Schudnąć 20 - 30 kg

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

Dziewczyny w jakiej cenie są u Was malinki?

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------



Z urzędem żadnym się nie wygra, a człowiek nachodzi się, nadulczy i co i nic.
Pamiętam, jak o becikowe się starałam, poszłam do urzędu pobrałam wniosek, aby był aktualny, odwiedziłam lekarzy wypełnili, podpisali. Odniosłam do urzędu, a tam Panie mi mówią, że mam nie aktualny formularz i że muszę wszystko od początku wypełnić i tych lekarzy odwiedzić żeby raz jeszcze ten nowy papier mi podpisali. Nowy od starego różnił się jednym nic nieznaczącym słowem. Bzdura totalna, a ja na to straciłam 4 dni, zamiast siedzieć z niemowlakiem w domu.

Urzędy, a co powiesz na to że ja kiedyś z pewnym bankiem śląskim na pomarańczowo się reklamującym i nazwy celowo nie podam;p, męczyłam się dwa miesiące aby wypłacili mi moje podkreślam MOJE aktywy z konta oszczędnościowego. Zgroziłam pozwem i dostałam od ręki. Dawno to było, ledwie pełnoletność osiągnęłam to myśleli że sobie zarobią. I to jest jeden z popularniejszych banków w PL. A nasze kochane pko zapomniało nadać przelew zlecony z góry który był składką na ZUS u mojego dziadka. Oczywiście ZUSU nie obeszło. Proponowałam mu zeby popytał prawników czy by który chciał to wziąć ale oczywiście po co. A takie sprawy do wygrania często młodzi chcą bo wiadomo, łatwa wygrana a ładnie wygląda w życiorysie. Ale nie ma sensu itp. No i co się potem dziwić że wszyscy pokrzywdzeni wiecznie ;p

[nurek119]

Napisane przez Malinka_Malinka

Dziewczyny w jakiej cenie są u Was malinki?

8-9zł

[Malinka_Malinka]

Napisane przez nurek119

8-9zł

za kilogram?

[pannaatopowa]

Napisane przez aamidale

mnie boli kość ogonowa, narzeczony twierdzi że w tamtym rejonie bardzo schudłam i brakuje mi poduszek izolujących siodełko od kości

mi na rentgenie wyszło, że mam pionowo kość ogonową czy jakoś tak (podobno jest to waga wrodzona nie dające większych dolegliwości). Narzeczony smieje się ze mnie że "merdam ogonkiem".

[mooonik]

u nas maliny 7zł za mały pojemniczek 200gram :/

Malinko powiem mężowi, żeby jeszcze zajrzał na strych.
U moich rodziców w któreś lato na balkonie w bloku szerszenie zaczęły wić kulę

[Malinka_Malinka]

aamidale a co powiesz na taki przypadek.
Rodzice gdy się urodziłam założyli mi książeczkę oszczędnościową w naszym kochanym wiadomo jakim banku.
Gdy ukończyłam 18 lat, ów kochany bank zaproponował mi wypłatę jakiejś symbolicznej kwotki, na tzw. waciki.
Musiałam stawić się w sądzie (moja pierwsza sprawa) aby walczyć o swoje. Dostałam nawet adwokata.
Najlepsze było, że sąd nie przesłuchiwał przedstawiciela Banku dlaczego nie chcą mi wypłacić pieniążków zgromadzonych przez moich rodziców, ale mnie.
Pytał m.in. o z czego się utrzymują moi rodzice, gdzie pracuje mój tata, gdzie moja mama ile zarabiają (acha, nie mówimy tu o milionach, czy dziesiątkach tysięcy - rodzicom udało się odłożyć z waloryzacją przez te 18 lat na czysto niecałe 8 tys złotych). Na co zamierzam przeznaczyć daną kwotę, co planuje za nią kupić, czy może nadal nie chce odkładać w danym banku na konto oszczędnościowe. Fakt faktem, w końcu wypłacili.

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Pytam bo właśnie, tam gdzie wam już opowiadałam wcześniej kupiłam sobie malinki po 4 zł za kilogram, a u mnie na ryneczku kosztują 6,50 za 250 gr.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez pannaatopowa

mi na rentgenie wyszło, że mam pionowo kość ogonową czy jakoś tak (podobno jest to waga wrodzona nie dające większych dolegliwości). Narzeczony smieje się ze mnie że "merdam ogonkiem".

Ale czy ta wada wrodzona powoduje taki ból?
Co radzą, masz się cały czas męczyć bo wrodzone?
A rehabilitacja, sanatorium, masaże, lasery ?

[pretty_girl19892]

Napisane przez nurek119

tak to oczywiście sporo ale gdyby nie liczyć wycieczki jednodniowej to tak dobrze już by nie było
a poza tym bardzo mało biegałam dlatego taka samokrytyka

Ja jak już pisałam wcześniej tylko raz pobiegałam w tamtym tygodniu, bo tylko wróciłam i @ mnie zaczął męczyć, ale ponad 4 km przebiegnięte
A Tobie gratuluje tych kilometrów, zarówno biegowych jak i rowerowych!

Napisane przez mooonik

hej dziewczyny
można dołączyć do Was?
jestem na diecie od lutego, do tej pory zrzuciłam 16kg, przede mną jeszcze około drugie tyle. Ostatnio trochę odpuściłam, miałam gorszy czas, jakoś wakacje nie sprzyjały mojej diecie (grille, piwko, wesela itp. ) Jednak w końcu chcę się ogarnąć na nowo i wrócić do gry Chciałabym do końca roku zobaczyć 7 z przodu. Obecnie mam 88kg i 170cm.
To jak, przyjmiecie nową ?

Hej, witamy i gratuluje już takiego dużego spadku!

Napisane przez Malinka_Malinka

Moje wczorajsze menu:
szklanka witaminek (z uwagi na wypadające owłosienie głowy)
2 pomidory
1,5 jabłka
kawa z mlekiem
plaster żółtego sera x 2
ziemniaczki z sosikiem na szyneczce i pomidorki z cebulą
3 ciasteczka z marmoladką
kremówka papieska
maliny

Zanim doczytałam do końca to już dziewczyny napisały przede mną to co chciałam o jadłospisie napisać, więc nie ma sensu powtarzać, ale taki jadłospis napewno nie sprawi że schudniesz, jesz za mało i nie zbilansowane posiłki, ale napisałaś że postarasz się to zmienić więc trzymam kciuki

Napisane przez aamidale

A oto fotki

Gratuluje, z ud/pupy w szczególności widać duuuużą różnicę, zazdroszczę tyle godzin ćwiczeń, ja wiecznie nie mam czasu, choć wiem że to tylko wymówki moje

Mało piszę, dużo Was czytam, cieszę się że w końcu trochę więcej było do czytania. Sama niezbyt się trzymam dietowo, teraz znów po wyjeździe poł kilo w góre, ale co się dziwić jak piwko wieczorami (nie jedno), czipsy i pizza robią swoje w każdym razie już wakacyjne wyjazdy za mną, więc mam nadzieje na powrót do tego co było wcześniej (dietowo i ćwiczeniowo też)

[nurek119]

Napisane przez Malinka_Malinka

za kilogram?

Niestety za ten maly pojemniczek nie wiem czy tam jest 200 czy 250 gram

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pannaatopowa]

Napisane przez Malinka_Malinka

Ale czy ta wada wrodzona powoduje taki ból?
Co radzą, masz się cały czas męczyć bo wrodzone?
A rehabilitacja, sanatorium, masaże, lasery ?

to nie powoduje bólu. ból powoduje pogłębiona lordoza odcinka lędźwiowego. winowajcą jest mój brzuch. a raczej ten tluszcz co się tam nazbierał. lekarz kazał ćwiczyć samemu. wzmacniać mięśnie pleców i brzucha.w ten sposób mięśnie trzymają kręgosłup. nie boli mnie tam ani trochę. ale teraz mam ból między łopatkami. przed wczoraj nie mogłam zrobić przeprostu pleców ani nawet zrobić skrętu. teraz jest lepiej. sądze, że nadwyręczyłam ćwicząc jakiś mięsień

[Melonade]

Napisane przez Malinka_Malinka

Zgadzam się z Tobą, u mnie też można męża liczyć za dodatkowe dziecko, z uwagi na jego charakterek to nawet jako bliźniaki.

Od września x 2 bo:
teraz odstawiam jedno do żłoba, od września drugie będę odstawiała do szkoły.

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Dziewczyny wzięłam sobie do serca Wasze uwagi i dzisiaj wstałam pół godziny wcześniej. Na śniadanko był chlebek razowy z twarożkiem, pomidorkiem i cebulką.

Co do jadłospisów tak mam z nimi problem, zazwyczaj jadam to na co aktualnie mnie "naleci"

Wczorajsze menu:
Bułeczka zbożowa z pastą z tuńczyka, pomidor
kawa z mlekiem
jogurt naturalny 400 g
sałatka z surimi
makrela wędzona dwie kromki chleba
sałatka ze śledziami w śmietanie
1/2 kg śliwek
maliny
2 x plaster żółtego sera

U mnie dodatkowo dwa dni jestem sama, bez połówki ( z uwagi na pracę) jak małe je w żłobie (starsze na wyjeździe) - to dla samej siebie nie chce mi się gotować jak wrócę z pracy, wolę zjeść kanapkę i iść na spacer.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Chyba sama przed sobą poza tym muszę przyznać, że moje jadłospisy nie są dobre. Muszę zmienić sposób odżywiania, na bardziej wartościowy.
Dziewczyny czy mogłybyście również wrzucać swoje menu, to zawsze byłaby jakaś wskazówka.

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Ach, dzisiaj piątek - proszę o zapisanie 69 kg żywego tłuszczu.

A jesz w domu czy poza?

Ach, zazdroszczę Ci tej wagi, jak ja bym już chciała zejść poniżej 70!! Nie wspominając już o tym, że mi się☠marzy zejść już z pola nadwagi ...
Myślałam, że do tej pory to już będę bliziutko wymarzonej wagi .


---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez womendontcry

Ach, ci mężczyźni... Ale co my byśmy bez nch robiły?



Hm, to rzeczywiście jest rano co robić, ale dla własnego dobra, pomyśl jednak o śniadaniu



Dziesiejsze ważenie: 95,4
Bardzo przyzwoicie, zważywszy na fakt, że biologia sobie o mnie przypomniała, a ja zazwyczaj ważę wtedy do 1 kg więcej. Tym bardziej cieszę się na ważenie i wynik w przyszłym tyg!

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------



Malinko, śniadanie widzę, ale gdzie jest obiad?

Nie jestem ekspertem, i moje jadłospisy nie są warte wpisania tu, ale ja jem sycące śniadanie, i drugie danie, a oprócz tego piję mleko, jem baardzo dużo jabłek i innych owoców.

Ciesz się, że tylko 1kg Ci przybywa, mi często przybywają 3, a minimum to tak 1,8 :/

Właśnie też mi obiadów porządnych u Malinki brakuje.

Każdy jadłospis jest warty pisania tutaj! Nawet po to, żeby samemu kontrolować i dowiadywać się o błędach, których nie jesteśmy świadome . Albo dla motywacji . No i inni się mogą inspirować posiłkami albo uczyć na cudzych błędach .

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez mooonik

Hej



brawo za pierwszy krok
Malinko jakby to menu uporządkować, jogurt dać z malinami- masz świetne drugie śniadanie. Makrela na kolację. Śliwki na podwieczorek, albo po obiedzie, którego tutaj brak faktycznie to nie było tak źle. Te sałatki ze śledzia i surimi to własnoręcznie robione?
Wiesz, że te gotowe mają cukier, lub co gorsze syrop g-f, masę soli i jeszcze inne zupełnie niepotrzebne składniki :/


ja na męża nie narzekam. On tylko choruje jak typowy facet - czyli przy 37 już umiera ale poza tym nie mogę złego słowa powiedzieć



u mnie na śniadanie jajecznica - córki życzenie z ogórkami gruntowymi
Na II będzie koktajl z truskawek, jagód, z jog posypany słonecznikiem.
Obiad kasza jęczmienna, roladki z kurczaka z papryką i serem żółtym, mizeria
Podwieczorek muffinka pełnoziarnista, bez cukru, z bananem, daktylami
Kolacja makrela z pomidorem

lubię mieć tak zaplanowany dzień
mam nadzieję że mąż wróci wcześniej to wybierzemy się na rowery

Bardzo ładny jadłospis .
A jajecznicy z ogórkami jeszcze nigdy nie jadłam .
Szkoda, że nie lubię ryb i większości nabiału, bo łatwo z tych rzeczy zdrowe posiłki skomponować .

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez pannaatopowa

dzisiejsza waga: 87,4. i tak było więcej. parę dni temu wzrosła o kilogram a wczoraj spadło

wynalazłam bułkę tartą z pieczywa owsianego. nawet na ciekawy smak. o przekąskę. wafle pszenno-ryżowe o posmaku cebuli. około 300 kalorii na 100 gram. w paczce jest 56 g, a zapycha nieźle. cały dzień to jadłam

No to .

Przydałyby mi się takie przekąski, ale ja chcę jak najbardziej eliminować rzeczy przetworzone, węglowodany, zboża, ehh, nie jest to takie proste .
Czasem się zastanawiam jak żyją tacy weganie na przykład, bo dla mnie samo jedzenie rzeczy nieprzetworzonych się wydaje mało realne ...

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

Wiesz co, chyba też tak zacznę planować.
NA razie wszystko idzie "na gorąco" ale od września na pewno się nie uda.
Wprowadzę zmiany, a co !!!
W weekend przysiądę i zaplanuję menu na cały tydzień.

Też☠bym chciała, ale zawsze mi to jakoś nie wychodzi .
A w zasadzie jest łatwiej - wcześniej można zrobić zakupy, można większość rzeczy przygotować ... Chyba trzeba się☠będzie solidnie za takie plany zabrać faktycznie!!

Pewnie, że wprowadzisz. Podziel się koniecznie co tam wymyślisz!

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez aamidale

jasne, ze dam radę poza wakacjami, ja szkołę mam tylko parę razy w tygodniu. Gorzej, ze zbliza się wrzesień a ja leczę grudki na twarzy kwasami i zrzucam pięć warstw skóry na dzień, nie wiem jak taka wyuszczona będę chodzić, ja zawsze muszę mieć twarz perfekt, no chyba ze idę do sklepu czy sportowo. w połączeniu z potem potwornie szczypie, chodzę non stop wymamzana sudocremem i wszystko wokól też jest wymazane ;p

Aa, to jak dasz radę to ok .
Fajnie mieć takie sportowe życie .
A kwasy to w domu czy u kosmetyczki? Dziwne, że aż tak się☠łuszczysz ...

Więcej jedzenia to umnie, nie wiedzieć czemu, większa motywacja :O serio, odkąd jem więcej jakoś mniej razy mam ochotę dziś odpuszczać. Pewnie jakieś kwestie psychiczne, albo miałam aż takie braki - strach pomyśleć No i łykam magnez. Ja wiem Melonade, że to się wydaje dużo, ale ja poza rowerem mam teraz bardzo leniwy tryb życia - nigdzie nie chodzę przez te przebrzydłe grudki, poza tym smaruję na dzień głowę rycyną - jak będzie zima to po 16 będę mogła sobie iśc na spacer w czapce i nikt twarzy też nie zobaczy a póki co wczoraj w markecie nastraszyłam jakąś młodzież poza tym przez te trzy miesiące dorobiłam się takiej kondycji że hoho

Ja czasem się tak czuję,☠jak wychodzę w tragicznym stanie do sklepu. Tzn. mam wrażenie,☠że straszę okoliczną młodzież. No ale cóż. Jak jestem bardzo zajęta i siedzę w domu, wychodzę tylko na 5 minut to nie będę fryzury i makijażu robić .
[quote]
Co do ludzi którzy robią sobie krzywdę to mam ich w nosie. Serio, w dobie internetu, forów takich jak Wizaż każdy, za przeproszeniem, najtępszy z debili może się dowiedzieć co gdzie i jakie powoduje szkody. Ludzie są leniwi - dorosłych mi nie jest szkoda. Naprawdę, nazwijcie mnie złą osobą, ale ja nie mam nic do firm które na ludzkiej głupocie zarabiają. Prawie wszystkich takich "przekrętów" da się uniknąć przez pięć minut pomyślenia i sprawdzenia danych. Jasne, każdemu się zdarza pomylić ale niech potem nie narzeka, że wszystko jest złe, straszne. No jest. Zawsze było. I jakoś ludzie pół wieku temu rzadziej dawali się nabierać na różne tricki. I Zamiast kampanii uświadamiania społeczeństwa powinniśmy prowadzić kampanię zmuszania ludzi do logicznego myślenia. A ja sama jestem idiotką w tej kwestii, dlatego tak swobodnie mówię - mnie naciągnęło nasze państwo - ale czy na pewno? Musiałam zapłacić prawie 4 tysiące kary za to, że mój dziadek złożył za mnie źle wypełnione zeznanie podatkowe. On przeklina jakie złe czasy, a ja jestem zła tylko na siebie - bo pozwoliłam, żeby ktoś się czymś za mnie zajął. A wystarczyłoby, żebym poszukała w necie. Sprawa dawno za mną, zapłacone oczywiście przez dziadka - ale co by było gdyby to wyszło za 8 lat? Przykład może mało ma wspólnego z fastfoodami na pierwszy rzut oka, ale pomyślcie - jak wiele osób zmaga się z chorobami układów najróżniejszych, z otyłością i jej następstwami, potem - ile z nich idzie na dietę zero kalorii bo usłyszał na tvn style ze tak jest ok? A wystarczy poświęcić parę godzin na lekturę na sfd, kfd, na wizazu, na wielu innych forach. Przecież zrzucanie wagi, zdrowie - to wszystko jest proste! to jest matematyka, tu dasz mniej tego to tu ci zejdzie i będziesz na minusie. Chaotycznie napisałam strasznie bo to dla mnie emocjonujący temat ale koniec końców powiem kontrowersyjnie - nic nas nie zabija tak, jak nasz własna głupota.
No niby tak, ale wiesz, ja np. sobie zrobiłam krzywdę jako dziecko uzależniając się☠od coli (moi rodzice nie mieli o tym pojęcia, bo w domu się takich rzeczy nie piło), jako nastolatka próbując głodówek albo diet typu Dukan czy po prostu myśląc, że jem zdrowo, a jedząc stanowczo za mało.
I kurde, cały internet trąbił, jaka to dieta dukana fajna i zdrowa, skąd mogłam wtedy wiedzieć . Szczególnie, że jak zwykle to wszystko robiłam w ukryciu, nikt nie wiedział co jem i w jakich ilościach.
Zamiast pierdołowatych przedmiotów w szkole typu "podstawy przedsiębiorczości" (które nic nie wnosiły) powinno być coś o zdrowiu jednak, żeby człowiek był uświadamiany. Całe szczęście, że ja się wcześnie zaczęłam interesować zdrowym trybem życia, bo na wszystkich kolorowych gazetkach i wiedzy dostępnej wtedy w internecie to daleko bym nie zajechała .
Ale prawda, że często wiemy, a nie robimy, albo próbujemy na skróty, wyręczamy się kimś itd. i kiepsko na tym wychodzimy.
Własna głupota, lenistwo i prokrastynacja to nasi najgorsi wrogowie .

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------



mnie boli kość ogonowa, narzeczony twierdzi że w tamtym rejonie bardzo schudłam i brakuje mi poduszek izolujących siodełko od kości

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

aha, i jeszcze zapomniałam dodać jazdy i godziny od 15 do dziś :
16,18,21 godzina ćwiczeń - pół h roweru pół h na dywanie
15,19,20,22 -2 h ćwiczeń, półtorej h na rowerze i pół na dywanie

17 miałam małą przerwę bo leczyłam kaca ;p

uuu to jest właśnie ta jedna jedyna rzecz, której nie lubię w jeździe na rowerze. Zawsze tyłek boli . Tak dawno nie jeździłam, że już zdążyłam zapomnieć .

Ale! Za to poszłam dzisiaj na rolki i pojeździłam ponad 45minut. Jestem z siebie dumna . Ostatni raz miałam rolki na nogach parę ładnych lat temu! A teraz kupiłam nowe, strasznie szybkie są i kompletnie się nie umiem na nich poruszać . Aczkolwiek gleby nie zaliczyłam .

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

aamidale wymagasz od ludzi, żeby czytali ze zrozumieniem, a do tego myśleli - nie licz na to.
Od kilku lat mamy wtórny analfabetyzm.
Ludzie prawie nic nie czytają, a jak już to tylko czasopisma z obrazkami i plotkami.
Po drugie trudno się nawet temu 1% myślących przebić przez opinię, różnych "naukowców".
Na jednej stronie jest napisane, że mleko jest złe i niedobre, na drugiej że to najlepsza rzecz pod słońcem. Ludzie są zwyczajnie zagubieni.
Oczywiście powyższe nie dotyczy napoi gazowanych, czipsów itd.itp. Chociaż w małych ilościach i świadomie wszystko jest dozwolone.

Oj prawda, prawda.
No i też jest inna sprawa, że często wiemy, co powinniśmy robić czy jeść czy pić, a pozostajemy przy starych przyzwyczajeniach. To też ciężka kwestia .

[Melonade]

Napisane przez womendontcry

Zgrzeszyłabym, gdybym narzekała na mojego męża. Ot, po prostu w każdym mężczyźnie skryty jest mały chłopiec, który lubi czasem wyjść na światło dzienne

Po piętnastu latach bycia razem, dwunastu latach małżeństwa, i wielu przeżyciach, wiem jedno - to nie tylko mój mąż i kochanek, to przede wszystkim mój najlepszy przyjaciel.
Życie nas skopało, wiele razem przeszliśmy, i nigdy, NIGDY, nie zostawił mnie samej. Gdyby nie on, nie poradziłabym sobie 4 lata temu. Wiem, że mogę na niego liczyć w zdrowiu i chorobie - niestety sprawdzone.

A że czasem nie posprząta... No cóż, za to świetnie gotuje, jest cudnym ojcem, i moim niezastąpionym partnerem do wszystkiego

Cudownie się coś takiego czyta . Nikt nie jest idealny, a taki partner to skarb .

---------- Dopisano o 23:28 ---------- Poprzedni post napisano o 23:25 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

Dzięki, na pewno skorzystam. Stronka jest superancka.
Mieszkasz w domu czy w bloku? - odnośnie os pytam.
Bo też myślę o tym gnieździe, a w bloku rzadziej się zdarza (ale się zdarza) w domu szybciej.

Ktoś tu już wcześniej wrzucał tego bloga i ja też go bardzo polubiłam .

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez pretty_girl19892

Mało piszę, dużo Was czytam, cieszę się że w końcu trochę więcej było do czytania. Sama niezbyt się trzymam dietowo, teraz znów po wyjeździe poł kilo w góre, ale co się dziwić jak piwko wieczorami (nie jedno), czipsy i pizza robią swoje w każdym razie już wakacyjne wyjazdy za mną, więc mam nadzieje na powrót do tego co było wcześniej (dietowo i ćwiczeniowo też)

Ja też się teraz nie trzymam dietowo . O dziwo waga przy tym leci . Jeszcze trochę odreagowania i niedługo ruszam pełną parą .
A co z wagą do tabelki?

---------- Dopisano o 23:49 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Aktualna tabelka już jest w pierwszym poście

Zaczarowana_Truskawka
bebemwls
LadyDagaMilon
jagoodka21
Bella2212

nie pojawiłyście się znowu w tabelce.

Z nowych niestety nikt nie został.
Mooonik oczywiście na Twoją wagę czekamy w przyszłym tygodniu, żebyś już w tabelce została . Te dane, które dostałam w pw są wpisane na ten tydzień.

[womendontcry]

Napisane przez Melonade

Z nowych niestety nikt nie został.

Jak to nikt nie został...?!

A JA???!!!

No chyba, że już za starą uchodzę. Z racji wieku by się to zgadzało

Napisane przez Melonade

Czasem się zastanawiam jak żyją tacy weganie na przykład

Sprawdź tu: http://www.jadlonomia.com/
Jako zdeklarowany mięsożerca buszując po tym blogu myślę, że może jednak dałabym radę

Napisane przez Malinka_Malinka

Dziewczyny w jakiej cenie są u Was malinki?

Na targu: 6 - 7 zł za mały pojemniczek ok 200/250 g.
Ja kupiłam wczoraj 15 kg na wsi, gospodarka daleko od jakiejkolwiek drogi, w polach pod lasem, świeżo zbierane za 9 zł. Ale jakie piękne!!!
Właśnie soki robię.
Po całym domu roznosi się taki cudowny zapach malin, że tylko czekam, aż córka się obudzi - uwielbia maliny

Napisane przez aamidale

Więcej jedzenia to umnie, nie wiedzieć czemu, większa motywacja :O serio, odkąd jem więcej jakoś mniej razy mam ochotę dziś odpuszczać.

Więcej jedzenia, to i więcej energii A przy twoich ćwiczeniach energia potrzebna jak tlen!
Dziewczęta, z umiarem! Diata z umiarem i sport też z umiarem

Napisane przez aamidale

Jeśli wolno mi zapytać - na co chorowałaś?

Ostra niewydolność nerek.
Szpital, oddział nefrologii i dializy.
Oczywiście niewydolność nie wzięła się znikąd - 36 tc, odklejenie łożyska, krwotok.
Podobno byłam na granicy przeżycia. Wtedy było mi wszystko jedno. Straciłam moje Maleństwo, chciałam do niej...
Padły nerki, hematokryt spadł do 24. W wyniku obkurczenia żył 3 anestezjologów nie było w stanie przez dwie godziny wbić igły do HD w tętnicę szyjną, nawet pod USG. Kilkadziesiąt nakłuć. Podobno nie zdarzyło się im jeszcze nigdy.

Z igłą w pachwinie nie wolno mi było wstawać, żeby jej nie złamać. Pielęgniarki miały przychodzić mnie umyć raz dziennie, i robiły to tak, że mąż im podziękował i sam to robił.

A najgorsza i tak była psychika. Nie mogłam się pozbierać. Do życia zbierałam się przez kolejne miesiące. Gdyby nie mąż i starsza córka...

Ach, szkoda gadać

[pannaatopowa]

Ja ci bardzo współczuję. Nie powiem, że wiem co czujesz, ale wyobrażam sobie jak duży musiał to być ból

[mooonik]

dzień dobry

znowu słońce i aż przyjemnie wstać
wczoraj miałam całkiem dobry dzień, nie wpadło ponad program nic.
Tylko wieczorem napiłam się połówki grzańca. Mąż mi zrobił na rozgrzanie. U Was wieczory też takie zimne już?

Napisane przez pretty_girl19892

Hej, witamy i gratuluje już takiego dużego spadku!

dzięki

Napisane przez Melonade

Bardzo ładny jadłospis .
A jajecznicy z ogórkami jeszcze nigdy nie jadłam .
Szkoda, że nie lubię ryb i większości nabiału, bo łatwo z tych rzeczy zdrowe posiłki skomponować ..

nie no, ogórki były jako dodatek warzyw nie, że w jajecznicy

Napisane przez womendontcry

Ostra niewydolność nerek.
Szpital, oddział nefrologii i dializy.
...

Ach, szkoda gadać

współczuję przeżyć

Napisane przez Melonade

Mooonik oczywiście na Twoją wagę czekamy w przyszłym tygodniu, żebyś już w tabelce została . Te dane, które dostałam w pw są wpisane na ten tydzień.

oki

[womendontcry]

Dzięki, dziewczyny.
To było 4 lata temu, a wciąż boli...
Ale w międzyczasie urodziłam synka, i ból trochę zelżał.

A schudnąć chcę przede wszystkim dla moich dzieci - zdrowa mama to dłużej żyjąca mama

Rany okropnie to zabrzmiało, ale wiecie o co chodzi

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

aamidale a co powiesz na taki przypadek.
Rodzice gdy się urodziłam założyli mi książeczkę oszczędnościową w naszym kochanym wiadomo jakim banku.
Gdy ukończyłam 18 lat, ów kochany bank zaproponował mi wypłatę jakiejś symbolicznej kwotki, na tzw. waciki.
Musiałam stawić się w sądzie (moja pierwsza sprawa) aby walczyć o swoje. Dostałam nawet adwokata.
Najlepsze było, że sąd nie przesłuchiwał przedstawiciela Banku dlaczego nie chcą mi wypłacić pieniążków zgromadzonych przez moich rodziców, ale mnie.
Pytał m.in. o z czego się utrzymują moi rodzice, gdzie pracuje mój tata, gdzie moja mama ile zarabiają (acha, nie mówimy tu o milionach, czy dziesiątkach tysięcy - rodzicom udało się odłożyć z waloryzacją przez te 18 lat na czysto niecałe 8 tys złotych). Na co zamierzam przeznaczyć daną kwotę, co planuje za nią kupić, czy może nadal nie chce odkładać w danym banku na konto oszczędnościowe. Fakt faktem, w końcu wypłacili.

---------- Dopisano o 15:16 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ----------

Pytam bo właśnie, tam gdzie wam już opowiadałam wcześniej kupiłam sobie malinki po 4 zł za kilogram, a u mnie na ryneczku kosztują 6,50 za 250 gr.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------



Ale czy ta wada wrodzona powoduje taki ból?
Co radzą, masz się cały czas męczyć bo wrodzone?
A rehabilitacja, sanatorium, masaże, lasery ?

nieźle. ale nie ma się co bać, wypłaciliby - oni najbardziej się boją nagłaśniania sprawy, co w obecnych czasach jest łatwe :p ale fakt ze banki robią co mogą zeby zatrzymać oszczędnosci .

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

[QUOTE=Melonade;47820432]A jesz w domu czy poza?

Ach, zazdroszczę Ci tej wagi, jak ja bym już chciała zejść poniżej 70!! Nie wspominając już o tym, że mi się☠marzy zejść już z pola nadwagi ...
Myślałam, że do tej pory to już będę bliziutko wymarzonej wagi .


---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------


Ciesz się, że tylko 1kg Ci przybywa, mi często przybywają 3, a minimum to tak 1,8 :/

Właśnie też mi obiadów porządnych u Malinki brakuje.

Każdy jadłospis jest warty pisania tutaj! Nawet po to, żeby samemu kontrolować i dowiadywać się o błędach, których nie jesteśmy świadome . Albo dla motywacji . No i inni się mogą inspirować posiłkami albo uczyć na cudzych błędach .

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------



Bardzo ładny jadłospis .
A jajecznicy z ogórkami jeszcze nigdy nie jadłam .
Szkoda, że nie lubię ryb i większości nabiału, bo łatwo z tych rzeczy zdrowe posiłki skomponować .

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------


No to .

Przydałyby mi się takie przekąski, ale ja chcę jak najbardziej eliminować rzeczy przetworzone, węglowodany, zboża, ehh, nie jest to takie proste .
Czasem się zastanawiam jak żyją tacy weganie na przykład, bo dla mnie samo jedzenie rzeczy nieprzetworzonych się wydaje mało realne ...

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------



Też☠bym chciała, ale zawsze mi to jakoś nie wychodzi .
A w zasadzie jest łatwiej - wcześniej można zrobić zakupy, można większość rzeczy przygotować ... Chyba trzeba się☠będzie solidnie za takie plany zabrać faktycznie!!

Pewnie, że wprowadzisz. Podziel się koniecznie co tam wymyślisz!

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------


Aa, to jak dasz radę to ok .
Fajnie mieć takie sportowe życie .
A kwasy to w domu czy u kosmetyczki? Dziwne, że aż tak się☠łuszczysz ...


Ja czasem się tak czuję,☠jak wychodzę w tragicznym stanie do sklepu. Tzn. mam wrażenie,☠że straszę okoliczną młodzież. No ale cóż. Jak jestem bardzo zajęta i siedzę w domu, wychodzę tylko na 5 minut to nie będę fryzury i makijażu robić .

Co do ludzi którzy robią sobie krzywdę to mam ich w nosie. Serio, w dobie internetu, forów takich jak Wizaż każdy, za przeproszeniem, najtępszy z debili może się dowiedzieć co gdzie i jakie powoduje szkody. Ludzie są leniwi - dorosłych mi nie jest szkoda. Naprawdę, nazwijcie mnie złą osobą, ale ja nie mam nic do firm które na ludzkiej głupocie zarabiają. Prawie wszystkich takich "przekrętów" da się uniknąć przez pięć minut pomyślenia i sprawdzenia danych. Jasne, każdemu się zdarza pomylić ale niech potem nie narzeka, że wszystko jest złe, straszne. No jest. Zawsze było. I jakoś ludzie pół wieku temu rzadziej dawali się nabierać na różne tricki. I Zamiast kampanii uświadamiania społeczeństwa powinniśmy prowadzić kampanię zmuszania ludzi do logicznego myślenia. A ja sama jestem idiotką w tej kwestii, dlatego tak swobodnie mówię - mnie naciągnęło nasze państwo - ale czy na pewno? Musiałam zapłacić prawie 4 tysiące kary za to, że mój dziadek złożył za mnie źle wypełnione zeznanie podatkowe. On przeklina jakie złe czasy, a ja jestem zła tylko na siebie - bo pozwoliłam, żeby ktoś się czymś za mnie zajął. A wystarczyłoby, żebym poszukała w necie. Sprawa dawno za mną, zapłacone oczywiście przez dziadka - ale co by było gdyby to wyszło za 8 lat? Przykład może mało ma wspólnego z fastfoodami na pierwszy rzut oka, ale pomyślcie - jak wiele osób zmaga się z chorobami układów najróżniejszych, z otyłością i jej następstwami, potem - ile z nich idzie na dietę zero kalorii bo usłyszał na tvn style ze tak jest ok? A wystarczy poświęcić parę godzin na lekturę na sfd, kfd, na wizazu, na wielu innych forach. Przecież zrzucanie wagi, zdrowie - to wszystko jest proste! to jest matematyka, tu dasz mniej tego to tu ci zejdzie i będziesz na minusie. Chaotycznie napisałam strasznie bo to dla mnie emocjonujący temat ale koniec końców powiem kontrowersyjnie - nic nas nie zabija tak, jak nasz własna głupota.
No niby tak, ale wiesz, ja np. sobie zrobiłam krzywdę jako dziecko uzależniając się☠od coli (moi rodzice nie mieli o tym pojęcia, bo w domu się takich rzeczy nie piło), jako nastolatka próbując głodówek albo diet typu Dukan czy po prostu myśląc, że jem zdrowo, a jedząc stanowczo za mało.
I kurde, cały internet trąbił, jaka to dieta dukana fajna i zdrowa, skąd mogłam wtedy wiedzieć . Szczególnie, że jak zwykle to wszystko robiłam w ukryciu, nikt nie wiedział co jem i w jakich ilościach.
Zamiast pierdołowatych przedmiotów w szkole typu "podstawy przedsiębiorczości" (które nic nie wnosiły) powinno być coś o zdrowiu jednak, żeby człowiek był uświadamiany. Całe szczęście, że ja się wcześnie zaczęłam interesować zdrowym trybem życia, bo na wszystkich kolorowych gazetkach i wiedzy dostępnej wtedy w internecie to daleko bym nie zajechała .
Ale prawda, że często wiemy, a nie robimy, albo próbujemy na skróty, wyręczamy się kimś itd. i kiepsko na tym wychodzimy.
Własna głupota, lenistwo i prokrastynacja to nasi najgorsi wrogowie .



uuu to jest właśnie ta jedna jedyna rzecz, której nie lubię w jeździe na rowerze. Zawsze tyłek boli . Tak dawno nie jeździłam, że już zdążyłam zapomnieć .

Ale! Za to poszłam dzisiaj na rolki i pojeździłam ponad 45minut. Jestem z siebie dumna . Ostatni raz miałam rolki na nogach parę ładnych lat temu! A teraz kupiłam nowe, strasznie szybkie są i kompletnie się nie umiem na nich poruszać . Aczkolwiek gleby nie zaliczyłam .

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------



Oj prawda, prawda.
No i też jest inna sprawa, że często wiemy, co powinniśmy robić czy jeść czy pić, a pozostajemy przy starych przyzwyczajeniach. To też ciężka kwestia .

Kwasy w domu. Tak się łuszczę bo moja skóra taka już jest. Strasznie gruba, mimo że nie widać na pierwszy rzut oka. A te grudki siedzą bardzo głęboko.

Ja też jako dziecko sobie narobiłam krzywdy, ale te akurat traktuję jako cenne nauki - chociazby włosy zniszczyłam kiedyś prostownicą i od tego czasu nawet suszarką nie dotykam

Nawet jakby taki przedmiot był w szkole to nic by nie wniósł i byłby zapewne kolejną pożywką dla reklamujących się w podręcznikach speców od diet, ćwiczeń, tabletek i innych tego typu wynalazków ;p a uczyłaby pewnie osoba tak wykwalifikowana jak ci co zachwalają dietę Dukana

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez womendontcry

Jak to nikt nie został...?!

A JA???!!!

No chyba, że już za starą uchodzę. Z racji wieku by się to zgadzało



Sprawdź tu: http://www.jadlonomia.com/
Jako zdeklarowany mięsożerca buszując po tym blogu myślę, że może jednak dałabym radę



Na targu: 6 - 7 zł za mały pojemniczek ok 200/250 g.
Ja kupiłam wczoraj 15 kg na wsi, gospodarka daleko od jakiejkolwiek drogi, w polach pod lasem, świeżo zbierane za 9 zł. Ale jakie piękne!!!
Właśnie soki robię.
Po całym domu roznosi się taki cudowny zapach malin, że tylko czekam, aż córka się obudzi - uwielbia maliny



Więcej jedzenia, to i więcej energii A przy twoich ćwiczeniach energia potrzebna jak tlen!
Dziewczęta, z umiarem! Diata z umiarem i sport też z umiarem



Ostra niewydolność nerek.
Szpital, oddział nefrologii i dializy.
Oczywiście niewydolność nie wzięła się znikąd - 36 tc, odklejenie łożyska, krwotok.
Podobno byłam na granicy przeżycia. Wtedy było mi wszystko jedno. Straciłam moje Maleństwo, chciałam do niej...
Padły nerki, hematokryt spadł do 24. W wyniku obkurczenia żył 3 anestezjologów nie było w stanie przez dwie godziny wbić igły do HD w tętnicę szyjną, nawet pod USG. Kilkadziesiąt nakłuć. Podobno nie zdarzyło się im jeszcze nigdy.

Z igłą w pachwinie nie wolno mi było wstawać, żeby jej nie złamać. Pielęgniarki miały przychodzić mnie umyć raz dziennie, i robiły to tak, że mąż im podziękował i sam to robił.

A najgorsza i tak była psychika. Nie mogłam się pozbierać. Do życia zbierałam się przez kolejne miesiące. Gdyby nie mąż i starsza córka...

Ach, szkoda gadać

Chryste, popłakałam się. Człowiek młody taki jak ja nie umie sobie wyobrazić straty dziecka, dlatego nie powiem że wiem przez co przeszłaś ani nawet ze jestem w stanie sobie wyobrazić. Straszne. Ale masz starszą no i masz męża, który musi być wspaniałym człowiekiem. Zresztą, sama wiesz. Ci z poważnymi rysami na przeszłości wszystko doceniają lepiej i podobno nawet uśmiechają się głośniej

[Melonade]

Napisane przez womendontcry

Jak to nikt nie został...?!

A JA???!!!

No chyba, że już za starą uchodzę. Z racji wieku by się to zgadzało

Ty już się ładnie utrzymujesz w tabelce, więc "nowa" nie jesteś .
Chodziło mi o osoby, które zostały dodane tydzień/dwa temu i jeszcze się w normalnej tabelce nie pojawiły. Niestety żadna z tych osób nie podała już więcej wagi do tabelki.

Sprawdź tu: http://www.jadlonomia.com/
Jako zdeklarowany mięsożerca buszując po tym blogu myślę, że może jednak dałabym radę

Śledzę różne blogi wegańskie. Wiem, że pomysłów jest mnóstwo i przepisów też można znaleźć tony.
Bardziej chodzi o takie "codzienne" życie. Wyjście na imprezę czy do pubu, kilkudniowy pobyt u znajomych itp.

Ostra niewydolność nerek.
Szpital, oddział nefrologii i dializy.
Oczywiście niewydolność nie wzięła się znikąd - 36 tc, odklejenie łożyska, krwotok.
Podobno byłam na granicy przeżycia. Wtedy było mi wszystko jedno. Straciłam moje Maleństwo, chciałam do niej...
Padły nerki, hematokryt spadł do 24. W wyniku obkurczenia żył 3 anestezjologów nie było w stanie przez dwie godziny wbić igły do HD w tętnicę szyjną, nawet pod USG. Kilkadziesiąt nakłuć. Podobno nie zdarzyło się im jeszcze nigdy.

Z igłą w pachwinie nie wolno mi było wstawać, żeby jej nie złamać. Pielęgniarki miały przychodzić mnie umyć raz dziennie, i robiły to tak, że mąż im podziękował i sam to robił.

A najgorsza i tak była psychika. Nie mogłam się pozbierać. Do życia zbierałam się przez kolejne miesiące. Gdyby nie mąż i starsza córka...

Ach, szkoda gadać

Brzmi strasznie, współczuję! Ale teraz dzięki temu jesteś silniejsza . I całe szczęście, że jesteś z nami .

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez mooonik

dzień dobry

znowu słońce i aż przyjemnie wstać
wczoraj miałam całkiem dobry dzień, nie wpadło ponad program nic.
Tylko wieczorem napiłam się połówki grzańca. Mąż mi zrobił na rozgrzanie. U Was wieczory też takie zimne już?

Przede wszystkim to dzisiaj jest pioruńsko zimno i pada :/ .

dzięki



nie no, ogórki były jako dodatek warzyw nie, że w jajecznicy

Aaa, a ja już myślałam, że to jakiś wymyślny przepis . Tak to jest, jak człowiek taki nieprzytomny chodzi i nie pomyśli .

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Napisane przez aamidale

Kwasy w domu. Tak się łuszczę bo moja skóra taka już jest. Strasznie gruba, mimo że nie widać na pierwszy rzut oka. A te grudki siedzą bardzo głęboko.

Ja też jako dziecko sobie narobiłam krzywdy, ale te akurat traktuję jako cenne nauki - chociazby włosy zniszczyłam kiedyś prostownicą i od tego czasu nawet suszarką nie dotykam

Nawet jakby taki przedmiot był w szkole to nic by nie wniósł i byłby zapewne kolejną pożywką dla reklamujących się w podręcznikach speców od diet, ćwiczeń, tabletek i innych tego typu wynalazków ;p a uczyłaby pewnie osoba tak wykwalifikowana jak ci co zachwalają dietę Dukana

A czego konkretnie używasz z kwasami? Szukam czegoś nowego .

Oczywiście ja też te rzeczy traktuję jako cenne nauki, ale mimo wszystko można było nie zaczynać albo skończyć z tym wcześniej, a takich np . rozregulowanych hormonów to już się tak łatwo nie leczy (szczególnie bez tabletek ze sztucznymi hormonami), także wiesz, niby lekcja jest, ale jakim kosztem. Owszem, mogło być znacznie gorzej, ale żałuję, że byłam na tyle głupia i już.

I tak i nie, może gdyby w ramach biologii były takie podstawy ... nie chodzi o reklamowanie diet, ale żeby już wcześnie dzieci sobie zdawały sprawę z tego co się znajduje we współczesnym jedzeniu, jaki to ma wpływ na organizm albo jakie jest zapotrzebowanie poszczególnych składników i jak je można dostarczyć ... ale tak, wszyscy wiemy, że wprowadzanie przedmiotów w szkole akurat niewiele daje .

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Co tu tak cicho?

[Zaczarowana_Truskawka]

Cześć

Przepraszam, że mnie nie było
Jestem chora, mam anginę. Teraz trochę lepiej się czuję, ale prawie cały tydzień miałam wyjęty z życiorysu.

Postanowiłam się ważyć raz w miesiącu
Mam nadzieję, że mimo to mogę dalej udzielać się w wątku?

Chcę się ważyć pierwszego dnia w danym miesiącu

Co u Was?

U mnie jest zimno, ale cieszę się
W końcu można trochę odpocząć od tych upałów

Pozdrawiam

[pannaatopowa]

a tu mi kaktus jedzie, prawda? Wcale nie są oszuści. Nie będzie wysyłać esemesów za pierdyliard złotych i za esemes można ściągnąć porządne ćwiczenia. taaaa.

Zgłaszam koleżankę, ponieważ napisała 4 wiadomości i wszystkie takie same.

Ja cwiczę, kręgosłup, brzuch nic nie boli. Pogoda paskudna i na twarzy mam rumień. Modlę sie tylko aby nie było to co myślę....

[Melonade]

Napisane przez Zaczarowana_Truskawka

Cześć

Przepraszam, że mnie nie było
Jestem chora, mam anginę. Teraz trochę lepiej się czuję, ale prawie cały tydzień miałam wyjęty z życiorysu.

Postanowiłam się ważyć raz w miesiącu
Mam nadzieję, że mimo to mogę dalej udzielać się w wątku?

Chcę się ważyć pierwszego dnia w danym miesiącu

Co u Was?

U mnie jest zimno, ale cieszę się
W końcu można trochę odpocząć od tych upałów

Pozdrawiam

Jasne, że możesz . A skąd takie postanowienie?
Ja wolę upały niż deszcz, szaroburą pogodę i zimno :/. Jest sierpień, powinno jeszcze być słońce ... Już zaczynam myśleć o depresji związanej z zimą .

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Napisane przez Anastazja24

.

Reklama na wizażu jest płatna.

[Malinka_Malinka]

Napisane przez Melonade

A jesz w domu czy poza?

Właśnie też mi obiadów porządnych u Malinki brakuje.

Pewnie, że wprowadzisz. Podziel się koniecznie co tam wymyślisz!

Głównie to jem poza domem, bo w pracy.
Wiem, przez złą organizację brakuje mi czasu na obiady na tygodniu.
Wymyśliłam, że dzisiaj ugotuje sobie gar lecza (dużo, dużo warzyw) popakuję w słoiczki i na tydzień do pracy będę miała.
Jeden ciepły wartościowy posiłek w ciągu dnia przynajmniej będzie.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Napisane przez womendontcry

A najgorsza i tak była psychika. Nie mogłam się pozbierać. Do życia zbierałam się przez kolejne miesiące. Gdyby nie mąż i starsza córka...
Ach, szkoda gadać

Bardzo współczuję. Dzielna z Ciebie kobieta.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Moje sportowe wyczyny minionego tygodnia:
środa godzinny spacer
czwartek 1/2 godz spaceru
piątek 1/2 godz roweru
niedziela 15 minut dywanówki

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez Zaczarowana_Truskawka

Brałam skrzypovitę i mi też nie pomogło na wypadające włosy. Muszę zrobić badania, od jakiegoś czasu wypadają mi włosy, często leci mi krew z nosa, jestem zmęczona ( śpię 7-8 godzin dziennie ), mam słabe paznokcie. Nie wiem co się dzieje

Zrobiłaś już te badania?

[Malinka_Malinka]

Dziewczyny albo zmalałam (doświadczenia życiowe mnie przygniotły) albo TŻ ma zepsutą miarkę, wyszło mi wzrostu 158. Jak będę u jakiegoś lekarza muszę się zmierzyć.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Gdzie pouciekałyście ?
Ja uciekam na weekendy, Wy uciekacie w poniedziałki

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez Melonade

Już zaczynam myśleć o depresji związanej z zimą .

Hej, coś pesymizmem mi tu zalatuje.
Jeszcze mamy lato, przed nami kolorowa jesień i dopiero zima.
Uprasza się o nie myślenie o depresji związanej z zimą.

[nurek119]

Napisane przez Malinka_Malinka

Dziewczyny albo zmalałam (doświadczenia życiowe mnie przygniotły) albo TŻ ma zepsutą miarkę, wyszło mi wzrostu 158. Jak będę u jakiegoś lekarza muszę się zmierzyć.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Gdzie pouciekałyście ?
Ja uciekam na weekendy, Wy uciekacie w poniedziałki

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------



Hej, coś pesymizmem mi tu zalatuje.
Jeszcze mamy lato, przed nami kolorowa jesień i dopiero zima.
Uprasza się o nie myślenie o depresji związanej z zimą.

ja jestem ale jakoś ostatnio w ogóle nie mam zapału do pisania

[Malinka_Malinka]

Napisane przez Melonade

I tak i nie, może gdyby w ramach biologii były takie podstawy ... nie chodzi o reklamowanie diet, ale żeby już wcześnie dzieci sobie zdawały sprawę z tego co się znajduje we współczesnym jedzeniu, jaki to ma wpływ na organizm albo jakie jest zapotrzebowanie poszczególnych składników i jak je można dostarczyć ... ale tak, wszyscy wiemy, że wprowadzanie przedmiotów w szkole akurat niewiele daje .

Wcale, że nie. Uważam, że gdyby szkoła uczyła potrzebnych rzeczy to i zaangażowanie uczniów byłoby lepsze i nauczyciele mogliby się wykazać.
Dziewczyny, czy kiedykolwiek przydała Wam się do czegoś wiedza z budowy pantofelka, rozmnażania ukwiałów, budowa kielicha kwiatowego? Bo tego i wielu innych bzdur uczy szkoła.
A przydałaby się Wam wiedza z rodzaju środków anty, ich wad i zalet, skuteczności?
Przydała Wam się wiedza na temat gleb na świecie w jakim państwie jakie, kotliny świata, po co było to wkuwać.
Wolałabym o szkodliwości czipsów, napoi gazowanych, zdrowym odżywianiu.
Dopóki program szkolny będzie obejmował nikomu niepotrzebne bzdety, a nie uczył wartościowych i użytecznych rzeczy, dopóty miernoty będą z tych szkół wychodziły.
A do tego sklepiki szkolne pełne kolorowej chemii.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez nurek119

ja jestem ale jakoś ostatnio w ogóle nie mam zapału do pisania

Super to jest nas dwie

[nurek119]

Napisane przez Malinka_Malinka

Wcale, że nie. Uważam, że gdyby szkoła uczyła potrzebnych rzeczy to i zaangażowanie uczniów byłoby lepsze i nauczyciele mogliby się wykazać.
Dziewczyny, czy kiedykolwiek przydała Wam się do czegoś wiedza z budowy pantofelka, rozmnażania ukwiałów, budowa kielicha kwiatowego? Bo tego i wielu innych bzdur uczy szkoła.
A przydałaby się Wam wiedza z rodzaju środków anty, ich wad i zalet, skuteczności?
Przydała Wam się wiedza na temat gleb na świecie w jakim państwie jakie, kotliny świata, po co było to wkuwać.
Wolałabym o szkodliwości czipsów, napoi gazowanych, zdrowym odżywianiu.
Dopóki program szkolny będzie obejmował nikomu niepotrzebne bzdety, a nie uczył wartościowych i użytecznych rzeczy, dopóty miernoty będą z tych szkół wychodziły.
A do tego sklepiki szkolne pełne kolorowej chemii.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------



Super to jest nas dwie

jasne, że się nie przydała a do tego zupełnie już nie pamiętam tych wszystkich rzeczy, których trzeba było się nauczyć żeby zdać a potem niestety zapomnieć.
u mnie nawet okey tzn wagę trzymam o dziwo bo weekend u rodziców był obfity w różne grzeszki

na rowerze przejechałam 110km
biegałam niestety tylko raz - 4,35km

[Malinka_Malinka]

Napisane przez nurek119

na rowerze przejechałam 110km
biegałam niestety tylko raz - 4,35km

Podziwiam Cię z Twoim zaangażowanie,
Ja rozmyślam, czy by się na aerobic nie zapisać od września.
Jak rzuciłam mojemu TŻ, że chciałabym - to od razu otrzymałam odpowiedz: " a kiedy zamierzasz znaleźć na to czas" czuję się zaszufladkowana jako służąca moich domowników. Jak tak, to mam za dużo obowiązków aby znaleźć czas na przyjemności, a jak mówię że się nie wyrabiam i proszę o pomoc to mam wyrzut " a co ty takiego robisz, nic".

[mooonik]

Hej

Malinko gdzie to lato?! U nas wczoraj nie wiem czy było 5st. Młodą musiałam w czapkę ubrać. W sierpniu!! Gdzie w marcu chodziła bez już...
Nurku te 110 za jednym zamachem przejechałaś? Wooow

u mnie nowy tydzień z nowym postanowieniem poprawy. Oby tym razem się udało. Posiłki zaplanowane, ćwiczenia też. Oby to zrealizować

[aamidale]

Napisane przez Melonade

Ty już się ładnie utrzymujesz w tabelce, więc "nowa" nie jesteś .
Chodziło mi o osoby, które zostały dodane tydzień/dwa temu i jeszcze się w normalnej tabelce nie pojawiły. Niestety żadna z tych osób nie podała już więcej wagi do tabelki.


Śledzę różne blogi wegańskie. Wiem, że pomysłów jest mnóstwo i przepisów też można znaleźć tony.
Bardziej chodzi o takie "codzienne" życie. Wyjście na imprezę czy do pubu, kilkudniowy pobyt u znajomych itp.



Brzmi strasznie, współczuję! Ale teraz dzięki temu jesteś silniejsza . I całe szczęście, że jesteś z nami .

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------


Przede wszystkim to dzisiaj jest pioruńsko zimno i pada :/ .


Aaa, a ja już myślałam, że to jakiś wymyślny przepis . Tak to jest, jak człowiek taki nieprzytomny chodzi i nie pomyśli .

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------



A czego konkretnie używasz z kwasami? Szukam czegoś nowego .

Oczywiście ja też te rzeczy traktuję jako cenne nauki, ale mimo wszystko można było nie zaczynać albo skończyć z tym wcześniej, a takich np . rozregulowanych hormonów to już się tak łatwo nie leczy (szczególnie bez tabletek ze sztucznymi hormonami), także wiesz, niby lekcja jest, ale jakim kosztem. Owszem, mogło być znacznie gorzej, ale żałuję, że byłam na tyle głupia i już.

I tak i nie, może gdyby w ramach biologii były takie podstawy ... nie chodzi o reklamowanie diet, ale żeby już wcześnie dzieci sobie zdawały sprawę z tego co się znajduje we współczesnym jedzeniu, jaki to ma wpływ na organizm albo jakie jest zapotrzebowanie poszczególnych składników i jak je można dostarczyć ... ale tak, wszyscy wiemy, że wprowadzanie przedmiotów w szkole akurat niewiele daje .

---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Co tu tak cicho?

wiem że nie chodzi o rekomendowanie diet, ale z pewnością tak właśnie by było. Przecież jakby szkoła odstawała pieniążki za reklamowanie to co,myślisz że by tego nie zrobili? No chyba że dostosują przepisy ale rzeczywistośc jest taka że władza woli czegoś nie wprowadzić/zabronić niż dosdtosować bo jeszcze by ie daj boże się napracowali I tak jest w większości krajów.

mi hormony trzasnęły same z siebie i to prawdopodobnie gdzieś około mojego 10 roku życia. Nie mogę się doczekać wizyty u lekarza. Ja tam jestem zdania że jak coś ma się naprawdę spieprzyć to się spieprzy, chyba że w porę zauważymy że podupada. Nie mówię żeby machnąć ręką, ale nie zadręczać się.

A ja dziś mam nerwa bo poszło mi coś w rowerku stacjonarnym. Piętnaście minut dziś pojezdzilam. Lepsze to niż nic. Ale od razu wyrzuty sumienia kosmiczne. Do jutra powinien być sprawny bo już go dziadzia wziął na warsztat

Z kwasami mam artrederm ten silniejszy, podprowadziłam dziadkowi bo dostał na jakieś kurzajki. Słabszy kiedyś miałam i na moją siermiężną twarz nie działał a tego właśnie nie mogłam się doprosić bo na pewno zaszkodzi. Tyle że smruję tydzień i nigdy nie miałam takiej pięknej cery. Tyle, że schodzi skóra

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Anastazja24 dziękuję że pomagasz wpisać Wizażowi swoją agencję na listę spamerów Zgłoszono.

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

Dziewczyny albo zmalałam (doświadczenia życiowe mnie przygniotły) albo TŻ ma zepsutą miarkę, wyszło mi wzrostu 158. Jak będę u jakiegoś lekarza muszę się zmierzyć.

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Gdzie pouciekałyście ?
Ja uciekam na weekendy, Wy uciekacie w poniedziałki

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------



Hej, coś pesymizmem mi tu zalatuje.
Jeszcze mamy lato, przed nami kolorowa jesień i dopiero zima.
Uprasza się o nie myślenie o depresji związanej z zimą.

Ooo no to jesteśmy obie wysokie, ja mam 160 i szczerze mówiąc to jest mój największy kompleks Zawsze byłam najniższa w klasie.

[nurek119]

Napisane przez Malinka_Malinka

Podziwiam Cię z Twoim zaangażowanie,
Ja rozmyślam, czy by się na aerobic nie zapisać od września.
Jak rzuciłam mojemu TŻ, że chciałabym - to od razu otrzymałam odpowiedz: " a kiedy zamierzasz znaleźć na to czas" czuję się zaszufladkowana jako służąca moich domowników. Jak tak, to mam za dużo obowiązków aby znaleźć czas na przyjemności, a jak mówię że się nie wyrabiam i proszę o pomoc to mam wyrzut " a co ty takiego robisz, nic".

ale, że jak?! że co?! w głowie mi sie nie mieści to co piszesz! przecież on powinien Cię wspierac! a na fitness zapisuj się jak najszybciej

Napisane przez mooonik

Nurku te 110 za jednym zamachem przejechałaś? Wooow

tym razem nie to suma km z ostatniego tygodnia

Napisane przez aamidale

Ooo no to jesteśmy obie wysokie, ja mam 160 i szczerze mówiąc to jest mój największy kompleks Zawsze byłam najniższa w klasie.

Aamidale a ile obecnie ważysz?

[aamidale]

Napisane przez Malinka_Malinka

Wcale, że nie. Uważam, że gdyby szkoła uczyła potrzebnych rzeczy to i zaangażowanie uczniów byłoby lepsze i nauczyciele mogliby się wykazać.
Dziewczyny, czy kiedykolwiek przydała Wam się do czegoś wiedza z budowy pantofelka, rozmnażania ukwiałów, budowa kielicha kwiatowego? Bo tego i wielu innych bzdur uczy szkoła.
A przydałaby się Wam wiedza z rodzaju środków anty, ich wad i zalet, skuteczności?
Przydała Wam się wiedza na temat gleb na świecie w jakim państwie jakie, kotliny świata, po co było to wkuwać.
Wolałabym o szkodliwości czipsów, napoi gazowanych, zdrowym odżywianiu.
Dopóki program szkolny będzie obejmował nikomu niepotrzebne bzdety, a nie uczył wartościowych i użytecznych rzeczy, dopóty miernoty będą z tych szkół wychodziły.
A do tego sklepiki szkolne pełne kolorowej chemii.

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------



Super to jest nas dwie

MI zapał do pisania wraca, może wam tez przejdzie

Malinko, nikomu na świecie nie zależy żeby ludzie byli przymusowo edukowani w istotnych kwestiach. Połowa przemysłu by upadła
Że ze sklepików szkolnych powinni wycofać śmieciowe jedzenie też się zgadzam. Albo wyrównać ceny, jakieś małe czipsy u mnie w LO były za 1,50 a bułka z różnościami za ponad 5. A niestety tam nie chodziły bogate dzieciaki.
Pewnie że wiedza mi się nie przydała do niczego. Tak jak na wf-ie dziewczyny powinny mieć możliwość aerobiku czy fitnessu - miałam w liceum i pani wuefistka dalej mogła plotkować, a nie bieganie dookoła boiska po pięć tysięcy okrążeń co jest nudne i idiotyczne. A jak już każą biegać to niech uczą prawidłowego oddechu podczas takiego wysiłku - ja byłam dzieckiem bardzo aktywnym fizycznie a po takich bieganych wuefach potrafiłam zemdleć czy dostać krwotoku [oskarżono mnie o udawanie...]. Ja tam się nie dziwie dzieciakom że nie chcą chodzić na wf bo ja wiem jak on wygląda.