Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-22, 13:50   #1
Catylin
Przyczajenie
 
Avatar Catylin
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 13
Angry

Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci


Witam wszystkich... Od pewnego czasu wydaje mi się, że rodzice trochę za dużo ode mnie wymagają.. Nie jestem pewna, więc szukam porady u ludzi dojrzalszych ode mnie (mam 16 lat dopiero) lub kogoś, kto sam ma dzieci, by poznać inny punkt widzenia i zrozumieć moich rodziców. Jakiś rok temu moimi obowiązkami było odkurzać korytarz, wynosić śmieci, co tydzień myć łazienkę, czyścić kuwetę i utrzymywać ogólny porządek w pokoju.. Rodzice stwierdzili, że kieszonkowe będą mi płacić 40 zł (uprzedzam, że nie chodzi mi o pieniądze), ale że nie potrzebowałam korepetycji, bo się wyciągnęłam to dołożyli mi 15 zł tak zwanej nagrody Teraz, gdy przeprowadziliśmy się do domku i narodziła się moja siostrzyczka wszystko się zmieniło.. Muszę odkurzyć cały dom, zmyć podłogi, bo mamy panele, myć łazienkę i ubikację, wynosić śmieci, plastiki i szkło, obierać ziemniaki (choć nie codziennie), mieć porządek w swoim pokoju, czyścić co tydzień przez tydzień kuwetę... A mimo to rodzice i tak mi mówią, że robię mało dla domu i żeby coś dostać muszę robić coś od siebie.. Rozumiem to, że zaraz się stanę dorosła, własny dom itp.. Ale uważam, ze przegięciem było to, że żeby dostać pieniądze na dojazd do szkoły, żeby oddać papiery musiałam to wszystko zrobić.. Przecież to nie moja wina, że wyprowadziliśmy się na wieś... Mój telefon doprowadza mnie do szału.. Co chwilę się zacina, nie da się z niego czasem dzwonić... Nie mówię, że chciałabym najnowszy telefon na rynku, ale chciałabym mieć telefon z androidem, bym mogła grać sobie na telefonie czy robić rzeczy, które moi rówieśnicy mogą.. Nie chcę się czuć gorsza... Gdy poprosiłam rodziców o pomoc w zbieraniu pieniędzy (a nie o nowy telefon) powiedzieli, że nie pomagam im nic na dole. (mieszkamy na poddaszu, na dole to w ogrodzie itp).. Myślałam, że układ jest taki, że jak oni pracują na dole to ja się zajmuję moją 1,5 roczną siostrą... Poza tym.. Podlałam kwiatki, wyrywałam z tatą chwasty... Są wakacje, chciałabym mieć trochę czasu dla siebie... Czy słusznie wymagają ode mnie aż tyle? Zmienić coś w sobie?
Catylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 13:56   #2
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

A co robia twoi rodzice? Jak wyglada ich dzien?
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:06   #3
bernikula
Zakorzenienie
 
Avatar bernikula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 308
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Hmm, wydaje mi się, że i tak robisz bardzo dużo dla domu, dla rodziny, zajmując się też młodszą siostrą, gdzie generalnie zajmowanie się dziećmi powinno należeć do rodziców. Czy Twoi rodzice są aż tak zajęci pracą, że masz codziennie tyle obowiązków? Ja nie rozumiem tylko tego, że musisz na wszystko zapracowywać, nawet na korepetycje. Ja mam jeszcze małe dzieci, ale jak tak sobie czytam to narazie nie wyobrażam sobie "aż tak ich wykorzystywać", ale może to ja jestem za mało wymagająca.
__________________


Insta
bernikula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:10   #4
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Rzeczywiście robisz sporo, to zresztą nie było Twoje życzenie żeby mieszkać na wsi a pielisz chwasty.

ALE ! Co Ci da nasze potwierdzenie ? Myślisz że pokażesz wątek rodzicom a oni dadzą Ci więcej swobody ? Są surowi i dużo wymagają ale nie znęcają się, nie ma przepisów które zabraniają im przekazywania Tobie całego sprzątania domu.
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:15   #5
Catylin
Przyczajenie
 
Avatar Catylin
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 13
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
A co robia twoi rodzice? Jak wyglada ich dzien?
Mama chodzi do pracy... Raz ma cały tydzień na rano od poniedziałku do piątku od 6 do 14 a następny tydzień od wtorku do soboty od 14 do 22 i tak w kółko.. Tata jest na emeryturze wojskowej (ma 40 lat) i teraz kombinuje z własną działalnością gospodarczą... Ma czas wolny, ale jeździ sprawy jakieś załatwiać, teraz tuje w ogrodzie sadzi.. Różnie

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
Rzeczywiście robisz sporo, to zresztą nie było Twoje życzenie żeby mieszkać na wsi a pielisz chwasty.

ALE ! Co Ci da nasze potwierdzenie ? Myślisz że pokażesz wątek rodzicom a oni dadzą Ci więcej swobody ? Są surowi i dużo wymagają ale nie znęcają się, nie ma przepisów które zabraniają im przekazywania Tobie całego sprzątania domu.
Tak, wiem, że nie ma Chciałam tylko wiedzieć, czy faktycznie ode mnie dużo wymagają, czy mają tak wszyscy

Edytowane przez Catylin
Czas edycji: 2014-08-22 o 14:17
Catylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:16   #6
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez Catylin Pokaż wiadomość
Witam wszystkich... Od pewnego czasu wydaje mi się, że rodzice trochę za dużo ode mnie wymagają.. Nie jestem pewna, więc szukam porady u ludzi dojrzalszych ode mnie (mam 16 lat dopiero) lub kogoś, kto sam ma dzieci, by poznać inny punkt widzenia i zrozumieć moich rodziców. Jakiś rok temu moimi obowiązkami było odkurzać korytarz, wynosić śmieci, co tydzień myć łazienkę, czyścić kuwetę i utrzymywać ogólny porządek w pokoju.. Rodzice stwierdzili, że kieszonkowe będą mi płacić 40 zł (uprzedzam, że nie chodzi mi o pieniądze), ale że nie potrzebowałam korepetycji, bo się wyciągnęłam to dołożyli mi 15 zł tak zwanej nagrody Teraz, gdy przeprowadziliśmy się do domku i narodziła się moja siostrzyczka wszystko się zmieniło.. Muszę odkurzyć cały dom, zmyć podłogi, bo mamy panele, myć łazienkę i ubikację, wynosić śmieci, plastiki i szkło, obierać ziemniaki (choć nie codziennie), mieć porządek w swoim pokoju, czyścić co tydzień przez tydzień kuwetę... A mimo to rodzice i tak mi mówią, że robię mało dla domu i żeby coś dostać muszę robić coś od siebie.. Rozumiem to, że zaraz się stanę dorosła, własny dom itp.. Ale uważam, ze przegięciem było to, że żeby dostać pieniądze na dojazd do szkoły, żeby oddać papiery musiałam to wszystko zrobić.. Przecież to nie moja wina, że wyprowadziliśmy się na wieś... Mój telefon doprowadza mnie do szału.. Co chwilę się zacina, nie da się z niego czasem dzwonić... Nie mówię, że chciałabym najnowszy telefon na rynku, ale chciałabym mieć telefon z androidem, bym mogła grać sobie na telefonie czy robić rzeczy, które moi rówieśnicy mogą.. Nie chcę się czuć gorsza... Gdy poprosiłam rodziców o pomoc w zbieraniu pieniędzy (a nie o nowy telefon) powiedzieli, że nie pomagam im nic na dole. (mieszkamy na poddaszu, na dole to w ogrodzie itp).. Myślałam, że układ jest taki, że jak oni pracują na dole to ja się zajmuję moją 1,5 roczną siostrą... Poza tym.. Podlałam kwiatki, wyrywałam z tatą chwasty... Są wakacje, chciałabym mieć trochę czasu dla siebie... Czy słusznie wymagają ode mnie aż tyle? Zmienić coś w sobie?
Autorko, byłaś młodsza to miałaś mniej obowiązków. Jesteś starsza to Ci ich przybywa. Czy rodzice też mają więcej pracy w domu odkąd zmieniliście miejsce zamieszkania? Jak wygląda Twoja opieka nad siostrą? Przewijasz ją, kąpiesz, karmisz czy tylko pilnujesz a jak jest coś nie tak to wołasz rodziców?
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:16   #7
86lola
Rotmistrz
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Köln
Wiadomości: 2 530
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Ja rozumie, ze rodzice kaza Ci miec obowiazki w domu, ze pomagasz przy siostrze, no, ale sa granice. Ty niepowinnas pracowac na to, zeby miec jak dojechac do szkoly! To ich zasmarkany obowiazek, aby Ci to zapewnic. Jesli piszesz prawde o tym co robisz w domu, to wiedz, ze robisz baaaardzo duzo.
86lola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:18   #8
bernikula
Zakorzenienie
 
Avatar bernikula
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 308
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez Catylin Pokaż wiadomość
Mama chodzi do pracy... Raz ma cały tydzień na rano od poniedziałku do piątku od 6 do 14 a następny tydzień od wtorku do soboty od 14 do 22 i tak w kółko.. Tata jest na emeryturze wojskowej (ma 40 lat) i teraz kombinuje z własną działalnością gospodarczą... Ma czas wolny, ale jeździ sprawy jakieś załatwiać, teraz tuje w ogrodzie sadzi.. Różnie
No wiesz, jak ja bym miała męża w domu to generalnie dzieci chyba nie miałyby nic do roboty. Mój mąż pracuje od rana do nocy (bez przesady), a ja mam dom 200 m na głowie plus ogród. Ale to na marginesie. Zastanawiam się tylko, czy kluczowym nie jest tu fakt, że Twój ojciec to były wojskowy. Znam kilku takich, jeden np. kazał wszystkim domownikom układać równo skarpety w szufladzie, wywalał je na podłogę i kazał sprzątać. A jak skończyli to wymyślał inną robotę- może podobnie jest u Ciebie. W każdym razie ta moja koleżanka wyprowadziła się szybko z domu, nie wytrzymała psychicznie tej ciągłej domowej harówki.
__________________


Insta
bernikula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:22   #9
Catylin
Przyczajenie
 
Avatar Catylin
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 13
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
Autorko, byłaś młodsza to miałaś mniej obowiązków. Jesteś starsza to Ci ich przybywa. Czy rodzice też mają więcej pracy w domu odkąd zmieniliście miejsce zamieszkania? Jak wygląda Twoja opieka nad siostrą? Przewijasz ją, kąpiesz, karmisz czy tylko pilnujesz a jak jest coś nie tak to wołasz rodziców?
Przez rok przybyło mi ich aż tyle? Przewijam, kąpie, bawię się, karmię, daję pić, chodzę na spacery, wygłupiam... Wszystko
Catylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:22   #10
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Moje córki 12 i 14 lat, mają obowiązek
- utrzymywać jakiś tam porządek w swoich pokojach
- odkurzyć codziennie dom górę/dół i schody
- wieszać pranie, zdejmować pranie, poskładać i wkładać je na półki
- sprzatać częsciowo łazienkę- (myją zlew z dużą szafką łazienkową i lustrem, układają tam na półeczkach, zmywają blat w koło)
- obierają ziemniaki jak są do obrania (ale to różnie, bo ja często do ostatniej chwili nie wiem co na obiad, to jak wymyślę nagle to sobie sama obiorę bo szybciej)
- chodzą po zakupy wciągu dnia jak się okazuje ze coś zapomniałam kupić.

Tak ogólnie, bo czasami coś jest tam innego do zrobienia.

No ale tego uzależnienia tygodniówki czy kupowania dziecku co potrzebuje czy chce to faktycznie nie ogarniam.
U nas to są niezależne procesy.
ja sobie nie wyobrażam "płacić" dziecku za pomoc w domu, czy nie dać pieniędzy na dojazdy czy ubrania, bo nie odkurzyło


NATOMIAST - jakim cudem nie masz niby czasu dla siebie?
To co opisałaś to Ci zajmie z godzinę dziennie max a siostrą chyba nie opiekujesz się całe dnie bo rodzice chyba nei spedzaja całych dnio grzebiac w ogródku? No bez jaj z drugiej strony, ze takie kamieniołomy Ci rodzice urządzają bo trezba kuwetę sprzątnąć co drugi tydzień , ziemniaki obrać i mopem przelecieć mieszkanie i śmieci wynieść co jakiś czas. :/


Z oglądu "dramatu nastolatków" to bardziej wnioskuję ze odwlekasz zrobienie co masz zrobić w nieskończoność, aż ktoś na Ciebie huknie albo robisz na ostatnią chwilę i przez to masz ciągle poczucie że masz tyyyle do zrobienia i ani trochę wolnego.
Wstań, zrób i z łebka. Wolna cała reszta dnia.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:24   #11
Catylin
Przyczajenie
 
Avatar Catylin
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 13
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez bernikula Pokaż wiadomość
No wiesz, jak ja bym miała męża w domu to generalnie dzieci chyba nie miałyby nic do roboty. Mój mąż pracuje od rana do nocy (bez przesady), a ja mam dom 200 m na głowie plus ogród. Ale to na marginesie. Zastanawiam się tylko, czy kluczowym nie jest tu fakt, że Twój ojciec to były wojskowy. Znam kilku takich, jeden np. kazał wszystkim domownikom układać równo skarpety w szufladzie, wywalał je na podłogę i kazał sprzątać. A jak skończyli to wymyślał inną robotę- może podobnie jest u Ciebie. W każdym razie ta moja koleżanka wyprowadziła się szybko z domu, nie wytrzymała psychicznie tej ciągłej domowej harówki.
Też to ma swoje odbicie... Może nie skarpetki równo w szufladzie, ale pewien rygor w domu jest... Nie jest najgorzej, ale jest poprzeczka potawiona wysoko jeśli chodzi o czystość
Catylin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:24   #12
chudelatte
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Hmmm... powiem Ci jakie jest moje zdanie. Z jednej strony Cię rozumiem, bo nie tak dawno byłam w Twoim i pamiętam jak to jest jak nagle wszyscy Ci każą być dorosłą i w związku z tym robić to i tamto. Też mi się wydawało, że za dużo ode mnie wymagają, ale prawda jest niestety taka, że 16 lat to już prawie dorosłość. Może jesteś za młoda na samodzielne życie, ale naprawdę wystarczająco dorosła żeby przejąć znaczną część obowiązków jeśli rodzice nie leżą na kanapie i nie wydają rozkazów tylko sami też ciężko pracują.
Co do tego, że musisz coś zrobić żeby dostać pieniądze, to myślę, że to nie jest jakieś wariactwo z ich strony, tylko pewnie nie działają na Ciebie argumenty typu "zrób bo powinnaś" i się ociągasz, więc używają argumentu "zrób bo nie dostaniesz" żeby Cię nakłonić. Może to nie najlepsza metoda wychowawcza, ale zrozummy zmęczonych ludzi.
Spróbuj spojrzeć na to tak, że za 2 lata będziesz pelnoletnia i może to nie jest standard, ale mimo wszystko całkiem sporo osób w tym wieku jest zmuszonych zacząć życie na własny rachunek bez niczyjej pomocy. Muszą pracować, sprzątać, gotować, studiować, czasem nawet wychowywać już własne dziecko i nie mogą mieć pretensji do nikogo, że oni by chcieli mieć czas dla siebie na zabawę itd.

Jeśli tak jak piszę - rodzice nie leżą leniąc się i wydając Ci rozkazy, tylko sami ciężko pracują, to pomyśl np. że Twoja mama czy tata też zapierdzielają dniami i nocami żeby rodzinę utrzymać: praca, sprzątanie, gotowanie, zakupy, rachunki, pełno stresów, spraw do załatwienia na wczoraj, opieka nad młodszym dzieckiem i z Tobą też pewnie miewają jakieś zmartwienia nawet jak jesteś grzeczna i nic wielkiego nie odpierdzielasz Oni też by chcieli mieć czas dla siebie. Prawda, że to nie Twoja wina i można im powiedzieć, że jak chcieli mieć czas dla siebie, to mogli sobie dzieci nie robić, ale jest jak jest i oni Ci poświęcili mnóstwo swojego czasu, więc mogłabyś się odwdzięczyć sama z siebie a nie narzekać, że wymagają.
__________________

chudelatte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:26   #13
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez Catylin Pokaż wiadomość
Mama chodzi do pracy... Raz ma cały tydzień na rano od poniedziałku do piątku od 6 do 14 a następny tydzień od wtorku do soboty od 14 do 22 i tak w kółko.. Tata jest na emeryturze wojskowej (ma 40 lat) i teraz kombinuje z własną działalnością gospodarczą... Ma czas wolny, ale jeździ sprawy jakieś załatwiać, teraz tuje w ogrodzie sadzi.. Różnie
Nie waląc stereotypami ale wojskowi lubią w domu mieć dryg
Później będzie Ci trochę łatwiej w życiu, wiesz jak się wiele rzeczy robi, jesteś przygotowana że nikt Ci nic za darmo nie da i jesteś odpowiedzialna za kota i rodzeństwo
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:34   #14
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

no cóż, widać tu 'wojskowe wychowanie'. przegięciem jest, że musiałaś zrobić to wszystko, żeby móc dojechać do szkoły złożyć dokumenty. to ich obowiązek.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:37   #15
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Muszę odkurzyć cały dom - nie wiem jaki duży dom, ale w zasadzie nie robisz tego codziennie... a zajmuje pewnie ok 40 minut
zmyć podłogi, bo mamy panele, - o ile robisz to codziennie to 20 minut pewnie wystarczy przelecenie mopem
myć łazienkę i ubikację, - no tak, tutaj dłużej ale też pewnie nie robisz tego codziennie, a kuchnie ktoś inny
wynosić śmieci, plastiki i szkło, - aj to już w ogóle czasu nie zajmuje
obierać ziemniaki (choć nie codziennie), - sama piszesz, ze nie codziennie
mieć porządek w swoim pokoju, czyścić co tydzień przez tydzień kuwetę... - kot się sam do domu nie wprowadził, a porządek normalna sprawa

z tego co rozumiem jest jeszcze salon, kuchnia, sypialnia rodziców i pokój dziecka oraz piwnica. nie musisz ogarniać ogrodu kosić trawy, nie musisz grabić i sadzić, także no masz obowiązki ale chyba nie jesteś aż tak przeciążona
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:50   #16
chudelatte
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
no cóż, widać tu 'wojskowe wychowanie'. przegięciem jest, że musiałaś zrobić to wszystko, żeby móc dojechać do szkoły złożyć dokumenty. to ich obowiązek.

A moim zdaniem to nie jest przegięcie tylko ich bezradność - pewnie jak mówią, że ma zrobić co bo tak po prostu powinna, to się ociąga odkłada na później i inne "dlaczego ja?" więc tak jej grożą jak nic innego nie działa, ale jakby przyszło co do czego to sami by ją zawieźli do tej szkoły mimo wszystko nawet jakby była nieposłuszna...

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Pozwolę sobie jeszcze zwrócić uwagę na pewną rzecz...

Nawet jeśli dzisiaj 90% wizażanek Cię poprze i powie Ci, że faktycznie za dużo wymagają, bo jesteś jeszcze dzieckiem i to oni wobec Ciebie mają obowiązki nie Ty wobec nich i oni muszą Cię utrzymywać bez względu na wszystko, troszczyć się o Ciebie i zapewniać Ci różne dobra czy coś robisz czy nie.... to wiedz, że jak wrócisz tu z podobnym problemem za dwa lata i napiszesz, że chciałabyś zacząć żyć własnym życiem i mieć czas dla siebie, a oni Ci każą zajmować się siostrą i domem bo inaczej nie dadzą Ci kasy na studia itd...
to z całą pewnością podobny procent nie będzie Cię bronił tylko wyleje Ci na głowę kubeł zimnej wody i powie, że przecież jesteś dorosła i albo się dostosuj do wymagań rodziców, dopóki u nich mieszkasz to musisz trzymać się ich zasad albo jak Ci w domu u rodziców nie pasuje, to możesz się wyprowadzić, zacząć życie na własny rachunek i być niezależna, bo wiele osób tak robi i jakoś daje radę...
__________________


Edytowane przez chudelatte
Czas edycji: 2014-08-22 o 14:51
chudelatte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:58   #17
atlatl
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 52
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Jedynym powodem dla którego moje dziecko teraz ziemniaki obiera, jest to by go oderwać od ekranu komputera, od tego co "robią normalne nastolatki". Inaczej bym obrał sam, bo generalnie lubię to robić i mam czas. Tyle, że to co robią współczesne "normalne nastolatki" to niestety żaden rozwój nie jest. Kiedyś przynajmniej dziewczyny w Twoim wieku ćwiczyły fizycznie grając w gumę czy wywijając na trzepaku. Aktualnie jak przechodzę koło skateparku to widzę paru chłopaków skaczących na deskach i wokół wianuszek dziewczyn na ławeczkach piszących smsy... . Zdecydowanie lepiej nie być normalną w dzisiejszych czasach.
atlatl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 14:59   #18
ellen72
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Też uważam, że dużo robisz. Zwłaszcza, że Twój tata nie pracuje. Niefajny jest ten argument Twoich rodziców, że w pewnym sensie "musisz na siebie zarobić". Ale wakacje już sie kończa i chyba bedziesz mogła zajac sie szkola, zajeciami dodatkowymi i swoimi sprawami. Sprzatanie oczywiscie rozumiem: mieszkasz, korzystasz, to sprzatasz. Gdziekolwiek sie nie wyprowadzisz, też tak bedzie. Ale zajmowania sie dziecmi to juz nie dotyczy. Mozesz czasem pomoc, ale to nie powinien byc Twoj obowiazek.
ellen72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 15:08   #19
Nameria
Zadomowienie
 
Avatar Nameria
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: zaginiona w puszczy
Wiadomości: 1 482
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez chudelatte Pokaż wiadomość

Nawet jeśli dzisiaj 90% wizażanek Cię poprze i powie Ci, że faktycznie za dużo wymagają, bo jesteś jeszcze dzieckiem i to oni wobec Ciebie mają obowiązki nie Ty wobec nich i oni muszą Cię utrzymywać bez względu na wszystko, troszczyć się o Ciebie i zapewniać Ci różne dobra czy coś robisz czy nie.... to wiedz, że jak wrócisz tu z podobnym problemem za dwa lata i napiszesz, że chciałabyś zacząć żyć własnym życiem i mieć czas dla siebie, a oni Ci każą zajmować się siostrą i domem bo inaczej nie dadzą Ci kasy na studia itd...
to z całą pewnością podobny procent nie będzie Cię bronił tylko wyleje Ci na głowę kubeł zimnej wody i powie, że przecież jesteś dorosła i albo się dostosuj do wymagań rodziców, dopóki u nich mieszkasz to musisz trzymać się ich zasad albo jak Ci w domu u rodziców nie pasuje, to możesz się wyprowadzić, zacząć życie na własny rachunek i być niezależna, bo wiele osób tak robi i jakoś daje radę...
Jak to nie mają obowiązku, mają dopuki się uczy, studiuje ( do 24 lub 26 roku życia )
Powiem Ci, że według mnie masz sporo obowiązków ale też mieszkasz w tym domu, więc też powinnaś sprzątać. Jesteś już na tyle duża, że możesz wziąć część odpowiedzialności za dom na siebie. Czyj jest kot?
A twój tata sprzata robi coś w domu, czy tylko zajmuje się ogrodem i wymyślaniem Ci zajęć?

Edytowane przez Nameria
Czas edycji: 2014-08-22 o 15:09
Nameria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 15:12   #20
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez Catylin Pokaż wiadomość
Przez rok przybyło mi ich aż tyle? Przewijam, kąpie, bawię się, karmię, daję pić, chodzę na spacery, wygłupiam... Wszystko
rok temu mama była na macierzyńskim?
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 15:40   #21
chudelatte
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez ellen72 Pokaż wiadomość
Też uważam, że dużo robisz. Zwłaszcza, że Twój tata nie pracuje. Niefajny jest ten argument Twoich rodziców, że w pewnym sensie "musisz na siebie zarobić". Ale wakacje już sie kończa i chyba bedziesz mogła zajac sie szkola, zajeciami dodatkowymi i swoimi sprawami. Sprzatanie oczywiscie rozumiem: mieszkasz, korzystasz, to sprzatasz. Gdziekolwiek sie nie wyprowadzisz, też tak bedzie. Ale zajmowania sie dziecmi to juz nie dotyczy. Mozesz czasem pomoc, ale to nie powinien byc Twoj obowiazek.
Jej tata nie pracuje tj nie wychodzi co dzień na 8 i nie wraca po 16, ale "kombinuje coś z własną działalnością" i "ma czas wolny ale jeździ jakieś sprawy załatwiać" czyli jednak pracuje i w czasie wolnym głównie jeździ się zmierzać z biurokracją i inne takie

Myślę, że rodzice jej nie wykorzystują, tylko chcą trochę przygotować do samodzielności. Żeby się za 2-3 lata nie zdziwiła, że ojejku jak to ciężko jest w życiu, tyle obowiązków, tak mało czasu na przyjemności. Bo przecież tak jest w dorosłym życiu, że po 8-10-12 godzinach pracy wracasz do domu z myślą, że pooglądasz sobie teraz seriale a tu niespodzianka: obiad sam się nie ugotował i śmieci się same nie wyniosły, kuweta brudna, bałagan, który zrobiłaś rano też nie zniknął...

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Nameria Pokaż wiadomość
Jak to nie mają obowiązku, mają dopuki się uczy, studiuje ( do 24 lub 26 roku życia )
Tak, mają, ale nikt jej wtedy nie powie, że rodzice są źli, bo każą jej coś robić, tylko że jest dorosła i powinna się przyzwyczaić, że nie ma lekko.

Cytat:
Napisane przez Nameria Pokaż wiadomość

A twój tata sprzata robi coś w domu, czy tylko zajmuje się ogrodem i wymyślaniem Ci zajęć?
Przecież pisała, że zakłada własną działalność i w "wolnym czasie" jeździ coś załatwiać.
No ale to nie w domu

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Nie wiem czy będę mogła dalej śledzić tę dyskusję, ale chciałam jeszcze powiedzieć, że może się czepiam i napierdzielam jakże straszliwie na autorkę, że się powinna wziąć za te obowiązki bez gadania, ale to nie ze złośliwości czy coś. Tylko z własnego doświadczenia wiem, że gdybym sama wcześniej się wkręciła w takie rzeczy to teraz byłoby mi łatwiej. Sama jestem młoda i dokładnie rok temu jeszcze mówiłam, że nie mój dom, nie mój ogród, nie moje zwierzęta... - nie moja sprawa, nie moje obowiązki. A później w ciągu paru miesięcy miałam za**biście zimny prysznic, bo zmarł mój tato, 3 miesiące później okazało się, że mama jest poważnie chora, a 96 letnia babcia, którą poza mną i chorą mamą nie ma się kto zająć, wymaga opieki 24h na dobę, bo jej się już bardzo ze starości pogorszyło - jest teraz gorsza niż małe dziecko. No i teraz dom jest mój, ogród jest mój, zwierzęta są moje, obowiązki należą do mnie, chociaż sobie tego nie wybierałam. Warto sobie jak najwcześniej wyrobić odrobinę życiowej świadomości i ogarnięcia na wypadek takich niespodziewanych i trudnych sytuacji...
__________________


Edytowane przez chudelatte
Czas edycji: 2014-08-22 o 15:24
chudelatte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 15:55   #22
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

ale skąd wiesz, że się ociąga ze swoimi obowiązkami? bo tak sobie założyłaś?

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Cytat:
Napisane przez chudelatte Pokaż wiadomość
Jej tata nie pracuje tj nie wychodzi co dzień na 8 i nie wraca po 16, ale "kombinuje coś z własną działalnością" i "ma czas wolny ale jeździ jakieś sprawy załatwiać" czyli jednak pracuje i w czasie wolnym głównie jeździ się zmierzać z biurokracją i inne takie

Myślę, że rodzice jej nie wykorzystują, tylko chcą trochę przygotować do samodzielności. Żeby się za 2-3 lata nie zdziwiła, że ojejku jak to ciężko jest w życiu, tyle obowiązków, tak mało czasu na przyjemności. Bo przecież tak jest w dorosłym życiu, że po 8-10-12 godzinach pracy wracasz do domu z myślą, że pooglądasz sobie teraz seriale a tu niespodzianka: obiad sam się nie ugotował i śmieci się same nie wyniosły, kuweta brudna, bałagan, który zrobiłaś rano też nie zniknął...

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------



Tak, mają, ale nikt jej wtedy nie powie, że rodzice są źli, bo każą jej coś robić, tylko że jest dorosła i powinna się przyzwyczaić, że nie ma lekko.



Przecież pisała, że zakłada własną działalność i w "wolnym czasie" jeździ coś załatwiać.
No ale to nie w domu

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Nie wiem czy będę mogła dalej śledzić tę dyskusję, ale chciałam jeszcze powiedzieć, że może się czepiam i napierdzielam jakże straszliwie na autorkę, że się powinna wziąć za te obowiązki bez gadania, ale to nie ze złośliwości czy coś. Tylko z własnego doświadczenia wiem, że gdybym sama wcześniej się wkręciła w takie rzeczy to teraz byłoby mi łatwiej. Sama jestem młoda i dokładnie rok temu jeszcze mówiłam, że nie mój dom, nie mój ogród, nie moje zwierzęta... - nie moja sprawa, nie moje obowiązki. A później w ciągu paru miesięcy miałam za**biście zimny prysznic, bo zmarł mój tato, 3 miesiące później okazało się, że mama jest poważnie chora, a 96 letnia babcia, którą poza mną i chorą mamą nie ma się kto zająć, wymaga opieki 24h na dobę, bo jej się już bardzo ze starości pogorszyło - jest teraz gorsza niż małe dziecko. No i teraz dom jest mój, ogród jest mój, zwierzęta są moje, obowiązki należą do mnie, chociaż sobie tego nie wybierałam. Warto sobie jak najwcześniej wyrobić odrobinę życiowej świadomości i ogarnięcia na wypadek takich niespodziewanych i trudnych sytuacji...
wygląda na to, że ty nie miałaś obowiązków wcale, a ona jednak coś robi. pomaga w domu i w opiece nad rodzeństwem.

już widzę, te godziny dziennie od x miesięcy załatwiania czegoś dla firmy ojciec się zwyczajnie nudzi, więc znajduje sobie rozrywki. jak mój ojciec ma nadmiar czasu to też jeździ i załatwia sprawy na mieście. a tym arcy ważnym załatwianiem jest np. podjechanie do 3 różnych sklepów, bo po co robić zakupy w jednym.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 16:00   #23
chudelatte
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ale skąd wiesz, że się ociąga ze swoimi obowiązkami? bo tak sobie założyłaś?

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------


wygląda na to, że ty nie miałaś obowiązków wcale, a ona jednak coś robi. pomaga w domu i w opiece nad rodzeństwem.

już widzę, te godziny dziennie od x miesięcy załatwiania czegoś dla firmy ojciec się zwyczajnie nudzi, więc znajduje sobie rozrywki. jak mój ojciec ma nadmiar czasu to też jeździ i załatwia sprawy na mieście. a tym arcy ważnym załatwianiem jest np. podjechanie do 3 różnych sklepów, bo po co robić zakupy w jednym.
Miałam podobne obowiązki do autorki wątku, wykonywałam je wszystkie i wydawało mi się, że dużo robię. Teraz po prostu wiem, że to nie było wcale dużo. A "nie moje obowiązki" mówię w sensie, że wtedy wydawało mi się, że sami powinni robić niektóre rzeczy, które mi kazali, bo niby z jakiej paki ja miałam się zajmować ich psami jak ja nie lubię zwierząt a oni sobie nakupili, albo uprawiają jakieś czarodziejskie ogrody, które też nie są moim pomysłem i mi nie są do niczego potrzebne.

A skąd wiesz, że jej ojciec się zwyczajnie nudzi jak Twój? Bo tak sobie założyłaś? Bo mierzysz swoją miarą?
__________________


Edytowane przez chudelatte
Czas edycji: 2014-08-22 o 16:04
chudelatte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 16:13   #24
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

bo zakładając firmę nie ma aż tyle roboty. i dlatego, że facet jest na emeryturze, więc nie zapycha do pracy dzień w dzień.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 16:35   #25
Flai
Raczkowanie
 
Avatar Flai
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 399
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

1. Czy rodzice po sobie sprzątają i odkładają rzeczy na miejsce, zmywają naczynia i czy ty także to po sobie robisz czy raczej to syzyfowa praca, którą musisz wykonywać codziennie?
2. Musisz opiekować się małą całe dnie czy tylko jak nie ma mamy? W sumie opieka nad takim dzieckiem to cenne doświadczenie: teraz pewnie nie jesteś zadowolona ale w przyszłości będziesz mogła dorobić sobie na przykład jako opiekunka do dzieci
3. Jeśli wykonujesz swoje obowiązki raz w tygodniu to po prostu wstań w sobotę rano, posprzątaj co musisz i reszta tygodnia wolna, a przynajmniej część jeśli wymieniasz się opieką z małą z mamą i tatą.
Możesz zapytać rodziców czemu masz więcej obowiązków i spróbować z nimi porozmawiać jak oni to widzą ale nie w tonie: każecie mi robić za dużo, inni tak nie robią tylko normalnie. Jak chcesz nowy telefon i dostajesz stałe kieszonkowe to na przykład w play jest abonament 30 zł z nowym telefonem, możesz uzbierać z kieszonkowego i poprosić rodziców o podpisanie umowy w twoim imieniu. W Ing są też konta dla nastolatków z jakimś minimalnym oprocentowaniem i możesz poprosić o założenie i odkładać: niby nic ale zawsze coś.
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=7UeH0...-03%20Odsapnij
Na poprawę humoru

Skoro można usuwać płody bo nie są jeszcze dziećmi to dlaczego nie można "usuwać" trzylatków? Przecież oni też nie są jeszcze dorośli.
Flai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 16:38   #26
chudelatte
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci



Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
bo zakładając firmę nie ma aż tyle roboty. i dlatego, że facet jest na emeryturze, więc nie zapycha do pracy dzień w dzień.
.

Zależy jaką firmę. Samo zarejestrowanie tu i tam działalności typu robię coś tam w domu sam i to sprzedaję, albo jeżdżę do ludzi, coś tam robię za co mi płacą, firma jest jednoosobowa, jestem jednocześnie szefem i jedynym pracownikiem to mogą być dwa dni po pół godziny, ale jest milion innych spraw jak się rozkręca jakiś większy biznes. Skąd wiesz, czy ta "własna działalność" nie jest w jakiejś pokręconej branży, wymagającej pozwoleń, spełnionych warunków, kontaktów, zainwestowania sporo, sprawdzenia dobrze w co się inwestuje, przeszkolonych pracowników, czy chociażby przeszkolenia samego siebie, zdobycia jakichś uprawnień...
Firma firmie nie równa.
__________________


Edytowane przez chudelatte
Czas edycji: 2014-08-22 o 16:41
chudelatte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 16:45   #27
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez Catylin Pokaż wiadomość
Przez rok przybyło mi ich aż tyle? Przewijam, kąpie, bawię się, karmię, daję pić, chodzę na spacery, wygłupiam... Wszystko
Te obowiązki powinien przejąć Twój ojciec, w końcu to jego dziecko. Ty coś możesz jedynie pomóc przy siostrze.
Moim zdaniem masz za dużo obowiązków i mało wsparcia od rodziców.

Sprzątanie własnego pokoju to podstawa, możesz też raz na tydzień pomóc mamie sprzątnąć dom, coś ugotować dla wszystkich itd... ale jak pójdziesz do szkoły to będziesz miała mniej czasu.

Te 40zł kieszonkowego to na miesiąc? Nie znam się, bo nigdy nie dostawałam kieszonkowego
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 16:53   #28
ellen72
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Wiemy niestety tylko tyle, ile Autorka napisała, ale tak to wyglada jakby jej ojciec szukał sobie bardziej ambitnego zajecia niż zajmowanie sie małym dzieckiem i sprzatanie w domu. A to nie w porzadku z jego strony. Wlaściwie to ona mogłaby tak postapić i to chyba byłoby dla niej najlepsze.

Może rodzice myśla, że nie masz nic do roboty, to moga Ci znajdować jakies zajecia. Moze jak znajdziesz sobie je sama teraz w roku szkolnym, to bedziesz mogla skupic sie na tym co wazne, czyli na swoim rozwoju. Ja bym tak zrobiła na Twoim miejscu.
ellen72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 17:10   #29
chudelatte
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Cytat:
Napisane przez ellen72 Pokaż wiadomość
Może rodzice myśla, że nie masz nic do roboty, to moga Ci znajdować jakies zajecia. Moze jak znajdziesz sobie je sama teraz w roku szkolnym, to bedziesz mogla skupic sie na tym co wazne, czyli na swoim rozwoju. Ja bym tak zrobiła na Twoim miejscu.
Może właśnie chcą żeby się zajęła czymś pożytecznym zamiast z nudów zacząć robić jakieś głupstwa typowe dla nastolatek (żeby nie było od razu mówię, że nie oskarżam jej o robienie żadnych głupstw, ani nie mówię, że wszystkie nastolatki coś odpierdzielają, tylko, że każdy rodzic się martwi żeby dziecko nie zeszło na złą drogę przypadkiem ).
Jak w roku szkolnym będzie chciała chodzić na kółko matematyczne, albo dodatkowe zajęcia z siatkówki, to może jej nie powiedzą, że ma wracać po lekcjach zaraz do domu i sprzątać. Ale jeśli jej takich rzeczy zabronią, albo nie dadzą jej czasu nawet na normalne odrabianie lekcji i naukę to potwierdzą się te czarne teorie, że rodzice są źli i ją wykorzystują
__________________


Edytowane przez chudelatte
Czas edycji: 2014-08-22 o 17:12
chudelatte jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-22, 17:37   #30
ellen72
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuje porady kogoś kto ma już dzieci

Jestem bardzo ciekawa jednej rzeczy: kto robi wiecej u Ciebie w domu? Matka pracujaca na caly etat, czy ojciec, ktory "cos" zalatwia?
ellen72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-25 22:28:02


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.