Zamieszkanie z tżtami :)

[VinVinara]

Napisane przez fallenart91

Jesteśmy razem, jest fajnie - więc po co to zmieniać? Jak już przestaniemy się kochać, rozjedziemy się bez zbędnych ceregieli. Chociaż TŻ ma na to inne spojrzenie niż ja

Jak dla mnie trochę dziwne podejście, żeby być z kims i już zalozyc , że przestanie sie tego kogoś kochac... no ale nie mnie to oceniac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fallenart91]

Napisane przez VinVinara

Jak dla mnie trochę dziwne podejście, żeby być z kims i już zalozyc , że przestanie sie tego kogoś kochac... no ale nie mnie to oceniac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Otaczające mnie pary pokazują, że wszystko się kiedyś rozpadnie. Może i dziwne podejście... Ale z moim wniosków prawdziwe Nie znam niestety żadnej pary z długim stażem, która nadal jest w siebie wpatrzona, jak w obrazek

[VinVinara]

Rozumiem i szanuje Twoje zdanie dla mnie najlepszym przykładem małżeństwa da moi rodzice

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Promyk03]

Napisane przez fallenart91

Otaczające mnie pary pokazują, że wszystko się kiedyś rozpadnie. Może i dziwne podejście... Ale z moim wniosków prawdziwe Nie znam niestety żadnej pary z długim stażem, która nadal jest w siebie wpatrzona, jak w obrazek

nie wiem czy za długi staż uznasz 6 lat razem ale jesteśmy w siebie wpatrzeni jak w obrazek planujemy ślub, dziecko rodzinę i nie planujemy się rozstać/rozwodzić

[fallenart91]

Napisane przez Promyk03

nie wiem czy za długi staż uznasz 6 lat razem ale jesteśmy w siebie wpatrzeni jak w obrazek planujemy ślub, dziecko rodzinę i nie planujemy się rozstać/rozwodzić

Pisząc długi staż, miałam na myśli czas ok. 15 - 20 lat Życzę Wam szczęścia!

Moi rodzice - kompletne przeciwieństwo szczęśliwego małżeństwa. Stąd też takie podejście.

[VinVinara]

Dziadkowie mojego Tza mieli w tym roku 65rocznicę małżeństwa

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Promyk03]

Napisane przez fallenart91

Pisząc długi staż, miałam na myśli czas ok. 15 - 20 lat Życzę Wam szczęścia!

Moi rodzice - kompletne przeciwieństwo szczęśliwego małżeństwa. Stąd też takie podejście.

no to moi rodzice w tym roku 25 lat w małżeństwie szczęśliwi moi dziadkowie 46 lat ze sobą ( małżeństwa)
ale np mojego TŻta rodzice przeżyli 35 lat w konkubinacie ( tata TŻ nie dawno zmarł) i też byli szczęśliwi nie ma reguły jak kto uważa

[VinVinara]

Napisane przez Promyk03

no to moi rodzice w tym roku 25 lat w małżeństwie szczęśliwi moi dziadkowie 46 lat ze sobą ( małżeństwa)
ale np mojego TŻta rodzice przeżyli 35 lat w konkubinacie ( tata TŻ nie dawno zmarł) i też byli szczęśliwi nie ma reguły jak kto uważa

Moi rodzice będą mieli 25 w kwietniu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Promyk03]

Napisane przez VinVinara

Moi rodzice będą mieli 25 w kwietniu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

moi 25 Grudnia będą mieli 25 lat

[VinVinara]

My też tylu doczekamy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Promyk03]

Napisane przez VinVinara

My też tylu doczekamy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

na 100% i jeszcze więcej

[VinVinara]

Jeszcze jakbym znalazla jakas prace w biurze to by było super.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Promyk03]

Napisane przez VinVinara

Jeszcze jakbym znalazla jakas prace w biurze to by było super.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja pracuje w biurze ale tylko do 20 października

[VinVinara]

A co potem? Umowa Ci sie kończy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Promyk03]

Napisane przez VinVinara

A co potem? Umowa Ci sie kończy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

to umowa na zastępstwo za panią na macierzyńskim

[Eva888]

Hej
Ja z moim mężem jestem juz od 7lat
Mieszkamy razem 5lat
Po ślubie ponad rok
Mamy półrocznego synka, po 24lata i jesteśmy szczesliwi

[mucia18]

Hm ja mam 26 lat mój mąż 31,zamieszkaliśmy ze sobą rok temu - dosłownie zaraz po ślubie ze ślubu już wrócilam do niego.Przed ślubem byliśmy ze sobą 4,5 roku. jesteśmy bardzo szczęśliwi

Mieszkamy z teściem tzn z jego tatą..

[wiolusia00]

Hej My jesteśmy razem prawie 2 lata - od drugiej randki praktycznie codziennie razem obok siebie zasypialiśmy (raz u mojego TŻ - wynajmował jeszcze pokój wtedy, a raz u mnie - mieszkałam jeszcze z mamą), natomiast w listopadzie 2013 (czyli po 11 miesiącach związku) wprowadził się do mnie i w lutym przeprowadziliśmy się do Wrocławia Ja mam 21 lat, a mój TŻ 22

[sarcastic_]

Dołączam, jeśli można
Zamieszkam z moim TŻem od października tego roku, czyli już za miesiąc
Zaczynam studia w tym roku, mam 19 lat, TŻ ma 21 (również zaczyna studia, ale zaocznie, a poza tym pracuje). Jesteśmy razem ponad 6 lat, więc nawet moi rodzice przyjęli to na spokojnie - chociaż podziałał argument, że nie będę musiała codziennie dojeżdżać na uczelnię ponad 30 km (liczyłam się z ich zdaniem, bo jakby nie patrzeć studiując dziennie będę w pewnym stopniu na ich utrzymaniu) .
No cóż, na razie nie mogę zbyt wiele napisać o wrażeniach, ale myślę, że będzie ok

[enamour]

Cześć, może i ja w wolnym czasie do Was zajrzę, bo w żadnym wątku na bieżąco się już nie udzielam. Teraz jest obok Narzeczony, więc zaraz pewnie zmykamy do łóżka, nie da mi na wizażu siedzieć. :P

W tym miesiącu minął nam rok, jak mieszkamy ze sobą, minęło nam też 5 i pół roku związku i jutro minie 11 miesięcy do ślubu.

[lusia032]

Podczytałam Wasz wątek i bardzo fajny pomysł dzielenia się wrażeniami i przemyśleniami. Widzę zresztą znajome osoby.

My z TŻ nie mamy w planach zamieszkania razem, ale mimo bardzo krótkiego stażu oboje gdzieś tam o tym myślimy. Główny argument to po protu możliwość spędzania więcej czasu razem i dla mnie zasypianie u boku TŻta. Week które mamy dla siebie zawsze tak szybko mijają, że

Napisane przez VinVinara

Mój Tż też się wkurza, bo cały czas przekłada mu jego rzeczy. Codziennie muszą z bratem pościelić łóżko, na biurku najlepiej jakby nic nie było, nie może chodzić bez pantofli -bo ślady zostają.. No makabra czasami. Rozumiem, że ktoś lubi porządek ale on jest dorosłym facetem ...

Z tym łóżkiem to masakra. Jeśli chodzi o te kapcie to znam ten przypadek, tylko że to jeden z moich ex kiedy pierwszy raz przyszłam wpuściła mnie jego mama i zaprosiła na górę. Przy kolejnej wizycie drzwi otworzył ex z już gotowymi kapciami i do mnie, że go ostatnio skręcało jak ich nie miałam na nogach, bo zostawiałam ślady na podłodze i musiał czyścić. Miał hopla na punkcie czystości.

Mama obecnego TŻ na szczęście takiego hopla nie ma. Ja trochę mam chociaż TŻ mówi, że w tym związku to ja jestem osobą która wszędzie rozrzuca skarpetki

[OliOli]

Napisane przez VinVinara

Cześć dziewczyny! Ja nie mieszkam z Tżem. Za trzy lata bierzemy ślub i dopiero wtedy zamieszkamy razem. Niestety. Szkoda nam teraz kasy na wynajem, a po ślubie zamieszkamy u mnie w domu. Dostaniemy całe piętro w domu, z osobnym wejściem, kuchnią, łazienką Już nie mogę się doczekać. Bardzo bym chciała się do niego przytulić jak wracam z pracy - a jego nie ma..

---------- Dopisano o 07:43 ---------- Poprzedni post napisano o 07:43 ----------

OliOli - macie jeden pokój?

Taak, mieszkanko ma tylko jeden duży pokój dwuosobowy, duży tylko w teorii niestety, jak się tu wniosłam z moimi gratami to mój TŻ miał stan przedzawałowy ale już jakoś to wszystko zorganizowałam i zmyślnie porozkładałam że przestrzeń życiowa jakoś bardzo się nie skurczyła

[Lenka_007]

I ja się bardzo chętnie przyłączę. My z tżtem na razie razem nie mieszkamy, ale plany były już jakiś czas temu niestety K. nie mógł znaleźć pracy w moim mieście. Jak tylko się uda to to ma się zmienić.
Mi też brakuję zasypiania i budzenia się przy K., nawet jego bałaganiarstwa (a wiem że potrafi bo trochę pomieszkiwaliśmy razem )

[doughnut_agg]

Napisane przez Lenka_007

I ja się bardzo chętnie przyłączę. My z tżtem na razie razem nie mieszkamy, ale plany były już jakiś czas temu niestety K. nie mógł znaleźć pracy w moim mieście. Jak tylko się uda to to ma się zmienić.
Mi też brakuję zasypiania i budzenia się przy K., nawet jego bałaganiarstwa (a wiem że potrafi bo trochę pomieszkiwaliśmy razem )

serio brakuje Ci jego balaganiarstwa ? moj mnie z tym doprowadza do szalu, wszedzie zostawia talerze , kubki. a najbardziej wkurza mnie gdy jedna szklanka juz stoi uzywana, a on idzie do kuchni, bierze czysta i nalewa sobie pic. masakra.

[VinVinara]

Dzień dobry tz był u mnie na noc. Ja wlasnie sie obudzilam, a on dalej śpi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lenka_007]

Mój rozrzuca ciuchy po całym pokoju. Może źle to napisałam teraz mi tego brakuję, a jak się o to przewracam to doprowadza mnie to do białej gorączki. a moje prośby i groźby na niego nie działają

[lusia032]

Napisane przez VinVinara

Dzień dobry tz był u mnie na noc. Ja wlasnie sie obudzilam, a on dalej śpi

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie za dobrze mu


Dzień dobry

[doughnut_agg]

Napisane przez Lenka_007

Mój rozrzuca ciuchy po całym pokoju. Może źle to napisałam teraz mi tego brakuję, a jak się o to przewracam to doprowadza mnie to do białej gorączki. a moje prośby i groźby na niego nie działają

faceci...
moj jak rozbiera sie do spania to rzeczy rozrzuca po pokoju, w nocy jak wstaje do dziecka to juz nie raz sie o nie potknelam, ale i tak nie wytlumaczysz, ze ma skladac w jedno miejsce

[VinVinara]

Napisane przez lusia032

Nie za dobrze mu


Dzień dobry

Daję mu czas do 10

[Promyk03]

Hejka witam sie z pracy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.