Listopad- Grudzień 2014- część IV :)

[aleksandrettaa]

Napisane przez czekoladka21

Ja juz po wizycie
Z moja szyjka wszystko ok. ladnie trzyma choc jest miekka i skrocona, malutka nadal o 2 tyg. wieksza wazy 2070g, pytalam lekarza o wage szacunkowa i mowil ze 3600-3800g, podobnie jak 1 corka....
mowil ze po 35tc pobierze mi wymaz na gbs i jeszcze morfologie bede robic, pytalam tez o porod i mowil ze najdluzej czeka do 7 po tp i dopiero wtedy wywoluja

odebralismy corke z przedszkola, zadowolona bawila sie na calego, wiec chyba rano poprostu miala moment zwatpienia
aa o 16 jedziemy zamowic plytki

lece was poczytac

Fajnie, że wszystko ok. Twoja córcia to już duża dziewczyna

[manieczka1]

Dziewczyny kupilam dzis wanienke 86 cm, bo bylam pewna ze taka wejdzie na stelaz, ktory mam od kolezanki. Myslicie, ze taka wystarczy? Czy lepiej wymienic na wieksza 100? Ta nie jest jakas mala, byly mniejsze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[melleczka]

Napisane przez manieczka1

Dziewczyny kupilam dzis wanienke 86 cm, bo bylam pewna ze taka wejdzie na stelaz, ktory mam od kolezanki. Myslicie, ze taka wystarczy? Czy lepiej wymienic na wieksza 100? Ta nie jest jakas mala, byly mniejsze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja mam Smiki ze Smyka, też nie jest jakaś duża. W sumie gdybym ją widziała na żywo przed zakupem to pewnie wolałabym wziąć większą, ale niech już będzie

[LolaMontez]

Napisane przez czekoladka21

Ja juz po wizycie
Z moja szyjka wszystko ok. ladnie trzyma choc jest miekka i skrocona, malutka nadal o 2 tyg. wieksza wazy 2070g, pytalam lekarza o wage szacunkowa i mowil ze 3600-3800g, podobnie jak 1 corka....
mowil ze po 35tc pobierze mi wymaz na gbs i jeszcze morfologie bede robic, pytalam tez o porod i mowil ze najdluzej czeka do 7 po tp i dopiero wtedy wywoluja

odebralismy corke z przedszkola, zadowolona bawila sie na calego, wiec chyba rano poprostu miala moment zwatpienia
aa o 16 jedziemy zamowic plytki

lece was poczytac

Gratuluje udanej wizyty , duża już ta Twoja córcia
Fajnie, ze czekają tylko 7 dni, ostatnio koleżanka rodziła i wywołali jej poród prawie 3 tyg. Po tp. Dziecko miało 67cm i ważyło 4450g wody oczywiście już zielone :-/

[aleksandrettaa]

Napisane przez LolaMontez

Gratuluje udanej wizyty , duża już ta Twoja córcia
Fajnie, ze czekają tylko 7 dni, ostatnio koleżanka rodziła i wywołali jej poród prawie 3 tyg. Po tp. Dziecko miało 67cm i ważyło 4450g wody oczywiście już zielone :-/

O matko, co za szpital!

[LolaMontez]

Napisane przez aleksandrettaa

O matko, co za szpital!

Ona jest z Rudy Śląskiej wiec chyba tam tylko wszyscy wypytywali kiedy rodzisz, urodzisz w ogóle prawie 3 tyg. Po terminie masakra jakaś

[My Sweet Little Precious]

Hej dziewczynki

Kiara, bardzo się cieszę że jesteś już w domu i mam nadzieję, że od tej pory wszystko pójdzie po Twojej myśli

Trzymam za wszystkie wizyty i gratuluję nowych tygodni

Właśnie wróciłam z miasta, pojechałam na pocztę wysłać wyjaśnienia do ZUSu bo oczywiście musieli się czegoś doczepić, kolejka była jak 150 więc wyszłam bo miałam jechać do centrum handlowego wymienić torebkę, którą kupiłam wczoraj, a w domu zauważyłam że ma uszkodzony zamek. No i oczywiście jak wjeżdżałam do CH to się skapnęłam, że zapomniałam tej torebki, więc na pocieszenie kupiłam sobie buty Ludzi tyle, że nie da się przejść, a jakbym chciała coś zjeść, to chyba nie miałabym gdzie usiąść, czyste wariactwo!

Załatwiłam dzisiaj szkołę rodzenia i fotografa na ślub

[ela_86]

mam już w domu swojego Przedszkolaka....
popłakiwał, raczej był obserwatorem dzisiaj...
ale niby mówi, że pójdzie jutro... nie jest tak, że się zaparł i nie i koniec...
no, ale zobaczymy co będzie rano....

głowa mi pęka z tego wszystkiego

[LolaMontez]

Ela to dobrze że sie nie zraził a Ciebie głowa pewnie ze stresu boli , wypij melisie powinno pomoc

[manieczka1]

Ela z dnia na dzien bedzie lepiej
A ja stwierdzilam ze ta wanienka jest ok kolezanka w takiej myje ponad roczna corke to i mi wystarczy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Keithlyn]

Ela z każdym dniem do przodu będzie dobrze !!

[alekaz1]

Hej
Gratulacje udanych wizyt
Brawa dla przedszkolaków i szkolniaków :0
Odebralam wyniki glukozy i sa dobre tak mi sie wydaje
Na czczo 84
po godzinie 157
po 2 godzianch 96

[aleksandrettaa]

Napisane przez My Sweet Little Precious

Hej dziewczynki

Kiara, bardzo się cieszę że jesteś już w domu i mam nadzieję, że od tej pory wszystko pójdzie po Twojej myśli

Trzymam za wszystkie wizyty i gratuluję nowych tygodni

Właśnie wróciłam z miasta, pojechałam na pocztę wysłać wyjaśnienia do ZUSu bo oczywiście musieli się czegoś doczepić, kolejka była jak 150 więc wyszłam bo miałam jechać do centrum handlowego wymienić torebkę, którą kupiłam wczoraj, a w domu zauważyłam że ma uszkodzony zamek. No i oczywiście jak wjeżdżałam do CH to się skapnęłam, że zapomniałam tej torebki, więc na pocieszenie kupiłam sobie buty Ludzi tyle, że nie da się przejść, a jakbym chciała coś zjeść, to chyba nie miałabym gdzie usiąść, czyste wariactwo!

Załatwiłam dzisiaj szkołę rodzenia i fotografa na ślub

Jakie buty kupiłaś? Ja właśnie szukam czegoś na jesień bo botki na obcasie to spędzą sezon w szafie a adidasy coraz trudniej mi zawiązać.

[anuszka21]

Duze juz to twoje dziecko czekoladka ale waga do porodu wcale nie jest duza! ciekawe ile to moje juz wazy...

[Indra83]

Manieczka, ja bym nie wymieniała, bo ja i tak syna przesadziłam do miski w brodziku jak miał 6 miesięcy, bo chlapał i bujał sie za bardzo, bo mieścić to w każdej by się zmieścił.


Odebrałam moje wyniki, tylko oczywiście nie spojrzałam od razu, a tu moczu brakuje Muszę jutro pojechać, albo w tygodniu.
Tak to ok, hiva nie ma, hbsa też, hemoglobina 11,2, tylko tsh mi wsrosło do 1,6 ft4 spadło, więc w czwaretk pewnie mi endo zwiększy trochę dawkę, ale dramatu nie ma. Zaraz jedziemy na wizyte do gin.

Sweet, ale zrobiłaś interes, jakie buty kupiłas?

Przenosić dziecko o 3tygodnie to jakaś masakra, i po co, tylko gigant rosnie,nic więcej, a zagrożenie jest spore.

Mój syn ok, właściwie to jakby nic się nie stało, dzień jak zwykle, był dyzurnym, są nowi i starzy koledzy, luzik. Musiałam jeszcze poczekać, bo coś układał i nie chciał iść.

Ela, będzie coraz lepiej, choć moze mieć też mały kryzys jutro, pojutrze, ale bądź dobrej myśli

[magdula87]

Napisane przez czekoladka21

teraz sa normy do 153
ja mialam 154 ale lekarz powiedzial ze mieszcze sie bo o 1 przekroczone to jeszcze przymknal oko


przynajmniej juz wiesz co to, super ze nie boli juz a kiedy cie wypisza? dostajesz jakies leki na te kamienie?

to tż nie wie ze ciezarnej nie wolno sie denerwowac

Kiara super chociaz bedziesz w domu i obys jak najdluzej wytrzymala

Super że z Twoją małą wszystko ok

Nie, nic mi nie dają na kamienie, w ciąży za dużo z tym nie zrobią. Dostaję tylko nospę. Mam nadzieję, że jutro, ale dziewczyna obok mówi, że trzymają 3 dni, bo 3 dnia dopiero nfz zaczyna płacić za pacjenta.

[begie13]

Napisane przez agatus84

A propos skurczy, ja mam pytanie do tych, które już przeżyły poród. Wiem, że są głupie i "trzeba przeżyć samemu, żeby wiedzieć" i że u każdej inaczej, ale może chociaż tak mniej więcej...
1. ponoć skurcze porodowe są takie jak te miesiączkowe, tylko silniejsze. To prawda?
2. niektóre są "brzuszne" a te gorsze to krzyżowe?
3. jest możliwość, że przeoczę te pierwsze, rozpoczynające się skurcze? pomylę z różnym "podkłuwaniem"? czy to boli tak, że szklanka wypadnie mi z ręki a ja upadnę na kolana?
4. wiem, że boli coraz mocniej. Ale te początkowe- da się porównać intensywność do czegoś? boli tak, że powtarzasz "ałć, ałć, ałć" i zaczynasz się krzątać przed wyjazdem do szpitala (np myć zęby)? czy tak, że łzy lecą z oczu?
5. te końcowe, bóle parte, bolą ponoć wbrew pozorom mniej?
6. te najgorsze, czyli przy końcówce rozwierania- boli tak, że mdlejesz z bólu i wymiotujesz? i czy pomiędzy skurczami nie boli nic- tak że możesz rozmawiać czy to już ciągły ból?

1. moje skurcze były całkiem inne niż ból miesiączkowy
2. Tak te gorsze to krzyżowe i ja niestety miałam tylko takie, były naprawdę silne od początku w zasadzie a potem to już myślałam, że umrę,
najgorzej było jak miałam już pelne rozwarcie a położna zabroniła mi jeszcze przeć tylko poleżeć 3 skurcze na jednym boku 3 skurcze na drugim bo główka musiała ładnie zejść no i wtedy to miałam straszne wizje przed oczami , mąż siedział obok a ja szeptałam: za chwilę umrę...
3. Można pomylić, choć u mnie po podłączeniu oxy szybko dostałam skurczy i były bolesne, natomiast mam jedną koleżankę która nie miała żadnych skurczy, nie spodziewała się, że zaraz się zacznie a jak ją nagle zgięło w pół to leżała na pralce ( tak opowiadała) więc może być różnie
4. Te początkowe to raczej takie ałć ałć i myślisz sobie: spoko luz jak tak będzie to ok a potem jest gorzej i gorzej....
5. Parte bolą mniej jeśli możesz już przeć w ich trakcie bo jest to mega ulga ale tak jak pisałam wyżej jak masz parte i nie można jeszcze przeć tylkonp. leżeć, to jest ból przeokrutny
6. między skurczami masz chwilkę, żeby dychnąć ale te chwilki się skracają z upływem czasu, ja na końcu nie zdążyłam jeszcze odsapnąć a szedł juz następny skurcz

Napisane przez Justana1984

Begie mówisz o pamiętnikach wampirów??

Taaak

Napisane przez Justana1984

a to trzeba się na "0" wygolić?

No lepiej na zero, bo jak w szpitalu coś im nie będzie pasować to sami Cię ogolą a to może być nieprzyjemne.
Moja siostra się ogoliła ale jakiś meszek jej został i golili ją tak, że krew leciała
Na zero w miejscu, gdzie najprawdopodobniej będzie nacięcie czyli pewnie z prawej strony przy ujściu pochwy.

Napisane przez fiorella22

a jak w szpitalu lewatywe robia?

Mnie robili tak: połozyłam się na boku, położna miała taki "worek" z długą rurką i tam wlała wodę i mydło, tą rurkę do dupci ( nic nie bolało) i wlewała to tam, dobrze, że szybko wyszła z salki bo ja za parę sekund musialam być w wc i się dziaaaało jak by było gdzieś dalej to bym nie zdążyła

Napisane przez Justana1984

Swoja drogą mój mąż miał dzisiaj skurcz łydki w nocy i rano stwierdził, że jak takie są bóle porodowe, to masakra. Ja mu mówię że chyba sa bardziej bolesne, (tak mi się widzi) na co on, to chyba nie wiesz jaki miałem skurcz. Wydaje mi się że skurcze łydek mogą być bardzo bolesne (sama miałam parę razy takie że budziłam się z płaczem i krzykiem) ale porodowe chyba są silniejsze? Porównywałyście wczoraj a mogłybyście się odnieść do skurczy łydek?

Miewałam często bardzo silne skurcze łydek i potwierdzam to , co dziewczyny pisały: to pikuś w por. do skurczy porodowych

Napisane przez Kiara_kier

Dzięki kochane za wsparcie Dobrze jest mieć komu się wyżalić...

AAAAAAAAAA
a mnie dziś warunkowo wypuścili Ordynator zrobił mi sam usg i podjął taką decyzję z tego względu, że już tylko przetoka do nerki nam pozostała, innej opcji nie ma, a najprawdopodobniej zaraziłam się od TŻ wirusem, bo od wczoraj wieczora wymiotuję i jestem mega słaba [a tak naprawdę to też myślę, że może to być wina nerki, no ale tego się nie dowiemy, a ja już nie chciałam mieszać], no i powiedział też, że nie chce męczyć ciężarnej skoro jest szansa, że uda się wytrzymać bez tego [mam swoje podejrzenia, że też po prostu nie chce mu się tego robić, bo wie, że pójźniej będzie się ze mną bawić do końca ciąży, bo zapewne nie raz na ip z czymś wyląduję]. Jednak gadaliśmy o tym, że bez bólu i tak się nie obejdzie... Po prostu muszę jakoś wytrzymać. Nerka boli, ale kolki obecnie nie mam (a po wyjęciu cewnika w pt znikł ból podbrzusza i normalnie chodzę, krwiomoczu tez już nie ma, więc tego problemu się pozbylismy - ha i przy okazji zauważyłam, że od kiedy nie mam cewnika sikam normalnie 2-3 x w nocy a nie 6!) także ordynator powiedział, że i tak przez wirusa teraz nie mogą nic zrobić, dopiero za jakieś 3 dni, bo inaczej mogą być powikłania, a że on zna moją mamę (kiedyś miała z nim rozmowę) i wie że jest lekarzem,to powiedział, iż umowa jest taka, że w tym lub max na początku przyszłego tyg. zgłaszam się do urologa na konsultacje (mama odkopała stara znajomość i pojedziemy do jej koleżanki, która pracuje w szpitalu w moim mieście rodzinnym, tyle, że rodzice są teraz na wyjeździe zagranicznym, jednak mają za jakieś 3 dni wrócić i wtedy mama zadzwoni, wbijemy w najbliższym czasie), żeby zobaczyć czy się nie pogarsza, jesli tak to przetoka od razu z miejsca, jak nie, to bardzo częste wizyty u uro, oszczędzanie się, paracetamole (+ powinna być no spa, ale mam uczulenie), częste bad. moczu, leki nerkowe te co dotychczas. Ordynator powiedział, że mam pamiętać, że w razie gdyby była kolka lub gorączka to natychmiast na IP i wtedy przetoka już bez dyskusji, żeby nic się z małym nie stało.
ufffff udało się wirus /czy cokolwiek/ mnie uratował
Jestem zdechła, ale zadowolona! Wolę cierpieć w domu i z takim stałym bólem (a boli, oj boli ) niż chodzić 3 miesiące z przetoką...
Także przyjechałam do domu taksówką jak tylko mi o tym powiedzieli, TŻ lekko w szoku TŻ ma po pracy odebrac wypis i recepty, bo dalej będę na antybiotyku, a nie chciałam już siedzieć tam ani godziny dłużej.


Może jednak ktoś tam nade mną czuwa

Idę zaraz spać, muszę trochę odżyć i może jak uda mi się zasnąć to chociaż na te kilka godz. nie będę czuła nery.

ojej ale dobre wieści super, że pozwolili Ci wyjśc do domu
Mam nadzieję, że szybko zleci ten czas do porodu i wytrzymasz jakoś ten ból

Napisane przez magdula87

Po usg, wiem że to był atak kamieni zolciowych. Podobno ciąża często jest czynnikiem sprawczym. Pewnie czeka mnie dieta, bo teraz i tak nic nie zrobią. Grunt że już nie boli.[COLOR="Silver"]

uff dobrze, że już lepiej

Napisane przez czekoladka21

Ja juz po wizycie
Z moja szyjka wszystko ok. ladnie trzyma choc jest miekka i skrocona, malutka nadal o 2 tyg. wieksza wazy 2070g, pytalam lekarza o wage szacunkowa i mowil ze 3600-3800g, podobnie jak 1 corka....
mowil ze po 35tc pobierze mi wymaz na gbs i jeszcze morfologie bede robic, pytalam tez o porod i mowil ze najdluzej czeka do 7 po tp i dopiero wtedy wywoluja

Nie wiem czemu ale myślałam, że większa dziś będzie może dlatego, że ja tak przyrównuje do swojej i myślę, że moja w 32 t będzie większa, a Ty masz w podpisie 32 tydzien skonczony czy zaczęty?
Acha no i oczywiście brawa za wizytę
Ja swoją zobaczę dopiero 19 września....

Napisane przez ela_86

mam już w domu swojego Przedszkolaka....
popłakiwał, raczej był obserwatorem dzisiaj...
ale niby mówi, że pójdzie jutro... nie jest tak, że się zaparł i nie i koniec...
no, ale zobaczymy co będzie rano....

głowa mi pęka z tego wszystkiego

Co dzień to będzie lepiej, tak myślę

[Kasia427]

Gadałam z ginką i ona twierdzie ze wynik glukozy jest zły, jutro mam konsultacje z diabetologiem ktory zadecyduje co dalej :/ to juz nic nie czaję... mówi że może dieta wystarczy... tylko ze ja w tej ciazy tylko bym słodkie żarła...

[Indra83]

begie, jak czytam wasz odczucia poporodowe, to nie wiem czy się śmiać czy płakać, każde inne i bardziej dosadne, faktycznie ciężko wytrzymać jak każą nie przeć, to idzie samo, choć jak położne mówią co robić, to z pewnoscią sprawniej, dziecko musi się obrócić o 180 stopni w kanale rodnym, brzmi nieprawdopodobnie

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez Kasia427

Gadałam z ginką i ona twierdzie ze wynik glukozy jest zły, jutro mam konsultacje z diabetologiem ktory zadecyduje co dalej :/ to juz nic nie czaję... mówi że może dieta wystarczy... tylko ze ja w tej ciazy tylko bym słodkie żarła...

Zobaczysz co powie diabetolog i jaki da przykaz, a słodycze to można samemu robić, takie, zeby nie szkodziły, choc te złe są najlepsze. Na diecie piekłam ciasto i mufinki z fasoli i sama budyń robiłam itp.

[begie13]

Tak sobie czytam na różnych forach jakie były różnice wagi między usg a jak się dziecko urodziło i jestem w szoku! ktoś pisał, że szacowano wagę 3200 a dziecko ważyło 4400g! lub też w odwrotną stronę...
Mam koleżankę, której usg wychodziło 5kg a się urodził 3800 ( nie wiem jak ją do porodu dopuścili pierworódkę)
No a mam też znajomą, której dziecko urodziło się z tą wagą co wskazywało usg.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Napisane przez Indra83

begie, jak czytam wasz odczucia poporodowe, to nie wiem czy się śmiać czy płakać, każde inne i bardziej dosadne, faktycznie ciężko wytrzymać jak każą nie przeć, to idzie samo, choć jak położne mówią co robić, to z pewnoscią sprawniej, dziecko musi się obrócić o 180 stopni w kanale rodnym, brzmi nieprawdopodobnie [COLOR="Silver"]

No tak, każde inne, każda opisuje tak jak ona to przeżyła pewnie słuchając takich opowieści to nie można się nastawić na nic, no wiadomo- to trzeba po prostu przeżyć

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

I jeszcze ważny komunikat

na 99,9% wybraliśmy imię - Wanda

[anuszka21]

Moja glukoza 74/126/101 a hbs i wr ujemny

a poza tym zrobilam odrosty i mam kuwa niebieskie!! no szlag mnie trafi, zachialo mi sie innej farby ;/

[LolaMontez]

Napisane przez begie13

Tak sobie czytam na różnych forach jakie były różnice wagi między usg a jak się dziecko urodziło i jestem w szoku! ktoś pisał, że szacowano wagę 3200 a dziecko ważyło 4400g! lub też w odwrotną stronę...
Mam koleżankę, której usg wychodziło 5kg a się urodził 3800 ( nie wiem jak ją do porodu dopuścili pierworódkę)
No a mam też znajomą, której dziecko urodziło się z tą wagą co wskazywało usg.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------



No tak, każde inne, każda opisuje tak jak ona to przeżyła pewnie słuchając takich opowieści to nie można się nastawić na nic, no wiadomo- to trzeba po prostu przeżyć

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

I jeszcze ważny komunikat

na 99,9% wybraliśmy imię - Wanda

Z tym liczeniem wagi dzieci to czasem rzeczywiście jest masakra, koleżanka rodziła kilka dni po terminie obliczyli wagę dziecka na 3200g a urodziła 2600g, rozbieżność baaardzo duża

No super, ze wybraliście imie ładne imie kojarzy mi sie z serialem "czas honoru" tam była jedna Wanda

[My Sweet Little Precious]

Napisane przez aleksandrettaa

Jakie buty kupiłaś? Ja właśnie szukam czegoś na jesień bo botki na obcasie to spędzą sezon w szafie a adidasy coraz trudniej mi zawiązać.

Zrobiłam Wam zdjęcie ale coś mi się nie chce na kompa udostępnić, kupiłam zwykłe czarne botki do kostki, niezapinane, ale wchodzą normalnie, w CCC za stówkę, o znalazłam na stronce http://www.ccc.eu/pl/woman/catalog/5692/334501
Zastanawiałam się nad takimi na obcasiku albo koturnie, ale skurcze by mnie chyba łapały...

Napisane przez begie13

Tak sobie czytam na różnych forach jakie były różnice wagi między usg a jak się dziecko urodziło i jestem w szoku! ktoś pisał, że szacowano wagę 3200 a dziecko ważyło 4400g! lub też w odwrotną stronę...
Mam koleżankę, której usg wychodziło 5kg a się urodził 3800 ( nie wiem jak ją do porodu dopuścili pierworódkę)
No a mam też znajomą, której dziecko urodziło się z tą wagą co wskazywało usg.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------



No tak, każde inne, każda opisuje tak jak ona to przeżyła pewnie słuchając takich opowieści to nie można się nastawić na nic, no wiadomo- to trzeba po prostu przeżyć

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

I jeszcze ważny komunikat

na 99,9% wybraliśmy imię - Wanda

Brawo!!! My ciągle mamy dylemat, ale dochodzi do nas, że normalnie już TRZEBA wybrać to imię...

[Frau Gizela]

Napisane przez ela_86

mam już w domu swojego Przedszkolaka....
popłakiwał, raczej był obserwatorem dzisiaj...
ale niby mówi, że pójdzie jutro... nie jest tak, że się zaparł i nie i koniec...
no, ale zobaczymy co będzie rano....

głowa mi pęka z tego wszystkiego

U mnie też nie jest źle. Znaczy się M.trochę popłakiwała, jak ja przyszłam to też się rozkleiła, a jak ona to i ja teraz też znów się rozklejam, że wszystko na raz, że ten wyjazd super, ale M.po tych dwóch tygodniach nieobecności mamy niedotulona taka i teraz nowe wielkie łóżko i przedszkole i wszystko :-(

Napisane przez Indra83

begie, jak czytam wasz odczucia poporodowe, to nie wiem czy się śmiać czy płakać, każde inne i bardziej dosadne, faktycznie ciężko wytrzymać jak każą nie przeć, to idzie samo, choć jak położne mówią co robić, to z pewnoscią sprawniej, dziecko musi się obrócić o 180 stopni w kanale rodnym, brzmi nieprawdopodobnie

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------


Zobaczysz co powie diabetolog i jaki da przykaz, a słodycze to można samemu robić, takie, zeby nie szkodziły, choc te złe są najlepsze. Na diecie piekłam ciasto i mufinki z fasoli i sama budyń robiłam itp.

moja znajoma, matka czworga dzieci i psycholog z wieloletnią praktyką mówi, że poród to najtrudniejsze, najbardziej traumatyczne doświadczenie w życiu człowieka (mowa o nowym człowieku, choć dla matki też) i przy tak ogromnym wysiłku jaki dziecko wkłada, by wyjść mocno się uodparnia na wszystkie inne niedogodność w życiu.

Napisane przez begie13

Tak sobie czytam na różnych forach jakie były różnice wagi między usg a jak się dziecko urodziło i jestem w szoku! ktoś pisał, że szacowano wagę 3200 a dziecko ważyło 4400g! lub też w odwrotną stronę...
Mam koleżankę, której usg wychodziło 5kg a się urodził 3800 ( nie wiem jak ją do porodu dopuścili pierworódkę)
No a mam też znajomą, której dziecko urodziło się z tą wagą co wskazywało usg.

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------



No tak, każde inne, każda opisuje tak jak ona to przeżyła pewnie słuchając takich opowieści to nie można się nastawić na nic, no wiadomo- to trzeba po prostu przeżyć

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

I jeszcze ważny komunikat

na 99,9% wybraliśmy imię - Wanda

jak M.leżała na patologii było dziecko, które ważyło przy porodzie 5800 i miało 68 cm. Matka (kobieta solidnych rozmiarów) urodziła je naturalnie, bo lekarze niby nie umieli ocenić wagi płodu. Biedna kobieta miała takie trudności po szyciu, że szkoda słów, a dziecko wylądowało na patologii z zapaleniem opon mózgowych

A Wanda piękne imię, mnie kojarzy się z tą, co nie chciała Niemca ;-)





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Beata Marcina :0]

Begie bardzo mi się podoba imię sama nad nim się zastanawiałam ale Tż był na nie

My Sweet fajne buty Niestety odkąd przyzwyczaiłam się do skórzanych w zwykłych nie mogę wytrzymać, a szkoda bo z ekoskóry jest większy wybór, o cenie już nie wspomnę. Ja wczoraj kupiłam takie http://www.ccc.eu/pl/woman/catalog/5711/334375

[My Sweet Little Precious]

Napisane przez Beata Marcina :0

Begie bardzo mi się podoba imię sama nad nim się zastanawiałam ale Tż był na nie

My Sweet fajne buty Niestety odkąd przyzwyczaiłam się do skórzanych w zwykłych nie mogę wytrzymać, a szkoda bo z ekoskóry jest większy wybór, o cenie już nie wspomnę. Ja wczoraj kupiłam takie http://www.ccc.eu/pl/woman/catalog/5711/334375

Faaajne, właśnie o takim obcasie myślałam ale łydki mi nie pozwolą, bardzo się męczę w takich. Chciałam skórzane ale jakoś jak sobie pomyślałam że w drogich butach będę popylać po tej chlapie to szkoda mi było kasy...

[Aleaa_]

Kiara super ze w domku

Ja mialam weekend przebojow, tak mnie glowa bolala ze wymiotowalam, az dzis o 5 skonczylam na oddziale. Robili mi dwa razy krew i mocz, a po konsultacji z lekarzem z zakaznego mialam pobranie plynu oponowo-mozgowego. Aktualnie leze plackiem od 3h zacewnikowana i jutro o 15 bede mogla wstac...
Od poczatku mowilam, ze zatoki mnie bola ale nikt mnie nie slucha, ciekawe kiedy dojda do tego...
Oj a klocie takie bolesne bylo...

[sloneczko_1201]

Czekoladka no to same dobre wieści, a i waga do porodu taka akurat

Indra to Ty pisałaś o budyniu, chyba muszę zrobić, bo nie wytrzymam

Super cukry dziewczyny Kasia a z Twoim to nie wiem, bo też słyszałam o tej większej normie.

[manieczka1]

Begie podoba mi sie to imie
Anuszka niebieskie? I co teraz? Moze nie jest tak zle
Kasia mam nadzieje, ze dieta wystarczy.
Frau straszne to co piszesz...co za szpital.
Aleaa szybkiego powrotu do zdrowia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[begie13]

Napisane przez LolaMontez

Z tym liczeniem wagi dzieci to czasem rzeczywiście jest masakra, koleżanka rodziła kilka dni po terminie obliczyli wagę dziecka na 3200g a urodziła 2600g, rozbieżność baaardzo duża

No super, ze wybraliście imie ładne imie kojarzy mi sie z serialem "czas honoru" tam była jedna Wanda

dzięki
Akurat oglądam ten serial ale o Wandzie z czasu honoru przypomniałam sobie już po wybraniu typów

Napisane przez My Sweet Little Precious

Zrobiłam Wam zdjęcie ale coś mi się nie chce na kompa udostępnić, kupiłam zwykłe czarne botki do kostki, niezapinane, ale wchodzą normalnie, w CCC za stówkę, o znalazłam na stronce http://www.ccc.eu/pl/woman/catalog/5692/334501
Zastanawiałam się nad takimi na obcasiku albo koturnie, ale skurcze by mnie chyba łapały...




Brawo!!! My ciągle mamy dylemat, ale dochodzi do nas, że normalnie już TRZEBA wybrać to imię...

fajne buty!
a ja sobie ostatnio kupiłam w chińczyku za 50 zł też takie czarne botki na zamek i luźniejsze, żeby potem mi noga weszła jak ewentualnie spuchnie no i nie chciałam wydawać więcej na buty, które po porodzie/ na wiosnę mogą już być niezdatne do niczego

No ja też już czułam taką presję, żeby wybrać to imię w końcu, ile mozna sie zastanwiać ale to chyba sama na sobie taką presję wywarłam

Napisane przez Frau Gizela

moja znajoma, matka czworga dzieci i psycholog z wieloletnią praktyką mówi, że poród to najtrudniejsze, najbardziej traumatyczne doświadczenie w życiu człowieka (mowa o nowym człowieku, choć dla matki też) i przy tak ogromnym wysiłku jaki dziecko wkłada, by wyjść mocno się uodparnia na wszystkie inne niedogodność w życiu.





jak M.leżała na patologii było dziecko, które ważyło przy porodzie 5800 i miało 68 cm. Matka (kobieta solidnych rozmiarów) urodziła je naturalnie, bo lekarze niby nie umieli ocenić wagi płodu. Biedna kobieta miała takie trudności po szyciu, że szkoda słów, a dziecko wylądowało na patologii z zapaleniem opon mózgowych

A Wanda piękne imię, mnie kojarzy się z tą, co nie chciała Niemca ;-)
.

Mówią, że dzieci urodzone sn są bardziej odporne i przygotowane na drugi świat niż dzieci z cc ale czy tak jest...

Boshe... ale kolos...
biedna kobieta
a to było po terminie?

Za imię dziękujemy

Napisane przez Beata Marcina :0

Begie bardzo mi się podoba imię sama nad nim się zastanawiałam ale Tż był na nie

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Napisane przez Aleaa_

Kiara super ze w domku

Ja mialam weekend przebojow, tak mnie glowa bolala ze wymiotowalam, az dzis o 5 skonczylam na oddziale. Robili mi dwa razy krew i mocz, a po konsultacji z lekarzem z zakaznego mialam pobranie plynu oponowo-mozgowego. Aktualnie leze plackiem od 3h zacewnikowana i jutro o 15 bede mogla wstac...
Od poczatku mowilam, ze zatoki mnie bola ale nikt mnie nie slucha, ciekawe kiedy dojda do tego...
Oj a klocie takie bolesne bylo...

Wracaj szybko do zdrowia