Choć tu prawie nie piszemy - wierzcie nam, że wciąż żyjemy - Żony 2013 cz.2

[agassek]

Hej nowy wątek i nie załapałam się na kończenie dziada

Napisane przez acidka

O widzę mój tytuł jednak Prawie mój

U mnie w weekendowych planach szkoła Od dziś do niedzieli po 6,5 godziny. I urodziny teściowej. Ale na to drugie akurat się cieszę

Ja też czuję nadchodzącą jesień, ale to jeszcze taka jesień, jaką lubię. Ciepło, babie lato, schnące liście, grzyby (w niedzielę byliśmy: były kurki, maślaki, podgrzybki i kanie ). Może potrwa trochę jeszcze!

Haha i top gaduły mam:

agassek 441
malinka9191 431
acidka 379
burlesque90 338
missbennet 305

Wow, pierwszy raz i od razu top z topów Haha, czasem miałam wrażenie, że pisałam sama do siebie, nieźle, nieźle...

Napisane przez emma90

wybrałabym się do łazienek

my dzisiaj zdobywamy Skrzyczne kolejna sobota spędzona na wycieczce górskiej już zrobiłam kanapki i zaraz wyruszamy a jutro mamy pierwszą rocznicę ślubu

Ja ostatnio jakoś słabo się czułam, przez tydzień bolał mnie żołądek, doszłam do tego, że chyba z nerwów (zostałam sama w pracy, koleżanka na urlopie, na szczęście w poniedziałek już będzie). Poza tym coś nie byłam za bardzo w nastroju, żeby pisać, a z pracy nie miałam czasu zupełnie. Koty wariują, ten mały to niezłą demolkę w domu robi Nasze skórzane fotele są już w opłakanym stanie (muszę poczytać trochę o renowacji skóry) w sumie i tak docelowo ich tu nie będzie, a z drugiej strony nie są nasze tylko moich rodziców no i jak już jestem przy meblach, to mam teraz taką fazę na zmiany, no nie do końca zmiany, bo jeszcze urządzeni nie jesteśmy, ale mam parcie, żeby już dokończyć kuchnię, kupić zmywarkę, sofę i wybrać zasłony, to przede wszystkim, żeby przytulniej się zrobiło

[ennostiel]

O, nowy wątek

Dziwnie się pisze lewą ręką... usuwam sobie właśnie hybrydę

[agassek]

Napisane przez ennostiel

O, nowy wątek

Dziwnie się pisze lewą ręką... usuwam sobie właśnie hybrydę

haha, nienawidzę usuwać hybrydy, ale już od dwóch miesięcy myślę, żeby iść do kosmetyczki i wciąż coś mi przeszkadza, w czwartek już miałam dzwonić, ale... zapomniałam

Plan na przyszły tydzień: fryzjer + kosmetyczka

[ennostiel]

Napisane przez agassek

haha, nienawidzę usuwać hybrydy, ale już od dwóch miesięcy myślę, żeby iść do kosmetyczki i wciąż coś mi przeszkadza, w czwartek już miałam dzwonić, ale... zapomniałam

Plan na przyszły tydzień: fryzjer + kosmetyczka

Dobry plan

Ja jestem z fryzjerką umówiona za 2 tygodnie, zobaczymy co zrobi z moimi włosami..

[agassek]

Napisane przez ennostiel

Dobry plan

Ja jestem z fryzjerką umówiona za 2 tygodnie, zobaczymy co zrobi z moimi włosami..

Ja jestem bardzo zachowawcza jeżeli chodzi o włosy- chcę je dość mocno pocieniować (teraz mam obcięte na prosto) i nie skracać za bardzo

[malinka9191]

Z tymi czystkami w kalendarzu to tak tylko palnelam, ale mi generalnie nie przeszkadza, ze sa tam dziewczyny, ktore sie nie udzilaja. Tak jak pisalyscie to swego rodzaju pamiatka.

No i nowy tydzien sie zaczal i znow byle do piatku

[mijode]

Napisane przez malinka9191

Z tymi czystkami w kalendarzu to tak tylko palnelam, ale mi generalnie nie przeszkadza, ze sa tam dziewczyny, ktore sie nie udzilaja. Tak jak pisalyscie to swego rodzaju pamiatka.

No i nowy tydzien sie zaczal i znow byle do piatku

ostatni tydzień wolnego u mnie ...

[burlesque90]

Jestem w gadułach? Drugi raz w życiu

U nas weekend był baaardzo grzybowy A następny będzie fryzjerski

[Kyiia]

Napisane przez malinka9191

Z tymi czystkami w kalendarzu to tak tylko palnelam, ale mi generalnie nie przeszkadza, ze sa tam dziewczyny, ktore sie nie udzilaja. Tak jak pisalyscie to swego rodzaju pamiatka.

No i nowy tydzien sie zaczal i znow byle do piatku

A ja cieszę się ostatnimi 30-40 minutami w domu bo mniej więcej za tyle czasu wyjeżdżam. Więc mam jeszcze chwilę na wypicie herbaty i zjedzenie ciasta
A wracam w czwartek w nocy, albo w piątek nad ranem. Więc w sumie albo nie odczuję tego tygodnia albo wręcz przeciwnie, wrócę zrypana za wszystkie czasy

[agassek]

Napisane przez malinka9191

Z tymi czystkami w kalendarzu to tak tylko palnelam, ale mi generalnie nie przeszkadza, ze sa tam dziewczyny, ktore sie nie udzilaja. Tak jak pisalyscie to swego rodzaju pamiatka.

No i nowy tydzien sie zaczal i znow byle do piatku

U mnie byle do środy, jedziemy na kilka dni nad morze

Napisane przez Kyiia

A ja cieszę się ostatnimi 30-40 minutami w domu bo mniej więcej za tyle czasu wyjeżdżam. Więc mam jeszcze chwilę na wypicie herbaty i zjedzenie ciasta
A wracam w czwartek w nocy, albo w piątek nad ranem. Więc w sumie albo nie odczuję tego tygodnia albo wręcz przeciwnie, wrócę zrypana za wszystkie czasy

Jedziesz do pracy? W każdym razie żeby Ci miło i szybko upłynął tydzień

[Kyiia]

Tak, z pracy i do pracy ;-) pocieszam sie że to "tylko do czwartku/piątku". Może nie bedzie tak źle

[Iemand]

Wyjedź babo na wieś bez neta i takue rzeczy Cię omina! Nowy wątek, a ją spoznialska ledwo na kom się wyrabiam. Wrócę za tydzień to będę regularnie wpadać. Pozdrowienia że wschodu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Klaudynka...a]

Witam, witam

Ale dzisiaj piękna pogoda, a ja w pracy długo byłam, ehhhhhh cóż poradzić.
Która z was ćwiczy w domu przed tv, albo komputerem i jest zmotywowana? to jak może zdradzic sposób na motywację i znalezienie czasu to będę baaardzo chętna

[extassy]

Napisane przez Klaudynka...a

Witam, witam

Ale dzisiaj piękna pogoda, a ja w pracy długo byłam, ehhhhhh cóż poradzić.
Która z was ćwiczy w domu przed tv, albo komputerem i jest zmotywowana? to jak może zdradzic sposób na motywację i znalezienie czasu to będę baaardzo chętna

ja czsem ćwiczę ale musze miec wlaczony tv z jakims serialem a cwiczenia kuszczam na lapku

[Klaudynka...a]

a ćwiczysz rano? wieczorem?

[gosius91]

Napisane przez Klaudynka...a

Witam, witam

Ale dzisiaj piękna pogoda, a ja w pracy długo byłam, ehhhhhh cóż poradzić.
Która z was ćwiczy w domu przed tv, albo komputerem i jest zmotywowana? to jak może zdradzic sposób na motywację i znalezienie czasu to będę baaardzo chętna

Chetnie tez bym pocwiczyla :p coraz czesciej mam dola ze duzo waze.. :/

[emma90]

Napisane przez gosius91

Chetnie tez bym pocwiczyla :p coraz czesciej mam dola ze duzo waze.. :/

Gosiu i tak ważysz malutko patrząc na większość społeczeństwa nie jedna chciałaby mieć taką wagę przed ciążą pamiętaj, że schudnięcie i ujędrnienie ciała to 70% dieta, a 30% ćwiczenia. Najlepiej odstaw słodycze, potrawy smażone, fast foody, białe pieczywo i słodzone napoje jak np. soki + duuuużo spacerów w Maleńką

[Klaudynka...a]

Napisane przez gosius91

Chetnie tez bym pocwiczyla :p coraz czesciej mam dola ze duzo waze.. :/

to tak jak ja...

[malinka9191]

Napisane przez Klaudynka...a

Witam, witam

Ale dzisiaj piękna pogoda, a ja w pracy długo byłam, ehhhhhh cóż poradzić.
Która z was ćwiczy w domu przed tv, albo komputerem i jest zmotywowana? to jak może zdradzic sposób na motywację i znalezienie czasu to będę baaardzo chętna

tez chetnie poczytam, bo nigdy nie moge sie zmotywowac na dluzsza mete..

[agassek]

Ja w domu zupełnie nie potrafię... Co prawda kilka razy z Chodakowską ćwiczyłam, ale dłużej nie dałam rady... Na mnie tylko działa jak się zapiszę gdzieś poza domem, a i nie zawsze chce mi się iść, na szczęście mam koleżanki, które mnie wyciągają. Po ćwiczeniach czuję się super

[burlesque90]

A ja powinnam przytyć

[gosius91]

Napisane przez emma90

Gosiu i tak ważysz malutko patrząc na większość społeczeństwa nie jedna chciałaby mieć taką wagę przed ciążą pamiętaj, że schudnięcie i ujędrnienie ciała to 70% dieta, a 30% ćwiczenia. Najlepiej odstaw słodycze, potrawy smażone, fast foody, białe pieczywo i słodzone napoje jak np. soki + duuuużo spacerów w Maleńką

czy ja wiem czy malutko, te 2-3 kg mi przeszkadza mimo wszystko Słodyczy jem już bardzo mało, czasami mnie najdzie atak - to w dwa dni, jem słodkości i później opamiętanie. Soków nie pijam. Tylko woda nawyk po ciąży. Spacery są codziennie a i tak się odczepić te kg nie chcą, ale nie ćwiczyłam, bo jednak po CC to za wcześnie by było.. Muszę się przez zimę zabrać za siebie!

[emma90]

Dzisiaj świętujemy z mężem naszą 5 rocznice związku

dokładnie 5 lat temu, wtedy była to środa, pracowałam tam gdzie dzisiaj i od razu po pracy poszłam na pierwszą w życiu prawdziwą randkę i to w dodatku z mężczyzną mojego życia do dziś wspominamy ten dzień, aż mam ciarki to było niesamowite

[Emilia 25]

Napisane przez emma90

Dzisiaj świętujemy z mężem naszą 5 rocznice związku

dokładnie 5 lat temu, wtedy była to środa, pracowałam tam gdzie dzisiaj i od razu po pracy poszłam na pierwszą w życiu prawdziwą randkę i to w dodatku z mężczyzną mojego życia do dziś wspominamy ten dzień, aż mam ciarki to było niesamowite

Ale fajnie, i jakie macie plany? Powtórka randki sprzed 5 lat?

[agassek]

Napisane przez emma90

Dzisiaj świętujemy z mężem naszą 5 rocznice związku

dokładnie 5 lat temu, wtedy była to środa, pracowałam tam gdzie dzisiaj i od razu po pracy poszłam na pierwszą w życiu prawdziwą randkę i to w dodatku z mężczyzną mojego życia do dziś wspominamy ten dzień, aż mam ciarki to było niesamowite

w takim razie gratuluję i jeszcze wielu takich wspaniałych rocznic i żeby wciąż były ciarki

[emma90]

Napisane przez Emilia 25

Ale fajnie, i jakie macie plany? Powtórka randki sprzed 5 lat?

dokładnie wybieramy się do tej samej restauracji


agassek dziękujemy

[Viollet87]

Emma, ale fajnie a jak się poznaliście?

[emma90]

Napisane przez Viollet87

Emma, ale fajnie a jak się poznaliście?

to jest w ogóle śmieszna historia poznaliśmy się na domówce 4 września organizowanej przez moją paczkę znajomych - impreza pomaturalna/ przed studiami, każdy się rozjeżdżał po Polsce i chcieliśmy się pożegnać. Była tematyczna pt. prostytutki i alfonsi także byłam ubrana do tematu, kompletnie jak nie na co dzień + mega mocny i kiczowaty makijaż mój przyszły mąż wbił się na nią przez jakiegoś dalekiego znajomego, grubo po północy. Pojawił się nagle obcy to się pytam "cześć z czego maturę zdawałeś" a on na to, że idzie już na 5 roknie mogłam mu uwierzyć, przez dłuższy czas myślałam, że mnie bajeruje przegadaliśmy kulturalnie całą noc, jego kumple już pojechali, moi też się rozchodzili i nad ranem umówiliśmy na kolację, najbliższy wolny termin miał na 9 września i tak zostało tylko śmiał się, że może mnie nie poznać i był ciekaw jak się na co dzień wyglądam czyli 5 dni po naszym pierwszym poznaniu zakochaliśmy się bez pamięci

[Emilia 25]

Napisane przez emma90

to jest w ogóle śmieszna historia poznaliśmy się na domówce 4 września organizowanej przez moją paczkę znajomych - impreza pomaturalna/ przed studiami, każdy się rozjeżdżał po Polsce i chcieliśmy się pożegnać. Była tematyczna pt. prostytutki i alfonsi także byłam ubrana do tematu, kompletnie jak nie na co dzień + mega mocny i kiczowaty makijaż mój przyszły mąż wbił się na nią przez jakiegoś dalekiego znajomego, grubo po północy. Pojawił się nagle obcy to się pytam "cześć z czego maturę zdawałeś" a on na to, że idzie już na 5 roknie mogłam mu uwierzyć, przez dłuższy czas myślałam, że mnie bajeruje przegadaliśmy kulturalnie całą noc, jego kumple już pojechali, moi też się rozchodzili i nad ranem umówiliśmy na kolację, najbliższy wolny termin miał na 9 września i tak zostało tylko śmiał się, że może mnie nie poznać i był ciekaw jak się na co dzień wyglądam czyli 5 dni po naszym pierwszym poznaniu zakochaliśmy się bez pamięci

Ale romantico.

[acidka]

Emma - fajna historia. Gratuluję rocznicy!