Mamusie sierpniowe 2014

[damcilapke]

Napisane przez patrycja19894

Na imprezie wczoraj był ze odsypial? Moje dziecię co 1,5h wstaje. Dziś spałam 3x 1,5h.. A jeszcze mamy gości popołudniu

Wysyłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2

nie. ale spioch z niego

[Moni 26]

Napisane przez zuken

Gosia my mamy taki "luksus" z bujaczkiem chwala temu co wyntslil to urzadzenie!!! Tylko dzieki niemu moge sobie zrobic kawe albo isc do toalety jak tzta nie ma a mala nie spi

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

mój też wibracji zbytnio nie lubi anie tej melodyjki, ale jak do tego go pobujam, to spi, właśnie, teraz do was pisałam i jednocześnie małego bujałam patrzę a on juz śpi ! Jednak bez placzu tak do pół gdz wytrzymuje w bujaczku, , ale wcześniej myślałam ze te wibracje będa go usypiały, jednak byłam w wielkim błędzie

[nagiAkt]

Musze sie wybrac na zakupy ubraniowe. Wszystkie rzeczy sa na mnie za duze, koszulki rozciągnięte, spodenki leca z tyłka, a leginsy wogole nie leza tragedia. Powinnam sie cieszyc, ale nawet tz mowi, ze w ciąży fajnie wygladalam i se moglabym jeszcze wiecej przytyc. Teraz waze ok 55/56kt i zamierzam wrocic do ćwiczeń jak przed ciążą, ale nie po to by chudnac tylko raczej wrocic do kondycji i czuc sie dobrze.
Dziewczyny po jakim czasie mozna zacząć biegac czy robic cokolwiek ze soba? Probowala ktoras z was juz?

[zuken]

No u mnie sa takie ceny... Co zrobic:/
Pewnie w wiekszych miastach jest wieksza konkurencja i apteki walcza o klientow i jest taniej, u nas niestety nie...


Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

[kasia_ruda]

Napisane przez karoseria

O ja... sorry...





8 godzin? To możliwe?




Ja się też nie mogę nadziwić tym, że tego brzucha nie ma i powoli odzyskuję kontrolę nad swoim ciałem
Super, że u was jest dobrze. Kp do przodu?

I tak i nie... Karmię, ale po cycu zawsze idzie butla. Synu zjada pół na pół, moje i mm. Ale przybrał do pt.230 g więc jest ok. Fakt, że w ogóle karmię jest dla mnie dużym sukcesem, bo nie zanosiło się na to. Z mojego mleka dostanie to, co najlepsze, te przeciwciała itp. A resztę doje mm.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez kasia_ruda

I tak i nie... Karmię, ale po cycu zawsze idzie butla. Synu zjada pół na pół, moje i mm. Ale przybrał do pt.230 g więc jest ok. Fakt, że w ogóle karmię jest dla mnie dużym sukcesem, bo nie zanosiło się na to. Z mojego mleka dostanie to, co najlepsze, te przeciwciała itp. A resztę doje mm.

Super ze jednak udało Ci się karmić chociaż trochę

[Polly_]

Napisane przez kasiuulad

w której aptece jest ta 5w1 za taka cenę??

młodszy pochodzil tydzień do przedszkola i katar po pas i zaczyna kaszleć... Mam nadzeje ze Mlody nic nie złapie bo termin szczepień sie zbliża...

a co do szczepień...starszego szczepilam tylko na te obowiązkowe bezpłatne. Liczba wkluc nie miała znaczenia bo zaraz po wyjściu z gabinetu zapominal..do tej pory a ma prawie 6 lat malo choruje, czasem lekkieprzeziebienia ale naprawde wydaje mi się ze odporność ma dobra. Minimalnie więcej choruje jak poszedł do zerówki w zeszłym roku ale max 3-4 dni i wracał do sxkoly.
młodszy z racji ze byl wcześniakiem dostal skierowanie do poradni szczepień w krk( jeżdżą tam dzieci z dosyć daleka bo takich poradni jest niewiele) i mial bezpłatnie pneumokoki i ta szczepionkę bezkomórkową, dodatkowo sxczepilismy na rota i meningokoki czyli prawie wszystkie...
i co? Co chwila katar, gardło, kilka razy oskrzela, w styczniu byliśmy w szpitalu na zapalenie płuc...jedynie jestem zadowolona z rota bo juz kilka wirusowek przeszliśmy a on pszechodzil jje łagodnie no a jak byliśmy w szpitalu to chłopczyk z sali miał rota a nam sie udalo nie zarazić chociaż ten chlopczyk(nie byl szczepiony)lazil wszędzie nawet sikal na podłogę...


no i teraz mi powiedzcie czy to kwestia szczepień czy wrodzonej odporności czy jeszcze cos innego?

mam ogromny dylemat jak i na co szczepic Kamilka...

w sieci słoneczna apteka

[h4linka]

Pochwalę się wam, że dzisiaj pierwszy raz sama wykapalam młodego w ramach treningu przed tztowa delegacją, chociaż nadal się boję, to aż dwie noce sama z młodym i jeszcze w miedzyczasie mam z nim wizytę u ortopedy.

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

[patrycja19894]

Napisane przez h4linka

Pochwalę się wam, że dzisiaj pierwszy raz sama wykapalam młodego w ramach treningu przed tztowa delegacją, chociaż nadal się boję, to aż dwie noce sama z młodym i jeszcze w miedzyczasie mam z nim wizytę u ortopedy.

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

Halinka a jak tam wasz lokator? Nie Wyprowadził się jeszcze?

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez h4linka

Pochwalę się wam, że dzisiaj pierwszy raz sama wykapalam młodego w ramach treningu przed tztowa delegacją, chociaż nadal się boję, to aż dwie noce sama z młodym i jeszcze w miedzyczasie mam z nim wizytę u ortopedy.

Wysyłane z mojego MT11i za pomocą Tapatalk 2

Mama poradzi sobie ze wszystkim

[gosia3103]

Jak sobie radzicie z bólem brzuszka? Nie wiem, czy to już te nieszczęsne kolki, mała od kilku dni wieczorami płacze pręży się i ma twardy brzuszek, a jak puści parę bąków albo zrobi kupę to trochę przechodzi. Zwykle trwa to godzinę - dwie. Ale tak jak dziś się jeszcze nie męczyła, nawet kąpiel nie pomogła bo po niej były już dwa ataki, a płacze tak strasznie że robi się purpurowa i aż jej oddechu brakuje...

[h4linka]

Napisane przez patrycja19894

Halinka a jak tam wasz lokator? Nie Wyprowadził się jeszcze?

Nie. i co więcej, jest świetny w roli wujka, pomaga mi z np zakupami, zerka na młodego jak ja jestem pod prysznicem, czasem bujnie bujakiem. A w nocy ma stopery w uszach i śpi jak trup. Ponoć ani razu go nie obudzilismy.

[Polly_]

Napisane przez gosia3103

Jak sobie radzicie z bólem brzuszka? Nie wiem, czy to już te nieszczęsne kolki, mała od kilku dni wieczorami płacze pręży się i ma twardy brzuszek, a jak puści parę bąków albo zrobi kupę to trochę przechodzi. Zwykle trwa to godzinę - dwie. Ale tak jak dziś się jeszcze nie męczyła, nawet kąpiel nie pomogła bo po niej były już dwa ataki, a płacze tak strasznie że robi się purpurowa i aż jej oddechu brakuje...

espumisan albo sab simplex , bo to jedno i to samo,
moja bietrze jesczze delicol i biogaje, daje bo mi pediatra to zlecił

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez gosia3103

Jak sobie radzicie z bólem brzuszka? Nie wiem, czy to już te nieszczęsne kolki, mała od kilku dni wieczorami płacze pręży się i ma twardy brzuszek, a jak puści parę bąków albo zrobi kupę to trochę przechodzi. Zwykle trwa to godzinę - dwie. Ale tak jak dziś się jeszcze nie męczyła, nawet kąpiel nie pomogła bo po niej były już dwa ataki, a płacze tak strasznie że robi się purpurowa i aż jej oddechu brakuje...

Moja śpi z nogami uniesionymi ( Ręcznik gruby zwiniety w rulonik pod nogami ) i jest lepiej i odkąd tak śpi nie steka i z kupa nie ma problemu czasem daje sab simplex

[zuken]

Ja jak wiadomo zmieniłam mleko małej Daje też kropelki delicol i teraz taki "syropek" debridat czy jakoś tak

Do tego od czasu do czasu tż robi z małą ćwiczenia, żeby ją odgazować, odpina pieluszkę i przyciska nóżki do brzuszka, wiadomo że nie za mocno ale z wyczuciem Mała wtedy puszcza bączki i jest lepiej Robi też "rowerek" Czasem też pomaga kładzenie na brzuszku albo ciepły okład czy suszarka

[gosia3103]

Napisane przez Polly_

espumisan albo sab simplex , bo to jedno i to samo,
moja bietrze jesczze delicol i biogaje, daje bo mi pediatra to zlecił

Mam tą biogaje, dostałam od koleżanki farmaceutki, tylko to się daje codziennie tak? Jak to podajesz?

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Moja śpi z nogami uniesionymi ( Ręcznik gruby zwiniety w rulonik pod nogami ) i jest lepiej i odkąd tak śpi nie steka i z kupa nie ma problemu czasem daje sab simplex

Ale te nóżki mają być podkurczone na tym ręczniki tak?

Napisane przez zuken

Ja jak wiadomo zmieniłam mleko małej Daje też kropelki delicol i teraz taki "syropek" debridat czy jakoś tak

Do tego od czasu do czasu tż robi z małą ćwiczenia, żeby ją odgazować, odpina pieluszkę i przyciska nóżki do brzuszka, wiadomo że nie za mocno ale z wyczuciem Mała wtedy puszcza bączki i jest lepiej Robi też "rowerek" Czasem też pomaga kładzenie na brzuszku albo ciepły okład czy suszarka

Ćwiczenia też robię, na brzuszku kładę, brzuszek masuję, ciepły okład też był testowany. Ale jak przychodzi atak to nic z tych rzeczy nie pomaga :-/

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez gosia3103

Mam tą biogaje, dostałam od koleżanki farmaceutki, tylko to się daje codziennie tak? Jak to podajesz?

Ale te nóżki mają być podkurczone na tym ręczniki tak?



Ćwiczenia też robię, na brzuszku kładę, brzuszek masuję, ciepły okład też był testowany. Ale jak przychodzi atak to nic z tych rzeczy nie pomaga :-/

Tak
W poprzednim wątku wstawiłam zdjęcie jak to wygląda

Położna mi to poleciła i jestem zadowolona bo mała wcześniej miała problemy dużo

I tak jak dziewczyny piszą robiliśmy masaż brzuszka i nóżki do brzuszka i kręcenie nimi w kierunku wskazówek zegara no i jeszcze masaż odbytu bardzo pomaga biorę chusteczke i masuję i zawsze kupa wystrzeli

[zuken]

Gosia spokojnie Sęk w tym, że na kolki nie ma sposobu... Oprócz masy cierpliwości i nerwów ze stali... Wiem bo my też to przechodzimy, te wszystkie sposoby pomagają na chwilę ale jak małą coś boli i krzyczy w nocy to pomaga tylko noszenie i przytulanie, z czasem wszystko mija i Mela się uspokaja
Głowa do góry

[Polly_]

Napisane przez gosia3103

Mam tą biogaje, dostałam od koleżanki farmaceutki, tylko to się daje codziennie tak? Jak to podajesz?

Ale te nóżki mają być podkurczone na tym ręczniki tak?



Ćwiczenia też robię, na brzuszku kładę, brzuszek masuję, ciepły okład też był testowany. Ale jak przychodzi atak to nic z tych rzeczy nie pomaga :-/

wszystko codzieniie.
biogaja 1x
delicol przed kazdym karmieniem
espumisan 3-4 razy dziennie po jedzeniu

[sara 85]

Napisane przez mamuska11

Mi juz księżniczka zasnela wlasnie...obaliła dwa pełne cyce tłustego nocnego mleczka wiec mam nadzieje ze do 6-7 pośpi fajnie bo mam łóżeczko obok swojego łóżka i widzi mnie mała przez szczebelki jak sie obudzi i krzyczy na mnie a jak juz sie przeciągam i budze to patrzy na mnie takimi wielkimi oczami bo wie za zaraz cycuś bedzie zrobiłam jej zdjęcie jak spi teraz Załącznik 5784522Załącznik 5784523




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ślicznotka

Napisane przez mamuska11

Gosia moja spi góra 5 godzin po dwoch nocnych cycach ale tym razem spała od 2 do 5.30 a pózniej wojowala do 7.30 i jak juz usunęła to spi do teraz

Ja dzis przeżyłam szok po obudzeniu, wczoraj Tż sie wielce obraził ze dla niego nie ma miejsca w łóżku i poszedł spać na gore do pokoju...Zuzia wstała o 7.30 jak tylko Natalka oczy zamknęła a ja byłam tak zmęczona spałam tylko 3.5 godziny tej nocy takze sie położyłam jeszcze i odrazu zasnęłam , Zuzia ma tak przystosowany nasz pokój ze nie ma jak sobie zrobic krzywdy sama takze wiem ze moge pospać a ona zazwyczaj z rana i tak leży koło mnie i bajki ogląda gdzies do 9-10 ale tym razem było inaczej obudziła mnie ok 9 mówiąc mi ze kupę zrobiła jak otworzyłem oczy to myslalam ze zemdleje Zuzia była cała wybabrana w kupie jak w błocie cała dosłownie gola od stop to głowy w gównie jeszcze kawałki jej z wlosow zwisały ale to był dopiero poczatek bo jak sie podniosłam z łóżka to przeżyłam prawdziwy szok - cały pokój w gównie paneli na podłodze nie było widać wszystko brązowe jak w błocie całe szafki wymazane pościel w której spałam wszedzie dosłownie wszedzie naokoło gowno nie wiem jak ona to zrobiła ze zrobiła tak wielka kupę i jeszcze było jej tyle ze rozdziabala ja po całym pokoju

Odrazu poszłam po Tż jego mina była jeszcze lepsza od mojej jak to zobaczył ale wziął i zajął sie kąpaniem Zuzi co mu zajęło pol godziny bo musiał ja najpierw odmoczyc mi zeszło ponad godzinę zeby doprowadzić pokój do stanu używalności ale smrodu sie nie pozbędziemy pewnie nastepne dwa dni

Dobrze ze Natalka aniolek spi tak grzecznie bo jakby jeszcze ona zaczela płakać to by było nieciekawie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o matko

Napisane przez kasiuulad

w której aptece jest ta 5w1 za taka cenę??

młodszy pochodzil tydzień do przedszkola i katar po pas i zaczyna kaszleć... Mam nadzeje ze Mlody nic nie złapie bo termin szczepień sie zbliża...

a co do szczepień...starszego szczepilam tylko na te obowiązkowe bezpłatne. Liczba wkluc nie miała znaczenia bo zaraz po wyjściu z gabinetu zapominal..do tej pory a ma prawie 6 lat malo choruje, czasem lekkieprzeziebienia ale naprawde wydaje mi się ze odporność ma dobra. Minimalnie więcej choruje jak poszedł do zerówki w zeszłym roku ale max 3-4 dni i wracał do sxkoly.
młodszy z racji ze byl wcześniakiem dostal skierowanie do poradni szczepień w krk( jeżdżą tam dzieci z dosyć daleka bo takich poradni jest niewiele) i mial bezpłatnie pneumokoki i ta szczepionkę bezkomórkową, dodatkowo sxczepilismy na rota i meningokoki czyli prawie wszystkie...
i co? Co chwila katar, gardło, kilka razy oskrzela, w styczniu byliśmy w szpitalu na zapalenie płuc...jedynie jestem zadowolona z rota bo juz kilka wirusowek przeszliśmy a on pszechodzil jje łagodnie no a jak byliśmy w szpitalu to chłopczyk z sali miał rota a nam sie udalo nie zarazić chociaż ten chlopczyk(nie byl szczepiony)lazil wszędzie nawet sikal na podłogę...


no i teraz mi powiedzcie czy to kwestia szczepień czy wrodzonej odporności czy jeszcze cos innego?

mam ogromny dylemat jak i na co szczepic Kamilka...

wydaje mi się, że to wrodzona odporność. Moja Zosia szczepiona tymi płatnymi, nie chorowała dopóki nie poszła do przedszkola. Natomiast córka znajomych szczepiona bezpłatnymi i chora non stop.


Franek się przesunął. Całą sobotę i dzisiaj do południa nam płakał, nie pomagało noszenie, kołysanie, nawet jeść nie chciał. W południe pojechaliśmy do takiej lekarki, która namierza i okazało się, że jest przesunięty. Namierzyła go i uwaga przespał całe popołudnie. O 19 byliśmy drugi raz. Jeszcze jutro musimy jechać.
Teraz mały jest spokojny, nie płacze, je i śpi.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Co do szczepień to wg mnie warto zaszczepić na rotawirusy. Nas wymęczyło strasznie, a Zosi praktycznie nic nie było.

[Aisog1987]

Hej mamusie Podziwiam Was, ze skrobiecie na forum, ja to nie mam czasu na nic.... W ogóle jakaś chyba niezorganizowana jestem ostatnimi czasy. Nic nie mogę zaplanować, bo mała budzi się w najmniej oczekiwanym momencie... echh

Mam pytanie - we wtorek minie miesiąc od porodu, a ja od 3 dni już nic nie krwawię (w czwartek poszło mi dużo krwi wieczorem z takim śluzem i od tego czasu nic), no i czy to już koniec mojego połogu??? czy to krwawienie może się jeszcze pojawić???

[gosia3103]

Napisane przez sara 85

ślicznotka



o matko




wydaje mi się, że to wrodzona odporność. Moja Zosia szczepiona tymi płatnymi, nie chorowała dopóki nie poszła do przedszkola. Natomiast córka znajomych szczepiona bezpłatnymi i chora non stop.


Franek się przesunął. Całą sobotę i dzisiaj do południa nam płakał, nie pomagało noszenie, kołysanie, nawet jeść nie chciał. W południe pojechaliśmy do takiej lekarki, która namierza i okazało się, że jest przesunięty. Namierzyła go i uwaga przespał całe popołudnie. O 19 byliśmy drugi raz. Jeszcze jutro musimy jechać.
Teraz mały jest spokojny, nie płacze, je i śpi.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Co do szczepień to wg mnie warto zaszczepić na rotawirusy. Nas wymęczyło strasznie, a Zosi praktycznie nic nie było.

Co to znaczy, że jest przesunięty i że lekarka namierza?

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez gosia3103

Co to znaczy, że jest przesunięty i że lekarka namierza?

Też się nad tym zastanawiam

[mamuska11]

Napisane przez sara 85

ślicznotka







o matko









wydaje mi się, że to wrodzona odporność. Moja Zosia szczepiona tymi płatnymi, nie chorowała dopóki nie poszła do przedszkola. Natomiast córka znajomych szczepiona bezpłatnymi i chora non stop.





Franek się przesunął. Całą sobotę i dzisiaj do południa nam płakał, nie pomagało noszenie, kołysanie, nawet jeść nie chciał. W południe pojechaliśmy do takiej lekarki, która namierza i okazało się, że jest przesunięty. Namierzyła go i uwaga przespał całe popołudnie. O 19 byliśmy drugi raz. Jeszcze jutro musimy jechać.

Teraz mały jest spokojny, nie płacze, je i śpi.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Co do szczepień to wg mnie warto zaszczepić na rotawirusy. Nas wymęczyło strasznie, a Zosi praktycznie nic nie było.

Napisane przez gosia3103

Co to znaczy, że jest przesunięty i że lekarka namierza?

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Też się nad tym zastanawiam

Wlasnie o to samo miałam zapytać ???


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sara 85]

Nie potrafie wam tego dokladnie wyjasnic. Z tego co nam mówiła, to dziecko jakos źle sie ułoży i w pleckach kluje. Dziecko nie może jeść i placze. Czytałam gdzies fajny artykuł o tym, jak znajde to wstawie linka.

[zuken]

Sara ja slyszalam ze mowi sie ze dziecko jest wtedy przelamane z tym ze dla mnie to jakis kolejny zabobon usprawiadliwiajacy gorsze dni dzieciaczkow

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

[Polly_]

Napisane przez zuken

Sara ja slyszalam ze mowi sie ze dziecko jest wtedy przelamane z tym ze dla mnie to jakis kolejny zabobon usprawiadliwiajacy gorsze dni dzieciaczkow

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

przełamaniem dawniej nazywano uraz karczku przy nieprzytrzymywaniu chwiejacej sie główki w pierwszych miesiacach, i to nie jest zabobon.
ale o przesunieciu to nie słyszałam

[zaczarowanadlaniego]

Mała zasnela o 20 i obudziła się dopiero teraz

[sara 85]

Napisane przez zuken

Sara ja slyszalam ze mowi sie ze dziecko jest wtedy przelamane z tym ze dla mnie to jakis kolejny zabobon usprawiadliwiajacy gorsze dni dzieciaczkow

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

Napisane przez Polly_

przełamaniem dawniej nazywano uraz karczku przy nieprzytrzymywaniu chwiejacej sie główki w pierwszych miesiacach, i to nie jest zabobon.
ale o przesunieciu to nie słyszałam

u nas też mówią przesunięcie albo przełamanie.
To jest kontrowersyjny temat, wiem że dużo osób w to nie wierzy, ja też kiedyś nie wierzyłam. Sama się przekonałam, że to nie jest zabobon.
Wiem, że dziecko może mieć gorszy dzień, ale jak nic nie boli to dziecko nie płacze przez dwa dni non stop i w miare normalnie je.
A Franek płakał praktycznie przez dwa dni, nie pomagało noszenie, kołysanie itd, nawet jak jadł to biedak płakał. I nie był to ból brzuszka.

Już po pierwszym namierzaniu mały przespał całe popołudnie, jeść jeszcze za bardzo nie mógł, ale było już dużo lepiej. Wieczorem byliśmy drugi raz i teraz już normalnie się zachowuje.

Podobno gdy dziecko się przesunie i nic się z tym nie zrobi to w przyszłości może mieć problemy z plecami a nawet garba- tak mi powiedziała ta pani.

[Moni 26]

hej Ja dzis znowu wyspana mały budził sie tylko 2 razy, jak zasnał o 21:30 tak dopiero po 2 sie obudził a potem, o 5, co prawda dopiero po 6 zasnał, bo co zjadł ulało sie bidulkowi i nadal był głodny ale śpi do tej pory, jakie to cudowne uczucie: spokój... zauważyłam że mały woli spacery tak od 17, bo juz dwa dni pod rząd tak z nim wychodziliśmy i po tych spacerach zasypia po 21.... wcześniej jak wychodziłam, w godzinach popołudniowych to chodził spać najwcześniejok23...A teraz zaraz po kapieli zje i zaraz usypia
ciesze sie ze mnie na razie problem brzuszka omija, fakt mały czasem sie pręży i jest purpurowy, zachowuje sie jak by stekał i potem jest kupka, ale nie płacze przy tym...a kupki ma ciagle luźne, to nie wiem skąd to stekanie

dziewczyny , pewnie bolą wasze maluszki brzuszki, ale raczej to nie jest kolka....Nic by nie pomagało gdy by to bya kolka, a maluchy by sie wam przez ręce przelewały....Mam znajomych których pociechy miały kolki, praktycznie każda noc nie przespana i w dzień to samo, nic w tedy nie pomaga, noszenie przytulanie itp...Mama mi opowiadała co to było jak ja miałam kolkę...Trzeba sie cieszyć ze waszym dzieciaczkom jednak te sposoby pomagają i nie dzieje sie to codziennie...Chociaż i tak wam współczuję, bo serce z pewnością sie wam kraja jak wasze dzieciaczki cierpia....

Moje dziecko często placze, a właściwiue sie drze, ale jakimś dziwnym trafem jak wezme go na ręce i przytule jest spokój...On potrzebuje strasznie dużo uwagi jak sie przy nim jest i dużo sie do niego mówi to jest spokój, nie daj Boże na chwile odejdę jest płacz....
Tak samo jak wkładamy do łóżeczka, jak popłakuje to go głaszcze po główce i sie uspokaja, lub nachylam sie nad jego główką aby poczuł moja bliskosć i od tej pory spi juz tylko w łóżeczku Po woli ucze sie mojego malucha i wydaje mi sie że coraz wiecej rozumiem z tego co chce mi przekazać...

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

A i dziewczyny które maja problemy z karmieniem piersia próbowałyscie pić bawarkę???
Bo ja niby mam pokarm, ale te moje piersi były z reguły miękkie( nawał pokarmu miałam tylko po wyjściu ze szpitala) wiec bałam sie ze tracę pokarm...wiec zapobiegawczo pije bawarkę, po 2-3 dziennie, i od tego czasu, czuje nawał pokarmu, a ból straszny jak mi nachodzi pokarm...Ale bardzo sie cieszę, ze pomaga bo mój mały je bardzo dużo i bałam sie ze sie może nie najada albo w końcu skończy mu sie pkarm, ale odkad mam nawał, to góra pół godzinki je, a wczesnie dłużej mu sie z tym schodziło(nawe2-3 godzinby potrafił wisieć na cycu)