Sierpniowy shred językowy

[ShrinkingViolet]

Napisane przez springsteen

Ja mało robię, bo codziennie dobija mnie sytuacja rodzinna i nawet jak siadam do tych książek, to po chwili mija mi ochota na wszystko. Ale to żadne usprawiedliwienie, wiem. Po sobocie postaram się wziąć w garść i olać wszystko. XD Niech mnie ktoś kopnie w tyłek, ładnie proszę. XDDD

Dzisiaj tylko ok. 50 słówek z angielskiego i całe trzy słówka ze szwedzkiego. Hurra, szaleństwo. Czuję się taka mądra.

Co prawda kopa nie mam jak dać ale myślę, że coś się znajdzie:

[Futbolowa]

Napisane przez ShrinkingViolet

Właśnie, jak tam się czujesz?

Nie jest źle, poza tym, że ciężko siedzieć i leżeć, bo wiecznie niewygodnie

Napisane przez springsteen

Ja mało robię, bo codziennie dobija mnie sytuacja rodzinna i nawet jak siadam do tych książek, to po chwili mija mi ochota na wszystko. Ale to żadne usprawiedliwienie, wiem. Po sobocie postaram się wziąć w garść i olać wszystko. XD Niech mnie ktoś kopnie w tyłek, ładnie proszę. XDDD

Przerabiałam coś takiego w przeszłości. Ale ja właśnie lubiłam zatracić się w nauce, żeby o tym wszystkim nie myśleć...

[201606211611]

Napisane przez ShrinkingViolet

Co prawda kopa nie mam jak dać ale myślę, że coś się znajdzie:

Może być ewentualnie też to:

Napisane przez Futbolowa

Przerabiałam coś takiego w przeszłości. Ale ja właśnie lubiłam zatracić się w nauce, żeby o tym wszystkim nie myśleć...

Na początku tak to wyglądało, ale teraz cała sytuacja przybiera ekstremalną formę i to już za dużo nawet jak dla mnie i w pięć sekund przechodzi mi ochota na wszystko. Nawet na to, co lubię. XD Zamieszkam w bibliotece. Przynajmniej tam są niezłe warunki do nauki.

[nerveuse]

Napisane przez springsteen

Może być ewentualnie też to:




Na początku tak to wyglądało, ale teraz cała sytuacja przybiera ekstremalną formę i to już za dużo nawet jak dla mnie i w pięć sekund przechodzi mi ochota na wszystko. Nawet na to, co lubię. XD Zamieszkam w bibliotece. Przynajmniej tam są niezłe warunki do nauki.

tylko, że w bibliotece nie można gadać do siebie na głos, a przy nauce języków to jest niezbędne niestety

[ShrinkingViolet]

Napisane przez nerveuse

tylko, że w bibliotece nie można gadać do siebie na głos, a przy nauce języków to jest niezbędne niestety

Czy ja wiem czy niezbędne? Nigdy tego specjalnie nie praktykowałam, a jestem na filo z całkiem niezłymi rezultatami. Kłopotów z wypowiedzią i płynnością nie mam, wręcz przeciwnie, ciężko mnie przegadać i nikt nie chce być ze mną w parze na ustnym egzaminie.

[nerveuse]

Napisane przez ShrinkingViolet

Czy ja wiem czy niezbędne? Nigdy tego specjalnie nie praktykowałam, a jestem na filo z całkiem niezłymi rezultatami. Kłopotów z wypowiedzią i płynnością nie mam, wręcz przeciwnie, ciężko mnie przegadać i nikt nie chce być ze mną w parze na ustnym egzaminie.

no, ja często mam tak, że nowy wyraz/zdanie jestem w stanie powiedzieć w myślach, a na głos się zaczynam jąkać i język sobie łamać

[ShrinkingViolet]

Napisane przez nerveuse

no, ja często mam tak, że nowy wyraz/zdanie jestem w stanie powiedzieć w myślach, a na głos się zaczynam jąkać i język sobie łamać

To znaczy tylko i wyłącznie tyle, że jesteś słuchowcem. Wzrokowcom wystarczy podkreślenie/przepisanie czegoś i mają ten sam efekt więc nie ma tu żadnej reguły.

[201606211611]

Napisane przez nerveuse

tylko, że w bibliotece nie można gadać do siebie na głos, a przy nauce języków to jest niezbędne niestety

Dla jednej osoby niezbędne, innej niezbyt potrzebne. Raczej nie mówię do siebie, bo zazwyczaj z kimś siedzę w pokoju. Czasami zdarzy mi się wymówić pojedyncze słówko szeptem i to tyle. Nie nadaję cały czas i na głos.
Jak nie mogę się skoncentrować na tym, co czytam i moje myśli krążą wszędzie, tylko nie tam, gdzie powinny, to zaczynam czytać "na głos". W praktyce wygląda to tak, że tylko poruszam ustami, ale nie wydaję żadnego dźwięku. To mi pomaga, kiedy naprawdę nie mogę się ogarnąć i w myślach czytam po piętnaście razy i dalej nie rozumiem, bo coś mnie np. rozprasza.

[cpp]

Napisane przez ShrinkingViolet

To znaczy tylko i wyłącznie tyle, że jesteś słuchowcem. Wzrokowcom wystarczy podkreślenie/przepisanie czegoś i mają ten sam efekt więc nie ma tu żadnej reguły.

Tu też nie ma reguły, ja jestem wzorcowym przykładem wzrokowca, a powtarzanie na głos mi pomaga Tyle że w czym innym, patrząc zapamiętuję pisownię, ale wymowy w ten sposób sobie nie utrwalę.

[ShrinkingViolet]

Napisane przez springsteen

Dla jednej osoby niezbędne, innej niezbyt potrzebne. Raczej nie mówię do siebie, bo zazwyczaj z kimś siedzę w pokoju. Czasami zdarzy mi się wymówić pojedyncze słówko szeptem i to tyle. Nie nadaję cały czas i na głos.
Jak nie mogę się skoncentrować na tym, co czytam i moje myśli krążą wszędzie, tylko nie tam, gdzie powinny, to zaczynam czytać "na głos". W praktyce wygląda to tak, że tylko poruszam ustami, ale nie wydaję żadnego dźwięku. To mi pomaga, kiedy naprawdę nie mogę się ogarnąć i w myślach czytam po piętnaście razy i dalej nie rozumiem, bo coś mnie np. rozprasza.

Wiesz co mnie pomaga? Puszczam naturalny biały szum czyli np. zapętlony odgłos deszczu. Pochłania hałasy z zewnątrz, a Ty po chwili i tak przestajesz to słyszeć. Tak radziłam sobie z tą wstrętną współlokatorką o której Ci mówiłam - mogła stawać na głowie, moja koncentracja była niezachwiana.

[201606211611]

Napisane przez ShrinkingViolet

Wiesz co mnie pomaga? Puszczam naturalny biały szum czyli np. zapętlony odgłos deszczu. Pochłania hałasy z zewnątrz, a Ty po chwili i tak przestajesz to słyszeć. Tak radziłam sobie z tą wstrętną współlokatorką o której Ci mówiłam - mogła stawać na głowie, moja koncentracja była niezachwiana.

Próbowałam sobie puszczać rzeczy tego typu, ale zwyczajnie mnie irytują i nie mogę skoncentrować się jeszcze bardziej. Wolę włączyć ulubione darcie japy. XD Jakoś bardziej mnie to uspokaja.
Ale są takie dni, kiedy naprawdę nie mogę się skoncentrować, żadna muzyka mi nie pomaga, tylko to czytanie "na głos". o . O

[ShrinkingViolet]

Napisane przez springsteen

Próbowałam sobie puszczać rzeczy tego typu, ale zwyczajnie mnie irytują i nie mogę skoncentrować się jeszcze bardziej. Wolę włączyć ulubione darcie japy. XD Jakoś bardziej mnie to uspokaja.
Ale są takie dni, kiedy naprawdę nie mogę się skoncentrować, żadna muzyka mi nie pomaga, tylko to czytanie "na głos". o . O

To ja przy darciu japy się skupiam na tekście zamiast na nauce [tak jak w tej sekundzie ] . Przy białym szumie nic nie słyszę, nawet własnych myśli co jest wygodne.

[201606211611]

Napisane przez ShrinkingViolet

To ja przy darciu japy się skupiam na tekście zamiast na nauce [tak jak w tej sekundzie ] . Przy białym szumie nic nie słyszę, nawet własnych myśli co jest wygodne.

Kiedy uczę się albo coś czytam, to nie koncentruję się na tej muzyce i nie słyszę co ktoś śpiewa. Ale musi to być coś, co naprawdę lubię, bo inaczej słyszę każde pojedyncze słowo i się denerwuję. XD

[LoveMessages]

Dzień językowo całkiem całkiem Bardziej w stronę angielskiego niż francuskiego.

[ShrinkingViolet]

Dziś malutko bo wróciłam po 20:

- 1 odcinek Desperate Housewives
- 1 rozdział Advanced Grammar in Use + ćwiczenia + mapa myśli
- 2 rozdziały Madame Bovary po angielsku
- nauka 146 słówek z fr + wrzucenie ich na memrise
- 1 ozdział z Francuski nie gryzie
- przypomnienie sobie 8 nieregularnych z fr

[Maguda_]

Napisane przez ShrinkingViolet

Dziś malutko bo wróciłam po 20:

Tia, malutko, nie bądź dla siebie taka surowa
U mnie kiepsko, po przyjściu po pracy ogarniam mieszkanie, facet pogłaszcze mnie po buzi i od razu odpływam Wczoraj zobaczyłam, że żeby z nawiązką zrealizować plan na sierpień, tylko z 1 książki muszę przerobić 12 stron dziennie, o innych nie wspominam ... wypisywanie, sprawdzanie i przepisywanie słówek zawsze najdłużej mi zajmuje
Dobra, nie ma co się patyczkować, przesyłam motywujący bacik dla potrzebujących motywacji (), rano może jeszcze coś porobię przy moczeniu nóg w miednicy a potem w autobusie Miłego dnia

PS Czekam już na moment, kiedy nauka będzie sprawiała mi tylko czystą przyjemność, bez presji, którą sama sobie narzucam przez egzaminy Tzn teraz też sprawia przyjemność, ale stres i dodatkowe rzeczy to jednak co innego.

[tamtaglista]

Jeeee! Na tyle sie bol uspokoił ze dzisiaj sie biorę znów za grame mam kilka dni na skończenie zadań z tej książki i doczytanie opowiadań i rozpoczęcie nowej powieści oby sie udało!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Maguda_]

Napisane przez tamtaglista

Jeeee! Na tyle sie bol uspokoił ze dzisiaj sie biorę znów za grame mam kilka dni na skończenie zadań z tej książki i doczytanie opowiadań i rozpoczęcie nowej powieści oby sie udało!

Super, że już się lepiej czujesz

[tamtaglista]

Książki aż płaczą za mną tylko trochę plany się pokrzyżowały przez to wszystko, ale może się uda


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nerveuse]

Napisane przez ShrinkingViolet

To znaczy tylko i wyłącznie tyle, że jesteś słuchowcem. Wzrokowcom wystarczy podkreślenie/przepisanie czegoś i mają ten sam efekt więc nie ma tu żadnej reguły.

W sumie to akurat jestem kinestetykiem Jak bym miała czytać na głos wszystko to niestety niewiele/nic z tego zapamiętam.

[201606211611]

Ale mi się nie chce iść na ślub. Najchętniej zostałabym w pustym domu i uczyła się w spokoju przez cały dzień. xD A tak to trzeba wstać, zrobić tyle rzeczy i później iść w mega obcierających i niewygodnych butach. Bu. Na szczęście po jakiejś godzinie je zdejmę i już więcej na nie nie spojrzę. Z dziką rozkoszą wywalę je do kosza. ; >

Na pierwszy ogień idzie PP i słówka. Może w końcu przydałoby się zrobić całą lekcję, a nie tak dziubać po kawałku.




Edytuję, bo chciałam dopisać co dziś zrobiłam, a nikt nie napisał od 14. xD Jest po 21, więc jeszcze zdążę coś porobić. :3
Ale do tej pory nauczyłam się 102 słówek, które wypisałam z Profesora Pedro. Zrobiłam trzy rozdziały z HW3M. Jeden z NHP. Jeszcze chciałabym zaliczyć jeden rozdział z gramatyki i ćwiczenia do niego.

[ShrinkingViolet]

Na dziś:

- 1 odcinek Desperate Housewives
- 2 czasowniki nieregularne z francuskiego
- 2 rozdziały CPE na memrise (45 słów)
- 2 rozdziały Madame Bovary po angielsku
- 2 rozdział Inroductory French na memrise (123 słowa)
- 2 lekcje na Duolingo

Jutro będzie biednie bo koleżanka ze studiów wpada na weekend, ale mam nadzieję, że już w niedzielę wieczorem coś ruszę.

[201606211611]

U mnie też będzie słabo, bo chyba nie wypada siedzieć na (pseudo) weselu z nosem w książce. XD Może jak wcześnie wstanę, to uda mi się coś machnąć.

[cpp]

Napisane przez springsteen

U mnie też będzie słabo, bo chyba nie wypada siedzieć na (pseudo) weselu z nosem w książce. XD Może jak wcześnie wstanę, to uda mi się coś machnąć.

Dlaczego pseudo?

[ShrinkingViolet]

Napisane przez springsteen

U mnie też będzie słabo, bo chyba nie wypada siedzieć na (pseudo) weselu z nosem w książce. XD Może jak wcześnie wstanę, to uda mi się coś machnąć.

Ja się ostatnio tak czułam na stypie. Chrystusie, nienawidzę kiedy wiem, że mogłabym robić coś pożytecznego tymczasem noszę krokieciki osobom, które najchętniej oblałabym wrzątkiem. Jestem chora jak nic nie zrobię z języków.

[Maguda_]

Napisane przez tamtaglista

Książki aż płaczą za mną tylko trochę plany się pokrzyżowały przez to wszystko, ale może się uda

Uda, uda
Jej, czuję się czasem przy Was jak głąb, w weekend doszły mi jeszcze inne pilne rzeczy do nauki i wypełniania, w tym angielski, ale rzeczy na shreda zdecydowanie muszę zrobić, nie ma innej opcji Mniej wizażu i do roboty

[nerveuse]

Napisane przez ShrinkingViolet

Na dziś:

- 1 odcinek Desperate Housewives
- 2 czasowniki nieregularne z francuskiego
- 2 rozdziały CPE na memrise (45 słów)
- 2 rozdziały Madame Bovary po angielsku
- 2 rozdział Inroductory French na memrise (123 słowa)
- 2 lekcje na Duolingo

Jutro będzie biednie bo koleżanka ze studiów wpada na weekend, ale mam nadzieję, że już w niedzielę wieczorem coś ruszę.

ile tak siedzisz średnio dzienne nad językami?

[Maguda_]

Tak czy siak widać, że wakacje służą, bo wcześniejsze wątki nie miały takiego wzięcia

[ShrinkingViolet]

Napisane przez nerveuse

ile tak siedzisz średnio dzienne nad językami?

Ciężko powiedzieć w związku z tym, że to jest poprzeplatane siedzeniem na wizażu, ytb etc. Myślę, że jakbym miała to odjąć to zajęłoby mi to tak 2-3 godziny na wszystko co chcę zrobić ale ręki sobie uciąć nie dam.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez Maguda_

Tak czy siak widać, że wakacje służą, bo wcześniejsze wątki nie miały takiego wzięcia

Ty jesteś autorką tego wątku? Jeśli tak to gratuluje, jest naprawdę super, jest nr 1 z moich ulubionych wątków razem z forum o lokach. Szkoda trochę, że licencjat mi nie pozwoli uczyć się z taką intensywnością jak teraz ale obiecuje się udzielać i robić tyle ile zdołam.

[Maguda_]

Napisane przez ShrinkingViolet

Ty jesteś autorką tego wątku? Jeśli tak to gratuluje, jest naprawdę super, jest nr 1 z moich ulubionych wątków razem z forum o lokach. Szkoda trochę, że licencjat mi nie pozwoli uczyć się z taką intensywnością jak teraz ale obiecuje się udzielać i robić tyle ile zdołam.

Hmm, w sumie to i tak i nie, tak naprawdę chyba pół na pół Przy pomyśle założenia takiego wątku nie mogę pominąć ważnej roli Underci, bo to jej wpis na blogu zainspirował mnie do założenia pierwszego wątku, potem żądne nauki dziewczyny chciały więcej i więcej, więc już kilka "miesięczników" na swoim koncie mamy Proszę, tu jest pierwszy post wyjaśniający cel shredów Cieszę się, że się podoba
A mnie miało tu przecież już nie być Śniadanie w końcu zjedzone, mogę już siadać do roboty. Miłego weekendu