Bezdzietne z wyboru / Nie chcę mieć dzieci cz II

[OYE]

Napisane przez zakonna

Ja z chęcią posłucham, dawaj te pomysły.

jesli chodzi o ciebie to dosc proste, mniej czasu na forum i narzekanie na te nieznosne dzieciaki wiecej na poprawe finansow i znalezienie innej pracy. Moze jakies doatkowe szkolenia, albo w ogole zmiana branzy.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez AnnaVanDort

Aaa tamten klubik trochę tam ucichło, ale dzięki kolejnym osobom pewnie rozkręci się na nowo

to bylo oczywiste ze ucichnie, rozmowy jedno stronne szybko sie koncza

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez Kusum

Oye czekamy na propozycje. Tylko miej na uwadze, ze my biedne Polki jestesmy, bezdzietne do tego

to mozna przeznaczy ta energie ktora sie tutaj traci na to by nie byc biednym

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez queenie777

Zacznę wchodzić na matczyne wątki i tam prowadzić krucjatę chyba....
Kilka dni zajęło mi przeczytanie tych wszystkich postów dlatego muszę napisać swoje podsumowanie.

Wiecie jak to jest? Jak czarnoskóry powie, że jest z tego dumny to wszyscy mu powiedzą, że to super, że pochodzenie i kolor skóry nie mają znaczenia i jest super gościem. Pewnie nikt nawet nie zastanowi się nad tym co on robi w życiu. Grunt że jest dumny z koloru skóry.
Natomiast jak biały powie, że jest dumny z tego, że jest biały to zostanie oskarżony o rasizm no bo jak można być dumnym z tego, że jest się białym? To dyskryminacja czarnych i żółtych. I choćby był wcieleniem dobra , łatka rasisty zapewne gwarantowana.

To samo z homo. Jak homo jest dumny ze swojej orientacji to jest zarąbiście. Ale jak hetero powie, że jest szczęśliwy, dumny bo jest heteroseksualny to od razu zostanie zwyzywany od homofobów. Nieważne, że nic do nich nie ma i generalnie patrzy na ludzi nie tylko przez pryzmat tego kogo bzykają. Jest homofobem i tyle.

To jest taka wybiórcza tolerancja. Teraz modnie jest być tolerancyjnym, ale chyba nikt nie rozumie tego słowa. Tolerancja odbywa się najczęściej kosztem dyskryminacji innych.
Przykład: Mnie obrzydza matka karmiąca np w restauracji. No, ale co zrobię? Muszę to tolerować bo przecież nie wyrzucę jej z miejsca publicznego. Zatem choćby jedzenie już mi przez gardło nie przeszło co zrobię? Nic. A gdzie tolerancja w drugą stronę? Tolerancja i empatia (tak dużo matki o niej mówią) dla tych, którym nie odpowiada ten widok? Jest tyle opcji przecież- można na wyjście wziąć pokarm w butelce (dzieci od smoczka raz dziennie zamiast cycka chyba nie umierają?), można wyjść w takich godzinach żeby dziecko było po karmieniu albo zwyczajnie obrócić się tyłem do publiczności, zakryć czymś. To jest tolerancja- jak coś działa w dwie strony.
To naprawdę TYLKO czynność fizjologiczna, a nie żadna piękna, pełna uniesień chwila. Kopulująca publicznie para czy sikający na środku ulicy facet wywołaliby obudzenie. Czemu? Dla mnie to to samo... Sorry.

Dlaczego ja muszę być tolerancyjna dla matki karmiącej, dla dziecka płaczącego, dla dziecka bezstresowo wychowanego, dla dziecka krzyczącego. Dlaczego muszę tolerować to, że dziecko skacze mi po krześle kiedy ja chcę jeść/czytać/odpocząć? A gdzie zrozumienie i empatia dla mnie i moich potrzeb? Przystosowanie do życia w społeczeństwie działa w dwie strony.

I to samo tyczy się oceniania bezdzietnych pod względem charakteru. Jesteśmy zimne, nieprzystosowane, egoistyczne i brak nam empatii? Serio?
A co zrobiłyście ostatnio dla innych? Po za sobą i własnym dzieckiem? Bo jak patrzę na facebookowe tablice koleżanek -matek z powklejanymi zdjęciami pt jakie matki są heroiczne jak łączą w sobie funkcje żelazka, lekarza itp to mam wrażenie, że skupiacie się wyłącznie na sobie i na tym jakie jesteście wielkie, wspaniałe i bohaterskie bo macie dzieci. Szukacie tylko aprobaty i wciskacie innym, że wasza droga jest jedyną słuszną.
A prawda jest taka, że może i bycie rodzicem jest ciężkie, ale nie jest niczym nowym i każdy kto się na to decyduje powinien traktować to jako swój obowiązek, a nie heroizm który zasługuje na całowanie po stopach.
Wychodzicie za próg domów i wychodzi z was prawdziwa natura- skupione wyłącznie na sobie i swoich dzieciach egoistki (oczywiście bez generalizowania)

Dlatego smutno mi trochę. Rzadko w ogóle udzielam się na forum, ale lubiłam sobie poczytać. Szkoda, że nastał tu wmawializm matek o słuszności ich opcji. Też sądziłam, że będę miała tu swój azyl. Nikogo oczywiście nie wyganiam, ale cóż- chyba czas żebyśmy i my zaczęły odwiedzać matczyne wątki i nawracać mamusie...

Pozdrawiam



Też znam podobną sytuację . Tyle, ze bez domu dziecka. Laska ma 3 dzieci. Nigdy nie pracowała. Całe życie na utrzymaniu rodziców+ państwa. Teraz również jej dzieci. A ja i mój mąż obydwoje od 18tki pracujemy. I ktoś ma czelność powiedzieć, że nam nie należy się emerytura...

nie masz absolutnie racji co do tolerancji. Ja toleruje kogos wybor ze nie chce miez dzieci, nie nawracam nie obchodzi mnie to. Nie toleruje jak ktos bezszacunku i ponizajaco wypowiada sie o dzieciach. Tyle. Tak samo bym nie tolerowala jak by ktos sie tak wypowiadal o bialych, czarnych, rozowych czy niebieskich. Nie ma znaczenia.

Jesli chodzi o to co zrobilam. To czasowo nie moge ale finansowo wspieram organizacje dla dzieci i zwierzat. Oddaje wszystkie rzeczy dzieci i zabawki. A maja bardzo dobre. I wiele innych rzeczy codziennych. Jak np w warszawie przed lotniskiem oddalam swoje sniadanie bezdomnemu. A co Ty robisz?

[empress83]

[favianna]

Napisane przez OYE

[COLOR=silver]jesli chodzi o ciebie to dosc proste, mniej czasu na forum i narzekanie na te nieznosne dzieciaki wiecej na poprawe finansow i znalezienie innej pracy. Moze jakies doatkowe szkolenia, albo w ogole zmiana branzy.
----
to bylo oczywiste ze ucichnie, rozmowy jedno stronne szybko sie koncza
----
to mozna przeznaczy ta energie ktora sie tutaj traci na to by nie byc biednym
----
nie masz absolutnie racji co do tolerancji. Ja toleruje kogos wybor ze nie chce miez dzieci, nie nawracam nie obchodzi mnie to. Nie toleruje jak ktos bezszacunku i ponizajaco wypowiada sie o dzieciach. Tyle. Tak samo bym nie tolerowala jak by ktos sie tak wypowiadal o bialych, czarnych, rozowych czy niebieskich. Nie ma znaczenia.

Oye, bylo oczywiste ze sie nie zgodzisz. Odpowiadasz ad katedra, nie odnoszac sie konkretnie do zadnego argumentu napisanego przez queenie (co nie jest nowoscia). Nie zebym cie zachecala, bo jestem zmeczona ta nieustanna proba zawracania kijem Wisly z twojej strony Twoje zdanie nie jest jedynym na tym forum, a juz tym bardziej nie najbardziem miarodajnym, pogodz sie ze ludzie sa rozni i maja wolnosc wyrazania opinii a jak cie one draznia, to po prostu nie czytaj. Zastosuj wlasna rade jaka dawalas bezdzietnym, aby odwrocic wzrok i isc swoja droga.

[empress83]

Napisane przez favianna

Zastosuj wlasna rade jaka dawalas bezdzietnym, aby odwrocic wzrok i isc swoja droga.

[OYE]

Napisane przez favianna

Oye, bylo oczywiste ze sie nie zgodzisz. Odpowiadasz ad katedra, nie odnoszac sie konkretnie do zadnego argumentu napisanego przez queenie (co nie jest nowoscia). Nie zebym cie zachecala, bo jestem zmeczona ta nieustanna proba zawracania kijem Wisly z twojej strony Twoje zdanie nie jest jedynym na tym forum, a juz tym bardziej nie najbardziem miarodajnym, pogodz sie ze ludzie sa rozni i maja wolnosc wyrazania opinii a jak cie one draznia, to po prostu nie czytaj. Zastosuj wlasna rade jaka dawalas bezdzietnym, aby odwrocic wzrok i isc swoja droga.

sobie sama odpowiedzialas. Jak piszesz kazdy ma wolnosc wyrazic swoja opinie

[queenie777]

Napisane przez favianna

Zastosuj wlasna rade jaka dawalas bezdzietnym, aby odwrocic wzrok i isc swoja droga.

Odpowiadanie OYE i innym tego typu nie ma sensu. Jak grochem w ścianę- ty wytaczasz argument, uzasadniasz, a ona swoje.

[empress83]

Napisane przez queenie777

Odpowiadanie OYE i innym tego typu nie ma sensu. Jak grochem w ścianę- ty wytaczasz argument, uzasadniasz, a ona swoje.

A po co zwracać uwagę, produkować się i tłumaczyć to bez sensu... nie karmimy drogie panie

[shonyen]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Uuuu widzę, że nam autorkę zbanowali. Co to znaczy, że jest tymczasowo zablokowana? Z tego co zauważyłam, to z tego etapu już się nie wychodzi. Jest możliwość, że ją nam moderacja zwróci?

tymczasowo tzn. na kilka(naście) dni, w zależności od przewinienia po tym czasie użytkownik może z powrotem normalnie udzielać się na forum

Napisane przez empress83

A po co zwracać uwagę, produkować się i tłumaczyć to bez sensu... nie karmimy drogie panie

wyjdzie nam wszystkim na zdrowie!

nie ma sensu się denerwować - jak ktoś woli nie widzieć, niech włączy na OYE ignora



ktoś pisał do Bananki w sprawie zaproszeń do klubu?

[empress83]

Napisane przez shonyen

nie ma sensu się denerwować - jak ktoś woli nie widzieć, niech włączy na OYE ignora

Kurcze tylko ciężko tak zrobić z jednej przyczyny.... nie będzie się wówczas widziało tego czy obraża cię personalnie czy nie....
A jeżeli włączy sie ignorowanie kogoś czy ta osoba widzi twojej staty???
Jeżeli by nie widziała to wówczas byłoby rozwiązanie...

[shonyen]

to czytać, ale nie reagować

widzi widzi - tylko ten, kto daje komuś ignora nie widzi postów osoby ignorowanej

[golgie]

A tak, abstrahując,to jak się daje ignora?Kiedyś raz to zrobiłam,ale zapomniałam jak się to robi,a teraz mam kilka kandydatek i chciałabym znów skorzystać z tej opcji,więc byłabym wdzięczna za pomoc

[zakonna]

Ja do klubu nie idę, nie umiem się w klubach udzielać, przeważnie jest mi "za duszno". Zostanę na wątku.
No paczcie państwo tyle durnowatych szkoleń zrobiłam do wakacji i dupa blada, nadal mnie na kasie w Biedronie nie chcą.

[shonyen]

Napisane przez golgie

A tak, abstrahując,to jak się daje ignora?Kiedyś raz to zrobiłam,ale zapomniałam jak się to robi,a teraz mam kilka kandydatek i chciałabym znów skorzystać z tej opcji,więc byłabym wdzięczna za pomoc

wchodzisz w ustawienia profilu, po lewej masz menu, tam w 3 grupie ustawień masz "ustawienia i opcje" i "listę ignorowanych"

[favianna]

To ja opowiem wam co zaobserwowalam od strony panow, ktorzy maja dzieci Pracuje z 4 dosc mlodymi kolegami, zonatymi itd. Jeden ma dzieci dosc duze, jest w zasadzie prawie ok (troche sztywny). Dwie osoby sa bez dzieci (bardzo fajni koledzy, fajnie sie dogadujemy), czwarty kolega ma 2 malych dzieci. I ten z najmniejszymi, czesto jest zmeczony, czasami lunch (nasza 30 min przerwe) przesypia w aucie. Czasami sie lubi wyzlosliwiac, ogolnie to fajny gosc bylby, gdyby nie zwichrowane poczucie humoru. I kiedys jak mnie zirytowal, ze jego wlasny dobry kolega (bezdzietny) mowi do mnie: Daj spokoj, odkad ma te dzieci to sie zmienil, nie dosypia, drazliwy jakis i czepialski. Nie miej dzieci, mowie ci ze on zdziwaczal od nich" Ja oczy w slup i po slupie bo w zyciu sie takiego podsumowania nie spodziewalam...

No i teraz wiecie... ludzie sa rozni, rozne maja reakcje, nawet dzieciaci nie wytrzymuja z wlasnymi dziecmi (tzn. wytrzymuja, bo musza, ale czasem im sie rzuca na charakter). Ale facet moze to kurka bezkarnie powiedziec! i nikt sie na niego nie rzuci, ze wyrodny czlowiek bardzo odswiezajace doswiadczenie dla mnie

[empress83]

Napisane przez zakonna

No paczcie państwo tyle durnowatych szkoleń zrobiłam do wakacji i dupa blada, nadal mnie na kasie w Biedronie nie chcą.

Padłam, leżę i nie wstanę.... dobre, jesteś boska

[OYE]

[QUOTE=shonyen;47813862]
wyjdzie nam wszystkim na zdrowie!

nie ma sensu się denerwować - jak ktoś woli nie widzieć, niech włączy na OYE ignora

QUOTE]

tez tak sadze

[golgie]

Napisane przez shonyen

wchodzisz w ustawienia profilu, po lewej masz menu, tam w 3 grupie ustawień masz "ustawienia i opcje" i "listę ignorowanych"

Dzięki

[empress83]

Napisane przez favianna

To ja opowiem wam co zaobserwowalam od strony panow, ktorzy maja dzieci Pracuje z 4 dosc mlodymi kolegami, zonatymi itd. Jeden ma dzieci dosc duze, jest w zasadzie prawie ok (troche sztywny). Dwie osoby sa bez dzieci (bardzo fajni koledzy, fajnie sie dogadujemy), czwarty kolega ma 2 malych dzieci. I ten z najmniejszymi, czesto jest zmeczony, czasami lunch (nasza 30 min przerwe) przesypia w aucie. Czasami sie lubi wyzlosliwiac, ogolnie to fajny gosc bylby, gdyby nie zwichrowane poczucie humoru. I kiedys jak mnie zirytowal, ze jego wlasny dobry kolega (bezdzietny) mowi do mnie: Daj spokoj, odkad ma te dzieci to sie zmienil, nie dosypia, drazliwy jakis i czepialski. Nie miej dzieci, mowie ci ze on zdziwaczal od nich" Ja oczy w slup i po slupie bo w zyciu sie takiego podsumowania nie spodziewalam...

No i teraz wiecie... ludzie sa rozni, rozne maja reakcje, nawet dzieciaci nie wytrzymuja z wlasnymi dziecmi (tzn. wytrzymuja, bo musza, ale czasem im sie rzuca na charakter). Ale facet moze to kurka bezkarnie powiedziec! i nikt sie na niego nie rzuci, ze wyrodny czlowiek bardzo odswiezajace doswiadczenie dla mnie

eeee tam nie tylko, moja znajoma która ma 2 dzieciaków nie raz mówi "Ja rozszarpie normalnie te bachory", jak coś wywiną więc rodzice też się złoszczą, wkurzają i czasami mają serdecznie dosyć... To normalne, i wiele kobiet się przyznaje do tego... ludźmi by nie były gdyby czasami i one nie miały dosyć... Ale są też osoby o moralności jak w p.Dulskiej...

[zakonna]

Ja mam większość koleżanek dzieciatych w pracy. Jedna tylko jest lekko skrzywiona, kiedyś około trzyletnią córkę karmiła piersią w pokoju nauczycielskim, wyciągając tą pierś tak znienacka spod ubrania. Ta córka ma dzisiaj jakieś 5/6 lat, a ja do dzisiaj pamiętam ten widok. Pozostałe spoko, o dzieciach rozmowy są w sposób umiarkowany, w normie.
Jak się ma kogoś w ignorowanych to się ciężko wątek czyta, dlatego ja zrezygnowałam z tej opcji.

[golgie]

Ja tutaj nie chcę nikogo ignorować,choć pewnie mogą się niektóre osoby zdziwić ,bo czasem się w różnych kwestiach nie zgadzamy.Bardziej chodzi mi o podforum plotkowe, czy intymne-tam się udziela tyle osób,że tych kilka,które odpadnie,nie zrobi mi różnicy

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez shonyen

tymczasowo tzn. na kilka(naście) dni, w zależności od przewinienia po tym czasie użytkownik może z powrotem normalnie udzielać się na forum

Aha, dziękuję za informacje. Widocznie widziani przeze mnie tymczasowo zablokowani byli zwykłymi trollami, a Tinker tylko nerwy czasem puszczają. Dobrze, że zmartwychwstanie, przyzwyczaiłam się do jej marudzenia.

[201705121341]

Szkoda przenosić się do klubu, pamiętam że w pierwszej części dyskusje były naprawdę fajne. Potem wątek zrobił się popularny, zwabił znudzone mamy i od dłuższego czasu zamiast dyskusji są przepychanki ze strażniczkami przyzwoitości :/

[OYE]

Napisane przez whiteglove

Szkoda przenosić się do klubu, pamiętam że w pierwszej części dyskusje były naprawdę fajne. Potem wątek zrobił się popularny, zwabił znudzone mamy i od dłuższego czasu zamiast dyskusji są przepychanki ze strażniczkami przyzwoitości :/

takie uszczypilwe uwagi powoduja atmosfere jakiej niby nie chcesz

[Kusum]

Oye slabo, slabo... liczylam na wieksza kreatywnosc Ze mamy zarabiac? Ale jak? A u ciebie kto zarabia ty czy maz?

[201705121341]

Napisane przez OYE

takie uszczypilwe uwagi powoduja atmosfere jakiej niby nie chcesz

Która uwaga jest uszczypliwa?

[OYE]

Napisane przez Kusum

A u ciebie kto zarabia ty czy maz?

razem zarabiamy

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez whiteglove

Która uwaga jest uszczypliwa?

zaznaczylam ci w twojej wypowiedzi

[201705121341]

Napisane przez OYE

razem zarabiamy

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------



zaznaczylam ci w twojej wypowiedzi

Rozumiem, że Twoja uwaga o "emocjonalnie niestabilnych 20letnich studentkach" nie jest ani trochę uszczypliwa?

[Kusum]

Napisane przez OYE

razem zarabiamy

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------



zaznaczylam ci w twojej wypowiedzi

Akurat I tyle?

Juz wiem co mnie tak irytuje w twoich wypowiedziach: jestes straszna materialistka. Wszystko przeliczasz na cash. Pomoc to dla ciebie tylko dac? Oceniasz ludzi po tym ile maja, ile wydaja.

[zakonna]

A bo wy się nie znacie, za oceanem to inne zwyczaje, lepsiejsze niż w Polsce.

[Kusum]

Napisane przez zakonna

A bo wy się nie znacie, za oceanem to inne zwyczaje, lepsiejsze niż w Polsce.

Myslisz, ze jak sie przelece samolotem nad oceanem to bede juz innym czlowiekiem?
Poza tym z Ameryce nie sami bogacze. Polowa NYC zyje na skraju nedzy. U nas w tv tez njiusy z zza wielkiej wody docieraja.