Panny Młode 2015 cz. 26

[ania9o]

My w tym miesiącu mieliśmy 800zl na jedzenie i bilety, na ta chwile zostało nam 100zl i chyba nie wystarczy bo Tż kończy się miesięczny jutro xD najwyżej pozyczymy od rodziców na parę dni ale to wszystko przez to, że Tż zmieniał prace i miał tylko wyplate za okres próbny a ja kasę za staż nie wiadomo kiedy dostane. Także można i przeżyć za grosze :p i nawet za dużo sobie nie odmawiamy xD
Dzisiaj na przykład będą frytki z kotlecikami sojowymi na obiad

Wysłane z mojego BlackBerry Q5

[existence]

a znowu w bloku u rodziców tż z klatki wchodzi się na takie mini tarasy wąskie a długie i z nich dopiero na mały korytarz gdzie są 2 mieszkania ale fajnie tam mają, mogą w tym trzymać szafki z butami (ale ja nie wiem czy z moimi butami by starczyło miejsca dla tej drugiej rodziny )

[aga99792]

Napisane przez Mariuszowa

Zupy będziesz gotować ;D
Niedziela rosół, poniedziałek pomidorowa, wtorek ogórkowa, środa znowu ogórkowa, czwartek buraczkowa, piątek pieczarkowa, w sobotę naleśniki z serem - SZAŁ i od niedzieli znowu

nie lubi zup
naleśniki tak. za to ja nie koniecznie

[lipstick89]

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;47879811]Jestem z podopiecznym na dniach zapoznawczych [/QUOTE]

i zapoznałaś kogoś fajnego?

Napisane przez existence

o masakra
to u mojej mamy klatka wygląda tak, że na każdym pięterku są 3 mieszkania ale drzwi do nich są baardzo blisko siebie jedno zawsze po środku i 2 po bokach. A blok staryyyyyy, mieszkania wysokie na prawie 3m. A znowu w Naszym przyszłym klatka takiej samej wielkości jak u mamy ale mieszkania tylko 2 na przeciwko siebie, tego po środku nie ma bo te mieszkania są większe i już by się tam nie zmieściło kolejne

na innym osiedlu jest takie rozwiązanie, i dwie klatki

[Mariuszowa]

Napisane przez aga99792

nie lubi zup
naleśniki tak. za to ja nie koniecznie

W ramach oszczędności trzeba nauczyć sie wyrzeczeń
A po całym tygodniu zup, to pierś kuraka w panierce tak super smakuje

[aga99792]

Napisane przez Mariuszowa

W ramach oszczędności trzeba nauczyć sie wyrzeczeń
A po całym tygodniu zup, to pierś kuraka w panierce tak super smakuje

ciekawe czy by to przeszło jakbym mu ciagle zupy gotowała. jeździłby do mamusi na obiadki xD

[lipstick89]

Napisane przez aga99792

nie lubi zup
naleśniki tak. za to ja nie koniecznie

mój też nie lubi wielu zup. je aby rosół, barszcz czerwony (ale czysty, bez buraczków pływających) z kiełbasą i jajkiem, pomidorową, ogórkową, kapuśniak (zarzutkę ) i żurek. i w sumie tyle... ani pieczarkowej, koperkowej, ani grochówki, ani barszczu szczawiowego, ani krupniku, grzybowej (z grzybów leśnych). a na flaki to nawet nie spojrzy...

[misiaa91]

Napisane przez Malwina_89

Lipstick, misiaa wczoraj ich użyłam i ciekawa jestem, kiedy zacznie mi schodzić skóra, o ile w ogóle...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Daj znać, jak wrażenia, bo jestem ciekawa.
Jejuuu, jutro przylatuje babcia, tyleeee jeszcze muszę zrobić! :p

[_groooszek_]

Planujemy dziś z Tż zrobić 12 km pieszo w tym połowa plażą

[aga99792]

Napisane przez lipstick89

mój też nie lubi wielu zup. je aby rosół, barszcz czerwony (ale czysty, bez buraczków pływających) z kiełbasą i jajkiem, pomidorową, ogórkową, kapuśniak (zarzutkę ) i żurek. i w sumie tyle... ani pieczarkowej, koperkowej, ani grochówki, ani barszczu szczawiowego, ani krupniku, grzybowej (z grzybów leśnych). a na flaki to nawet nie spojrzy...

nie masz co narzekać i tak dużo je
ja jeszcze flaków chyba nie umiem gotowac . musze się nauczyć

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez _groooszek_

Planujemy dziś z Tż zrobić 12 km pieszo w tym połowa plażą

uuu powodzenia

[seductivee]

Napisane przez Mariuszowa

W ramach oszczędności trzeba nauczyć sie wyrzeczeń
A po całym tygodniu zup, to pierś kuraka w panierce tak super smakuje

Dla mnie wyrzeczeniem jest nie pójście na pizzę, kupno chipsów czy kolejnej pary spodni, ale zawsze mama mi powtarzała, że na jedzeniu nie wolno oszczędzać
Jak mieszkam z TŻ to mięso musi być codziennie Nie ma opcji, aby kurczak był od święta.

[Kelpie]

Hej

Nie miałam kiedy nadrobić
Wróciłam wczoraj z pracy i dzialalismy z piwnica. I TŻ chce robić drapak dla kota.
Zaraz ruszam do pracy - ostatnio mnie wykańcza

[aga99792]

Napisane przez Kelpie

Hej

Nie miałam kiedy nadrobić
Wróciłam wczoraj z pracy i dzialalismy z piwnica. I TŻ chce robić drapak dla kota.
Zaraz ruszam do pracy - ostatnio mnie wykańcza

mój tez chce . i na tym się kończy chyba nigdy nie zrobi

[MajsterkaANB]

Napisane przez Malwina_89

Dzień dobry

Majster 200 tys.za 4 pokoje ti całkiem dobra cena. Jaki to dokładnie metraż?

Ja się wychowałam w mieszkaniu dwupokojowym, 34 metry kwadratowe, czasem nas była szóstka do spania, ale zwykle czwórka. Łazienka ma niecałe 2 metry kwadratowe. Kiedyś bloki budowano inaczej, teraz jednak stawia się na przestrzeń, a nie byle jak najwięcej mieszkań upchnąć.

Dla mnie 3 pokoje to minimum. Nie wyobrażam sobie mieć sypialnię i salon w jednym.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

W ogóle używała któraś z Was skarpetek złuszczających z Biedronki?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Niecale 80 metrow

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[existence]

Napisane przez seductivee

Dla mnie wyrzeczeniem jest nie pójście na pizzę, kupno chipsów czy kolejnej pary spodni, ale zawsze mama mi powtarzała, że na jedzeniu nie wolno oszczędzać
Jak mieszkam z TŻ to mięso musi być codziennie Nie ma opcji, aby kurczak był od święta.

dla mnie dzień bez mięsa dzień stracony ja nie potrafię zaraz głodna bym była

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------

ja się chyba zaraz zabiorę za obszywanie gąbeczek do pudełeczka na obrączki bo się nudzę

[Mariuszowa]

Napisane przez aga99792

ciekawe czy by to przeszło jakbym mu ciagle zupy gotowała. jeździłby do mamusi na obiadki xD

Niechby mój spróbował tak wybrzydzać A niech jeżdzi do mamusi, niech jeździ ;D

Napisane przez seductivee

Dla mnie wyrzeczeniem jest nie pójście na pizzę, kupno chipsów czy kolejnej pary spodni, ale zawsze mama mi powtarzała, że na jedzeniu nie wolno oszczędzać
Jak mieszkam z TŻ to mięso musi być codziennie Nie ma opcji, aby kurczak był od święta.

Nie uważam, że gotowanie zup jest jakimś okropnym oszczędzaniem, serio I z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żeby codziennie było mięso, bo zupę zwyczajne łatwiej ugotować Trzeba znaleźć równowagę. Nie wyobrażam sobie codziennie stac przy garach i wymyslac jakieś mięsa, kiedy mogę wrzucić jakieś mięsko do gara, trochę warzywek i samo się będzie gotować


Mam nawet przykład bata mojego M. Przez pierwsze lata małżeństwa, żonka gotowała mu codziennie mięsa, jakies cuda wianki, no smakowało, smakowało no nowe, świeże inne. A teraz przyjeżdża do mamusi, bo on chce zwykła pomidorówkę czy ogórkowa zjeść. Dlatego ja juz zapowiedziałam, że nie będę się spinać, żeby codziennie była super potrawa, bo potem mu to spowszednieje i zatęskni za zwykłością...
Z resztą, ja prosta baba ze wsi jestem ;D

[MajsterkaANB]

Napisane przez aga99792

no w sumie można i tak .ale ja mam trochę utrudnione zadanie bo Tż nie lubi żadnej zupy. (oprócz flaków i pomidorówki )
i nie lubi jeść tego co już było xD

Jak ja bym.mojemu na obiad dala samą zupe... To by mnie zjadl

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lipstick89]

Napisane przez seductivee

Dla mnie wyrzeczeniem jest nie pójście na pizzę, kupno chipsów czy kolejnej pary spodni, ale zawsze mama mi powtarzała, że na jedzeniu nie wolno oszczędzać
Jak mieszkam z TŻ to mięso musi być codziennie Nie ma opcji, aby kurczak był od święta.

całe szczęście, że mój lubi pierogi, kopytka, leniwe, pyzy czy kotlety i placki ziemniaczane. mięso nie musi być codziennie.

[aga99792]

Napisane przez Mariuszowa

Niechby mój spróbował tak wybrzydzać A niech jeżdzi do mamusi, niech jeździ ;D


Nie uważam, że gotowanie zup jest jakimś okropnym oszczędzaniem, serio I z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żeby codziennie było mięso, bo zupę zwyczajne łatwiej ugotować Trzeba znaleźć równowagę. Nie wyobrażam sobie codziennie stac przy garach i wymyslac jakieś mięsa, kiedy mogę wrzucić jakieś mięsko do gara, trochę warzywek i samo się będzie gotować

ugotuje flaki i zamrożę będzie na kilka obiadów

[seductivee]

Napisane przez Mariuszowa

Niechby mój spróbował tak wybrzydzać A niech jeżdzi do mamusi, niech jeździ ;D


Nie uważam, że gotowanie zup jest jakimś okropnym oszczędzaniem, serio I z drugiej strony nie wyobrażam sobie, żeby codziennie było mięso, bo zupę zwyczajne łatwiej ugotować Trzeba znaleźć równowagę. Nie wyobrażam sobie codziennie stac przy garach i wymyslac jakieś mięsa, kiedy mogę wrzucić jakieś mięsko do gara, trochę warzywek i samo się będzie gotować

Ale to mięso to nie tylko takie w czystej postaci Jak mi się nie chce gotować to smażę pierś, dodaję ryż i warzywo i obiad szybciutko zrobiony
Mój TŻ by się zupą nie najadł

[aga99792]

Napisane przez MajsterkaANB

Jak ja bym.mojemu na obiad dala samą zupe... To by mnie zjadl

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

taa bo musi być miecho
. a zupa to nie jedzenie

[pati0090]

Napisane przez seductivee

Dla mnie wyrzeczeniem jest nie pójście na pizzę, kupno chipsów czy kolejnej pary spodni, ale zawsze mama mi powtarzała, że na jedzeniu nie wolno oszczędzać
Jak mieszkam z TŻ to mięso musi być codziennie Nie ma opcji, aby kurczak był od święta.

ja na szczęście nie mam tak mój zje co ugotuje i nie musi być to mięso
jedyne czego nie lubi to owocowych zup i tym podobnych

[seductivee]

Napisane przez lipstick89

całe szczęście, że mój lubi pierogi, kopytka, leniwe, pyzy czy kotlety i placki ziemniaczane. mięso nie musi być codziennie.

Mój też lubi Chodzi o to, że na obiad musi być coś treściwego, podanego na płaskim talerzu Jak nie ma mięsa na obiad, to i tak jest, np. na kanapce

[aga99792]

haa. i znowu o jedzeniu xD

[pati0090]

Napisane przez aga99792

taa bo musi być miecho
. a zupa to nie jedzenie

ja mam kolegę co mówi, że ma delikatny żołądek i on tylko zupy może jeść i narzeka jak narzeczona zrobi mu mięso. Jak to usłyszałam to gały mi wyszły na wierzch

[viva91]

Napisane przez MajsterkaANB

Ooo viva sie pokazala dzien dobry i dobranoc :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O, jednak ktoś zajrzał w nocy jeszcze

Napisane przez Malwina_89

Dla mnie 3 pokoje to minimum. Nie wyobrażam sobie mieć sypialnię i salon w jednym.

Zawsze do tego dążyłam i po przeniesieniu się ze studenckiego mieszkania, gdzie jeden pokój robił i za salon i za sypialnię i za jadalnię i co tam jeszcze kto chce aż nie mogłam się przyzwyczaić, że śpię w innym pokoju niż ten, w którym spędzam większość dnia, oglądam tv czy przyjmuję gości - mega wygoda

Tak piszecie o tych klatkach schodowych, każda kombinacja ma swoją nazwę, klatki korytarzowe, werandowe... Miałam to na zajęciach, ale już nic nie pamiętam

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez MajsterkaANB

Jak ja bym.mojemu na obiad dala samą zupe... To by mnie zjadl

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja się zupą nie najadam a co dopiero mój chłop Pjona Majster!

[MajsterkaANB]

Napisane przez aga99792

taa bo musi być miecho
. a zupa to nie jedzenie

No tak :p moj jakby nie zjadl czegos tresciwego co dostarcza konkretna liczbe kalorii to by padl w pracy

Nie wyborazam sobie dac mu dwie miski pomidorowej i wyslac do.pracy.....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aga99792]

Napisane przez pati0090

ja mam kolegę co mówi, że ma delikatny żołądek i on tylko zupy może jeść i narzeka jak narzeczona zrobi mu mięso. Jak to usłyszałam to gały mi wyszły na wierzch

wszystko mi opadło

[seductivee]

Napisane przez pati0090

ja mam kolegę co mówi, że ma delikatny żołądek i on tylko zupy może jeść i narzeka jak narzeczona zrobi mu mięso. Jak to usłyszałam to gały mi wyszły na wierzch

Nieźle

Mój to nigdy nie planuje posiłków i je co mu zrobię, ale wolę zorganizować posiłki tak, by nie był głodny
Bo ja to się małą ilością i zupy najem