Dla tych co czekają na oświadczyny- zniecierpliwione,zdespero wane,wyluzowane cz.2!

[Dorotti666]

Napisane przez loloo

dziś się moja ciocia pierścionkiem zachwycała i mówiła, że nawet ładniejszy niż mój kuzyn (jej syn) wybrał dla swojej już żony

Jak mi kupi taki sam to się nie pogniewasz?
Bo ostatnio wypytywał i mu pokazałam co mi się podoba, ale że w sumie sama nie wiem co bym wybrała dla siebie

[nieopisany pierwiastek]

Napisane przez aante_e

Nikt się nie kłóci i chodziło o zdjęcie pierścionka po założeniu obrączki, a nie po domu.
Wiadomo że każdy robi jak chce, ale trochę nielogiczne wysyłać linki, czekać na pierścionek i to określony, a na koniec podsumować, że miły gest i wrzucić go do pudełka. Tym bardziej, że plany ślubne i inne konkrety są. Takie odwracanie kota ogonem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Szczerze powiedziawszy znam wiele dziewczyn, które po ślubie, lub troszkę później ściągają pierścionki zaręczynowe i zostają przy samej obrączce I nigdy nie spotkałam się z tym, by były z tego powodu szykanowane. Wydaje mi się, że to indywidualna kwestia i nikt poza samą zainteresowaną nawet nie zauważa zniknięcia pierścienia.

[Dorotti666]

Oo kolejna koleżanka się zaręczyła fb poinformował.

[lolusl]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47770087]To co innego. Byłaś napalona na zaręczyny i pierścionek, pokazywałaś swoje typy, wygłaszałaś teorie o nieprzyjęciu taniego pierścionka, a jak przyszło co do czego to stwierdziłaś, że Ty w sumie nie nosisz pierścionków, bo Ci przeszkadzają Nie rozumiem więc po co było to całe gadanie, ale masz prawo robić co chcesz.

Z resztą biżuteria dana z jakiejś innej okazji nie ma już takiego wymiaru symbolicznego.

Eot.[/QUOTE]
No to czytanie ze zrozumiem się kłania Napisałam,że nie noszę biżuterii ogólnie. Nie noszę naszyjników,kolczyków,pie rścionków.Dostałam zaręczynowy-będę nosić,zresztą nigdzie nie napisałam,że mam zamiar wrzucić go do pudełka. A to,że przeszkadzają,to zbrodnia? Karają czymś za to,czy co? No nie lubię.Ten będę nosić,bo chcę,bo jest ładny i ma dla mnie wartość sentymentalną.
Napisałam,że ściągnę,jak założę obrączkę,czyli skończy się etap narzeczeństwa na rzecz małżeństwa.

Zresztą serio,po co ta nagonka,co to za różnica,co jedna osoba z wątku robi ze swoim pierścionkiem ?

[kiss of night]

Napisane przez nieopisany pierwiastek

Ja osobiście też. Ale każdy postępuje w zgodzie ze sobą Dziewczyna zaręczona, która nie ma na palcu pierścionka, jest dla mnie lepsza od tej, która ciągle się nim chwali. Raz na wykładzie siedziała przede mną świeża narzeczona, przekładała specjalnie pierścionek z jednej ręki na drugą, poprawiała włosy, zerkała do tyłu, chyba tylko po to, żebym powiedziała "Ooooj, jaki śliczny pierścień, chyba ma sporo karatów!" Szczerze powiedziawszy miałam ochotę jej trzepnąć

To przynajmniej świeża narzeczona była, moja przyjaciółka jest już rok po zaręczynach i dalej uskutecznia chwalenie się tym faktem. No i o jej chłopaku nie można powiedzieć po prostu 'chłopak', bo to przecież NARZECZONY.

Napisane przez kamisha

Mowia ze tak, ale uwierzyc to zobaczyc.


Grilluje z rodzicami

Grill.

[nieopisany pierwiastek]

Napisane przez dorotti66

Oo kolejna koleżanka się zaręczyła fb poinformował.

U mnie ciągle wyskakują dziewczyny, młodsze ode mnie, zapierścieniowane-depresja nadchodzi

[lolusl]

Napisane przez nieopisany pierwiastek

Szczerze powiedziawszy znam wiele dziewczyn, które po ślubie, lub troszkę później ściągają pierścionki zaręczynowe i zostają przy samej obrączce I nigdy nie spotkałam się z tym, by były z tego powodu szykanowane. Wydaje mi się, że to indywidualna kwestia i nikt poza samą zainteresowaną nawet nie zauważa zniknięcia pierścienia.

Otóż to,szczerze mówiąc,ze wszystkich małżeństw w rodzinie nie wiem jak wygląda pierścionek zaręczynowy chociaż jednej z nich,bo zawsze noszą samą obrączkę.Albo i nic nie noszą.
Bez przesady,to tylko symbole. Nie żaden dowód na coś.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez kiss of night

To przynajmniej świeża narzeczona była, moja przyjaciółka jest już rok po zaręczynach i dalej uskutecznia chwalenie się tym faktem. No i o jej chłopaku nie można powiedzieć po prostu 'chłopak', bo to przecież NARZECZONY.

Grill.

Kolejna rzecz - co to za różnica?
Ja mam zamiar mówić "chłopak" do ślubu,narzeczony jest za długie i zbyt pompatyczne. I tak nikt na to uwagi nie zwraca.No chyba że do księdza na wizycie przedślubnej.

[nieopisany pierwiastek]

Napisane przez lolusl

Otóż to,szczerze mówiąc,ze wszystkich małżeństw w rodzinie nie wiem jak wygląda pierścionek zaręczynowy chociaż jednej z nich,bo zawsze noszą samą obrączkę.Albo i nic nie noszą.
Bez przesady,to tylko symbole. Nie żaden dowód na coś.

Moja mama swój zakłada, jak wpadnie jej w ręce, ale nie przykłada uwagi do faktu, że to ten, zaręczynowy
Swoją drogą, też się przy nim namęczyli, robiony w innym mieście, na specjalne zamówienie, szok!

Ja pewnie nie będę ściągać, ale nie będę mieć pewności, dopóki takowego nie otrzymam

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Spokojnie, wyraziłam tylko swoje zdanie, nie przejmuj się nim


Mój brat tak robił o jego dziewczynie nie można było powiedzieć inaczej jak NARZECZONA. Śmiać mi się z tego chciało, ale on z tych fochatych, to się nigdy nie odzywałam

[kiss of night]

Napisane przez lolusl

Kolejna rzecz - co to za różnica?
Ja mam zamiar mówić "chłopak" do ślubu,narzeczony jest za długie i zbyt pompatyczne. I tak nikt na to uwagi nie zwraca.No chyba że do księdza na wizycie przedślubnej.

Dla mnie żadna, i też będę mówić "chłopak" do ślubu, a po ślubie "mąż". To ona wszystkich poprawia, mówisz do niej "a Twój chłopak..." a ona: "nie chłopak, narzeczony ".

[nieopisany pierwiastek]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47770431]Spokojnie, wyraziłam tylko swoje zdanie, nie przejmuj się nim


Mój brat tak robił o jego dziewczynie nie można było powiedzieć inaczej jak NARZECZONA. Śmiać mi się z tego chciało, ale on z tych fochatych, to się nigdy nie odzywałam [/QUOTE]
Taak, partner/partnerka po zaręczynach nie ma już własnego imienia, musi być narzeczony/narzeczona Czasem wydaje mi się, że ludzie popadają w lekką paranoję

[Lenka_007]

Napisane przez nieopisany pierwiastek

Taak, partner/partnerka po zaręczynach nie ma już własnego imienia, musi być narzeczony/narzeczona Czasem wydaje mi się, że ludzie popadają w lekką paranoję

O tak zgadzam się.

[Dorotti666]

Napisane przez nieopisany pierwiastek

U mnie ciągle wyskakują dziewczyny, młodsze ode mnie, zapierścieniowane-depresja nadchodzi

E tam depresja
Mi się tam nie śpieszy z tym, ale zaczynam się czasami zastanawiać czy ze mną jest coś nie tak skoro jeszcze nie mam męża albo chociaż narzeczonego, tylko chłopaka

[nieopisany pierwiastek]

Napisane przez Lenka_007

O tak zgadzam się.

Ja o Tż zazwyczaj mówię po imieniu. Ci, którzy nas znają, wiedzą, jaki mamy status Reszta nie musi wiedzieć, czy to mój chłopak/kochanek/konkubent

A z tą depresją, to oczywiście żarcik, też nie mam parcia na pierścień

[PannaBlack]

To ja się, aż pochwalę wyczynem taty, który chciał mamie dać pierścionek wyjątkowy , więc zatrudnił się u jubilera i zrobił sam

[nieopisany pierwiastek]

Napisane przez PannaBlack

To ja się, aż pochwalę wyczynem taty, który chciał mamie dać pierścionek wyjątkowy , więc zatrudnił się u jubilera i zrobił sam

To dopiero historia!

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez nieopisany pierwiastek

Ja o Tż zazwyczaj mówię po imieniu. Ci, którzy nas znają, wiedzą, jaki mamy status Reszta nie musi wiedzieć, czy to mój chłopak/kochanek/konkubent

Ja do mojego też mówię po imieniu, w normalnej formie, natomiast moja przyjaciółka mówi do swojego i o swoim (!!) TŻ tylko formą zdrobniałą Nie ma "Dawid poszedł tam" czy "Jedziemy z Dawidem", tylko Dawidek to, Dawidek tamto Chyba jeszcze nie słyszałam, by powiedziała do niego normalnie.

Napisane przez PannaBlack

To ja się, aż pochwalę wyczynem taty, który chciał mamie dać pierścionek wyjątkowy , więc zatrudnił się u jubilera i zrobił sam

No no, to się nazywa poświęcenie! Szkoda, że teraz nie jest tak hop siup wziąć i się zatrudnić u jubilera

[gilmoregirl92]

Napisane przez nieopisany pierwiastek

Taak, partner/partnerka po zaręczynach nie ma już własnego imienia, musi być narzeczony/narzeczona Czasem wydaje mi się, że ludzie popadają w lekką paranoję

Ja o TŻ-cie po zaręczynach nadal mówię per "chłopak" jak z kimś rozmawiam, ale wczoraj byliśmy w galerii handlowej załatwić coś i jakoś tak wyszło że powiedziałam o nim "mój narzeczony", pierwszy raz zrobiłam to tak publicznie i muszę wam powiedzieć że to fajne uczucie, miałam radochę

Ale żeby tak epatować tym narzeczeństwem na każdym kroku to rzeczywiście bez przesady...

[VinVinara]

Też chcialam nosic pierscionek z obraczka ale chyba nie będzie pasowac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nieopisany pierwiastek]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47770758]Ja do mojego też mówię po imieniu, w normalnej formie, natomiast moja przyjaciółka mówi do swojego i o swoim (!!) TŻ tylko formą zdrobniałą Nie ma "Dawid poszedł tam" czy "Jedziemy z Dawidem", tylko Dawidek to, Dawidek tamto Chyba jeszcze nie słyszałam, by powiedziała do niego normalnie.

[/QUOTE]
Dawiduniuniuniu! Dawidusiu! Dawidziu!
Czasem lubię zdrobnienia, ale bez przesady. Są sytuację, kiedy nawet nie wypada zdrabniać

gilmoregirl92-Super, że już możesz się pochwalić narzeczonym To musi być super uczucie! Mnie bardziej chodziło o popadanie w skrajności, zwracanie komuś uwagi, 'Jak możesz tak mówić, gasz, to nie jest mój chłopak, tylko mój narzeczony! Mamo, powiedz jej coś... '

[VinVinara]

Ja zazwyczaj mowie po imieniu, zdarzy mi sie czasami zdrobniale ale to tylko przy nim i do przyjaciolek. Kilka razy powiedziałam "narzeczony" i za pierwszym razem nie chcialo mi przejsc przez gardlo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Dorotti666]

Ja do TŻ w ogóle nie mówię po imieniu chyba, że przy kimś, ale to też rzadko

[gilmoregirl92]

Napisane przez VinVinara

Ja zazwyczaj mowie po imieniu, zdarzy mi sie czasami zdrobniale ale to tylko przy nim i do przyjaciolek. Kilka razy powiedziałam "narzeczony" i za pierwszym razem nie chcialo mi przejsc przez gardlo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Heh no ja właśnie się przy tym pierwszym razie też się lekko zająknęłam

Ja to się zastanawiam jak to będzie z mówieniem do teściów... Chciałabym mówić "mamo / tato" jeśli mi to zaproponują, ale jeśli już przy "narzeczonym" się jąkam, to nie wiem jak to będzie

[PannaBlack]

My z TŻ-tem na początku związku w ramach poczucia humoru nazywaliśmy się "żoną" i "mężem"
Skończyło się, gdy przy przyszłej teściowej tak do niego wypaliłam i dostałam opieprz, że żaden z niego mój mąż na razie Generalnie wtopa była, bo to taki jej ukochany synuś

[Lenka_007]

Napisane przez PannaBlack

To ja się, aż pochwalę wyczynem taty, który chciał mamie dać pierścionek wyjątkowy , więc zatrudnił się u jubilera i zrobił sam

o kurczę jaka historia

Vin czemu nie będzie pasował?
Ja bym chciała żeby pierścionek i obrączka była w podobnym stylu Podobają mi się pierścionki z topazem lub szafirem i chciałabym żeby w mojej obrączce był jakiś maleńki kamyczek

[lolusl]

Napisane przez gilmoregirl92

Heh no ja właśnie się przy tym pierwszym razie też się lekko zająknęłam

Ja to się zastanawiam jak to będzie z mówieniem do teściów... Chciałabym mówić "mamo / tato" jeśli mi to zaproponują, ale jeśli już przy "narzeczonym" się jąkam, to nie wiem jak to będzie

Ja na pewno nie będę mówić "mamo" do teściowej, głupio by mi było. raz,że mamę mam jedną,dwa,że teściowa jest mega młodzieżowa,ładna,zgrabna i młoda,żadna z niej moja mama.
Pewnie będę mówić per "pani Wiolu",jak do tej pory

[VinVinara]

Napisane przez gilmoregirl92

Heh no ja właśnie się przy tym pierwszym razie też się lekko zająknęłam

Ja to się zastanawiam jak to będzie z mówieniem do teściów... Chciałabym mówić "mamo / tato" jeśli mi to zaproponują, ale jeśli już przy "narzeczonym" się jąkam, to nie wiem jak to będzie

Ja sobie nie wyobrażam mówić do Tża ojca "tato". Działa mi niesamowicie na nerwy. Ale to taki typ człowieka i tyle.. Ale mam nadzieję, że jakoś wielce częstymi gośćmi u nas nie będą, więc jak zaproponują to będę tak mówić.. w końcu się przyzwyczaję

[nieopisany pierwiastek]

Napisane przez lolusl

Ja na pewno nie będę mówić "mamo" do teściowej, głupio by mi było. raz,że mamę mam jedną,dwa,że teściowa jest mega młodzieżowa,ładna,zgrabna i młoda,żadna z niej moja mama.
Pewnie będę mówić per "pani Wiolu",jak do tej pory

Ja jeszcze nie mam takich rozkminek Mam nadzieję, że wyjdzie samo, naturalnie...

[VinVinara]

Napisane przez Lenka_007

o kurczę jaka historia

Vin czemu nie będzie pasował?
Ja bym chciała żeby pierścionek i obrączka była w podobnym stylu Podobają mi się pierścionki z topazem lub szafirem i chciałabym żeby w mojej obrączce był jakiś maleńki kamyczek

Wydaje mi się, że mój pierścionek jest zbyt błyszczący. A obrączkę chciałam klasyczną, bez wzorków, kamyczków. Tylko, żeby była taka troszkę grubsza
No nie wiem, zdecyduję za dwa lata jak będę obrączki wybierać

[gilmoregirl92]

Ja wiem, że mamę ma się jedną, tatę tak samo, ale dla mnie to mówienie "mamo / tato" do teściów to taka tradycja jest, moi rodzice to wręcz nie wyobrażają sobie żebym do teściów po ślubie mówiła "pan / pani", bo jak to tak "oficjalnie" (tak mi ostatnio mama powiedziała ).