|
|
#91 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
Niestety odbiło się to na mnie w dorosłym życiu, bo upiec mięso czy wyszorować brodzik urosło do rangi wyczynu niesamowitego. I bardzo żałuję, że takowego przygotowania za dziecka nie miałam. Zawsze zazdrościłam koleżankom przynoszącym na przyjęcia wypasione sałatki a ja mogłam pochwalić się jedynie workiem chipsów ![]() Zderzenie się z rzeczywistością najczęściej boli. Uważam, że mieć 16 lat i nie ogarnąć wokół siebie czy wspomóc rodzinę to sytuacja co najmniej chora i robienie z dziecka kaleki. Nie trafia bowiem do mnie argument: "jeszcze w życiu się napracuje". No spoko, tylko wracając po 8h do domu ten obiad też trzeba będzie zrobić kosztem czasu prywatnego. Umyć podłogę, naczynia, wyprowadzić psa. W swoim otoczeniu mam przykład takiego argumentowania, gdzie rodzice odradzają córce NAWET bezpłatnych praktyk (o pracy zarobkowej nie mówiąc - nie umie pracować i każdy pracodawca ją wyrzucał). Bo co? Bo się napracuje. Dziewczę ma lat 23, studiuje i jedyne co posiada to umiejętność obsługi terminala. W sensie - nie uważam, że każdy musi być perfekcyjną panią domu czy gotować jak Ramsey. Piję do tego, że jeśli młody/młoda nie nauczy się pracy w domu, obowiązków i ich wypełniania to później jest tylko gorzej. Edytowane przez 1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c Czas edycji: 2014-08-23 o 17:09 |
|
|
|
|
|
#92 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#93 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
|
|
|
|
|
#94 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
a co to za filozofia w takim razie była samemu wytworzyć najprostszą sałatkę? no nie wiem jak dla mnie szukasz wymówek
nawet ja mało kulinarna osoba potrafiłabym bez wiedzy iść do sklepu kupić ryż pierś z kurczaka i jakiegoś ananasa. |
|
|
|
|
#95 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#96 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
i zwalasz to na mamę?
|
|
|
|
|
#97 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
|
|
|
|
|
#98 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
biednaś, jak ty sobie w życiu poradziłaś
|
|
|
|
|
#99 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
|
|
|
|
|
#100 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#101 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Dziwi mnie ilość Twoich obowiązków. Fakt faktem, że moja mama w teorii nie pracuje, więc ma czas na prowadzenie domu (jedynie pomaga tacie w prowadzeniu działalności gospodarczej), ale mimo wszystko bierze na siebie odpowiedzialność za bycie rodzicem i z siostrą nie mamy za dużo obowiązków- dobrze się uczyć, mieć w miarę ogarnięte w pokoju, powkładać naczynia do półek ze zmywarki, jeśli jesteśmy w domu, wyjść z psem i umyć go raz w tyg. Oczywiście sama nie raz oferuję mamie pomoc, czasem okna umyję, czasem zrobię obiad, ale robię to bo CHCĘ, a nie bo muszę. Może to mało obowiązków, ale nie jesteśmy wychowane na "nieroby". Siostra ma czerwony pasek, ja staram się o stypendium na studiach. Pracuję co wakacje od 16 roku życia BO CHCĘ, chociaż sytuację finansową mamy bardzo dobrą. W czasie roku szkolnego/akademickiego dorabiałam i dorabiam na weekendy. Uważam ze, że jeżeli dwoje dorosłych ludzi (rodziców) bierze na siebie odpowiedzialność i zakłada rodzinę, to przecież ich obowiązkiem jest utrzymanie domu i prace w nim, dziecko może jedynie pomóc, żeby nauczyć się odpowiedniego podejścia do obowiązków, ale nie powinno być niańką/kucharką/sprzątaczką/ogrodnikiem
Inna sprawą byłoby, gdyby w domu panowała ciężka sytuacja finansowa i rodzice bardzo dużo by pracowali, nie mając na to czasu, oczywiście, ale u Ciebie na to nie wygląda.
|
|
|
|
|
#102 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
Obranie ziemniaków nie czyni kucharką, Sprzątnięcie we własnym pokoju nie zmienia dziecka w sprzątaczkę, Wyrwanie chwastów nie przekształca w ogrodnika. |
|
|
|
|
|
#103 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4782838 8]Przewinięcie dziecka nie stanowi o byciu niańką,
Obranie ziemniaków nie czyni kucharką, Sprzątnięcie we własnym pokoju nie zmienia dziecka w sprzątaczkę, Wyrwanie chwastów nie przekształca w ogrodnika.[/QUOTE] Popieram. Poza tym 16 latka to nie takie znowu dziecko... 8-latkowi bym takich rzeczy nie kazała robić. Dziwi mnie bardzo pogląd, że póki nie jest się na swoim to nie trzeba nawet palcem kiwnąć tylko czekać na obsługę Moim zdaniem obowiązki zaczyna się przejmować wtedy kiedy się jest fizycznie i umysłowo zdolnym, oczywiście nie wszystkie, no ale tyle żeby chociaż koło siebie ogarnąć i mam na myśli nie tylko swój pokój, bo chyba z innych części domu też się korzysta. Jak mama gotuje i pierze, to my możemy pozamiatać a nie czekać na kompleksową obsługę. Korona z głowy nie spadnie, z przemęczenia się nie umrze... Nie wiem jak jest teraz, ale za moich czasów( całkiem niedawno) w szkole już w podstawówce 1-3 uczyło się żeby babci pomóc zakupy nosić, mamie w kuchni i w sprzątaniu pomagać, tacie w ogrodzie... teraz to chyba tylko się robi afery żeby dziecka nie stresować i go nie przemęczać, bo jakby przypadkiem miotełkę do ręki wzięło i kurz starło, to od razu wyzysk i znęcanie się nad nieletnim
|
|
|
|
|
#104 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4782838 8]Przewinięcie dziecka nie stanowi o byciu niańką,
Obranie ziemniaków nie czyni kucharką, Sprzątnięcie we własnym pokoju nie zmienia dziecka w sprzątaczkę, Wyrwanie chwastów nie przekształca w ogrodnika.[/QUOTE] Dla mnie, sumując to, co w domu robi autorka, jest to pomoc domowa na 1/2 ewentualnie 1/3 etatu. W normalnym świcie za takie usługi się płaci, a nie mimowolnie daje taką pracę starszemu dziecku. |
|
|
|
|
#105 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
biedna chłopka ja zarobiona, nie wiem jak się bawi arystokracja
|
|
|
|
|
|
#106 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Czyli innymi słowy uważasz, że prawie dorosła dziewczyna sprzątając swój pokój, obierając ziemniaki 3-4x w tygodniu do tego podając picie młodszej siostrze jest wykorzystywana i to 1/3 etatu?
|
|
|
|
|
#107 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
- zreszta pomijajac opieke nad siostra to nie wiem jak ma wyjsc z odkurzania , zmywania i obrania ziemniakow 1/3 etatu
|
|
|
|
|
|
#108 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4782772 0]No tak, "sierotkowatość" spowodowana brakiem chęci/czasu do nauki gotowania ze strony matki. Bo ona zrobi a/lepiej, b/szybciej, c/plączę jej się pod nogami w kuchni o wymiarach 2x3m.
Niestety odbiło się to na mnie w dorosłym życiu, bo upiec mięso czy wyszorować brodzik urosło do rangi wyczynu niesamowitego. I bardzo żałuję, że takowego przygotowania za dziecka nie miałam. Zawsze zazdrościłam koleżankom przynoszącym na przyjęcia wypasione sałatki a ja mogłam pochwalić się jedynie workiem chipsów ![]() Zderzenie się z rzeczywistością najczęściej boli. Uważam, że mieć 16 lat i nie ogarnąć wokół siebie czy wspomóc rodzinę to sytuacja co najmniej chora i robienie z dziecka kaleki. Nie trafia bowiem do mnie argument: "jeszcze w życiu się napracuje". No spoko, tylko wracając po 8h do domu ten obiad też trzeba będzie zrobić kosztem czasu prywatnego. Umyć podłogę, naczynia, wyprowadzić psa. W swoim otoczeniu mam przykład takiego argumentowania, gdzie rodzice odradzają córce NAWET bezpłatnych praktyk (o pracy zarobkowej nie mówiąc - nie umie pracować i każdy pracodawca ją wyrzucał). Bo co? Bo się napracuje. Dziewczę ma lat 23, studiuje i jedyne co posiada to umiejętność obsługi terminala. W sensie - nie uważam, że każdy musi być perfekcyjną panią domu czy gotować jak Ramsey. Piję do tego, że jeśli młody/młoda nie nauczy się pracy w domu, obowiązków i ich wypełniania to później jest tylko gorzej.[/QUOTE] zgadzam się w 100%. ---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ---------- Cytat:
![]() a jak poprosisz żeby pozmywało, to Ci powie że to Twoj psi obowiązek, bo Ci się rodziny zachciało ![]() świetny jest też pogląd, jakoby dziecko sprzątało dom rodziców, bo przecież ono tak nie mieszka, nie brudzi, nie śpi, nie je. bawią mnie też te podwójnie standardy: jeśli chodzi o obowiązki, to 16latka jest dzieckiem a jak chodzi o wyjazd na dyskoteke, to przecież "mamo jestem już dorosła, nie traktuj mnie jak dziecko". Edytowane przez yoona Czas edycji: 2014-08-23 o 18:56 |
|
|
|
|
|
#109 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#110 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ---------- Cytat:
po prostu bawi mnie w tym wątku pogląd "za dużo masz obowiązków, przecież jestes dzieckiem". No nie wiem, jak ja miałam 16lat i ktoś mnie dzieckiem nazwał to się strasznie oburzałam
Edytowane przez yoona Czas edycji: 2014-08-23 o 19:00 |
||
|
|
|
|
#111 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 52
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
I cały czas tu piszemy o warunkach normalnych. Ot wydaje się, że zawsze będzie tak jak dziś i tylko trzeba będzie na studiach sałatkę na imprezę zrobić. Albo przez żołądek do czyjegoś serca zapukać. Ale niestety czasy się łatwo mogą zmienić. Jeszcze na facebooku czy vk można pooglądać zdjęcia sprzed paru miesięcy takich jak Wy szesnastolatek z Doniecka czy Ługańska. Do głowy im nie przychodziło wtedy, że trzeba w życiu coś więcej niż umiejętność obsługi komórki oraz szczerzenia ząbków do płci przeciwnej. Jak chcecie sobie poczytać jak to w życiu bywa i macie dostatecznie mocne nerwy to polecam : http://tadeuszczernik.files.wordpres...a-zza-buga.pdf
Uprzedzam, że mocniejsze od horrorów z tv. I w dodatku zdarzyło się naprawdę. |
|
|
|
|
#112 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 149
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Nianczenie brata czy siostry to NIE jest obowiazek rodzenstwa. Rodzice narzekaja ze za malo masz obowiazkow ze nie pomagasz w ogrodzie ja bym im przypomnialA ze nancze ICH dziecko I czy mogliby mi cos ekstra za to odpalic. Jakby powiedzieli nie to szukalabym pracy by nianczyc dzieci sasiadow poza wlasnym domem (niech zobacza jak dobrze mieli), a zarobione pieniadze staralabym sie zaoszczedzic zeby miec jakis start w zyciu bo pewnie Rodzice Ci nie pomoga
I zeby bylo jasne: pisze z perspektywy rodzicA 8-lAtka spedzajacego popoludnia przed kompem. Wolalabym by wyszedl na dwor z rowerem czy pilka ale... To jego dziecinstwo niech sie bawi, jeszcze bedzie mial okazje w zyciu sie napracowac. Uczy sie BARDZO DOBRZE, zbiera pochwaly, grzeczny jest. Jak dorosnie I bedzie chcial pomoc to fajnie a jesli nie to trudno. Po sobie sprzata I w lazience I w kuchni wiec pasozyta nie wychowuje. Edytowane przez instant_with_milk Czas edycji: 2014-08-24 o 00:20 |
|
|
|
|
#113 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 123
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Tak czytam i czytam ten wątek i jednak się cieszę, że od małego miałam jakieś tam obowiązki. W gimnazjum jak mama miała zjazd na studiach robiłam np jakąś zupę, kotlety itp. Codziennie też zamiatałam podłogę, zmywałam talerze, przynosiłam drewno do pieca, rozpalałam w nim. Mieliśmy sporo warzyw, to też pomagałam przy nich.
W liceum mieszkałam u dziadków to co sobotę sprzątałam dokładnie cały dom, zamiatanie, mycie podłóg, odkurzanie, sprzątnie łazienki. Moim obowiązkiem było też raz na jakiś czas umyć okna, uprać firanki i zawiesić je. Sama też prałam swoje ciuchy, prasowałam je. Średnio mi smakowało to co babcia gotowała, to sama robiłam sobie co lubię. Jak czasem ciocia przyprowadzała małą córkę do pilnowania, to chwile z nią posiedziałam. Się mieszka to się brudzi, nie rozumiem tych wypowiedzi, co uważają 16 latkę za dziecko. Tak samo jak nie rozumiem tych kobiet co same zajmują się domem i ani mąż, ani nikt nic nie pomoże. Poszłam na studia, na stancję i byłam zdziwiona jak koleżanka pytała się mnie jak pralkę włączyć, albo gdy nalewała olej na mokrą patelnie i dziwiła się, że pryska. Druga chciała sprzątać kuchnie i łazienkę raz na miesiąc ![]() Wtedy jakoś nie byłam zadowolona z tych wszystkich obowiązków i niektóre niechętnie robiłam. Ale w niczym mi to nie zaszkodziło, miałam też wolny czas. I w nauce też nie przeszkodziło. Miałam dobre oceny, zdałam bardzo dobrze maturę itp. I macie racje, że te 'zarabianie' na bilet jest nie w porządku. Edytowane przez 8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82 Czas edycji: 2014-08-24 o 00:37 |
|
|
|
|
#114 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4782860 6]Czyli innymi słowy uważasz, że prawie dorosła dziewczyna sprzątając swój pokój, obierając ziemniaki 3-4x w tygodniu do tego podając picie młodszej siostrze jest wykorzystywana i to 1/3 etatu?[/QUOTE]
Odpowiedź widać w pierwszym poście: Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#115 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
![]() Cytat:
![]() No racja. Niech zatrudnią tą pomoc domową, a panienka niech leży i pachnie, bo się jeszcze w życiu napracuje, jeśli wcześniej rączki do dupy nie przyrosną. |
||
|
|
|
|
#116 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 795
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
Jeśli masz zamiar sprzątać w pokoju swojego 16-17 letniego dziecka w myśl zasady "nie zabiorę mu dzieciństwa" to Twoja rzecz. Tylko potem wyrastają z tego wątki "mój chłopak/moja dziewczyna w niczym mi w domu nie pomaga". |
|
|
|
|
|
#117 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 477
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
Cytat:
Naprawdę musimy rozpatrywać to w kategoriach samych skrajności?
__________________
Piszę.
|
||
|
|
|
|
#118 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
Cytat:
Nigdy w życiu nie dam się wkręcić, że ja będę zapindalać w domu, a reszta domowników będzie leżeć do góry brzuchem i ewentualnie łaskawie zaniesien po zjedzeniu talerz do zlewu. Edytowane przez yoona Czas edycji: 2014-08-24 o 15:00 |
|
|
|
|
|
#119 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 274
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
No jak to co? Przecież to już ustalone, że rodzice dziewczyny to bezwzględni, okrutni tyrani, którzy zrobili sobie dziecko, tylko po to żeby im dom utrzymywało i było ich służącą, nigdy jej w niczym nie pomogą, tylko będą gnębić dopóki nie ucieknie z domu. Mało brakuje żeby ojciec ją w piwnicy zamknął i wykorzystywał inaczej, jak pewien znany Austriak
|
|
|
|
|
#120 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Mały problem z rodzicami... Potrzebuję porady kogoś kto ma już dzieci
a odkurzenie domu, umycie lazienki (zakladam ze nie codziennie), wyniesienie smieci plus kuweta to tyranie od rana do wieczora? lol ludzie, to jak wy sprzatacie ze wam to tyle czasu zajmuje?
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:44.














po prostu bawi mnie w tym wątku pogląd "za dużo masz obowiązków, przecież jestes dzieckiem". No nie wiem, jak ja miałam 16lat i ktoś mnie dzieckiem nazwał to się strasznie oburzałam
