Listopad- Grudzień 2014- część IV :)

[anuszka21]

Napisane przez Zanet84

zdecydowanie nad wszystkim innym człowiek tak długo się zastanawia, że szok. Dlatego mówię w końcu zamawiam, bo tak bym zwlekała, rozmyślała.....i nie wiadomo czy bym zdążyła

Ja tez się zabiore max za miesiąc za wszytko Jeszcze 3 miechy wiec daje sobie 2 na zorganizowanie wszystkiego

Ja w poniedziałek wybieram się na glukoze ;( musze ją jeszcze zakupic ;/ juz bym chciała być po...

[Frau Gizela]

Napisane przez Aneeczka1234

Cześć dziewczyny Podczytuje Was czasami bo nie mam czasu na bieżąco się udzielać. Chciałam zapytać odnośnie wniosku o urlopu macierzyńskiego który sie składa w zusie i u pracodawcy. chciałabym powoli sobie już wszystko przygotowac ale jestem zielona. mam ten wniosek ale nie wiem kompletnie jak to wypełnić. Wiem ze musze po porodzie w ciągu 2 tygodni złożyć go w Zusie. ale ta częśc co jest dla pracodawcy to ja tez mam to sama złóżyc czy pracodawca sam wysyła do zus?? powiedźcie mi jak chłop krowie na miedzy jak to jest?? ja chce isć jak na najdłuższy urlop ze względu ze umowę mam tylko do czasu porodu, bo tak wycwanił sie mój pracodawca i po porodzie zostane na lodzie wiec musze jak najdłużej miec zabezpieczenie finansowe. Z góry dziękuje za pomoc

chyba wzory wniosków są u pracodawcy. Jeśli dobrze pamiętam to wypełniłam te dokumenty jeszcze przed porodem, bez daty po prostu, a resztą, zusem itd zajął się już pracodawca. To oczywiście kwestia relacji, jakie masz w pracy, ale wypełnienie tych wniosków bez daty jest chyba najsensowniejsze. Zadzwoń do ZUS i dopytaj, jak się ma sprawa jeśli umowę rozwiązują Ci w dniu porodu, bo wtedy przechodzisz pod skrzydła ZUSu, że tak powiem i to oni decydują, kiedy i jakie pieniądze dostajesz. Tak to mniej więcej wygląda.

[Futbolowa]

Napisane przez anuszka21

Ja w poniedziałek wybieram się na glukoze ;( musze ją jeszcze zakupic ;/ juz bym chciała być po...

Nie jest tak źle, nie ma się co bać
Mnie tak dziewczyny nastraszyły, że całą noc ze stresu nie spałam, a wszystko odbyło się normalnie

[Kasia427]

Heja!

Dopiero dotarliśmy do domu, jeszcze byłam u babci na urodzinkach

No więc po wizycie w sumie ok... Mała waży 1800 g i pani doktor powiedziała, że mała to raczej nie będzie... łożysko mam nisko na przedniej ścianie, ale nie jest przodujące, więc mówi, że się nie przejmować tym... co do morfologii... mam w piątek przyjść na oddział do niej i zrobią mi badanie na wchłanianie żelaza i jeśli wynik będzie niedobry to wtedy żelazo w zastrzykach... i jeszcze mi wymaz pobierze z Kryśki, co by sprawdzić, jak po leczeniu tym gyno femidazolem sytuacja się potoczyła..
No i tyle... Aha i młoda jest już główką do dołu... uffff...

Zmykam teraz, bo zaraz mam gości... zajrzę później!

[manieczka1]

Kasia no to pieknie wazy i juz sie ulozyla dobrze ciesze sie, ze wszystko w porzadku.

Ale u nas leje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Keithlyn]

Od dziś gotuje szybkie obiady ... :/ przegiełam z tym staniem w kuchni, wszystko mnie boli... wymyśliłam kotleciki ziemniaczane z sosem mięsnym i surówką ....

Napisane przez LolaMontez

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

keithlyn gratuluje III trymestru a jakis czas temu widzialam, ze i Wasza córeczka bedzie Lilka ale u mnie przez jedno "n"

Coś mi sie wydaję że Lilka to będzie jedne z najpopularniejszych imion w tym roku już wszyscy Lilkują mi do brzucha więc nie ma odwrotu myślałam też o Hani ...

No z tymi imprezami to nie ciekawie... chyba że po porodzie będziesz na tyle ogarnięta i sprawna żeby coś zorganizować Ja mam w styczniu urodziny i nie wiem czy bede robić ...


Kasia - no gratulacje !! fajna kluseczka już jest

[czekoladka21]

Napisane przez Kasia427

Heja!

Dopiero dotarliśmy do domu, jeszcze byłam u babci na urodzinkach

No więc po wizycie w sumie ok... Mała waży 1800 g i pani doktor powiedziała, że mała to raczej nie będzie... łożysko mam nisko na przedniej ścianie, ale nie jest przodujące, więc mówi, że się nie przejmować tym... co do morfologii... mam w piątek przyjść na oddział do niej i zrobią mi badanie na wchłanianie żelaza i jeśli wynik będzie niedobry to wtedy żelazo w zastrzykach... i jeszcze mi wymaz pobierze z Kryśki, co by sprawdzić, jak po leczeniu tym gyno femidazolem sytuacja się potoczyła..
No i tyle... Aha i młoda jest już główką do dołu... uffff...

Zmykam teraz, bo zaraz mam gości... zajrzę później!

super ze wszystko ok

Napisane przez Keithlyn

No z tymi imprezami to nie ciekawie... chyba że po porodzie będziesz na tyle ogarnięta i sprawna żeby coś zorganizować Ja mam w styczniu urodziny i nie wiem czy bede robić ...


Kasia - no gratulacje !! fajna kluseczka już jest

moj malz ma w styczniu i polacze razem ze chrzcinami

[Indra83]

Kasiu, super, że wszystko ok z małą

Ela, szkoda z tym przedszkolem, ale jakoś synka psychicznie nastawisz, u mnie były dni adaptacyjne, ale syn był tylko na jednym i zaczął płakać jako jedyny, jak pani wyprosiła rodziców na 15min z sali, potem 2 tygodnie płakał z rana, na szczęscie dla mnie to TŻ go prowadzał rano, pamiętam jak się zakradaliśmy, żeby zobaczyć, czy na placu zabaw Staś się bawi czy może płacze gdzieś w kącieTeraz uwielbia przedszkole i często wychodzimy ostatni, to on się jeszcze bawi.
Co do spania, to u nas nie ma piżam, dzieci śpią w koszulkach i majteczkach, większość śpi, nawet jak w domu nie śpią już, reszta zazwyczaj lezy i słucha muzyki. W grupie jest zupełnie inaczej, z jedzeniem też, są dzieci, które nie jedzą, ale większość ma apetyt i je normalnie. Teraz są inne czasy,nikt do jedzenia nie zmusza.
Dobrze zrobiłaś z tymi majteczkami do spania, wystarczy dziecku stresu, rodzeństwo, przedszkole, jeszcze przyjdzie czas.

Ja też pępek spirytusem rozcieńczonym smarowałam i ładnie się zagoiło.

Paulina, możesz lubić niska temperturę 19stopni, ale w trakcie i po kąpieli jednak musi być cieplej, mój kuzyn nagrzewał kuchnię na maksa, bo córka strasznie marzła, oni sie rozpływali, a małą i tak trzeba było szybko ubierać i potem ugrzać jeszcze, bo aż sie szara robiła, mój syn nie lubił zbyt ciepło i czapeczkę po kąpieli i w domu miał ubraną raz. Dzieci lubia na golaska poleżeć albo z gołą pupą po przewijaniu i wtedy raczej lepiej mieć cieplej w domu, a często wietrzyć pomieszczenia. Zobaczysz jakie będziesz miała dziecko, ciepło czy zimnolubne.

U mnie bałagan, TŻ wymienia prysznic na wanne i jest sajgon.

[Keithlyn]

czekoladka - też o tym myślałam żeby połączyć ze chrzcinami ale moja będzie miała niewiele ponad miesiąc... nie wiem czy nie za wcześnie

[Beata Marcina :0]

Jeśli chodzi o chrzciny zimą, to moja mama do tej pory wspomina jak moją siostre urodzoną w październiku chrzcili w styczniu, rozpłakała się na dworze i strasznie rozchorowała, zapalenie oskrzeli. Potem to jej chorowanie się ciągnęło i ciągnęło, a przez leki i choroby strasznie mało ważyła i trzeba było ją specjalnymi mlekami i witaminami dokarmiać. Teraz są trochę inne czasy, bo w samochodach ciepło, kościoły też często lekko podgrzewane, ale mi się wydaje, że jednak strach zaplanować imprezę, a potem się okazuje, że tego dnia jest -20'. I ani odwoływać, ani wynosić dziecko na taki mróz. My nie przewidujemy chrztu w ogóle, więc problem z głowy.

A jeśli chodzi o dochodzenie do siebie po porodzie, to nie mam pojęcia czego się spodziewać, w jakim stanie będę itd. więc na razie to nawet nie zastanawiam się czy w święta gdzieś na chwilę się wybierzemy albo nawet czy udzielimy rodzinie zgody na audiencję

Begie meblościanka na szarej, sufit też szary, ale to jest taka trochę złamana biel bardziej. To znaczy nikt na pierwszy rzut oka nie widzi koloru i myślą, że to biały, ale np. przy białych drzwiach bardzo widać kontrast. Wiem, że to była farba z Duluxa, chyba szary świt czy coś w tym stylu, wieczorem zerknę w piwnicy czy mamy wiaderko po niej. Mogę ją polecić z czystym sumieniem, dobrze się nakładała, ładnie kryła i daje się czyścić.

[sloneczko_1201]

Napisane przez Kasia427

Heja!

Dopiero dotarliśmy do domu, jeszcze byłam u babci na urodzinkach

No więc po wizycie w sumie ok... Mała waży 1800 g i pani doktor powiedziała, że mała to raczej nie będzie... łożysko mam nisko na przedniej ścianie, ale nie jest przodujące, więc mówi, że się nie przejmować tym... co do morfologii... mam w piątek przyjść na oddział do niej i zrobią mi badanie na wchłanianie żelaza i jeśli wynik będzie niedobry to wtedy żelazo w zastrzykach... i jeszcze mi wymaz pobierze z Kryśki, co by sprawdzić, jak po leczeniu tym gyno femidazolem sytuacja się potoczyła..
No i tyle... Aha i młoda jest już główką do dołu... uffff...

Zmykam teraz, bo zaraz mam gości... zajrzę później!

No Kasia ładna waga już, ale ważne, że ładnie rośnie, a nie, że będzie duża. Trzymam kciuki, żeby obyło się bez tych zastrzyków

Ja mam termin na koniec października, lekarz wróży wcześniej ze względu na szyjkę, a ja czuję, że przenoszę. Imprezami się nie przejmuje chociaż 11.01 mamy pierwszą rocznicę ślubu, 12.01 mam urodziny, a 18.01 ma urodziny mój małż. Ludzie muszą to zrozumieć i już i też jakoś chrzciny tak chcieliśmy dość szybko mieć z głowy. Poza tym mój małż ma w listopadzie imieniny jego tata urodziny, moja siostra w grudniu urodziny i tak mam się jakoś zimą wszystko zebrało. Na wigilię to na pewno się gdzieś wpraszam i święta co by nie gotować i już. Jakoś to będzie przecież otoczenie chyba zrozumie kobietę w ciąży, albo z takim małym dzidziusiem, a jak nie to ich sprawa.

[Monian]

słoneczko co się dzieje z Twoją szyjką? Bo do mnie też teraz przypałętał się ten problem i lekarze mnie bardzo nastraszyli.

[sloneczko_1201]

Napisane przez Monian

słoneczko co się dzieje z Twoją szyjką? Bo do mnie też teraz przypałętał się ten problem i lekarze mnie bardzo nastraszyli.

Się skróciła ma 2,5 cm, od miesiąca już leżę i się już nie skracała. W sumie nie jest najważniejsze ile ma szyjka, bo ja miałam krótką od początku tylko ile się skróciła. Lekarz mi powiedział, że o 2,4 jest średnie zagrożenie porodem więc mam się nie denerwować, ale leżeć, chociaż teraz już siedzieć też mogę. Ja jutro zaczynam 32 tc, więc mówił, że ze spokojem damy radę, a i dziecko ładnie rośnie.

[Kasia427]

Moja szyjka długa i pozamykana na 4 spusty...

A ja w ogóle przytyłam niecałe 2 kg... także mimo tego, że się obżeram to wcale dużo mi się nie przytyło...

Co do chrzcin to pierwszego synka chrzciliśmy w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, no to miał 4 miesiące... wcale nie płakał, przespał całą mszę, później robiliśmy obiad dla gości, ale kameralnie, dziadkowie i chrzestni i już... A młodszego chrzciliśmy na Wielkanoc, no to miał 3 miesiące i też nawet nie zapłakał... Teraz młodą zobaczymy, albo na Boże Narodzenie też, albo na Wielkanoc ochrzcimy... Gorzej z chrzestnymi, bo już nie mamy kogo wybrać...

[esti87]

Napisane przez Kasia427

Heja!

Dopiero dotarliśmy do domu, jeszcze byłam u babci na urodzinkach

No więc po wizycie w sumie ok... Mała waży 1800 g i pani doktor powiedziała, że mała to raczej nie będzie... łożysko mam nisko na przedniej ścianie, ale nie jest przodujące, więc mówi, że się nie przejmować tym... co do morfologii... mam w piątek przyjść na oddział do niej i zrobią mi badanie na wchłanianie żelaza i jeśli wynik będzie niedobry to wtedy żelazo w zastrzykach... i jeszcze mi wymaz pobierze z Kryśki, co by sprawdzić, jak po leczeniu tym gyno femidazolem sytuacja się potoczyła..
No i tyle... Aha i młoda jest już główką do dołu... uffff...

Zmykam teraz, bo zaraz mam gości... zajrzę później!

super ze z mala wszystko wporzadku.nie martw sie napewno w pt tez bedzie oke

ja zabralam sie dzis za kuchnie,wszystkie szafki wewnatrz i na zewnatrz umyte,poukladane, lodowka wyglanzowana,pachnaca..wy walilam 2 kartony smieci,sama nie wiem gdzie one byly pochomikowane teraz maly odpoczynek i jeszcze podlogi na szybciora i koniec na dzis...jeszcze mi zostanie lazienka przed porodem i z leksza sypialnia ale to w przyplywie energii i emocji

z ciasta francuskiego zrobilam slodkie trojkaciki w srodku ze smazonym jabuszkiem albo z malinami..tz sie zaprawil i zostaly mi tzlko 4..ale sa pyszne

[Kasia427]

Napisane przez esti87

super ze z mala wszystko wporzadku.nie martw sie napewno w pt tez bedzie oke

ja zabralam sie dzis za kuchnie,wszystkie szafki wewnatrz i na zewnatrz umyte,poukladane, lodowka wyglanzowana,pachnaca..wy walilam 2 kartony smieci,sama nie wiem gdzie one byly pochomikowane teraz maly odpoczynek i jeszcze podlogi na szybciora i koniec na dzis...jeszcze mi zostanie lazienka przed porodem i z leksza sypialnia ale to w przyplywie energii i emocji

z ciasta francuskiego zrobilam slodkie trojkaciki w srodku ze smazonym jabuszkiem albo z malinami..tz sie zaprawil i zostaly mi tzlko 4..ale sa pyszne

Eeeee no!!! Moja droga! Toż to sydrom wicia gniazda, jak nic

[martha330]

Napisane przez Kasia427

Heja!

Dopiero dotarliśmy do domu, jeszcze byłam u babci na urodzinkach

No więc po wizycie w sumie ok... Mała waży 1800 g i pani doktor powiedziała, że mała to raczej nie będzie... łożysko mam nisko na przedniej ścianie, ale nie jest przodujące, więc mówi, że się nie przejmować tym... co do morfologii... mam w piątek przyjść na oddział do niej i zrobią mi badanie na wchłanianie żelaza i jeśli wynik będzie niedobry to wtedy żelazo w zastrzykach... i jeszcze mi wymaz pobierze z Kryśki, co by sprawdzić, jak po leczeniu tym gyno femidazolem sytuacja się potoczyła..
No i tyle... Aha i młoda jest już główką do dołu... uffff...

Zmykam teraz, bo zaraz mam gości... zajrzę później!

super Kasiu, ze mala taka duza! i ze ladnie rosnie w razie czego z taka waga możesz rodzic


esti mialas sile na takie porządki? podziwiam


a ja siedze na necie i wybieram ostatecznie model wozka jaki chce. Moja Mama powiedziała, ze do końca tygodnia mam się zdecydować, żeby już wiedzieli w razie czego co i jak. siedze, przeglądam i probuje poukladac metlik w glowie

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez Kasia427

Eeeee no!!! Moja droga! Toż to sydrom wicia gniazda, jak nic

tak, tak, typowy dla tego miesiąca ciąży

[Kasia427]

Napisane przez martha330

tak, tak, typowy dla tego miesiąca ciąży

To ciekawe co esti będzie w 9 miesiącu wyczyniać

[silesianna]

Kasiu pewnie krzywa wchlaniania zelaza bedziesz miec. Fajnie, lekarze rzadko zlecaja to badanie bo jest nieco upierdliwe ja go nigdy nie mialam. bedziesz wiedziec dokladnie czy nie ma u Ciebie problwmow z wchlanianiem. Ale obstawiam ze nie skoro przyrost jednak jest

[begie13]

Napisane przez Kasia427

Heja!

Dopiero dotarliśmy do domu, jeszcze byłam u babci na urodzinkach

No więc po wizycie w sumie ok... Mała waży 1800 g i pani doktor powiedziała, że mała to raczej nie będzie... łożysko mam nisko na przedniej ścianie, ale nie jest przodujące, więc mówi, że się nie przejmować tym... co do morfologii... mam w piątek przyjść na oddział do niej i zrobią mi badanie na wchłanianie żelaza i jeśli wynik będzie niedobry to wtedy żelazo w zastrzykach... i jeszcze mi wymaz pobierze z Kryśki, co by sprawdzić, jak po leczeniu tym gyno femidazolem sytuacja się potoczyła..
No i tyle... Aha i młoda jest już główką do dołu... uffff...

Zmykam teraz, bo zaraz mam gości... zajrzę później!

Super, że wszystko ok ładna waga

Napisane przez Beata Marcina :0

Begie meblościanka na szarej, sufit też szary, ale to jest taka trochę złamana biel bardziej. To znaczy nikt na pierwszy rzut oka nie widzi koloru i myślą, że to biały, ale np. przy białych drzwiach bardzo widać kontrast. Wiem, że to była farba z Duluxa, chyba szary świt czy coś w tym stylu, wieczorem zerknę w piwnicy czy mamy wiaderko po niej. Mogę ją polecić z czystym sumieniem, dobrze się nakładała, ładnie kryła i daje się czyścić.

Dzięki za namiary na farbę, siedzę i przeglądam kolory, jestem już głupia

Weszłam na Twój suwaczek i widzę, że idziemy łeb w łeb z ciążą, też masz tp na 8.11?

[Frau Gizela]

Napisane przez Kasia427

Heja!

Dopiero dotarliśmy do domu, jeszcze byłam u babci na urodzinkach

No więc po wizycie w sumie ok... Mała waży 1800 g i pani doktor powiedziała, że mała to raczej nie będzie... łożysko mam nisko na przedniej ścianie, ale nie jest przodujące, więc mówi, że się nie przejmować tym... co do morfologii... mam w piątek przyjść na oddział do niej i zrobią mi badanie na wchłanianie żelaza i jeśli wynik będzie niedobry to wtedy żelazo w zastrzykach... i jeszcze mi wymaz pobierze z Kryśki, co by sprawdzić, jak po leczeniu tym gyno femidazolem sytuacja się potoczyła..
No i tyle... Aha i młoda jest już główką do dołu... uffff...

Zmykam teraz, bo zaraz mam gości... zajrzę później!

to super, że jest ok!

Napisane przez Indra83

Kasiu, super, że wszystko ok z małą

Ela, szkoda z tym przedszkolem, ale jakoś synka psychicznie nastawisz, u mnie były dni adaptacyjne, ale syn był tylko na jednym i zaczął płakać jako jedyny, jak pani wyprosiła rodziców na 15min z sali, potem 2 tygodnie płakał z rana, na szczęscie dla mnie to TŻ go prowadzał rano, pamiętam jak się zakradaliśmy, żeby zobaczyć, czy na placu zabaw Staś się bawi czy może płacze gdzieś w kącieTeraz uwielbia przedszkole i często wychodzimy ostatni, to on się jeszcze bawi.
Co do spania, to u nas nie ma piżam, dzieci śpią w koszulkach i majteczkach, większość śpi, nawet jak w domu nie śpią już, reszta zazwyczaj lezy i słucha muzyki. W grupie jest zupełnie inaczej, z jedzeniem też, są dzieci, które nie jedzą, ale większość ma apetyt i je normalnie. Teraz są inne czasy,nikt do jedzenia nie zmusza.
Dobrze zrobiłaś z tymi majteczkami do spania, wystarczy dziecku stresu, rodzeństwo, przedszkole, jeszcze przyjdzie czas.

Ja też pępek spirytusem rozcieńczonym smarowałam i ładnie się zagoiło.

Paulina, możesz lubić niska temperturę 19stopni, ale w trakcie i po kąpieli jednak musi być cieplej, mój kuzyn nagrzewał kuchnię na maksa, bo córka strasznie marzła, oni sie rozpływali, a małą i tak trzeba było szybko ubierać i potem ugrzać jeszcze, bo aż sie szara robiła, mój syn nie lubił zbyt ciepło i czapeczkę po kąpieli i w domu miał ubraną raz. Dzieci lubia na golaska poleżeć albo z gołą pupą po przewijaniu i wtedy raczej lepiej mieć cieplej w domu, a często wietrzyć pomieszczenia. Zobaczysz jakie będziesz miała dziecko, ciepło czy zimnolubne.

U mnie bałagan, TŻ wymienia prysznic na wanne i jest sajgon.

ja też znam takich, którzy przy pierwszym dziecku nagrzewali tak, że aż z nich kapał pot, wanienki, sranienki i inne takie. Przy trzecim myli już pod kranem


szukam sobie jakiejś sukienki na chrzest na niedzielę 7 września. Zastanawiam się pomiędzy: http://allegro.pl/sukienka-ciazowa-i...549898743.html tą: http://allegro.pl/hm-mama-czarna-suk...540828523.html ; tą: http://allegro.pl/sukienka-ciazowa-v...536510571.html ; tą: http://allegro.pl/sliwkowa-sukienka-...512219640.html a tą: http://allegro.pl/happy-mum-happymum...533526149.html

jakieś podpowiedzi?

[silesianna]

Napisane przez Frau Gizela

to super, że jest ok!



ja też znam takich, którzy przy pierwszym dziecku nagrzewali tak, że aż z nich kapał pot, wanienki, sranienki i inne takie. Przy trzecim myli już pod kranem


szukam sobie jakiejś sukienki na chrzest na niedzielę 7 września. Zastanawiam się pomiędzy: http://allegro.pl/sukienka-ciazowa-i...549898743.html tą: http://allegro.pl/hm-mama-czarna-suk...540828523.html ; tą: http://allegro.pl/sukienka-ciazowa-v...536510571.html ; tą: http://allegro.pl/sliwkowa-sukienka-...512219640.html a tą: http://allegro.pl/happy-mum-happymum...533526149.html

jakieś podpowiedzi?

Z sukienkami celowalabym w 3 lub 4
A z trzecim dzieckiem masz 100proc racji ;D

[Futbolowa]

Napisane przez sloneczko_1201

Poza tym mój małż ma w listopadzie imieniny jego tata urodziny, moja siostra w grudniu urodziny i tak mam się jakoś zimą wszystko zebrało.

U nas jeszcze gorzej.
Koniec września - roczek bratanka męża.
Październik - męża urodziny i imieniny.
Listopad - urodziny teściowej, urodziny męża brata, urodziny i imieniny teścia + moje imieniny.
Grudzień - imieniny teściowej i męża brata, urodziny mojego bratanka.
Do tego można jeszcze dołożyć listopadowe imieniny małża babci, na których zawsze musimy być obecni, grudniowe urodziny szwagra narzeczonej i styczniowe urodziny mojej bratanicy, bratanka, taty i moje. Jeszcze do kompletu ja urodzę w listopadzie i mamy w pewnym momencie istny maraton okolicznościowy...

[aleksandrettaa]

Napisane przez Frau Gizela

szukam sobie jakiejś sukienki na chrzest na niedzielę 7 września. Zastanawiam się pomiędzy: http://allegro.pl/sukienka-ciazowa-i...549898743.html tą: http://allegro.pl/hm-mama-czarna-suk...540828523.html ; tą: http://allegro.pl/sukienka-ciazowa-v...536510571.html ; tą: http://allegro.pl/sliwkowa-sukienka-...512219640.html a tą: http://allegro.pl/happy-mum-happymum...533526149.html

jakieś podpowiedzi?

Mnie się najbardziej podoba ta śliwkowa (choć na moim kompie to kolor śliwkowego nie przypomina)

[anuszka21]

Napisane przez Futbolowa

Nie jest tak źle, nie ma się co bać
Mnie tak dziewczyny nastraszyły, że całą noc ze stresu nie spałam, a wszystko odbyło się normalnie

Wezme sobie książke i tyle jakos przetrwam, a pozniej prosto po żarełko ;p
Wykupiłam etutora na pol roku, działam od paru dni intensywnie i musze powiedziec, ze jestem zadowolona

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Napisane przez Kasia427

Moja szyjka długa i pozamykana na 4 spusty...

A ja w ogóle przytyłam niecałe 2 kg... także mimo tego, że się obżeram to wcale dużo mi się nie przytyło...

Co do chrzcin to pierwszego synka chrzciliśmy w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, no to miał 4 miesiące... wcale nie płakał, przespał całą mszę, później robiliśmy obiad dla gości, ale kameralnie, dziadkowie i chrzestni i już... A młodszego chrzciliśmy na Wielkanoc, no to miał 3 miesiące i też nawet nie zapłakał... Teraz młodą zobaczymy, albo na Boże Narodzenie też, albo na Wielkanoc ochrzcimy... Gorzej z chrzestnymi, bo już nie mamy kogo wybrać...

2kg wez mnie nie dobijaj ;/ ja z moimi 12 to tylko sie pochlastać ;/ ciagle sie łudze ze nie przytyje znow 21kg!! ale pewnie nic z tego nie wyjdzie ;/

[Justana1984]

Napisane przez martha330

a ja siedze na necie i wybieram ostatecznie model wozka jaki chce. Moja Mama powiedziała, ze do końca tygodnia mam się zdecydować, żeby już wiedzieli w razie czego co i jak. siedze, przeglądam i probuje poukladac metlik w glowie [COLOR="Silver"]D

a ja dzisiaj obejrzałam dwa fyny które przyjechały dla klienta i stały na sklepie (babka dala mi cynk:P) iii wiecie co, zakochałam się praktycznie w kolorze którego pod uwagę w ogóle nie brałam;p jest śliczny ale kusi mnie jeszcze granat z bielą marine ladny ale szary zdecydwanie lepiej się prezentuje!

Napisane przez Futbolowa

U nas jeszcze gorzej.
Koniec września - roczek bratanka męża.
Październik - męża urodziny i imieniny.
Listopad - urodziny teściowej, urodziny męża brata, urodziny i imieniny teścia + moje imieniny.
Grudzień - imieniny teściowej i męża brata, urodziny mojego bratanka.
Do tego można jeszcze dołożyć listopadowe imieniny małża babci, na których zawsze musimy być obecni, grudniowe urodziny szwagra narzeczonej i styczniowe urodziny mojej bratanicy, bratanka, taty i moje. Jeszcze do kompletu ja urodzę w listopadzie i mamy w pewnym momencie istny maraton okolicznościowy...

ale będzie balowanie

[Kasia427]

Napisane przez silesianna

Kasiu pewnie krzywa wchlaniania zelaza bedziesz miec. Fajnie, lekarze rzadko zlecaja to badanie bo jest nieco upierdliwe ja go nigdy nie mialam. bedziesz wiedziec dokladnie czy nie ma u Ciebie problwmow z wchlanianiem. Ale obstawiam ze nie skoro przyrost jednak jest

A jak upierdliwe? Myślałam że tylko krew mi pobiorą

[Frau Gizela]

Napisane przez aleksandrettaa

Mnie się najbardziej podoba ta śliwkowa (choć na moim kompie to kolor śliwkowego nie przypomina)

na moim też raczej chabrowy niż śliwkowy ;-)

[czekoladka21]

Futbolowa u was to istny maraton imprezowy

Dopadly mnie skurcze BH , tak mysle ze to to, brzuch twardnieje i spina sie na chwile i mam przy tym parcie na pecherz...

[Indra83]

Anuszka, Kasi chodziło chyba o to, że od ostatniego badania 2kg

FrauGizela, to nie jest pierwsze dziecko, byłam przy kąpieli raz i widziałam, ta dziewczynka to straszny zmarźlak był jak się urodziła, trochę jej przeszło jak podrosła.

Mój syn miał robiony tatuaż z henny nad morzem, nie pierwszy raz, ale tym razem wyszło mu uczulenie, bąble spuchniętę w miejscu tatuażu, muszę iść z nim jutro do lekarza. Jak sobie poczytałam w necie o fałszowanej hennie i powikłaniach, jak się to trudno leczy, to jestem na siebie strasznie zła.