Dla tych co czekają na oświadczyny- zniecierpliwione,zdespero wane,wyluzowane cz.2!

[Terha]

Co do sali... Dla mnie nie musi być hiper. Pewnie będę obstawać przy tej , którą miałmój brat ale tylko dlatego, że mają tam bardzo dobrą kuchnie i dobrze zorganizowanych kelnerów (wszystko jest zawsze podane na czas). Dla mnie sala nie musi być prawie wcale (lub wcale) udekorowana. Pewnie coś wymyślę, bo lubię dekoracje (ale po kosztach). Na pewno nie wydawałabym na to kupy pieniędzy. A kolory przewodnie? Jak kto woli, chociaż dla mnie osobiście fiolet jest zbyt smutny.

Co do występów publicznych... Ja mam dużą wprawę w występowaniu na scenie. Stres zawsze jest, ale zwykle dość znośny. Stresuję się natomiast często mówiąc coś na forum lub rozmawiając z ważnymi ludźmi (np. przełożonymi). A swoim ślubem będę pewnie tak przejęta, że będzie mi się pewnie wszystko trząść, będę ryczeć i głos mi ugrzęźnie w gardle. Chociaz gdzieś głęboko mam nadzieję,że moja wizja się nie sprawdzi .

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

Napisane przez loloo

dziewczyny, ale mi dziś tż zrobił piękną niespodziankę

zabierałam się za robienie obiadu, a tż wychodzi z pokoju i mówi, że dziś nie ma stania w garach i idziemy na miasto. no to się ubrałam na szybko, bo myślałam że idziemy tylko do centrum na obiad i piwko. wyszliśmy, a tu tż mnie prowadzi w całkiem inną stronę i mówi, że idziemy na spacer. przeszliśmy trochę takimi fajnymi uliczkami miasta, na które nie ma czasu na co dzień i ani się nie obejrzałam i byliśmy w parku, w którym jest jedna restauracja, którą chciałam zobaczyć. pytam go czy idziemy oglądać, a on mi mówi, że tak
super nam się udało, bo akurat przygotowywali salę na wesele na dziś na 18 więc mogliśmy na żywo zobaczyć jak to wygląda. ogólnie bardzo nam się wnętrze podobało, z terminami na 2016 nie ma żadnego problemu, a pełną ofertę mają mi wysłać na maila.
tak się cieszę, że tż sam na to wpadł i chciał oglądać, bo bałam się że w ogóle go to nie będzie interesowało

potem poszliśmy na ten obiad i zatrzymywaliśmy się kilka razy przy biurach nieruchomości, bo tż już od dawna mówi, że jeśli planujemy być rodziną i mieć dzieciaczka, to trzeba mieć większe mieszkanie. jejku, ale mnie to wszystko cieszy

Też zazdroszczę

Zbieram się powoli na wyjazd do Tżta mamy . Pewnie przez weekend będę tu nieczęstym gościem, ale postaram się co jakiś czas wpaść .

Buziaki dziewczyny

[201801191006]

kurczę, powiedziałam pani manager że nie musi się śpieszyć z przesłaniem oferty i że nie musi być dziś jak nie ma czasu, ale teraz co chwilę zaglądam na pocztę

[201701300922]

Napisane przez loloo

dziewczyny, ale mi dziś tż zrobił piękną niespodziankę

zabierałam się za robienie obiadu, a tż wychodzi z pokoju i mówi, że dziś nie ma stania w garach i idziemy na miasto. no to się ubrałam na szybko, bo myślałam że idziemy tylko do centrum na obiad i piwko. wyszliśmy, a tu tż mnie prowadzi w całkiem inną stronę i mówi, że idziemy na spacer. przeszliśmy trochę takimi fajnymi uliczkami miasta, na które nie ma czasu na co dzień i ani się nie obejrzałam i byliśmy w parku, w którym jest jedna restauracja, którą chciałam zobaczyć. pytam go czy idziemy oglądać, a on mi mówi, że tak
super nam się udało, bo akurat przygotowywali salę na wesele na dziś na 18 więc mogliśmy na żywo zobaczyć jak to wygląda. ogólnie bardzo nam się wnętrze podobało, z terminami na 2016 nie ma żadnego problemu, a pełną ofertę mają mi wysłać na maila.
tak się cieszę, że tż sam na to wpadł i chciał oglądać, bo bałam się że w ogóle go to nie będzie interesowało

potem poszliśmy na ten obiad i zatrzymywaliśmy się kilka razy przy biurach nieruchomości, bo tż już od dawna mówi, że jeśli planujemy być rodziną i mieć dzieciaczka, to trzeba mieć większe mieszkanie. jejku, ale mnie to wszystko cieszy

Ja też zazdroszczę.


Ja się występów publicznych nie boję, bo mam w tym spore doświadczenie. Zarówno jakieś występy chóru (gdzie stałam w grupie aczkolwiek często w 1 rzędzie) jak i występy solo jak np psalmy czy czytania w kościele.
Ze sceną też miałam do czynienia, z kilkoma sesjami fotograficznymi też także nie mam najmniejszego problemu z tym, by być w centrum zainteresowania.

Ale ślub to jednak inna bajka niż te wszystkie występy. Stres zrobi swoje, bo mnie zawsze dopada w ważnych momentach.

[201801191006]

pani mi wysłała ofertę - 245zł/os a myślałam, że to będzie najtańsza miejscówka

[Mojwa]

Napisane przez loloo

pani mi wysłała ofertę - 245zł/os a myślałam, że to będzie najtańsza miejscówka

O matko! jak to jest najtansza to nie pytam ile najdrozsza
A chociaz alkohol jest w cenie?

[201801191006]

Napisane przez Mojwa

A chociaz alkohol jest w cenie?

nie

[Aurencja]

Napisane przez loloo

pani mi wysłała ofertę - 245zł/os a myślałam, że to będzie najtańsza miejscówka

Wow cena robi wrażenie

[201801191006]

Napisane przez Aurencja

Wow cena robi wrażenie

no niestety. znaczy to jest tańsza opcja, mam jeszcze drugie menu za 270zł/os.
w każdym w cenie:
- obiad + deser
- zimna płyta
- dwie ciepłe kolacje
- ciasta (tylko babeczki, sernik i szarlotka)
- napoje (kawa, herbata, soki)

jeszcze mamy inne miejscówki na szczęście, ale aż strach pytać o ich cenę.

[mojchlopakniechce]

Ale żeście naskrobały .
Moi rodzice mają ogromne parcie na nasz slub, rodzice Tz tez coraz bardziej ,mimo że wcześniej powtarzali mu,żeby się nie spieszył.
Mam takie samo podejście do sali jak loloo i lolusl,sala jest bardzo ważna,ale NIE najważniejsza.
Jestem straszną estetyczką i zależałoby mi żeby wyglądała jak najlepiej.
Za kolor przewodni chciałabym wziać ecru i lila róż.
Loloo-cudowna niespodzianka;D pozazdrościć .
Co do bycia w centrum uwagi- lubię być w centrum jedynie gdy wiem,ze środowisko w którym przebywam jest przyjaźnie do mnie nastawione, inaczej to bardzo się stresuję.
Mi obojetnie kiedy Tz się oswiadczy, kocham zimę i cudowne bylyby magiczne zareczyny ,mając za oknem biały puszek , a za świeta,czy sylwetra,nie obraziłabym się .
Askawtm-tez trace nadzieje za to nastapi w tym roku.

Hej dziewczyny ja się dzisiaj obudziłam z mega dołem☠☠jestem wymęczona, mam ciężkie dni w pracy, ogólnie mi się nie układa. Kuzynka mojego tż wrzuciła foty ze swojej rocznicy ze swoim chłopakiem. Nie dość, że wszystko sam zorganizował kolacje itp to jeszcze jej się oświadczył☠organizacja naszych świąt wg mojego tż polega na tym że pyta mnie "no to gdzie idziemy?'' sam się nigdy nie wykaże... powiedziałam, mu "☠o zobaczy co B. wrzuciła na fejsa. Jej chłopak jej zrobił niespodzianke. A ty kiedy mi taką zrobiłes? Nigdy". To się obraził... ale że on nie wykazuję żadnej inicjatywy i się nie stara to ja sie o to obrazić nie mogę...

Wspolczucia Shalott, tez mialam tak, powiedzialam o tym Tz, ze potrzebuje takich romantycznych niespodzianek i po jakimś czasie to zrozumial a nawet stwierdził,ze tez sprawia mu to przyjemność i frajdę.


Prawda w oczy kole☠☠Masz takie samo prawo obrazić się jak on, zwłaszcza, że Ty raczej masz o co (chyba każda kobieta pragnie być zdobywana, niezależnie od stażu związku), a on raczej nie...

RACJA

[Aurencja]

Napisane przez loloo

no niestety. znaczy to jest tańsza opcja, mam jeszcze drugie menu za 270zł/os.
w każdym w cenie:
- obiad + deser
- zimna płyta
- dwie ciepłe kolacje
- ciasta (tylko babeczki, sernik i szarlotka)
- napoje (kawa, herbata, soki)

jeszcze mamy inne miejscówki na szczęście, ale aż strach pytać o ich cenę.

Menu raczej takie standardowe, może cenią się za miejsce i wystrój. U nas są dwie restauracje gdzie cena jest niska czyli ok. 130zł/os ale wystrój nie powala wiadomo jest czysto i w miarę nowo, ale brak zagospodarowanego miejsca wokół sali itp. Potem są dwie już z lepszym wystrojem i zagospodarowanym miejscem za salą czyli taras, park ławeczki a tam ceny ok. 170-190zł/os. Pewnie będzie trudny wybór bo nie chcę wydawać kupę kasy na wesele skoro najważniejsze czyli jedzenie jest wszędzie porównywalne a ten teren wokół sali może już mniej ważny... nie wiem sama.

[201801191006]

ta miejscówka dzisiejsza - centrum miasta, ale w pięknym parku. jedzenie fajne (ja nie chcę rosołu ze schabowym), a w środku bardzo mi się podoba wnętrze, bo pod sufitem wiszą kwiaty zmieniane w zależności od pory roku, TAK to mniej więcej wygląda na wiosnę, jak dziś byliśmy to te kwiaty były bardziej letnie. no i stoły bym chciała okrągłe. no ale ogólnie takie ciepłe przytulne miejsce, dość się nam spodobało. no ale zobaczymy

[kiss of night]

Tak w temacie sal-jeśli będziemy chcieli wziąć ślub w naszej rodzinnej miejscowości, to mamy do wyboru aż dwie. Ale ja się tym nie interesuję na razie, jak będę miała pierścionek to się zacznę zastanawiać.

[Mojwa]

Loloo - link nie działa

[201801191006]

a, sorki. bo wam wstawiłam linka z mojego maila więc u mnie działa, a wam nie. takie ze mnie informatyk

[kiss of night]

TŻ pojechał na szkolenie, przed chwilą dostałam od niego sms'a w którym napisał, że tam gdzie są to idealne miejsce na wesele i jak wróci to mi pokaże zdjęcia.

[tinyheart]

Napisane przez loloo

a, sorki. bo wam wstawiłam linka z mojego maila więc u mnie działa, a wam nie. takie ze mnie informatyk

Wow wygląda rzeczywiście pięknie, a wystrój niestety też kosztuje. Ile osób chcecie zaprosić?

[201801191006]

Napisane przez tinyheart

Wow wygląda rzeczywiście pięknie, a wystrój niestety też kosztuje. Ile osób chcecie zaprosić?

dziś jak byliśmy to na żywo było jeszcze piękniej, bo kwiaty już na stołach, kwiaty na suficie, gdzieniegdzie świece

ja to bym najchętniej zaprosiła 20 osób i tyle najpierw zakładaliśmy, że koło 40, ale tyle nam wyszło samej rodziny, a bliskich znajomych też chcemy zaprosić. miało być małe przyjęcie, a pewnie będzie koło 60 osób.
(tak, wiem że niektórzy robią wesela na 250 osób, ale dla mnie nawet 60 to dużo )

[goplankowa]

Napisane przez loloo

dziewczyny, ale mi dziś tż zrobił piękną niespodziankę

zabierałam się za robienie obiadu, a tż wychodzi z pokoju i mówi, że dziś nie ma stania w garach i idziemy na miasto. no to się ubrałam na szybko, bo myślałam że idziemy tylko do centrum na obiad i piwko. wyszliśmy, a tu tż mnie prowadzi w całkiem inną stronę i mówi, że idziemy na spacer. przeszliśmy trochę takimi fajnymi uliczkami miasta, na które nie ma czasu na co dzień i ani się nie obejrzałam i byliśmy w parku, w którym jest jedna restauracja, którą chciałam zobaczyć. pytam go czy idziemy oglądać, a on mi mówi, że tak
super nam się udało, bo akurat przygotowywali salę na wesele na dziś na 18 więc mogliśmy na żywo zobaczyć jak to wygląda. ogólnie bardzo nam się wnętrze podobało, z terminami na 2016 nie ma żadnego problemu, a pełną ofertę mają mi wysłać na maila.
tak się cieszę, że tż sam na to wpadł i chciał oglądać, bo bałam się że w ogóle go to nie będzie interesowało

potem poszliśmy na ten obiad i zatrzymywaliśmy się kilka razy przy biurach nieruchomości, bo tż już od dawna mówi, że jeśli planujemy być rodziną i mieć dzieciaczka, to trzeba mieć większe mieszkanie. jejku, ale mnie to wszystko cieszy

prawdziwy mężczyzna

[PannaBlack]

loloo prześliczna ta sala, ale za tyle to dworki w Warszawie można czasem znaleźć

Powiem Wam dziewczyny, że mam dość... Dość tego, że kiedy to TŻ zaczyna rozmowy o ślubie, dzieciach, oświadczynach czy przyszłym mieszkaniu to jest ok i mam słuchać i rozmawiać, a gdy to ja to robię, to słyszę, że ja to ciągle tylko o jednym
Dość tego, że 4 lata temu czułam się bliższa własnego ślubu, niż teraz... Kurcze kiedy po tylu latach jest w końcu czas, żeby zacząć się tym interesować to TŻ się zachowuje beznadziejnie. Teraz nagle mówi, że nie jest gotowy, albo zwyczajnie mnie zbywa.
A ja mam już skrajnie dosyć... Bo pamiętam zakochanego jak dzieciak chłopaka, który po kilku miesiącach bycia razem klękał przede mną i się oświadczał bez przyczyny, bo wtedy naprawdę tego chciał, tylko nie miał na to pieniędzy. Pamiętam dzieciaka, który kładł mi głowę na brzuchu i mówił "Wiesz co tu jest? Tu będzie nasz dzidziuś." Dzieciaka, który wpadając do sklepu meblowego pokazywał mi materace i szeptał do ucha " A na takim będziemy się po ślubie bzykać tuż po tym jak urządzę Ci najładniejszą sypialnię na świecie".
A teraz nie mam już z nim siły nawet o tym rozmawiać, bo rozmowy o przyszłości sprawiają, że jestem chora z żalu. Chora za każdym razem jak zamiast tego wszystkiego, kiedy już w końcu mamy możliwości słyszę " Daj spokój.", "Przecież nie musimy się spieszyć.", "A czy moglibyśmy być jeszcze jakoś długo zaręczeni?"...
Jestem już chora od bycia jedyną przejmującą się naszą wspólną przyszłością stroną

[Icannotfly]

Idę jutro na ślub koleżanki i czuję że to znów zepsuje mi w jakiś sposób humor. ;<

[Mojwa]

PannaBlack - powiem szczerze, ze wcale Ci sie nie dziwie, tym bardziej, ze w Waszym przypadku slub wiele zmieni. Chociaz moze wlasnie dlatego TZ sie waha, bo nie czuje sie gotowy na wspolne zycie?
Dziwi mnie ile czasu juz to trwa, nie wiem na co czeka. On ma dobra prace?

[201801191006]

Napisane przez PannaBlack

loloo prześliczna ta sala, ale za tyle to dworki w Warszawie można czasem znaleźć

tż mówi, że to jest mega burżujskie miejsce i te ceny jakoś tak same się zrobiły wysokie. bo to ani hotel ani nic dużego, zwykła restauracja, a na ich parkingu nie ma tańszego samochodu niż porsche
mamy w planach na przyszły tydzień zobaczyć hotel 4gwiazdkowy, tam jest 230zł/os, a oferują np. apartament dla nas i jakieś pokoje dla gości w cenie.

a co do Twojego tż - może ma jakąś niepewną sytuacje w pracy, jakieś problemy? tylko to mi przychodzi do głowy, bo serio zachowuje się niefajnie

[PannaBlack]

Napisane przez Mojwa

powiem szczerze, ze wcale Ci sie nie dziwie, tym bardziej, ze w Waszym przypadku slub wiele zmieni. Chociaz moze wlasnie dlatego TZ sie waha, bo nie czuje sie gotowy na wspolne zycie?
Dziwi mnie ile czasu juz to trwa, nie wiem na co czeka. On ma dobra prace?

Napisane przez loloo

a co do Twojego tż - może ma jakąś niepewną sytuacje w pracy, jakieś problemy? tylko to mi przychodzi do głowy, bo serio zachowuje się niefajnie

Pracę ma całkiem niezłą i szczerze mówiąc ja przestałam rozumieć o co mu chodzi Bo w każdym innym temacie jest normalny... Dzisiaj próbowałam z nim porozmawiać to wyglądało mniej więcej tak, że ja mówiłam swoje, a on odpowiadał np. o tym co ostatnio na świecie się dzieje i kilka takich rundek...

[Nemesis_Nave]

Sharlott - tak mi jeszcze wpadło do głowy... któraś z forumowiczek po tym jak 'poskarżyła' się na swojego TŻ'a na wizażu, zapomniała zamknąć kartę. Podobno TŻ przeczytał i coś to tam zmieniło. Na upartego... :rolleye:

Icannotfly - Dziękuję!

loloo - Chyba bym "płakła" ze zwruszenia! Świetnie (: Eh, pewnie głupio zapytam, ale co to ta "zimna płyta"? Chyba się nie spotkałam, albo po prostu nie znałam nazewnictwa. A sala piękna! Taka klasyczna i gustowna.

PannaBlack - 4 lata jesteś zaręczona, dobrze rozumiem? Może chłopak boi się, ze nie jest gotowy finansowo?

[PannaBlack]

Napisane przez Nemesis_Nave

PannaBlack - 4 lata jesteś zaręczona, dobrze rozumiem? Może chłopak boi się, ze nie jest gotowy finansowo?

Nie. Ponad 4 lata jesteśmy razem i dalej się nie doczekałam oświadczyn na poważnie, a zaczynam mieć wrażenie, że do nich dalej, niż bliżej...

[201801191006]

Napisane przez Nemesis_Nave

loloo - Chyba bym "płakła" ze zwruszenia! Świetnie (: Eh, pewnie głupio zapytam, ale co to ta "zimna płyta"? Chyba się nie spotkałam, albo po prostu nie znałam nazewnictwa. A sala piękna! Taka klasyczna i gustowna.

zimna płyta to te wszystkie sałatki, przekąski itp. takie na zimno

no ja się zawsze wzruszam jak mi wyskoczy z takimi niespodziankami jestem pod tym względem bardzo rozpieszczona, bo mam śniadania do łózka, kolacje przy świecach jak wracam do domu po pracy, kwiaty itp. a cieszę się za każdym razem jak dziecko.

[aguleekk]

Przepraszam, że tak odbiegam od tematu. Myślicie, że tabletki anty, które zaczęłam brać w tym miesiącu mogą mieć wpływ na moje problemy ze spaniem?;/

[PannaBlack]

Napisane przez aguleekk

Przepraszam, że tak odbiegam od tematu. Myślicie, że tabletki anty, które zaczęłam brać w tym miesiącu mogą mieć wpływ na moje problemy ze spaniem?;/

Myślę, że powinnaś o tym pogadać ze swoim lekarzem, bo za sen też są odpowiedzialne hormony i może coś się rozchwiało.

[201801191006]

Napisane przez aguleekk

Przepraszam, że tak odbiegam od tematu. Myślicie, że tabletki anty, które zaczęłam brać w tym miesiącu mogą mieć wpływ na moje problemy ze spaniem?;/

możliwe ja jak zmieniłam tabletki, to wreszcie się kładę i zasypiam, a przy wcześniejszych się kładłam i po prostu sobie leżałam pół nocy

[aguleekk]

Ale właśnie co najgorsze to nie jest zwykła bezsenność, bo jak już uda mi się zasnąć to śpię bardzo niespokojnie, śnią mi się jakieś głupoty i budzę się z walącym sercem, potem nie mogę zasnąć, męczę się i tak w kółko. Trwa to z ponad tydzień. Ktoś z boku mi powie, że może się czymś podświadomie denerwuje ale no nie, nic mi nie jest, dzień mi mija normalnie, a w nocy takie rzeczy. Nie wiem czy to ja już zwariowałam czy serio te tabletki ;/