My tu ciągle zapuszczamy, nawijamy i wcieramy - część X prostomaniaczek!!!!

[Felicja]

Napisane przez Cherry_Muffin

kurcze, a ja czytałam, że lepiej zostawić te ziarenka całe i zjadać je po prostu
bo jak zmielić to dupa bo nie mam czym, nawet moździerz nam gdzieś przepadł.

źródło
"Siemię lniane – stosowanie

Optymalna ilość siemienia lnianego, którą powinno przyjmować się w ciągu dnia to 2-3 łyżeczki. Na początku może być to trochę mniej i później stopniowo zwiększajmy ilość. Tak naprawdę wszystko zależy od naszego organizmu.

Najczęściej siemię lniane spożywane jest po wcześniejszym namoczeniu w wodzie. Nasiona powiększają swoją objętość i wytwarza się kisiel. Tak przygotowana mikstura jest gotowa do spożycia.

Ponieważ zmielone siemię lniane nie ma praktycznie żadnego smaku możemy dodawać je do każdej potrawy – do jogurtów, sałatek, koktajli owocowych i warzywnych, przed upieczeniem chleba albo ciastek. Pamiętajmy, że nasz organizm nie będzie dobrze trawił całych, suchych nasion.

Śluz uzyskany z namoczonych nasion możemy nakładać na włosy – doskonale je nawilży i odżywi. Jeśli narzekasz na zniszczone, suche paznokcie i skórki namoczcie dłonie w lnianym kisielu – zadziała on jak najlepsza odżywka."

[Cherry_Muffin]

no tak, ale suchych - a mi chodzi o takie zalane wrzątkiem do glutka
suche np. koleżanka używa i dodaje do pieczenia bułek.

[Cherry_Muffin]

no tak, ale suchych - a mi chodzi o takie zalane wrzątkiem do glutka
suche np. koleżanka używa i dodaje do piecz bułek.

[wiewioreczka]

trochę ucichłam bo miałam gości, ale regularnie nadrabiam wątek :P
widzę, że podliczacie produkty do zdenkowania... aż się boję liczyć własne, choć starałam się denkować na bieżąco jakoś nie wiadomo kiedy narobiło się ich dosyć dużo

co do siemienia - ja piłam je regularnie przez chyba 3 miesiące jakiś czas temu. Najpierw kupiłam mielone i piłam mielone, potem przeczytałam, że mielone to już nie ma prawie dobrych właściwości, więc kupiłam całe.
Próbowałam pić ten kisiel, ale nie szło mi za dobrze, więc postanowiłam mielić całe sama ale w moździerzu, codziennie rano to zajmowało mi za dużo czasu (jestem troszkę leniuszkiem) a nie miałam młynka do mielenia (panie w sklepie powiedziały, że do siemienia to trzeba taki młynek radziecki, bo te nowe szybko się przepalą) więc ostatecznie skończyło się tak, że całe ziarenka dodaję sobie rano do owsianki a do tego siemienia zjadam sobie olej lniany, już dłuższy czas, łyżkę stołową dziennie.

[chudelatte]

Napisane przez wiewioreczka

więc ostatecznie skończyło się tak, że całe ziarenka dodaję sobie rano do owsianki

ale jeśli te ziarenka jesz tak "na surowo" i ich nie pogryziesz, to wielce prawdopodobne, że przejdą przez układ pokarmowy niestrawione i blada jeśli chodzi o korzyści zdrowotne

[wiewioreczka]

dlatego dodaję je do szklanki płatków i zalewam wodą razem z płatkami a potem staram się rozgryzać poszczególne ziarenka w miarę możliwości

[MassieDran]

Napisane przez Cherry_Muffin

no tak, ale suchych - a mi chodzi o takie zalane wrzątkiem do glutka
suche np. koleżanka używa i dodaje do pieczenia bułek.

Zmielone siemię zalewamy wrzątkiem, a całe ziarenka zalewamy zimną wodą - nigdy odwrotnie! Możesz po prostu zalać siemię zimną wodą i po 4-6h zrobi się już glutek i wtedy możesz to wszystko wypić. Ja tak robiłam i efekty były W mielenie nie chciało mi się bawić.

[stokrotenka18]

to ja mam...
szamponów 7
zabezpieczaczy 3
odzywek i masek 6 i glicerynę
olejków 8
i na porost Jantar

nie wiedziałam że mam tego aż tyle... znów musiałam wyjmować z pudełek.. i nie mieszczę się w szafce

[Cherry_Muffin]

Napisane przez MassieDran

Zmielone siemię zalewamy wrzątkiem, a całe ziarenka zalewamy zimną wodą - nigdy odwrotnie! Możesz po prostu zalać siemię zimną wodą i po 4-6h zrobi się już glutek i wtedy możesz to wszystko wypić. Ja tak robiłam i efekty były W mielenie nie chciało mi się bawić.

o widzisz nie miałam pojęcia, że całe to zimną! kurde wszędzie pisze inaczej i człowiek już nie wie
więc np 1-2 łyżeczki zalewam zimną wodą tak żeby trochę nad wystawało ziarenek np. na noc i rano mogę sobie takiego glutka wypić?

[Felicja]

Napisane przez stokrotenka18

to ja mam...
szamponów 7
zabezpieczaczy 3
odzywek i masek 6 i glicerynę
olejków 8
i na porost Jantar

nie wiedziałam że mam tego aż tyle... znów musiałam wyjmować z pudełek.. i nie mieszczę się w szafce

Wielka Komisja Narodowego Denkowania nominuje Cię do akcji! Denko do stopki!

[stokrotenka18]

idę posprzątać, nie kusić mnie żebym tu zajrzała w trakcie ..

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez Felicja

Wielka Komisja Narodowego Denkowania nominuje Cię do akcji! Denko do stopki!

Felcia ja denkuję od prawie roku - od kąd dostałam bon do Rosska od TŻ czyli rok temu prawie bo niebawem mam urodziny

[_agg_]

u mnie jeśli chodzi o denkowanie to jest tragedia z balsamami do ciała nienawidzę się smarować i wszystkie leżą. nie mam pojęcia po co je kupuję tzn. od jakiegoś c zasu przestałam, bo dotarło do mnie, że to bezsens jest. ale to moja mama coś mi przywiezie, a to ktoś tam da, i tak się zbierają ale wczoraj się za to wzięłam i wtarłam w siebie ale tak tego nie lubię

[stokrotenka18]

Napisane przez _agg_

u mnie jeśli chodzi o denkowanie to jest tragedia z balsamami do ciała nienawidzę się smarować i wszystkie leżą. nie mam pojęcia po co je kupuję tzn. od jakiegoś c zasu przestałam, bo dotarło do mnie, że to bezsens jest. ale to moja mama coś mi przywiezie, a to ktoś tam da, i tak się zbierają ale wczoraj się za to wzięłam i wtarłam w siebie ale tak tego nie lubię

matko ja też.. ledwo wykańczam Dove.. ale to po myciu się staram, ale ja też nie lubię
mam jeszcze jeden do nóg bo już mam go od dawna to tylko do stóp mi służy i jeden perfumowany z konkursu wizażowego , ale się później kleję po nim, nie umiem czekać jak wysycha ale balsamy to samo muszę zrobić

ostatnio odziedziczyłam cienie od kolezanki, powiedziała że ona się tym nie bawi a widzi że ja to lubię więc mi dała żebym z tego korzystała a użyła uwaga! Raz..

[MassieDran]

[/COLOR]

Napisane przez Cherry_Muffin

o widzisz nie miałam pojęcia, że całe to zimną! kurde wszędzie pisze inaczej i człowiek już nie wie
więc np 1-2 łyżeczki zalewam zimną wodą tak żeby trochę nad wystawało ziarenek np. na noc i rano mogę sobie takiego glutka wypić?

Ja zalewała 2 płaskie łyżki ziarenek szklanką wody Możesz tak zrobić, ze zalejesz na noc i rano wypijesz Ja tak robiłam tylko że odwrotnie - zalewałam rano i piłam wieczorem

[Cherry_Muffin]

Napisane przez MassieDran

Ja zalewała 2 płaskie łyżki ziarenek szklanką wody Możesz tak zrobić, ze zalejesz na noc i rano wypijesz Ja tak robiłam tylko że odwrotnie - zalewałam rano i piłam wieczorem

dziękuję Ci dobra kobieto
wypróbuje ten sposób jak skończę pokrzywę, a może nawet wcześniej

i jak dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyną kobietą nie lubiącą się balsamować

[MassieDran]

Agg, Stokroteńka - ja też nie lubię się balsamować, robię to z konieczności

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez Cherry_Muffin

dziękuję Ci dobra kobieto
wypróbuje ten sposób jak skończę pokrzywę, a może nawet wcześniej

i jak dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyną kobietą nie lubiącą się balsamować

Ja piłam siemię 3 m-ce i miałam fajne efekty:

- sporo baby hair,
- szybszy porost,
- rzęsy mi podrosły i się trochę zagęściły
- skóra była bardziej nawilżona,
- uregulował mi się szalejący w tamtym czasie okres,
- paznokcie się wzmocniły.

Naprawdę warto pić siemię Chętnie znowu bym piła, ale biorę rano i wieczorem leki i boję się, że w jakimś stopniu siemię mogłoby zaburzyć ich wchłanianie (ten żel tworzy taką jakby otoczkę ochronną na ściankach żołądka, dlatego polecany jest przy problemach z żołądkiem).

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

UROCZYŚCIE OŚWIADCZAM, ŻE KOCHAM SZCZOTKĘ TT I DZIK IDZIE W KĄT

[Cherry_Muffin]

Massie, to fajne efekty
ja się wkurzam na moje baby na czole
co do brania leków i siemienia - moja mama brała sporo i sam lekarz kazał jej jeść pić go, bo to pomaga trochę jak osłonowe, a nie jest to kolejny lek, a coś naturalnego

[sylwka37]

ja też nie cierpię się balsamować może coś w tym jest że jak skupiasz się na jednej czynności w naszym wypadku włosach to inne idą precz

[MassieDran]

Napisane przez Cherry_Muffin

Massie, to fajne efekty
ja się wkurzam na moje baby na czole
co do brania leków i siemienia - moja mama brała sporo i sam lekarz kazał jej jeść pić go, bo to pomaga trochę jak osłonowe, a nie jest to kolejny lek, a coś naturalnego

Kucze Cherry kusisz mnie Ja to nie mam odwagi pytać o takie rzeczy lekarza, już wystarczy mi że w domu przez tyle lat patrzyli na mnie jak na dziwadło przez te włosowe eksperymenty Może jak skończę kurację Revalidem to przerzucę się na siemię

[_agg_]

Napisane przez sylwka37

ja też nie cierpię się balsamować może coś w tym jest że jak skupiasz się na jednej czynności w naszym wypadku włosach to inne idą precz

nieeee, bo ja zawsze tak miałam. zawsze była to dla mnie kara

[moee]

Napisane przez _agg_

u mnie jeśli chodzi o denkowanie to jest tragedia z balsamami do ciała nienawidzę się smarować i wszystkie leżą. nie mam pojęcia po co je kupuję tzn. od jakiegoś c zasu przestałam, bo dotarło do mnie, że to bezsens jest. ale to moja mama coś mi przywiezie, a to ktoś tam da, i tak się zbierają ale wczoraj się za to wzięłam i wtarłam w siebie ale tak tego nie lubię

Miałam to samo

nie cierpię się balsamować, a jeszcze jak się tłusta robię to j¨ż w ogóle masakra

wzięłam się swojego czasu na sposób i na sam koniec kąpieli wlewałam zwykłą oliwkę , później ktoś mi w prezencie dał olejek Nuxe, jak raz psiknęłam tak zakochałam się i butlami go używam ,codziennie - systematycznie

a jeszcze jedno .. nienawidzę kremów do buzi w każdej postaci , zaczęłam się kremować dopiero z 3 lata temu- kupię , dwa razu użyję i oddaję mamie , no każdy krem robi mi rewolucje na buzi - kupuję z polecanych , droższych, tańszych - żaden nie pasuje . Jedynie co moja cera przyjmuje to bbcremy azjatyckie , bo po polskim miałam wysyp jak ta lala .


Przyszła mi maska z siemienia dzisiaj - za chwilkę nakładam i zobaczę jak się " je" z moimi włosami

Siemię to ja tylko w płukankach do włosów używam, chyba bym nie przełknęła je jako produkt spożywczy , tym bardziej jak widzę takiego gluta toż mi się kojarzy od razu ze .... smarkami

[MassieDran]

Napisane przez sylwka37

ja też nie cierpię się balsamować może coś w tym jest że jak skupiasz się na jednej czynności w naszym wypadku włosach to inne idą precz

Ja to potwierdzam - mam tak, jak skupię się na włosach to twarz i ciało idą w odstawkę, jak skupię się z kolei na twarzy to zaczynam zaniedbywać włosy i ciało Nie umiem tego ogarnąć czy co?!

[sylwka37]

Napisane przez _agg_

nieeee, bo ja zawsze tak miałam. zawsze była to dla mnie kara

no ja też tak zawsze miałam i mam

[Cherry_Muffin]

Napisane przez MassieDran

Kucze Cherry kusisz mnie Ja to nie mam odwagi pytać o takie rzeczy lekarza, już wystarczy mi że w domu przez tyle lat patrzyli na mnie jak na dziwadło przez te włosowe eksperymenty Może jak skończę kurację Revalidem to przerzucę się na siemię

a wg mnie powinno się pytać lekarza a tu sam mówił mamie gastrolog
a jak się wstydzisz to zawsze możesz zapytać na jakimś portalu gdzie odpowiadają lekarze

co do tego, że jak się skupiamy na włosach to reszty się nie chcę -mnie właśnie to dbanie o włosy motywuje żebym zaczęła zajmować się też cerą, a krok dalej jest ciało, więc może się uda

[MassieDran]

Moee ja też nie lubię kremów do twarzy... Zamiast kremu na dzień używam Effaclar Duo, a zamiast kremu na noc używam Flavo-C albo Pharmaceris z kwasem migdałowym 10%

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez Cherry_Muffin

a wg mnie powinno się pytać lekarza a tu sam mówił mamie gastrolog
a jak się wstydzisz to zawsze możesz zapytać na jakimś portalu gdzie odpowiadają lekarze

co do tego, że jak się skupiamy na włosach to reszty się nie chcę -mnie właśnie to dbanie o włosy motywuje żebym zaczęła zajmować się też cerą, a krok dalej jest ciało, więc może się uda

Bo ja już widzę minę mojego endo lub gina jak powiem że piję to na włosy
Poszperam w necie, może znajdę jakieś info na ten temat

[moee]

Napisane przez MassieDran

Moee ja też nie lubię kremów do twarzy... Zamiast kremu na dzień używam Effaclar Duo, a zamiast kremu na noc używam Flavo-C albo Pharmaceris z kwasem migdałowym 10%

Massi d..pa zbita próbowałam effaclar , próbowałam Flavo . Każde smarowidło mnie po prostu przytyka , gule wielkie podskórne mi wyskakują , tudzież jak nie wyskoczy nic to się świecę jak psu jajca - i to dosłownie - rano wstaje np. po nocy i mam twarz aż mokrą, tłusta , paskudną . Muszę uważać w ogóle jak na włosy olej nakładam, bo wystarczy trochę po czole olejem najadę to wyskakuje mi bolący podskórny bąbel. cery na codzień nie mam problematycznej , ani się nie świeci , ani nie jest sucha - powiedziałabym że normalna, dopiero po kremach mi się robi rewolucja , więc unikam jak mogę
Jedynie jak ją teraz pielęgnuję to myję białym mydłem agafii, maseczka aspirynowa co 3,4 dni + bbcrem na dzień , na noc nic nie używam

Już sama nie wiem, może jestem uczulona na jakiś skladnik który występuje w każdym kremie

[sylwka37]

Moee miałam podobnie z kremami aż jakiś czas temu trafiłam na lekki krem brzozowy Sylveco i o dziwo już 3 opakowanie zużywam i jest ok

[MassieDran]

Napisane przez moee

Massi d..pa zbita próbowałam effaclar , próbowałam Flavo . Każde smarowidło mnie po prostu przytyka , gule wielkie podskórne mi wyskakują , tudzież jak nie wyskoczy nic to się świecę jak psu jajca - i to dosłownie - rano wstaje np. po nocy i mam twarz aż mokrą, tłusta , paskudną . Muszę uważać w ogóle jak na włosy olej nakładam, bo wystarczy trochę po czole olejem najadę to wyskakuje mi bolący podskórny bąbel. cery na codzień nie mam problematycznej , ani się nie świeci , ani nie jest sucha - powiedziałabym że normalna, dopiero po kremach mi się robi rewolucja , więc unikam jak mogę
Jedynie jak ją teraz pielęgnuję to myję białym mydłem agafii, maseczka aspirynowa co 3,4 dni + bbcrem na dzień , na noc nic nie używam

Już sama nie wiem, może jestem uczulona na jakiś skladnik który występuje w każdym kremie

Naprawdę? O kurde! Nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś tak miał, zwłaszcza, że tak jak piszesz, bez żadnych kremów mam cerę bezproblemową! Może faktycznie to jakieś uczulenie?

[moee]

Napisane przez sylwka37

Moee miałam podobnie z kremami aż jakiś czas temu trafiłam na lekki krem brzozowy Sylveco i o dziwo już 3 opakowanie zużywam i jest ok

spróbuję tego kremu co piszesz kupuje się go w aptekach ?

Napisane przez MassieDran

Naprawdę? O kurde! Nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś tak miał, zwłaszcza, że tak jak piszesz, bez żadnych kremów mam cerę bezproblemową! Może faktycznie to jakieś uczulenie?

tak podejrzewam, że może jestem uczulona na jakiś jeden składnik ..
Cerę mam że tak powiem idealną, jak pisałam ani się nie świeci, ani nie mam suchej, nic nie wyskakuje ( nigdy nie miałam problemu w wypryskami etc) tylko po kremach mam .

W ogóle dzisiaj znowu walczę w podkładem mineralnym i .. mnie swędzi twarz jak mam nałożony , tak powinno być?

[sylwka37]

Moee w zielarskich - ciężko go dostać ale to jedyny który mnie nie uczula i nie zapycha