10. Jubileuszowy wątek rozpoczynamy - kciuki magiczne, zawsze i wszędzie trzymamy!

[gosia261282]

Dziewczyny a maseczkę z drożdży robiłyście?

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

no ja zawsze zapominam, a mam ze 3 toniki

Ja mam podejrzenia, że przy tylu kosmetykach to nie tylko toniki są zapomniane. Sprawdzasz chociaż daty ważności co jakiś czas ?

Napisane przez magnolia79

Widzicie to tiramisu na dole strony

NIE

Napisane przez magnolia79

Ktoś teraz musi umyć gary, a że nie ma chętnych to ja umyję

Moich garów nie widać, siedzą w zmywarce .

Napisane przez evela28

coś ty, a czemu, ja prawdę mówiąc, i nie kłamiąc nigdy w życiu nie miałam toniku
wogóle jakaś oszczędna jestem bo tylko płyn czy żeli miceralny i to całe mycie, potem tylko krem to akurat obowiązkowo

Tonik szybciutko przywraca ph skóry i zapobiega wysuszaniu, na to dopiero kremik .

[gwiazdeczka26]

Napisane przez evela28

coś ty, a czemu, ja prawdę mówiąc, i nie kłamiąc nigdy w życiu nie miałam toniku
wogóle jakaś oszczędna jestem bo tylko płyn czy żeli miceralny i to całe mycie, potem tylko krem to akurat obowiązkowo

Bo Ty tez makijazu za duzo nie uzywasz, to i detergenty do zmywania Ci nie potrzebne tez

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez gosia261282

Dziewczyny a maseczkę z drożdży robiłyście?

Ja robiłam jak byłam piękna i młoda, za bardzo mi ściągała i wysuszała skórę. Potem już nie próbowałam.

[magnolia79]

Napisane przez gosia261282

Dziewczyny a maseczkę z drożdży robiłyście?

ja ogólnie nie robie takich maseczek, jakos wole z tubki
[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47798503]Ja mam podejrzenia, że przy tylu kosmetykach to nie tylko toniki są zapomniane. Sprawdzasz chociaż daty ważności co jakiś czas ?

Tonik szybciutko przywraca ph skóry i zapobiega wysuszaniu, na to dopiero kremik .[/QUOTE]
toniki stoją u mnie na póleczce, tylko ja czesto od razu po myciu nakładam krem...
Kosmetyki uzywam nawet po dacie ważności, ale mało mam takich poważnie

---------- Dopisano o 15:30 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47798540]Ja robiłam jak byłam piękna i młoda, za bardzo mi ściągała i wysuszała skórę. Potem już nie próbowałam.[/QUOTE]
teraz trzeba jeść pizze na drożdżach

[gwiazdeczka26]

Napisane przez gosia261282

Dziewczyny a maseczkę z drożdży robiłyście?

Dla mnie drozdze smierdza strasznie, wiec nie

Napisane przez magnolia79

ja ogólnie nie robie takich maseczek, jakos wole z tubki

toniki stoją u mnie na póleczce, tylko ja czesto od razu po myciu nakładam krem...
Kosmetyki uzywam nawet po dacie ważności, ale mało mam takich poważnie

Tez wole z tubki. Za duzo zachodu z samodzielnym robieniem, chociaz pewnie najzdrowsze takie naturalne kosmetyki.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

Kosmetyki uzywam nawet po dacie ważności, ale mało mam takich poważnie

Ja wyrzucam, ale w sumie nie często się to zdarza, zazwyczaj zdążę zużyć nim minie termin.

Napisane przez magnolia79

teraz trzeba jeść pizze na drożdżach

Dokładnie, trzeba dostarczać drożdże od wewnątrz .

[magnolia79]

To mięsko jest perfecto, właśnie poskubałam trochę z gara...

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47798674]Ja wyrzucam, ale w sumie nie często się to zdarza, zazwyczaj zdążę zużyć nim minie termin.




Dokładnie, trzeba dostarczać drożdże od wewnątrz .[/QUOTE]
takie kosmetyki jak tusz, błyszczyk to czesto wymieniam, ale balsam czy krem, to po terminie tez jest dobry

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

takie kosmetyki jak tusz, błyszczyk to czesto wymieniam, ale balsam czy krem, to po terminie tez jest dobry

U mnie jest to ryzykowne, mogłabym dostać jakiejś wysypki, więc wolę nie ryzykować.


Ugotowałam tak dobry krupnik, że znowu mi się chce zupki . Stwierdzam, że lepiej jest nie gotować .

[evela28]

Napisane przez magnolia79

jak to nie widzicie tiramisu

Evelka, brak toniku? jak to mozliwe.

nie wiem, jakoś nigdy nie czułam potrzeby, krem mnie nawilża

Napisane przez gosia261282

Dziewczyny a maseczkę z drożdży robiłyście?

o znów jakieś cudo
muszę najpierw tą z polopiryny zrobić

Napisane przez gwiazdeczka26

Bo Ty tez makijazu za duzo nie uzywasz, to i detergenty do zmywania Ci nie potrzebne tez

o właśnie

Napisane przez magnolia79

To mięsko jest perfecto, właśnie poskubałam trochę z gara...

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------


takie kosmetyki jak tusz, błyszczyk to czesto wymieniam, ale balsam czy krem, to po terminie tez jest dobry

dawaj przepis na to mięcho, zrobię jak P. przyjedzie

[magnolia79]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47798749]U mnie jest to ryzykowne, mogłabym dostać jakiejś wysypki, więc wolę nie ryzykować.


Ugotowałam tak dobry krupnik, że znowu mi się chce zupki . Stwierdzam, że lepiej jest nie gotować .[/QUOTE]
u mnie ostatnio cały gar poszedł, lubie taki lekko rzadszy, ale dużą dawka majeranku, jakiegoś grzybka

na czym gotujesz?
ja ciągle na udkach, ale na mięsie byłby pewnie jeszcze lepszy!

[evela28]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47798749]U mnie jest to ryzykowne, mogłabym dostać jakiejś wysypki, więc wolę nie ryzykować.


Ugotowałam tak dobry krupnik, że znowu mi się chce zupki . Stwierdzam, że lepiej jest nie gotować .[/QUOTE]

krupnik to moj koszmar z dzieciństwa
a mylisz się że lepiej nie gotować bo jak tak dwa dni jesteś bez obiadu to potem się wkurzasz, gotujesz i rzucasz się na to jak pies na kiełbasę

[magnolia79]

1kg mięsa, ja miałam łopatkę, kroję na grube plastry/ kawałki ok 1.5 - 2 cm
Grubo smaruję kowbojską przyprawą
Odkładam mieso na 1-2 dni do lodówki


mam taki fajny garnek/ patelnie.... podsmażam szybko i mocno każdy kawałek, dodaje listek laurowy i zalewam troszkę wodą i duszę do oporu, ciągle podlewając wodą, zeby się nie przypaliło!

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

na czym gotujesz?
ja ciągle na udkach, ale na mięsie byłby pewnie jeszcze lepszy!

Na częściach z kuraka, zależy co mam, jak udka to na udkach, jak nie to na skrzydełkach, jak mam szponder wołowy to wrzucam, jak nie mam to nie.
Ja lubię zazwyczaj bardzo gęste zupy, ale już od lat nie zaprawiam ich mąką tak jak to robiła moja babcia, do zabielania używam jogurtu naturalnego, a nie śmietany. Gęstość otrzymuję poprzez kaszę i ziemniaki.
Zresztą śmietany nie używam praktycznie w ogóle. Do mizerii tylko jogurt naturalny. Zaczęłam to stosować jak jeszcze mieszkałam z rodzicami, a moje tatę zaczęła pobolewać wątroba. Ale ostatnio widziałam u nich śmietanę, więc chyba moja mama nie potrafi się przestawić.

[magnolia79]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47798860]Na częściach z kuraka, zależy co mam, jak udka to na udkach, jak nie to na skrzydełkach, jak mam szponder wołowy to wrzucam, jak nie mam to nie.
Ja lubię zazwyczaj bardzo gęste zupy, ale już od lat nie zaprawiam ich mąką tak jak to robiła moja babcia, do zabielania używam jogurtu naturalnego, a nie śmietany. Gęstość otrzymuję poprzez kaszę i ziemniaki.
Zresztą śmietany nie używam praktycznie w ogóle. Do mizerii tylko jogurt naturalny. Zaczęłam to stosować jak jeszcze mieszkałam z rodzicami, a moje tatę zaczęła pobolewać wątroba. Ale ostatnio widziałam u nich śmietanę, więc chyba moja mama nie potrafi się przestawić.[/QUOTE]
ja zupy tez robie tresciwe, bo u mnie są obiady jednodaniowe, R lubi zupy i to tez oszczędność, nagotuje gar i mam na 2 dni.

Ja zabielam tylko śmietaną, najczęściej 18, ale daję też 12%. Pomidorówkę, ogórkową, pieczarkową, jarzynową... jogurtu w zupie jakoś nie lubię.
A zupę jak mam mega rzadką to wiesz czym czasami zagęszczam? Kaszą manną

[gwiazdeczka26]

Napisane przez magnolia79

To mięsko jest perfecto, właśnie poskubałam trochę z gara...

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------


takie kosmetyki jak tusz, błyszczyk to czesto wymieniam, ale balsam czy krem, to po terminie tez jest dobry

Ja kremy i balsamy zuzywam szybko, tusze tez czesto wyrzucam bo sie robia grudy

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47798749]U mnie jest to ryzykowne, mogłabym dostać jakiejś wysypki, więc wolę nie ryzykować.


Ugotowałam tak dobry krupnik, że znowu mi się chce zupki . Stwierdzam, że lepiej jest nie gotować .[/QUOTE]
Ja po zupie zawsze jestem glodna za chwile. Wiec nie oplaca sie.

[magnolia79]

Napisane przez gwiazdeczka26

Ja po zupie zawsze jestem glodna za chwile. Wiec nie oplaca sie.

przyjedz do mnie na zupę
zapewniam, nie bedziesz głodna!

A za mną chodzi zupa cebulowa

[Mustique]

ja zupy też gotuję.. ale ładuję tam tyle mięsa, że starcza nawet na drugie danie!

[magnolia79]

to białe w zupie to grzanka mozarellą

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

ja zupy tez robie tresciwe, bo u mnie są obiady jednodaniowe, R lubi zupy i to tez oszczędność, nagotuje gar i mam na 2 dni.

Ja zabielam tylko śmietaną, najczęściej 18, ale daję też 12%. Pomidorówkę, ogórkową, pieczarkową, jarzynową... jogurtu w zupie jakoś nie lubię.
A zupę jak mam mega rzadką to wiesz czym czasami zagęszczam? Kaszą manną

Ja też robię obiady jednodaniowe, ale zazwyczaj jest to drugie danie.
M lubi zupy i zawsze się mnie pyta, dlaczego nie robię częściej zup skoro mi takie dobre wychodzą, a mi się po prostu nie chce . No i ja po zupie też zaraz jestem głodna, więc u mnie taki wielki gar zupy idzie w jeden dzień .

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Oglądam Rozmowy w toku, dawno tych bzdur nie oglądałam. Dzisiaj jest o rodzinach wielodzietnych, a w sumie o matkach z gromadką potomstwa. Boszszeee jakie oni ilości posiłków muszą przygotowywać, góóóryyy chlebaaa .

[magnolia79]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47799049]Ja też robię obiady jednodaniowe, ale zazwyczaj jest to drugie danie.
M lubi zupy i zawsze się mnie pyta, dlaczego nie robię częściej zup skoro mi takie dobre wychodzą, a mi się po prostu nie chce . No i ja po zupie też zaraz jestem głodna, więc u mnie taki wielki gar zupy idzie w jeden dzień .

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Oglądam Rozmowy w toku, dawno tych bzdur nie oglądałam. Dzisiaj jest o rodzinach wielodzietnych, a w sumie o matkach z gromadką potomstwa. Boszszeee jakie oni ilości posiłków muszą przygotowywać, góóóryyy chlebaaa .[/QUOTE]
mi własnie drugich dań się nie chce.... mieso/ sos... zrobic, ziemniaki obrać, ugotować, jeszcze surówkę....

a zupa, jeden gar, wszystko do niego leci, pomieszam, zamieszam, przyprawię i spokój

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez evela28

krupnik to moj koszmar z dzieciństwa
a mylisz się że lepiej nie gotować bo jak tak dwa dni jesteś bez obiadu to potem się wkurzasz, gotujesz i rzucasz się na to jak pies na kiełbasę

No masz rację, jak nie ma obiadku to potem pochłaniam mnóstwo śmieciowego jedzenia.

Dlaczego evela koszmar? Ja lubiłam krupnik jako dziecko.

[gwiazdeczka26]

Napisane przez magnolia79

mi własnie drugich dań się nie chce.... mieso/ sos... zrobic, ziemniaki obrać, ugotować, jeszcze surówkę....

a zupa, jeden gar, wszystko do niego leci, pomieszam, zamieszam, przyprawię i spokój

A ja tez na odwrot, wole drugie dania gotowac I wieksza przyjemnosc z jedzenia.
Chociaz teraz mi sie zupy zachcialo

[evela28]

Napisane przez magnolia79

1kg mięsa, ja miałam łopatkę, kroję na grube plastry/ kawałki ok 1.5 - 2 cm
Grubo smaruję kowbojską przyprawą
Odkładam mieso na 1-2 dni do lodówki


mam taki fajny garnek/ patelnie.... podsmażam szybko i mocno każdy kawałek, dodaje listek laurowy i zalewam troszkę wodą i duszę do oporu, ciągle podlewając wodą, zeby się nie przypaliło!

a karkówka też się nada co, łopatka jest bardziej twarda, czy żle kombinuję
polecicie mi jeszcze jakieś przyprawy tej firmy K. i do czego, pojadę niedługo do miasta i moze się tam zaopatrze
a kowbojska nazywa się kowbojska

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47799049]Ja też robię obiady jednodaniowe, ale zazwyczaj jest to drugie danie.
M lubi zupy i zawsze się mnie pyta, dlaczego nie robię częściej zup skoro mi takie dobre wychodzą, a mi się po prostu nie chce . No i ja po zupie też zaraz jestem głodna, więc u mnie taki wielki gar zupy idzie w jeden dzień .

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Oglądam Rozmowy w toku, dawno tych bzdur nie oglądałam. Dzisiaj jest o rodzinach wielodzietnych, a w sumie o matkach z gromadką potomstwa. Boszszeee jakie oni ilości posiłków muszą przygotowywać, góóóryyy chlebaaa .[/QUOTE]
bardzo cieżko mają takie rodziny, ale też trochę nie rozumiem ich myślenia, Bóg dał im tyle dzieci to się cieszą

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47799184]No masz rację, jak nie ma obiadku to potem pochłaniam mnóstwo śmieciowego jedzenia.

Dlaczego evela koszmar? Ja lubiłam krupnik jako dziecko.[/QUOTE]

nigdy nie lubiłam kaszy, i tak sobie myślę że to chyba przez mojego ojca, on zawsze tak narzekał że we wojsku to tylko kaszę musiał jeść to potem już nie tknął, i chyba mi ją obrzydził

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

a zupa, jeden gar, wszystko do niego leci, pomieszam, zamieszam, przyprawię i spokój

To tylko tyle, że do jednego gara, ale obrać pokroić, albo zetrzeć na tarce też trzeba. Ja jednak wolę drugie, bo bardziej treściwe.

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Napisane przez evela28

nigdy nie lubiłam kaszy, i tak sobie myślę że to chyba przez mojego ojca, on zawsze tak narzekał że we wojsku to tylko kaszę musiał jeść to potem już nie tknął, i chyba mi ją obrzydził

To tak jak mój M. też zawsze mi mówił, że kaszy on nie tyka, bo jej się tyle w wojsku nażarł, że ma dość do końca życia. Ale go jakoś przekonałam i teraz jak zrobię gulasz z kaszą to zje i nawet mu smakuje.

[magnolia79]

Napisane przez evela28

a karkówka też się nada co, łopatka jest bardziej twarda, czy żle kombinuję
polecicie mi jeszcze jakieś przyprawy tej firmy K. i do czego, pojadę niedługo do miasta i moze się tam zaopatrze
a kowbojska nazywa się kowbojska


bardzo cieżko mają takie rodziny, ale też trochę nie rozumiem ich myślenia, Bóg dał im tyle dzieci to się cieszą



nigdy nie lubiłam kaszy, i tak sobie myślę że to chyba przez mojego ojca, on zawsze tak narzekał że we wojsku to tylko kaszę musiał jeść to potem już nie tknął, i chyba mi ją obrzydził

Karkówka jak najbardziej może być.

Ta przyprawa to Coffee rub
https://m.e-piotripawel.pl/zakupybyd...aw-22-g/266952

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez evela28

bardzo cieżko mają takie rodziny, ale też trochę nie rozumiem ich myślenia, Bóg dał im tyle dzieci to się cieszą
:

Nie chcę nikogo urazić, więc jak ktoś jest czuły na tym punkcie to niech nie czyta, ale Bóg nie robi dzieci, irytuje mnie takie gadanie .

Zjadłam drugi raz krupnik .

[evela28]

Napisane przez magnolia79

Karkówka jak najbardziej może być.

Ta przyprawa to Coffee rub
https://m.e-piotripawel.pl/zakupybyd...aw-22-g/266952

a widzisz a ja szukałabym kowbojskiej

do kurczaka jeszcze coś bym chciała, Jasia oderwij się już od tej pracy

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;47799667]Nie chcę nikogo urazić, więc jak ktoś jest czuły na tym punkcie to niech nie czyta, ale Bóg nie robi dzieci, irytuje mnie takie gadanie .

Zjadłam drugi raz krupnik .[/QUOTE]

pewnie chodzi o to że antykoncepcji zakazuje, no ale z drugiej strony kasy też nie zsyła i chleba do szafki nie podrzuca

coś się ciemno u mnie robi i zimno mi

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

podoba mi się ta torebka, co myślicie, może mnie ktoś zniechęci
http://allegro.pl/david-jones-torebk...492020680.html

[magnolia79]

Napisane przez evela28

podoba mi się ta torebka, co myślicie, może mnie ktoś zniechęci
http://allegro.pl/david-jones-torebk...492020680.html

David Jones ma bardzo ładne i perfekcyjnie wykonane torebki. Gruba podszewka obszyta lamówką.

Ja nie niszcze torebek i odkładam do szafy. Po chyba jakiś 3 lub 4 latach niestety ta eko skóra zaczęła się rozpadać.
Może to jest normalne... po takim czasie.

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Hania Drzyzgi od bardzo dawna nie oglądam. Teraz jej programy to jakieś komediowe nieporozumienie
A na początku sporo tego oglądałam. Ale to było kilka lat temu.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez magnolia79

Hania Drzyzgi od bardzo dawna nie oglądam. Teraz jej programy to jakieś komediowe nieporozumienie
A na początku sporo tego oglądałam. Ale to było kilka lat temu.

Chyba większość tak, ja oglądałam jeszcze jak nie Drzyzga prowadziła tylko taka inna babka, nie wiem czy pamiętacie. Teraz przez przypadek zaczęłam oglądać, a zdanie mam takie samo jak ty, to jakaś farsa jest i tyle.

evela miałam parę ładnych lat temu torebkę David Jones. Super była, taki toffi kolor, bardzo elegancka i wyglądała jak ze skóry, świetna podszewka, dobrze wykończona, nic się pruło. Wytarła mi się tylko po jakimś czasie w miejscu, gdzie ocierała mi się o biodro, po prostu miała tam potem jaśniejszy kolor. Ale tylko ją wtedy używałam i to dość intensywnie.