]

Nie no, ja się nudzić też nie lubię, a spędzić dzień przed tv nie bardzo bym umiała.

I też potrafię nieźle zestresować czymś wtedy, gdy nie trzeba tego robić, ale mam też coś takiego jak miała Scarlett O'Hara , czyli pomyślę o czymś jutro, prześpię się z problemem - i rzeczywiście, jeśli mam rozwiązać jakiś problem w pn, a postanawiam zająć się nim w niedzielę, to w sobotę w ogóle nie myślę o tym, że wisi coś nade mną.

Ale stresować się na wakacjach byle bzdurą; nigdy w życiu, najwyżej mnie pluskwa w tyłek ugryzie.

[e49053b4781f408f3584008be78503b2c10ffec8]

nie.

opieprzam się równo, co nie znaczy, że jestem spokojna.

[rozmarynek]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;4776972]Jak macie możliwość, potraficie się nie śpieszyć?[/quote]
Trafnie postawione pytanie Jak MAM MOŻLIWOŚĆ, to pewnie że potrafię! Z miłą chęcią A taką możliwość mam w magiczny czas wakacji. W roku szkolnym to rzadko... chyba że śpię Jeszcze nie jestem do tego stopnia wypaczona, aby śpieszyć się śpiąc

[rambo]

Potrafię
raczej potrafię
Prowadzę ogólnie dość huśtwakowy tryb życia.
I albo nie mam czasu na nic, żyję w biegu i (kontroowanym, raczej) stresie - albo wręcz przeciwnie w trochę zwolnionym tempie.
Oba warianty mi odpowiadają - chociaż rujnują mi trochę zdrowie

[jowasia]

Potrafię, na szczęście tak. Jeśli mam ochotę zaszywam się, jestem tylko ja i to co sprawia mi przyjemność; książki, muzyka, zapalone świece, listy do których mam sentyment. Czasami jestem ja ,pastele, farby, ołówki. Umiem stworzyć sobie takie małe, ciche niebo na ziemi

[anecia0509]

na odpoczywanie jest mi szkoda czasu odpoczywanie w sesie ze walne się na łóżko i leze bez celu:P nie mówie o śnie :P bo spać trzeba(dzis np nie spałam i sie czuej jak przerzuta nie mam na nic siły i jak zamkne oczy na dłuzej niż 5 sekund to zasne )

[stokrotka_to_ja]

A ja już chyba nie potrafię odpoczywać
Rok temu potrafiłam.Pamietam jak cieszyłam się z pierwszej wolnej soboty. A teraz ...jedynie myslę "acha,nie ide do pracy,to trzeba to i tamto i cośtam jeszcze". Obecnie mam przerwę w stałej pracy,wracam od wrzesnia,chiwlowo pracuje tylko na 1/2 etatu i gnębi mnie poczucie winy.A to,że pieniądze potrzebne,a to,że się obijam (a tak naprawde się nie obijam).
Do niedawna miałma tak,że po całatyogniowym,a bywało,że i 2-3 tygodniowym młynie czekałma na wolne jak na zasłużony odpoczynek i cieszyłma się,planowałma co zrobię,albo,że będę robić nic.
A teraz mam poczucie winy.

[anega]

potrafie -czasami trzeba odpocząć i żyć spokojnie

[AniaWila]

kurcze tak sie zastanawiam i dochodze do wniosku, ze ja mam spokojne zycie chyba....Wstaje o ktorej chce, sama sobie reguluje plan zajec na dany dzien, co mam do zalatwienia to zalatwiam sobie kiedy chce. Nie pracuje dla nikogo ani w konkretnych godzinach. Nie mam zadnego stresogennego szefa nad glowa. Od nikogo ani niczego nie jestem uzalezniona. Moj maz ma tak samo, wiec zadnej presji na mie nie wywiera. Na wakacje jedziemy kiedy chcemy, odpoczywamy kiedy wydaje nam sie, ze jestesmy zmeczeni, stresow nie mamy, dzieci na karku jeszcze tez nie a i sami sobie jakiegos kieratu nie urzadzamy .....hmmm, to chyba spokojne zycie