Żonki 2009 cz. XXXVII

[śliweńka]

martucha śmiejemy się że kuzyn zwątpił bo pytał mojego TŻ o ślub i małżeństwo

[india83]

Gucia Marta fajnie wam było

myszko powoedznia u dentysty

[martucha84]

Napisane przez myszka_maj

pewnie tak, tylko te dzieciaczki co idą pierwszy raz nawet nie wiedzą co potrzebują ...a potem beda od razu wymagać

Jutro ide do dentysty po dłuższej przerwie i traumie którą zafundowała mi wczesniejsza dentystka.... trzymajcie kciuki żebym trafiła na jakąś dobrą bo ide do niej pierwszy raz ale mam stracha jak dziecko.... a dziwie sie Tomkowi

wlaśnie...Tomek idzie za tydzień i też trzymajcie kciuki nawet dużo mocniej. Psują mu sie jedynki, robiliśmy już kilka podejść do dentysty i za nic w świecie nie chciał otworzyć buzi choć wczesniej obiecywał i pokazywał jak pokaże ząbki itd... wiec zostawiliśmy to an jakiś czas i teraz próbujemy ponownie.... mam nadzieje ze teraz sie uda bo martwie sie o te jego ząbki, trzeba je jakoś wyleczyć, tylko Tomek z góry zaznacza "bez wiercenia i bez plomby!!"

jakie od razu do 10tego spokojnie
kciuki za dentyste u ciebie i u niego - mam nadzieje ze da sobie zrobic bo to mega wazne bo prochnica w mleczakach bardzoooo syzbko sie roznosi

Napisane przez śliweńka

martucha śmiejemy się że kuzyn zwątpił bo pytał mojego TŻ o ślub i małżeństwo

a moze...

Napisane przez india83

Gucia Marta fajnie wam było

oj bardzo taka ekipa

[Madzialenka12344321]

Gucia , Marta weekend musiał był extra

Maja była w przedszkolu na tych dniach otwartych. Oczywiście ja, nie wiem czemu, w nocy spać nie mogłam, myślałam jak to będzie, czy jej się spodoba itp. Taaaaaak cała ja rano poszłam do szkoły z bólem głowy przez to ale .... Maja poszła, na początek był wstydzich, ale trwał może z minutę , podeszła do niej Pani , wzięła za rękę i... wstydzioch sobie poszedł, zaczęła się zabawa. Witała się z dziećmi, podawała im rękę, bawiła się. Mąż mówił, ze nie chciała wracać do domu, dopiero jak wszyscy wyszli i została sama Pani, to stwierdziła, że może iść, ale tylko dlatego, zę wróci jutro jak wróciłam do domu, to Maja z takim uśmiechem mnie powitała wołając, że w przedszkolu było super, że było tyle dzieci, gotowała mi obiad, bo pewnie jestem głodna. hehe. (w tej zabawkowej kuchni). Jak widziałam radość na jej twarzy to nic więcej w tej chwili mi do szczęście nie było potrzebne hehe

[india83]

Madzia super, że Mai się tak podobało. Na szczęście niepotrzebnie się martiwłaś.

Kochane miłego dnia

[Madzialenka12344321]

India mam nadzieję, że dziś będzie podobnie .

Również życzę miłego dnia. Ja dziś mam szkolenie.

[Gucia0987]

Magda super, że Maja tak zareagowała na przedszkole

Myszko powodzenia z tym dentystą. No i mam nadzieje, że Tomek też będzie dzielny

India, Magda było na prawdę niesamowicie bardzo się cieszę że w końcu udało się nam razem spotkać

India jak babcia?

Śliweńko to co TŻ naopowiadał temu kuzynowi? Tak mu z Tobą źle i niedobrze?

[śliweńka]

Gucia on mu bardziej naopowiadał o dziecku, kosztach żłobka itp.
madzia jak zwykle panikara

[martucha84]

Napisane przez śliweńka

Gucia on mu bardziej naopowiadał o dziecku, kosztach żłobka itp.
madzia jak zwykle panikara

uuu to kuzyn na bank sie rozmyslil

[myszka_maj]

wróciłam od dentysty w sumie nie bylo tak źle z jednym wyjątkiem, o dziwo pochwaliła mnie że mam bardzo ładne zęby i poza jednym nie mam nic do zrobienia.... no wlasnie poza jednym. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina zaniedbałam pewną sprawe i teraz za głupote trzeba bedzie płacić jakieś 300 zł za leczenie kanałowe wypadła mi plomba i nie poszłam tego zrobić od razu i mi narosło dziąsło dzis mi tylko to dziąsło wycieła i założła opatrunek ale nie wiadomo co pod tym dziąsłem sie działo... zobaczymy dopiero za 2 tygodnie ale trudno, zaniedbałam to mam

teraz byle tylko Tomuś dał sobie ząbki wyleczyć bo sie najwiecej o to martwie

PS. pierwszy raz w zyciu miałam znieczulenie zaraz szału dostane, jak mnie to wnerwia kiedy to minie???

Madzia - nie martw sie, Mój Tomek mozna powiedzieć doświadczony przedszkolak a ja i tak od tygodnia sie stresuje przedszkolem ....

[neska22]

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia , Marta weekend musiał był extra

Maja była w przedszkolu na tych dniach otwartych. Oczywiście ja, nie wiem czemu, w nocy spać nie mogłam, myślałam jak to będzie, czy jej się spodoba itp. Taaaaaak cała ja rano poszłam do szkoły z bólem głowy przez to ale .... Maja poszła, na początek był wstydzich, ale trwał może z minutę , podeszła do niej Pani , wzięła za rękę i... wstydzioch sobie poszedł, zaczęła się zabawa. Witała się z dziećmi, podawała im rękę, bawiła się. Mąż mówił, ze nie chciała wracać do domu, dopiero jak wszyscy wyszli i została sama Pani, to stwierdziła, że może iść, ale tylko dlatego, zę wróci jutro jak wróciłam do domu, to Maja z takim uśmiechem mnie powitała wołając, że w przedszkolu było super, że było tyle dzieci, gotowała mi obiad, bo pewnie jestem głodna. hehe. (w tej zabawkowej kuchni). Jak widziałam radość na jej twarzy to nic więcej w tej chwili mi do szczęście nie było potrzebne hehe

no to super

[Madzialenka12344321]

śliweńko hehe, jak zwykle
Myszko o matko, współczuję kanałowego leczenia.

Dziś drugi dzień w przedszkolu. Maja już weszła bez stresu i bez wstydziocha Nawet mąż jej powiedział, że na chwile musi wyjść i czy zostanie sama , to dała mu buzi i kazała iść. Posiedział trochę za drzwiami, wrócił a ona nadal się bawiła.Poza zajęciami dowolnymi dziś były krótkie zajęcia z logopedą. Jutro będzie teatrzyk (z Krakowa jakiś teatr), czwartek - warsztaty plastyczne dla dzieci i rodziców oraz zabawy anglojęzyczne a w piątek zawody sportowe dla dzieci i rodziców z nagrodami, więc kazałam męzowi spiąć pośladki i coś wygrać Mam też już ramowy plan dnia i inne kwestie organizacyjne. Jestem bardzo optymistycznie nastawiona

[india83]

Napisane przez Madzialenka12344321

India mam nadzieję, że dziś będzie podobnie .

Również życzę miłego dnia. Ja dziś mam szkolenie.

Jakie szkolenie

Napisane przez Gucia0987

Magda super, że Maja tak zareagowała na przedszkole

Myszko powodzenia z tym dentystą. No i mam nadzieje, że Tomek też będzie dzielny

India, Magda było na prawdę niesamowicie bardzo się cieszę że w końcu udało się nam razem spotkać

India jak babcia?

Śliweńko to co TŻ naopowiadał temu kuzynowi? Tak mu z Tobą źle i niedobrze?

dziekuję, że pytasz.
No cóż udar nie był na szczęscie mocny, ale juz zostawił swoje piętno. W ndz byliśmy u babci w szpitalu. Ciężko ją zrozumieć, ma spore problemy z mową i poamięcią, dodatkowo jest uszkodzona ręka i noga. Lekarz powiedział, że ten udar babci postarzała się o jakieś 15 lat. I to widać. Mam wrażenie, że babcia nam gasnie. A może to tylko ta aura szpitalna dała takie wrażenie.
Jutro po pracy do niej jedziemy, we czw ja wypisują, wiec mama z nią i z dzidkiem zamieszka na 2 tyg, żeby poobserwować jak sobie dają radę. Ale wydaje nam się, że bez opieki ciezko. Wieć póżniej będą mieli jeszcze kogoś do pomocy. Ogólnie sytuacja jest bardziej skomplikowana, nie tylko ze zdrowiem babci, ale spiętrzyły się inne rzeczy i stres w pracy. Przede mną chyba nie najlepszy czas.

Napisane przez myszka_maj

wróciłam od dentysty w sumie nie bylo tak źle z jednym wyjątkiem, o dziwo pochwaliła mnie że mam bardzo ładne zęby i poza jednym nie mam nic do zrobienia.... no wlasnie poza jednym. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina zaniedbałam pewną sprawe i teraz za głupote trzeba bedzie płacić jakieś 300 zł za leczenie kanałowe wypadła mi plomba i nie poszłam tego zrobić od razu i mi narosło dziąsło dzis mi tylko to dziąsło wycieła i założła opatrunek ale nie wiadomo co pod tym dziąsłem sie działo... zobaczymy dopiero za 2 tygodnie ale trudno, zaniedbałam to mam

teraz byle tylko Tomuś dał sobie ząbki wyleczyć bo sie najwiecej o to martwie

PS. pierwszy raz w zyciu miałam znieczulenie zaraz szału dostane, jak mnie to wnerwia kiedy to minie???

Madzia - nie martw sie, Mój Tomek mozna powiedzieć doświadczony przedszkolak a ja i tak od tygodnia sie stresuje przedszkolem ....

myszka ja zwsze na znieczuleniach, ale też nie lubię tego uczucia jak pól twarzy zdrętwiałe przez pół dnia.

Napisane przez Madzialenka12344321

śliweńko hehe, jak zwykle
Myszko o matko, współczuję kanałowego leczenia.

Dziś drugi dzień w przedszkolu. Maja już weszła bez stresu i bez wstydziocha Nawet mąż jej powiedział, że na chwile musi wyjść i czy zostanie sama , to dała mu buzi i kazała iść. Posiedział trochę za drzwiami, wrócił a ona nadal się bawiła.Poza zajęciami dowolnymi dziś były krótkie zajęcia z logopedą. Jutro będzie teatrzyk (z Krakowa jakiś teatr), czwartek - warsztaty plastyczne dla dzieci i rodziców oraz zabawy anglojęzyczne a w piątek zawody sportowe dla dzieci i rodziców z nagrodami, więc kazałam męzowi spiąć pośladki i coś wygrać Mam też już ramowy plan dnia i inne kwestie organizacyjne. Jestem bardzo optymistycznie nastawiona

no i super

[Madzialenka12344321]

India o wypaleniu zawodowym o kurcze.... przykro mi, że z babcią jest źle. A dziadek w jakiej jest formie? Da radę się babcią zająć?

[Gucia0987]

Napisane przez śliweńka

Gucia on mu bardziej naopowiadał o dziecku, kosztach żłobka itp.
madzia jak zwykle panikara

a co ma dziecko do małżeństwa?? no to się TŻ nie popisał

Napisane przez myszka_maj

wróciłam od dentysty w sumie nie bylo tak źle z jednym wyjątkiem, o dziwo pochwaliła mnie że mam bardzo ładne zęby i poza jednym nie mam nic do zrobienia.... no wlasnie poza jednym. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina zaniedbałam pewną sprawe i teraz za głupote trzeba bedzie płacić jakieś 300 zł za leczenie kanałowe wypadła mi plomba i nie poszłam tego zrobić od razu i mi narosło dziąsło dzis mi tylko to dziąsło wycieła i założła opatrunek ale nie wiadomo co pod tym dziąsłem sie działo... zobaczymy dopiero za 2 tygodnie ale trudno, zaniedbałam to mam

teraz byle tylko Tomuś dał sobie ząbki wyleczyć bo sie najwiecej o to martwie

PS. pierwszy raz w zyciu miałam znieczulenie zaraz szału dostane, jak mnie to wnerwia kiedy to minie???

Madzia - nie martw sie, Mój Tomek mozna powiedzieć doświadczony przedszkolak a ja i tak od tygodnia sie stresuje przedszkolem ....

powiodzenia z leczeniem!
i mam nadzieje, że Tomek da radę u dentysty!

a skąd on wie o plombach i borowaniu? Pisałaś, że mówi, że bez wiercenia i plomby - on właśnie w ten sposób nie powinien kojarzyć dentysty. A na pewno, że to coś co boli czy jest nieprzyjemne, Powinien mieć obraz miłej Pani z lustereczkiem, która ewentualnie pomaluje mu ząbki.

Napisane przez Madzialenka12344321

śliweńko hehe, jak zwykle
Myszko o matko, współczuję kanałowego leczenia.

Dziś drugi dzień w przedszkolu. Maja już weszła bez stresu i bez wstydziocha Nawet mąż jej powiedział, że na chwile musi wyjść i czy zostanie sama , to dała mu buzi i kazała iść. Posiedział trochę za drzwiami, wrócił a ona nadal się bawiła.Poza zajęciami dowolnymi dziś były krótkie zajęcia z logopedą. Jutro będzie teatrzyk (z Krakowa jakiś teatr), czwartek - warsztaty plastyczne dla dzieci i rodziców oraz zabawy anglojęzyczne a w piątek zawody sportowe dla dzieci i rodziców z nagrodami, więc kazałam męzowi spiąć pośladki i coś wygrać Mam też już ramowy plan dnia i inne kwestie organizacyjne. Jestem bardzo optymistycznie nastawiona

ekstra!
myślałam, że te adaptacyjne zajęcia trwają dużo krócej,a tu proszę w zasadzie cały tydzień. A jest jakiś dzień, kiedy dziecko zostaje na dłużej samo?

Napisane przez india83

dziekuję, że pytasz.
No cóż udar nie był na szczęscie mocny, ale juz zostawił swoje piętno. W ndz byliśmy u babci w szpitalu. Ciężko ją zrozumieć, ma spore problemy z mową i poamięcią, dodatkowo jest uszkodzona ręka i noga. Lekarz powiedział, że ten udar babci postarzała się o jakieś 15 lat. I to widać. Mam wrażenie, że babcia nam gasnie. A może to tylko ta aura szpitalna dała takie wrażenie.
Jutro po pracy do niej jedziemy, we czw ja wypisują, wiec mama z nią i z dzidkiem zamieszka na 2 tyg, żeby poobserwować jak sobie dają radę. Ale wydaje nam się, że bez opieki ciezko. Wieć póżniej będą mieli jeszcze kogoś do pomocy. Ogólnie sytuacja jest bardziej skomplikowana, nie tylko ze zdrowiem babci, ale spiętrzyły się inne rzeczy i stres w pracy. Przede mną chyba nie najlepszy czas.

szpital na pewno też daje takie wrażenie. Babcia jeszcze może dojsć do siebie, bądź dobrej mysli. Może potrzebuje więcej czasu. Oby tak było!
Mam nadzieje, że nie będzie problemu z opieką nad babcią! Powodzenia!

Co się dzieje u Ciebie?


Witajcie
ale miałam wczoraj świetny dzień. Byłam u fryzjera, gdzie spotkałam się z przyjaciółką, a jak wróciłam do domu, to poźnym wieczorem wpadła do mnie druga przyjaciółka na ploty przy winie bo potrzebowała odskoczni. Rewelacja!

[martucha84]

Napisane przez myszka_maj

wróciłam od dentysty w sumie nie bylo tak źle z jednym wyjątkiem, o dziwo pochwaliła mnie że mam bardzo ładne zęby i poza jednym nie mam nic do zrobienia.... no wlasnie poza jednym. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina zaniedbałam pewną sprawe i teraz za głupote trzeba bedzie płacić jakieś 300 zł za leczenie kanałowe wypadła mi plomba i nie poszłam tego zrobić od razu i mi narosło dziąsło dzis mi tylko to dziąsło wycieła i założła opatrunek ale nie wiadomo co pod tym dziąsłem sie działo... zobaczymy dopiero za 2 tygodnie ale trudno, zaniedbałam to mam

teraz byle tylko Tomuś dał sobie ząbki wyleczyć bo sie najwiecej o to martwie

PS. pierwszy raz w zyciu miałam znieczulenie zaraz szału dostane, jak mnie to wnerwia kiedy to minie???

Madzia - nie martw sie, Mój Tomek mozna powiedzieć doświadczony przedszkolak a ja i tak od tygodnia sie stresuje przedszkolem ....

dasz rade nie jest zle.. jeden zab
a Tomek.. no jak trzeba to trzeba!

Napisane przez Madzialenka12344321

Dziś drugi dzień w przedszkolu. Maja już weszła bez stresu i bez wstydziocha Nawet mąż jej powiedział, że na chwile musi wyjść i czy zostanie sama , to dała mu buzi i kazała iść. Posiedział trochę za drzwiami, wrócił a ona nadal się bawiła.Poza zajęciami dowolnymi dziś były krótkie zajęcia z logopedą. Jutro będzie teatrzyk (z Krakowa jakiś teatr), czwartek - warsztaty plastyczne dla dzieci i rodziców oraz zabawy anglojęzyczne a w piątek zawody sportowe dla dzieci i rodziców z nagrodami, więc kazałam męzowi spiąć pośladki i coś wygrać Mam też już ramowy plan dnia i inne kwestie organizacyjne. Jestem bardzo optymistycznie nastawiona

super oby tak dalej tylko wiesz we wrzesniu i tak moze byc mniej wesolo ale skoro tak fajnie reaguje to jest dobry znak ze sie szybko nastawi ona jakos 3 latek? czy 2 latek?

Napisane przez india83

dziekuję, że pytasz.
No cóż udar nie był na szczęscie mocny, ale juz zostawił swoje piętno. W ndz byliśmy u babci w szpitalu. Ciężko ją zrozumieć, ma spore problemy z mową i poamięcią, dodatkowo jest uszkodzona ręka i noga. Lekarz powiedział, że ten udar babci postarzała się o jakieś 15 lat. I to widać. Mam wrażenie, że babcia nam gasnie. A może to tylko ta aura szpitalna dała takie wrażenie.
Jutro po pracy do niej jedziemy, we czw ja wypisują, wiec mama z nią i z dzidkiem zamieszka na 2 tyg, żeby poobserwować jak sobie dają radę. Ale wydaje nam się, że bez opieki ciezko. Wieć póżniej będą mieli jeszcze kogoś do pomocy. Ogólnie sytuacja jest bardziej skomplikowana, nie tylko ze zdrowiem babci, ale spiętrzyły się inne rzeczy i stres w pracy. Przede mną chyba nie najlepszy czas.

kciuki za babcie!

Napisane przez Gucia0987

Witajcie
ale miałam wczoraj świetny dzień. Byłam u fryzjera, gdzie spotkałam się z przyjaciółką, a jak wróciłam do domu, to poźnym wieczorem wpadła do mnie druga przyjaciółka na ploty przy winie bo potrzebowała odskoczni. Rewelacja!

tak tak.. odskoczni.. ciag cie zlapal


prowadze dzis adaptacje jutro narada.. przenoszenie sie z sali do sali dekoracje.. jeszcze zakupy wesolo

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

tak tak.. odskoczni.. ciag cie zlapal


prowadze dzis adaptacje jutro narada.. przenoszenie sie z sali do sali dekoracje.. jeszcze zakupy wesolo

to ona potrzebowała odskoczni, a jak zrobić odskocznie bez wina?
a co d0 ciągu to się zgadza

Powodzenia!!

[martucha84]

Napisane przez Gucia0987

to ona potrzebowała odskoczni, a jak zrobić odskocznie bez wina?
a co d0 ciągu to się zgadza

Powodzenia!!

aaaaaaaaaa niedoczytalam to nie to cofam kajam sie przepraszam
juz bede cicho grzecznie i wiesz.. no ale taka przyjaciolka jak Ty to prawdziwy skarb... zawsze mozna na Ciebie liczyc.. poradzisz dobrym slowem każdego wysluchasz.. och.. i wcale nie chodzilo o wino

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

aaaaaaaaaa niedoczytalam to nie to cofam kajam sie przepraszam
juz bede cicho grzecznie i wiesz.. no ale taka przyjaciolka jak Ty to prawdziwy skarb... zawsze mozna na Ciebie liczyc.. poradzisz dobrym slowem każdego wysluchasz.. och.. i wcale nie chodzilo o wino

otóż to!

a żeby było śmieszniej to przyniosła wino, które od nas dostali na weselu Dzisiaj jak jechałam do pracy to sobie uwiadomiłam

[myszka_maj]

Napisane przez Gucia0987

powiodzenia z leczeniem!
i mam nadzieje, że Tomek da radę u dentysty!

a skąd on wie o plombach i borowaniu? Pisałaś, że mówi, że bez wiercenia i plomby - on właśnie w ten sposób nie powinien kojarzyć dentysty. A na pewno, że to coś co boli czy jest nieprzyjemne, Powinien mieć obraz miłej Pani z lustereczkiem, która ewentualnie pomaluje mu ząbki.

z książeczki "zuzia idzie do dnetysty" ja mu wlasnie tłumacze tak jak piszesz, ze pani z lustereczkiem sprawdzi żabki i jak któryś bedzie chory to pomaluje. że nie zrobi nic czego nie bedzie chciał itd. To wogole jest "ciężki przypadek" jeśli chodzi o lekarzy itd

Marta - też sie zdziwiłam że tylko ten jeden, ale mnie nieźle nastraszyła tym leczeniem, nie śmiejcie sie ale ta kanałówka naprawde jest taka straszna? przyznam sie ze mam bardzo ubogie doświadczenie jeśli chodzi o leczenie zębów

[martucha84]

Napisane przez Gucia0987

otóż to!

a żeby było śmieszniej to przyniosła wino, które od nas dostali na weselu Dzisiaj jak jechałam do pracy to sobie uwiadomiłam

brawo

Napisane przez myszka_maj

Marta - też sie zdziwiłam że tylko ten jeden, ale mnie nieźle nastraszyła tym leczeniem, nie śmiejcie sie ale ta kanałówka naprawde jest taka straszna? przyznam sie ze mam bardzo ubogie doświadczenie jeśli chodzi o leczenie zębów

boli najbardziej pozniej w domu... do 2 dni moze bolec.. no ale..

[kliwia]

u nas zuzia wszystko wie o dentyscie, cwiczenia w domu z otwieraniem buzi jak u normlanego lekarza - wszytsko rozumie i wie o co chodzi.
Wchodzi do gabinetu dentysty i jest panika
Mielismy juz dwa podejscia, i niesttey sie nie da. Moze jej znajdziemy innego dentyste, bo poki co nasz rodzinny dentysta nie podolal

[Madzialenka12344321]

Gucia poza tymi zajęciami zorganizowanymi, można dziecko zostawiać na jakiś czas.

Marta wiem, że we Wrześniu, jak już zostanie sama , może być gorzej.Na początek na 3-4 godzinki idzie. Od śniadania do obiadu. Maja ma 2 latka i 3 miesiące.

Kliwia ja też jeszcze nie byłam u dentysty, na bank Maja buzi nie otworzy

[myszka_maj]

Napisane przez kliwia

u nas zuzia wszystko wie o dentyscie, cwiczenia w domu z otwieraniem buzi jak u normlanego lekarza - wszytsko rozumie i wie o co chodzi.
Wchodzi do gabinetu dentysty i jest panika
Mielismy juz dwa podejscia, i niesttey sie nie da. Moze jej znajdziemy innego dentyste, bo poki co nasz rodzinny dentysta nie podolal

u nas jest identycznie! a mamy naprawde świetną dentystke

[neska22]

Napisane przez kliwia

u nas zuzia wszystko wie o dentyscie, cwiczenia w domu z otwieraniem buzi jak u normlanego lekarza - wszytsko rozumie i wie o co chodzi.
Wchodzi do gabinetu dentysty i jest panika
Mielismy juz dwa podejscia, i niesttey sie nie da. Moze jej znajdziemy innego dentyste, bo poki co nasz rodzinny dentysta nie podolal

Igor nie był jeszcze ; ale obawiam się że lipa by wyszła bo on nawet u zwykłego lekarza nie daje się zbadać.. no ale spróbować pewnie niedługo musimy....
apropos zębów- dziś w radio mówili, że 800 tys Polaków nie posiada szczoteczki do zębów

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez Madzialenka12344321

Gucia poza tymi zajęciami zorganizowanymi, można dziecko zostawiać na jakiś czas.

Marta wiem, że we Wrześniu, jak już zostanie sama , może być gorzej.Na początek na 3-4 godzinki idzie. Od śniadania do obiadu. Maja ma 2 latka i 3 miesiące.

Kliwia ja też jeszcze nie byłam u dentysty, na bank Maja buzi nie otworzy

a powiedz, Maja musi umieć sama się ubrać/rozebrać i jest samowystarczalna w wc?? czy nie ma takiego wymogu?
Igor dopiero za rok idzie bo tz stwierdził, że jeszcze za mały....

[śliweńka]

Gucia bo kuzyn chce się starać o dziecko, szukał na necie nawet kiedy brzuch widać, bo chcieli już przed weselem zacząć dlatego temat dzieci był

ja mam nerwa, od pon Karo idzie do innego żłobka na czas remontu, więc dogadała się dyrka z innymi żłobkami że zaśw że zdrowe dzieci nie trzeba jak będą w pt w żłobku, niestety do tego co idzie Karo, dyrka TŻ powiedziała że mamy przynieść, takiego mamy nerwa wyszło że dyrka z naszego nie może się z tym żłobkiem nowym dogadać dobrze że wyszło to teraz, bo inaczej by TŻ Karo brał chyba do pracy i pociągami woził

[Madzialenka12344321]

Śliweńko długo ona będzie w tym żłobku?
Neska na podaniu o przyjęcie, trzeba było napisać na ile dziecko jest samodzielne w kwestiach ubierania się, posiłków i samoobsługi a na ile wymaga pomocy. Jeśli chodzi o Maję, to ładnie korzysta z toalety, ale np. nie umie się dobrze wytrzeć, z posiłkami nie ma problemów,tu wcina samodzielnie, z ubieraniem tak do połowy, majtki, spodnie, buty założy bez problemu, gorzej ze skarpetkami i bluzkami Ale zdjąć, to już zdejmie wszystko.

[śliweńka]

Madzia do połowy listopada :/

[kliwia]

neska a ciekawe czy zrobili badania nt ilosci posiadanych szczoteczek, bo u nas to np zuzka ma trzy, a my mamy po dwie, a nie ja tez mam trzy [jedna zadaniowa]

[Madzialenka12344321]

Wczoraj mąż zostawił Maje w przedszkolu na pół godziny . Wychowawczyni mówiła, że nawet nie plakala. Bawila sie. No ale zobaczymy jak to będzie w pponiedziałek. Dziś się obudziła i wola abym szybko wstawała bo ona chce do przedszkola☠☠hehe. Oczywiście codziennie jak wraca to od razu zdaje mi relacje co robiła. Widać ze jej się tam podoba.