Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

[kalincia]

Napisane przez OYE

prosze o empatie, jak lecialam do PL co odniektorych facetow potrawi smierdziec potem. Samolot zlondowal i oczywiscie wszyscy na halo chca wysiadac. Stana nademna taki jeden to myslalam ze
niby mialam zwrucic mu uwage?

Ja tam zwróciłabym. Żeby się odsunął, bo śmierdzi.Matce z dzieckiem bym się bała. Kiedyś taka jedna zajęła po przerwie moje miejsce w autobusie. Wcześniej siedziała gdzie indziej, ale się przesiadła i już. Na moje pytania nie reagowała, na polecenie, by zwolniła moje miejscs - też. Za to inni w autobusie zareagowali. Bo ruszyłam świętą krowę.

[empress83]

Napisane przez OYE

Naprawde macie tupet. Pierw dajecie sobie prawo mowic nam gdzie mamy pisac a gdzie nie, a teraz twierdzisz ze mozesz nam dzien ukladac

Ja twierdzę że mogę komuś dzień układać?????? Powiem Ci tylko tyle OYE że napierw myślałam że nie czytasz ze zrozumieniem... no cóż każdemu może się zdarzyć, ale teraz widzę że lubisz po prostu wprowadzać zamieszanie i awanturniczy tryb. ... bo ja nigdzie nie pisałam że układam komuś dzień i nie pisz za kilka osób, bo może inne mamy sobie tego nie życzą...Ja nie piszę za nikogo, nie mówię o konkretnych osobach i nikomu dnia nie układam... Ty za to wypowiadasz się za wszystkie matki na świecie, a jakoś inne mamy tutaj tego nie potwierdzają. I może nie potwierdzają słów bezdzietnych i na pewne sprawy mają inne poglądy ale z twoimi też się nie zgadzają.

Ja napisałam co moim zdaniem byłoby lepsze a nie układałam komuś dzień, wystarczy że swoim się zajmuję i cudzy tryb życia mało mnie interesuje, w przeciwieństwie co do niektórych

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez zakonna

uważaj empress bo zaraz za tupet dostaniesz "prezent" odgórnie.

Poza tym to ja czuję taką bezsilną złość. Odczuwam jako bezinteresowną złośliwość takie nagminne psucie tego wątku, nie wiadomo w imię czego.

Pkt to powinna dostać owa pani, która stwierdziła że żyć nei powinnam w społeczeństwie bo takie uwagi to moim zdaniem poniżej krytyki są... Ja nie mówię komuś że żyć w sołeczeństwie nie powinien...Chociaż troszkę mnie bawi to że pewna osoba z tego wątku przerzuca się raz to na jedną użytkowniczkę to na drugą.. bezkarnie "ubliża" itd i nikt z mod. nie zwróci jej uwagi..
Poza tym tupet? jaki tupet ja po prostu napisałam co myślę, i każdy ma do tego prawo na forum... przynajmniej takie są założenia forum. Nikomu nie bliżyłam, nikogo nie wyrzucałam z forum itp.. Nie widzę powodu aby dostać pkt. chociaż może mnie coś zaskoczyć... bo np. ktoś po mnie pojedzie więc również odpowiem i dostanie się mnie... no cóż... życie.

[zakonna]

ha ha ha, widzę, że OYE grono fanek się powiększa.
Ja dzisiaj mijałam matkę, która wysadzała syna (jakieś 5 lat) tuż koło mostu, obok sklepu Stonki. Nie powiem żeby to było super dyskretne

[OYE]

Napisane przez empress83

[/B]



Ja napisałam co moim zdaniem byłoby lepsze a nie układałam komuś dzień, wystarczy że swoim się zajmuję i cudzy tryb życia mało mnie interesuje, w przeciwieństwie co do niektórych
.

nie znasz kogos nie wiesz jak ich dzien wygalda a dajesz rady co by bylo lepsze dla nich i dla ich dzieci....ciekawe. Ja tez ci moge polecic co moim zdaniem bylo by lepsze dla ciebie zamiast pisanie na forum Tylko z pewnoscia bys wtedy sie bardzo oburzyla jak smiem.

[Kusum]

Oye czekamy na propozycje. Tylko miej na uwadze, ze my biedne Polki jestesmy, bezdzietne do tego

[zakonna]

Ja z chęcią posłucham, dawaj te pomysły.

[evelona]

Niestety w PL typowa matka Polka, to sw.krowa,jak zwrocisz uwage, to jest wrog publiczny nr 1.
http://natemat.pl/112367,nie-chcesz-...-o-emeryturach
dosc, ze dzieciorob Terlikowski chce nam podatki podniesc, to jeszcze eutanazja nas straszy.dobrehe he.

[aga_tka_2]

Napisane przez evelona

Niestety w PL typowa matka Polka, to sw.krowa,jak zwrocisz uwage, to jest wrog publiczny nr 1.
http://natemat.pl/112367,nie-chcesz-...-o-emeryturach
dosc, ze dzieciorob Terlikowski chce nam podatki podniesc, to jeszcze eutanazja nas straszy.dobrehe he.

odnośnie artykułu... W moim sąsiedztwie mieszka rodzina wielodzietna kobieta 26 lat, 5 dzieci, z szóstym w ciąży,1 dziecko w rodzinie zastępczej. W ubiegłym roku dzieci przez kilka miesięcy były w domu dziecka Nie wierzę, że te dzieci będą pracowały na moją przyszłą emeryturę, a jak na razie ta rodzina żyje z moich ciężko zarobionych pieniędzy. I niestety, ale smutna prawda jest taka, że rodzin wielodzietnych nie-patologicznych jest w naszym kraju niewiele. Natomiast większość wielodzietnych to niestety, ale rodziny ze środowisk patologicznych.

[queenie777]

Zacznę wchodzić na matczyne wątki i tam prowadzić krucjatę chyba....
Kilka dni zajęło mi przeczytanie tych wszystkich postów dlatego muszę napisać swoje podsumowanie.

Wiecie jak to jest? Jak czarnoskóry powie, że jest z tego dumny to wszyscy mu powiedzą, że to super, że pochodzenie i kolor skóry nie mają znaczenia i jest super gościem. Pewnie nikt nawet nie zastanowi się nad tym co on robi w życiu. Grunt że jest dumny z koloru skóry.
Natomiast jak biały powie, że jest dumny z tego, że jest biały to zostanie oskarżony o rasizm no bo jak można być dumnym z tego, że jest się białym? To dyskryminacja czarnych i żółtych. I choćby był wcieleniem dobra , łatka rasisty zapewne gwarantowana.

To samo z homo. Jak homo jest dumny ze swojej orientacji to jest zarąbiście. Ale jak hetero powie, że jest szczęśliwy, dumny bo jest heteroseksualny to od razu zostanie zwyzywany od homofobów. Nieważne, że nic do nich nie ma i generalnie patrzy na ludzi nie tylko przez pryzmat tego kogo bzykają. Jest homofobem i tyle.

To jest taka wybiórcza tolerancja. Teraz modnie jest być tolerancyjnym, ale chyba nikt nie rozumie tego słowa. Tolerancja odbywa się najczęściej kosztem dyskryminacji innych.
Przykład: Mnie obrzydza matka karmiąca np w restauracji. No, ale co zrobię? Muszę to tolerować bo przecież nie wyrzucę jej z miejsca publicznego. Zatem choćby jedzenie już mi przez gardło nie przeszło co zrobię? Nic. A gdzie tolerancja w drugą stronę? Tolerancja i empatia (tak dużo matki o niej mówią) dla tych, którym nie odpowiada ten widok? Jest tyle opcji przecież- można na wyjście wziąć pokarm w butelce (dzieci od smoczka raz dziennie zamiast cycka chyba nie umierają?), można wyjść w takich godzinach żeby dziecko było po karmieniu albo zwyczajnie obrócić się tyłem do publiczności, zakryć czymś. To jest tolerancja- jak coś działa w dwie strony.
To naprawdę TYLKO czynność fizjologiczna, a nie żadna piękna, pełna uniesień chwila. Kopulująca publicznie para czy sikający na środku ulicy facet wywołaliby obudzenie. Czemu? Dla mnie to to samo... Sorry.

Dlaczego ja muszę być tolerancyjna dla matki karmiącej, dla dziecka płaczącego, dla dziecka bezstresowo wychowanego, dla dziecka krzyczącego. Dlaczego muszę tolerować to, że dziecko skacze mi po krześle kiedy ja chcę jeść/czytać/odpocząć? A gdzie zrozumienie i empatia dla mnie i moich potrzeb? Przystosowanie do życia w społeczeństwie działa w dwie strony.

I to samo tyczy się oceniania bezdzietnych pod względem charakteru. Jesteśmy zimne, nieprzystosowane, egoistyczne i brak nam empatii? Serio?
A co zrobiłyście ostatnio dla innych? Po za sobą i własnym dzieckiem? Bo jak patrzę na facebookowe tablice koleżanek -matek z powklejanymi zdjęciami pt jakie matki są heroiczne jak łączą w sobie funkcje żelazka, lekarza itp to mam wrażenie, że skupiacie się wyłącznie na sobie i na tym jakie jesteście wielkie, wspaniałe i bohaterskie bo macie dzieci. Szukacie tylko aprobaty i wciskacie innym, że wasza droga jest jedyną słuszną.
A prawda jest taka, że może i bycie rodzicem jest ciężkie, ale nie jest niczym nowym i każdy kto się na to decyduje powinien traktować to jako swój obowiązek, a nie heroizm który zasługuje na całowanie po stopach.
Wychodzicie za próg domów i wychodzi z was prawdziwa natura- skupione wyłącznie na sobie i swoich dzieciach egoistki (oczywiście bez generalizowania)

Dlatego smutno mi trochę. Rzadko w ogóle udzielam się na forum, ale lubiłam sobie poczytać. Szkoda, że nastał tu wmawializm matek o słuszności ich opcji. Też sądziłam, że będę miała tu swój azyl. Nikogo oczywiście nie wyganiam, ale cóż- chyba czas żebyśmy i my zaczęły odwiedzać matczyne wątki i nawracać mamusie...

Pozdrawiam

Napisane przez aga_tka_2

odnośnie artykułu... W moim sąsiedztwie mieszka rodzina wielodzietna kobieta 26 lat, 5 dzieci, z szóstym w ciąży,1 dziecko w rodzinie zastępczej. W ubiegłym roku dzieci przez kilka miesięcy były w domu dziecka Nie wierzę, że te dzieci będą pracowały na moją przyszłą emeryturę, a jak na razie ta rodzina żyje z moich ciężko zarobionych pieniędzy. I niestety, ale smutna prawda jest taka, że rodzin wielodzietnych nie-patologicznych jest w naszym kraju niewiele. Natomiast większość wielodzietnych to niestety, ale rodziny ze środowisk patologicznych.

Też znam podobną sytuację . Tyle, ze bez domu dziecka. Laska ma 3 dzieci. Nigdy nie pracowała. Całe życie na utrzymaniu rodziców+ państwa. Teraz również jej dzieci. A ja i mój mąż obydwoje od 18tki pracujemy. I ktoś ma czelność powiedzieć, że nam nie należy się emerytura...

[sylwka37]

Napisane przez queenie777

Zacznę wchodzić na matczyne wątki i tam prowadzić krucjatę chyba....
Kilka dni zajęło mi przeczytanie tych wszystkich postów dlatego muszę napisać swoje podsumowanie.

Wiecie jak to jest? Jak czarnoskóry powie, że jest z tego dumny to wszyscy mu powiedzą, że to super, że pochodzenie i kolor skóry nie mają znaczenia i jest super gościem. Pewnie nikt nawet nie zastanowi się nad tym co on robi w życiu. Grunt że jest dumny z koloru skóry.
Natomiast jak biały powie, że jest dumny z tego, że jest biały to zostanie oskarżony o rasizm no bo jak można być dumnym z tego, że jest się białym? To dyskryminacja czarnych i żółtych. I choćby był wcieleniem dobra , łatka rasisty zapewne gwarantowana.

To samo z homo. Jak homo jest dumny ze swojej orientacji to jest zarąbiście. Ale jak hetero powie, że jest szczęśliwy, dumny bo jest heteroseksualny to od razu zostanie zwyzywany od homofobów. Nieważne, że nic do nich nie ma i generalnie patrzy na ludzi nie tylko przez pryzmat tego kogo bzykają. Jest homofobem i tyle.

To jest taka wybiórcza tolerancja. Teraz modnie jest być tolerancyjnym, ale chyba nikt nie rozumie tego słowa. Tolerancja odbywa się najczęściej kosztem dyskryminacji innych.
Przykład: Mnie obrzydza matka karmiąca np w restauracji. No, ale co zrobię? Muszę to tolerować bo przecież nie wyrzucę jej z miejsca publicznego. Zatem choćby jedzenie już mi przez gardło nie przeszło co zrobię? Nic. A gdzie tolerancja w drugą stronę? Tolerancja i empatia (tak dużo matki o niej mówią) dla tych, którym nie odpowiada ten widok? Jest tyle opcji przecież- można na wyjście wziąć pokarm w butelce (dzieci od smoczka raz dziennie zamiast cycka chyba nie umierają?), można wyjść w takich godzinach żeby dziecko było po karmieniu albo zwyczajnie obrócić się tyłem do publiczności, zakryć czymś. To jest tolerancja- jak coś działa w dwie strony.
To naprawdę TYLKO czynność fizjologiczna, a nie żadna piękna, pełna uniesień chwila. Kopulująca publicznie para czy sikający na środku ulicy facet wywołaliby obudzenie. Czemu? Dla mnie to to samo... Sorry.

Dlaczego ja muszę być tolerancyjna dla matki karmiącej, dla dziecka płaczącego, dla dziecka bezstresowo wychowanego, dla dziecka krzyczącego. Dlaczego muszę tolerować to, że dziecko skacze mi po krześle kiedy ja chcę jeść/czytać/odpocząć? A gdzie zrozumienie i empatia dla mnie i moich potrzeb? Przystosowanie do życia w społeczeństwie działa w dwie strony.

I to samo tyczy się oceniania bezdzietnych pod względem charakteru. Jesteśmy zimne, nieprzystosowane, egoistyczne i brak nam empatii? Serio?
A co zrobiłyście ostatnio dla innych? Po za sobą i własnym dzieckiem? Bo jak patrzę na facebookowe tablice koleżanek -matek z powklejanymi zdjęciami pt jakie matki są heroiczne jak łączą w sobie funkcje żelazka, lekarza itp to mam wrażenie, że skupiacie się wyłącznie na sobie i na tym jakie jesteście wielkie, wspaniałe i bohaterskie bo macie dzieci. Szukacie tylko aprobaty i wciskacie innym, że wasza droga jest jedyną słuszną.
A prawda jest taka, że może i bycie rodzicem jest ciężkie, ale nie jest niczym nowym i każdy kto się na to decyduje powinien traktować to jako swój obowiązek, a nie heroizm który zasługuje na całowanie po stopach.
Wychodzicie za próg domów i wychodzi z was prawdziwa natura- skupione wyłącznie na sobie i swoich dzieciach egoistki (oczywiście bez generalizowania)

Dlatego smutno mi trochę. Rzadko w ogóle udzielam się na forum, ale lubiłam sobie poczytać. Szkoda, że nastał tu wmawializm matek o słuszności ich opcji. Też sądziłam, że będę miała tu swój azyl. Nikogo oczywiście nie wyganiam, ale cóż- chyba czas żebyśmy i my zaczęły odwiedzać matczyne wątki i nawracać mamusie...

Pozdrawiam



Też znam podobną sytuację . Tyle, ze bez domu dziecka. Laska ma 3 dzieci. Nigdy nie pracowała. Całe życie na utrzymaniu rodziców+ państwa. Teraz również jej dzieci. A ja i mój mąż obydwoje od 18tki pracujemy. I ktoś ma czelność powiedzieć, że nam nie należy się emerytura...

klask i:

[empress83]

queenie777


brawo za podsumowanie

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez Kusum

Oye czekamy na propozycje. Tylko miej na uwadze, ze my biedne Polki jestesmy, bezdzietne do tego

Napisane przez zakonna

Ja z chęcią posłucham, dawaj te pomysły.

będzie wesoło w tym wątku czuję

[sylwka37]

oj będzie się działo i punkty polecą bo teraz jesteśmy pod baczną kontrolą

[201606201259]

queenie777 BrawoTeż podczytuje ten wątek, nie chce mi sie udzielać w nim bo widzę non-stop przepychanki i niestety 90% inicjatorem jest wiadomo kto

Może pora założyć klub i tam dyskutować do woli, skoro na własnym wątku nie można ponarzekać. Niby obecność mamusiek tak wiele w ten wątek wnosi,ale ostatnie dwadzieścia stron temu przeczy. Widzę,że większość boi się użyć dosadniejszych słów określając dziecko czy pewną sytuację,bo zaraz przyleci strażniczka dobrego imienia dzieci i zacznie wyjaśniać np.dlaczego jakas tam mummy nie mogła wysadzić swojego potomka w wc tylko pod drzewem(bo dziecko musi tu i teraz). Co chwila usprawiedliwianie i wywody czemu to czemu tamto. Kogo to obchodzi ja nie mam dzieci( choć kiedyś chce mieć) i mnie nie interesują powody danego zachowania bo dla mnie faktem jest,że poczułam dyskomfort i na jego temat chce pogadać nie przebierajac w słowach. W realnym życiu nigdy żadnej uwagi nie zwróciłam i nie zamierzam dorosłych kobiet pouczać,dlatego chce choć to jedno miejsce mieć gdzie mogę dać upust swojemu niezadowoleniu bez poczucia,że zaraz zostane skarcona paluszkiem.

[Kusum]

W realnym zyciu matki tez sa inne: same klna, narzekaja i zloszcza sie na swoje dzieci i mezow. Tylko tutaj udaja takie niepokalane dziewice, swiete rodzicielki
Bylo tu klika matek, dla ktorych ten watek byl ostoja: mogly ponarzekac na macierzynstwo bez narazania sie na oceny innych matek. I to bylo bardzo fajne. Przeciez macierzynstwo rozowe nie jest. I uwazam, ze kazda matka ma prawo powiedziec, ze czasm na dosc, ze dziecko ja wkurza, ze sasiadow dziecko jest durne, a oni je beznadziejnie wychowuja. Jak w normalnym swiecie.
Nie wiem co ma na celu takie pilniwnie tematu? chyba tylko tutaj jest taki rygor. Na watkach o promocjach i kosmetykach laski wrzucaja foty butow, ciuchow i plotkuja. Nikt sie nie bulwersuje, ze robia off A tu sie slowem nie mozna odezwac. Zaraz wolaja stado modow. I ublizaja tym, ktorzy sie udzielaja. Matki przechodza same siebie.

[sylwka37]

Kusum święte twoje słowa !!!

[empress83]

Może rzeczywiście by założyć klub..... kto się na tym zna??? Bo rzeczywiście forum z zasady miało polegać na wolnym wyrażaniu swoich myśli, oczywiście oprócz kilku aspektów które są karalne z pkt widzenia naszego prawa.... ale tutaj naprawdę strach się odezwać.... bo na innych wątkach nawet o aborcji bardziej spokojnie i legalnie można porozmawiać niż tutaj napisać, że jakieś dziecko kogoś wkurzyło i ma się w nosie wyrozumiałość, bo zaraz znajdzie się jakiś troll, który koniecznie musi wcisnąć swoje 5gr bo chce się wyżyć za swoje niepowodzenia lub najzwyczajniej zabić nudę.

[sylwka37]

Klub jest !!!

[empress83]

Napisane przez sylwka37

Klub jest !!!

Link poprosimy bo zaraz zniknie wsród wpisów ta informacja

[sylwka37]

Jest prywatny, Bananka go zakladala i ona musi zaprosic.

[empress83]

Napisane przez sylwka37

Jest prywatny, Bananka go zakladala i ona musi zaprosic.

[sylwka37]

Bananka zaprosi - spoko

[queenie777]

Napisane przez Kusum

Nie wiem co ma na celu takie pilniwnie tematu? chyba tylko tutaj jest taki rygor. Na watkach o promocjach i kosmetykach laski wrzucaja foty butow, ciuchow i plotkuja. Nikt sie nie bulwersuje, ze robia off A tu sie slowem nie mozna odezwac. Zaraz wolaja stado modow. I ublizaja tym, ktorzy sie udzielaja. Matki przechodza same siebie.

W zasadzie to absurd –zakazać narzekania na dzieci w wątku, w którym wypowiadają się osoby, które dzieci nie chcą/nie lubią/mają dość (do wyboru do koloru)...
To tak jakby w wątku o seksie zakazać używania słowa seks, nie pisać o orgazmach, penisach i wpuścić kilka zakonnic żeby przekonywały użytkowników, że seks jest złem. A
A tam chyba takie rzeczy się nie dzieją?

[empress83]

Napisane przez queenie777

W zasadzie to absurd –zakazać narzekania na dzieci w wątku, w którym wypowiadają się osoby, które dzieci nie chcą/nie lubią/mają dość (do wyboru do koloru)...
To tak jakby w wątku o seksie zakazać używania słowa seks, nie pisać o orgazmach, penisach i wpuścić kilka zakonnic żeby przekonywały użytkowników, że seks jest złem. A
A tam chyba takie rzeczy się nie dzieją?

Zgadzam sie....

Ale chyba najlepiej nie karmić trolla to sam z głodu zdechnie

A przy okazji dziewczyna która założyła klub to chyba Bananalama

[AnnaVanDort]

Aaa tamten klubik trochę tam ucichło, ale dzięki kolejnym osobom pewnie rozkręci się na nowo

[sylwka37]

Tak to ona !!!!

[favianna]

Sluchajcie, ale jak wszyscy sie przeniosa do klubu to matki wlasnie osiagnely co chcialy, bo otwarty watek umrze. Ciekawa jestem co na to modzi...

[sylwka37]

Favianna ma rację. W klubie jest dziwny układ stron ciężko się czyta a niektóre fajne mamy nie beda mialy do nas dostepu.

[sab_eth]

Napisane przez queenie777

.


A co zrobiłyście ostatnio dla innych? Po za sobą i własnym dzieckiem? Bo jak patrzę na facebookowe tablice koleżanek -matek z powklejanymi zdjęciami pt jakie matki są heroiczne jak łączą w sobie funkcje żelazka, lekarza itp to mam wrażenie, że skupiacie się wyłącznie na sobie i na tym jakie jesteście wielkie, wspaniałe i bohaterskie bo macie dzieci. Szukacie tylko aprobaty i wciskacie innym, że wasza droga jest jedyną słuszną.
A prawda jest taka, że może i bycie rodzicem jest ciężkie, ale nie jest niczym nowym i każdy kto się na to decyduje powinien traktować to jako swój obowiązek, a nie heroizm który zasługuje na całowanie po stopach.
Wychodzicie za próg domów i wychodzi z was prawdziwa natura- skupione wyłącznie na sobie i swoich dzieciach egoistki (oczywiście bez generalizowania)

bardzo dobry post.
natomiast tu leży klucz, to znaczy większość mamusiek uważa, że to, co tak naprawdę czyni dla własnego dziecka - to czyni dla dobra ogółu, co doskonale widać właśnie w powiedzonku, którego fragment przytoczyłaś (kiedyś na forum trafiłam na post ciężarnej, która cieszy się, że obdarzy świat nowym obywatelem )

[wlosomaniaczkaaa]

W klubie możemy narzekać, a w wątku być poprawne. Przydałaby się tam świeża krew.

Uuuu widzę, że nam autorkę zbanowali. Co to znaczy, że jest tymczasowo zablokowana? Z tego co zauważyłam, to z tego etapu już się nie wychodzi. Jest możliwość, że ją nam moderacja zwróci?

[empress83]

Napisane przez favianna

Sluchajcie, ale jak wszyscy sie przeniosa do klubu to matki wlasnie osiagnely co chcialy, bo otwarty watek umrze. Ciekawa jestem co na to modzi...

Matki jak matki.... większość jest normalna. Ja też mam kilka znajomych gdzie mają dzieci i są NORMALNE.... ale niestety czasami się zdarzy taki rzep który się tylko czepia bo nudno w życiu ma...

Napisane przez sylwka37

Favianna ma rację. W klubie jest dziwny układ stron ciężko się czyta a niektóre fajne mamy nie beda mialy do nas dostepu.

No to niestety prawda...