Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią, cz. 19

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez aer

Mój ojciec to sobie nawet sam kanapek nie zrobił - potrafił obudzić mnie o 5 rano żebym zrobiła jaśnie panu śniadanie do pracy. Dla mężczyzny kucharzenie to wstyd. Przez prawie 18 lat kiedy mieszkaliśmy razem nic nie ugotował - tylko herbatę sobie robił.

Mój brat też nie umie gotować - maminych obiadów nie je (wegańskie) je obiady u babci bo babcia nie odmówi i da wnusiowi żeby głodny nie chodził, albo na mieście. Tylko jak ja jestem w domu i robię obiad to trochę mi pomaga bo mówię, że jak się nie ruszy to nie będzie jadł.

Kanapki tak skomplikowane!
Mój szwagier nie umie gotować, ogranicza się do odgrzewania :P Surowej piersi z kurczaka by nie dotknął, bo jest dla niego obleśna
Ja jestem kuchenny samouk. Mama lubuje się w kostkach rosołowych i od lat gotuje to samo. Tylko raz na jakiś czas zdarza jej się zrobić coś innego niż zwykle. Sama mówi, że gotować nie lubi

[Kretka666]

Napisane przez kobietasukcesu

A ja wole, zeby nie bylo pierwsze niz rozstac sie po 3 miesiacach od slubu/wspolnego mieszkania.
Nie wow, ja taka nieromantyczna.

Ja tez nieromantyczna, no bardziej sie nie da, a wpisalam sie jak widze w romantyczny schemat

[Wizazanka5000]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;47982855]Mój chłop umie gotować podstawowe dania, od kilku lat nie rozwija się w kuchceniu, bo wywaliłam go z kuchni :P Czasem mi tylko coś pokroi, resztę robię ja, szczególnie że on zwykle siedzi do późna w pracy. Wydaje mi się, że nie ma cierpliwości do gotowania - jak sobie coś podgrzewa to zawsze przypali, bo mu się nie chce stać i mieszać. Z rosołu "zapomniało mu się" szumowiny zdjąć i przez to wyszedł średni... Za to czasem robi nam śniadanie, bo robi dobre sadzone i jajecznicę.[/QUOTE]

Moj tez wlasnie dlugo w pracy wiec tak siak nie gotowalby obiadow, bo wychodzi o 6 30, a wraca ok. 19 wiec to juz by bylo swinstwo z mojej strony jakbym kazala mu gotowac no ale jak przygotowuje obiad na nastepny dzien lub na weekendzie to chetnie sie udziela

Napisane przez aer

Mój ojciec to sobie nawet sam kanapek nie zrobił - potrafił obudzić mnie o 5 rano żebym zrobiła jaśnie panu śniadanie do pracy. Dla mężczyzny kucharzenie to wstyd. Przez prawie 18 lat kiedy mieszkaliśmy razem nic nie ugotował - tylko herbatę sobie robił.

Mój brat też nie umie gotować - maminych obiadów nie je (wegańskie) - je obiady u babci bo babcia nie odmówi i da wnusiowi żeby głodny nie chodził, albo na mieście. Tylko jak ja jestem w domu i robię obiad to trochę mi pomaga bo mówię, że jak się nie ruszy to nie będzie jadł.

z tym sniadaniem o 5 rano to mnie zabilas jak dla mnie wstydem jest, zeby facet nie potrafil kolo siebie podatawowych rzeczy ogarnac

[Kretka666]

Napisane przez aer

Mój ojciec to sobie nawet sam kanapek nie zrobił - potrafił obudzić mnie o 5 rano żebym zrobiła jaśnie panu śniadanie do pracy. Dla mężczyzny kucharzenie to wstyd. Przez prawie 18 lat kiedy mieszkaliśmy razem nic nie ugotował - tylko herbatę sobie robił.

Mój brat też nie umie gotować - maminych obiadów nie je (wegańskie) - je obiady u babci bo babcia nie odmówi i da wnusiowi żeby głodny nie chodził, albo je na mieście. Tylko jak ja jestem w domu i robię obiad to trochę mi pomaga bo mówię, że jak się nie ruszy to nie będzie jadł.

Lol, robilas mu kanapki o 5 rano?

Myslalam, ze kucharzenie to dla mezczyzny przeciwienstwo wstydu (zapomnialam slowa). Czlowiek sie uczy cale zycie.

Mojego nauczyli w domu, ze facet gotuje i sprzata. Tesciowa ma meza i dwoch synow, dobrze sie ustawila i przyszle kobiety swoich dzieci

[kobietasukcesu]

Napisane przez Kretka666

Ja tez nieromantyczna, no bardziej sie nie da, a wpisalam sie jak widze w romantyczny schemat

Ja w sumie czesciowo tez(chociaz nie, ja nie po slubie)
W sumie od dzis zaczynam romantycznie myslec- z nim pierwszym poklocilam o brudne naczynia, on pierwszy przylapal mnie z zolta glinka na twarzy

Ale zaraz, zaraz z tata tez sie klocilam o naczynia, jednak nie jest tym pierwszym

[201604130936]

Napisane przez maryanna3

szkoda że już nigdzie w necie nie da się znaleźć tego odcinka ze zbyszkiem

Nie ma już na ipli?
Hm. Nie mogę sobie nic przypomniec "pierwszego" z obecnyn tz :/. Mężczyzni juz mnie widywali z olejami na wlosach, z grypa zoladkowa, z maseczka. A nie. A nie. Mam. Pierwszy widzial a nie tylko slyszal jak wymiotu☠☠☠:/

[jesienny_lisc]

To jeszcze zależy, co kto rozumie przez "umieć gotować". Dla jednego zrobienie prostego obiadu oznacza, że ktoś umie, dla drugiego to gotowanie jak w Masterchef, improwizowanie, wymyślanie własnych dań.

Ja umiem gotować przeciętnie, z przepisem zrobię wszystko, ale nie lubię tego. Dlatego wczoraj były polędwiczki z KFC

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Umieć gotować to dla mnie potrafić przygotować co najmniej kilka dań, którymi można się normalnie najeść i nie składają się jedynie z tłuszczu i soli :P Czyli - potrafić zrobić coś zbilansowanego. Oczywiście dania te muszą być wykonane poprawnie - nie mogą być przypalone, surowe No i znać podstawy kuchni - jak coś udusić, jak usmażyć, jak upiec; tak żeby móc coś zrobić korzystając z przepisu.

[Kretka666]

Napisane przez kobietasukcesu

Ja w sumie czesciowo tez(chociaz nie, ja nie po slubie)
W sumie od dzis zaczynam romantycznie myslec- z nim pierwszym poklocilam o brudne naczynia, on pierwszy przylapal mnie z zolta glinka na twarzy

Ale zaraz, zaraz z tata tez sie klocilam o naczynia, jednak nie jest tym pierwszym

Moj to moj pierwszy facet, takze jaaaaakie to roooomaaaantyczne. No tak wyszlo, nie planowalam

Napisane przez jesienny_lisc

To jeszcze zależy, co kto rozumie przez "umieć gotować". Dla jednego zrobienie prostego obiadu oznacza, że ktoś umie, dla drugiego to gotowanie jak w Masterchef, improwizowanie, wymyślanie własnych dań.

Ja umiem gotować przeciętnie, z przepisem zrobię wszystko, ale nie lubię tego. Dlatego wczoraj były polędwiczki z KFC

Dla mnie to zrobienie sobie podstawowych posilkow, sniadanie, drugie sniadanie, obiad, kolacja. Na obiad cos prostego, nie jest trudno ugotowac makaron z sosem. Albo placki zrobic, nalesniki, cokolwiek. Kanapki to totalna podstawa, moj kilkuletni brat sobie sam robil, to dorosly chlop czy baba tez sobie poradza Nie lubie gotowac z przepisem, wole sama cos powrzucac do gara. Przepisami tylko sie "inspiruje". Nie umiem dobrze gotowac (jak np. moja mama czy babcie), wole proste przepisy, nie jakies skomplikowane z pierdylionem skladnikow.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;47983232]Umieć gotować to dla mnie potrafić przygotować co najmniej kilka dań, którymi można się normalnie najeść i nie składają się jedynie z tłuszczu i soli :P Czyli - potrafić zrobić coś zbilansowanego. Oczywiście dania te muszą być wykonane poprawnie - nie mogą być przypalone, surowe No i znać podstawy kuchni - jak coś udusić, jak usmażyć, jak upiec; tak żeby móc coś zrobić korzystając z przepisu.[/QUOTE]

Dokladnie

[jesienny_lisc]

Znaczy uściślając - nie gotuję codziennie z przepisem, tylko jak coś jest skomplikowane, albo robię pierwszy raz.

[dudipopka]

kobieta w lustrze już się kończy ja chce nową i nie wiem czy wybrać burze/violette/sekret/niewinną intrygę??

[maryanna3]

Napisane przez jesienny_lisc

To jeszcze zależy, co kto rozumie przez "umieć gotować". Dla jednego zrobienie prostego obiadu oznacza, że ktoś umie, dla drugiego to gotowanie jak w Masterchef, improwizowanie, wymyślanie własnych dań.

Ja umiem gotować przeciętnie, z przepisem zrobię wszystko, ale nie lubię tego. Dlatego wczoraj były polędwiczki z KFC

Dla mnie to umiejętność zrobienia sobie zdrowych i pożywnych dań-przynajmniej paru. Czyli nie umie gotować ten kto np. za każdym razem robi sobie jedno i to samo tłuste spaghetti ale umie gotować ten kto za każdym razem patrzy 10 razy na przepis ale w końcu zrobi coś i co będzie w miarę zdrowe i co będzie mu w miarę smakowało i nie spowoduje ilością tłuszczu, że ktoś będzie po parunastu miesiącach takiego gotowania otyły.

Napisane przez harleyka

Nie ma już na ipli?

nie wiem nawet który to odc. bo zbyszka z pomidorową oglądałam na youtubie ale teraz usuneli

[smerfetk_a]

Mój nie umie gotować, prócz spagetti czy czegoś równie skomplikowanego No ale nie bardzo miał się od kogo nauczyć, jego mama gotuje rzadko, nieciekawie i na szybko. No ale przynajmniej zmywa i sprząta co nieco.
Mój ojciec też się do gotowania i sprzątania nawet nie zbliża, chyba honor by mu to zeżarło, takie wychowanie

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez jesienny_lisc

Znaczy uściślając - nie gotuję codziennie z przepisem, tylko jak coś jest skomplikowane, albo robię pierwszy raz.

Ja robię przepisowe misz-masze. Wybieram kilka przepisów dotyczących jednego dania (jeśli go wcześniej nie robiłam) i modyfikuje je pod moje gusta tworząc jeden idealny :P Na przykład wybieram prostsze wykonanie, bom trochę leniwa, ale składniki łączę z innych + kilka dobieram sama

[smerfetk_a]

Napisane przez dudipopka

kobieta w lustrze już się kończy ja chce nową i nie wiem czy wybrać burze/violette/sekret/niewinną intrygę??

oglądałam to kiedyś
matko, uwielbiałam tenelowele swego czasu, aż mam ochote czasem sobie jakąś obejrzeć

[dudipopka]

ja gotuje bo lubie(ale dziś będą faszerowane buły pieczarkami) mój małzonek gotuje ale nie ma czasu(kanapki rano sobie do pracy robi sam i sniadanie też)mama gotuje ,brat gotuje tato robił najlepsze placki ziemniaczane,grochówkę i naleśniki
dla teściów gotowanie to katorga gotują bo muszą przecież dziecko które z nimi mieszka lat 31 musi coś jeść
ja pochodze z rodziny gdzie tata robił rano w niedziele makaron,małżonkowi rodzice do rosołu gotowali połamany makaron spagheti

[kobietasukcesu]

Napisane przez Kretka666

Moj to moj pierwszy facet, takze jaaaaakie to roooomaaaantyczne. No tak wyszlo, nie planowalam

Tutaj liczba jest juz inna(splone w ogniu piekielnym), uff nie jestem romantyczna

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez harleyka

Nie ma już na ipli?
Hm. Nie mogę sobie nic przypomniec "pierwszego" z obecnyn tz :/. Mężczyzni juz mnie widywali z olejami na wlosach, z grypa zoladkowa, z maseczka. A nie. A nie. Mam. Pierwszy widzial a nie tylko slyszal jak wymiotu☠☠☠:/

No to niech sie cieszy, ze jest w czym pierwszy

[Kretka666]

Napisane przez kobietasukcesu

Tutaj liczba jest juz inna(splone w ogniu piekielnym), uff nie jestem romantyczna

No wlasnie, dobrze masz A co ja zrobie? Zepsulam sobie reputacje

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez dudipopka

ja gotuje bo lubie(ale dziś będą faszerowane buły pieczarkami) mój małzonek gotuje ale nie ma czasu(kanapki rano sobie do pracy robi sam i sniadanie też)mama gotuje ,brat gotuje tato robił najlepsze placki ziemniaczane,grochówkę i naleśniki
dla teściów gotowanie to katorga gotują bo muszą przecież dziecko które z nimi mieszka lat 31 musi coś jeść
ja pochodze z rodziny gdzie tata robił rano w niedziele makaron,małżonkowi rodzice do rosołu gotowali połamany makaron spagheti

Zazdroszczę! Takie smakołyki miałam tylko u babci. Muszę kupić stolnicę i zacznę robić własny makaron

[Wizazanka5000]

Napisane przez Kretka666

Moj to moj pierwszy facet, takze jaaaaakie to roooomaaaantyczne. No tak wyszlo, nie planowalam






Dla mnie to zrobienie sobie podstawowych posilkow, sniadanie, drugie sniadanie, obiad, kolacja. Na obiad cos prostego, nie jest trudno ugotowac makaron z sosem. Albo placki zrobic, nalesniki, cokolwiek. Kanapki to totalna podstawa, moj kilkuletni brat sobie sam robil, to dorosly chlop czy baba tez sobie poradza Nie lubie gotowac z przepisem, wole sama cos powrzucac do gara. Przepisami tylko sie "inspiruje". Nie umiem dobrze gotowac (jak np. moja mama czy babcie), wole proste przepisy, nie jakies skomplikowane z pierdylionem skladnikow.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------



Dokladnie

To tez zalezy czy sos z torebki/sloika czy przygotowany od podstaw
Ja nie gotuje super zdrowo, sama lubie czasem zjesc cos ciezkiego i nie do konca zdrowego sle uwazam, ze niezle gotuje. Dla mnie potrafoc gotowac to znaczy miec jakies wyczucie smaku w kuchni, potrafic dobrze przyprawic, dobrac dodatki, ktore pasuja do dania + tak jak ktoras napisala, wiedziec co i jak gotowac, dusic czy piec. Ja sama do tej pory czasami dzwonie zapytac sie mamy jak robila to czy tamto, poza tym czesto tez korzystam z przepisow, ale zawsze naweet za,pierwszym razem wychodzi mi smacznie, a to dzieki temu, ze mam,to wyczucie smaku i potrafie dobrze doprawic

[kobietasukcesu]

Napisane przez Kretka666

No wlasnie, dobrze masz A co ja zrobie? Zepsulam sobie reputacje

Jakbym miala takiego trafa jak Ty to bym zaczela grac w lotto czy cos

[Kretka666]

Napisane przez Wizazanka5000

To tez zalezy czy sos z torebki/sloika czy przygotowany od podstaw
Ja nie gotuje super zdrowo, sama lubie czasem zjesc cos ciezkiego i nie do konca zdrowego sle uwazam, ze niezle gotuje. Dla mnie potrafoc gotowac to znaczy miec jakies wyczucie smaku w kuchni, potrafic dobrze przyprawic, dobrac dodatki, ktore pasuja do dania + tak jak ktoras napisala, wiedziec co i jak gotowac, dusic czy piec. Ja sama do tej pory czasami dzwonie zapytac sie mamy jak robila to czy tamto, poza tym czesto tez korzystam z przepisow, ale zawsze naweet za,pierwszym razem wychodzi mi smacznie, a to dzieki temu, ze mam,to wyczucie smaku i potrafie dobrze doprawic

Nie ze sloika, taki zrobiony przez siebie. Warzywka jakies.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez kobietasukcesu

Jakbym miala takiego trafa jak Ty to bym zaczela grac w lotto czy cos

Musze zrobic JEDNA rzecz dzis, jedna, a mi sie nie chce. Prosta rzecz. Wyrzucic soczewice z garnka, ktory jest w lodowce. A co robie? Siedze i ogladam Trudne Sprawy.

[201604130936]

Wez na ukryta prawde przelacz bo dobra

[Kretka666]

Ok, Trudne Sprawy nudne. Ominelo mnie 20 minut, co stracilam?

[201604130936]

Chlopak, syn nauczycielki chcial sie powiesic w pracowni chemicznej i jest w śpiączce tera, a matka weszy whatz happened

[Kretka666]

Milosz kochanie, biedny. Juz po spiaczce jest!

[kobietasukcesu]

Chcialabym napisac, ze trudna prawda jest dla plebsu i w ogole telewizja jest dla plebsu Moge moge moge?
Szlachta nie oglada tv A, ze marnuje czas na kwejkopodobnych stronach i ogladajac zdjecia slubne kolezanek z podstawowki to ciii

Dziwi mnie top model, dawno nic na tvnie nie ogladalam, to odwyklam od ich poziomu. Musza pokazac jakas o innym kolorze skrory, zeby nie bylo ze nietolerancja. Musza dac kolejna striptizerke, zeby byla urzekajaca historia.
I musi byc ktos niezrozumiany, komu kochany tvn pomoze Tak jak kiedys Michalina, tak teraz ten koles ktory byl na koncu odcinka.
Wcale to nie jest dla zrobienia z kogos posmiewiska i podniesienia ogladalnosci Oni tylko chca pomoc

Dziwi, mnie ze sa ludzie ktorzy mysla ze top model jest o modelkach a perfekcyjna o sprzataniu:d

[dacn]

Dziwi mnie że blogi lajfstajlowe sa takie nudne
a te kosmetyczne podobnie
dziwi mnie że ... czuję nudę mimo nadmiaru zajęć i rzeczy "do zrobienia"
A wkurza chyba wszystko. nosz co jest

[201604130936]

Szlachta to wiesz, podobno tez nie pracuje, a z taka szlachta nie chce mieć wiele wspólnego xd

[Kretka666]

Pisz, pisz, ja sie nie wstydze bycia plebsem Bylam szlachta tyle lat, nadszedl czas na plebsowanie :3