Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[Marbella85]

Napisane przez invisible_01

Jak najbardziej. Mam koleżankę w dziale HR i powiem Ci, jak ona to widzi. Powiedziała mi, że ludzie na ogół zmieniają pracę (pomijając kiepskie zarobki czy głupiego szefa), bo chcą rozwijać swoją karierę i pójść level wyżej. Jeśli dostaje CV od osoby, która obecnie ma pracę, to jej wrażenie jest takie, że ta jej firma jest właśnie dla kogoś tym levelem wyżej. Poza tym osoby mające już pracę wysyłają CV bardziej selektywnie. A jeśli pracy nie ma, to możliwe, że będzie tylko czymś na chwilę, a w międzyczasie kandydat będzie szukał czegoś lepszego, no i może to CV zostało wysłane z braku laku.
,

Serio? Ja właśnie myślałam, że osoba, która nie ma pracy jest jeszcze bardziej zmotywowana, żeby znaleźć pracę na stałe. Co uważa o bezrobotnych poszukujących pracy Twoja koleżanka? Jak ich postrzega?

[antidotum89]

dziewczyny bylam dzis na 2 rozmowach i takie wnioski:

1) firma event <kto nie wiem niech wygoogla bo warto- generalnie firma marketingowo reklamowa zrzeszajaca <nie wiem czy dobre slowo> kluby gogo :P>
ja poszlam jako konsultant ds rekrutacji, po krotce- rekrutacja roznych rpacownikow, moja praca to najprosciej mowiac: wyszukiwanie ludzi, zamieszczanie ogloszen, rozmowy kwalifikacyjne i zatrudnianie
umowa zlecenie, praca pon-pt: 8-17
kasa? uwaga 3tys netto +prowizja


2) salon toyoty, praca pon-pt 8-16;30, ja jako pracownik biurowy i oblsuga telefoniczna klienta.
umowa zlecenie, kasa 1600 brutto <czyli 1200 netto plus po 3mcach jakies prowizje>


w pierwszym przypadku dojazd 40min plus 10min z buta
w drugim przypadku 40min plus 15 min tramwajem plus minuta z buta:P




maja dzwonic jutro lub w poniedzialek:P

[Maguda_]

Napisane przez nouvelle90

Nie wiem czy tak jest lepiej, ale czasami widzę takie prośby w ogłoszeniach.

Jak mam rozwiązać taką sytuację: W ogłoszeniu jest napisane, żeby przesłać kopię dokumentów potwierdzających wykształcenie i kwalifikacje zawodowe. Dyplom mam, to ok, ale nie bardzo wiem jak mam sobie załatwić referencje z obecnego miejsca pracy, skoro wciąż w nim pracuję Z poprzedniego miejsca pracy mam ładne zaświadczenie, ale z obecnego nic, bo chyba takie rzeczy bierze się już po odejściu, nie? Czy to będzie bardzo głupio jak napiszę w mailu, że referencje przedstawię później i wytłumaczę dlaczego?

Brzmi jak ogłoszenie do jakiegoś urzędu/ ministerstwa, nie myślę się? Jako potwierdzenie kwalifikacji zawodowych wysyłam kopie swoich umów, z wymazaną pensją - jest dowód, że nie kłamałam w cv i na serio tam pracowałam. Zawsze tak interpretowałam ten zapis. Wiadomo, że w umowie nie ma wypisanych wszystkich obowiązków, jakie się miało do wykonywania, ale coś zawsze jednak jest Referencje pojawiają się chyba zazwyczaj jako dokument dodatkowy.
U mnie akurat z tym różnie, część mam, część nie, może uda mi się zdobyć z miejsca gdzie pracowałam w zeszłym roku, ale to już tak od czapy zupełnie pewnie

Dziewczyny, które dostały pracę: gratulacje

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez antidotum89

dziewczyny bylam dzis na 2 rozmowach i takie wnioski:

1) firma event <kto nie wiem niech wygoogla bo warto- generalnie firma marketingowo reklamowa zrzeszajaca <nie wiem czy dobre slowo> kluby gogo :P>
ja poszlam jako konsultant ds rekrutacji, po krotce- rekrutacja roznych rpacownikow, moja praca to najprosciej mowiac: wyszukiwanie ludzi, zamieszczanie ogloszen, rozmowy kwalifikacyjne i zatrudnianie
umowa zlecenie, praca pon-pt: 8-17
kasa? uwaga 3tys netto +prowizja


2) salon toyoty, praca pon-pt 8-16;30, ja jako pracownik biurowy i oblsuga telefoniczna klienta.
umowa zlecenie, kasa 1600 brutto <czyli 1200 netto plus po 3mcach jakies prowizje>


w pierwszym przypadku dojazd 40min plus 10min z buta
w drugim przypadku 40min plus 15 min tramwajem plus minuta z buta:P




maja dzwonic jutro lub w poniedzialek:P

W pierwszym przypadku, jak to kluby gogo to będziesz robiła castingi na tancerki erotyczne czy na jakie stanowiska masz tam rekrutować? A za co ta prowizja? za znalezienie dobrego pracownika? Fajna kasa.
W drugim przypadku, też nie wiem za co te prowizje, przecież przez telefon samochodu nie sprzedasz.

[antidotum89]

co do pierwszego to rekrutacje rozne, na marketingowcow, promotorow, tancerki pewnie tez, na innych rekruterów:P


a co do drugiego to prowizja jesli "moj dział" sprzeda cos

[girlonthebridge]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;47801205]W pierwszym przypadku, jak to kluby gogo to będziesz robiła castingi na tancerki erotyczne czy na jakie stanowiska masz tam rekrutować? A za co ta prowizja? za znalezienie dobrego pracownika? Fajna kasa.
W drugim przypadku, też nie wiem za co te prowizje, przecież przez telefon samochodu nie sprzedasz. [/QUOTE]

też o tym pomyślałam

[20160901857]

Napisane przez Maguda_

Brzmi jak ogłoszenie do jakiegoś urzędu/ ministerstwa, nie myślę się? Jako potwierdzenie kwalifikacji zawodowych wysyłam kopie swoich umów, z wymazaną pensją - jest dowód, że nie kłamałam w cv i na serio tam pracowałam. Zawsze tak interpretowałam ten zapis. Wiadomo, że w umowie nie ma wypisanych wszystkich obowiązków, jakie się miało do wykonywania, ale coś zawsze jednak jest Referencje pojawiają się chyba zazwyczaj jako dokument dodatkowy.
U mnie akurat z tym różnie, część mam, część nie, może uda mi się zdobyć z miejsca gdzie pracowałam w zeszłym roku, ale to już tak od czapy zupełnie pewnie

Dziewczyny, które dostały pracę: gratulacje

Nie, to akurat spółka. Wysłałam cv, dyplom i jedne referencje i wyjaśniłam dlaczego nie mogę na razie przedstawić referencji z obecnego miejsca pracy. Nie przyszło mi do głowy żeby wysłać umowę.

[Maguda_]

Napisane przez nouvelle90

Nie, to akurat spółka. Wysłałam cv, dyplom i jedne referencje i wyjaśniłam dlaczego nie mogę na razie przedstawić referencji z obecnego miejsca pracy. Nie przyszło mi do głowy żeby wysłać umowę.

Już myślałam, że coś ciekawego znalazłaś

[20160901857]

Akurat bardzo mi się spodobała ta oferta Na szczęście był podany bezpośredni mail do pani z hr, a zwykle w takich sytuacjach się do mnie odzywają, więc może tym razem też.
Jeżeli chodzi o urzędy, to mam trochę ograniczone pole manewru, bo nie mam ani certyfikatu z angielskiego ani stażu pracy (bo nie pracowałam nigdy na UoP), więc mogę wysyłać tylko tam, gdzie tego nie wymagają. Na razie nie próbowałam, ale chyba w weekend przygotuję dokumenty do paru miejsc.

[BandytkaD]

Napisane przez invisible_01

Dziewczyny, a Wy zawsze bierzecie referencje? Bo ja nigdy ich nie brałam... Ale nigdy nie miałam umowy o pracę, zawsze tylko zlecenie i jakoś nigdy nie myślałam o tym, bo odchodziłam ze starej pracy jak już dostawałam nową i nigdy nikt o nie nie prosił.

ja proszę o referencję, bo przynajmniej wtedy czuję się pewniej chociaż i tak nie ze wszystkich miejsc mam. mam z tych, na których mi najbardziej zależało.

[antidotum89]

mam pytanie, gdzie szukacie ofert na prace w urzedzie?

[Maguda_]

Napisane przez nouvelle90

Akurat bardzo mi się spodobała ta oferta Na szczęście był podany bezpośredni mail do pani z hr, a zwykle w takich sytuacjach się do mnie odzywają, więc może tym razem też.
Jeżeli chodzi o urzędy, to mam trochę ograniczone pole manewru, bo nie mam ani certyfikatu z angielskiego ani stażu pracy (bo nie pracowałam nigdy na UoP), więc mogę wysyłać tylko tam, gdzie tego nie wymagają. Na razie nie próbowałam, ale chyba w weekend przygotuję dokumenty do paru miejsc.

Rozróżniają staż pracy i doświadczenie zawodowe, więc osoby zatrudnione wcześniej na zleceniu też mają szansę w rekrutacji Tak tylko wyjaśniam Domyślam się, że Ci się spodobała, myślałam, że może w budżetówce coś ciekawego znalazłaś Po weekendzie przygotowuje swoje kolejne dokumenty, bo znalazłam coś, co mi nawet pasuje

Napisane przez antidotum89

mam pytanie, gdzie szukacie ofert na prace w urzedzie?

W BIP albo bezpośrednio na stronie, chociaż zazwyczaj i tak potem przekierowują do BIP.

[20160901857]

No właśnie tam, gdzie chcą doświadczenie to powysyłam, bo to jakoś mogę udokumentować.

Bardzo dużo ofert do tych wyższych urzędów jest na praca.pl

[Apelly]

Napisane przez dekra

Dziękuje za odpowiedź myślisz,ze praca będzie od godziny 9-17 ? W ogłoszeniu dyspozycyjność w tych godzinach,natomiast jak ja rekrutowałam swoich pracowników też wpisywałam dyspozycyjność w godzinach takich jakich działał punkt ale nie pracują codziennie w pełnym wymiarze godzin

Skoro pisze o dyspozycyjności w tych godzinach to pewnie tak. Ogólnie raczej normalne godziny pracy w takim trybie są. Ale jak to dokładnie będzie to dowiesz się tylko od rekrutera

Napisane przez BandytkaD

ja proszę o referencję, bo przynajmniej wtedy czuję się pewniej chociaż i tak nie ze wszystkich miejsc mam. mam z tych, na których mi najbardziej zależało.

Zastanawiam się właśnie, czy wszystkie referencje są ważne, czy tylko te ostatnie? Chyba te ostatnie?

[invisible_01]

Napisane przez Marbella85

Serio? Ja właśnie myślałam, że osoba, która nie ma pracy jest jeszcze bardziej zmotywowana, żeby znaleźć pracę na stałe. Co uważa o bezrobotnych poszukujących pracy Twoja koleżanka? Jak ich postrzega?

Owszem, taka osoba jest zmotywowana, ale często jest też zdesperowana (to żaden przytyk, to normalne, że po pewnym czasie na bezrobociu często zaczyna się zaniżać wymagania i składa się CV do miejsc, które nie są naszymi wymarzonymi, często poniżej kwalifikacji) i możliwe, że wysłała aplikację, bo wysyła już na wszystko, co tylko się pojawi i ta praca wcale nie jest docelowym punktem w jej karierze. Bardzo chce dostać pracę, ale - właśnie - często jakąkolwiek, byle już pracować, a nie konkretnie TĘ pracę. Jest ryzyko, że przyjmie tę pracę, ale zaraz zacznie szukać czegoś lepszego. To wcale nie znaczy, że osoby bezrobotne nie mają szans! Ale same chyba wiecie, że długi okres bez pracy jednak rzadko kiedy jest dobrze widziany przez pracodawców.

[Asji]

nouvelle90, Maguda_,
nie mylicie czasem dokumentów potwierdzających kwalifikacje zawodowe z dokumentami potwierdzającymi doświadczenie (świadectwo pracy, referencje)?
Dla mnie potwierdzenie kwalifikacji to dyplomy szkół, studiów itd., certyfikaty (np. językowe) czy świadectwo nabycia jakichś uprawnień (np. na operatora wózków widłowych). Nie wpadłabym na to żeby wysyłać referencje czy skany umów (!) jako potwierdzenie kwalifikacji...

Przy rekrutacji do pracy w urzędach często wymagane są oba powyższe: skany dyplomów oraz skany referencji i świadectw pracy. Jeśli pracowało się na umowie cywilnoprawej to wystarczą referencje, jeśli nie ma się referencji...no cóż, ja bym nie wysyłała wtedy nic (na pewno nie umowę...), podałabym za to dane byłego zleceniodawcy żeby rekruter mógł ewentualnie zadzwonić i potwierdzić, że faktycznie tam pracowałam.

[malpkajuja]

Od niedawna podczytuję ten wątek. Ogólnie na codzień zajmuje się rekrutacją i nie wiem czy macie ochotę ale napiszę kilka spostrzeżeń. W sumie żadna nowość bo godzina na portalu poświęconym karierze wszystkie te rzeczy możecie znaleźć, ale jednak pojawiają się tutaj dyskusje np. o CV więc zabiorę głos

Przede wszystkim empatia. Prosta zasada wczucia się w osobę, która prowadzi proces rekrutacyjny w firmie czy agencji powinna być dla Was wyznacznikiem tego jak zachowujecie się podczas procesu rekrutacji i jak tworzycie swoje dokumenty. Nie to że użalam się nad swoim losem, ale rekruterzy mają niezłe ciśnienie zwłaszcza jeśli robią tzw. pasywne rekrutacje- to zwykle te na niższe i wstępne stanowiska gdzie jest mnóstwo kandydatów. Przerabia się zgłoszenia setek ludzi, Liczy się profesjonalizm, ale rekruterzy to też ludzie więc spokojnie można wysłać 2 maile, zadzwonić....powiedzieć kulturalnie co się myśli jak osoba jest nieprofesjonalna....

Pojawiła się dyskusja o CV, nie wiem czy to uniwersalne porady, ale ja lubię jak mi się nie utrudnia czyli:

-CV dopasowane słownictwem, slowem wstępnym, kolorystyką do firmy i oferty- w końcu szukam "match'a" i mocno zmotywowanej osoby,
-Na jedna stronę, max 2. Dla wprawnego oka wystarczy 30s zeby zauważyć kto wyciskał na siłę bezsensowne doświadczenia niezwiązane z tym czego sie w danej chwili poszukuje. To zwykle nie pomaga...
-lubię dokumenty zapisane w pdf, ladne graficznie i kolorystycznie, - nie cierpie czarno bialych Docs, ale wiadomo koniec koncow dobra tresc sie zawsze obroni
-ja wole zdjecie, ale tez fajnie wpasowane graficznie i odpowiednie do sytuacji

To tylko moja opinia sama przeszlam z sukcesem kilka procesow w moim zyciu i stosowalam sie do powyzszych. Po prostu trzeba tak wszystko przygotowac zeby rekruter nie mial wrazenia ze rozmowa z wami marnuje albo zmarnowala mu czas, wtedy nawet jak nie wyjdzie z praca to zostawicie pozytywne wrazenie Jesli juz aplikujemy na pozycje powyżej kwalifikacji to tymbardziej potrzebny jest szczegolny wysilek- personalizacja dokumentow, dobry research, zastanowienie sie jaka jest nasza "unikalna zaleta" dla firmy..

Dobra nagadałam sie, sorry. Może to frustracja, pewnie dlatego że u mnie sporo ludzi po prostu probuje sie dostac na stanowiska na ktore rekrutuje a nawet im sie nie chce fajnych dokumentow przygotowac. a pracuje obecnie dla powszechnie znanej marki

do tworzenia CV polecam: http://rezumey.pl/ ladne i banalne w obsłudze [COLOR="Silver"]

[

[lazada]

Napisane przez enzunio

Wszędzie gdzie się dowiadywałam to podyplomowych nikt nie brał "poważnie"

serio? moim zdaniem podyplomówka jest super w ramach podniesienia kwalifikacji i często jest przepustką do awansu. Sama jestem w trakcie Moim zdaniem najlepiej jak jest powiązana z wykształceniem i doświadczeniem, w innym przypadku faktycznie może nie być traktowana jako 'wartościowa'.

[Maguda_]

Napisane przez Asji

Przy rekrutacji do pracy w urzędach często wymagane są oba powyższe: skany dyplomów oraz skany referencji i świadectw pracy. Jeśli pracowało się na umowie cywilnoprawej to wystarczą referencje, jeśli nie ma się referencji...no cóż, ja bym nie wysyłała wtedy nic (na pewno nie umowę...), podałabym za to dane byłego zleceniodawcy żeby rekruter mógł ewentualnie zadzwonić i potwierdzić, że faktycznie tam pracowałam.

Możliwe, że masz rację, ja jednak patrzę pod swoim kątem - szukam pracy w urzędzie, a tam osoby rekrutujące, że tak je ładnie ujmę, nie patyczkują się, nie będą gdzieś dzwonić, tylko odrzucają lub zatwierdzają kandydata na podstawie dokumentów, które im dostarczono. Załóżmy, że w wymaganiach jest napisane, że kandydat na dane stanowisko powinien mieć np. 1.5 roku doświadczenia w administracji publicznej. Obecna praca, z której mam referencje, daje mi tylko rok. Z poprzedniej nie mam nic poza umową (i umową z praktyk), nikt też nie potwierdzi, że pracowałam x czasu, bo po prostu też już tam nie pracują. Patowa sytuacja Wolę więc dosłać umowę, która potwierdzi, że pracowałam tyle i tyle czasu, niż zaryzykować, że będę odrzucona mimo spełnienia wymagać formalnych tylko dlatego, że nie mam referencji.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez Asji

nouvelle90, Maguda_,
nie mylicie czasem dokumentów potwierdzających kwalifikacje zawodowe z dokumentami potwierdzającymi doświadczenie (świadectwo pracy, referencje)?
Dla mnie potwierdzenie kwalifikacji to dyplomy szkół, studiów itd., certyfikaty (np. językowe) czy świadectwo nabycia jakichś uprawnień (np. na operatora wózków widłowych). Nie wpadłabym na to żeby wysyłać referencje czy skany umów (!) jako potwierdzenie kwalifikacji...

Często jest też tak, że po prostu osoby tworzące ogłoszenia same są dublują: z jednej strony należy podesłać dokumenty potwierdzające kwalifikacje (ok, szkolenia, kursy czy języki, biorę to pod uwagę), a zaraz potem, w kolejnych podpunktach jest wspomniane o certyfikatach, kursach itd. Czyli jednym słowem trzeba wrzucać wszystko, co jest potrzebne albo może się przydać

[lazada]

Napisane przez Asji

Dla mnie potwierdzenie kwalifikacji to dyplomy szkół, studiów itd., certyfikaty (np. językowe) czy świadectwo nabycia jakichś uprawnień (np. na operatora wózków widłowych). Nie wpadłabym na to żeby wysyłać referencje czy skany umów (!) jako potwierdzenie kwalifikacji...

też to tak rozumiem

[Maguda_]

W sumie jak tak sobie myślę, że wszystko zależy jak zwykle od tego co autor miał na myśli. Bo jeśli tak jak podała nou pytają tylko o dyplom i kwalifikacje zawodowe, w takim razie może to też interpretować tak, że chodzi o każdą kwalifikację pozwalają ubiegać się o dane stanowisko, więc języki, kursy, ale odpowiednie doświadczenie też

[20160901857]

Napisane przez Asji

nouvelle90, Maguda_,
nie mylicie czasem dokumentów potwierdzających kwalifikacje zawodowe z dokumentami potwierdzającymi doświadczenie (świadectwo pracy, referencje)?
Dla mnie potwierdzenie kwalifikacji to dyplomy szkół, studiów itd., certyfikaty (np. językowe) czy świadectwo nabycia jakichś uprawnień (np. na operatora wózków widłowych). Nie wpadłabym na to żeby wysyłać referencje czy skany umów (!) jako potwierdzenie kwalifikacji...

Przy rekrutacji do pracy w urzędach często wymagane są oba powyższe: skany dyplomów oraz skany referencji i świadectw pracy. Jeśli pracowało się na umowie cywilnoprawej to wystarczą referencje, jeśli nie ma się referencji...no cóż, ja bym nie wysyłała wtedy nic (na pewno nie umowę...), podałabym za to dane byłego zleceniodawcy żeby rekruter mógł ewentualnie zadzwonić i potwierdzić, że faktycznie tam pracowałam.

Sama nie wiem. Skoro piszę w cv, że potrafię np sporządzać i opiniować umowy to wydaje mi się, że jedynym potwierdzeniem tego faktu jest dokument, który stwierdza, że w którejś pracy miałam taki zakres obowiązków, bo na coś takiego nie ma certyfikatu, a i posiadanie dyplomu studiów prawniczych niczego tutaj nie udowadnia. Ogólnie ja mam same takie umiejętności, których nie da się potwierdzić certyfikatami czy dyplomami, bo po prostu nauczyłam się ich w praktyce. Gdyby chodziło o znajomość języka, to wtedy oczywiste, że wysłałabym certyfikat.

Napisane przez malpkajuja

Od niedawna podczytuję ten wątek. Ogólnie na codzień zajmuje się rekrutacją i nie wiem czy macie ochotę ale napiszę kilka spostrzeżeń. W sumie żadna nowość bo godzina na portalu poświęconym karierze wszystkie te rzeczy możecie znaleźć, ale jednak pojawiają się tutaj dyskusje np. o CV więc zabiorę głos

Przede wszystkim empatia. Prosta zasada wczucia się w osobę, która prowadzi proces rekrutacyjny w firmie czy agencji powinna być dla Was wyznacznikiem tego jak zachowujecie się podczas procesu rekrutacji i jak tworzycie swoje dokumenty. Nie to że użalam się nad swoim losem, ale rekruterzy mają niezłe ciśnienie zwłaszcza jeśli robią tzw. pasywne rekrutacje- to zwykle te na niższe i wstępne stanowiska gdzie jest mnóstwo kandydatów. Przerabia się zgłoszenia setek ludzi, Liczy się profesjonalizm, ale rekruterzy to też ludzie więc spokojnie można wysłać 2 maile, zadzwonić....powiedzieć kulturalnie co się myśli jak osoba jest nieprofesjonalna....

Pojawiła się dyskusja o CV, nie wiem czy to uniwersalne porady, ale ja lubię jak mi się nie utrudnia czyli:

-CV dopasowane słownictwem, slowem wstępnym, kolorystyką do firmy i oferty- w końcu szukam "match'a" i mocno zmotywowanej osoby,
-Na jedna stronę, max 2. Dla wprawnego oka wystarczy 30s zeby zauważyć kto wyciskał na siłę bezsensowne doświadczenia niezwiązane z tym czego sie w danej chwili poszukuje. To zwykle nie pomaga...
-lubię dokumenty zapisane w pdf, ladne graficznie i kolorystycznie, - nie cierpie czarno bialych Docs, ale wiadomo koniec koncow dobra tresc sie zawsze obroni
-ja wole zdjecie, ale tez fajnie wpasowane graficznie i odpowiednie do sytuacji

To tylko moja opinia sama przeszlam z sukcesem kilka procesow w moim zyciu i stosowalam sie do powyzszych. Po prostu trzeba tak wszystko przygotowac zeby rekruter nie mial wrazenia ze rozmowa z wami marnuje albo zmarnowala mu czas, wtedy nawet jak nie wyjdzie z praca to zostawicie pozytywne wrazenie Jesli juz aplikujemy na pozycje powyżej kwalifikacji to tymbardziej potrzebny jest szczegolny wysilek- personalizacja dokumentow, dobry research, zastanowienie sie jaka jest nasza "unikalna zaleta" dla firmy..

Dobra nagadałam sie, sorry. Może to frustracja, pewnie dlatego że u mnie sporo ludzi po prostu probuje sie dostac na stanowiska na ktore rekrutuje a nawet im sie nie chce fajnych dokumentow przygotowac. a pracuje obecnie dla powszechnie znanej marki

do tworzenia CV polecam: http://rezumey.pl/ ladne i banalne w obsłudze [COLOR="Silver"]

[

Wiesz co sobie czasami myślę odnośnie tych niepojętych liczb kandydatów na dane stanowisko? Oszczędzilibyście sobie (jako profesjonalni rekruterzy) pracy, podając wysokość wynagrodzenia już na etapie ogłoszenia, tak jak ma to miejsce w cywilizowanych krajach. Naprawdę, wiele by to załatwiło, nie wysyłałabym cv na ogłoszenia, w których wszystko fajnie pięknie, a na rozmowie okazuje się, że najpierw jest 5 miesięcy darmowego okresu próbnego, potem może jakaś tam umowa, ale za 1200 to nie, bo za dużo i w ogóle, a obowiązki takie, że ja w tej chwili za identyczne dostaję 2 razy tyle. Kilka razy już się nacięłam na taki pseudo-profesjonalizm - dobre cv, potem fajna, wyśpiewana przeze mnie rozmowa (w moim zawodzie rozmowy są głównie merytoryczne, rzadko zdarzają się idiotyczne pytania w stylu z jakim zwierzęciem się utożsamiasz i dlaczego jest to wielbłąd, dobre wrażenie robi się błyszcząc wiedzą), a po pytaniu o oczekiwania finansowe następuje zonk i zmiana atmosfery o 180 stopni. Rzadko mi się to zdarza, bo jednak większość pracodawców z branży jest w stanie zapewnić mi takie warunki finansowe, jakie chcę, ale parę razy się nacięłam.

Co do zdjęcia - w tym wypadku uważam, że standardy powinny być ujednolicone, bo w tej chwili jest tak, jak piszesz - brak zdjęcia w wielu wypadkach skreśla kandydata z góry. Ja wiem, że to, że lubisz zdjęcie w cv nie oznacza, że tym i tylko tym kierujesz się przy wyborze, ale w wielu przypadkach brak fotki jest równoznaczny z odstrzałem takiego cv i uważam, że coś takiego jest niedopuszczalne i nigdy nie powinno mieć miejsca, bo w 90% zawodów najważniejsze są umiejętności i wykształcenie, a nie facjata modelki.

[lazada]

Napisane przez nouvelle90

Sama nie wiem. Skoro piszę w cv, że potrafię np sporządzać i opiniować umowy to wydaje mi się, że jedynym potwierdzeniem tego faktu jest dokument, który stwierdza, że w którejś pracy miałam taki zakres obowiązków, bo na coś takiego nie ma certyfikatu, a i posiadanie dyplomu studiów prawniczych niczego tutaj nie udowadnia. Ogólnie ja mam same takie umiejętności, których nie da się potwierdzić certyfikatami czy dyplomami, bo po prostu nauczyłam się ich w praktyce. Gdyby chodziło o znajomość języka, to wtedy oczywiste, że wysłałabym certyfikat.

Wiesz co sobie czasami myślę odnośnie tych niepojętych liczb kandydatów na dane stanowisko? Oszczędzilibyście sobie (jako profesjonalni rekruterzy) pracy, podając wysokość wynagrodzenia już na etapie ogłoszenia, tak jak ma to miejsce w cywilizowanych krajach. Naprawdę, wiele by to załatwiło, nie wysyłałabym cv na ogłoszenia, w których wszystko fajnie pięknie, a na rozmowie okazuje się, że najpierw jest 5 miesięcy darmowego okresu próbnego, potem może jakaś tam umowa, ale za 1200 to nie, bo za dużo i w ogóle, a obowiązki takie, że ja w tej chwili za identyczne dostaję 2 razy tyle. Kilka razy już się nacięłam na taki pseudo-profesjonalizm - dobre cv, potem fajna, wyśpiewana przeze mnie rozmowa (w moim zawodzie rozmowy są głównie merytoryczne, rzadko zdarzają się idiotyczne pytania w stylu z jakim zwierzęciem się utożsamiasz i dlaczego jest to wielbłąd, dobre wrażenie robi się błyszcząc wiedzą), a po pytaniu o oczekiwania finansowe następuje zonk i zmiana atmosfery o 180 stopni. Rzadko mi się to zdarza, bo jednak większość pracodawców z branży jest w stanie zapewnić mi takie warunki finansowe, jakie chcę, ale parę razy się nacięłam.

Dla mnie kwalifikacje zawodowe a umiejętności to są odrębne pojęcia. To co wymieniłaś to wg mnie są umiejętności.

Co do rekrutacji to zgadzam się w 100%.

Jutro już piątek
Ostatnio jestem wykończona, w pracy jak zwykle napięte terminy a TŻ na każdy weekend mnie wyciągał gdzieś ze znajomym na wyjazdy. Było super, ale powiem wam, że marzę o tym żeby spędzić jeden cały dzień w domu.

[Marbella85]

Napisane przez invisible_01

Owszem, taka osoba jest zmotywowana, ale często jest też zdesperowana (to żaden przytyk, to normalne, że po pewnym czasie na bezrobociu często zaczyna się zaniżać wymagania i składa się CV do miejsc, które nie są naszymi wymarzonymi, często poniżej kwalifikacji) i możliwe, że wysłała aplikację, bo wysyła już na wszystko, co tylko się pojawi i ta praca wcale nie jest docelowym punktem w jej karierze. Bardzo chce dostać pracę, ale - właśnie - często jakąkolwiek, byle już pracować, a nie konkretnie TĘ pracę. Jest ryzyko, że przyjmie tę pracę, ale zaraz zacznie szukać czegoś lepszego. To wcale nie znaczy, że osoby bezrobotne nie mają szans! Ale same chyba wiecie, że długi okres bez pracy jednak rzadko kiedy jest dobrze widziany przez pracodawców.

No wiesz, a co poradzić jak się długo tej pracy nie może znaleźć. Ja trafiłam na bezrobocie w najgorszym możliwym czasie - w lipcu i niestety do tej pory nie mam pracy, a chciałoby się powiedzieć, że w Warszawie z pracą jest tak łatwo. Ile zatem według Ciebie/rekruterów to ten długi okres bez pracy? Aż jestem ciekawa.

[20160901857]

To w takim razie czym są "kwalifikacje zawodowe"? Bo ja już się szczerze mówiąc pogubiłam.

[BandytkaD]

Napisane przez Apelly

Zastanawiam się właśnie, czy wszystkie referencje są ważne, czy tylko te ostatnie? Chyba te ostatnie?

ja na ostatnią rozmowę wzięłam te ostatnie, ale nie wiem czy ma to jakieś większe znaczenie

Napisane przez invisible_01

Owszem, taka osoba jest zmotywowana, ale często jest też zdesperowana (to żaden przytyk, to normalne, że po pewnym czasie na bezrobociu często zaczyna się zaniżać wymagania i składa się CV do miejsc, które nie są naszymi wymarzonymi, często poniżej kwalifikacji) i możliwe, że wysłała aplikację, bo wysyła już na wszystko, co tylko się pojawi i ta praca wcale nie jest docelowym punktem w jej karierze. Bardzo chce dostać pracę, ale - właśnie - często jakąkolwiek, byle już pracować, a nie konkretnie TĘ pracę. Jest ryzyko, że przyjmie tę pracę, ale zaraz zacznie szukać czegoś lepszego. To wcale nie znaczy, że osoby bezrobotne nie mają szans! Ale same chyba wiecie, że długi okres bez pracy jednak rzadko kiedy jest dobrze widziany przez pracodawców.

trochę się z tym zgodzę. bo chociaż szukałam głównie pracy w zawodzie to jednak decydowałam się wysłać cv na "słabsze" stanowiska jeśli widziałam, że firma oferuje dobre warunki. i wtedy wiedziałam, że tak czy siak będę szukać pracy w zawodzie do skutku.

Napisane przez lazada

serio? moim zdaniem podyplomówka jest super w ramach podniesienia kwalifikacji i często jest przepustką do awansu. Sama jestem w trakcie Moim zdaniem najlepiej jak jest powiązana z wykształceniem i doświadczeniem, w innym przypadku faktycznie może nie być traktowana jako 'wartościowa'.

znam dziewczyne, która robiła podyplomówki, bo w jej pracy stanowiły one o jej ewentualnym awansie. dzięki jednym studiom podyplomowym udało jej się zdobyć wymarzoną pracę na wyższym stanowisku w innej firmie. oczywiście też z lepszą kasą. ale nie miały one nic wspólnego z jej podstawowym kierunkiem od którego zaczynała.

Napisane przez nouvelle90

Wiesz co sobie czasami myślę odnośnie tych niepojętych liczb kandydatów na dane stanowisko? Oszczędzilibyście sobie (jako profesjonalni rekruterzy) pracy, podając wysokość wynagrodzenia już na etapie ogłoszenia, tak jak ma to miejsce w cywilizowanych krajach. Naprawdę, wiele by to załatwiło, nie wysyłałabym cv na ogłoszenia, w których wszystko fajnie pięknie, a na rozmowie okazuje się, że najpierw jest 5 miesięcy darmowego okresu próbnego, potem może jakaś tam umowa, ale za 1200 to nie, bo za dużo i w ogóle, a obowiązki takie, że ja w tej chwili za identyczne dostaję 2 razy tyle. Kilka razy już się nacięłam na taki pseudo-profesjonalizm - dobre cv, potem fajna, wyśpiewana przeze mnie rozmowa (w moim zawodzie rozmowy są głównie merytoryczne, rzadko zdarzają się idiotyczne pytania w stylu z jakim zwierzęciem się utożsamiasz i dlaczego jest to wielbłąd, dobre wrażenie robi się błyszcząc wiedzą), a po pytaniu o oczekiwania finansowe następuje zonk i zmiana atmosfery o 180 stopni. Rzadko mi się to zdarza, bo jednak większość pracodawców z branży jest w stanie zapewnić mi takie warunki finansowe, jakie chcę, ale parę razy się nacięłam.

Co do zdjęcia - w tym wypadku uważam, że standardy powinny być ujednolicone, bo w tej chwili jest tak, jak piszesz - brak zdjęcia w wielu wypadkach skreśla kandydata z góry. Ja wiem, że to, że lubisz zdjęcie w cv nie oznacza, że tym i tylko tym kierujesz się przy wyborze, ale w wielu przypadkach brak fotki jest równoznaczny z odstrzałem takiego cv i uważam, że coś takiego jest niedopuszczalne i nigdy nie powinno mieć miejsca, bo w 90% zawodów najważniejsze są umiejętności i wykształcenie, a nie facjata modelki.

zgadzam się z tobą zarówno co do zdjęcia jak i wynagrodzenia. mi nie raz się zdarzało, że jechałam na drugi koniec miasta tylko po to, żeby się dowiedzieć, że warunki, które proponuje mi firma są w ogóle nie do zaakceptowania.

rozumiem też złość strony rekrutującej. raz tylko miałam "okazję" przeprowadzić wstępną selekcje cv. Po prostu potrzebowałam kogoś, kto by przychodził na zastępstwa za mnie do pracy. i szefowa kazał mi się tym zająć. Dostałam kilkanaście cv, a ostatecznie tylko nad dwoma się pochyliłam głębiej, bo te pozostałe były zrobione na odwal się. różne czcionki, brak wyrównań, różne formaty dat. jakby to kiedyś pwiedziano "praca domowa odrobiona na kolanie" oczywiście przeczytałam je, bo nie chciałam odrzucić kogoś, kto by dobrze się wpasował w firmę, ale niestety skończyło się na tym, że wzięłam dziewczynę co przysłała przejrzyste, czytelne cv. bez zdjęcia. ale ono nie było mi potrzebne.

[girlonthebridge]

wg wikipedii kwalifikacje zawodowe to wszystkie umiejętności twarde czyli to podchodziłoby pod umiejętności....

[Asji]

Napisane przez nouvelle90

To w takim razie czym są "kwalifikacje zawodowe"? Bo ja już się szczerze mówiąc pogubiłam.

Znalazłam na stronie jednego z urzędów pracy:
Jakie dokumenty należy uznać za poświadczające kwalifikacje zawodowe?


Zgodnie z art. 2 ust. 1 pkt 6 Ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. Nr 99, poz. 1001 z późn. zm.), kwalifikacje zawodowe mogą być poświadczone dyplomem, świadectwem, zaświadczeniem lub innym dokumentem usprawniającym do wykonywania zawodu.

Dyplomy – to w szczególności:

a) Dyplomy potwierdzające ukończenie studiów wyższych wydawane przez uczelnie – wydawane zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 23 lipca 2004 r. w sprawie rodzajów dyplomów i tytułów zawodowych oraz wzorów dyplomów wydawanych przez uczelnie (Dz. U. Nr 182 poz. 1881 z późn. zm.);

b) Dyplomy ukończenia szkoły, dyplomy uzyskania tytułu zawodowego i dyplomy potwierdzające kwalifikacje zawodowe wydawane zgodnie z Rozporządzeniem ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 14 marca 2005 r. w sprawach zasad wydawania oraz wzorów świadectw dyplomów państwowych i innych druków szkolnych, sposobu dokonywania ich sprostowań i wydawania duplikatów, a także zasad legalizacji dokumentów przeznaczonych do obrotu prawnego z zagranicą oraz zasad odpłatności za wykonywanie tych czynności (Dz. U. Nr 58 poz. 504 oraz sprost. Dz. U. Nr 67 poz. 585);

c) Dyplomy uzyskania tytułu mistrza w zawodzie określonym zgodnie z klasyfikacją zawodów szkolnictwa zawodowego wydawane zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 12 października 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych
i wykształcenia ogólnego dorosłych (Dz. U. Nr 103 poz. 472 z późn. zm.);

Świadectwa to w szczególności:

a) Świadectwa ukończenia dotychczasowych szkół zawodowych, policealnych i pomaturalnych wydawane zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 14 marca 2005 r. w sprawach zasad wydawania oraz wzorów świadectw dyplomów państwowych i innych druków szkolnych, sposobu dokonywania ich sprostowań i wydawania duplikatów, a także zasad legalizacji dokumentów przeznaczonych do obrotu prawnego z zagranicą oraz zasad odpłatności za wykonywanie tych czynności (Dz. U. Nr 58 poz. 504 oraz sprost. Dz. U. Nr 67 poz. 585);

b) Świadectwa ukończenia studiów podyplomowych wydawane zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 12 października 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych i wykształcenia ogólnego dorosłych (Dz. U. Nr 103 poz. 472 z późn. zm.);

c) Świadectwa uzyskania tytułu wykwalifikowanego robotnika w zawodzie określonym zgodnie z klasyfikacją zawodów wydawane zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 12 października 1993 r. w sprawie zasad i warunków podnoszenia kwalifikacji zawodowych
i wykształcenia ogólnego dorosłych (Dz. U. Nr 103 poz. 472 z późn. zm.);

d) Świadectwa wydawane na podstawie odrębnych przepisów określających wymagania kwalifikacyjne do wykonywania zawodów regulowanych np. świadectwo operatora urządzeń radiowych wydawane na podstawie Rozporządzenia Ministra Łączności w sprawie świadectw operatora urządzeń radiowych (Dz. U. Nr 89, poz. 954 z późn. zm.).

Wykaz zawodów regulowanych i wymagań kwalifikacyjnych do wykonywania tych zawodów można znaleźć w dokumencie pt. „Zawody regulowane w RP. Opis wymagań kwalifikacyjnych” wydanym przez MENiS jako materiał informacyjny do stosowania Ustawy z dnia 26 kwietnia 2001 r. o zasadach uznawania nabytych w państwach członkowskich UE kwalifikacji do wykonywania zawodów regulowanych (Dz. U. Nr 89, poz. 954 z późn. zm.).

http://www.up.podlasie.pl/index.php/.../5241/news/297

[20160901857]

To nie wiem, w ogłoszeniu jest napisane "kopie dokumentów potwierdzających wykształcenie oraz kopie dokumentów potwierdzających kwalifikacje zawodowe", przy czym wymagają co najmniej 1 rok doświadczenia na podobnym stanowisku, więc wydawało mi się logiczne, że chodzi o potwierdzenie doświadczenia. Dobra, nieważne, jak się odezwą, to się będę martwić

[Asji]

nouvelle90, to ja bym wysłała kopie dyplomów ze studiów (wykształcenie) + certyfikaty językowe, inne szkolenia, kursy (inne kwalifikacje zawodowe) Serio myślę, że skany umów nie są potrzebne, o referencjach możesz najwyżej wspomnieć gdzieś, że przedstawisz na życzenie