Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.7

[trolla2405]

hejka
jestem po jednym espresso i generalnie nic to nie dało, ziewam jak ziewałam
co do ciuchów to moja mam wczoraj napadła Lidla, także mały będzie wyglądał na jesień jak z gazetki Lidlowskiej, trudno

Nestelle historia okropna, ja się zawsze o młodą boję, zdarza mi się wsadzić jej mój nr tel do kieszonki, chociaz jak trafi na szajbusa jakiegos to i tak nic nie pomoze, oczywiscie krolewna nie chce chodzić za rękę jak jest taka potrzeba, np w tlumie musze sie z 5 minut nagadać dlaczego tak a nie inaczej

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

Napisane przez eluśka87

Chwalę się dzisiaj jadąc do pracy synuś zrobił mi piekne papa i buziaki posłał alez sie rozplakalam, przez okno to widzialam jak z tata stal na parapecie!! (no na parapecie ah.. okna do umycia sa.. placki sa masakryczne) dobrze, ze tusz sie nie rozmazal

Móje dziecko opowiada i mówi, ze to koko, na spacerze pytajac gdzie samochod tata pokazuje i mowi to tata... na moj to mamy.. na zdjeciach poznaje wszystkich ktorych zna.. wola glosno baba, dziadzia, mamo bylo mamo!.. mowi drzewo (dziewo), trzeba (czeba), ciocia (ciosia) po swojemu dużo ale już się dogadujemy ))

No i strasznie ciężko mu się przyzwyczaić, że po urlopie wstaje rano ide sie szykowac i jade do pracy.. jak tylko wstaje on sie wybudza.. i chce cici... wola ze cici.. a bylo juz mniej cici w dzien w nocy... no i nie wiem co poczac chyba po prostu bede ubierala golfy na noc i w dzien do zimy idzie

.

ale gada wow
u nas tylko "mama am" lub samo "am", no moze jeszcze "dzidzi" i "tata","papa" i mowa tylko dla niego zrozumiała, bo nie mowie ze nie gada, nawija ze mu sie buzia nie zamyka.i zapomniałam "pi" to jest piłka i picie.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Napisane przez Moderna

ilu Was doroslych umyslnie lamie celowo przepisy, gdy policjant (w wychowaniu dziecka rodzic) nie widzi? Z nadzieja, ze sie nie zostanie przylapanym, ze uniknie nas kara?

jedziemy z córką, ja prowadzę, młoda: mamusiu czemu tak wolno jedziesz? jedz sybciej. Ja:nie mogę. tu nie wolno szybciej, policja nas zlapie i da mandat. mloda: to uciekniemy!

także zawsze zostaje ucieczka jak cię ktoś przyłapie!tyle mojego komentarza co mój syn uskutecznia czesto jak zostanie przypałapny. trochę moze odbiegam od rozmowy ale tak mi sie skojarzyło

[eluśka87]

Napisane przez trolla2405

hejka
jestem po jednym espresso i generalnie nic to nie dało, ziewam jak ziewałam
co do ciuchów to moja mam wczoraj napadła Lidla, także mały będzie wyglądał na jesień jak z gazetki Lidlowskiej, trudno

Nestelle historia okropna, ja się zawsze o młodą boję, zdarza mi się wsadzić jej mój nr tel do kieszonki, chociaz jak trafi na szajbusa jakiegos to i tak nic nie pomoze, oczywiscie krolewna nie chce chodzić za rękę jak jest taka potrzeba, np w tlumie musze sie z 5 minut nagadać dlaczego tak a nie inaczej

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------


ale gada wow
u nas tylko "mama am" lub samo "am", no moze jeszcze "dzidzi" i "tata","papa" i mowa tylko dla niego zrozumiała, bo nie mowie ze nie gada, nawija ze mu sie buzia nie zamyka.i zapomniałam "pi" to jest piłka i picie.

U nas bocian to bo... pan to pa.. pieprzyk i pryszczyk to py hehe smiesznie tak

lykalyka cos mówi... ale o co chodzi nie mam pojecia...

a i puszcza oczka.. tzn marszczy sie i zamyka oczka.. to u niego puszczanie.. ale buziaki posylane raczka sa mega boskie

[trolla2405]

Napisane przez klementyna1

eee to u nas lepiej...okno zostawilismy uchylone-tak tylko na górze i gołab nam tak nasrał,aż na płytki w łazience...przez taki mały otwór...grochówkę jadł czy co,że takie doładowanie;p

kto nastepny?;p

ja najpierw z dzieciakami karmię gołabki w parku a potem mi srają na samochód,jak stanę pod latarnią albo drzewem, gdzie sens gdzie logika?

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Napisane przez klementyna1

a masz pewnosc,że 2,5 latki nie przyjmą do panstwowego?Mojego sasiada przyjeli,tez z marca tylko 2012....podobno niz,mało chetnych i przyjmują 2,5latki. Ja po cichu licze, że K, sie dostabie...nie widze innej opcji....
Montessori tez mi chodzi po głowie...

rozmawiałam z dyrektorka przedskzola do ktoregi idzie teraz mloda i powiedziała ze mozliwe ze beda przyjmowac maluchy takie jak nasze za rok, bo bedzie mnostwo miejsca po 6 latka. wiec jest szansa. tylko pewno bez pieluchy, o to nie zapytałam

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Napisane przez Dragusia88

u nas dzisiaj była kara podczas kąpieli, fajnie fajnie aż sobie upatrzył ciągnięcie za kabel od słuchawki prysznicowej, po setnym tłumaczeniu że nie wolno bo spadnie na głowę i będzie bolało i odsuwaniu go na drugi koniec wanny, przy wyginaniu się i prężeniu w złości , mówię, że jak tak dalej będzie robił to dla jego bezpieczeństwa żeby mu na głowę nie spadło i żeby podczas histerii nie upadł i nie uderzył lub nie zanurkował w wannie go z wanny wyciągnę i tak też zrobiłam. kąpiel się skończyła więc co to było ? kara?

dobranoc

czytam pobieznie forum wie nie wiem czy kogos probujesz wkrecic czy powaznie pytasz ale se odpisze zeby nie bylo ze nie pisze ja bym tego karą nie nazwała, to ze wyciągasz dziecko z wanny jak zaczyna swirowac?! ja tez tak robię, siedzi ładnie sie bawi to ok, zaczyna wstawac, zrzcuac wszystko wokół, rzucac we mnie zabawkami(sonczył się wizaz na komorce w łazience ) to sie myjemy i wychodzimy, ubieramy.

[Moderna]

Napisane przez trolla2405

co do ciuchów to moja mam wczoraj napadła Lidla, także mały będzie wyglądał na jesień jak z gazetki Lidlowskiej, trudno


jedziemy z córką, ja prowadzę, młoda: mamusiu czemu tak wolno jedziesz? jedz sybciej. Ja:nie mogę. tu nie wolno szybciej, policja nas zlapie i da mandat. mloda: to uciekniemy!

także zawsze zostaje ucieczka jak cię ktoś przyłapie!tyle mojego komentarza co mój syn uskutecznia czesto jak zostanie przypałapny. trochę moze odbiegam od rozmowy ale tak mi sie skojarzyło

hehe.. jakos nie kipisz radoscia a chociaz wygladaja na dobre jakosciowo?


z drugiej historii sie usmialam do lez

[trolla2405]

Napisane przez Moderna

hehe.. jakos nie kipisz radoscia a chociaz wygladaja na dobre jakosciowo?

spoko są ale wolałabym Zare

[Luna0]

Nie chciałam się udzielać ale jak przeczytałam że dzieci rodzą sie z natury dobre... to bzdura. Dzieci rodzą się z natury złe jak każdy człowiek. My jesteśmy od tego żeby je uczyć dobrej strony, bo w złą stronę zawsze naturalnie będą próbowały iść. Nie trzeba uczyć dzieci bić, pluc itp. one to robią. Trzeba ich uczyć jak tego nie robić. Dzieci są różne ale każdy człowiek ma pociąg do tego co niewolno. Dzieci szczególnie bo nie rozumieją i robią to w sposób naturalny.

Żeby bylo jasne jestem na nie dla kar u tak malych dzieci. Chociaż nie uważam że wyrzadzi im to jakąś krzywdę.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[despa]

Napisane przez Luna0

Nie chciałam się udzielać ale jak przeczytałam że dzieci rodzą sie z natury dobre... to bzdura. Dzieci rodzą się z natury złe jak każdy człowiek. My jesteśmy od tego żeby je uczyć dobrej strony, bo w złą stronę zawsze naturalnie będą próbowały iść. Nie trzeba uczyć dzieci bić, pluc itp. one to robią. Trzeba ich uczyć jak tego nie robić. Dzieci są różne ale każdy człowiek ma pociąg do tego co niewolno. Dzieci szczególnie bo nie rozumieją i robią to w sposób naturalny.

Żeby bylo jasne jestem na nie dla kar u tak malych dzieci. Chociaż nie uważam że wyrzadzi im to jakąś krzywdę.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oj Lunka Lunka z tym,ze dzieci są z natury złe to pojechałas? Aż z ciekawości zapytam skąd taka teoria? Na czym oparta?

[Moderna]

Napisane przez Luna0

Nie chciałam się udzielać ale jak przeczytałam że dzieci rodzą sie z natury dobre... to bzdura. Dzieci rodzą się z natury złe jak każdy człowiek. My jesteśmy od tego żeby je uczyć dobrej strony, bo w złą stronę zawsze naturalnie będą próbowały iść. Nie trzeba uczyć dzieci bić, pluc itp. one to robią. Trzeba ich uczyć jak tego nie robić. Dzieci są różne ale każdy człowiek ma pociąg do tego co niewolno. Dzieci szczególnie bo nie rozumieją i robią to w sposób naturalny.

Żeby bylo jasne jestem na nie dla kar u tak malych dzieci. Chociaż nie uważam że wyrzadzi im to jakąś krzywdę.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzieci od urodzenia sa dobre - nie znaja zla - to od nas ucza sie wszystkeigo, mama Cie ignoruje, nie zwaza na Twoje potrzeby - to co mnie beda obchodzic inni, emaptia? co to jest? - tata leje Cie pasem, odmierza klapsy - tak, ucze sie od rodzicow i od spoleczenstwa, to ono daje przyzwolenie na przemoc.
Wymierzajac kary, siegajac rowniez po przemoc - uczysz dzeicko, ze przemoc jest w porzadku. masz problem w szkole, kolega Cie uderzyl? To mu oddaj krzyczy tatus - dzeicko klamie? nauczylo sie od Ciebie, tez go codziennie oklamujesz, niedotrzymujesz obietnic, klamie bo chce uniknac kary, bo chche sie Tobie przypodobac. - straszysz go zlym policjantem - to gdzie ma wolac o pomoc? Mama krzyczy - to chyba tak sie rozwiazuje problemy, krzykiem.
Zlo jest wszedzie, wokol, ludzie sa zli - ale nie z natury! Sa zli, bo taki dostali przyklad, bo takie jest nasze spoleczenstwo - czlowiek czlowiekowi wilkiem - to jakie ma byc nasze dziecko?

Widze, ze sie gniewasz - jest mi przykro, ze z powodu roznicy zdan, nie chcesz tu pisac - kazdy czlowiek jest rozny, ma swoje zdanie na jakis temat - i zawsze mimo, ze sie z czyms nie zgadzam, to go szanuje.

Pewnie moja odpowiedz uznasz za atak - czasami wracam do postow, ktore pisze i czytam je raz jeszcze - bo zastanawiam sie, dlaczego ktos sie na mnie gniewa, czy napisalam cos zlego, czy kogos o cos oskarzam - i nie! staram sie zawsze byc rzeczowa, nie oceniac, nie narzucac, ale wyrazac swoje zdanie - ale moze za duzo we mnie szczerosci? moze powinnam swoje uwagi zostawic dla siebie, moze osoby, ktore nie dyskutuja sa lepiej odbierani? (a moze te, ktore nie pisza, tylko czytaja wychodza najlepiej z tej sytuacji)

Ostatnio czesto po takim odbiorze mam ochote rzucic to w cholere, juz tu nie pisac, bo trace swoj czas, energie, - ale pozniej gdy emocje opadna, wiem, ze sa tu mamy, ktore bardzo lubie, i mimo, ze sie pewnie w pewnych kwestiach nie zgadzamy to je cenie i szanuje - i chce miec nadal z nimi kontakt, cche pisac, bo tak naprawde sprawia mi to radosc - radosc pisania o rzeczach waznych i tych mniej. I tak zamiast sie pozegnac, to wracam jak bumerang, bo nie potrafie.
jest mi wrecz cholernie smutno, kiedy sie na siebie tu zloscimy, bo bardzo sobie Was wszystkie cenie.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Wydaje mi sie, ze doszlysmy do etapu przemeczenia materialu - my juz nie mamy o czym tu pisac, wiele tematow jest wymuszonych - przyznaje, ze czasami rzucam jakims linkiem by sklonic do dyskusji, ale widze, ze to przynosi tylko wiecej zlego, niz dobrego (choc robie to w dobrej wierze, zebyscie pisaly) - co rusz jedna sie nie odzywa, pozniej kolejna, pozniej wracaja i znow odchodza, obrazaja sie - godza (ja sama kilkakrotnie robilam sobie przymusowa przerwe dla oddechu) - jedne z nas chca tematow powaznych, inne sa takimi znudzone - a przeciez chyba nam wszystkim zalezy, mamy jeden cel - by to forum utrzymac przy zyciu - tylko nam chyba cos to nie wychodzi

[Dragusia88]

Napisane przez trolla2405

jedziemy z córką, ja prowadzę, młoda: mamusiu czemu tak wolno jedziesz? jedz sybciej. Ja:nie mogę. tu nie wolno szybciej, policja nas zlapie i da mandat. mloda: to uciekniemy!

Napisane przez trolla2405

ja najpierw z dzieciakami karmię gołabki w parku a potem mi srają na samochód,jak stanę pod latarnią albo drzewem, gdzie sens gdzie logika?

dlatego ja gołębi nie karmię tylko kaczki

[Luna0]

Despa pojechaam. Specjalnie takie jest moje zdanie (i często jest teorią innych)
Kocham dzieci. Uwielbiam się z nimi bawić, śmiać, przebierać, karmić. Wszystko.
Ale dzieci nie rodzą się kochane i grzeczne, rodzą się egoistami którzy chcą aby spełniać ich potrzeby. To naturalne, dlatego my rodzice to akceptujemy i kochamy. Sami tacy byliśmy, bo tacy są ludzie.
Dzieci nie uczą się zła, uczą się wybierać dobro, widzą że dobro jest lepsze lub są niewychowane-czyli widzą że zło jest ok.
ZŁE to bardzo mocne określenie, ale ciężko znaleźć inne słowo. Hmm poprostu łatwiej jest im robić źle niż dobrze. Jak każdemu człowiekowi. Taka jest nasza natura i z tym się rodzimy.
Dużo zależy od rodziców, bo dzieci nie rodzą się niegrzeczne ani grzeczne. Są poprostu różne.
Nie wierzę w zły charakter, tylko w zło z natury.

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Moderna Ty mówisz o wychowaniu a ja o naturze. Dziecka naprawdę nie trzeba uczyć bić i kopać, a przytulać, dzielić już tak.
Dzieci z natury mają przychylność do czynienia zła, ale dzięki rodzicom mogą zgasić tą przychylność lub ją rozpalać. Dużo od nas zależy ale to już wychowanie.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

I nie zgadzam się co do nazywania rzeczy.
Dla mnie dziecko z natury złe jest kochanym i cudownym noworodkiem, który jest dla mnie całym światem.
I to samo wymuszanie-Kamil wymusza i jest dla mnie tak samo cudownym i kochanym synkiem jak synek który sprawdza czy testuje.

Dzieci są dla mnie złe z natury, ale nigdy w ten sposób na żadne dziecko nie spojrzałam. Wierzę w tą teorie co nie umniejsza ani odrobinę mojej miłości do nich. Może nawet tym bardziej jestem wyrozumiała co do "złych" zachowań

[despa]

nie zgodzę sie z ani jednym słowem Lunka, dziecko przecież po urodzeniu jest bezbronne, samo się nie obsłuży, nie wytrze se dupska, nie przebierze pampa, nie poje samo. Jak moze urodzic się złe? Nie moze bo gdzie tego zła miało by sie nauczyc?

Moderna, wiadomo rózne są zdania, tak jak rózni sa ludzie. To że są sytuacje, ze np. cos mnie wkurzy nie znaczy to, ze o tym nie myślę, bo do refleksji skłania, a to chyba dobrze... Kazdemu nie dogodzisz.

Trolla ja tez karmiłam gołebie, zawsze i wszędzie a te niewdzięczniki zesrywały mi balkon tak, ze za każdym razem rzygałam jak kot sprzatając...

Ciekawe, jak tam Panika u teściowej?

[eluśka87]

Jeżeli chodzi o moje zdanie odnośnie forum... to chyba, kążdy miał jakis kryzys w udzielaniu sie...

Istotą forum jest dzielić się informacją.. tak?
wymiana informacji i poglądów między osobami o podobnych zainteresowaniach więc może trzeba pozostać przy tym... każdy ma prawo do własnych opinii, poglądów, teori.. prawo do swojego zdania, więc należy się wypowiedzieć w danym temacie, przedyskutować.. i w razie spornych spraw - zmienić na inny nie drążyć dziury w skale.. po co... nie wracajmy do tego co było, cieszmy się tym co mamy...

Mamy kochane dzieci mądre.. rozwijają się, i czasem tylko czasem marudzą i proszą o to co by chciały, gdzie by chciały pójść, co zobaczyć to ciekawość swiata skłania je do tego.. nie brońmy im tego, a uczmy świata, natury, środowiska otoczenia.. pokazujmy co dobre a co złe, pokazujemy gdzie jest granica.. moje takie zdanie jest.. ja stak staram się robić... nikt nie mówił, że będzie łatwo.. są różne dzieci, należy rozmawiać, tłumaczyć... upominać... przytulać, mocno przytulać... jak coś robi źle powiedzieć tak nie wolno, bo to doprowadzi do tego... itd.
Według mnie dziecko rodzi się, z natury dobre jednak... uczy się świata, w którym dzieje się różnie, same wiemy jakie jest otoczenie, od rodziców, od wychowania zależy czego się nauczy i jakie wartości zostaną wpojone, to są ciężkie tematy, bardzo różnie postrzegane... ważne jest jednak to, aby pokazywać jak kochamy dzieci... ze maja w nas oparcie, poczucie bezpieczenstwa jest wazne... wartoci i jeszcze raz wartosci wpajane poprzez zycie codzienne.

[Moderna]

Luna, Alez ja pisze, ze z natury sa dobre i przyklady na to (dzieci ucza sie przez nasladownictwo), przeczytaj raz jeszcze moze moj wpis.

Prosze podaj mi przyklady, na te zle/niegrzeczne zachowania dziecka z natury - bo ja ich nie ogarniam i nawet sobie wyobrazic nie moge, o czym piszesz.

Wylapalam na razie jeden, ktory podalas - dziecko jest egoista, bo chce bysmy spelniali jego potrzeby - czyli przyjmujesz, ze dziecko jest z natur zle, bo chce bysmy go nakarmili i placze, chce bysmy go przytulili, spi z nami w lozku, bo "wymusza" to na nas i nie spi w nocy,chce bysmy mu pokazali to, czego nie widzi z poziomu nog i krzyczy, ze chce na rece, krzyczy, bo wlasnie chcial przetestowac kabel, a my mu nie pozwalamy, chce po raz dziesiaty wchodzic na schody? O to chodzi? No egoista jak nic, w dodatku wymuszacz..i zly z natur.

Dla mnie nie robi tego, ze jest zly, ale dlatego bo on jeszcze nie zna Twoich zasad, uczy sie - ale intencje zawsze ma dobre.

Piszesz, ze dziecko nie jest grzeczne czy niegrzeczne- a jest to przeciez ocena subiektywna, bo o ile mi nie przeszkadza, ze moje dziecko wspina sie na parapet, tak wedlug innych matek bedzie on pewnie knabrny i niegrzeczny. Dla mnie jest ciekawy swiata i odwazny.

[eluśka87]

"Im więcej dziecko widzi i słyszy, tym jeszcze więcej chce widzieć i słyszeć".

do mnie przemawiaja słowa, mysli Piageta ... rozwój, nauka, dochodzenia, poznawanie.. to ważne sprawy w życiu dziecka.

A z teorii rozwoju poznawczego, która zrewolucjonizowała sposób myślenia o dziecięcym umyśle.

• 1 faza – [0 do 2 roku życia] sensoryczno-motoryczna – dzieci uczą się przez zmysły, ich świat jest doświadczeniem fizycznym. Dzieci w tym wieku mają stałość przedmiotu, tzn. kiedy np. mama odejdzie do innego pokoju, nadal istnieje. Coś co znika z pola widzenia, nie przestaje istnieć. Dzieci są egocentryczne.
• 2 faza – [2 do 7 roku życia] przedoperacyjna – dzieci starają się uaktywnić swoją wyobraźnię; mają bardzo egocentryczne spojrzenie na świat (egocentryzm oznacza niemożność zrozumienia punktu widzenia innych ludzi). Dzieci umieją odróżnić rzeczy realne od nierealnych- fantazji.
• 3 faza – [7-11 lat] faza operacji konkretnej – stosowanie logiki i alternatywnych perspektyw, pomaga dziecku pojąć związki przyczynowo skutkowe; dzieci mają problem z pojęciami abstrakcyjnymi. Myślenie nie jest już egocentryczne.
• 4 faza – [ od 12 roku życia] faza operacji formalnych – dzieci zaczynają myśleć abstrakcyjnie pozwala ona przekroczyć granicę czasu i przestrzeni.

Odnosząc się do tego egocentryzmu, dziecko chce być w centrum uwagi, nie rozumie potrzeb innych ludzi... nie zna tego... normalne zachowania rozwojowe.. uczy sie wszystkiego od małego i chłonie niczym gąbka.

[Moderna]

Jezszce apropo powyzszego tematu, bo piszesz, ze dzielic sie nalezy nauczyc - przypomnial mi sie wpis na jednej grupie, do ktorej naleze - dziewczynka dwuletnia mowi dziekuje, prosze, przepraszam - mama jej tego nie uczyla (w sensie: powiedz teraz pani dziendobry, no powiedz, tak przeciez trzeba, a teraz podziekuj..), a dziewczynka tych zwrotow uzywa normalnie w sytuacjach, keidy jest to potrzebne - nauczyla sie tego, bo dla jej mamy uzywanie tych slow w kontaktach z innymi ludzmi jest naturalne. Smiem nawet stwierdzic, ze mozliwe, ze dzieci same naucza sie dzielic, jezeli dla rodzicow czy innych ludzi naturalnym bedzie sie dzielic i beda to dziecku pokazywac (oczywiscie nastapi to w okresie po fazie MOJE - ta faza jest naturalna dla kazdego dziecka)

[eluśka87]

Napisane przez despa

nie zgodzę sie z ani jednym słowem Lunka, dziecko przecież po urodzeniu jest bezbronne, samo się nie obsłuży, nie wytrze se dupska, nie przebierze pampa, nie poje samo. Jak moze urodzic się złe? Nie moze bo gdzie tego zła miało by sie nauczyc?

Moderna, wiadomo rózne są zdania, tak jak rózni sa ludzie. To że są sytuacje, ze np. cos mnie wkurzy nie znaczy to, ze o tym nie myślę, bo do refleksji skłania, a to chyba dobrze... Kazdemu nie dogodzisz.

Trolla ja tez karmiłam gołebie, zawsze i wszędzie a te niewdzięczniki zesrywały mi balkon tak, ze za każdym razem rzygałam jak kot sprzatając...

Ciekawe, jak tam Panika u teściowej?

Napisane przez Moderna

Luna, Alez ja pisze, ze z natury sa dobre i przyklady na to (dzieci ucza sie przez nasladownictwo), przeczytaj raz jeszcze moze moj wpis.

Prosze podaj mi przyklady, na te zle/niegrzeczne zachowania dziecka z natury - bo ja ich nie ogarniam i nawet sobie wyobrazic nie moge, o czym piszesz.

Wylapalam na razie jeden, ktory podalas - dziecko jest egoista, bo chce bysmy spelniali jego potrzeby - czyli przyjmujesz, ze dziecko jest z natur zle, bo chce bysmy go nakarmili i placze, chce bysmy go przytulili, spi z nami w lozku, bo "wymusza" to na nas i nie spi w nocy,chce bysmy mu pokazali to, czego nie widzi z poziomu nog i krzyczy, ze chce na rece, krzyczy, bo wlasnie chcial przetestowac kabel, a my mu nie pozwalamy, chce po raz dziesiaty wchodzic na schody? O to chodzi? No egoista jak nic, w dodatku wymuszacz..i zly z natur.

Dla mnie nie robi tego, ze jest zly, ale dlatego bo on jeszcze nie zna Twoich zasad, uczy sie - ale intencje zawsze ma dobre.

Piszesz, ze dziecko nie jest grzeczne czy niegrzeczne- a jest to przeciez ocena subiektywna, bo o ile mi nie przeszkadza, ze moje dziecko wspina sie na parapet, tak wedlug innych matek bedzie on pewnie knabrny i niegrzeczny. Dla mnie jest ciekawy swiata i odwazny.

Zgodzę się z tym... i z całością wypowiedzi.

[megi-megi]

Luna - wg mnie dzieci nie rodzą się złe, ale dość egoistyczne. A że średnio potrafią empatycznie domagać się tego, co chcą, to domagają się, jak potrafią.
A temat wychowania wałkowany milion razy z każdej strony jest dość ciężki dla każdego.


A teraz tak sobie myślę, że każdy jest egoistyczny, ale całe życie uczymy się hamować okazywanie swoich pragnień, walkę o to co, chcemy, uczymy się, jak robić coś akceptowalnie. A nasze maluchy mają tę naukę przed sobą.
A ja czasem też bym miała ochotę rzucić się na glebę i wydrzeć, ale świat tak został skonstruowany, że został mi foch

[despa]

Megi a ja chciałabym zobaczyc jak sie rzucasz na glebe

[Dragusia88]

Napisane przez despa

Megi a ja chciałabym zobaczyc jak sie rzucasz na glebe

[Moderna]

Ah juz chyba rozumiem w jakim pojeciu uzywacie okrslenia egoistyczny -ja bym nazwala to po prostu potrzebami ( bo egoizm, taki swiadomy to kojarzy mi sie tylko z osobami doroslymi, nie z dziecmi) - i tak dzieci maja potrzeby, ktore nalezy zaspokajac,dla dobra jego rozwoju i przezycia( bez nas i bez zaspokojenia wielu potrzeb nie przezyloby, misloby zaklocony rozwoj).

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Megi pojawiasz sie raz na rok swietlny, ale zawsze z trafnym, wywazonym i madrym komentarzem

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez eluśka87

Odnosząc się do tego egocentryzmu, dziecko chce być w centrum uwagi, nie rozumie potrzeb innych ludzi... nie zna tego... normalne zachowania rozwojowe.. uczy sie wszystkiego od małego i chłonie niczym gąbka.

cathlyn wstawila ostanio fajny rozdzial z ksiazki Naukowiec w kolysce (w lubie) - bardzo fajny swoja droga - i tam pisza, ze w wieku ok. 18 miesiecy dzeicko zaczyna juz odrozniac, ze ludzie moga miec inne potrzeby niz ono, stad to patrzenie nam w oczy wyciagajac wtyczke z kontaktu, kiedy krzyczymy nie

padlo okerslenie egocentryzm - i to mi bardziej pasuje, niz egoizm.

[scarlett26]

Wczoraj byłam ostatni raz w pracy, od dzis znów z Z w domu, masakra. Postanowiłam egoistycznie nie reagować na jej potrzeby, a zrealizować swoje egoistyczne zachcianki pod postacią jej picia i mojego nie przybywania z nią w szpitalu. Poza kanapka z rana i pomidorem na każde am dostaje pic. Najpierw była jesień średniowiecza, żadna babcia ani TZ by nie zdzierzyli, teraz pije sama z kubka, sama go sobie nawet bierze. Gdybym tak sobie podążała za jej potrzebami a raczej ich brakiem to pewnie już by była dializowana. Tyle w temacie bezstresowego wychowania.

[despa]

Scarlett a co teraz z robotą, bedziesz szukac czegoś innego, czy na razie nie

[scarlett26]

Napisane przez despa

Scarlett a co teraz z robotą, bedziesz szukac czegoś innego, czy na razie nie

Na razie nie, na wiosnę będę zdawać egzamin państwowy i mam jakieś 10 tys stron do wyrycia. Do tego czasu będę sie uczyć (teoretycznie) w praktyce tyle ile dam radę z Z.

[despa]

Scarlet, co to za tajemniczosć, jaki egzamin, z czego, jak, po co ;-)?

[scarlett26]

Napisane przez despa

Scarlet, co to za tajemniczosć, jaki egzamin, z czego, jak, po co ;-)?

Lepiej żebym nie pisała, bo tu sie zrobi jesień średniowiecza.

[Luna0]

Napisane przez despa

nie zgodzę sie z ani jednym słowem Lunka, dziecko przecież po urodzeniu jest bezbronne, samo się nie obsłuży, nie wytrze se dupska, nie przebierze pampa, nie poje samo. Jak moze urodzic się złe? Nie moze bo gdzie tego zła miało by sie nauczyc?

No właśnie o tym pisze, że zła nie muszą się uczyć bo ludzie mają zło w sobie. Zło w takim właśnie egoistycznym sensie. Roczniak też nie może się nauczyć zła. W życiu Kamila nie uderzyłam a on mnie tak. Nigdy w niego niczym nie uderzyłam a on we mnie tak-ze złości. Dla mnie takie złe zachowania są naturalne bo człowiek się z nimi rodzi a rodzic kształtuje.
Moge ująć to całkiem inaczej dziecko rodzi się złe=dziecko rodzi się ze skłonnością do złego zachowania-brzmi lepiej.
To tylko moje zdanie (podzielane przez innych, nawet książke przeszukuje i nie moge znaleźć ). I oczywiście uważam że noworodek jest bezbronny, a jego płacz jest płaczem, bo mnie potrzebuje itd. ale bardzo szybko łapie że na rękach jest fajniej, że mama przybiegnie-i nawet jeśli wymusza to nadal nieświadomie.
Nie uważam że te dzieci robią to świadomie i są złe świadomie, uważam że taka jest nasza natura.

Napisane przez megi-megi

Luna - wg mnie dzieci nie rodzą się złe, ale dość egoistyczne. A że średnio potrafią empatycznie domagać się tego, co chcą, to domagają się, jak potrafią.


A teraz tak sobie myślę, że każdy jest egoistyczny, ale całe życie uczymy się hamować okazywanie swoich pragnień, walkę o to co, chcemy, uczymy się, jak robić coś akceptowalnie. A nasze maluchy mają tę naukę przed sobą.
A ja czasem też bym miała ochotę rzucić się na glebę i wydrzeć, ale świat tak został skonstruowany, że został mi foch

no o coś takiego mi chodzi. Łatwiej jest obrazić człowieka niż powiedzieć coś miłego, łatwiej jest się zezłościć niż próbować zrozumieć itp. to są naturalne reakcje ale dorosły człowiek może nimi kierować a dziecko nie

[trolla2405]

megi ja sie do wawy wybieram to sie umowimy.spełnimy moje pragnienia schlania sie konkretnego. Mozesz wtedy spełnic swoje.pasc na glebe i to z kims jeszcze sobie selfi zrobimy i na fbmamusie wrzucimy,co?

[Luna0]

Tak dla sprostowania uważała że dzieci są złe, tak poprostu bo to niedobre, złośliwe bachory to nigdy nie miałabym wymarzonego dziecka i przez lata nie byłabym nianią

[megi-megi]

Trolla - kiedy będziesz?

[Dragusia88]

Napisane przez scarlett26

Wczoraj byłam ostatni raz w pracy, od dzis znów z Z w domu, masakra. Postanowiłam egoistycznie nie reagować na jej potrzeby, a zrealizować swoje egoistyczne zachcianki pod postacią jej picia i mojego nie przybywania z nią w szpitalu. Poza kanapka z rana i pomidorem na każde am dostaje pic. Najpierw była jesień średniowiecza, żadna babcia ani TZ by nie zdzierzyli, teraz pije sama z kubka, sama go sobie nawet bierze. Gdybym tak sobie podążała za jej potrzebami a raczej ich brakiem to pewnie już by była dializowana. Tyle w temacie bezstresowego wychowania.

czyli już pije

Napisane przez scarlett26

Lepiej żebym nie pisała, bo tu sie zrobi jesień średniowiecza.

pisz pisz przyda się zmiana tematu

Napisane przez trolla2405

megi ja sie do wawy wybieram to sie umowimy.spełnimy moje pragnienia schlania sie konkretnego. Mozesz wtedy spełnic swoje.pasc na glebe i to z kims jeszcze sobie selfi zrobimy i na fbmamusie wrzucimy,co?

ale tu też wrzucicie foto ?