Usunięcie narzeczonego ze znajomych na Facebooku

[dominikmeller25]

Napisane przez 67eve

Moi znajomi pokłócili się o pewną sytuację, sama nie wiem, co o tym sądzić: on zauważył, że narzeczona "polajkowała" post kolesia, który się do niej dobierał (bezskutecznie) w czasie trwania ich związku. Jak to zobaczył, wyraził niezadowolenie (prywatnie jej to powiedział, nie pisał na Facebooku). Ona uznała, że źle się czuje z tym, że narzeczony śledzi ją na Facebooku i usunęła narzeczonego ze znajomych. On poczuł się tym bardzo urażony i uznał, że narzeczona go nie szanuje i postępuje nieracjonalnie odbierając mu dostęp do publicznej sfery, jaką jest internet (do której dostęp ma cała reszta jej znajomych). Ona twierdzi, że przesadził, bo przecież bycie w znajomych na fejsie nie jest takie ważne, skoro są parą.
A Wy co sądzicie? Poczulibyście się urażeni, gdyby narzeczona/narzeczony usunęliby Was ze znajomych?

zachowanie dziecinne, lecz trochę gościa rozumiem, dlaczego? otóż dobierał się do niej jakiś gość, o czym on chyba wiedział, była jakaś pogadanka w domu na temat polubienia posta i wyrzuciła go ze znajomych więc koleś mógł pomyśleć że coś przed nim ukrywa, że może coś z tamtym jest, no różnie mógł pomyśleć.
długiej przyszłości im nie wróżę, bo widzę że mają problemy z komunikacją i to poważne problemy.

[chudelatte]

Napisane przez dominikmeller25

zachowanie dziecinne, lecz trochę gościa rozumiem, dlaczego? otóż dobierał się do niej jakiś gość, o czym on chyba wiedział, była jakaś pogadanka w domu na temat polubienia posta i wyrzuciła go ze znajomych więc koleś mógł pomyśleć że coś przed nim ukrywa, że może coś z tamtym jest, no różnie mógł pomyśleć.
długiej przyszłości im nie wróżę, bo widzę że mają problemy z komunikacją i to poważne problemy.

dokładnie

wszyscy się tu śmieją "łojezu ale macie problemy, gdybym tylko takie problemy miała" i traktują te wydarzenia z wirtualnej rzeczywistości jakby to się nie działo naprawdę...

tak, on zachował się dziecinnie, bo się foszył o lajka
tak, ona zachowała się dziecinnie, bo go usunęła
taaak są dziecinni, niedojrzali itd...

ale z punktu widzenia faceta to jest podobna sytuacja jakby ją spotkał całującą się z innym facetem, a ona zamiast się tłumaczyć, albo cokolwiek, to się przed nim zasłoniła żeby nie widział i całowała się dalej

po co laska lajkuje kolesia, który się do niej przystawia, a którego ona niby spławia?
dlaczego blokuje swojego faceta? po to żeby spokojnie mogła sobie z tym drugim flirtować, robić z narzeczonego głupiego na oczach znajomych, gdy on nie będzie świadomy co się dzieje?

wirtualne pierdoły hehehe hahaha ale gdyby w wątku było, że on ją przyłapał na szperaniu na portalu randkowym a ona zmieniłaby hasło na kompa, żeby jej nie mógł sprawdzać historii, to by się nikt nie śmiał tak jak z fejsbuka, tylko zupełnie poważnie by facetowi kazali rzucić tą babkę

[Mojwa]

Ogólnie masz trochę racji, ale:

po co laska lajkuje kolesia, który się do niej przystawia, a którego ona niby spławia?

Bo może napisał coś ciekawego? Wrzucił coś śmiesznego? Serio, lajkujesz tylko posty wyselekcjonowanych osób, które nigdy Cię nie próbowały poderwać? Czy może tylko posty kobiet, bo lajk dla faceta = flirt?

[chudelatte]

Napisane przez Mojwa

Ogólnie masz trochę racji, ale:

Bo może napisał coś ciekawego? Wrzucił coś śmiesznego? Serio, lajkujesz tylko posty wyselekcjonowanych osób, które nigdy Cię nie próbowały poderwać? Czy może tylko posty kobiet, bo lajk dla faceta = flirt?

Lajkuję posty różnych osób - i kobiet i mężczyzn.
Ale raczej nie lajkowałabym posta faceta, który się do mnie przystawiał podczas trwania mojego obecnego związku: po pierwsze, żeby nie prowokować tego faceta, po drugie żeby nie drażnić swojego.

Nikt z nas nie wie jakiej treści był ten post, który ona zalajkowała, ale z tego co napisane, to jej narzeczony nie zrobił afery na całe internety tylko jej prywatnie powiedział, że mu się to nie spodobało.

Moim zdaniem lepiej byłoby sobie odpuścić lajkowanie czegokolwiek (naprawdę ludzie mają potrzebę lajkowania na prawo i lewo? musimy wszystkim usilnie pokazywać, że nam się coś podoba?) albo jeszcze lepiej porozmawiać z własnym facetem i wytłumaczyć mu, że lajkujemy treść, bo była fajna, a to wcale nie znaczy, że coś tam kręcimy z tą osobą, której to był post...

Natomiast usunięcie ze znajomych, ŻEBY NIE PODGLĄDAŁ, żeby nie widział tego, co wszyscy inni znajomi mogą widzieć, świadczy o tym, że ona zdecydowanie ma coś przed nim do ukrycia.

Może to ona jest tu "winna", bo rzeczywiście coś kombinuje, może on, bo za bardzo się jej czepia o pierdoły... tego nie wiemy, ale ona nie rozegrała tego dobrze. W pierwszym wypadku to no cóż... ona go robi w wała i nie dziwne, że mu się to nie podoba. W drugim: skoro on jest taki zazdrosny i tak się czepia, to albo niech ona nauczy się go nie prowokować, albo niech z nim pogada żeby się ogarnął, albo niech z nim zerwie jak nie może znieść tego czepialstwa... a nie sobie robi jakieś tajemnicze tajemnice, o których wiedzą ich wszyscy wspólni znajomi tylko on nie może wiedzieć. Całe życie będzie przed nimi ukrywać co lubi i kogo lubi? Tu jest napisane o sytuacji na fejsie a w "prawdziwym życiu" jest pewnie podobnie.

[Hibiku]

Napisane przez chudelatte

ale z punktu widzenia faceta to jest podobna sytuacja jakby ją spotkał całującą się z innym facetem

Wybacz ale faceta uznający przypadkowego lajka na fb za coś równego całowaniu się z innym facetem ciężko uznać za dojrzałego nawet jak na gimnazjalistę...

[chudelatte]

Napisane przez Hibiku

Wybacz ale faceta uznający przypadkowego lajka na fb za coś równego całowaniu się z innym facetem ciężko uznać za dojrzałego nawet jak na gimnazjalistę...

Nie wiemy jak bardzo przypadkowy był ten lajk(chyba nie tak do końca), czy był pierwszy itd.
Nie mówię, że facet ma absolutną rację, że się denerwuje, a kobieta jest głupią suką... ale że mogą istnieć okoliczności, które postawiłyby sprawę w trochę innym świetle niż wielce dziecinne przepychanki

i tu nie chodzi przecież tylko o tego lajka, ale o to usuwanie ze znajomych, żeby tych lajków nie widział
jak się lasce nie podoba zazdrosny facet, to niech zmieni faceta a nie ustawienia fejsa

[Mojwa]

Nie, nie ma takich okoliczności jeśli chodzi o lajkowanie. Co to za znaczenie co on wrzucił?
Boże, ja lajkuję profilowe mojego byłego ;f

[Hibiku]

Napisane przez chudelatte

Nie wiemy jak bardzo przypadkowy był ten lajk(chyba nie tak do końca), czy był pierwszy itd.
Nie mówię, że facet ma absolutną rację, że się denerwuje, a kobieta jest głupią suką... ale że mogą istnieć okoliczności, które postawiłyby sprawę w trochę innym świetle niż wielce dziecinne przepychanki

i tu nie chodzi przecież tylko o tego lajka, ale o to usuwanie ze znajomych, żeby tych lajków nie widział
jak się lasce nie podoba zazdrosny facet, to niech zmieni faceta a nie ustawienia fejsa

Jak się facetowi nie podoba dziewczyna klikająca lajk to niech z nią nie będzie...

Mogłabyś podać przykład tego co by mogło wzbudzić wątpliwości? Bo moja wyobraźnia absolutnie wymięka...

[chudelatte]

Są takie rzeczy, których wolałabym żeby mój TŻ nie lajkował
Taka już jestem dziecinna i głupia

[Mojwa]

Napisane przez chudelatte

Są takie rzeczy, których wolałabym żeby mój TŻ nie lajkował
Taka już jestem dziecinna i głupia

no na przykład co?

[chudelatte]

Napisane przez Hibiku

Jak się facetowi nie podoba dziewczyna klikająca lajk to niech z nią nie będzie...

Mogłabyś podać przykład tego co by mogło wzbudzić wątpliwości? Bo moja wyobraźnia absolutnie wymięka...

A gdyby np. do Twojego faceta przystawiała się jakaś laska, on by ją niby miał w dupie, a lajkowałby jej słitaśne fociaszki w bieliźnie, to nie uznałabyś, że to trochę dziwne?

Nie mówię, że to od razu byłaby jakaś zdrada, broń boże ale jednak trochę takie z dupy zachowanie

[Mojwa]

Pewnie sama bym je lajkowala :d dla mnie to nic zlego, w ogole nie rozpatruje lajkowania czegos na FB w takich kategoriach.

[chudelatte]

Napisane przez Mojwa

Pewnie sama bym je lajkowala :d dla mnie to nic zlego, w ogole nie rozpatruje lajkowania czegos na FB w takich kategoriach.

No niby nic złego, ale mimo, że to tylko internet, to to są prawdziwi ludzie i trochę dziwnie np. spławiać pannę, ale lajkować jej cycuszki. Owszem, dla niektórych to takie tam nic nie znaczące pitu pitu. Ale jakby to się wydarzyło w rzeczywistości - facet nie chce mieć z kobietą nic wspólnego, ale prawi jej komplementy? Dla mnie jednak trochę dziwne

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Można powiedzieć, że to głupota tak się "wczuwać" w wirtualny świat żeby to co się tam dzieje traktować poważnie, no ale przecież to się dzieje naprawdę, to są prawdziwi ludzie

Jakby mój partner np. był w rzeczywistości milusi kochany, fajny inteligentny i w ogóle super, a w sieci zachowywał się jak cham i burak, to nie olałabym tego tak całkiem "bo to tylko internet" tylko jednak zastanawiałabym się skąd się wzięło to jego "alter ego" i czy kiedyś nie wyjdzie z niego ten sam burak w realu nie zerwałabym z nim z tego powodu od razu, ale na pewno chciałabym z nim o tym pogadać i dowiedzieć się dlaczego się tak dziwnie zachowuje.

[slaaave13]

Boze, a ja lajknęłam przed chwilą fote Artura Szpilki z gołą klatą, Tż mnie wyrzuci z domu ?
nie no, my sie takimi pierdołąmi nie martwimy...

[ciri15]

Napisane przez chudelatte

No niby nic złego, ale mimo, że to tylko internet, to to są prawdziwi ludzie i trochę dziwnie np. spławiać pannę, ale lajkować jej cycuszki. Owszem, dla niektórych to takie tam nic nie znaczące pitu pitu. Ale jakby to się wydarzyło w rzeczywistości - facet nie chce mieć z kobietą nic wspólnego, ale prawi jej komplementy? Dla mnie jednak trochę dziwne

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------
Można powiedzieć, że to głupota tak się "wczuwać" w wirtualny świat żeby to co się tam dzieje traktować poważnie, no ale przecież to się dzieje naprawdę, to są prawdziwi ludzie

Jakby mój partner np. był w rzeczywistości milusi kochany, fajny inteligentny i w ogóle super, a w sieci zachowywał się jak cham i burak, to nie olałabym tego tak całkiem "bo to tylko internet" tylko jednak zastanawiałabym się skąd się wzięło to jego "alter ego" i czy kiedyś nie wyjdzie z niego ten sam burak w realu nie zerwałabym z nim z tego powodu od razu, ale na pewno chciałabym z nim o tym pogadać i dowiedzieć się dlaczego się tak dziwnie zachowuje.

Dokładnie, chudelatte, zgadzam sie w 100 %. W sieci można sobie porobić jaja, być ciut luźniejszym, ale wszystko ma swoje granice. Jezu, przecież to co robimy w sieci widzi mnóstwo ludzi. Tyle się mówi, że np. pracodawcy oglądają sobie fejsbuki potencjalnych pracowników i jakoś nikt się nie dziwi, że po tym, co zamieszczają wyciągają wnioski na ich temat. No ale nie, chłopak nie może wyciągać wniosków na temat tego, co dziewczyna sobie myśli, po tym co robi na necie.
Zresztą nie wiem, ale jakbym szukała sobie faceta to też bym jego portale obczajała, czy to przypadkiem nie jakiś burak, który "dupeczki" lajkuje. Wbrew pozorom dużo można wyciągnąć wniosków na podstawie takich rzeczy, najczęściej trafnych.

chudelatte, myślałam, że ty jesteś chudolette

[Hibiku]

Napisane przez chudelatte

A gdyby np. do Twojego faceta przystawiała się jakaś laska, on by ją niby miał w dupie, a lajkowałby jej słitaśne fociaszki w bieliźnie, to nie uznałabyś, że to trochę dziwne?

Nie mówię, że to od razu byłaby jakaś zdrada, broń boże ale jednak trochę takie z dupy zachowanie

Rozróżniam lubienie zdjęcia od lubienia osoby. Jakby mi chłop zaczął histeryzować, bo polubiłam fotkę z klatą jakiegoś człowieka to poważnie zastanawiałabym się skąd wytrzasnęłam jegomościa, który traktuje świat z tak śmiertelną powagą. I vice versa. Niestety ciężko mi sobie wyobrazić podobną scenę na poważnie, dlatego nie umiem się wczuć w cały dramat.

Ciri15 jak z JEDNEGO POLUBIENIA przeszłaś do bycia chamem, burakiem i posiadania alterego w internecie?

[chudelatte]

Napisane przez Hibiku

Rozróżniam lubienie zdjęcia od lubienia osoby. Jakby mi chłop zaczął histeryzować, bo polubiłam fotkę z klatą jakiegoś człowieka to poważnie zastanawiałabym się skąd wytrzasnęłam jegomościa, który traktuje świat z tak śmiertelną powagą. I vice versa. Niestety ciężko mi sobie wyobrazić podobną scenę na poważnie, dlatego nie umiem się wczuć w cały dramat.

Ciri15 jak z JEDNEGO POLUBIENIA przeszłaś do bycia chamem, burakiem i posiadania alterego w internecie?

ale to ja "przeszłam" nie ona i nie konkretnie w temacie wątku, tylko w temacie nie traktowania poważnie niczego co się dzieje w internecie

a co do odróżniania lubienia zdjęcia od lubienia osoby to co innego zalajkować gołą klatę jakiegoś aktora, a co innego lajkować klatę prosto spod prysznica kolesia który się do Ciebie przystawia

[Hibiku]

Napisane przez chudelatte

ale to ja "przeszłam" nie ona i nie konkretnie w temacie wątku, tylko w temacie nie traktowania poważnie niczego co się dzieje w internecie

a co do odróżniania lubienia zdjęcia od lubienia osoby to co innego zalajkować gołą klatę jakiegoś aktora, a co innego lajkować klatę prosto spod prysznica kolesia który się do Ciebie przystawia

Ale przecież nikt nie powiedział, że niczego co jest w internecie nie powinno się traktować poważnie... Internet jest tylko narzędziem, które faktycznie można wykorzystać do wszystkiego, ale my rozmawialiśmy tylko o lajkowaniu postów na fb!

Serio traktujesz tę czynność z śmiertelną powagą i każde kliknięcie jest poprzedzone dogłębnymi przemyśleniami na temat ludzkiej moralności? Dla mnie to odmóżdżająca rozrywka w przerwach od pracy, po 15 minutach zwykle takiego kliknięcia nie pamiętam.

Dla mnie różnica jest taka, że jedno i drugie nie ma większego znaczenia, tylko niektórzy zamiast żyć wolą rozkminiać najmniejsze pierdoły.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez ciri15

Dziwna ta dziewczyna, rozumiem, że chłopak poczuł się źle z tym, że go wywaliła ze znajomych i że nie spodobało mu się coś, co zrobiła w sieci i jej o tym powiedział.
Ja bym tych wirtualnych zachowań tak nie bagatelizowała, dużo mówią o człowieku.

Też tak myślę. Niby dziecinnie, ale dziwnie mi by było, gdyby partner wywalił mnie ze znajomych, bo to ogranicza jego internetową wolność

Napisane przez jesienny_lisc

Pytanie - jak się usuwa kogoś ze znajomych, to dostaje on jakąś informacje?

Ja kiedyś dostałam, nie wiem na ile to aktualne.

[ciri15]

Napisane przez chudelatte

ale to ja "przeszłam" nie ona i nie konkretnie w temacie wątku, tylko w temacie nie traktowania poważnie niczego co się dzieje w internecie

a co do odróżniania lubienia zdjęcia od lubienia osoby to co innego zalajkować gołą klatę jakiegoś aktora, a co innego lajkować klatę prosto spod prysznica kolesia który się do Ciebie przystawia

E no właśnie!

A co do chamów, buraków - chodzi mi ogólnie o takie osoby, myślę, że każda wie o co chodzi.
Tak jak - jako facet - nie chciałabym panienki, która wstawia miliony fotek, zwłaszcza typu lustro, dziubek, itp.

[chudelatte]

Napisane przez Hibiku

Ale przecież nikt nie powiedział, że niczego co jest w internecie nie powinno się traktować poważnie... Internet jest tylko narzędziem, które faktycznie można wykorzystać do wszystkiego, ale my rozmawialiśmy tylko o lajkowaniu postów na fb!

Serio traktujesz tę czynność z śmiertelną powagą i każde kliknięcie jest poprzedzone dogłębnymi przemyśleniami na temat ludzkiej moralności? Dla mnie to odmóżdżająca rozrywka w przerwach od pracy, po 15 minutach zwykle takiego kliknięcia nie pamiętam.

Dla mnie różnica jest taka, że jedno i drugie nie ma większego znaczenia, tylko niektórzy zamiast żyć wolą rozkminiać najmniejsze pierdoły.

Nie? No to przeczytaj 2 pierwsze strony wątku, gdzie nikt nie odpowiada poważnie, ale za to mnóstwo osób przytacza swoje historyjki, niezbyt związane z tematem, mówiące o tym jak to wszystko co w internecie to nie ważne i głupie... ( oh... nikt nie napisał tego tymi słowami, ale te ironiczne pytanka "z kim teraz mieszkam" "czy powinniśmy się rozstać" bla bla... )

Serio napisałam, że każde kliknięcie traktuję ze śmiertelną powagą? Serio powiedziałam, że nad każdym kliknięciem rozmyślam nie wiadomo ile czasu i zastanawiam się nad moralnością?

Napisałam, że jest różnica między lajkowaniem przypadkowych pierdół, a lajkowaniem np. wyuzdanych fotek dziewczyny która czegoś od Ciebie chce i może to odczytać jako aprobatę, jesteś w stanie to zrozumieć?

Teraz to jest wszystko pierdoła... a jakby za 2 tyg. pojawił się wątek tego faceta, że laska lajkowała zdjęcia innego kolesia, jak facet powiedział jej delikatnie, że mu się to nie podoba, to ona go usunęła ze znajomych żeby tego nie widział, a teraz wyszło, że ona go zdradza z tamtym kolesiem, to by wszyscy powiedzieli, że już po tym usunięciu z fejsa facet powinien się kapnąć, że coś się święci, że ona go nie traktuje poważnie, ma przed nim tajemnice i w bezczelny sposób je przed nim ukrywa

[Hibiku]

Napisane przez chudelatte

Nie? No to przeczytaj 2 pierwsze strony wątku, gdzie nikt nie odpowiada poważnie, ale za to mnóstwo osób przytacza swoje historyjki, niezbyt związane z tematem, mówiące o tym jak to wszystko co w internecie to nie ważne i głupie... ( oh... nikt nie napisał tego tymi słowami, ale te ironiczne pytanka "z kim teraz mieszkam" "czy powinniśmy się rozstać" bla bla... )

Obawiam się że większość przytaczanych historii była właśnie związana z mało znaczącymi rzeczami i odnosiła się do mało znaczącej rzeczy wspomnianej przez autorkę wątku.

Serio napisałam, że każde kliknięcie traktuję ze śmiertelną powagą? Serio powiedziałam, że nad każdym kliknięciem rozmyślam nie wiadomo ile czasu i zastanawiam się nad moralnością?

Napisałam, że jest różnica między lajkowaniem przypadkowych pierdół, a lajkowaniem np. wyuzdanych fotek dziewczyny która czegoś od Ciebie chce i może to odczytać jako aprobatę, jesteś w stanie to zrozumieć?

Właśnie NIE JESTEM bo dla mnie taka fotka jest kolejną przypadkową pierdołą której się nie rozpamiętuje. ty rozpamiętujesz - stąd ironia o zastanawianiu się nad moralnością każdego kliknięcia. Wyjaśnij mi proszę co sprawia że taka fotka nagle magicznie nabiera znaczenia?

Teraz to jest wszystko pierdoła... a jakby za 2 tyg. pojawił się wątek tego faceta, że laska lajkowała zdjęcia innego kolesia, jak facet powiedział jej delikatnie, że mu się to nie podoba, to ona go usunęła ze znajomych żeby tego nie widział, a teraz wyszło, że ona go zdradza z tamtym kolesiem, to by wszyscy powiedzieli, że już po tym usunięciu z fejsa facet powinien się kapnąć, że coś się święci, że ona go nie traktuje poważnie, ma przed nim tajemnice i w bezczelny sposób je przed nim ukrywa

masz rację, och tak bardzo masz na pewno rację...

[chudelatte]

Napisane przez Hibiku

Wyjaśnij mi proszę co sprawia że taka fotka nagle magicznie nabiera znaczenia?




masz rację, och tak bardzo masz na pewno rację...

A w ten sposób nabiera znaczenia, że to nie jest jakaś odległa Shakira, tylko sąsiadka Ania, która za Tobą łazi i bardzo chciałaby wejść Ci do łóżka, a Ty klikasz lajk pod jej zdjęciem z połową cyców na wierzchu, więc Ania może sobie pomyśleć, że masz do niej taki sam pociąg jak ona do Ciebie, znajomi też mogą pomyśleć, że coś Cię jednak z Anią łączy skoro ona za Tobą łazi a Ty ją lajkujesz... no ale kto by się przejmował co pomyślą znajomi i co Ania pomyśli...ważne, że Ty wiesz, że klikasz lajki pod jej zdjęciem niechcący, kiedy jesteś w stanie odmóżdżenia

Co do magicznej kuli - pamiętaj, napisałam, że NA PEWNO TAK WŁAŚNIE BĘDZIE, nie inaczej, w żadnym wypadku

[Hibiku]

Napisane przez chudelatte

A w ten sposób nabiera znaczenia, że to nie jest jakaś odległa Shakira, tylko sąsiadka Ania, która za Tobą łazi i bardzo chciałaby wejść Ci do łóżka, a Ty klikasz lajk pod jej zdjęciem z połową cyców na wierzchu, więc Ania może sobie pomyśleć, że masz do niej taki sam pociąg jak ona do Ciebie, znajomi też mogą pomyśleć, że coś Cię jednak z Anią łączy skoro ona za Tobą łazi a Ty ją lajkujesz... no ale kto by się przejmował co pomyślą znajomi i co Ania pomyśli...ważne, że Ty wiesz, że klikasz lajki pod jej zdjęciem niechcący, kiedy jesteś w stanie odmóżdżenia

Cóż... żyję w szczęśliwym świecie gdzie ludzie nie rozkminiają godzinami pojedynczego lajka i nie myślą "skoro kliknął to pewnie ma romans!", tylko traktują ten serwis jako ROZRYWKĘ (chyba że tak głęboka potrzeba odnalezienia telenoweli w najbliższym otoczeniu to forma rozrywki...). Pewnie dlatego nie rozumiem takich głębokich dylematów.

[chudelatte]

Napisane przez Hibiku

Cóż... żyję w szczęśliwym świecie gdzie ludzie nie rozkminiają godzinami pojedynczego lajka i nie myślą "skoro kliknął to pewnie ma romans!", tylko traktują ten serwis jako ROZRYWKĘ (chyba że tak głęboka potrzeba odnalezienia telenoweli w najbliższym otoczeniu to forma rozrywki...). Pewnie dlatego nie rozumiem takich głębokich dylematów.

przecież to oczywiste

oby Twoje szczęście trwało wiecznie i oby żaden dylemat nie zmącił nigdy spokoju Twego umysłu

[Mojwa]

Napisane przez chudelatte

A w ten sposób nabiera znaczenia, że to nie jest jakaś odległa Shakira, tylko sąsiadka Ania, która za Tobą łazi i bardzo chciałaby wejść Ci do łóżka, a Ty klikasz lajk pod jej zdjęciem z połową cyców na wierzchu, więc Ania może sobie pomyśleć, że masz do niej taki sam pociąg jak ona do Ciebie, znajomi też mogą pomyśleć, że coś Cię jednak z Anią łączy skoro ona za Tobą łazi a Ty ją lajkujesz... no ale kto by się przejmował co pomyślą znajomi i co Ania pomyśli...ważne, że Ty wiesz, że klikasz lajki pod jej zdjęciem niechcący, kiedy jesteś w stanie odmóżdżenia

Co do magicznej kuli - pamiętaj, napisałam, że NA PEWNO TAK WŁAŚNIE BĘDZIE, nie inaczej, w żadnym wypadku

O matko, serio ktos moglby miec rozkmine pt "ona go podrywala kiedys-tam, a teraz on dal jej lajka - to cos znaczy!"?
Tylko idioci moga dojsc do takich chorych wnioskow, a opinia idiotow, nawet znajomych, zwisa mi i powiewa.

[chudelatte]

Napisane przez Mojwa

O matko, serio ktos moglby miec rozkmine pt "ona go podrywala kiedys-tam, a teraz on dal jej lajka - to cos znaczy!"?
Tylko idioci moga dojsc do takich chorych wnioskow, a opinia idiotow, nawet znajomych, zwisa mi i powiewa.

Tak jak mi opinia pseudointeligentów

[Mojwa]

:d serio, uwazasz za normalne chore zainteresowanie znajomych kto komu co zalajkowal i co to oznacza?

[chudelatte]

Napisane przez Mojwa

:d serio, uwazasz za normalne chore zainteresowanie znajomych kto komu co zalajkowal i co to oznacza?

nie zagalopowałaś się?

[Mojwa]

Sama napisalas o tym, co sobie znajomi pomysla jak zobacza, ze dajesz lajka Ani w bieliznie. Wiec o co to oburzenie teraz?