Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[tynka88]

czesc dziewczyny*
Laila i MAgsik trzymam za Was kciuki, obyscie jak najdluzej wytrzymaly, powodzenia dla Was i maluszkow
zapowiada sie piekny dzien, juz sloneczko swieci, takze ide budzic mojego lobuziaka

wczoraj sie troche pocieszylam, niektore kobitki dlugo chodza z rozwarciem, wiec moze i ja pochodze, tylko nie wiem czy przy moim trybie zycia, narazie mam cel do przyszlego wtorku, apozniej do nastepnego wytrzymac, taka piekna pogoda, ze nie chce do szpitala jeszcze, ze spaceru juz raczej nici, bo ledwo chodze, ale posiedziec na sloeczku, jeszcze chce skorzystac


jA dzis zamierzam domknac przygotowania nawet dwa podklady leza kolo lozka w razie jakby mi w nocy wody odeszly

[gosiakk23]

Heeej Brzuchatki tak na dzień dobry witamy się w 37 tygodniu (aż serducho mi szybciej bije) za 4 dni wizyta kwalifikacyjna w szpitalu.. ciekawe jak tam sie dostane to juz głowę będę miała spokojną
Magsiku, Laila, Farminka - trzymam za wasze Dzidziolki, szyjki , rozwarcia mocno kciuki i przesyłam buziaki na lepszy dzień

Wszystkim Laleczkom gratuluje rozpoczętych tygodni i trzymam kciuki za ewentualne wizyty

Napisane przez tynka88

czesc dziewczyny*

wczoraj sie troche pocieszylam, niektore kobitki dlugo chodza z rozwarciem, wiec moze i ja pochodze, tylko nie wiem czy przy moim trybie zycia, narazie mam cel do przyszlego wtorku, apozniej do nastepnego wytrzymac, taka piekna pogoda, ze nie chce do szpitala jeszcze, ze spaceru juz raczej nici, bo ledwo chodze, ale posiedziec na sloeczku, jeszcze chce skorzystac


jA dzis zamierzam domknac przygotowania nawet dwa podklady leza kolo lozka w razie jakby mi w nocy wody odeszly

Tynkolinko za Ciebie również trzymam kciukaski Na pewno dasz radę wytrzymać A jeśli nie, to Dzidziolek jest już pewnie gotów na przyjście na świat A o podkładach na łóżko tez myśląłm żeby podłożyć sobie na łóżko pod prześcieradło, co by w razie co materaca nie zmoczyć

[Agatkia]

Laila, Magsik- kciukasy ogromne!

Dzień dobry!
Ja to się zaczynam obawiać, że nie mam żadnych objawów- a już bym chciała . Tynka, ja mam kompletnie w drugą stronę, gdybym miała urodzić za kilka dni chyba nie miałabym nic przeciwko (chociaż jak już się zacznie naprawdę, na serio, to pewnie spanikuję i poczuję się niegotowa ).

Częściowo spakowałam torbę do szpitala dla siebie, muszę to zrobić do piątku, bo potem nie ma mojego męża przez tydzień . Wolę być gotowa, choć znając życie pewnie będę się telepać w tej ciąży dłuuuugo po terminie .

Lecę odprowadzić synka do przedszkola i zrobić prywatną lekcję- jakoś nie mogę do końca rozstać się z pracą.

Miłego dnia!

[mortisha84]

magsik, Laila85 trzymam za Was kciuki mocno! Obyście jak najdłużej dały radę w dwupaku.
Laila dobrze, że widzisz pozytywne strony, takie podejście może dużo pomóc

Widzę, że dużo już dziewczyn ma już skurcze. Ja na razie nic, tylko takie bezbolesne twardnienia, więc chyba nic się nie dzieje.
Wczoraj zrobiłam curry na obiad i miałam mega zgage do wieczora i w nocy też Dzisiaj trochę delikatniej - krupnik na jaglanej

[Laila85]

Napisane przez gosiakk23

Heeej Brzuchatki tak na dzień dobry witamy się w 37 tygodniu (aż serducho mi szybciej bije) za 4 dni wizyta kwalifikacyjna w szpitalu.. ciekawe jak tam sie dostane to juz głowę będę miała spokojną
Magsiku, Laila, Farminka - trzymam za wasze Dzidziolki, szyjki , rozwarcia mocno kciuki i przesyłam buziaki na lepszy dzień

Wszystkim Laleczkom gratuluje rozpoczętych tygodni i trzymam kciuki za ewentualne wizyty



Tynkolinko za Ciebie również trzymam kciukaski Na pewno dasz radę wytrzymać A jeśli nie, to Dzidziolek jest już pewnie gotów na przyjście na świat A o podkładach na łóżko tez myśląłm żeby podłożyć sobie na łóżko pod prześcieradło, co by w razie co materaca nie zmoczyć

Gratulacje ogromne!!!!

Napisane przez Agatkia

Laila, Magsik- kciukasy ogromne!

Dzień dobry!
Ja to się zaczynam obawiać, że nie mam żadnych objawów- a już bym chciała . Tynka, ja mam kompletnie w drugą stronę, gdybym miała urodzić za kilka dni chyba nie miałabym nic przeciwko (chociaż jak już się zacznie naprawdę, na serio, to pewnie spanikuję i poczuję się niegotowa ).

Częściowo spakowałam torbę do szpitala dla siebie, muszę to zrobić do piątku, bo potem nie ma mojego męża przez tydzień . Wolę być gotowa, choć znając życie pewnie będę się telepać w tej ciąży dłuuuugo po terminie .

Lecę odprowadzić synka do przedszkola i zrobić prywatną lekcję- jakoś nie mogę do końca rozstać się z pracą.

Miłego dnia!

Ciesz sie tym stanem organizm wie co ms robić

Ja po nocce, moze to zabrzmi głupio ale czuje sie zarabiscie. Miękki brzuch, zero boli, i ta świadomość bezpieczeństwa naprawdę duzo dały. Zrobią mi wszystkie badania, moze przy okazji rozwiążą problem moich jelit? Zapis ktg super, lekarz powiedział ze jak tak dalej pójdzie to w niedziele wychodze ale wole byc pewna i bezpieczna niż wyskoczyć i wrocic za pare dni. Fakt, spałam tylko 4 h bo odezwały sie zwykle bóle pleców, ale to nic przy tamtych jedyne co jest uciążliwe to ze kroplówka jest na stojaku i musze z nią wszędzie chodzić

Magsik i Farminka co u Was????
A milczenie Mixi juz mnie przeraża....

Trzymam kciuki oby wszystkie super sie czuły i dotrwały swoich terminów.

[mortisha84]

Napisane przez Laila85

Ja po nocce, moze to zabrzmi głupio ale czuje sie zarabiscie. Miękki brzuch, zero boli, i ta świadomość bezpieczeństwa naprawdę duzo dały. Zrobią mi wszystkie badania, moze przy okazji rozwiążą problem moich jelit? Zapis ktg super, lekarz powiedział ze jak tak dalej pójdzie to w niedziele wychodze ale wole byc pewna i bezpieczna niż wyskoczyć i wrocic za pare dni. Fakt, spałam tylko 4 h bo odezwały sie zwykle bóle pleców, ale to nic przy tamtych jedyne co jest uciążliwe to ze kroplówka jest na stojaku i musze z nią wszędzie chodzić

Bardzo się cieszę, że już lepiej!

[Katrina2000]

Witajcie,
dzisiaj ja wizytuję, także trzymajcie kciuczki

[mortisha84]

Napisane przez Katrina2000

Witajcie,
dzisiaj ja wizytuję, także trzymajcie kciuczki

O której masz wizyte?

Ale nudy w domu bez Łucji

[gosiakk23]

Wiecie że już 11 wrześniówek sie rozpakowało!!??? OOooo Maaammmooo!!! I jeszcze dziś któraś najprawdopodobniej będzie miała CC

Napisane przez Katrina2000

Witajcie,
dzisiaj ja wizytuję, także trzymajcie kciuczki

Oczywiście trzymam kciuki, i czekam z niecierpliwością na relację po

[farminka]

Brawa za kolejne tygodnie i kciuki za wizyty dla wszystkich potrzebujących U mnie spokojnie, nawet wcale mi brzuch nie twardnial wczoraj. Chyba zmniejsze sobie dawkę magnezu, bo tak mnie zrelaksowal, ze w końcu nie urodze wcale, a jednak za te 2-3 tygodnie to bym chciała Teraz czekam na ktg. Ciekawe co tam dzisiaj wyjdzie.
Laila cieszę sie, że okazało się, że sytuacja nie jest jednak aż tak poważna. Trochę Cię podreperuja i za parę dni bedziesz w domu

[Ol7cia]

Witam

Ale mamy dzisiaj piękny dzień

Magsik, Laila cieszę się, że jesteście pod dobrą opieką i że już pozytywniejsze myślenie się zaczęło mimo wszystko dalej 3mam

Gosiak za nowy tydzien i to już 37 super )

Ja jak na razie też nie mam bolesnych skurczy, jedynie co to napinanie brzucha, ale po chwili puszczają więc też nie panikuję.
W końcu wczoraj wróciłam i zobaczyłam postępy prac mojego M ) i jestem zachwycona w końcu zaczął działać, dzisiaj ma skręcać meble. Ogólnie jeśli chodzi o poród to u mnie nie może być teraz o tym mowy, mamy taki pierdzielnik w całym domu, że to masakra ale na szczęście teściowa ma dzisiaj i jutro wolne także pewnie ogarnie. Kurde trochę mi tak głupio, że ona chodzi i sprząta a ja nic nie pomagam tak trochę mi niezręcznie, ale same pisałyście żeby się nie forsować....

Oglądałam wczoraj Kossakowskiego i powiem Wam, że ciarki mnie przeszły i nie wiem albo ja sobie inaczej to wszystko wyobrażam, albo faceci po prostu są słabi... Aż spać nie mogłam

[Laila85]

Napisane przez Katrina2000

Witajcie,
dzisiaj ja wizytuję, także trzymajcie kciuczki

Trzymam!!!

Napisane przez gosiakk23

Wiecie że już 11 wrześniówek sie rozpakowało!!??? OOooo Maaammmooo!!! I jeszcze dziś któraś najprawdopodobniej będzie miała CC


Oczywiście trzymam kciuki, i czekam z niecierpliwością na relację po

Sie wszyscy rozkręcają, bedzie sie działo

Napisane przez farminka

Brawa za kolejne tygodnie i kciuki za wizyty dla wszystkich potrzebujących U mnie spokojnie, nawet wcale mi brzuch nie twardnial wczoraj. Chyba zmniejsze sobie dawkę magnezu, bo tak mnie zrelaksowal, ze w końcu nie urodze wcale, a jednak za te 2-3 tygodnie to bym chciała Teraz czekam na ktg. Ciekawe co tam dzisiaj wyjdzie.
Laila cieszę sie, że okazało się, że sytuacja nie jest jednak aż tak poważna. Trochę Cię podreperuja i za parę dni bedziesz w domu

Czekam na relacje jak Ci (Wam) poszło...

Dwa dni kroplówki, a potem obserwacja i jak bedzie dobrze to do domciu, oby mnie nafaszerowali na zapas

[nowa8686]

Laila to super, ze jest lepiej.
Ja mialam tetno szybsze i takie drzenia jakby mi ktos leciutko wyrkiem kolysal jak bylam w szpitalu.

Gratki za tygodnie i kciuki za wizyty.

my dzis zaczynamy 34 tydz.

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Mortisha pytalas wczoraj o obrone.musimy ustalic bo to indywidualna bedzie

[farminka]

Napisane przez Laila85

Trzymam!!!




Sie wszyscy rozkręcają, bedzie sie działo




Czekam na relacje jak Ci (Wam) poszło...

Dwa dni kroplówki, a potem obserwacja i jak bedzie dobrze to do domciu, oby mnie nafaszerowali na zapas

Pomyśl sobie, że ja tych kroplowek wybralam 15... A i tak nie byłam rekordzistką na oddziale

[mortisha84]

Napisane przez gosiakk23

Wiecie że już 11 wrześniówek sie rozpakowało!!??? OOooo Maaammmooo!!! I jeszcze dziś któraś najprawdopodobniej będzie miała CC

Oczywiście trzymam kciuki, i czekam z niecierpliwością na relację po

Jeny, a to dopiero 4! Co one tak pędzą?

Napisane przez farminka

Brawa za kolejne tygodnie i kciuki za wizyty dla wszystkich potrzebujących U mnie spokojnie, nawet wcale mi brzuch nie twardnial wczoraj. Chyba zmniejsze sobie dawkę magnezu, bo tak mnie zrelaksowal, ze w końcu nie urodze wcale, a jednak za te 2-3 tygodnie to bym chciała Teraz czekam na ktg. Ciekawe co tam dzisiaj wyjdzie.
Laila cieszę sie, że okazało się, że sytuacja nie jest jednak aż tak poważna. Trochę Cię podreperuja i za parę dni bedziesz w domu

Super, że już lepiej u Ciebie Trzymam za ktg

Napisane przez Ol7cia

Witam

Ale mamy dzisiaj piękny dzień

Magsik, Laila cieszę się, że jesteście pod dobrą opieką i że już pozytywniejsze myślenie się zaczęło mimo wszystko dalej 3mam

Gosiak za nowy tydzien i to już 37 super )

Ja jak na razie też nie mam bolesnych skurczy, jedynie co to napinanie brzucha, ale po chwili puszczają więc też nie panikuję.
W końcu wczoraj wróciłam i zobaczyłam postępy prac mojego M ) i jestem zachwycona w końcu zaczął działać, dzisiaj ma skręcać meble. Ogólnie jeśli chodzi o poród to u mnie nie może być teraz o tym mowy, mamy taki pierdzielnik w całym domu, że to masakra ale na szczęście teściowa ma dzisiaj i jutro wolne także pewnie ogarnie. Kurde trochę mi tak głupio, że ona chodzi i sprząta a ja nic nie pomagam tak trochę mi niezręcznie, ale same pisałyście żeby się nie forsować....

Oglądałam wczoraj Kossakowskiego i powiem Wam, że ciarki mnie przeszły i nie wiem albo ja sobie inaczej to wszystko wyobrażam, albo faceci po prostu są słabi... Aż spać nie mogłam

Rozumiem, że Ci niezręcznie, mi by też było, ale jak nie możesz, to możesz. Teściowa na pewno nie ma Ci za złe Odpoczywaj i ciesz się, że ma kto Wam pomagać

Nowa ale chcesz jeszcze przed porodem się bronić, czy już po?

Dziewczyny gratulacje za kolejne tygodnie!

[Koralinka86]

Napisane przez Ol7cia

Oglądałam wczoraj Kossakowskiego i powiem Wam, że ciarki mnie przeszły i nie wiem albo ja sobie inaczej to wszystko wyobrażam, albo faceci po prostu są słabi... Aż spać nie mogłam

To tak, jak mnie. To było chyba najbardziej przerażające pokazanie porodu, jakie widziałam. Masakra! Jak patrzyłam na niego, a on aż powykręcany był! Ale tak sobie przetłumaczyłam, że u niego był czysty ból, bez celu, a my mamy cel, chcemy zakończenia ciąży, wspierają nas hormony i chyba dlatego babeczka przed nim (ta znajoma) tylko jęczała, a on tam prawie zszedł. Ale i tak to było mega niepokojące :-S



Pozdrawiam. K86

[PurBlanka]

Hej wszystkim !

Pół nocy spać nie mogłam, myślałam o Laili, Magsiku, Farmince...Pobolewał mnie brzuch, z resztą dziś też jest mocno napięty, mam nadzieję, że nie zrobi mi niespodzianki, nie ma rodziców, nie ma a w razie czego nikogo, kto mógłby mi coś przywieść..Tfu tfu.m nadzieję, że się nic nie dzieje Może to stresy...
Dziewczyny, trzymam za Was ogromne kciukasy
Laila, obyś wyszła jak najszybciej, daleko jeszcze do porodu

Dariuska kobieto wróciłaś w końcu ! Namęczyliście się, ale w końcu po wszystkim masz dzielnego synka a Ty jesteś dzielna Mamusia ! Ściskam oboje !
Gosiaku, już 37 ? Bosko Ogromne gratulacje !!

Dziewczyny, kciuki za wizyty, za wszystko w ogóle. Oby nie było za wiele niespodzianek, poczekajmy jeszcze trochę
Ja mam parę spraw w mieście, i muszę zakupy zrobić bo "szwagier" pożycza auto do jutra więc będę niemobilna.
Jestem tak śpiąca, że jak wrócę po południu to od razu drzemka..
A w ogóle to wczoraj stałam na pasach, autem, na skrzyżowaniu. Rozumiecie, że wjechał we mnie rowerzysta Ja wysiadam, ruch zatamowałam, myślałam, że mu się coś stało, pytam jak się czuje a on do mnie z bluzgami "K***a, babo, pijana jesteś? " Myślałam, że padnę. Odjechał tak szybko, ja nawet nie zauważyłam, że zarysował auto, dopiero po chwili zobaczyłam że zgiął mi lusterko (myślałam, że złamał). Tak się trzęsłam, że masakra. Mogłam zadzwonić na policję, bo w sumie spowodował kraksę i zarysował auto tżta Na szczęście jedna większa rysa jest. Ale bym nie zdążyła, tak spierniczył na tym rowerze Debile jeżdżą, i nikt mi nie powie, że kierowcy nie patrzą na rowerzystów, bo oni też nie patrzą
Miłego dnia, do później !

[CoffeeMonster]

Hej

Nocka fajna, ale trochę krótko spałam, bo mnie mąż rozbudził o 2 jak się kładł i tak sobie do 3 podsypialam, potem padliśmy jak klocki i o 7 pobudka Pogoda się poprawiła, to chyba zacznę powoli ogarniać jakieś pranie, może na słoneczku wyschnie! Nie mam jeszcze nic wyprane, ani spakowane, ogólnie jestem w pieleszach.... do tego mam niemoc twórczą i nic mi się nie chce A brzuch zaczyna pobolewać (chociaz wydaje mi się, że to jednak jelita), spojenie boli....mam nadzieję, że do końca września wytrzymam

Napisane przez Koralinka86

Laila, Magsik uściski dla Was i wielkie brawa za postawę! Laila, ja też zawsze szukam plusów w minusach
Oglądnęłam Kossakowskiego i to był chyba błąd, bo zaczęłam się bać. Ogólnie po tych silnych bólach przepowiadających doszłam do wniosku, że poród to to na pewno nie je bajka, ale po tym programie to jestem cała skitrana :-/
Kolorowych!

Pozdrawiam. K86

Też oglądałam, ale urywek na DDTV - całości nie dorwałam!

Napisane przez daszna

o mamo, to ja sie chyba powoli pakuje, zeby pozniej nie bylo... a tak powaznie - nie mam zadnych objawow, boli mnie tylko, jak mala sie wypycha. czy to znaczy, ze moge spac spokojnie? jutro zwiedzanie szpitala.
dobranoc

też się muszę za to pakowanie zabrać, chociaż najpierw sobie po prostu wszystko przygotuję i poukładam na wierzchu, w razie w będę po domu z listą biegać i pakować W sobotę jedziemy na wieś, a w poniedziałek po wózek, fotelik i resztę wyprawki - więc niech mała siedzi tam do końca przyszłego tygodnia, potem mogę rodzić

Napisane przez gosiakk23

Heeej Brzuchatki tak na dzień dobry witamy się w 37 tygodniu (aż serducho mi szybciej bije) za 4 dni wizyta kwalifikacyjna w szpitalu.. ciekawe jak tam sie dostane to juz głowę będę miała spokojną
Magsiku, Laila, Farminka - trzymam za wasze Dzidziolki, szyjki , rozwarcia mocno kciuki i przesyłam buziaki na lepszy dzień

Wow! 37 tydzień to brzmi groźnie Gratulacje!

Napisane przez Laila85

Gratulacje ogromne!!!!

Ciesz sie tym stanem organizm wie co ms robić

Ja po nocce, moze to zabrzmi głupio ale czuje sie zarabiscie. Miękki brzuch, zero boli, i ta świadomość bezpieczeństwa naprawdę duzo dały. Zrobią mi wszystkie badania, moze przy okazji rozwiążą problem moich jelit? Zapis ktg super, lekarz powiedział ze jak tak dalej pójdzie to w niedziele wychodze ale wole byc pewna i bezpieczna niż wyskoczyć i wrocic za pare dni. Fakt, spałam tylko 4 h bo odezwały sie zwykle bóle pleców, ale to nic przy tamtych jedyne co jest uciążliwe to ze kroplówka jest na stojaku i musze z nią wszędzie chodzić

No to bardzo dobre wieści! Super! Gratulacje dla Ciebie! To mamy nauczkę, że jak coś się dzieje, to trzeba jechać na IP a nie zwlekać.

Napisane przez Katrina2000

Witajcie,
dzisiaj ja wizytuję, także trzymajcie kciuczki

Napisane przez Koralinka86

To tak, jak mnie. To było chyba najbardziej przerażające pokazanie porodu, jakie widziałam. Masakra! Jak patrzyłam na niego, a on aż powykręcany był! Ale tak sobie przetłumaczyłam, że u niego był czysty ból, bez celu, a my mamy cel, chcemy zakończenia ciąży, wspierają nas hormony i chyba dlatego babeczka przed nim (ta znajoma) tylko jęczała, a on tam prawie zszedł. Ale i tak to było mega niepokojące :-S


Pozdrawiam. K86

Bo facety to takie słabeusze jeśli chodzi o ból! ( taaa pocieszam się ) Mój musi mieć krew na leżąco pobieraną, bo mdleje! Coś mi się wydaje, że podczas porodu będzie bardziej przerażony niż ja! I pewnie będę go uspokajać, że wszystko będzie dobrze Za to TŻ twierdzi, że mu pizgne podczas
A co do eskperymentu to podpięli mu elektrody, natężenie bólu może podobne, ale to pewnie nie taki sam ból, poza tym organizm też wydziela hormony i takie tam....no i jak wiadomo, my po tem dostajemy bobaska, a on sak po prostu sobie pocierpiał. No ale cóż, nie da się ukryć, że będzie boleć jak cholera, ale można sobie powtarzać, że skoro facet dał radę, to my nie damy?

[nowa8686]

Mortisha przed. Wlasnie pisze maila do dziekanatu.

[abrakatabra]

Napisane przez PurBlanka

Jestem tak śpiąca, że jak wrócę po południu to od razu drzemka..
A w ogóle to wczoraj stałam na pasach, autem, na skrzyżowaniu. Rozumiecie, że wjechał we mnie rowerzysta Ja wysiadam, ruch zatamowałam, myślałam, że mu się coś stało, pytam jak się czuje a on do mnie z bluzgami "K***a, babo, pijana jesteś? " Myślałam, że padnę. Odjechał tak szybko, ja nawet nie zauważyłam, że zarysował auto, dopiero po chwili zobaczyłam że zgiął mi lusterko (myślałam, że złamał). Tak się trzęsłam, że masakra. Mogłam zadzwonić na policję, bo w sumie spowodował kraksę i zarysował auto tżta Na szczęście jedna większa rysa jest. Ale bym nie zdążyła, tak spierniczył na tym rowerze Debile jeżdżą, i nikt mi nie powie, że kierowcy nie patrzą na rowerzystów, bo oni też nie patrzą
Miłego dnia, do później !

Stałaś w miejscu, wjechał w Ciebie facet i jeszcze mięsem rzucił Pomyleniec...

[Ol7cia]

Napisane przez PurBlanka

A w ogóle to wczoraj stałam na pasach, autem, na skrzyżowaniu. Rozumiecie, że wjechał we mnie rowerzysta Ja wysiadam, ruch zatamowałam, myślałam, że mu się coś stało, pytam jak się czuje a on do mnie z bluzgami "K***a, babo, pijana jesteś? " Myślałam, że padnę. Odjechał tak szybko, ja nawet nie zauważyłam, że zarysował auto, dopiero po chwili zobaczyłam że zgiął mi lusterko (myślałam, że złamał). Tak się trzęsłam, że masakra. Mogłam zadzwonić na policję, bo w sumie spowodował kraksę i zarysował auto tżta Na szczęście jedna większa rysa jest. Ale bym nie zdążyła, tak spierniczył na tym rowerze Debile jeżdżą, i nikt mi nie powie, że kierowcy nie patrzą na rowerzystów, bo oni też nie patrzą
Miłego dnia, do później !

O matko!!! dobrze, że Tobie nic się nie stało. Ale kretyn nie dość że uderzył to jeszcze się darł na ciężarną masakra ....

Napisane przez CoffeeMonster

Hej

A co do eskperymentu to podpięli mu elektrody, natężenie bólu może podobne, ale to pewnie nie taki sam ból, poza tym organizm też wydziela hormony i takie tam....no i jak wiadomo, my po tem dostajemy bobaska, a on sak po prostu sobie pocierpiał. No ale cóż, nie da się ukryć, że będzie boleć jak cholera, ale można sobie powtarzać, że skoro facet dał radę, to my nie damy?

Właśnie o to chodzi, że on nie dał rady. Przerwał eksperyment na rozwarciu 8 cm ;p ))
Muszę to swojemu M. pokazać niech wie jak kobieta cierpi tylko szkoda, że online nie mogę nigdzie znaleźć

[kasiamagda23]

Hejo

Olcia jakbyś znalazła linka to rzuć na forum, bo przez budyń zapomniałam obejrzeć

Laski obkupiłam się w ciążowe ciuchy w biedronce!! U mnie wyprzedaż wyprzedaży wiec te sukienki były po 8zł, staniki do karmienia też po 8zł i bluzeczki z krótkim rękawem po 5zł.

Mam wszystko, oby do października

[daszna]

tez chetnie obejrze, jak ktos poda tytul i gdzie lecialo.

[sweetdream90]

To był program Inicjacja odcinek 1 na TTV ale póki co nie jest dostępny online. Chyba... Może pojawi się na player.pl za jakiś czas

[wodaqua]

Cześć!
Poczytuję Was zza krzaków
Zajęta jestem bardziej moim przedszkolakiem, aniżeli ciążą...
Lecę wieczorem na wizytę, proszę o wsparcie
Miłego dnia

[daszna]

sweetdream: dzieki, bede szukac. moze poleci powtorka

wodaqua: powodzonka!!!

[luna_moon]

Hejka
Jakoś mi tak jest dziwnie. Jedno dziecko już mam, więc ta cała sytuacja powinna być mi znana, a tu zonk. Może jak zacznę się pakować do szpitala to jakoś psychicznie odetchnę. Wyprałam torby. Planuje do jednej spakować siebie, a do drugiej dziecko. Inne miasto, inny szpital i kilka dni bez synka. Chciałabym, żeby już było po. A tu jeszcze 45 dni. Zakupy zrobione już wszystkie- chyba.
Córcia jak kopie to w pęcherz. Trochę boli, ale niech kopie.
Czy do szpitala bierzecie butelkę i jakieś mleko modyfikowane i laktator?

[Letk_a]

Napisane przez Ol7cia

O matko!!! dobrze, że Tobie nic się nie stało. Ale kretyn nie dość że uderzył to jeszcze się darł na ciężarną masakra ....



Właśnie o to chodzi, że on nie dał rady. Przerwał eksperyment na rozwarciu 8 cm ;p ))
Muszę to swojemu M. pokazać niech wie jak kobieta cierpi tylko szkoda, że online nie mogę nigdzie znaleźć

Jak znajdziesz to wyślij linka, chętnie obejrzę :P chociaż kawałek jak dam radę hihi

Napisane przez mortisha84

magsik, Laila85 trzymam za Was kciuki mocno! Obyście jak najdłużej dały radę w dwupaku.
Laila dobrze, że widzisz pozytywne strony, takie podejście może dużo pomóc

Widzę, że dużo już dziewczyn ma już skurcze. Ja na razie nic, tylko takie bezbolesne twardnienia, więc chyba nic się nie dzieje.
Wczoraj zrobiłam curry na obiad i miałam mega zgage do wieczora i w nocy też Dzisiaj trochę delikatniej - krupnik na jaglanej

ja tak właśnie się zastanawiam jak to jest z tymi skurczami, bo jak są to one naprawdę bolą więc nie można się pomylić?? Bo myślę, że ja mam też takie twardnienia brzucha, jest taki napięty czasami, czuję, że coraz częściej, ale są bezbolesne... chociaż pachwiny mnie bolą, ciągną czasami ale to chyba przez ciężar...
Tak czy siak chętnie poczekam jeszcze miesiąc na rozwiązanie

Mówiłam mężowi, że kolejne koleżanki z forum musiały iść do szpitala to chyba 1 raz opierdzielił mnie mój "luzak", że czemu ja nie mam jeszcze torby spakowanej i że on za mnie jej pakować nie będzie jak zacznie się coś dziać heheh, aż zdziwił mnie chyba spakuję się dzisiaj, chociaż częściowo bo brakuje mi parę rzeczy jeszcze.

PurBlanka aż mi się ciśnienie podniosło jak przeczytalam o tej stłuczce co za kretyn, nie dość, że zestresował Cię to jeszcze zbluzgał... no po prostu deb*l!!!!

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty, oraz za Was farminko, lailo i magsiku!

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez luna_moon

Hejka
Jakoś mi tak jest dziwnie. Jedno dziecko już mam, więc ta cała sytuacja powinna być mi znana, a tu zonk. Może jak zacznę się pakować do szpitala to jakoś psychicznie odetchnę. Wyprałam torby. Planuje do jednej spakować siebie, a do drugiej dziecko. Inne miasto, inny szpital i kilka dni bez synka. Chciałabym, żeby już było po. A tu jeszcze 45 dni. Zakupy zrobione już wszystkie- chyba.
Córcia jak kopie to w pęcherz. Trochę boli, ale niech kopie.
Czy do szpitala bierzecie butelkę i jakieś mleko modyfikowane i laktator?

Ja nie biorę, położna mówiła, że mają laktator żeby ewentualnie ściągnąć pokarm. Chyba jedne z niewielu rzeczy których nie muszę brać ze sobą...

[sweetdream90]

Napisane przez edytte

Sama nie wiem chodzi mi o to jakie masz do niego nastawienie? Wierzysz, że to takie cudo? Bo ja chyba strasznie boję się powtórki z rozrywki, tych nieprzespanych nocy i łudzę się że to może mi pomóc.

Magsik kochana trzymam kciuki.


Trzymam kciuki.


To już nie takie maleństwo. Roooozwarcie o matko jak czytam takie rzeczy to mi się słabo robi, bo ja nie tak bardzo daleko jestem na liście za Tobą i dzisiaj wizyta, a na dodatek łapią mnie skurcze. Niby nieregularne ale dzisiaj zarwałam noc. Usnęłam gdzieś po 3

Trzymam kciuki za wizytę.

Dziewczyny ile czekałyście na Gemini na paczkę od realizacji?

Napisane przez luna_moon

Hejka
Jakoś mi tak jest dziwnie. Jedno dziecko już mam, więc ta cała sytuacja powinna być mi znana, a tu zonk. Może jak zacznę się pakować do szpitala to jakoś psychicznie odetchnę. Wyprałam torby. Planuje do jednej spakować siebie, a do drugiej dziecko. Inne miasto, inny szpital i kilka dni bez synka. Chciałabym, żeby już było po. A tu jeszcze 45 dni. Zakupy zrobione już wszystkie- chyba.
Córcia jak kopie to w pęcherz. Trochę boli, ale niech kopie.
Czy do szpitala bierzecie butelkę i jakieś mleko modyfikowane i laktator?

Ja biorę wyparzoną butelkę i smoczek, ale to tak bardzo awaryjnie. Mleko mają w szpitalu. Co do laktatora nie wiem. W razie czego mam wybrany i wyślę męża po niego

[CoffeeMonster]

Napisane przez Ol7cia

O matko!!! dobrze, że Tobie nic się nie stało. Ale kretyn nie dość że uderzył to jeszcze się darł na ciężarną masakra ....


Właśnie o to chodzi, że on nie dał rady. Przerwał eksperyment na rozwarciu 8 cm ;p ))
Muszę to swojemu M. pokazać niech wie jak kobieta cierpi tylko szkoda, że online nie mogę nigdzie znaleźć

No my raczej nie mamy takie możliwości, żeby się rozmyślić przy 8 cm? To chyba był ten słynny kryzys
Ja jakoś wyluzowałam ze strachem porodowym, jak się zacznie to trzeba będzie wytrzymać, wyjścia nie mamy! Po cichu liczę, że poleci mi genetycznie, moja mama miała szybkie porody...

Napisane przez kasiamagda23

Hejo

Olcia jakbyś znalazła linka to rzuć na forum, bo przez budyń zapomniałam obejrzeć

Laski obkupiłam się w ciążowe ciuchy w biedronce!! U mnie wyprzedaż wyprzedaży wiec te sukienki były po 8zł, staniki do karmienia też po 8zł i bluzeczki z krótkim rękawem po 5zł.

Mam wszystko, oby do października

Zazdroszcze, ja ostatnio kupiłam koszule 2, ale nie jestem zadowolona, bawełna 95 % i elastan 5 % jakieś takie sztywne i opinające....chyba je wezmę na noc, a na dzień sobie kupię jakieś inne. Staników nie mam i kompletnie nie wiem jakie

Napisane przez luna_moon

Hejka
Jakoś mi tak jest dziwnie. Jedno dziecko już mam, więc ta cała sytuacja powinna być mi znana, a tu zonk. Może jak zacznę się pakować do szpitala to jakoś psychicznie odetchnę. Wyprałam torby. Planuje do jednej spakować siebie, a do drugiej dziecko. Inne miasto, inny szpital i kilka dni bez synka. Chciałabym, żeby już było po. A tu jeszcze 45 dni. Zakupy zrobione już wszystkie- chyba.
Córcia jak kopie to w pęcherz. Trochę boli, ale niech kopie.
Czy do szpitala bierzecie butelkę i jakieś mleko modyfikowane i laktator?

Nie biorę nic z tych rzeczy, jeśli będzie trzeba to mąż dowiezie laktator i butelkę (wyparzę wcześniej)