Rozładunek czas już zacząć, by się cieszyć dzidzią naszą!!! Wrześniówki 2014 cz. 7

[ania9106]

Madziuszka- trzymam mocno kciuki: ** bądź dzielna i silna!!
Już niedługo kolejny sliczny chlopiec: )

[NATALUSIA14]

Paulina Darek dziękuję bardzo :-D
Madziuszka ale miałaś szczęście że już byłaś w Lublinie:-D termin masz dzień przede mną a u mnie ani widu, boli, kłucia brak. Też bym mogła dziś jechać na porodowke, córcia by nam piękny prezent zrobiła. Ale póki co to trzymam mocno kciuki za Was.No i widzisz mąż szybko dojedzie do Ciebie:-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201610121609]

Napisane przez DorissiriD

88madziuszka88 mi napisała, że odeszły jej wody i jest po ktg. Potem da jeszcze znać! Mamy trzymać za nią kciuki! Dzieje się



PS. Nie wiem o której to napisała niestety, bo telefon mi padł w nocy i teraz włączyłam.

O kurcze...dzidzia posłusznie czekała do wyjazdu i wiedziała kiedy ruszyc trzymamy kciuki

Napisane przez Asia19x

Madzia jeszcze trochę, ja też już mega zmęczona jestem, wszystko mnie boli, mamy teraz prawo narzekać



Carolcia dżordż busz, padłam



Martynko potem się rozkręcę to zrobię zdj samochodu małej



Dziewczyny, 0d 4 rano strasznie kłuje mnie w Bożenie Jakby mi szpile ktoś wbijał, mija na trochę i znowu. Macie tak? Tż wróci w nocy dopiero, nic nie może się dzisiaj stać!

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------





O Matko! CO to się dzieje u Nas, dziewczyny, będzie kolejny śliczny chłopczyk dla naszych dziewczynek Oby tylko było wszystko dobrze i szybko poszło Rozkręcamy się na maksa



A ja dalej nic, jeszcze będę ostatnia



Natalka super cena



Dżanet brawo za wynik

Asiu ja ogolnie czuje sie dobrze ale to kłucie miałam ostatnio takie mocne i kość ogonowa czułam i ogolnie w Bożenie to tak jakby mała juz wychodziła ale przeszło u Ciebie to moze sie zaraz zaczac bo przecież malutka bardzo nisko...moja tydzień temu jeszcze sobie siedziała wyżej a jak pytałam o te klucia lekarza to podobno jest obniżanie maluszka...ale kto tam wie w końcu nasze dzieci maja swoje charakterki i nikt nie jest w stanie przewidzieć co tam sobie w główkach ubzdurały


Tak w ogole to Witam sie
W nocy myślałam, ze urodze dzisiaj po 24 złapał mnie taki mega bol jak na okres, ze leżałam i zachowując spokój analizowalam czy boli cos jeszcze, ile boli i jak boli...bolał tylko brzuch bardzo mocno (ale dobrze bo ćwiczyłam oddechy i te sprawy ) i co? I ... tak oddychalam, ze zasnęłam a teraz zeby nie to, ze mała sie rusza to bym nie wiedziała, ze w ciazy jestem...jutro wizyta

Za dzisiejsze wizyty trzymam kciuki i moze sie dowiemy, która następna






Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Misstic]

Napisane przez NATALUSIA14

Witam się
Simran współczuję tej myszy. Też bym się nie ruszyła z miejsca.
Misstic Carol i innym dziewczynom dziś wizutuja cym powodzenia, by wszystko było po waszej myśli.
Która dziś się rozpakowuje, taka piękna data

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dziękuję Oby było już bliżej niż dalej u mnie
I wszystkiego dobrego z okazji waszej rocznicy ślubu Oby tak w miłości do końca życia

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;47894903]zień dobry dziołchy
Melduję się z rana w dwupaku
Spałam do 7:20, bajkaaaa!!!

Simran też miałam mysz ostatnio w domu. Pocieszę Cię, żę ona się boi bardziej niż Ty. Trzymam kciuki żeby kot się wziął do roboty, u moich rodziców kot tyko z nudów na mysz spoglądał...

Carolciusia, Misstic i inne wizytujące za dobre wieści


Faktycznie niezła stópka!

Bierzcie się do roboty
Na pewno sobie poradzisz, ale myślę, że mąż też chciałby być przy narodzinach dlatego trzymam mocno kciuki żeby coś na dniach ruszyło!

Która dzisiaj?

Wątek powoli nam się kończy dziołchy, do roboty!

Ja rodzę w następnym zaklepane [/QUOTE]

Dziękuję

No to ładnie pospałaś
Zaklepujesz miejsce na początku wątku czy pod koniec?

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;47895250]No kolej na dziewczynkę i liczę na Ciebie kochana

GBS ujemny [/QUOTE]
Super, że nie ma tego paciorkowca

Napisane przez DorissiriD

88madziuszka88 mi napisała, że odeszły jej wody i jest po ktg. Potem da jeszcze znać! Mamy trzymać za nią kciuki! Dzieje się

PS. Nie wiem o której to napisała niestety, bo telefon mi padł w nocy i teraz włączyłam.

Oho Aż mam ciary jak czytam o każdym nowym porodzie hihi
Madziuszka kciuki za szybką akcje
Ale miała nosa No i rzeczywiście nie ma co się dziwić, że sie bala, że w pociągu jej mogą wody odejść hehe

Napisane przez Simran86

Dziewczynki mój kotek już rozprawil się z nowym lokatorem nie powiem, żeby myszka wyszła z tego cało jestem z Niego dumna
Oby to była jedyna, która chciała nas odwiedzić.

Ja idę dalej spać bo nocka była kiepska.

No brawo dla kotka chociaż myszki mi szkoda
Ja to bym pewnie złapała w coś i na pole wyniosła hihi

Pamietam jak jeszcze byłam nastolatką i miałam może ze 12 lat. Idę do toalety w nocy i nagle coś mi przebiega. Ale, że ja taka zaspana to myśle sobie, ze cos mi się przewidziało. Za chwile znowu. Mówie no nie... Pewnie mysz i już lekka panika co tu robić.
Ja patrze a to chomik dżungalski mojej koleżanki która mieszała na drugim piętrze a ja na parterze
Więc wzięłam garnek, złapałam intruza, siup do garnka i tak sobie szorował cała noc ścianki Dostał nawet jedzonko w razie gdyby był głodny Na następny dzień idę do tej koleżanki i pytam czy jej czasem chomik nie zwiał Na co ona, że wlasnie go szuka, to mówie chodź do mnie
Do dzisiaj nie mam pojęcia jak on się znalazł u mnie, na parterze w łazience. No ale w nocy to też myślałam, ze lekkiego zawału dostane

Asiu szczerze to nie mam pojęcia który ten kocyk bym wzięła. Na tym drugim linku widać, że jest taki fajny grubszy bo na tym pierwszym pokazali tylko z wierzchu te kocyki i nie widać jaki on tam jest..

Ja tu gadu gadu a muszę uciekać. Za 20 min ruszam a jeszcze głowa nie wysuszona i ja nie ubrana
Dobra uciekam i trzymam kciuki za wszystkie mamusie

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Misstic ja tak raczej z początku poproszę już ponad tydzień chodzę z malutkim rozwarciem, kolejna wizyta za tydzień, też jestem ciekawa co tam się dzieje

[201610121609]

Dostanę szału jak jeszcze raz zobaczę na fb filmik z oblaniem sie woda każdy lubi, każdy udostępnia a mnie to naprawdę średnio obchodzi


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Asia19x]

[QUOTE=aisa84;47896187]
Asiu ja ogolnie czuje sie dobrze ale to kłucie miałam ostatnio takie mocne i kość ogonowa czułam i ogolnie w Bożenie to tak jakby mała juz wychodziła ale przeszło u Ciebie to moze sie zaraz zaczac bo przecież malutka bardzo nisko...moja tydzień temu jeszcze sobie siedziała wyżej a jak pytałam o te klucia lekarza to podobno jest obniżanie maluszka...ale kto tam wie w końcu nasze dzieci maja swoje charakterki i nikt nie jest w stanie przewidzieć co tam sobie w główkach ubzdurały


Tak w ogole to Witam sie
W nocy myślałam, ze urodze dzisiaj po 24 złapał mnie taki mega bol jak na okres, ze leżałam i zachowując spokój analizowalam czy boli cos jeszcze, ile boli i jak boli...bolał tylko brzuch bardzo mocno (ale dobrze bo ćwiczyłam oddechy i te sprawy ) i co? I ... tak oddychalam, ze zasnęłam a teraz zeby nie to, ze mała sie rusza to bym nie wiedziała, ze w ciazy jestem...jutro wizyta

Za dzisiejsze wizyty trzymam kciuki i moze sie dowiemy, która następna

.[/QUOTE/]

Serio kłuje gdy dzidzia się obniża? Żeby zaraz nie wyszła, skoro moja tak nisko Strasznie niemiłe uczucie gdy tak kłuje i to w jednym miejscu, z boku Bożeny

Nasze dzieciaczki są udane, nigdy nie wiadomo na co im przyjdzie ochota Moja tak straszy tyle czasu, rozwarcie, główka nisko i od wizyty już 9 dzień mija, a gin mówił, że do 14 dni nie wytrzymam. Może mnie złapie we wtorek jak będę chciała do niego na wizytę pójść
To czekanie naprawdę jest okropne. Patrzę na wózek, na inne rzeczy dla małej i mnie skręca aż!

To miałaś akcję nocną Asiu! Może dziś się powtórzy i już nie przejdzie?

Stasiu Magdy grzecznie poczekał aż dojedzie i ruszył z kopyta Jejku, jak dobrze, że szczęśliwie dojechała do rodziców.

Mistic dziękuję, zamawiam ten drugi, bo widać, że grubszy

Wypiłam koktajl z bananka, ale dobry

[201610121609]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;47896464]Misstic ja tak raczej z początku poproszę już ponad tydzień chodzę z malutkim rozwarciem, kolejna wizyta za tydzień, też jestem ciekawa co tam się dzieje [/QUOTE]


Ja to sobie w akcie rozpaczy chyba sama zacznę sprawdzać to rozwarcie czy jest czy nie ale wizyta jutro to sie powstrzymam :p


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nmartyna]

anesh_ To szybko metoda 3xS i może Maluszek wyjdzie przed wyjazdem Tatusia. Trzymam kciuki

etusiaaa jaka duża stópka
I waga też już słuszna

DorissiriD dziękujemy za informacje 88madziuszka88 trzymam mocno kciuki za Ciebie i Synka
Mały grzeczny chłopczyk i poczekał ładnie do wyjazdu

Simran86 dobrze, że kotek rozprawił się z intruzem Tylko myszki mi szkoda, bo to takie słodkie futrzaki Jak mamy mysz w domu, to Tż musi je łapać do kartonu i wypuszczać na dwór

Asia19x to czekam cierpliwie na zdjęcia
A kocyk bardziej podoba mi się ten pierwszy choć oba są piękne.
Mam coś takiego jak ten cieńszy i powiem Ci, że wcale taki cienki on nie jest, a do tego jest strasznie milusi w dotyku

Carolcia dżordż busz, na to bym nie wpadła

Natalka świetna cena i jaki piękny kombinezonik

Aliszcze Córa dba, żeby Mamuśka się wprawiała w bojach
Sama jestem ciekawa jak to będzie z nocnym wstawaniem...


Witamy się z rana

Tż wrócił ze służby i pojechał do drugiej pracy, a mi jakiś facet zaczął chodzić pod oknem Ale dzielny psiak ciotki sąsiadki przegonił intruza

U mnie pogoda piękna dzisiaj, jedno pranie już wstawione, za chwilę wystawię materacyk Leny na dwór żeby się wywietrzył i wkład do pościeli chyba też wystawię. Jeszcze kocyk chcę w rękach przeprać i przepakować torbę do szpitala.

[Niestabilna]

Dziewczyny zaraz powstanie nowy wątek bo wlasnoe sie za niego biorę bo coś sie kiepsko czuje, prosilabym aby nie pisac w nim dopóki tutaj noe stuknie 5000
Dziękuję

[201610121609]

[QUOTE=Asia19x;47896479]

Napisane przez aisa84

Asiu ja ogolnie czuje sie dobrze ale to kłucie miałam ostatnio takie mocne i kość ogonowa czułam i ogolnie w Bożenie to tak jakby mała juz wychodziła ale przeszło u Ciebie to moze sie zaraz zaczac bo przecież malutka bardzo nisko...moja tydzień temu jeszcze sobie siedziała wyżej a jak pytałam o te klucia lekarza to podobno jest obniżanie maluszka...ale kto tam wie w końcu nasze dzieci maja swoje charakterki i nikt nie jest w stanie przewidzieć co tam sobie w główkach ubzdurały


Tak w ogole to Witam sie
W nocy myślałam, ze urodze dzisiaj po 24 złapał mnie taki mega bol jak na okres, ze leżałam i zachowując spokój analizowalam czy boli cos jeszcze, ile boli i jak boli...bolał tylko brzuch bardzo mocno (ale dobrze bo ćwiczyłam oddechy i te sprawy ) i co? I ... tak oddychalam, ze zasnęłam a teraz zeby nie to, ze mała sie rusza to bym nie wiedziała, ze w ciazy jestem...jutro wizyta

Za dzisiejsze wizyty trzymam kciuki i moze sie dowiemy, która następna

.[/QUOTE/]

Serio kłuje gdy dzidzia się obniża? Żeby zaraz nie wyszła, skoro moja tak nisko Strasznie niemiłe uczucie gdy tak kłuje i to w jednym miejscu, z boku Bożeny

Nasze dzieciaczki są udane, nigdy nie wiadomo na co im przyjdzie ochota Moja tak straszy tyle czasu, rozwarcie, główka nisko i od wizyty już 9 dzień mija, a gin mówił, że do 14 dni nie wytrzymam. Może mnie złapie we wtorek jak będę chciała do niego na wizytę pójść
To czekanie naprawdę jest okropne. Patrzę na wózek, na inne rzeczy dla małej i mnie skręca aż!

To miałaś akcję nocną Asiu! Może dziś się powtórzy i już nie przejdzie?

Stasiu Magdy grzecznie poczekał aż dojedzie i ruszył z kopyta Jejku, jak dobrze, że szczęśliwie dojechała do rodziców.

Mistic dziękuję, zamawiam ten drugi, bo widać, że grubszy

Wypiłam koktajl z bananka, ale dobry

No pamietam jak biedna sie martwiłaś leżeniem a teraz wyganiac trzeba no a z tym kluciem to tak mi ten lekarz mówił i ja zauwazylam, ze takie mocne miałam wlasnie jak pochodzilam po mieście albo po wejściu do teściów po schodach wiec moze cos sie tam działo
Ale juz by sie mogło rozkręcić u mnie nic mi nie dokucza ale kurcze nie lubię siedzenia jak na bombie strach po sklepie dłużej chodzić zeby mi wody nie odeszły




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[etusiaaa]

dziekuje dziewczynki obawiam sie ze urodze dosc duza Paulinke bo skoro na swiat sie nie wybiera a najwiczesniej porob bede miec wywolany 16 wrzesnia to jesczze urosnie

Napisane przez DorissiriD

88madziuszka88 mi napisała, że odeszły jej wody i jest po ktg. Potem da jeszcze znać! Mamy trzymać za nią kciuki! Dzieje się

PS. Nie wiem o której to napisała niestety, bo telefon mi padł w nocy i teraz włączyłam.

trzymamy mocno kciuki

Napisane przez Asia19x

Madzia jeszcze trochę, ja też już mega zmęczona jestem, wszystko mnie boli, mamy teraz prawo narzekać

Carolcia dżordż busz, padłam

Martynko potem się rozkręcę to zrobię zdj samochodu małej

Dziewczyny, 0d 4 rano strasznie kłuje mnie w Bożenie Jakby mi szpile ktoś wbijał, mija na trochę i znowu. Macie tak? Tż wróci w nocy dopiero, nic nie może się dzisiaj stać!

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------



O Matko! CO to się dzieje u Nas, dziewczyny, będzie kolejny śliczny chłopczyk dla naszych dziewczynek Oby tylko było wszystko dobrze i szybko poszło Rozkręcamy się na maksa

A ja dalej nic, jeszcze będę ostatnia

Natalka super cena

Dżanet brawo za wynik

ja jak powiedzialam mojej gin ze mnie boli i kluje i w bozenie i w posladkach to stwierdzila ze teraz dziecko uciska na dol i tak bedzie, a ja myslalam ze mam tam juz rozwarcie jak nie wiem co a tu nic

[nmartyna]

Napisane przez Niestabilna

Dziewczyny zaraz powstanie nowy wątek bo wlasnoe sie za niego biorę bo coś sie kiepsko czuje, prosilabym aby nie pisac w nim dopóki tutaj noe stuknie 5000
Dziękuję

Ale z Ciebie pracowita mróweczka
My grzecznie poczekamy, aż skończy się ten wątek i wtedy przeniesiemy się na nowy

[agnes 20]

Napisane przez agness2011

Dziękuję Wam dziewczyny za miłe słowa i gratulacje... zapewne wiele z Was kiedy mnie nie było myślało i trzymało za nas kciuki, za co bardzo dziękuję

Jak trafiłam do szpitala z nadciśnieniem i obrzękami, to w sumie jeszcze mój stan nie był zły - zrobili mi USG według którego Iza urosła przez tydzień o jakieś 300 g i ważyła 2400 g, ale jak się później okazało lekarz jakoś kiepsko pomiary zrobił... Na szczęście codziennie robili mi badanie moczu i dzięki temu mogli szybko zareagować, bo nagle pojawił się białkomocz i traciłam znaczne ilości białka. Miałam szczęście, że na oddział przyjmował mnie sam ordynator (bo akurat miał dyżur) i później cały czas się interesował moim stanem - on też podejmował decyzję o indukcji porodu (a gdy nic nie szło to o cesarce). Ostatecznie po 10 godzinach pod kroplówką z oksytocyny zrobiono mi cesarkę... i powiem Wam, że jeszcze po niej nie doszłam do końca do siebie
Po porodzie Iza trafiła na niecałą dobę do inkubatora, ale że wszystko było ok (dostałam wcześniej sterydy na rozwój płuc i to chyba dzięki temu) to popołudniu wyjęli ją z inkubatora i obserwowali jak będzie sobie radziła, a 3 sierpnia już ze mną na sali była.
W szpitalu w sumie spędziłyśmy 8 dni - przetrzymali nas bo u mnie musiał ustąpić białkomocz a Izie musieli zrobić wszystkie badania i musiała zacząć przybierać na wadze (jej waga spadła do 1930 g). Przy wypisie miała już 2000 g, a 2 tygodnie później 2660 g
Niestety, póki co nie chce ssać piersi... początkowo była za mała i nie dała rady ssać, a ja nie miałam po cc mleka (nie pomagało też odcięcie na prawie dwie doby)... później się mleko pojawiło w śladowych ilościach i ściągam je laktatorem i daję butelką plus oczywiście mleko modyfikowane, bo mojego jest mało... cały czas próbuję rozkręcić laktację i nauczyć małą ssania piersi ale jakoś opornie idzie (ale jakieś postępy są)
Jeśli chodzi o mnie to ciężko to znoszę - cały czas bym spała, brzuch po cesarce boli, a pomóc za bardzo nie ma kto (mąż wolnego wziąć nie może, moja mama akurat też sporo ma na głowie, a teściowej jakoś niekoniecznie chcę...). No ale jakoś muszę to przeżyć



agnes 20 widziałam właśnie, że Twoja mała też wcześniej zawitała na ten świat - życzę Wam obu dużo zdrówka i trzymam za Was kciuki ja rodziłam w Białym na Warszawskiej - jako że Iza nie potrzebowała inkubatorka i dobrze sobie radziła sama to tylko nas dłużej przetrzymali w szpitalu na obserwacji - czekali jak z żółtaczką wyjdzie, zrobili wszystkie badania (które dobrze wyszły) i żeby zaczęła przybierać na wadze. Pediatra chciała, żeby chociaż do 2 kg dobiła i jak po tygodniu dobiła do tej wagi to następnego dnia nas wypuścili. A Ty z małą w szpitalu czy już tylko sama maleńka? Jeśli z nią razem to fajnie, że jest taka możliwość, ale z drugiej strony ja po 2 tygodniach mało nie zwariowałam... Maleńka w inkubatorze? Gdzie rodziłaś?

P.S. Postaram się tu do Was zaglądać, ale pewnie już nie wyjdzie tak często jak wcześniej... Iza zajmuje spooooro czasu

Mnie przywiezli karetka do lomzy bo blizej i wsumie jestem zadowolona.tydzien po operacji juz normalnie funkcjonowalam, nic mnie nie boli.w tym szpitalu nie wypisuja matki bez dziecka.od samego poczatku prawie, jeszcze na oiomie pozwalali mi przewijac, karmic mala itd.jak po 2 tyg. Jej stan sie na tyle poprawil ze mogla opuscic inkubator i oiom dostalismy oddzielny pokoj z lazienka.personel mily ale wiadomo w domu to co innego. Ja chorobe corki i pobyt w szpitalu odchorowalam porzadnie.dostalam alergi na tle nerwowym- pokrzywke wywolana.teraz objawy troche ustapily na szczescie i wygladam juz jako tako, bo wczesniej wstyd bylo wyjsc do ludzi.fajnie ze u Was wszystko ok.trzmam kciuki zeby laktacja sie poprawila


Martyna zobaczysz co sie bedzie dzialo jak malutka bedzie juz z wami. Moj maz niby chcial strasznie chlopca a teraz tylko sie kreci zeby wziac mala na rece, albo gapi sie na nia caly czas i robi zdjecia

[Asia19x]

Martynko mnie też pierwszy bardziej się podoba, ale kupiłam ten drugi, wydaje się cieplejszy Mam nadzieję, że im się spodoba

Asia no właśnie widzisz, stracha nam takiego napędziła, a tu teraz cisza... Ech, też nie lubię siedzieć jak na bombie i ciągle mam wrażenie, że zaraz mi odejdą wody, normalnie mania, w nocy za każdym razem jak wstaję sprawdzam majtusie No, ale jak jej w brzusiu dobrze, niech siedzi, byle nie za długo, bo do fryzjera chcę pójść wreszcie



Kurcze, widzę, że każda inaczej to cc przechodzi. Jedna lepiej, druga nie, aż mi się odechciało tej cesarki i wolę jednak sn
Agnes Tż pewnie zakochany w malutkiej, nie ma co się dziwić

[Ana***]

agness to też swoje przeżyliście... pewnie strachu się najadłaś. Dobrze, że wszystko się ułożyło

Dzanet drogo wynosi takie sterylizator i podgrzewacz?

carola dzięki za odpowiedź ja się skłaniam ku kombinezonowi i do tego koc akrylowy w razie co :P

allckarola dobrze, że lepiej ja jak coś zjem lub wypiję (z wyjątkiem wody) to jest tragedia... wzdyma mnie okropnie ;/

anesh o kurczaki! to trzymam kciuki aby coś się ruszyło!

Madziuszkaa!!! kciuki!!!

[frezyjka85]

Napisane przez aisa84

Dostanę szału jak jeszcze raz zobaczę na fb filmik z oblaniem sie woda każdy lubi, każdy udostępnia a mnie to naprawdę średnio obchodzi


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mam dokładnie to samo! masakra...

[kachna21]

Napisane przez DorissiriD

88madziuszka88 mi napisała, że odeszły jej wody i jest po ktg. Potem da jeszcze znać! Mamy trzymać za nią kciuki! Dzieje się

PS. Nie wiem o której to napisała niestety, bo telefon mi padł w nocy i teraz włączyłam.

!!!!

porodówka na całego
Dzień dobry wszystkim
ale miałam noc dziewczyny...... praktycznie nieprzespaną dostałam skurczy!! pierwszych, bo do tej pory nawet takich krótkich nawet nie miałam. i zaczelam liczyc i zapisywac w kalendarzu...meczyło mnieod 3 do 4 (skurcze dłuuugie bo 40-50 s)
potem od 6 do 7 no i dokad wstałam czyli tak 9.20 do teraz, mam co jakies 7-8 minut.
zgadza sie z tymi przedporodowymi ze szkoly rodzenia tylko polozna mowila ze do szpitala jak sa co 5 minut min 45 s i coraz bardziej bolesne, a u mnie sa na jednym poziomie poki co, da sie wytrzymac.
chyba zaraz wykonam probe wodna....nie wiem sama. jak myslicie jak beda coraz bardziej bolesne do kiedy sie zbierac sie na ip? bo narazie są, ale da sie wytrzymac, nie wiem ile moge z nimi w domu siedziec, tz opiero za 3 h bedzie mogł przyjechac boje sie

[201610121609]

Napisane przez kachna21

!!!!

porodówka na całego
Dzień dobry wszystkim
ale miałam noc dziewczyny...... praktycznie nieprzespaną dostałam skurczy!! pierwszych, bo do tej pory nawet takich krótkich nawet nie miałam. i zaczelam liczyc i zapisywac w kalendarzu...meczyło mnieod 3 do 4 (skurcze dłuuugie bo 40-50 s)
potem od 6 do 7 no i dokad wstałam czyli tak 9.20 do teraz, mam co jakies 7-8 minut.
zgadza sie z tymi przedporodowymi ze szkoly rodzenia tylko polozna mowila ze do szpitala jak sa co 5 minut min 45 s i coraz bardziej bolesne, a u mnie sa na jednym poziomie poki co, da sie wytrzymac.
chyba zaraz wykonam probe wodna....nie wiem sama. jak myslicie jak beda coraz bardziej bolesne do kiedy sie zbierac sie na ip? bo narazie są, ale da sie wytrzymac, nie wiem ile moge z nimi w domu siedziec, tz opiero za 3 h bedzie mogł przyjechac boje sie

Zrób ta kąpiel i na wszelki wypadek sie przygotuj na ip ja to bym pewnie pojechała nawet gdyby nie były mega bolesne ale regularne i by nie przeszły po cieplej kąpieli ale ja to jestem przewrażliwiona po tym jak mama łagodnie rodziła no i wizyta na ip Cię uspokoi
moje nocne chyba skurcze puściły i nie wracają...dlaczego ja sie pytam?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niestabilna]

ok watek skonczony... msze przyznac ze dzisiaj wyjatkowo szybko mi to wyszlo... traz moge rodzic ihihi

[Ana***]

Nowa moda:P

http://kobieta.onet.pl/uroda/twarz-i...ozstepow/geqfd

[nmartyna]

Napisane przez kachna21

!!!!

porodówka na całego
Dzień dobry wszystkim
ale miałam noc dziewczyny...... praktycznie nieprzespaną dostałam skurczy!! pierwszych, bo do tej pory nawet takich krótkich nawet nie miałam. i zaczelam liczyc i zapisywac w kalendarzu...meczyło mnieod 3 do 4 (skurcze dłuuugie bo 40-50 s)
potem od 6 do 7 no i dokad wstałam czyli tak 9.20 do teraz, mam co jakies 7-8 minut.
zgadza sie z tymi przedporodowymi ze szkoly rodzenia tylko polozna mowila ze do szpitala jak sa co 5 minut min 45 s i coraz bardziej bolesne, a u mnie sa na jednym poziomie poki co, da sie wytrzymac.
chyba zaraz wykonam probe wodna....nie wiem sama. jak myslicie jak beda coraz bardziej bolesne do kiedy sie zbierac sie na ip? bo narazie są, ale da sie wytrzymac, nie wiem ile moge z nimi w domu siedziec, tz opiero za 3 h bedzie mogł przyjechac boje sie

Jak po kąpieli nie przejdzie, to może lepiej jedź na IP... może to poród się zaczął trzymam kciuki, żeby wszystko szło po Twojej myśli

Napisane przez Niestabilna

ok watek skonczony... msze przyznac ze dzisiaj wyjatkowo szybko mi to wyszlo... traz moge rodzic ihihi

Dobra robota
Tytuł, jak zawsze, genialny
To teraz Justek na spokojnie może wychodzić z brzuszka


Właśnie kończę jeść tabliczkę Milky

[allckarola]

Przyjechałam od lekarza dostałam zwolnienie na dwa tyg jeszcze mam nadzieję ze do tego czasu urodze ;-) a teraz robię zupę jarzynowa. Dzisiaj mam nagły przypływ energii to dziwne bo ostatnio okropnie sie czuje. Rano jeszcze ledwo chodziłam a teraz juz dużo lepiej chodz ciezko ;-) mała szaleje w brzuszku pewnie po obiedzie sie zdrzemne.
Widzę ze ładnie sie porodowka nam sie tu rozkręca oby tak dalej ;-)
Niestabilna brawo za nowy wątek ;-) wejdziemy jak juz sie tutaj skończy

[Asia19x]

Kachna ja bym pojechała na ip, nie wytrzymałabym Tym bardziej, ze już długo Cię męczą te skurcze

[patkami]

Witajcie dziewczatki
Od rana jakaś wypompowana jestem i nic mi się nie chce a tu jeszcze po południu goście wpadają na imieniny muszę się ogarnąć bo od 7 leże tak się próbuje wkręcić w forum i ciężko mi to idzie ale jestem dobrej myśli że będe sie udzielać

Napisane przez Niestabilna

ok watek skonczony... msze przyznac ze dzisiaj wyjatkowo szybko mi to wyszlo... traz moge rodzic ihihi

Proszę jaka pracowita mróweczka

Może dziś dwa szkraby powitamy trzymam kciuki za mamusie.

[Asia19x]

Ania ja myślę, że to z jednej strony dobrze, kobiety czują się pewniej, że nie są same ze swoim problemem i może łatwiej będzie im pokonać kompleksy Rozstępy to nic pięknego, ale zaakceptowanie ich na pewno pomoże w życiu. Ja jak patrzę na swoje to cieszę się, ze tylko tyle ich mam ile mam, tfu tfu, odpukać.

[allckarola]

Czytałam właśnie o tych zdjęciach i rozstepach ;-) hym fajnie ze ktoś ma dystans do siebie i lubi swoje rozstepy ale pewnie ja bym swoich nie zaakceptowała. Mam na piersiach malo widoczne. Ale pewnie gdybym miała na brzuszku to bym chciała z nimi coś po porodzie zrobić. Póki co nie mam oby tak dalej ;-)
Podziwiam te kobiety ;-)

[201610121609]

Napisane przez Niestabilna

ok watek skonczony... msze przyznac ze dzisiaj wyjatkowo szybko mi to wyszlo... traz moge rodzic ihihi

Zaraz sie zdziwisz jak sie okaże, ze Justek faktycznie czekał az mamusia zrobi wszystko co ma do zrobienia i teraz wyskoczy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ana***]

Napisane przez Asia19x

Ania ja myślę, że to z jednej strony dobrze, kobiety czują się pewniej, że nie są same ze swoim problemem i może łatwiej będzie im pokonać kompleksy Rozstępy to nic pięknego, ale zaakceptowanie ich na pewno pomoże w życiu. Ja jak patrzę na swoje to cieszę się, ze tylko tyle ich mam ile mam, tfu tfu, odpukać.

Napisane przez allckarola

Czytałam właśnie o tych zdjęciach i rozstepach ;-) hym fajnie ze ktoś ma dystans do siebie i lubi swoje rozstepy ale pewnie ja bym swoich nie zaakceptowała. Mam na piersiach malo widoczne. Ale pewnie gdybym miała na brzuszku to bym chciała z nimi coś po porodzie zrobić. Póki co nie mam oby tak dalej ;-)
Podziwiam te kobiety ;-)

Z jednej strony pewnie dobrze, pomoże w zaakceptowaniu siebie

[allckarola]

Zupa zjedzona aż Maja szaleje z zachwytu ze w końcu zjadła heh ;-) Kurde nagły napływ energii mam ;-)