|
|
#121 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 339
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Nie wymagam nigdy, żeby mi goście płacili za pobyt u mnie, ale nie wyobrażam sobie siedzieć u kogoś kilka lub kilkanaście dni i grosza nie dorzucić. Ogólnie zawsze mnie rozwalali ludzie, którzy chcą oszczędzić na noclegach i zwalają się znajomym/rodzinie na głowę na parę(naście) dni, zadowoleni, że nic nie płacą, a nie wezmą pod uwagę, że gospodarzy to kosztuje. To tak abstrahując trochę od wątku.
__________________
Edytowane przez Duszaniola Czas edycji: 2014-08-22 o 13:56 |
|
|
|
|
|
#122 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 522
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Jestem kobietą, potrzebuję przy sobie coś zrobić aby jakoś wyglądać. Jeśli zaczęłam trening w domu to dlaczego mam na 10 dni z niego rezygnować, dlaczego mam siedzieć godzinę w łazience z farbą czy odżywką na głowie a nie w fotelu oglądając tv, z maseczką na gębie i ogórkiem na powiekach, w najgorszych ciuchach jakie mam Jak mam okres to potrzebuję poleżeć w określonych pozycjach, pojęczeć. Dużo jeszcze takich przykładów, każda ma jeszcze inne, depilator, chodzenie w staniku w upał, prasowanie w samej bieliźnie. Przy obcym facecie ja nie potrafiłabym, gratuluję jeśli nie miałabyś skrępowania przy tych wszystkich czynnościach. Dodam jeszcze pilnowanie się przy wstawaniu z łóżka czy coś mi nie zabłyśnie niechcący, spanie w takiej bieliźnie aby nic nie było widać w razie odkrycia kołdry. Autorce jak widać to też nie odpowiada już pomijając seks. Brat ma czas wolny od obecności gospodarzy gdy autorka wychodzi do pracy a brata jeszcze nie ma. Ona nie ma ani minuty bez jego obecności. Przez 10 dni . A może będzie dłużej bo znowu się spóźni a pracodawca go nie potrzebuje tak bardzo o czym autorka pisała.
|
|
|
|
|
|
#123 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Autorka zgłosiła problem swojemu facetowi i moim zdaniem on powinien to załatwić. Bo to jest jego brat i od rodziny lepiej przyjmuje się ew. krytykę. Ale facet Autorki nie widzi problemu bo" to jego brat". Fakt, sprawę ze słuchawkami sama bym załatwiła. |
|
|
|
|
|
#124 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 31
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Poza tym kto powiedział, że jak przyjeżdża rodzina to od razu trzeba spędzać ze sobą 24 godzinę na dobę i nie można np. wyjść pozałatwiać spraw czy chociażby odetchnąć na spacerze.. A jak się pracuje poza domem to już w ogóle inna rozmowa. Edytowane przez Julka_Jul Czas edycji: 2014-08-22 o 14:18 |
|
|
|
|
|
#125 | |
|
wasza koleżanka
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 138
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
.
__________________
karmacoma
|
|
|
|
|
|
#126 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 31
|
Dot.: Granica gościnności
A brat to na pewno w nocy nie śpi tylko patrzy czy ona się przypadkiem nie odkryła
![]() Odżywka na włosach to jest coś wstydliwego i trzeba się w tym celu zamykać w łazience ? Czy pozycje, których leżysz podczas okresu są jakieś nieprzyzwoite czy co, że tylko chłopak Cię może wtedy oglądać ? A zupełnie poza tym, to najlepiej w ogóle nie mieć w domu aż tak brzydkich ubrań, że wstyd jest się w nich pokazać ludziom na oczy..domowe ubrania, w tym np. dres, też mogą być przecież schludne Chyba to wszystko wyolbrzymiasz.. Edytowane przez Julka_Jul Czas edycji: 2014-08-22 o 14:32 |
|
|
|
|
#127 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 012
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Jednemu nie będzie coś przeszkadzać, a drugiemu będzie. Ze względu na komfort nigdy nie brałam pod uwagę mieszkania w akademiku, a dzień przeprowadzenia się do kawalerki był jednym z najszczęśliwszych w moim życiu
|
|
|
|
|
|
#128 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 400
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
|
|
#129 | ||
|
wasza koleżanka
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 138
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Cytat:
.
__________________
karmacoma
|
||
|
|
|
|
#130 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Nawet siusiu w kiblu spokojnie nie można zrobić czy baką puścić. Bo słychać. Nie każda kobieta chce być widziana z tłustą maską na włosach, powyciskanymi pryszczami i przy depilacji nóg. |
|
|
|
|
|
#131 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 31
|
Dot.: Granica gościnności
Siusiu ?
Rozumiem, że nie siusiasz jak masz gości w domu ?
|
|
|
|
|
#132 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 560
|
Dot.: Granica gościnności
|
|
|
|
|
#133 | |
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 963
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Dorosła baba, która nie potrafi powiedzieć dorosłemu chłopu "założyłbyś słuchawki, bo jest głośno", tylko leci na skargę do swojego faceta x godzin później. I Co facet ma zrobić? Powiedzieć bratu "słuchaj, dziś o 11:27 grałeś w grę i było głośno, Hani to przeszkadzało, powinieneś był założyć słuchawki, Hania sobie nie życzy byś był głośno, gdy ona pisze, bo Hanię to rozprasza". Co to niby zmieni i w jaki sposób poprawi komfort autorki, skoro ona już pocierpiała w milczeniu, w milczeniu nie mogła się skupić i się podenerwowała pod nosem? Podobnie z np. obiadem. Ona zrobi wszystko, choć nie chce i poskarży się facetowi. A facet ma zrobić co? "Bracie, Hania musiała sama zrobić obiad, bo jej nie pomogłeś, Hani to przeszkadza i Hania chciałaby, byś czasem jej pomógł. Ale Hania tego nie mówi, bo się wstydzi, musisz Hani czytać w myślach i odgadnąć czego Hania oczekuje, bo Hania nie powie. Jeśli Hania idzie robić obiad, to wcale nie dlatego, że jest głodna i przy okazji robi dla wszystkich, żaden to dla niej problem, ale dlatego, że czuje, że musi, bo ty bracie nie robisz. Niemożliwe, że tego nie wiesz, bracie, przecież Hani wszyscy w głowie czytają, Ty nie?"... ![]() No ludzie, bez jaj. |
|
|
|
|
|
#134 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-08-22 o 17:16 |
|
|
|
|
|
#135 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 476
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Bo dla mnie takie przebywanie na kupie bez osobnej lazienki i osobnego pokoju nie wchodzi wcale w rachube. Pomimo, ze mamy do dyspozycji 3 pokoje. Dla mnie sprawa jest prosta - ja nie nocuje u kogos i nikt nie nocuje u mnie . Chyba, ze w absolutnie awaryjnych sytuacjach, kiedy ktos musialby naprawde przenocowac na dworze lub mial inna losowa sytuacje...No dobra, jestem w innej sytuacji bo nie mieszkam od lat w Polsce. Tu nie ma tej zle pojetej goscinnosci. Gosci zaprasza sie albo jezdzi sie w gosci tylko wtedy, kiedy zapewniona jest prywatnosc w postaci osobnej lazienki dla gosci i osobnego pokoju. Owszem, mozna sie spotkac wspolnie w kuchni, w jadalni, ale potem kazdy idzie do swojego kata.Wszystko inne jest w mojej opini ponizej godnosci i gospodarza i goscia. |
|
|
|
|
|
#136 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: Granica gościnności
Ja mam trzy pokoje. Mieszkam w bloku. Około tygodnia potrafię znieść pobyt gości. Potem już mnie wszystko zaczyna denerwować.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#137 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: Granica gościnności
Tzn., że ten brat się nawet do jedzenia nie dołożył- świetnie wychowany, fan "krzyworyjstwa". Kolejna rodzinka też będzie sponsorowana?
Czytam wasze wypowiedzi dziewczyny i zaczynam zmieniać zdanie na temat sytuacji. Teraz dostrzegam, że przede wszystkim zawiniła Rareza i jej chłopak. Ciągle kogoś "przechowują", nie wytyczają granic swojej prywatności, nie ustalają żadnych zasad. (Podoba mi się tekst z granicami komfortu (że każdy ma inne), o tym chyba wszyscy zapomnieli )
|
|
|
|
|
#138 | |
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 963
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Autorka założyła, że skoro jej przeszkadza hałas w pisaniu pracy magisterskiej - na pewno wszystkim by przeszkadzał. Autorka założyła, że ona pomagałaby przy obiedzie będąc nie u siebie - na pewno brat chłopaka powinien się zobowiązać do gotowania w nie swojej kuchni. Autorka stwierdziła, że ona nie chce gościć kogoś przez nadprogramowe kilka dni, więc dla każdego byłby to problem, dla brata chłopaka też. Zapomniała, że to, co dla niej jest koszmarem, dla kogoś innego niekoniecznie. Więc nie artykułuje swoich myśli, potrzeb, obaw, tylko czeka, aż całe otoczenie stwierdzi, że jej odczucia są uniwersalnymi. Przepraszam - nie całe. Naskarżyła swojemu chłopakowi, zamiast się odezwać w konkretnej sytuacji, do konkretnej osoby, na konkretny temat.
|
|
|
|
|
|
#139 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: Granica gościnności
Faktem jest, że w konkretnej sytuacji autorka powinna postawić na przekazanie jasnego komunikatu.
Ale co do ogółu to naprawdę nie wiedziałam, że tyle osób uzna za fajne przebywania w jednym pokoju z kimś przez 10 dni. Serio piszę chociaż z drugiej strony barykady.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#140 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 476
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
.
|
|
|
|
|
|
#141 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 778
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
już dawno nie jestem na ich utrzymaniu i nie miałabym czelności wprosić się na krzywy ryj na 1/3 miesiąca znowu na ich utrzymanie, chyba bym się ze wstydu spaliła moja babcia nie poprosiłaby mnie o pieniądze, ale moja mama już by się np. nie krępowała, skoro chcę tam mieszkać przez ponad tydzień, to za ten ponad tydzień mam się dołożyć do rachunków, bo korzystam z mediów, i do żarcia, bo mnie karmią tak jak się dokładałam mieszkając tam na stałe, tak miałabym się dokładać jakbym mieszkała tymczasowo. i tego samego wymagałabym od przyjezdnych, nieważne kim by byli pomijając oczywiście sytuacje kryzysowe, ale ta opisana w tym wątku taką nie jest. |
|
|
|
|
|
#142 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 178
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
![]() co do tematu wątku, myślę, że mężczyźni generalnie nie mają tak jak kobiety rozwiniętego wyczucia w pewnych sytuacjach, jak na przykład że należy się bratu i bratowej in spe zrewanżować winkiem i zaproszeniem do knajpki czy coś, może u nich normalne jest to, że jak się jedzie do rodziny to obrazą jest zaproponowanie dołożenia się tego nie wiemy, jak i tego, jak by zareagował gdyby autorka powiedziała normalnie: "zrobiłabym obiad, ale nie ma marchewki i śmietany, skoczyłbyś do sklepu?", albo "to co, idziemy przygotować kanapki? Ty zaparzysz herbatę", może też, to co autorka uważa za bałagan - dla niego jest porządkiem, więc... ![]() gniecenie się prawie dwa tygodnie w kawalerce nie jest miłe, wiadomo, ale różne są modele rodzinności i kłótnie o rodzinę właśnie nigdy nie kończą się dobrze. i też bardziej irytowałoby mnie to traktowanie jako bazy wypadowej dla różnej maści turystów co kilka tygodni niż ten nieszczęsny brat raz na ruski rok ciurkiem
|
|
|
|
|
|
#143 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Granica gościnności
1. ma prawo jej to przeszkadzać
2. ma prawo czuć się źle 3. ale od rozwiązywania problemów jest buzia która mówi: tak nie rób, pomóż mi, zrób to 4. ta buzia powinna też po wyjeździe powiedzieć: to była ostatnia wizyta twojego brata |
|
|
|
|
#144 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 653
|
Jeśli kogoś to interesuje to na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda tak. Po rozmowie z TŻ, jak już wcześniej wspomniałam, że zaczął bratu zwracać uwagę o porządek. Generalnie od tego dnia nie sprzątałam, skończyło się robienie śniadanek, powiedziałam po prostu: wiesz, gdzie lodówka, jak jesteś głodny to sobie zrób. Wczoraj wkręciłam go w smażenie naleśników, więc skończyło się błogie nicnierobienie z jego strony. Dzisiaj wróciłam od koleżanki i mieszkanie posprzątane. Także myślę, że mój chłopak coś tam zrozumiał. Ogólnie zrobił się wybitnie przymilny więc na chwilę obecną jest ok
.Jeśli chodzi o kwestie pieniędzy. Zdarzyło się, że postawił nam pizze czy piwo, jak wracał raz z tego nieszczęsnego sklepu, o którym wspominałam, że zostawił nas na 20 czy 30 minut, powiedziałam kup wodę, makaron coś tam jeszcze. Ogólnie wczoraj powiedziałam mojemu chłopakowi, że musimy w tym tygodniu trochę oszczędzać, bo zostało nam tyle i tyle kasy. Brat to słyszał (skoro mieszka z nami w jednym pokoju, chodzi przy mnie w bokserkach itp to ja nie krępuję się mówić o kasie) i dzisiaj zrobił zakupy. Ogólnie to ja nic w tym wątku nie wspominałam o pieniądzach, ale skoro ten temat już się nawinął no to wg mnie gość przebywający więcej niż 2 dni jest jednak jakimś tam obciążeniem finansowym i wg mnie powinien też zrobić zakupy itp. Kasy do ręki bym nie przyjęła, ale zakupy już jak najbardziejDzisiaj brat poinformował, że wraca "pewnie w poniedziałek" nie wiem czy to miało oznaczać, że "może wróci w niedzielę, może w poniedziałek" czy "może wróci w poniedziałek, może później". Jeśli chodzi o moją słabą asertywność, to przyznaję, zawsze miałam problem z odmawianiem czegoś ludziom, jak już tak zrobiłam to zawsze miałam wyrzuty sumienia itp., no ogólnie jestem z natury miła i pomocna. Ale nawet moja cierpliwość się wyczerpała i teraz postawię granicę. Z tym, że o ile nie mam problemu z powiedzeniem "X ścisz albo załóż słuchawki" (bo tak mówiłam, tylko że codziennie trzeba było to powtarzać co było jednak dość irytujące we własnym mieszkaniu podczas pisania pracy dzień w dzień prosić się o ciszę) to już ciężko mi powiedzieć bezpośrednio że nie odpowiadają mi jego długie wizyty albo żeby zrobił większe zakupy. Ciągle jednak czytam wypowiedzi, w których pojawia się stwierdzenie "skoro on przyjeżdża raz na ruski rok to..." Z tym, że to nie są wizyty raz na ruski rok, w tym roku to już 3 . Wcześniejsze co prawda trochę krótsze.Powiem wam, że jestem już naprawdę zmęczona tym kiszeniem się. Nawet się cieszę, że jestem teraz w pracy. Liczyłam na to, że jakimś cudem dzisiaj czeka nas ostatnia wspólna noc , no ale już zacisnę zęby i wytrzymam do poniedziałku. Ale po tym wszystkim rozmowa z TŻ, że nie godzę się więcej na takie długie wizyty. Aaaaa i jeszcze jedna sprawa . Ja na nic się nie godziłam, tzn. powiedziałam ok jeśli chodzi o pierwotny planowy czas pobytu, ale jak on zorientował się, że przepadł bilet po prostu przekazał informację "zostaję do niedzieli/poniedziałku", bez żadnego pytania "czy mogę?", "nie będzie wam przeszkadzało?"
|
|
|
|
|
#145 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 816
|
Dot.: Granica gościnności
Zawsze mozesz zaproponowac ze przyjedzie Twoja siostra najlepiej z trzema przyjaciolkami to po reakcji zobaczysz jakie to jest jednostronne.
|
|
|
|
|
#146 | |
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 963
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Nie wpadłaś na tak zaskakujący pomysł, by go zapytać "Dlaczego pewnie? Nie kupiłeś biletu na poniedziałek?" |
|
|
|
|
|
#147 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 653
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
Wczoraj przykładowo zastanawiał się czy nie wyskoczyć wieczorem z moim chłopakiem na miasto. Wiedział, że dziś wcześnie miałam wstać i nie będę miała raczej ochoty na żaden wypad więc mówi: "ale co? tak samą Cię zostawimy?". Ja na to, że akurat na trochę samotności bym nie narzekała. Jestem trochę sierotą, nie lubię mówić rzeczy, które kogoś mogą urazić, ale już bez przesady Edytowane przez Rareza Czas edycji: 2014-08-23 o 18:44 |
|
|
|
|
|
#148 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 768
|
Dot.: Granica gościnności
Taki gość wyczerpałby moje nerwy do cna. Nie dość, że siedzi mi na głowie to jeszcze nie ma konkretnych planów (a ja lubię wiedzieć co i kiedy się będzie działo). Podziwiam autorkę za to, że jeszcze nie zrobiła awantury dzikiej.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#149 | |
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 963
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#150 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 653
|
Dot.: Granica gościnności
Cytat:
. Akurat teraz posłuchałam trochę rad Waszych i mamy, która mówiła, że teraz nie ma co się kłócić i robić sobie wrogów w potencjalnie przyszłej rodzinie, ale po całej akcji muszę zakomunikować TŻ, że skończyło się darmowe hotelowanie. Koniec i kropka.coffee, nie zapytałam, bo nie chciałam dać mu furtki, jeszcze by pomyślał, że chcę żeby trochę został, skoro się pytam "czemu pewnie?". Wolę się spytać jutro o której i czym jedzie, no nie wiem myślę, że to wyraźny komunikat. Wyraźniejsze byłoby już tylko powiedzenie "słuchaj, mam Cię dosyć, weź już jedź". Edytowane przez Rareza Czas edycji: 2014-08-23 o 19:06 |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:05.






.







już dawno nie jestem na ich utrzymaniu i nie miałabym czelności wprosić się na krzywy ryj na 1/3 miesiąca znowu na ich utrzymanie, chyba bym się ze wstydu spaliła

