Dla tych co czekają na oświadczyny- zniecierpliwione,zdespero wane,wyluzowane cz.2!

[201801191006]

Napisane przez aguleekk

Ale właśnie co najgorsze to nie jest zwykła bezsenność, bo jak już uda mi się zasnąć to śpię bardzo niespokojnie, śnią mi się jakieś głupoty i budzę się z walącym sercem, potem nie mogę zasnąć, męczę się i tak w kółko. Trwa to z ponad tydzień. Ktoś z boku mi powie, że może się czymś podświadomie denerwuje ale no nie, nic mi nie jest, dzień mi mija normalnie, a w nocy takie rzeczy. Nie wiem czy to ja już zwariowałam czy serio te tabletki ;/

no ja miałam tak samo, teraz inne tabsy i jak ręką odjął

(dodałam Cię do obserwowanych na insta )

[aguleekk]

Napisane przez loloo

no ja miałam tak samo, teraz inne tabsy i jak ręką odjął

(dodałam Cię do obserwowanych na insta )

Ech, masakra. Może się przyzwyczaję do tych tabletek i to minie ;/

(Miło mi )

[mojchlopakniechce]

Napisane przez PannaBlack

loloo prześliczna ta sala, ale za tyle to dworki w Warszawie można czasem znaleźć

Powiem Wam dziewczyny, że mam dość... Dość tego, że kiedy to TŻ zaczyna rozmowy o ślubie, dzieciach, oświadczynach czy przyszłym mieszkaniu to jest ok i mam słuchać i rozmawiać, a gdy to ja to robię, to słyszę, że ja to ciągle tylko o jednym
Dość tego, że 4 lata temu czułam się bliższa własnego ślubu, niż teraz... Kurcze kiedy po tylu latach jest w końcu czas, żeby zacząć się tym interesować to TŻ się zachowuje beznadziejnie. Teraz nagle mówi, że nie jest gotowy, albo zwyczajnie mnie zbywa.
A ja mam już skrajnie dosyć... Bo pamiętam zakochanego jak dzieciak chłopaka, który po kilku miesiącach bycia razem klękał przede mną i się oświadczał bez przyczyny, bo wtedy naprawdę tego chciał, tylko nie miał na to pieniędzy. Pamiętam dzieciaka, który kładł mi głowę na brzuchu i mówił "Wiesz co tu jest? Tu będzie nasz dzidziuś." Dzieciaka, który wpadając do sklepu meblowego pokazywał mi materace i szeptał do ucha " A na takim będziemy się po ślubie bzykać tuż po tym jak urządzę Ci najładniejszą sypialnię na świecie".
A teraz nie mam już z nim siły nawet o tym rozmawiać, bo rozmowy o przyszłości sprawiają, że jestem chora z żalu. Chora za każdym razem jak zamiast tego wszystkiego, kiedy już w końcu mamy możliwości słyszę " Daj spokój.", "Przecież nie musimy się spieszyć.", "A czy moglibyśmy być jeszcze jakoś długo zaręczeni?"...
Jestem już chora od bycia jedyną przejmującą się naszą wspólną przyszłością stroną

Bardzo Ci współczuje,jestem w podobnej sytuacji i ostatnio mam takiego doła,że zastanawiam się czy taki związek ma sens. Bo są w nim tylko słowa,ale brak konkretnych czynów, boję się że ta sytuacja będzie się ciągnęła latami...

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

A u mnie mały przełom Z powodu wesel, które będą miały miejsce w przyszłym roku jakoś weszliśmy na temat własnego ślubu. I okazało się, że chłop wcale nie unika tematu - wręcz przeciwnie. Normalnie pogadaliśmy, wytłumaczyłam mu, że nie da się zorganizować ślubu w tydzień (potwierdza się hipoteza, że mężczyźni nie mają bladego pojęcia o organizacji ślubów/wesel/obiadów weselnych), powiedziałam o moich żalach (że jesteśmy już dorośli i mnie nieco irytuje to, że jestem w tym wieku "dziewczyną"). Nie dość że nie uciekł, to wysłuchał i powiedział że też jest gotowy i "jak nie ze mną to z nikim" Podczas rozmowy nie czułam się jak desperatka, w ogóle chyba nie doceniałam mojego chłopa... Przecież to mój najlepszy przyjaciel, czemu bałam się normalnie odezwać?
Na zaręczyny na pewno poczekam, bo jest parę wydatków i zlecenia dopiero się rozkręcają, ale wiem że nadejdą i zapewne w przyszłym roku będzie ślub. O dziwo chłopu pasuje zima. Niedługo poprzeglądamy oferty jakichś domków itp. gdzie można by zrobić imprezę dla znajomych

[tinyheart]

Napisane przez loloo

dziś jak byliśmy to na żywo było jeszcze piękniej, bo kwiaty już na stołach, kwiaty na suficie, gdzieniegdzie świece

ja to bym najchętniej zaprosiła 20 osób i tyle najpierw zakładaliśmy, że koło 40, ale tyle nam wyszło samej rodziny, a bliskich znajomych też chcemy zaprosić. miało być małe przyjęcie, a pewnie będzie koło 60 osób.
(tak, wiem że niektórzy robią wesela na 250 osób, ale dla mnie nawet 60 to dużo )

Dla mnie 60 osób to też dużo i nie ogarniam takich wesel na ileś tam set osób.

PannaBlack- Rozumiem Cię szczególnie, że staż z TŻtami mamy podobny. Ja w zeszły weekend miałam wrażenie, że jesteśmy o krok do przodu, dziś nie jestem tego taka pewna.

Mam już dosyć bycia "dziewczyną" i tego, że on jest tylko "chłopakiem" może wiekowo jeszcze mam czas. Ale po tylu latach chciałabym czegokolwiek. Starczy mi nawet szczera informacja pt. "nigdy nie chce brać ślubu" ale to życie w niepewności mnie wykańcza.

[Nemesis_Nave]

Taco - super! Bardzo się cieszę (: Masz szczęście, że Twój facet jest konkretny. Pół roku temu miałam podobną sytuację.

tinyheart - a poruszałas bezpośrednio temat?

[Terha]

Napisane przez loloo

a, sorki. bo wam wstawiłam linka z mojego maila więc u mnie działa, a wam nie. takie ze mnie informatyk

Jak dla mnie za dużo szczęścia na raz, ale jeśli Wam się podoba, to czemu nie?

[201801191006]

Napisane przez Terha

Jak dla mnie za dużo szczęścia na raz, ale jeśli Wam się podoba, to czemu nie?

podoba, podoba. ale inne miejsce, które też mamy na liście oferuje więcej w cenie i za talerzyk taniej więc hm.. chyba do tej wczorajszej już nie wrócimy

[kiss of night]

U mnie też ostatnio jakoś tak więcej rozmów na tematy ślubno-zaręczynowe. Generalnie to TŻ twierdzi, że on ma już wszystko zaplanowane jeśli chodzi o oświadczyny i "jeszcze tylko parę miesięcy". No i jak byliśmy na wyjeździe to przełożył mi pierścionek który nosiłam na serdecznym palcu prawej dłoni na lewą, mówiąc, że "musi zrobić miejsce". Także może niedługo się doczekam.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

I jeszcze teraz dzwoni do mnie i ustala szczegóły wyglądu pierścionka.

[aguleekk]

Napisane przez kiss of night

U mnie też ostatnio jakoś tak więcej rozmów na tematy ślubno-zaręczynowe. Generalnie to TŻ twierdzi, że on ma już wszystko zaplanowane jeśli chodzi o oświadczyny i "jeszcze tylko parę miesięcy". No i jak byliśmy na wyjeździe to przełożył mi pierścionek który nosiłam na serdecznym palcu prawej dłoni na lewą, mówiąc, że "musi zrobić miejsce". Także może niedługo się doczekam.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

I jeszcze teraz dzwoni do mnie i ustala szczegóły wyglądu pierścionka.

To chyba kroją się na wątku kolejne zaręczyny

[tinyheart]

tinyheart - a poruszałas bezpośrednio temat?[/QUOTE]

Temat jest chwilowo bardzo delikatny. Ponieważ planowo mieliśmy brać ślub 2 tyg temu

kiss of night- Niedługo kolejny pierścień do podziwiania będzie

[Miyoooki18]

Również się dopisuje do oczekujących jednak chyba dłużej poczekam a wszystkim szczęśliwym gratuluje <3 !

[Lenka_007]

Kiss to czekamy z niecierpliwością na Twój pierścień

[Madzialena7]

hej . Coś mnie ominęło? jakieś zaręczone prócz loloo? . Mam słaby dostęp do neta więc rzadko tu bywam.

TŻ właśnie skręca szafę a ja zajadam się ciastkami, popijam winko, siedzę na
Wizażu i oglądam go majstrującego bez koszulki cudowne połączenie

[kiss of night]

Napisane przez Lenka_007

Kiss to czekamy z niecierpliwością na Twój pierścień

Również czekam.

Napisane przez Miyoooki18

Również się dopisuje do oczekujących jednak chyba dłużej poczekam a wszystkim szczęśliwym gratuluje <3 !

Witaj!

Napisane przez Madzialena7

hej . Coś mnie ominęło? jakieś zaręczone prócz loloo? . Mam słaby dostęp do neta więc rzadko tu bywam.

TŻ właśnie skręca szafę a ja zajadam się ciastkami, popijam winko, siedzę na
Wizażu i oglądam go majstrującego bez koszulki cudowne połączenie

Ale fajnie. Ja właśnie zjadłam batonika i popijam go sokiem pomarańczowym.

[lolusl]

Mi tż robi koktajl bananowo brzoskwiniowy z mlekiem I będziemy film oglądać.

[aguleekk]

A mi Tż właśnie montuje kolacje W końcu ma wolny weekend więc dziś możemy sobie dłużej posiedzieć razem

[Madzialena7]

Napisane przez lolusl

Mi tż robi koktajl bananowo brzoskwiniowy z mlekiem I będziemy film oglądać.

Jaki jaki? bo szukam inspiracji, mam dość oglądania filmów z których nic nie rozumiem (czyt. Niemieckich).

Kiss widzę, że zaręczyny w drodze .

[Lenka_007]

Ale wam zazdroszczę ja ze swoim widzę się najwcześniej dopiero za tydzień

[Madzialena7]

Napisane przez Lenka_007

Ale wam zazdroszczę ja ze swoim widzę się najwcześniej dopiero za tydzień

Ja jeszcze niedawno widywałam się ze swoim co 3-5 tygodni tak, że wiem jak to jest . A teraz mam go na wyłączność

[aguleekk]

Ja przez prawie rok widziałam się z Tż raz na 2 tygodnie na jeden dzień i to w moim domu za czasów kiedy mama panikowała żeby zostawić nas całkiem samych także łączę się w bólu

[Madzialena7]

Napisane przez aguleekk

Ja przez prawie rok widziałam się z Tż raz na 2 tygodnie na jeden dzień i to w moim domu za czasów kiedy mama panikowała żeby zostawić nas całkiem samych także łączę się w bólu

Chyba mamy jednych rodziców u mnie początki też tak wyglądały, co 2 tygodnie bo "zawalisz nauke" a o ironio jak spotykałam się z TŻ-tem miałam lepsze oceny niż wcześniej. I "bo znudzicie się sobą" co za chory argument.

[Terha]

Napisane przez loloo

no ja się zawsze wzruszam jak mi wyskoczy z takimi niespodziankami jestem pod tym względem bardzo rozpieszczona, bo mam śniadania do łózka, kolacje przy świecach jak wracam do domu po pracy, kwiaty itp. a cieszę się za każdym razem jak dziecko.

O jaaaa.......... Zazdroszczę /

PannaBlack, a rozmawiałaś z nim szczerzę co o tym wszystkim myślisz? Że wydaje Ci się, że jesteście dalej od zaręczyn niż kiedyś, że teraz się waha, a wcześniej był zdecydowany itp.? Może on to zupełnie inaczej odbiera?

A ja dziewczyny muszę się pochwalić . Jeszcze w sumie nie ma czym, ale co tam . Byłam dzisiaj z Tżtem na zakupach w galerii i przechodziliśmy koło APARTU. On tak na mnie spojrzał i zapytał, czy nie weszlibyśmy, żebym pokazała mu które modele pierścionków mi się podobają . Cieszyłam się jak dziecko, które dostało lizaka!! HURRAA!!

[PannaBlack]

Napisane przez tinyheart

PannaBlack- Rozumiem Cię szczególnie, że staż z TŻtami mamy podobny. Ja w zeszły weekend miałam wrażenie, że jesteśmy o krok do przodu, dziś nie jestem tego taka pewna.

Mam już dosyć bycia "dziewczyną" i tego, że on jest tylko "chłopakiem" może wiekowo jeszcze mam czas. Ale po tylu latach chciałabym czegokolwiek. Starczy mi nawet szczera informacja pt. "nigdy nie chce brać ślubu" ale to życie w niepewności mnie wykańcza.

Masz rację, to niepewność jest najgorsza. Wczoraj pogadałam z TŻ-tem trochę i powiedziałam mu co o tym wszystkim myślę, liczę, że niedługo dowiem się i jego przemyśleń ta ten temat...

Napisane przez aguleekk

Ja przez prawie rok widziałam się z Tż raz na 2 tygodnie na jeden dzień i to w moim domu za czasów kiedy mama panikowała żeby zostawić nas całkiem samych także łączę się w bólu

U mnie tata składając mi życzenia, życzył mi żeby mi się chłop w końcu oświadczył, a mama ciągle namawia mnie do seksu Takie są konsekwencje życia w domu bez tematów tabu

Napisane przez kiss of night

I jeszcze teraz dzwoni do mnie i ustala szczegóły wyglądu pierścionka.

No to pewnie już, już oświadczyny tuż za progiem Ale pogratuluję dopiero jak zobaczysz pierścionek na palcu

[Terha]

Napisane przez aguleekk

Ale właśnie co najgorsze to nie jest zwykła bezsenność, bo jak już uda mi się zasnąć to śpię bardzo niespokojnie, śnią mi się jakieś głupoty i budzę się z walącym sercem, potem nie mogę zasnąć, męczę się i tak w kółko. Trwa to z ponad tydzień. Ktoś z boku mi powie, że może się czymś podświadomie denerwuje ale no nie, nic mi nie jest, dzień mi mija normalnie, a w nocy takie rzeczy. Nie wiem czy to ja już zwariowałam czy serio te tabletki ;/

Może masz szalonego tatę jak ja? Miałam to samo kiedyś. Jedna noc - przewalanie się w łóżku i pobudka co chwilę z kołataniem serca. Druga- to samo. W końcu trzeciej nocy się wkurzyłam i poszłam spać do innego pokoju. Przychodzi tato i pyta zdziwiony:" Dlaczego śpisz tutaj?" Po czym jak powiedziałam co i jak to przyznał się, że wsadził mi do łóżka nowy odpromiennik. Nic oczywiście o tym nie wiedziałam. Okazało się, że odpromiennik był za mocny.

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;48028640]A u mnie mały przełom Z powodu wesel, które będą miały miejsce w przyszłym roku jakoś weszliśmy na temat własnego ślubu. I okazało się, że chłop wcale nie unika tematu - wręcz przeciwnie. Normalnie pogadaliśmy, wytłumaczyłam mu, że nie da się zorganizować ślubu w tydzień (potwierdza się hipoteza, że mężczyźni nie mają bladego pojęcia o organizacji ślubów/wesel/obiadów weselnych), powiedziałam o moich żalach (że jesteśmy już dorośli i mnie nieco irytuje to, że jestem w tym wieku "dziewczyną"). Nie dość że nie uciekł, to wysłuchał i powiedział że też jest gotowy i "jak nie ze mną to z nikim" Podczas rozmowy nie czułam się jak desperatka, w ogóle chyba nie doceniałam mojego chłopa... Przecież to mój najlepszy przyjaciel, czemu bałam się normalnie odezwać?
Na zaręczyny na pewno poczekam, bo jest parę wydatków i zlecenia dopiero się rozkręcają, ale wiem że nadejdą i zapewne w przyszłym roku będzie ślub. O dziwo chłopu pasuje zima. Niedługo poprzeglądamy oferty jakichś domków itp. gdzie można by zrobić imprezę dla znajomych [/QUOTE]

super !!

[kiss of night]

Napisane przez PannaBlack

No to pewnie już, już oświadczyny tuż za progiem Ale pogratuluję dopiero jak zobaczysz pierścionek na palcu

TŻ coś wspomniał, że w grudniu ma płacić za pierścionek. Za dużo mi szczegółów zdradza, wolałabym niespodziankę. Ale czy ma zamiar oświadczyć się w naszą rocznicę to już nie chce powiedzieć, chociaż tyle.

[Miyoooki18]

Mój mówi ze ma juz cały plan obmyslony. Zdradził tyle ze tam gdzie sie oświadczy zostawimy pamiątkę do której będziemy wracać. Czekam i tyle Czas pokaże kiedy

[Terha]

Napisane przez kiss of night

TŻ coś wspomniał, że w grudniu ma płacić za pierścionek. Za dużo mi szczegółów zdradza, wolałabym niespodziankę. Ale czy ma zamiar oświadczyć się w naszą rocznicę to już nie chce powiedzieć, chociaż tyle.

Eeeeee....... Bez sensu. Po co tyle kłapie jęzorem?

[kiss of night]

Napisane przez Terha

Eeeeee....... Bez sensu. Po co tyle kłapie jęzorem?

Właśnie nie wiem, ale jednak wszystkiego mi jeszcze nie zdradził i mam nadzieję, że tak zostanie.

[kamisha]

Taco - to super ze pogadaliscie tak od serducha i jest dobrze


Co do zareczyn to moj chce mnie do jubilera zabrac zeby poogladac hehe

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka