Za 2 lata nasze śluby, dość wolności o mój luby! PM 2016 część XVI

[wioleta20]

Jestem na 3/4 etatu i mam 1500 brutto

[kashia001]

Napisane przez wioleta20

Jestem na 3/4 etatu i mam 1500 brutto

E to super!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deksterowa]

Witam w nowym wątku
Dzisiaj mnie będzie mało bo mam dużo roboty w domu. Zaraz mama przyjdzie mi pomagać
Co do makijażu i fryzur to ja zawsze maluje i czeszę się sama ale nigdy nie robię nic wymyślnego. Zazwyczaj rozpuszczone włosy, bo nie lubię się w spiętych i jakieś smoky eye.

[Slodka_Marzycielka]

Napisane przez kashia001

A no to spoko. Gorzej gdybyś musiała pracować a chcesz się zwolnić
U nas była taka laska co się zwolniła bo ona do biura chce iść ( zero doświadczenia w tym kierunku ) i po miesiącu przyszła z płaczem żeby ją przyjąć z powrotem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a gdzie pracujesZ?

Ja zaczełam pracę w supermarkecie, ale w naszej sieci jest tak, ze gdy otwiera się nowy market najpierw awansują pracownicy chyba, że nie mają kogo zabrać to wtedy biorą zewnątrz. Ja jeszcze na jeden awans liczę, ale cicho sza i właśnie dlatego chciałabym jak najszybciej do pracy wrócić

dzisiaj robimy z mama parówki w cieście serowym

[smerfetk_a]

Narobiłyście mi smaka na pancakesy i robie dzisiaj Moja mama się chce podpiąć więc umie mi któraś powiedzieć czy porcja z tego przepisu
http://www.kwestiasmaku.com/dania_dl...akes.html#toc1
wystarczy dla nas obu czy zrobić większą?

[Cherry_Muffin]

Uff wracam z wypadu do apteki itp. Dzis chyba pol miasta postanowilo pojsc do tej samej apteki co ja
A dzis zrobie chyba macerat do wlosow
Z TZ pewnie nie pogadam na skypie, bo dzis tez pracuja, a potem na urodzinowego grilla do szwagra jada

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Stella275]

Biorę się za odgruzowywanie szafy, to będzie długie popołudnie

[kashia001]

Napisane przez Slodka_Marzycielka

a gdzie pracujesZ?

A w c.h ale raczej nie ma szansy na awans. Prędzej się zwolnie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

My z Tż idziemy dziś do naszej ulubionej włoskiej knajpy. Wiec dzisiaj nie ma mowy o diecie ;p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[klakla91]

Witam się już po zakupach Oczywiście znowu nie było spodni dla mnie chyba się przerzucę na spódniczki, ale do nich znowu nie mam bluzek i kółko się zamyka

Na różne imprezy też maluję się sama, mimo, że nie umiem nie wiem czemu moja kuzynka chce, żebym ją malowała na różne imprezy

Z czesaniem różnie, do tej pory raz czesała mnie fryzjerka (na studniówkę), tak to przyjaciółka albo ciocia pomagały pokręcić włosy i tyle.

[smerfetk_a]

Napisane przez klakla91

Witam się już po zakupach Oczywiście znowu nie było spodni dla mnie chyba się przerzucę na spódniczki, ale do nich znowu nie mam bluzek i kółko się zamyka

Na różne imprezy też maluję się sama, mimo, że nie umiem nie wiem czemu moja kuzynka chce, żebym ją malowała na różne imprezy

Z czesaniem różnie, do tej pory raz czesała mnie fryzjerka (na studniówkę), tak to przyjaciółka albo ciocia pomagały pokręcić włosy i tyle.

mój odwieczny problem, dobranie góry do spódnicy...

[iixi]

Napisane przez smerfetk_a

mój odwieczny problem, dobranie góry do spódnicy...

dlatego ja nie mam prawie żadnej spódniczki, a jak już mam to głównie eleganckie i wtedy nie mam problemu z bluzką

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

a co do malowania się - ja się zawsze sama maluje. ale do fryzjera chodzę, bo poczesać się sama już ładnie nie umiem. ale też mam taką fajną co bierze 45zł a to jest malutko za zrobienie fryzury. kiedyś mnie mama zapisała do jakiegoś fryzjera bo chciałam tylko podciąć włosy i zapłaciłam 75zł.. aż mi zwróciła prawie całość bo nie wiedziała, że tam tak drogo (ona chodzi tam farbować i normalnie jej biorą )

[paulina94_]

Witam w nowym wątku
Nieźle pędzicie, nie było mnie jeden dzień a tu tyyyyyyle nadrabiania

Byliśmy wczoraj z Tz i naszymi rodzicami oglądać sale - od razu nam się spodobała. Po prostu jest genialna! Jechaliśmy tam z zamiarem rezerwacji jej na 2016 r a zarezerwowaliśmy na 2015 bo jakiś termin się zwolnił. I mam pytanie...potrzebuje rady
Chodzi o to, że do jutra mogę zmienić datę ślubu i mam dylemat czy wziąć ten 2015 czy przenieść na 2016.
Tz pracuje i studiuje zaocznie. Ja studiuje dziennie i od tego roku idę do szkoły na 2 lata . Nie wiem czy zdążymy wszystko ogarnąć w te kilka miesięcy. Poza tym teraz będę na 2 roku studiów i na 1 roku w szkole a za 2 lata będę kończyła i szkołę i studia więc się będę broniła. Jak myślicie (może z własnego doświadczenia) kiedy według Was będzie luźniej z nauką, w tym czy w przyszłym roku? A też nasza sytuacja mieszkaniowa jest średnia bo pewnie po ślubie byśmy na jakiś czas (zanim się wybudujemy) będziemy mieszkać a boję się z teściami Ale to raczej się nie zmieni za 2 lata i też będziemy zmuszeni mieszkać u rodziców. I co tu zrobić?
Nigdy z Tz nie mieszkałam dłużej niż 10 dni na wakacjach i też się boję, że może powinniśmy przed ślubem razem pomieszkać? Co myślicie o takim mieszkaniu wspólnym przed ślubem i "sprawdzeniu" się?

Proszę, pomóżcie bo świruję

[Sorbik]

Napisane przez smerfetk_a

mój odwieczny problem, dobranie góry do spódnicy...

Myślę, że wiele dziewczyn ma ten problem. Ja jak kupuje spódniczki to tylko w jednym sklepie u siebie w miejscowości i proszę ekspedientkę by mi dobrała bluzeczkę ;p bo wtedy wygląda to elegancko :p Kobieta ma super styl, więc korzystam z rad :P
A tak to staram się już albo sukienkę albo spodnie, bo tak to mam spódnicę z innej parafii niżeli bluzeczkę

[Madzialena7]

Dziewczyny ale lecicie
Wybaczcie, że tak rzadko tu bywam, ale TŻ mi ogranicza neta . A zresztą w ostatnich dniach to nawet nie miałam kiedy włączyć laptopa. Dziś i jutro trochę luźniej, choć dziś też zapiernicz mam bo od rana sprzątam nasze mieszkanko a teraz zaraz muszę coś upichcić bo niedługo TŻ wraca, a wieczorem chłopaki się zapowiedzieli na parapetówkę . Jutro idziemy pozwiedzać bo podobno Stare Miasto jest piękne a mamy do niego blisko piechotką więc dziś możemy sobie pozwolić na a jutro się przespacerujemy pozwiedzać .
Dorobiliśmy się telewizora i stołu z krzesłami co prawda TV Niemiecki ale zawsze to coś, jeszcze szafę musimy przewieźć bo narazie mamy taką materiałową .
Ogólnie Niemcy są bardzo mili, aż dziwne.

Ja się zawsze sama malowałam, ostatnio tylko byłam na makijażu, ale czy byłam zadowolona?. Nie bardzo. Nałożyła mi kilogram tapety, no ale nie miałam czasu nic zmieniać więc pojechałam tak jak przyszłam. Wszyscy się zachwycali moim makijażem, więc może nie był taki zły. A czesać się to zawsze chodzę bo nie umiem nic ładnego stworzyć poza wyprostowaniem i zakręceniem włosów .

Lecę na poszukiwania relacji Myszy, co prawda z dużym opóźnieniem ale cóż.

Napisane przez smerfetk_a

mój odwieczny problem, dobranie góry do spódnicy...

Ja nie mam tego problemu bo spódnic nie noszę . Jestem zwolenniczką spodni, spodenek, legginsów itp. Jeśli już coś kobiecego, to przeważnie sukienki więc problemu nie ma, a spódnicę to mam tylko jedną chyba taki pudrowy róż więc do niej tylko czarna bluzeczka pasuje i sprawa załatwiona .

[klakla91]

Napisane przez paulina94_

Witam w nowym wątku
Nieźle pędzicie, nie było mnie jeden dzień a tu tyyyyyyle nadrabiania

Byliśmy wczoraj z Tz i naszymi rodzicami oglądać sale - od razu nam się spodobała. Po prostu jest genialna! Jechaliśmy tam z zamiarem rezerwacji jej na 2016 r a zarezerwowaliśmy na 2015 bo jakiś termin się zwolnił. I mam pytanie...potrzebuje rady
Chodzi o to, że do jutra mogę zmienić datę ślubu i mam dylemat czy wziąć ten 2015 czy przenieść na 2016.
Tz pracuje i studiuje zaocznie. Ja studiuje dziennie i od tego roku idę do szkoły na 2 lata . Nie wiem czy zdążymy wszystko ogarnąć w te kilka miesięcy. Poza tym teraz będę na 2 roku studiów i na 1 roku w szkole a za 2 lata będę kończyła i szkołę i studia więc się będę broniła. Jak myślicie (może z własnego doświadczenia) kiedy według Was będzie luźniej z nauką, w tym czy w przyszłym roku? A też nasza sytuacja mieszkaniowa jest średnia bo pewnie po ślubie byśmy na jakiś czas (zanim się wybudujemy) będziemy mieszkać a boję się z teściami Ale to raczej się nie zmieni za 2 lata i też będziemy zmuszeni mieszkać u rodziców. I co tu zrobić?
Nigdy z Tz nie mieszkałam dłużej niż 10 dni na wakacjach i też się boję, że może powinniśmy przed ślubem razem pomieszkać? Co myślicie o takim mieszkaniu wspólnym przed ślubem i "sprawdzeniu" się?

Proszę, pomóżcie bo świruję

Hmm..myślę, że raczej nikt obcy wam z tym nie pomoże. Musicie z TŻem wypisać plusy, minusy i wszystko przeanalizować. Uwględnijcie też pozostałych usługodawców, czy mają terminy itd.
Co do mieszkania, ja nie mieszkam z TŻem ale możliwe że razem zamieszkamy, jeśli znajdę pracę w Krakowie. Jednak nie sądzę, że konieczne jest wspólne mieszkanie przed ślubem

[lenka990]

Napisane przez paulina94_

Witam w nowym wątku
Nieźle pędzicie, nie było mnie jeden dzień a tu tyyyyyyle nadrabiania

Byliśmy wczoraj z Tz i naszymi rodzicami oglądać sale - od razu nam się spodobała. Po prostu jest genialna! Jechaliśmy tam z zamiarem rezerwacji jej na 2016 r a zarezerwowaliśmy na 2015 bo jakiś termin się zwolnił. I mam pytanie...potrzebuje rady
Chodzi o to, że do jutra mogę zmienić datę ślubu i mam dylemat czy wziąć ten 2015 czy przenieść na 2016.
Tz pracuje i studiuje zaocznie. Ja studiuje dziennie i od tego roku idę do szkoły na 2 lata . Nie wiem czy zdążymy wszystko ogarnąć w te kilka miesięcy. Poza tym teraz będę na 2 roku studiów i na 1 roku w szkole a za 2 lata będę kończyła i szkołę i studia więc się będę broniła. Jak myślicie (może z własnego doświadczenia) kiedy według Was będzie luźniej z nauką, w tym czy w przyszłym roku? A też nasza sytuacja mieszkaniowa jest średnia bo pewnie po ślubie byśmy na jakiś czas (zanim się wybudujemy) będziemy mieszkać a boję się z teściami Ale to raczej się nie zmieni za 2 lata i też będziemy zmuszeni mieszkać u rodziców. I co tu zrobić?
Nigdy z Tz nie mieszkałam dłużej niż 10 dni na wakacjach i też się boję, że może powinniśmy przed ślubem razem pomieszkać? Co myślicie o takim mieszkaniu wspólnym przed ślubem i "sprawdzeniu" się?

Proszę, pomóżcie bo świruję

Ja bym baaaardzo chciała 2015 ale ze wzgledu na TZ ślub odbędzie się w 2016 roku. A dlaczego? A dlatego ze TZ ma ostatni rok magisterski, zjazdy ma w każdy piątek i każdą sobotę. Pracuje na etacie w zawodzie plus dodatkowow przychodni jako informatyk. I taki stan rzeczy jeszcze przez rok ma się utrzymać. Po prostu nie miałby kiedy załatwiać a ja nie che robić wszystkiego sama i na wariata. A tak we wrześniu 2015 będzie u TZ tylko praca na etacie wiec na spokojnie sobie wszystko zorganizujemy.
Tak od mojej strony to wyglada

[smerfetk_a]

Napisane przez paulina94_

Witam w nowym wątku
Nieźle pędzicie, nie było mnie jeden dzień a tu tyyyyyyle nadrabiania

Byliśmy wczoraj z Tz i naszymi rodzicami oglądać sale - od razu nam się spodobała. Po prostu jest genialna! Jechaliśmy tam z zamiarem rezerwacji jej na 2016 r a zarezerwowaliśmy na 2015 bo jakiś termin się zwolnił. I mam pytanie...potrzebuje rady
Chodzi o to, że do jutra mogę zmienić datę ślubu i mam dylemat czy wziąć ten 2015 czy przenieść na 2016.
Tz pracuje i studiuje zaocznie. Ja studiuje dziennie i od tego roku idę do szkoły na 2 lata . Nie wiem czy zdążymy wszystko ogarnąć w te kilka miesięcy. Poza tym teraz będę na 2 roku studiów i na 1 roku w szkole a za 2 lata będę kończyła i szkołę i studia więc się będę broniła. Jak myślicie (może z własnego doświadczenia) kiedy według Was będzie luźniej z nauką, w tym czy w przyszłym roku? A też nasza sytuacja mieszkaniowa jest średnia bo pewnie po ślubie byśmy na jakiś czas (zanim się wybudujemy) będziemy mieszkać a boję się z teściami Ale to raczej się nie zmieni za 2 lata i też będziemy zmuszeni mieszkać u rodziców. I co tu zrobić?
Nigdy z Tz nie mieszkałam dłużej niż 10 dni na wakacjach i też się boję, że może powinniśmy przed ślubem razem pomieszkać? Co myślicie o takim mieszkaniu wspólnym przed ślubem i "sprawdzeniu" się?

Proszę, pomóżcie bo świruję

Ja bym nie brała ślubu będąc na studiach i nie pracując, ale to tylko moje zdanie.
Jeśli się zdecydujecie na 2015 - będzie niezła bieganina, to niewiele czasu tak naprawdę.
Co do studiów - zależy od kierunku, uczelni, wszędzie jest inaczej. Zazwyczaj z nauką jest luźniej na ostatnim roku, ale wtedy piszę się pracę.

[201801191006]

puk puk można się do Was przyłączyć?

[Cherry_Muffin]

Napisane przez loloo

puk puk można się do Was przyłączyć?

oczywiście, że tak!
opowiadaj o Was, o zaręczynach, pierścionek pokazuj - wszystko

[klakla91]

Napisane przez loloo

puk puk można się do Was przyłączyć?

Hej
Widziałam Cię chyba wcześniej na PM2017, jednak zmiana planów?

Lecę malować kuzynkę i jadę do TŻa, miłej soboty

[lolusl]

Paulina,ja miałam podobny dylemat,ale u nas inne względy zadecydowały o przeniesieniu.Ale w sumie się cieszę,jedna do 2015 jest mega mało czasu,trzeba brać co jest i nie ma czasu na spokojnie sobie przemyśleć

Co do mieszania razem-ja bym nie wyszła za mąż za faceta,z którym nie zamieszkałam nigdy. Oczywiście te osoby,które nie mieszkają albo nie będą przed ślubem wyśmieją przysłowiowe "skarpetki",ale nie o skarpetki chodzi.Chodzi o codzienność,której przez 4 lata"chodzenia" i spędzania ze sobą całych dni(pratycznie non stop byliśmy razem,jedna szkoła,potem do wieczora siedzieliśmy u siebie) nie da się poznać. Bo co innego jak mama woła na obiad,a co innego jak o ten obiad samemu trzeba się pomartwić.Więc ja polecam,jak najbardziej.Nie dlatego,żeby sprawdzić,bo tu nie chodzi o to,że jak się nie sprawdzi to wypad,tylko po to,żeby zobaczyć,czy wypracowanie kompromisów przychodzi nam z łatwością,czy nie,czy się uzupełniamy w tym tak naprawdę najważniejszym-w codzienności.


Bylam w Bacie oddać te szpilki,bo mnie gniotą Kupiłam za to płaszczyk na jesień.

I widziałam śliczne szpilki,białe co prawda,ale już chciała kupować na ślub,a potem sobie pomyślałam,że to będzie 140 zł w błoto,bo zaraz znając mnie zmienię zdanie.

[Stella275]

Napisane przez loloo

puk puk można się do Was przyłączyć?

witaj

[lolusl]

Napisane przez loloo

puk puk można się do Was przyłączyć?

Cześć loloo

[Sorbik]

Napisane przez loloo

puk puk można się do Was przyłączyć?

Cześć, pewnie!
zapraszamy

[lenka990]

Napisane przez lolusl

Paulina,ja miałam podobny dylemat,ale u nas inne względy zadecydowały o przeniesieniu.Ale w sumie się cieszę,jedna do 2015 jest mega mało czasu,trzeba brać co jest i nie ma czasu na spokojnie sobie przemyśleć

Co do mieszania razem-ja bym nie wyszła za mąż za faceta,z którym nie zamieszkałam nigdy. Oczywiście te osoby,które nie mieszkają albo nie będą przed ślubem wyśmieją przysłowiowe "skarpetki",ale nie o skarpetki chodzi.Chodzi o codzienność,której przez 4 lata"chodzenia" i spędzania ze sobą całych dni(pratycznie non stop byliśmy razem,jedna szkoła,potem do wieczora siedzieliśmy u siebie) nie da się poznać. Bo co innego jak mama woła na obiad,a co innego jak o ten obiad samemu trzeba się pomartwić.Więc ja polecam,jak najbardziej.Nie dlatego,żeby sprawdzić,bo tu nie chodzi o to,że jak się nie sprawdzi to wypad,tylko po to,żeby zobaczyć,czy wypracowanie kompromisów przychodzi nam z łatwością,czy nie,czy się uzupełniamy w tym tak naprawdę najważniejszym-w codzienności.:ehem

Co do mieszkania ze soba to masz dużo racji. Mam tez podobne zapatrywania na to.
U nas tez to przesunęło plany bo też chcemy w przyszłym roku razem zamieszkac

[Cherry_Muffin]

my też chcieliśmy przyspieszyć, ale koszta i mało czasu by było, więc odpadło. chciało się tego bardzo, ale nawet jakbyśmy się pobrali nie wiadomo jakby było z mieszkaniem, do tego miałam bym wtedy obronę, zapewne operację, więc...
i więcej czasu na cieszenie się narzeczeństwem

[lolusl]

Dziewczyny,znalazłam jeszcze jedną fajną salę i chcielibyśmy ją pojechać zobaczyć niedługo.Mi się podoba to,że jest taka prosta i mogłabym poszaleć z dekoracjami.(jakieś pompony,kwiaty).Z tyłu jest piękny park i staw.Wrzucam parę zdjęć,bo na stronie nie ma.Jak Wam się podoba?

[Sorbik]

Napisane przez lenka990

Co do mieszkania ze soba to masz dużo racji. Mam tez podobne zapatrywania na to.
U nas tez to przesunęło plany bo też chcemy w przyszłym roku razem zamieszkac

My mieszkaliśmy razem przez 8 miesięcy i dzieki temu podjęlismy decyzję o ślubie myślę, że to dobra sprawa zamieszkać razem przed ślubem.
Teraz już będziemy osobno, tylko jak TŻ będzie w PL będziemy mieli możliwość spędzenia większej ilości czasu razem, ale i tak się cieszę, że była chociaż te 8 miesięcy taka okazja

[Cherry_Muffin]

loluś ciekawa! niby nic, a ma swój urok, a można jak mówisz poszaleć z dodatkami

[201801191006]

Napisane przez Cherry_Muffin

oczywiście, że tak!
opowiadaj o Was, o zaręczynach, pierścionek pokazuj - wszystko

no to od początku
poznaliśmy się w kwietniu 2013 i w sumie od początku jesteśmy razem i datę zapoznania traktujemy jako datę rozpoczęcia związku
ja jeszcze studiuję, teraz zaczynam mgr i pracuję, a tż pracuje. mieszkamy razem jakoś od września zeszłego roku, a narzeczoną jestem od czerwca, akurat dziś równe 3 miesiące.

zaręczyny były w moje urodziny. teraz się śmiejemy, że jakbym wiedziała, że to wtedy będzie to bym się chociaż ładniej ubrała
tż po mnie przyjechał po pracy i mieliśmy iść na szybką kolację do maka, a potem jechać do jego rodziców na działkę za miasto, ale skończyło się w pięknej restauracji i z pierścionkiem na moim palcu

faktycznie z PMkami 2017 też sobie plotkuję, bo myślałam (jeszcze przed zaręczynami), że pewnie na ten rok nam wypadnie ślub. no ale jestem już narzeczoną, stwierdziliśmy że nie ma co czekać, bo 2016 też jest fajny
ślub będzie wrześniowy, 9.09 albo 16.09 - to akurat są piątki, ale nam nie przeszkadza

pierścień w załączniku, chwalę się nim na wizażu gdzie się da jak psychopata