Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[antidotum89]

tak......to zle?

pewnie znowu mnie ktos zrobil w jajo.zgadza sie?

[Dagusia18]

Wiem, że zamęczam już Was tymi CV, ale ostatnio gdzieś tam przeczytałam, że w sumie to nie ważne, czy CV ma kolory czy jest kreatywne, bo najważniejsza jest treść i to, by wszystko było czytelne. Zatem moje pytanie brzmi: Może jednak nie warto aż tak kombinować z układem CV, tylko skupić się na tym by było jak najbardziej przejrzyste i intuicyjne?
Kiedy kilka lat temu szukałam pracy, to właśnie na takie klasyczne CV miałam najwięcej odpowiedzi (pewnie pamiętacie mój rekord: 11 zaproszeń w ciągu tygodnia).

W załączniku to co dzisiaj udało mi się wytworzyć. Chyba bardziej klasycznie się już nie dało?
Co sądzicie o tym wzorze? Jest OK, czy może warto poszaleć i wysyłać moje wcześniejsze wzory? Na co byście się zdecydowały?

Proszę nie zwracać uwagi na informacje, które różnią się nieco w poszczególnych wzorach, nie szukam teraz pracy, a to tylko pokazowe szablony.

[Asji]

Napisane przez Maguda_

Tak, takie właśnie oświadczenie wysyłam, raz a dobrze, nie ma sensu bawić się i każde oświadczenie pisać i podpisywać oddzielnie

Ja z kolei kilka razy wysyłałamkażde oświadczenie osobno, ale to dlatego, że nie widziałam wcześniej wzoru all in one Też myślę, że ten wzór jest w porządku.

Dagusia, oczywiście, że cv powinno być przede wszystkim czytelne. Nawet najbardziej kreatywne cv nie zrobi dobrego wrażenia jeśli trudno będzie je odczytać.Wg mnie Twoje cv są ok (to powyżej, ale też te wcześniejsze - nie są przekombinowane, nie są to też rzadko spotykane schematy czy kolory).
Ja z kolei miałam dużo więcej zaproszeń na rozmowy gdy wysyłałam cv kreatywne, z kolorami niż takie standardowe. Na rozmowie, po której dostałam pracę rozwinęła się też rozmowa na temat wyglądu tego cv. Także chyba zależy od upodobań rekrutera

[slonecznikow_a]

Napisane przez Dagusia18

Wiem, że zamęczam już Was tymi CV, ale ostatnio gdzieś tam przeczytałam, że w sumie to nie ważne, czy CV ma kolory czy jest kreatywne, bo najważniejsza jest treść i to, by wszystko było czytelne. Zatem moje pytanie brzmi: Może jednak nie warto aż tak kombinować z układem CV, tylko skupić się na tym by było jak najbardziej przejrzyste i intuicyjne?
Kiedy kilka lat temu szukałam pracy, to właśnie na takie klasyczne CV miałam najwięcej odpowiedzi (pewnie pamiętacie mój rekord: 11 zaproszeń w ciągu tygodnia).

W załączniku to co dzisiaj udało mi się wytworzyć. Chyba bardziej klasycznie się już nie dało?
Co sądzicie o tym wzorze? Jest OK, czy może warto poszaleć i wysyłać moje wcześniejsze wzory? Na co byście się zdecydowały?

Proszę nie zwracać uwagi na informacje, które różnią się nieco w poszczególnych wzorach, nie szukam teraz pracy, a to tylko pokazowe szablony.

Mnie najbardziej podoba się właśnie takie, klasyczne CV
Bardzo dobrze się je czyta, można się skupić na treści, a nie na efektach graficznych. Moim zdaniem to cv jest najbardziej czytelne ze wszystkich, które do tej pory zamieściłaś i jako osoba rekrutująca chciałabym takie cv dostać

Oczywiście jestem pod wrażeniem różnych "kreatywnych" CV, ale one zazwyczaj nadają się np. dla grafików czy osób poszukujących pracy w branżach typu marketingu, IT czy PR.

Twoje poprzednie CV (z dominującym kolorem bordowym, 2 "kolumny" z danymi, cv mieściło się na jednej stronie) też bardzo mi się podoba Ale gdybym miała wybierać, to raczej wybieram wariant klasyczny.

[20160901857]

Klasyczne najlepsze. Uważam, że jeżeli cv broni się dobrą i bogatą treścią, to nie trzeba już żadnych udziwnień, kolorów ani słoników z różowymi wstążkami.
Mnie dzisiaj pani pochwaliła, że jako jedyna z wszystkich kandydatów mam cv skupione na doświadczeniu, a nie na walącym po oczach zdjęciu i danych osobowych na pół strony, ze stanem cywilnym i numerem buta włącznie Rozmowa była fajna, panie nie padły z wrażenia po usłyszeniu mojej stawki, za to ja poległam na jednym, banalnym pytaniu merytorycznym, bo się zestresowałam i zapomniałam;( Na pozostałe pytania odpowiedziałam, angielski też dobrze mi poszedł.

[antidotum89]

przed chwila znowu do mnie dzwoniono......specjalist a ds rekrutacji , firma event.....
znacie zapewne;/

[SleepingSun]

Napisane przez antidotum89

przed chwila znowu do mnie dzwoniono......specjalist a ds rekrutacji , firma event.....
znacie zapewne;/

Do mnie też dzwonili jakiś czas temu, ale chodziło o jakieś stanowisko związane z PRem czy pracą biurową... Na szczęście wcześniej sprawdziłam co to za firma i nie wybrałam się na spotkanie. Oni stosują rekrutację ukrytą i formułują ogłoszenie w tradycyjny sposób, więc nawet nie masz świadomości gdzie zawędrowało Twoje Cv. Nie przejmuj się !

[dekra]

Dziewczyny a specjalista ds. Reklamacji Ktoś coś w Krakowie ?

albo gdziekolwiek ,zastanawiam się czy praca jakos bardzo stresująca czy ja sobie układam kiedy co robię -oczywiscie w granicach normy czy sterczy nade mną szef? dosć duża firma internetowa,mająca siedzibę w kilkunastu miastach w Polsce.

[Marbella85]

Ja dziś straciłam pół godziny na najbardziej żenującej rekrutacji w życiu, wkurzyłam się, wstałam i poszłam. Masakra, "rekrutujący" nie wie nic dla firmy do której rekrutuje, chaos organizacyjny i kilka innych ciekawostek. Masakra.

[SleepingSun]

Myślicie, że warto zadzwonić do potencjalnego pracodawcy, jeśli nie zadzownił, a miał się ze mną dzisiaj skontaktować w sprawie zatrudnienia po dniu próbnym ? Nie wiem co robić, bo bardzo zależy mi na tej pracy, ale mam też inne propozycje. Z drugiej strony, nie chce wyjść na nachalną. Jeśli dzwonić to dzisiaj czy poczekać do jutra ?

[antidotum89]

powiesz cos wiecej?

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez SleepingSun

Myślicie, że warto zadzwonić do potencjalnego pracodawcy, jeśli nie zadzownił, a miał się ze mną dzisiaj skontaktować w sprawie zatrudnienia po dniu próbnym ? Nie wiem co robić, bo bardzo zależy mi na tej pracy, ale mam też inne propozycje i nie wiem co robić. Z drugiej strony, nie chce wyjść na nachalną. Jeśli dzwonić to dzisiaj czy poczekać do jutra ?

ja bym dzwonila. nic nie tracisz

[Marbella85]

Napisane przez SleepingSun

Myślicie, że warto zadzwonić do potencjalnego pracodawcy, jeśli nie zadzownił, a miał się ze mną dzisiaj skontaktować w sprawie zatrudnienia po dniu próbnym ? Nie wiem co robić, bo bardzo zależy mi na tej pracy, ale mam też inne propozycje. Z drugiej strony, nie chce wyjść na nachalną. Jeśli dzwonić to dzisiaj czy poczekać do jutra ?

jak masz inne propozycje, to po co tam dzwonić? bo chyba to są lepsze propozycje

[SleepingSun]

Napisane przez antidotum89

powiesz cos wiecej?

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------


ja bym dzwonila. nic nie tracisz

Już dzisiaj czy wstrzymać się do jutra ?

Istnieje spora szansa, że dostałabym pracę w szkole w rodzinnych stronach co wiązałoby się z tym, że miałabym całą wypłatę tylko dla siebie, gdyż nie musiałabym dojeżdżać ani wynajmować mieszkania. Do tej pory szukałam zatudnienia jedynie w moim mieście studenckim. Z drugiej strony nienawidzę szkoły i nie wiem czy bym wytrzymała w takim miejscu.
Czekam na telefon dotyczący pracy w branży PR i o takim stanowisku marzę

[Heledore]

Napisane przez Marbella85

Ja dziś straciłam pół godziny na najbardziej żenującej rekrutacji w życiu, wkurzyłam się, wstałam i poszłam. Masakra, "rekrutujący" nie wie nic dla firmy do której rekrutuje, chaos organizacyjny i kilka innych ciekawostek. Masakra.

zapamiętaj sobie że jeśli rekrutuje cie agencja/firma hr to masz być ąę grzeczna do końca nie ważne co się będzie działo! Bezpośrednio w firmie możesz sobie pozwolić na takie zachowanie ale nie w firmie HR. Wyladowalas na 100% na czarnej liście i możesz być pewna że nigdy wiecej nikt z tej agencji do ciebie nie zadzwoni. Ten rekruter mógł być palantem/świeżynką, inny nie będzie ale zaraz po wyslaniu cv w systemie wyskoczy odpowiednia adnotacja i nawet nie otworzą twojego cv. Obecnie coraz więcj firm korzysta w rekrutacji zewnętrznej, jak się spalicie w kliku agencjach w okolicy to życzę powodzenia. Z nimi trzeba jak z jajkiem.


Jesli agencja ma fajne oferty i w przyszłości chciałabyś się zgłaszać do nich to możesz spróbować napisac e-mail z prośbą o usunięcie swoich danych osobowych (zgodnie z ustawą bla bla bla to co w klauzuli) i powinni wszystko wykasować ale tak naprawdę nie wiadomo jaki ślad zostanie w programie komputerowym ani do kogo ten e-mail wyslac i czy nie zostanie olany.

[ama09]

A jak wg Was powinno wyglądać CV do pracy w urzedzie, typowa budżetówka? Wydaje mi się, że powinno być jak najbardziej klasyczne I w jakim programie można takie stworzyć?

[20160901857]

Na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest wzór do wykorzystania, moim zdaniem do urzędów jest niezły.

[Apelly]

Napisane przez dekra

Dziewczyny a specjalista ds. Reklamacji Ktoś coś w Krakowie ?

albo gdziekolwiek ,zastanawiam się czy praca jakos bardzo stresująca czy ja sobie układam kiedy co robię -oczywiscie w granicach normy czy sterczy nade mną szef? dosć duża firma internetowa,mająca siedzibę w kilkunastu miastach w Polsce.

Jeśli lubisz charakter zadaniowy charakter pracy to będzie Ci się podobać. Zależy jak bardzo rozbudowane produkty/usługi posiada firma - wtedy się okaże też jak bardzo stresująca jest praca. I zależy z jakim klientem będziesz rozmawiać. Praca ogólnie ciekawa, ale i wyczerpująca - jeśli lubisz rozwiązywać, wyszukiwać, analizować, drążyć. A co do szefa - to zależy jaki się trafi

[ama09]

Napisane przez nouvelle90

Na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest wzór do wykorzystania, moim zdaniem do urzędów jest niezły.

dzięki

[nelciak]

Dagusia - moim zdaniem za dużo kombinujesz, nie wiem dlaczego to poprzednie bordowe (nie ostatnie bordowe) było super, ale te kolejne już różnie. Tutaj nie podoba mi się podświetlanie na czarno białego tekstu. Słyszałam też, że słowa 'curriculum vitae' nie powinny się pojawiać w CV. Można by też cała sekcje Wykształcenie przerzucić od nowej strony, a na pierwszej troche poluzować miejsce.

[Marbella85]

Napisane przez Heledore

zapamiętaj sobie że jeśli rekrutuje cie agencja/firma hr to masz być ąę grzeczna do końca nie ważne co się będzie działo! Bezpośrednio w firmie możesz sobie pozwolić na takie zachowanie ale nie w firmie HR. Wyladowalas na 100% na czarnej liście i możesz być pewna że nigdy wiecej nikt z tej agencji do ciebie nie zadzwoni. Ten rekruter mógł być palantem/świeżynką, inny nie będzie ale zaraz po wyslaniu cv w systemie wyskoczy odpowiednia adnotacja i nawet nie otworzą twojego cv. Obecnie coraz więcj firm korzysta w rekrutacji zewnętrznej, jak się spalicie w kliku agencjach w okolicy to życzę powodzenia. Z nimi trzeba jak z jajkiem.

Widzisz, tak się składa, że prawie 3 lata pracowałam w profesjonalnej agencji hr, więc wiem jak powinna wyglądać rekrutacja. Ale jeżeli jest tak, że:
- rekruterzy są zdziwieni, że nie wiem nic na temat firmy X, gdy nazwę firmy podali mi zaledwie na początku spotkania, nie tak, że wcześniej wiedziałam
- jeżeli między sobą nie mogą się zdecydować jakie dać mi "zadanie"
- jeżeli sadzają mnie przy komputerze w sali z 6 chłopami, którzy głośno się zachowują, żartują, a ja mam wykonać to "zadanie"
- jeżeli po 3 minutach mówią mi, żebym się przesiadła, "bo za głośno"
- po czym przez parę dobych minut czekam na komputer, "bo powoli się otwiera i zawiesza"
- jezeli zadaniem jest przetłumaczenie tekstu specjalistycznego na całą stronę, to jest to przegięcie, bo mam wrażenie, że odwalam za kogoś robotę.
- na koniec, gdy powiedziałam, że dziękuję z tego i tego powodu, rekruter nie ma mi nic do powiedzenia i pyta co ma powiedzieć swojej szefowej (sic!)
to ja dziękuję za taką rekrutację, w życiu nie spotkałam się z takim chaosem i niekompetencją, a siebie i swój czas też szanuję.

Co ciekawe i tak przyznam, że trafiłam już na czarną listę pewnej agencji, ponieważ kiedyś nie skorzystałam z ofert pracy jej klienta. Ciekawe.

[nicRu]

Mnie jedna agencja "załatwiła" pracę dwa razy ("załatwiła" - w sensie zaproszenie do firmy na rozmowę... ) i dwa razy odmówiłam (pierwszy raz - nie mogłam pogodzic wyjazdu ze studiami, drugi raz - zaproponowano mi stanowisko zbyt mijające się z moim wykształceniem). Teraz po dwóch/trzech miesiącach od zmiany pracy znów się ze mną kontaktowali proponując udział w rekrutacji. Niemniej byli i sa profesjonalistami, wpierw miałam rozmowe w agencji, gdzie mogłam swobodnie powiedzieć w jaiej pracy czuję się dobrze a w jakiej źle, w jakich dziedzinach chciałabym się rozwijać itp. Na minus - przekazywano mi bardzo niedokładne dane co do stanowisk na jakie kandyduję, przy czym możliwe, że to wina firmy dla której mnie "łowili", bo ich własne oferty też są często kiepsko opisane. Z kolei to co opisuje Marbella to kompletny brak profesjonalizmu.

[Marbella85]

Napisane przez nicRu

Na minus - przekazywano mi bardzo niedokładne dane co do stanowisk na jakie kandyduję, przy czym możliwe, że to wina firmy dla której mnie "łowili", bo ich własne oferty też są często kiepsko opisane. Z kolei to co opisuje Marbella to kompletny brak profesjonalizmu.

Z tym też się spotykałam, bo o ile mogę wybaczyć rekruterowi z agencji brak wiedzy i doceniam, że powie "nie wiem, ale sprawdzę", to rozumiem, ale jak na rozmowie on mówi jedno, a w firmie, co innego, to ja wtedy wychodzę na idotkę. Nie wspomnę to tym, że w jakimś raporcie czy profilu, który agencja wysłała klientowi była informacja, że pracowałam w Szwecji, a w moim cv było wyraźnie zaznaczone, że pracowałam w szwedzkiej firmie. No chyba jest to różnica.

[nicRu]

U mnie było tak, że do jednej firmy szłam znając dokładny opis stanowiska (nazwa, obowiązki, mniej więcej o jaki proces chodzi), w drugiej miałam bardzo ogólnikową angielską nazwę i opis, który kiedyś ze znajomymi z firmy skomentowaliśmy, że jest na kształt "stanowisko: pracownik, obowiązki: praca, opis stanowiska: pracownik pracuje sumiennie, pracownik pracuje terminowo itp"... Niestety na stroni firmy prócz dokładnych opisów były i takie, więc możliwe, że tylko to zostało przekazane pracownikowi agencji.

[dezire]

Z przyjemnością Was opuszczam. Mialam dziś rozmowę, warunki zaakceptowane - koniec przymusowego urlopu

Dzieki Dagusia18 za wstawienie CV - zainspirowało do zmian i w sumie dopiero CV po zmianach 'zalatwiło' rozmowę

[Marbella85]

Napisane przez dezire

Z przyjemnością Was opuszczam. Mialam dziś rozmowę, warunki zaakceptowane - koniec przymusowego urlopu

Gratuluję

[Farisss]

Ja w sumie też dostałam nową pracę, ale jeszcze załatwiam praktyki... jak je załatwię to już będę szczęśliwa ^,^

[antidotum89]

mam jutro 2 rozmowy, drugą mam na pracownika biurowego w salonie toyoty, <kasa kiepska, ale zawsze cos>

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

wiecie co mnie wkurza? wszedzie jest umowa zlecenie;/
wszedzie chyba!!!

[Heledore]

Napisane przez Marbella85

Co ciekawe i tak przyznam, że trafiłam już na czarną listę pewnej agencji, ponieważ kiedyś nie skorzystałam z ofert pracy jej klienta. Ciekawe.

Rzeczywiście szanowni specjaliści popisali się profesjonalizmem że ho ho. O czymś takim jeszcze nie słyszałam. Ja podejrzewam ze trafiłam na czarną listę w jednej agencji po tym jak zrezygnowałam z pewnego powodu z kolejnego etapu rekrutacji. od tamtej pory jakoś przestali dzwonić
Ogólnie moja opinia o agencjach jest taka że pomijając kilka porządnych firm, agencje to dno i trzy metry mułu. Pańcie stażystki lub wielcy spece po ratownictwie medycznym czy biologii (autentyki) usiłujący się dowartościować czyimś kosztem nie mając pojęcia o tej pracy. Tak jak wspomniałaś piszą bzdury w profilach siląc się nawet na analizy osobowości, nie wiedzą kogo i po co dokładnie rekrutują, działają jak małpy z klapkami na oczach ("nie przedstawimy pani na stanowisko front office assistant bo nie ma pani odpowiedniego dośw. Przecież board assistant to coś zupełnie innego" serio? obowiązki były identyczne), maja głęboko rozpoznawanie potencjałów pracownika ("będziemy proponowąc pani tylko oferty assistant bo takie ma pani doświadczenie, nie ma mowy o oferowaniu innych stanowisk nawet przy spełanianiu wymagań" a co z byciem elastycznym i przekwalifikowywaniem sie?) a orzede wszystkim brak im wiedzy. ja usłyszałam że na pewno nie umiem dobrze bardzo worda, excela i PPointa bo.. nikt ich nie umie. Kolega informatyk usłyszał że kłamie bo to niemożliwe żeby ktoś znał tyle języków programowania. Ah i jeszcze pańcie silace się na mówienie po ang i ocenianie poziomu. "pani powiedziała infomation a powinno byc informations bo to liczna mnoga. Błąd! pani nie umie!"
Najchętniej bym ich wszystkich...

[Marbella85]

Napisane przez Heledore

Ogólnie moja opinia o agencjach jest taka że pomijając kilka porządnych firm, agencje to dno i trzy metry mułu. Pańcie stażystki lub wielcy spece po ratownictwie medycznym czy biologii (autentyki) usiłujący się dowartościować czyimś kosztem nie mając pojęcia o tej pracy. Tak jak wspomniałaś piszą bzdury w profilach siląc się nawet na analizy osobowości, nie wiedzą kogo i po co dokładnie rekrutują, działają jak małpy z klapkami na oczach ("nie przedstawimy pani na stanowisko front office assistant bo nie ma pani odpowiedniego dośw. Przecież board assistant to coś zupełnie innego" serio? obowiązki były identyczne), maja głęboko rozpoznawanie potencjałów pracownika ("będziemy proponowąc pani tylko oferty assistant bo takie ma pani doświadczenie, nie ma mowy o oferowaniu innych stanowisk nawet przy spełanianiu wymagań" a co z byciem elastycznym i przekwalifikowywaniem sie?) a orzede wszystkim brak im wiedzy. ja usłyszałam że na pewno nie umiem dobrze bardzo worda, excela i PPointa bo.. nikt ich nie umie. Kolega informatyk usłyszał że kłamie bo to niemożliwe żeby ktoś znał tyle języków programowania. Ah i jeszcze pańcie silace się na mówienie po ang i ocenianie poziomu. "pani powiedziała infomation a powinno byc informations bo to liczna mnoga. Błąd! pani nie umie!"
Najchętniej bym ich wszystkich...

Ja się z tym wszystkim zgadzam, dodam tylko, że moje wyobrażenie o standardach agencji wyniosłam z firmy executive search, a to już zupełnie inna liga, także i poziom konsultantów jest inny. A jeżeli chodzi o takie agencje dla "szaraków" no to cóż, na palcach jednej ręki mogłabym policzyć te, którym nie mam nic do zarzucenia. Nie wspomnę, że dawanie informacji zwrotnej kandydatowi to mają oni głęboko w poważaniu. I bardzo ubolewam nad tym, że te agencje coraz bardziej opanowują rynek.

aha, blędy w tych raportach i profilach, które oni produkują wołają o pomstę do nieba, mojemu koledze przypisali kiedyś stanowisko, na którym nigdy nie pracował. Wyobrażacie sobie, że taki klient dostaje tne pożal się boże raport, chłopak przychodzi na rozmowę, pracodawca pyta o to stanowisko, a chłopak konsternacja, nie muszę mówić, że takie coś robi z kandydata idiotę w oczach pracodawcy. Jednym słowem taka agencja potrafi strworzyć niezłe przekłamania na linii kandydat-klient. Szkoda, że tego cholerstawa nie da się omijać z daleka.

[Heledore]

Napisane przez Marbella85

aha, blędy w tych raportach i profilach, które oni produkują wołają o pomstę do nieba, mojemu koledze przypisali kiedyś stanowisko, na którym nigdy nie pracował. Wyobrażacie sobie, że taki klient dostaje tne pożal się boże raport, chłopak przychodzi na rozmowę, pracodawca pyta o to stanowisko, a chłopak konsternacja, nie muszę mówić, że takie coś robi z kandydata idiotę w oczach pracodawcy. Jednym słowem taka agencja potrafi strworzyć niezłe przekłamania na linii kandydat-klient. Szkoda, że tego cholerstawa nie da się omijać z daleka.

nie da się a mam przeczucie że będzie jeszcze gorzej. I niestety ale trzeba zagryzać zęby i łykać ich głupotę jak młody pelikan bo coraz więcej firm korzysta z outsourcingu. W regionach/miastach gdzie tych firm jest mniej jak się człowiek zachowa z godnością parę razy (za co wyląduje na czarnej liście) to może okazać się że nie ma się gdzie wysyłac.

Ciekawie jest tez gdy ogłoszenia wyraźnie się dublują. (a potem rząd chwali się że liczba ofert pracy wzrasta )
Kiedyś zapytano mnie o stawkę. Podalam X. Pani na to że klient oferuje y. Powiedziałam "rozumiem". Przychodzę na rozmowę i znów pytanie o oczekiwania finansowe. Znów podaję X a prezeska na mnie z irytacja ze przeciez podalam Y a teraz wydziwiam i mówię więcej