Panny Młode 2015 cz. 27

[Kiciakowa]

Napisane przez existence

większość tych kuzynów z których zapraszam tylko ich rodziców już ma własne rodziny i mieszkają osobno ale jest też jedna jedyna kuzynka 2 lata ode mnie starsza i ona z tego co wiem jeszcze mieszka z rodzicami i mam trochę stracha, że będzie w domu jak im będziemy dawać zaproszenie i wyjdzie zgrzyt strasznie mnie to przeraża no ale sory my na ulicy jesteśmy na "cześć" i tyle a jej starsza siostra też zaprosiła na swoje wesele tylko moich dziadków a moją mamę i mnie nie więc sory... ale i tak nie wiem jak to rozwiązać...pocztą nie wyślę bo mam do nich 10 minut pieszo więc odpada

mój T. zaprasza tych kuzynów, którzy (jak on to mówi ) "nie wyszli z domu" reszty nie, bo kontaktów brak i żeby uniknąć właśnie takich sytuacji

ja ostatnio miałam taką sytuacje, że byłam z moim T. u mnie w domu, był tata, jego żona + moich 2 braci i córka żony taty, więc byliśmy wszyscy w domu. Przyszedł mój wujek i dał zaproszenie
(na swój ślub) tylko dla taty + żony.... i nie wiem teraz, czy go zapraszać w sumie, ja stałam obok taty jak mu wręczał to zaproszenie.... a jego córkę na pewno zaproszę, to moja kuzynka i jest rok ode mnie starsza, a to 2 małżeństwo wujka, w wieku moich rodziców jest... nie wiem co o tym myśleć...

[Majelka]

Anabele u mnie jest podobnie moja babcia ma 4 rodzeństwa z czego zaproszonych będzie na pewno 3 ze swoimi dziećmi wnukami itd. bo jakiś tam kontakt ze wszystkimi mniejszy lub bardzo zażyły mamy. Problemem jest tylko jedna siostra, jej dzieci i wnuki, których ja totalnie nie znam a mój tata z kolei od czasu do czasu kontaktuje się z tym rodzeństwem ciotecznym i uważa to za wielkie faux pas jeśli oni nie zostaną zaproszeni i poza tym co on im powie jak ich kiedys spotka, że robilismy wesele a oni nie byli zaproszeni na poczatku mi to nie odpowiadalo ale w końcu uznałam, że skoro zapraszamy ok. 200 osób to te 6 więcej nie zrobią mi różnicy a przynajmniej tata będzie spokojny bo już nam sypal nawet tekstami o skazie na honorze całej rodziny

Napisane przez existence

większość tych kuzynów z których zapraszam tylko ich rodziców już ma własne rodziny i mieszkają osobno ale jest też jedna jedyna kuzynka 2 lata ode mnie starsza i ona z tego co wiem jeszcze mieszka z rodzicami i mam trochę stracha, że będzie w domu jak im będziemy dawać zaproszenie i wyjdzie zgrzyt strasznie mnie to przeraża no ale sory my na ulicy jesteśmy na "cześć" i tyle a jej starsza siostra też zaprosiła na swoje wesele tylko moich dziadków a moją mamę i mnie nie więc sory... ale i tak nie wiem jak to rozwiązać...pocztą nie wyślę bo mam do nich 10 minut pieszo więc odpada

o matko, to jest coś co by mnie mega zestresowało, nie lubię takich głupich sytuacji i pewnie bym się spaliła ze wstydu niby nie musizz jej zapraszać ale później właśnie takie kuzynki, które sa przy zapraszaniu a zproszenia nie dostaly piszą w wątku faux pas popełniane przez młodych

[aga99792]

Napisane przez existence

no ale jakoś tak nie mogę sobie tego nakreślić że co wchodzimy już wiadomo po co bo się pewnie wcześniej zadzwonimy z nimi umówić, damy zaproszenie i padnie jakiś tekst ze strony tej kuzynki w stylu "o na wesele idziemy" i potem (przy nas lub już nie przy nas) wyjdzie, że jednak ona nie idzie no kurde... nie wiem w ogóle jak się zachować wtedy może jak będę dzwonić to powiem "Dzień dobry ciociu/wujku (zależy kto odbierze) chcielibyśmy z moim narzeczonym Ciebie i ciocię/wujka zaprosić na wesele, kiedy moglibyśmy wpaść z zaproszeniem?" może zaczają

możez spróbowac
albo jeszcze jakiś taki dzień wybrac w którym ta kuzynka potencjalnie może gdzies wyjsc jakaś impreza czy coś?? no nie wiem

[dotuniek]

Napisane przez existence

no ale jakoś tak nie mogę sobie tego nakreślić że co wchodzimy już wiadomo po co bo się pewnie wcześniej zadzwonimy z nimi umówić, damy zaproszenie i padnie jakiś tekst ze strony tej kuzynki w stylu "o na wesele idziemy" i potem (przy nas lub już nie przy nas) wyjdzie, że jednak ona nie idzie no kurde... nie wiem w ogóle jak się zachować wtedy może jak będę dzwonić to powiem "Dzień dobry ciociu/wujku (zależy kto odbierze) chcielibyśmy z moim narzeczonym Ciebie i ciocię/wujka zaprosić na wesele, kiedy moglibyśmy wpaść z zaproszeniem?" może zaczają

no dokładnie tak zróbcie, my wiedzieliśmy że tamci przychodzą zaprosić na wesele, ale tylko rodziców TŻ i nie mieliśmy z tym żadnego problemu

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez Kiciakowa

mój T. zaprasza tych kuzynów, którzy (jak on to mówi ) "nie wyszli z domu" reszty nie, bo kontaktów brak i żeby uniknąć właśnie takich sytuacji

ja ostatnio miałam taką sytuacje, że byłam z moim T. u mnie w domu, był tata, jego żona + moich 2 braci i córka żony taty, więc byliśmy wszyscy w domu. Przyszedł mój wujek i dał zaproszenie
(na swój ślub) tylko dla taty + żony.... i nie wiem teraz, czy go zapraszać w sumie, ja stałam obok taty jak mu wręczał to zaproszenie.... a jego córkę na pewno zaproszę, to moja kuzynka i jest rok ode mnie starsza, a to 2 małżeństwo wujka, w wieku moich rodziców jest... nie wiem co o tym myśleć...

może robią małe wesele, zrezygnowali z dzieci (nie zależnie od wieku), moim zdaniem nie ma się o co obrażać i unosić, tylko zastanowić czy chcesz żeby wujek był na Twoim weselu czy nie

[existence]

Napisane przez Kiciakowa

mój T. zaprasza tych kuzynów, którzy (jak on to mówi ) "nie wyszli z domu" reszty nie, bo kontaktów brak i żeby uniknąć właśnie takich sytuacji

no ja właśnie z takich którzy nie wyszli z domu to mam kuzynkę, którą bardzo lubię i widujemy się dość często oczywiście jak czas pozwala i kuzyna, z którym mieszkałam przez 5 lat studiów i dla mnie oczywiste, że ich zapraszam ale własnie jest jeszcze ta jedna kuzynka...kontakt się urwał z dobre 6, 7 lat temu tak naprawdę. Na moją 18 ją zaprosiłam to nie przyszła, ponoć jechała nad morze, no ok rozumiem przecież to ale serio nie widujemy się w ogóle, nic o niej nie wiem ja nie potrzebuję zapraszać kogoś "bo wypada" może ona się wyprowadzi przez ten czas albo już się wyprowadziła a ja nawet nie wiem podpuszczę babcię żeby wywęszyła bo czasem ją na mieście widzi

[ania9o]

Napisane przez pati0090

ślub wg dzieci : hahaha:
miłość wg dzieci

ale się uśmiałam

Uwielbiam dzieciaki

Jeśli chodzi o zapraszanie gości to powiem Wam szczerze, że na siłę nie ma co nikogo zapraszać.
Ja będę miała u siebie na weselu rodziców, dwie siostry i jednego wujka, reszty nie zapraszam z rodziny. Nie będzie mojego brata ani mojej chrzestnej, nie utrzymujemy żadnego kontaktu więc nie będę ich zmuszać do niczego.
Myślałam o zaproszeniu takich znajomych z którymi moi rodzice znają się od długich lat, w maju u ich syna byliśmy z TŻ na weselu ale oni robili duże wesele, a my chcemy ograniczyć jak najbardziej więc zaprosimy ich tylko na ślub.
U nas będzie 70 osób już z obsługą (tzn. dwoma DJ'ami i fotografem) więc uważam, że to i tak sporo. Ale niestety teściowa ma dużo rodzeństwa i kiedyś nawet o tym pisałam ale spędzamy z nimi wszystkie święta, spotykamy się w ciągu roku bardzo często i nie możemy nikogo wyeliminować po prostu.
Ja wolę zaprosić moje najlepsze koleżanki zamiast ciotecznego rodzeństwa z którym nie utrzymuje kontaktu. Na szczęście moja mama mnie popiera i nie wciska mi dodatkowych gości A tata to nic nie mówi bo się w ogóle nie interesuje xD Raz tylko chciał nas zmusić żebyśmy orkiestrę wzięli to pojechaliśmy, podpisaliśmy umowę z DJ'em i po krzyku

[Kiciakowa]

Napisane przez dotuniek

może robią małe wesele, zrezygnowali z dzieci (nie zależnie od wieku), moim zdaniem nie ma się o co obrażać i unosić, tylko zastanowić czy chcesz żeby wujek był na Twoim weselu czy nie

nie robili odbyło się kilka miesięcy temu, nie było małe
a czy będzie czy nie w sumie mi to lata

[magda_mjt]

Napisane przez kreciorek85

Ja się wczoraj zebrałam i napisałam do zespołu (znowu) gdzie ich można posłuchać, bo ostatnie terminy nam nie wypaliły żeby jechać No i w tą sobotę jest OSTATECZNY termin, bo im "dalej w las" tym grają dalej od nas
Hehe a w tą sobotę grają w miejscu, w którym miałam mieć pierwotne wesele Obczaje przy okazji jak to wygląda i co mnie ominęło

Gdzie grają? I jaki zespol, bo w sumie nie chwalilas sie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kiciakowa]

Napisane przez existence

no ja właśnie z takich którzy nie wyszli z domu to mam kuzynkę, którą bardzo lubię i widujemy się dość często oczywiście jak czas pozwala i kuzyna, z którym mieszkałam przez 5 lat studiów i dla mnie oczywiste, że ich zapraszam ale własnie jest jeszcze ta jedna kuzynka...kontakt się urwał z dobre 6, 7 lat temu tak naprawdę. Na moją 18 ją zaprosiłam to nie przyszła, ponoć jechała nad morze, no ok rozumiem przecież to ale serio nie widujemy się w ogóle, nic o niej nie wiem ja nie potrzebuję zapraszać kogoś "bo wypada" może ona się wyprowadzi przez ten czas albo już się wyprowadziła a ja nawet nie wiem podpuszczę babcię żeby wywęszyła bo czasem ją na mieście widzi

najlepiej!

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez Majelka

ale właśnie chodzi mi o to co powiedzieli jej rodzice? bo jeżeli oni mają zamiar być na weselu mimo komunii córki nastęnego dnia to pewnie też te pozostałe osoby będą

No rodzice powiedzieli już, że ich nie będzie, co więcej wypowiedzieli się już za dziadków "komunsitki", że na pewno też nie przyjadą Ale tam podobno tak jest, że co oni spiewną to ich rodzice robią. A TŻ jak rozmawiał z tymi dziadkami, czyli swoim wujostwem (najbliższym, bo to rodzeństwo rodziców), to nic mu nie powiedzieli, że nie przyjadą, tylko że w razie czego trzeba to będzie jakoś pogodzić
No ale oni widzę, że już podjęli za nich decyzję. No i pewnie kuzynostwo TŻ, a rodzeństwo matki "komunistki" wybierze komunie, bo to bliższa rodzina niż TŻ

No i przykro mi... Raz, że miej osób od TŻ więc już dysproporcja będzie mega... Dwa, że to jego najlepsza rodzina... Trzy - jak nawet przyjadą do 22:00 to jak wyjdzie tyle osób to się impreza trochę posypie, a rodzina Tż nie będzie się tak dobrze bawić jak połowa z nich nie przyjedzie

[aga99792]

Napisane przez Kiciakowa

mój T. zaprasza tych kuzynów, którzy (jak on to mówi ) "nie wyszli z domu" reszty nie, bo kontaktów brak i żeby uniknąć właśnie takich sytuacji

ja ostatnio miałam taką sytuacje, że byłam z moim T. u mnie w domu, był tata, jego żona + moich 2 braci i córka żony taty, więc byliśmy wszyscy w domu. Przyszedł mój wujek i dał zaproszenie
(na swój ślub) tylko dla taty + żony.... i nie wiem teraz, czy go zapraszać w sumie, ja stałam obok taty jak mu wręczał to zaproszenie.... a jego córkę na pewno zaproszę, to moja kuzynka i jest rok ode mnie starsza, a to 2 małżeństwo wujka, w wieku moich rodziców jest... nie wiem co o tym myśleć...

wiesz co u mnie było podobnie albo i tak samo bo nie wiem jak tam u Ciebie było.
Moja ciocia drugi raz wychodziła za mąż brała ślub cywilny a po ślubie obiad. i też zapraszała tylko moich rodziców mnie nie. Nie mam o to żalu ani pretensji no i ja ją zapraszam na wesele. zreszta jakbym coś pow ze jej nie chce bo ona mnie na swoj nie zaprosiła to by wszyscy mnie wyśmiali i zrównali z ziemią xD

[Anabele23]

u mnie się na pewno uniesie ciocia jedna. Ogólnie patologiczna sytuacja panuje w tej rodzinie i chyba będzie tak że jeśli zaprosze tylko wybranych to nikt nie przyjdzie.
bo tak ciocia z wujkiem a raczej panem jej mężem niby są w ciałgym konflikcie on jest alkoholikiem ona na niego pracuje ich najstarszy syn zginał w wypadku, kolejna corka kiedyś dobrze kumplowała się z moja siostra ale od kiedy wyszła za mąż nie utrzymuje z nami kontaktów i nas nie widzi, następny syn stray kawaler alkoholik jak ojciec, kolejny syn wizał ślub nas nie zaprosili a jego żona udaje że nas nie zna chyba że aktualnie coś od nas chce, kolejni dwaj synowie za☠☠☠isty kontakt i ich bym zapraszała - byliśmy u nich, najmłodszy syn dziecko nieszczescie nie wiadomo co zrobić- problematyczny chłopak
I teraz... wiem że jak nie zparoszę wszystkich ciocia nie przyjdzie z tym że najchętniej zaprosiłabym ją ale bez męża którego nie trawie

[aga99792]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;47983491]No rodzice powiedzieli już, że ich nie będzie, co więcej wypowiedzieli się już za dziadków "komunsitki", że na pewno też nie przyjadą Ale tam podobno tak jest, że co oni spiewną to ich rodzice robią. A TŻ jak rozmawiał z tymi dziadkami, czyli swoim wujostwem (najbliższym, bo to rodzeństwo rodziców), to nic mu nie powiedzieli, że nie przyjadą, tylko że w razie czego trzeba to będzie jakoś pogodzić
No ale oni widzę, że już podjęli za nich decyzję. No i pewnie kuzynostwo TŻ, a rodzeństwo matki "komunistki" wybierze komunie, bo to bliższa rodzina niż TŻ

No i przykro mi... Raz, że miej osób od TŻ więc już dysproporcja będzie mega... Dwa, że to jego najlepsza rodzina... Trzy - jak nawet przyjadą do 22:00 to jak wyjdzie tyle osób to się impreza trochę posypie, a rodzina Tż nie będzie się tak dobrze bawić jak połowa z nich nie przyjedzie [/QUOTE]
przykro
i nie wiem co by zrobiła w takiej sytuacji

[existence]

kurde ale to życie jest problemowe :/

[aga99792]

Napisane przez existence

kurde ale to życie jest problemowe :/

no niestety nie ma lekko

[Anabele23]

ania mój tata też się nie wtrącał i móiwł, że zgadza się na wszytko a teraz jak się połapał że to już trzeba dać znać na ile osóbi alko kupić to mi nagle 20 osób do listy przybyło

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

90 na chwilę obecną jest a 70 miało być

[existence]

w ogóle jeszcze apropo tej kuzynki, której nie zapraszam i boje się, że będzie w domu jej starsza siostra jak brała ślub to przyszła z zaproszeniem do moich dziadków, stanęli w progu nawet nie chcieli wejść, podała dziadziusiowi no i mówi "wujku tu masz zaproszenie na nasz ślub" moja babcia słyszała ale nawet jakoś tak nie wiedziała kto przyszedł bo była w kuchni i tylko jakoś tak wyszła i palnęła głupio "o cześć (imię), idziecie do E? (czyli mojej mamy ) potem ubolewała, że tak jej to głupio wyszło ale moja babcia tak ma, że palnie a potem pomyśli a ona taka zmieszana, że nie bo to mama decydowała kogo zapraszać a kogo nie...
Więc właściwie nie wiem czym ja się przejmuję no ale jednak

[Kiciakowa]

czasami jak sobie pomysle, kogo mam zaprosić a kogo nie to mi się odechciewa
jedynie problemu nie mam ze znajomymi

[magda_mjt]

Jak tak czytam Wasze problemy to az ciezko uwierzyć . To sa chwile, gdzie dobitnie uświadamiam sobie, jak super Rodzine mam nie mam ani zadnych skłóconych osob, ani zadnych parszywych osob, jedynie to mam takie, z ktorymi nie utrzymujemy kontaktu, ale fakt ze ich nie zaprosimy nie odbije sie zadnym echem dla tych, których zapraszamy. Zapraszamy chyba tylko jedna osobę "bo wypada"-moja chrzestną, z ktora w ogole nie mam kontaktu i szczerze liczę, ze odmówi .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dotuniek]

Napisane przez Anabele23

ania mój tata też się nie wtrącał i móiwł, że zgadza się na wszytko a teraz jak się połapał że to już trzeba dać znać na ile osóbi alko kupić to mi nagle 20 osób do listy przybyło

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

90 na chwilę obecną jest a 70 miało być

moi nic się nie wtrącają na szczęście, chciałam zaprosić ich dobrych znajomych bo też bardzo ich lubię i wiele zawdzięczamy sobie na wzajem, ale rodzice powiedzieli żebym lepiej jakiś dodatkowych swoich znajomych zaprosiła
współczuję takich pogmatwanych relacji rodzinnych

ej, chciałam kupić sobie ten gurpon i co... wyprzedane
a do tego powinnam siąść i papiery na jutro do pracy zacząć robić, ale zupełnie mi brak zapału... siedzę nad otwartym dokumentem tekstowym od godziny i nic nie mogę wystukać

[ania9o]

Napisane przez Anabele23

ania mój tata też się nie wtrącał i móiwł, że zgadza się na wszytko a teraz jak się połapał że to już trzeba dać znać na ile osóbi alko kupić to mi nagle 20 osób do listy przybyło

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

90 na chwilę obecną jest a 70 miało być

no to nieciekawie :/ mój na szczęście nie utrzymuje kontaktu ze swoją rodziną, z resztą jego siostry mają po 80 lat więc na wesele się nie nadają, znajomych ma ale nie chce ich zapraszać, nawet jak wszedł temat zaproszenia najlepszej koleżanki mamy to się postawił i powiedział, że po co mi ona, i z jednej strony ma rację bo ona ma 4 dzieci i dwie córki mają już rodziny, znamy się i utrzymujemy wszyscy kontakt ale dojdzie mi 9 osób i to całkiem obcych mimo, że się kumplujemy. I jakoś mi przemówił do rozumu, zapraszam ich tylko na ślub
W ogóle tato powiedział, że jak zrobimy tak będzie. I daje nam wolną rękę. No ale moi rodzice się nie dokładają fizycznie do wesela, natomiast pomagają nam tak, że mieszkamy z nimi i nie płacimy czynszu ani rachunków a odkładamy na wesele. Tylko jedzenie sobie kupujemy i też nie do końca bo rodzice warzywa nam dają i mięsko z indyka. Także to też jest ogromna pomoc bo bez tego nigdy byśmy nie odłożyli na to wesele

[Wydera]

Ja tak jeszcze chwilę w kontekście zapraszania (bądź nie) osób, które nie do końca lubimy, lub nie utrzymujemy (z różnych powodów) kontaktu.

Wydarzyła się w mojej rodzinie bardzo przykra sytuacja (o szczegółach nie będę się rozpisywać), w której centrum się znalazłam. Wynikiem tej sytuacji jest konflikt z moim dziadkiem (jedynym, jaki mi pozostał), nie mam ochoty zapraszać go na mój ślub po tym, jak się wobec mnie zachował. Problem stanowi fakt, że z jego żoną, a moją babcią nie miałam zatargu, więc byłaby pokrzywdzona, gdyby nie dostała zaproszenia. Nie mam pojęcia, jak rozwiązać tę sytuację, to dla mnie bardzo trudne, bo do czasu tego konfliktu żyłam z dziadkami bardzo dobrze, jestem ich najstarszą wnuczą.
Druga sprawa jest taka, że oni niespecjalnie interesują się swoimi wnukami, mają tylko dwóch pupilków, na których są skupieni, reszta mogłaby nie istnieć

[Anabele23]

Mam lepszą historię ; moja mama ma chrześniaka w zeszłym roku był jego ślub, chłopak jest w wieku mojego Tż znamy się no i czasami się widywaliśmy , mimo, że dalsze rodzina ale z jego rodzeństwem kontakt super i z ciocią wtedy jeszcze. No i zapraszali na ślub przyszli do nas mnie nie było ale zostawili jedno zaproszenie dla mamy tylko. No to okej nie zaprosili spoko, w ogóle u mnie na wsi szok bo wszyscy znajomi zaporoszeni tylko ja nie mimo, że rodzina ale ok . Idźmy dalej. Wracam sobie kiedyś ze sklepu i podchdzi ciocia i pyta czy już mam sukienkę na ślub no to pytam jej na jaki ślub a ona na to, że jej syna przecież ja na to że no nie nie mam a ona pyta czemu a ja na to że nie idę a ona jak to M czyli jej syn bedzie zawiedziony a ja tak na pewno biorąc pod uwagę fakt , że mnie nie zaprosił
Ale wkurzona była okazało się , że ustalając liczbę gości była wpisana ale nie zaprosił mnie bo jego małżonka sobie kogoś zaprosiła a cioctce powiedzieli że mnie zaprosili

[dotuniek]

ja mam problem tylko z synem mojej kuzynki chłopaczek ma 10 lat i jeśli będzie na weselu będzie jedynym dzieckiem, ale głupio mi go nie zapraszać bo zapraszam jego 21letnią siostrę, więc nie dwuznacznie zasugeruję kuzynce, że młody będzie jedynym dzieckiem i lepiej żeby zabrali go tylko do kościoła, a później będzie miał się kto nim zająć bo ciotkę (babcia chłopca) zapraszamy tylko do kościoła

[aga99792]

Napisane przez Anabele23

Mam lepszą historię ; moja mama ma chrześniaka w zeszłym roku był jego ślub, chłopak jest w wieku mojego Tż znamy się no i czasami się widywaliśmy , mimo, że dalsze rodzina ale z jego rodzeństwem kontakt super i z ciocią wtedy jeszcze. No i zapraszali na ślub przyszli do nas mnie nie było ale zostawili jedno zaproszenie dla mamy tylko. No to okej nie zaprosili spoko, w ogóle u mnie na wsi szok bo wszyscy znajomi zaporoszeni tylko ja nie mimo, że rodzina ale ok . Idźmy dalej. Wracam sobie kiedyś ze sklepu i podchdzi ciocia i pyta czy już mam sukienkę na ślub no to pytam jej na jaki ślub a ona na to, że jej syna przecież ja na to że no nie nie mam a ona pyta czemu a ja na to że nie idę a ona jak to M czyli jej syn bedzie zawiedziony a ja tak na pewno biorąc pod uwagę fakt , że mnie nie zaprosił
Ale wkurzona była okazało się , że ustalając liczbę gości była wpisana ale nie zaprosił mnie bo jego małżonka sobie kogoś zaprosiła a cioctce powiedzieli że mnie zaprosili

o ja pierdziu..... co za.....

[Anabele23]

Napisane przez magda_mjt

Jak tak czytam Wasze problemy to az ciezko uwierzyć . To sa chwile, gdzie dobitnie uświadamiam sobie, jak super Rodzine mam nie mam ani zadnych skłóconych osob, ani zadnych parszywych osob, jedynie to mam takie, z ktorymi nie utrzymujemy kontaktu, ale fakt ze ich nie zaprosimy nie odbije sie zadnym echem dla tych, których zapraszamy. Zapraszamy chyba tylko jedna osobę "bo wypada"-moja chrzestną, z ktora w ogole nie mam kontaktu i szczerze liczę, ze odmówi .


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no to piona problem polega na tym ,że ma 5 cioro dzieci które mój tata chce zaprosić ( dodam, że to nie jest ta sama ciotka,którą opisywałam wcześniej) niech wszyscy odmówią od niej ( o ile ich zaproszę)
strasznie wkurzające jest mieć tak duże rodziny w sensie mam 3 rodziny po 5 dzieci co mają

Napisane przez Kiciakowa

czasami jak sobie pomysle, kogo mam zaprosić a kogo nie to mi się odechciewa
jedynie problemu nie mam ze znajomymi

no to tak jak ja

[ania9o]

Napisane przez Anabele23

Mam lepszą historię ; moja mama ma chrześniaka w zeszłym roku był jego ślub, chłopak jest w wieku mojego Tż znamy się no i czasami się widywaliśmy , mimo, że dalsze rodzina ale z jego rodzeństwem kontakt super i z ciocią wtedy jeszcze. No i zapraszali na ślub przyszli do nas mnie nie było ale zostawili jedno zaproszenie dla mamy tylko. No to okej nie zaprosili spoko, w ogóle u mnie na wsi szok bo wszyscy znajomi zaporoszeni tylko ja nie mimo, że rodzina ale ok . Idźmy dalej. Wracam sobie kiedyś ze sklepu i podchdzi ciocia i pyta czy już mam sukienkę na ślub no to pytam jej na jaki ślub a ona na to, że jej syna przecież ja na to że no nie nie mam a ona pyta czemu a ja na to że nie idę a ona jak to M czyli jej syn bedzie zawiedziony a ja tak na pewno biorąc pod uwagę fakt , że mnie nie zaprosił
Ale wkurzona była okazało się , że ustalając liczbę gości była wpisana ale nie zaprosił mnie bo jego małżonka sobie kogoś zaprosiła a cioctce powiedzieli że mnie zaprosili

Mistrzostwo świata I co? W końcu Cię zaprosili czy nie?

[dotuniek]

Napisane przez Anabele23

strasznie wkurzające jest mieć tak duże rodziny w sensie mam 3 rodziny po 5 dzieci co mają

dlatego u nas żadnych dzieci nie będzie!!

[ania9o]

Napisane przez dotuniek

ja mam problem tylko z synem mojej kuzynki chłopaczek ma 10 lat i jeśli będzie na weselu będzie jedynym dzieckiem, ale głupio mi go nie zapraszać bo zapraszam jego 21letnią siostrę, więc nie dwuznacznie zasugeruję kuzynce, że młody będzie jedynym dzieckiem i lepiej żeby zabrali go tylko do kościoła, a później będzie miał się kto nim zająć bo ciotkę (babcia chłopca) zapraszamy tylko do kościoła

Możesz go wpisać na zaproszenie ale powiedz, że będzie jedynym dzieckiem na przyjęciu. Jak będą o tym wiedzieli to pewnie go na wesele nie wezmą żeby się nie nudził i nie marudził, że chce do domu a oni nie będą mogli się dobrze bawić
U mnie będzie tylko dwóch takich chłopców, jeden 10 lat, drugi 9, pewnie i tak się wynudzą ale najwyżej wezmą sobie tablety i będą grać xD

[Anabele23]

Napisane przez ania9o

Mistrzostwo świata I co? W końcu Cię zaprosili czy nie?

finalnie tak jak im ludzie poodmawiali a było ich sporo bo mieli konkurencyjny ślub naszego bliskiego znajomego na który i my się wybraliśmy

Napisane przez dotuniek

dlatego u nas żadnych dzieci nie będzie!!

te dzieci to ludzie starsi ode mnie wszyscy