Mamusie Kwietniowe 2015!:)

[blackberry89]

Napisane przez Pavlinecka_21

Ja biorę Espumisan i bardzo pomaga



Ojejku, brzmi jak bardzo ciężka praca, trójka takich malców jednocześnie, brawa dla Mamusi, że przetrwała




Czyli w każdej sytuacji jest jakiś pozytyw
Kolki muszą być straszne dla maleństwa, pamiętam jak synek mojej koleżanki miał, on płakał i ona razem z nim, tak nóżki kurczyło biedactwo...




Ja w nocy też tak mam, ciekawe, czy przez całą ciążę tak będziemy? Problemy z zasypianiem miałam zawsze, ale spałam zwykle długo a tutaj, szok, nie poznaje siebie

Ja ostatnio mam tak, że jeść mi się nie chce, ale ciągle muszę coś mieć, nie wiem, jak to opisać, chyba jak Wałęsa - nie chcę, ale muszę? To kupiłam borówki i jem po jednej co jakiś czas, przynajmniej zdrowo, maleństwo nie będzie ślepe jak mamusia



Ja dospałam do 8, całkiem nieźle I jestem z moim psem pokłócona, w nocy dorwał się do kosza na śmieci i poroznosił po domu zawartość, ma już 10 lat i nigdy wcześniej tego nie robił. Chyba jest zazdrosny



Jaka fasolka fajna, nie mogę się doczekać, kiedy moją będzie widać





Na podlasiu, nie zapeszając, też... i oby się utrzymało



mam nadzieję, że po powrocie też pochwalisz się zdjęciem

Mnie tak wczoraj ta matka TŻeta wyprowadziła z równowagi, że nie przestać o tym myśleć... Niestety rodzice mnie za dobrze wychowali i nie potrafię starszej osobie niczego niegrzecznego powiedzieć, ale jak jeszcze raz powie coś w tym stylu, to nie będę się hamować. Nie wiem, czy ta kobieta ma rozum, jeśli tak, to głęboko w szafie...

Psy na starość tracą zmysły i przez to zmienia im sie zachowanie. Często powodem tego jest strach wiec nie złość sie na psiaka. Mysle ze jemu trudno sie odnaleźć bo np gorzej widzi lub słyszy i dlatego dobrał sie do tego kosza... Albo zwyczajnie cos mu wyjątkowo ładnie pachnialo
;-)
A co ta teściowa ci powiedziała bo mi umknelo.

Napisane przez rybcia2309

Ja wizyta 3 ale jestem ciekawa co bedzie widac

Rybcia pisz jaśniej bo juz któryś raz nie mogę skumac twoich postow

[Pavlinecka_21]

Napisane przez blackberry89

Psy na starość tracą zmysły i przez to zmienia im sie zachowanie. Często powodem tego jest strach wiec nie złość sie na psiaka. Mysle ze jemu trudno sie odnaleźć bo np gorzej widzi lub słyszy i dlatego dobrał sie do tego kosza... Albo zwyczajnie cos mu wyjątkowo ładnie pachnialo
;-)
A co ta teściowa ci powiedziała bo mi umknelo.

Rybcia pisz jaśniej bo juz któryś raz nie mogę skumac twoich postow

Ja myślę, ze jest zwyczajnie wredny A poważnie to się nad tym nie zastanawiałam, już jakiś czas temu zauważyłam, że widzi gorzej ( np. szczeka na pranie na balkonie), ale nie skojarzyłam tego z jego zachowaniem. Cóż, muszę być bardziej wyrozumiała.
Doszłam też do wniosku, że on czyta w myślach ;D. Zawsze, kiedy mówię: chodź na spacerek, to biegnie do miski i je ile się da, jakbyśmy wychodzili na rok, dziś patrzę taka ładna pogoda, patrzę na niego i myślę: zabiorę Cie do lasu, pobiegasz sobie, na co on zerwał się i pobiegł do miski

A teściowa ( tzn. na szczęście nie oficjalna, ale pewnie będzie) zamiast się cieszyć, zaczęła pieprzyć o wymianie okien, podlogi ( z drewna na panele - ) remoncie kuchni ( bo dziecko będziemy trzymać w piekarniku) po czym mówi do mnie, jak TŻet wyszedł na chwile - ale to nic pewnego, przecież pęcherzyk może być pusty i możesz jeszcze poronić i zaczęła płakać, że TŻet nie ma pieniędzy i będzie musiał samochód sprzedać ( on zarabia 3 razy tyle co ja, tylko ona ciąge mu mówi, że to niemożliwe, że ja tyle zarabiam i pewnie ukrywam zarobki). Zadnego gratuluję, żadnego jak się czujesz, tylko ryczy jędza głupia. TŻet mówi, żeby się nią nie przejmować, ale zanim znajdziemy i wyremontujemy mieszkanie to z pół roku od porodu pewnie minie i będę musiała z nią mieszkać Tak mnie wkurzyła, że nie przestać o tym myśleć...

[rybcia2309]

No tak bo ja w biegu pisze z telefonu ja mam wizyte 3 września jestem ciekawa jak kropeczka teraz wyglada, to będzie 9 tydz dzisiaj pobolewa mnie troszke brzuch i jestem ciekawa czy wszystko ok, chyba pójdę sama bo maz do pracy a tak chcialam zeby zobaczyl serduszko. Pediatra mojego synka powiedziala zebym prawie calkiem ograniczyla nabial bo maluszek bedzie mial alergię, moj stnek ma astmatyczna, ka mialam silna astmę a mąż alergie pokarmową, ale jakoś nie rozumiem calkowitej rezygnacji z nabialu...czy cos jest w mleku teraz?

[blackberry89]

Napisane przez Pavlinecka_21

Ja myślę, ze jest zwyczajnie wredny A poważnie to się nad tym nie zastanawiałam, już jakiś czas temu zauważyłam, że widzi gorzej ( np. szczeka na pranie na balkonie), ale nie skojarzyłam tego z jego zachowaniem. Cóż, muszę być bardziej wyrozumiała.
Doszłam też do wniosku, że on czyta w myślach ;D. Zawsze, kiedy mówię: chodź na spacerek, to biegnie do miski i je ile się da, jakbyśmy wychodzili na rok, dziś patrzę taka ładna pogoda, patrzę na niego i myślę: zabiorę Cie do lasu, pobiegasz sobie, na co on zerwał się i pobiegł do miski

A teściowa ( tzn. na szczęście nie oficjalna, ale pewnie będzie) zamiast się cieszyć, zaczęła pieprzyć o wymianie okien, podlogi ( z drewna na panele - ) remoncie kuchni ( bo dziecko będziemy trzymać w piekarniku) po czym mówi do mnie, jak TŻet wyszedł na chwile - ale to nic pewnego, przecież pęcherzyk może być pusty i możesz jeszcze poronić i zaczęła płakać, że TŻet nie ma pieniędzy i będzie musiał samochód sprzedać ( on zarabia 3 razy tyle co ja, tylko ona ciąge mu mówi, że to niemożliwe, że ja tyle zarabiam i pewnie ukrywam zarobki). Zadnego gratuluję, żadnego jak się czujesz, tylko ryczy jędza głupia. TŻet mówi, żeby się nią nie przejmować, ale zanim znajdziemy i wyremontujemy mieszkanie to z pół roku od porodu pewnie minie i będę musiała z nią mieszkać Tak mnie wkurzyła, że nie przestać o tym myśleć...

No piesek bedzie upierdliwy co raz bardziej z wiekiem. Daj mu dużo wyrozumiałości na starość. A co do przyszłej teściowej to współczuję ale to nie jest aż tak długo wiec jakos dasz rade. Trzeba kontakt ograniczyć i tyle. Jak najwięcej przebywaj po za domem lub w pokoju sama i tyle. A to kupujecie mieszkanie? Ja mysle ze sprawna ekipa w 3 miesiące spokojnie sie wyrobi

Napisane przez rybcia2309

No tak bo ja w biegu pisze z telefonu ja mam wizyte 3 września jestem ciekawa jak kropeczka to będzie 9 tydz pobolewa mnie troszke brzuch i jestem ciekawa czy wszystko ok, chyba pójdę sama bo maz do pracy a tak chcialam zeby zobaczyl serduszko

No teraz lepiej to trzymam kciuki 9 tydzien to juz duza dzidzia bedzie

[Pavlinecka_21]

Napisane przez blackberry89

No piesek bedzie upierdliwy co raz bardziej z wiekiem. Daj mu dużo wyrozumiałości na starość. A co do przyszłej teściowej to współczuję ale to nie jest aż tak długo wiec jakos dasz rade. Trzeba kontakt ograniczyć i tyle. Jak najwięcej przebywaj po za domem lub w pokoju sama i tyle. A to kupujecie mieszkanie? Ja mysle ze sprawna ekipa w 3 miesiące spokojnie sie wyrobi

Z nią się nie da być samą, nie pracuje, a jak się zamykasz w pokoju to wchodzi bez pukania, siada i gada Aż dziwne, że takiego fajnego TŻeta wychowała Chcielibyśmy kupić, ale mieszkamy w małym miasteczku, mieszkania na rynku wtórnym cenią się śmiesznie wysoko, właśnie budują nowy blok, ale kończą go mniej więcej jak dzidzia się rodzi. Trochę kredyt nas przeraża, ale wychodzi mniej więcej tyle samo ile wynajem. Ja chcę kupić cokolwiek, byleby mieszkać we 3. A jak bardzo mnie wkurzy teściowa, to wrócę do mamy, a TŻet jakoś to przeboleje, że w jednym pokoju będziemy mieszkać

[soniuska]

Napisane przez Pavlinecka_21

Ja biorę Espumisan i bardzo pomaga



Ojejku, brzmi jak bardzo ciężka praca, trójka takich malców jednocześnie, brawa dla Mamusi, że przetrwała




Czyli w każdej sytuacji jest jakiś pozytyw
Kolki muszą być straszne dla maleństwa, pamiętam jak synek mojej koleżanki miał, on płakał i ona razem z nim, tak nóżki kurczyło biedactwo...




Ja w nocy też tak mam, ciekawe, czy przez całą ciążę tak będziemy? Problemy z zasypianiem miałam zawsze, ale spałam zwykle długo a tutaj, szok, nie poznaje siebie

Ja ostatnio mam tak, że jeść mi się nie chce, ale ciągle muszę coś mieć, nie wiem, jak to opisać, chyba jak Wałęsa - nie chcę, ale muszę? To kupiłam borówki i jem po jednej co jakiś czas, przynajmniej zdrowo, maleństwo nie będzie ślepe jak mamusia



Ja dospałam do 8, całkiem nieźle I jestem z moim psem pokłócona, w nocy dorwał się do kosza na śmieci i poroznosił po domu zawartość, ma już 10 lat i nigdy wcześniej tego nie robił. Chyba jest zazdrosny



Jaka fasolka fajna, nie mogę się doczekać, kiedy moją będzie widać





Na podlasiu, nie zapeszając, też... i oby się utrzymało



mam nadzieję, że po powrocie też pochwalisz się zdjęciem

Mnie tak wczoraj ta matka TŻeta wyprowadziła z równowagi, że nie przestać o tym myśleć... Niestety rodzice mnie za dobrze wychowali i nie potrafię starszej osobie niczego niegrzecznego powiedzieć, ale jak jeszcze raz powie coś w tym stylu, to nie będę się hamować. Nie wiem, czy ta kobieta ma rozum, jeśli tak, to głęboko w szafie...

jejjku zamknij tesciowa w szafie!

Napisane przez Pavlinecka_21

Ja myślę, ze jest zwyczajnie wredny A poważnie to się nad tym nie zastanawiałam, już jakiś czas temu zauważyłam, że widzi gorzej ( np. szczeka na pranie na balkonie), ale nie skojarzyłam tego z jego zachowaniem. Cóż, muszę być bardziej wyrozumiała.
Doszłam też do wniosku, że on czyta w myślach ;D. Zawsze, kiedy mówię: chodź na spacerek, to biegnie do miski i je ile się da, jakbyśmy wychodzili na rok, dziś patrzę taka ładna pogoda, patrzę na niego i myślę: zabiorę Cie do lasu, pobiegasz sobie, na co on zerwał się i pobiegł do miski

A teściowa ( tzn. na szczęście nie oficjalna, ale pewnie będzie) zamiast się cieszyć, zaczęła pieprzyć o wymianie okien, podlogi ( z drewna na panele - ) remoncie kuchni ( bo dziecko będziemy trzymać w piekarniku) po czym mówi do mnie, jak TŻet wyszedł na chwile - ale to nic pewnego, przecież pęcherzyk może być pusty i możesz jeszcze poronić i zaczęła płakać, że TŻet nie ma pieniędzy i będzie musiał samochód sprzedać ( on zarabia 3 razy tyle co ja, tylko ona ciąge mu mówi, że to niemożliwe, że ja tyle zarabiam i pewnie ukrywam zarobki). Zadnego gratuluję, żadnego jak się czujesz, tylko ryczy jędza głupia. TŻet mówi, żeby się nią nie przejmować, ale zanim znajdziemy i wyremontujemy mieszkanie to z pół roku od porodu pewnie minie i będę musiała z nią mieszkać Tak mnie wkurzyła, że nie przestać o tym myśleć...

haha ta to sobie zawsze wymysli;p przyjaciolka od serca no!
;/
ja zarabiam najnizsza krajowa, moj M obecnie szuka pracy, ale zarabial cos kolo 2000. i my sobie samy rade z dzieckiem a Wy macie nie dac? skoro Tz zarabia 3 razy tyle co Ty a powiedzmy ze masz najnizsza krajowa
tragedia;p
remont to Wasza sprawa-bedziecie chcieli to zrobicie, nie to nie!

Napisane przez rybcia2309

No tak bo ja w biegu pisze z telefonu ja mam wizyte 3 września jestem ciekawa jak kropeczka teraz wyglada, to będzie 9 tydz dzisiaj pobolewa mnie troszke brzuch i jestem ciekawa czy wszystko ok, chyba pójdę sama bo maz do pracy a tak chcialam zeby zobaczyl serduszko. Pediatra mojego synka powiedziala zebym prawie calkiem ograniczyla nabial bo maluszek bedzie mial alergię, moj stnek ma astmatyczna, ka mialam silna astmę a mąż alergie pokarmową, ale jakoś nie rozumiem calkowitej rezygnacji z nabialu...czy cos jest w mleku teraz?

kurde ja nie umiem Ci pomoc, spytaj swojego gina tez 3ciego na wizycie;*
na pewno bedzie serducho i bedzie duza kropunia

jejku jak ja bym chciala juz swoja wizyte

[Pavlinecka_21]

Napisane przez soniuska

jejjku zamknij tesciowa w szafie!

haha ta to sobie zawsze wymysli;p przyjaciolka od serca no!
;/
ja zarabiam najnizsza krajowa, moj M obecnie szuka pracy, ale zarabial cos kolo 2000. i my sobie samy rade z dzieckiem a Wy macie nie dac? skoro Tz zarabia 3 razy tyle co Ty a powiedzmy ze masz najnizsza krajowa
tragedia;p
remont to Wasza sprawa-bedziecie chcieli to zrobicie, nie to nie!



kurde ja nie umiem Ci pomoc, spytaj swojego gina tez 3ciego na wizycie;*
na pewno bedzie serducho i bedzie duza kropunia

jejku jak ja bym chciala juz swoja wizyte

Właśnie ja trochę więcej od najniższej, a TŻet różnie, ale zawsze 2 albo 3 z przodu, więc całkiem nieźle, fakt, że samochód to rzeczywiście kupiliśmy hehe, nie dość że drogi, to drogi w utrzymaniu, ale nikt go nie sprzeda ( szczególnie, że już 2razy go rozwaliłam :P), a jej mieszkanie też jest w dobrym stanie, jedyne co trzeba w nim wymienić to zamki w drzwiach i okno w jednym pokoju, a ona by już chciała, żeby jej remont generalny zrobić, i jeszcze pewnie płacić co miesiąc za wynajem Nie będę o niej więcej pisać, bo mnie to denerwuje, a to szkodzi dzidzi mojej.

A kiedy masz wizytę? Ja w poniedziałek, ale tak woooolno mija czas....

[_Madison_]

Wy macie wizyty w poniedziałek, a ja dopiero 10 i chyba się zapłacze :-(

Już bym znów chciała zobaczyć swoje kropki to uzależnia mówię wam dziewczyny )

[gossip_girl21]

Wy to i tak macie dobrze ja jestem w 7 tyg. a wizytę mam dopiero 30 września więc najpóźniej z Was... :/ ale wiem że jak już pójdę to zobaczę serduszko możę coś więcej? bo to w sumie bd koniec pierwszego trymestru

[Mirelka_90]

Napisane przez _Madison_

MIRELKA piękna dzidzia pochwal no się jak udało Ci się tak ładnie zdjęcie wstawić??? Normalnie widzę, je nawet na telefonie i tablecie

Kochana co najlepsze to tyle się męczyłam żeby w ogóle dodać to zdjecie że szok. Po prostu wstawiłam na swój profil (tak jak mi kazano) Potem weszłam na to zdjecie i u dołu jest napisane "adres http do zdjecia" skopiowałam ten adres i przy dodawaniu posta weszłam na ten obrazek u góry i wkleiłam ten adres i gotowe! Może po prostu mój telefon zrobił większe zdjęcie i dlatego takie duze wygląda większe niz te wasze nie wiem już sama.

Wy za chwile bedziecie miec wizyty a ja teraz muszę miesiąc czekać zanim zobacze moje maleństwo a marzy mi się chłopiec ale to sie okaże co będzie ważne ze zdrowe i to się bedzie kochać i to.

Ja już po dłuuugim spacerku z córeczka a po obiadku idę na babskie pogaduchy do koleżanki która ma trzy córeczki więc moja Majusia się wybawi z nimi a my spokojnie poplotkujemy

Jejku już dziś czwartek a w poniedziałek już moja córeczka pierwszy raz pójdzie do przedszkola. troszkę się tym stresuje ale ona jest szczesliwa wiem ze sobie poradzi ona bardzo chce isc do przedszkola. A co najlepsze codziennie mnie pyta kiedy jade do szpitala żeby pan mi rozciął brzuch i żeby juz dzidzia była,

[malinka1984]

Madison nie płacz, ja mam dopiero za ponad 24 dni i przerzyć muszę.

[boleczka93]

Wlasnie wrocilam od mojego gina. Cos tam bylo widac ale on powiedzial ze za malo i kazal przyjsc 11.09 no i teraz mamy 2 tyg czekac, a juz myslalam ze uslysze serduszko. No coz to w takim razie dolaczam sie dalej to czekajacych na swoje wizyty

[Pavlinecka_21]

Napisane przez boleczka93

Wlasnie wrocilam od mojego gina. Cos tam bylo widac ale on powiedzial ze za malo i kazal przyjsc 11.09 no i teraz mamy 2 tyg czekac, a juz myslalam ze uslysze serduszko. No coz to w takim razie dolaczam sie dalej to czekajacych na swoje wizyty

A jesteś w 6 tyg tak? Jej, u mnie w pon. też 6 dopiero wypada, a już tak chcę coś zobaczyć... Oj to czekanie

A nas ze spaceru przygonił deszcz... nawet 10 min nie chodziliśmy

[_Madison_]

MALINKA ale ja też na 100% nie wiem czy 10 będę miała usg

Czytam, że w medicoverze nie robi się ich na każdej wizycie tylko po jednej na trymestr czyli wtedy też muszę czekać dopiero do 23.09 ale zobaczymy

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

BOLECZKA no to czekamy dalej

Na pewno będzie dobrze

[soniuska]

Napisane przez Pavlinecka_21

Właśnie ja trochę więcej od najniższej, a TŻet różnie, ale zawsze 2 albo 3 z przodu, więc całkiem nieźle, fakt, że samochód to rzeczywiście kupiliśmy hehe, nie dość że drogi, to drogi w utrzymaniu, ale nikt go nie sprzeda ( szczególnie, że już 2razy go rozwaliłam :P), a jej mieszkanie też jest w dobrym stanie, jedyne co trzeba w nim wymienić to zamki w drzwiach i okno w jednym pokoju, a ona by już chciała, żeby jej remont generalny zrobić, i jeszcze pewnie płacić co miesiąc za wynajem Nie będę o niej więcej pisać, bo mnie to denerwuje, a to szkodzi dzidzi mojej.

A kiedy masz wizytę? Ja w poniedziałek, ale tak woooolno mija czas....

no to ni m co narzekac
ani troche
kochana ja mam wizyte w poniedzialek - to bedzie 7w1d wiec juz musi byc serduszko!

Napisane przez _Madison_

Wy macie wizyty w poniedziałek, a ja dopiero 10 i chyba się zapłacze :-(

Już bym znów chciała zobaczyć swoje kropki to uzależnia mówię wam dziewczyny )

kochana ale Ty masz swiadomosc ze sa serduszka itd

Napisane przez boleczka93

Wlasnie wrocilam od mojego gina. Cos tam bylo widac ale on powiedzial ze za malo i kazal przyjsc 11.09 no i teraz mamy 2 tyg czekac, a juz myslalam ze uslysze serduszko. No coz to w takim razie dolaczam sie dalej to czekajacych na swoje wizyty

kurcze no, a dzisiaj ktory tydzien ktory dzien?widze ze 6tydzien, kochana za tydzien juz bedzie widac serduszko
za szybko ta wizyta
moglas sie umowic na za tydzien,albo przynajemniej koniec 6tygodnia (6w5d) czy cos

[_Madison_]

Napisane przez soniuska

no to ni m co narzekac
ani troche
kochana ja mam wizyte w poniedzialek - to bedzie 7w1d wiec juz musi byc serduszko!

kochana ale Ty masz swiadomosc ze sa serduszka itd


kurcze no, a dzisiaj ktory tydzien ktory dzien?

No niby też prawda, ale to nie zmienia faktu, że strasznie się martwię bo dziś <3 może bić, a jutro już nie. Według mnie to cały 1trymestr to wielka niewiadoma :roll eyes:

[soniuska]

Napisane przez _Madison_

No niby też prawda, ale to nie zmienia faktu, że strasznie się martwię bo dziś <3 może bić, a jutro już nie. Według mnie to cały 1trymestr to wielka niewiadoma :roll eyes:

cala ciaza to wielka niewiadoma, ale badzmy dobrej mysli

[boleczka93]

Napisane przez Pavlinecka_21

A jesteś w 6 tyg tak? Jej, u mnie w pon. też 6 dopiero wypada, a już tak chcę coś zobaczyć... Oj to czekanie

A nas ze spaceru przygonił deszcz... nawet 10 min nie chodziliśmy

Dzisiaj mam pierwszy dzien 7 tygodnia no i na usg byla dupa jak bede nastepny raz to juz bedzie 9 tydz wtedy juz na bank bedzie cos widac, jej niech ten czas leci szybko!!! Nie wiem czy kazdy ma tak samo, moze u Ciebie w pon bedzie juz cos widac i slychac, trzymam kciuki
MADISON dzieki

[Agnieszakk]

Napisane przez Pavlinecka_21

Ja myślę, ze jest zwyczajnie wredny A poważnie to się nad tym nie zastanawiałam, już jakiś czas temu zauważyłam, że widzi gorzej ( np. szczeka na pranie na balkonie), ale nie skojarzyłam tego z jego zachowaniem. Cóż, muszę być bardziej wyrozumiała.
Doszłam też do wniosku, że on czyta w myślach ;D. Zawsze, kiedy mówię: chodź na spacerek, to biegnie do miski i je ile się da, jakbyśmy wychodzili na rok, dziś patrzę taka ładna pogoda, patrzę na niego i myślę: zabiorę Cie do lasu, pobiegasz sobie, na co on zerwał się i pobiegł do miski

A teściowa ( tzn. na szczęście nie oficjalna, ale pewnie będzie) zamiast się cieszyć, zaczęła pieprzyć o wymianie okien, podlogi ( z drewna na panele - ) remoncie kuchni ( bo dziecko będziemy trzymać w piekarniku) po czym mówi do mnie, jak TŻet wyszedł na chwile - ale to nic pewnego, przecież pęcherzyk może być pusty i możesz jeszcze poronić i zaczęła płakać, że TŻet nie ma pieniędzy i będzie musiał samochód sprzedać ( on zarabia 3 razy tyle co ja, tylko ona ciąge mu mówi, że to niemożliwe, że ja tyle zarabiam i pewnie ukrywam zarobki). Zadnego gratuluję, żadnego jak się czujesz, tylko ryczy jędza głupia. TŻet mówi, żeby się nią nie przejmować, ale zanim znajdziemy i wyremontujemy mieszkanie to z pół roku od porodu pewnie minie i będę musiała z nią mieszkać Tak mnie wkurzyła, że nie przestać o tym myśleć...

O boze, mistrzostwo swiata z ta tesciowa. Toksyczna. Z daleka od niej, i dzieck otez z daleka ! A mozecie zamieszkac u jakiejs innej rodziny?

[soniuska]

Napisane przez boleczka93

Dzisiaj mam pierwszy dzien 7 tygodnia no i na usg byla dupa jak bede nastepny raz to juz bedzie 9 tydz wtedy juz na bank bedzie cos widac, jej niech ten czas leci szybko!!! Nie wiem czy kazdy ma tak samo, moze u Ciebie w pon bedzie juz cos widac i slychac, trzymam kciuki

kochana dzisiaj konczysz 6 tydzien, wiec mowi sie juz o 7mym, ale serduszko widac dopiero na usg kolo 6tygodnia 5dnia (tez 7my tydzien) ;/

ja ide na wizyte w 7w1d (czyli juz 8mym tygodniu)

[boleczka93]

Napisane przez soniuska

kochana dzisiaj konczysz 6 tydzien, wiec mowi sie juz o 7mym, ale serduszko widac dopiero na usg kolo 6tygodnia 5dnia ;/

ja ide na wizyte w 7w1d (czyli juz 8mym tygodniu)

To czekam cierpliwie w takim razie hehe to jest wszystko takie piekne i fascynujace ze poprostu nie moge sie doczekac ale co zrobic

[Pavlinecka_21]

Napisane przez soniuska

no to ni m co narzekac
ani troche
kochana ja mam wizyte w poniedzialek - to bedzie 7w1d wiec juz musi byc serduszko!

kochana ale Ty masz swiadomosc ze sa serduszka itd


kurcze no, a dzisiaj ktory tydzien ktory dzien?widze ze 6tydzien, kochana za tydzien juz bedzie widac serduszko
za szybko ta wizyta
moglas sie umowic na za tydzien,albo przynajemniej koniec 6tygodnia (6w5d) czy cos

Wiem właśnie, że nie ma, tysiące ludzi są w gorszej sytuacji, my po prostu do tej pory wydawaliśmy wszystko albo i więcej, tak sobie, na przyjemności, teraz będziemy na dzidzie, ale i tak będzie dobrze, tylko ta kobieta ma jakiś problem ( no i nie mamy ślubu - o boże, co ludzie powiedzą )

Ja pierwsze usg miałam w 5 tyg (równo) i nic nie było widać, caly weekend się denerowałam, dopóki bety nie zrobiłam, teraz to poniedziałkowe będzie 6 tydzien 3 dzień, oby było widać cokolwiek. No i ta torbiel, mam nadzieję, że sobie poszła

Napisane przez boleczka93

Dzisiaj mam pierwszy dzien 7 tygodnia no i na usg byla dupa jak bede nastepny raz to juz bedzie 9 tydz wtedy juz na bank bedzie cos widac, jej niech ten czas leci szybko!!! Nie wiem czy kazdy ma tak samo, moze u Ciebie w pon bedzie juz cos widac i slychac, trzymam kciuki

Może Twoje maleństwo jest nieśmiałe, i nie chciało tak się od razu pokazywać u mnie ostatnio właśnie nawet pęcherzyka nie było widać, teraz liczę chociaż na cokolwiek. TŻet ciągle mówi, że chciałby bliźniaki, ale na szczęście beta na to nie wskazuje

[blackberry89]

Napisane przez Pavlinecka_21

Z nią się nie da być samą, nie pracuje, a jak się zamykasz w pokoju to wchodzi bez pukania, siada i gada Aż dziwne, że takiego fajnego TŻeta wychowała Chcielibyśmy kupić, ale mieszkamy w małym miasteczku, mieszkania na rynku wtórnym cenią się śmiesznie wysoko, właśnie budują nowy blok, ale kończą go mniej więcej jak dzidzia się rodzi. Trochę kredyt nas przeraża, ale wychodzi mniej więcej tyle samo ile wynajem. Ja chcę kupić cokolwiek, byleby mieszkać we 3. A jak bardzo mnie wkurzy teściowa, to wrócę do mamy, a TŻet jakoś to przeboleje, że w jednym pokoju będziemy mieszkać

Wiesz co, to ja już bym wolała w 1 pokoju u mamy niż na apartamentach u teściowej. Przecież to sie nie da żyć bez intymności, nawet za przeproszeniem po dupie sie nie podrapiesz bo w każdej chwili może ci wleźć do pokoju!

Napisane przez soniuska

jejjku zamknij tesciowa w szafie!

haha ta to sobie zawsze wymysli;p przyjaciolka od serca no!
;/
ja zarabiam najnizsza krajowa, moj M obecnie szuka pracy, ale zarabial cos kolo 2000. i my sobie samy rade z dzieckiem a Wy macie nie dac? skoro Tz zarabia 3 razy tyle co Ty a powiedzmy ze masz najnizsza krajowa
tragedia;p
remont to Wasza sprawa-bedziecie chcieli to zrobicie, nie to nie!



kurde ja nie umiem Ci pomoc, spytaj swojego gina tez 3ciego na wizycie;*
na pewno bedzie serducho i bedzie duza kropunia

jejku jak ja bym chciala juz swoja wizyte

Ja też jestem dobrej myśli mamy podobne zarobki jak wy (ja mniej tż wiecej) ale razem wychodzi mniej wiecej tak samo. Myśle że spokojnie dziecku nie zabraknie jedzenia czy pampersów, nawet na zabawke wystarczy...
Teraz na Twój podpis zerknęłam i testowałyśmy tego samego dnia

[soniuska]

Napisane przez boleczka93

To czekam cierpliwie w takim razie hehe to jest wszystko takie piekne i fascynujace ze poprostu nie moge sie doczekac ale co zrobic

ja rowniez
pisze zebys sie nie denerwowala ze nie bylo widac

Napisane przez Pavlinecka_21

Wiem właśnie, że nie ma, tysiące ludzi są w gorszej sytuacji, my po prostu do tej pory wydawaliśmy wszystko albo i więcej, tak sobie, na przyjemności, teraz będziemy na dzidzie, ale i tak będzie dobrze, tylko ta kobieta ma jakiś problem ( no i nie mamy ślubu - o boże, co ludzie powiedzą )

Ja pierwsze usg miałam w 5 tyg (równo) i nic nie było widać, caly weekend się denerowałam, dopóki bety nie zrobiłam, teraz to poniedziałkowe będzie 6 tydzien 3 dzień, oby było widać cokolwiek. No i ta torbiel, mam nadzieję, że sobie poszła




Może Twoje maleństwo jest nieśmiałe, i nie chciało tak się od razu pokazywać u mnie ostatnio właśnie nawet pęcherzyka nie było widać, teraz liczę chociaż na cokolwiek. TŻet ciągle mówi, że chciałby bliźniaki, ale na szczęście beta na to nie wskazuje

kochana my tez bez slubu ale mamy juz ponad 5cio letni staz

[Pavlinecka_21]

Napisane przez Agnieszakk

O boze, mistrzostwo swiata z ta tesciowa. Toksyczna. Z daleka od niej, i dzieck otez z daleka ! A mozecie zamieszkac u jakiejs innej rodziny?

No u mamy, ale to byłby jeden pokój i nawet nie ma gdzie się ruszyć, zresztą TŻet ma obiekcje

Napisane przez boleczka93

To czekam cierpliwie w takim razie hehe to jest wszystko takie piekne i fascynujace ze poprostu nie moge sie doczekac ale co zrobic

Też tak myślę

Napisane przez blackberry89

Wiesz co, to ja już bym wolała w 1 pokoju u mamy niż na apartamentach u teściowej. Przecież to sie nie da żyć bez intymności, nawet za przeproszeniem po dupie sie nie podrapiesz bo w każdej chwili może ci wleźć do pokoju!

A wiesz, jaki sex był stresujący ? najgorsze jest to, że ona właściwie utrzymuje się z TŻeta i zawsze, jak już mamy razem zamieszkać, zaczyna mu płakać, że będzie musiała sprzedać mieszkanie, że nie ma z czego żyć, że przecież wszyscy się zmieścimy, że on jej ulega... w końcu to matka, ale dziecko jest od niej ważniejsze i TŻet musi to zrozumieć..

Napisane przez soniuska

ja rowniez
pisze zebys sie nie denerwowala ze nie bylo widac


kochana my tez bez slubu ale mamy juz ponad 5cio letni staz

My to młodziaki, niecałe 4 Ja nigdy nie chciałam, zawsze mówiłam, że lepiej gdzieś wyjechać niż kasę wydawać na wesele, poza tym nie chodzę do kościoła i to bo była trochę szopka jak dla mnie, ale jak dzidzia się urodzi dla jej dobra od strony prawnej trzeba będzie pomyśleć o cywilnym. Już o chrzest z TŻetem zdążyliśmy się pospierać lekko hehe ja nie mam zamiaru chrzcić dziecka, a on jak o tym usłyszał prawie na zawał zszedł no i chyba będę musiała ustąpić...

[soniuska]

Napisane przez Pavlinecka_21

No u mamy, ale to byłby jeden pokój i nawet nie ma gdzie się ruszyć, zresztą TŻet ma obiekcje


Też tak myślę

A wiesz, jaki sex był stresujący ? najgorsze jest to, że ona właściwie utrzymuje się z TŻeta i zawsze, jak już mamy razem zamieszkać, zaczyna mu płakać, że będzie musiała sprzedać mieszkanie, że nie ma z czego żyć, że przecież wszyscy się zmieścimy, że on jej ulega... w końcu to matka, ale dziecko jest od niej ważniejsze i TŻet musi to zrozumieć..


My to młodziaki, niecałe 4 Ja nigdy nie chciałam, zawsze mówiłam, że lepiej gdzieś wyjechać niż kasę wydawać na wesele, poza tym nie chodzę do kościoła i to bo była trochę szopka jak dla mnie, ale jak dzidzia się urodzi dla jej dobra od strony prawnej trzeba będzie pomyśleć o cywilnym. Już o chrzest z TŻetem zdążyliśmy się pospierać lekko hehe ja nie mam zamiaru chrzcić dziecka, a on jak o tym usłyszał prawie na zawał zszedł no i chyba będę musiała ustąpić...

ja chodze do kosciola,ale ksiezy to ja nie lubie.

ja chce slubu, ale wezmiemy moze jak sie dzidzia urodzi

[_Madison_]

O widzę temat ślubów

Ja o kościelnym mogę zapomnieć, ale cywilny mamy
I już tak 14lat minęło

[blackberry89]

My cywilny 3 lata minęło. Razem 9 lat 30wrzesnia stuknie

[nancy822]

Cześć Dziewczyny!
Melduję się z pracy Mała śpi to mam ze 2 godzinki przerwy Strasznie się rozpisujecie, nie mogę nadążyć Czytam, o tych teściowych i cieszę się, że moja przyszła jest ponad 600 km od nas Ale już o ślub pytała No bo dziecko... A dla dziecka żadna różnica czy urodzi się przed czy po ślubie.
Boleczka szkoda, że jeszcze nic nie zobaczyłaś
Ja mam tydzień do wizyty... Nie wytrzymam...

[blackberry89]

Napisane przez nancy822

Cześć Dziewczyny!
Melduję się z pracy Mała śpi to mam ze 2 godzinki przerwy Strasznie się rozpisujecie, nie mogę nadążyć Czytam, o tych teściowych i cieszę się, że moja przyszła jest ponad 600 km od nas Ale już o ślub pytała No bo dziecko... A dla dziecka żadna różnica czy urodzi się przed czy po ślubie.
Boleczka szkoda, że jeszcze nic nie zobaczyłaś
Ja mam tydzień do wizyty... Nie wytrzymam...

Ja nie kumam dlaczego dla tesciowych ślub najważniejszy. Czasem mam wrażenie ze ważniejszy niż zdrowie dziecka... Przecież teraz są inne czasy...