Dokuczają mi bo jestem... chuda!!

[AguŚ87]

moj ma 185cm i wazy 65 ! patyk! ale dobrze, ja nie lubie koksów pakerów itp itd , chcial cwqiczyc to powiedziala mze nie bo takeigo go pokochałam

ale kilka dni temu przykor mi sie zrobilo, siedzimy na solarium przyszła moja zmienniczka, straaaszna laska, boze ideal ! taka opalona zgrabna, fajna pupa duzy biust nie no bajka i se gadamy a moj do mnie" mogla bys przytyc" czy cos w tym stylu nigdy mi nic takeigo nie powiedział, i wiecznie sie gapi na ta moja zmienniczke zamiast na mnie ;/ ;/ bo on ze "jak ty masz taka bluzke z dekoldem to tez sie patrze na ciebie ale dzis nie miaals" czy cos takeigo;/ nie no zal

[Ywonula]

Napisane przez agata244

No to niestety, ja sie nie mogę zaliczyć do tych dziewczyn które nigdy nie usłyszały czegoś takiego od jakiegoś faceta. Ja od gości też słyszałam, choć o wiele rzadziej niż od dziewczyn. I jakby nie spojrzeć, te co mówiły mi to, zawsze miały gdzie niegdzie troszkę za dużo.
Ale i tak nie znoszę, tego zbiorowego współczucia dla ludzi grubych, a chudymi to się nikt nie przejmie. O grubym mówią, że "to nie jego wina że taki jest", a chudy to od razu "anoreksja, na pewno się odchudzasz, popatrz w lustro do czego Cie to doprowadziło". Ehh....

ja tez sie spotkalam z nieprzyjemna opinia od faceta...

kiedys przeczytalam artykul ze niby jak facet jest najedzony to marzy mu sie szczuplutka dziewczyna, a jak jest glodny to w glowie siedzi mu tylko miecho i grubaski... Nie wiem ile w tym prawdy a ile klamstwa, ale sadze ze jak facet zna juz dziewczyne i sie z nia kumpluje to nie zwraca uwagi na jej mase gdy jest glodny. Moze to chodzi o to ze jak idzie ulica to nie zwraca uwagi na takie albo takie... hmmm...

[blue _eyes]

Napisane przez AguŚ87

moj ma 185cm i wazy 65 ! patyk! ale dobrze, ja nie lubie koksów pakerów itp itd , chcial cwqiczyc to powiedziala mze nie bo takeigo go pokochałam

ale kilka dni temu przykor mi sie zrobilo, siedzimy na solarium przyszła moja zmienniczka, straaaszna laska, boze ideal ! taka opalona zgrabna, fajna pupa duzy biust nie no bajka i se gadamy a moj do mnie" mogla bys przytyc" czy cos w tym stylu nigdy mi nic takeigo nie powiedział, i wiecznie sie gapi na ta moja zmienniczke zamiast na mnie ;/ ;/ bo on ze "jak ty masz taka bluzke z dekoldem to tez sie patrze na ciebie ale dzis nie miaals" czy cos takeigo;/ nie no zal

Wkurzylam bym sie ;/ Rozumiem spojrzec na inna, bo tacy juz sa fececi ze obserwuja, ale nie zeby sie zachwycac inna laska i robic przykrosc swojej dziewczynie...zna Cie i napewno wie ze masz kompleksy na tym punkcie.
Ale to facet i tylko to go tlumaczy...

[biiibiii]

Napisane przez blue _eyes

Wkurzylam bym sie ;/ Rozumiem spojrzec na inna, bo tacy juz sa fececi ze obserwuja, ale nie zeby sie zachwycac inna laska i robic przykrosc swojej dziewczynie...zna Cie i napewno wie ze masz kompleksy na tym punkcie.
Ale to facet i tylko to go tlumaczy...

dokladnie !
ja bym go zbesztala od razu, na miejscu!

[*Niki*]

biiibiii mój też jest wysoki i przez to tak nie widać że tyje
A wiesz...mi też grubsi faceci kojarzą się z tym, że są wiecznie spoceni i mokrzy blee


Aguś mój tż też taki cham, że potrafi zachwycać się laską w mojej obecności , robi mi nieraz taką "wiochę" idziemy gdzieś, a on oczy wlepione przez kilka minut, mam ochotę mu dobić wtedy, jeszcze często z dzieckiem na rękach to robi faceci są obleśni

[*Niki*]

ja mojego zbesztam, dotanie nieraz ochrzan i nie widzę żeby to pomagało- taki charakterek

[ania200118]

Znakomice Cię rozumiem, ale nie przejmuj się z czasem im to przejdzie, ja także sądzę, że poprostu ci zazdroszczą. Ja od małego byłam szczupłą dziewczynką. Moim problemem jest szybka przemiana materii i te moje długie nogi i wąskie biodra :/ ehh.. Codzinnie od dziewczyn a najczęściej od chłopaków, słyszałam wiele przykrych komentarzy: pająk, patyczak. Czasem miałam już dość życia :/ chciałam aby wkońcu zaprzestali tych ciągłych zaczepek, myślałam nawet o kupnie sterydów, ale ich ceny były dla mnie zbyt dużym problemem. Od kiedy przestałam chodzić do gimnazjum, unikam w miarę możliwości tych docinkowych osób i zajęłam się swoimi sprawami tych przykrych komentarzy już wcale nie słyszę z tego powodu jestem bardzo zadowolona =) więc, nie przejmuj się z czasem im to przejdzie. Pozdrawiam.

[AguŚ87]

a wlasnie bo zapomnialam

Niki a ty masz 2 dzieci? bo zawsze tylko o córeczce piszesz a ile mialas wogole lat jak je rodzilas

tez bym chciala bobasa jak bym miala warunki i przede wszystkim kaaase to zaraz bym "dala sobie zrobic" fajnie takie kochanie dzieciaczki

[Milky_quartz]

a ja kiedyś powiedziałam ochroniarzowi z hotelu, w którym miałam praktyki, że jem i jem a przytyc nie mogę. On "a dlaczego chcesz przytyc?" Ja na to, ze kazdy mi mowi, ze powinnam,a on " nie sluchaj ich, bzdury gadaja, super laska jestes" ogolnie tez nigdy nie uslyszalam od faceta czegos obrazliwego, jak juz to "ale jestes drobniutka/malutka" zreszta mnie juz zadne docinki nie mecza od jakis 2 lat. Najwieksze kompleksy mialam w gimnazjum, kiedy wszystkie dziewczyny mi non stop powtazraly jaka to ja jestem chuda. Teraz mozna powiedziec, ze prawie w 100% sie akceptuje i podobam sie sobie Tylko czasami, jak mam zle dni, robie maly come back do dawnych kompleksow, ale chyba kazda dziewczyna nie moze czasem patrzec w lustro pozdrawiam wszystkie szczuple kobitki, najwazniejsze to zaakceptowac siebie

[biiibiii]

Milky racja.
Mi sie wydaje, ze w takim wieku dorastania kazdego sie czepiaja i na kazdego cos znajda. mi kiedys strasznie dogryazali (mowie to o plci przeciwnej) a teraz jak juz to slysze, ze jestem malutka, drobna, szczupla i ogolnie taka drobinka.
Sens moze ten sam, co u chlopcow z pods czy gimnazjum, no ale przekaz znacznie milszy

[Aneth:)]

No ja niestety słyszałam od facetów.. Od dziewczyn też,ale pamiętam też czasy (gimnazjum),kiedy dziewczyny potrafiły powiedzieć mi,że jestem ...przy kości.Nigdy nie byłam.Zawsze byłam taka jaka jestem.A te dziewczyny wmawiały mi wszystko-że mam szerokie biodra, krótkie nogi,jestem niska... A ja głupia się przejmowałam.Na szczęście te czasy się skończyły

Teraz, często słysze że jestem drobna,filigranowa.Nieraz faceci się martwią,że coś mi się stanie,chca mi pomagać "bo ja taka malutka jestem" A przecież to żadna różnica

Ja lubie jak facet ma trochę ciałka. Trochę brzucha.(to przez mojego TŻ),ale oczywiście nie za duży ten brzuch.Mój ma ok 175 i też jest prawie 2 razy cięższy ode mnie. A jego tata jest szczuplejszy od niego!! no i pomimo wieku ma dalej takie kruczo czarne włosy,ah

[nati360]

moj TZ nie jest chudy ale gruby tez nie... jak dla mnie to ma taka wlasnie fajna budowe, choc ostatnio mu troszke brzuszek urosl, ale nieduzo, kiedys pamietam jak taki nasz (teraz juz byly) wspolny kolega (choc w sumie wtedy bardziej moj niz jego) byl we mnie zakochany (a przynjamniej tak twierdzil) powiedzial mi ze wygladam przy TZ jak pineska o wtedy to myslalam ze go zabije
a co do besztania to moj TZ sie tak chamsko nie gapi na inne dziewczyny, czasem jak za dlugo zawiesi oko to mu mowie wprost ze mi to nie pasuje, zreszta zazdrosnica ze mnie a z niego jeszcze wiekszy zazdrosnik moj TZ tez jest prawie 2 razy ciezszy...nie no do tych 2 razow to brakuje chyba kilkanascie kilo...w sumie to nie wiem ile on wazy...ale 70 kilo z czyms chyba tak mi sie wydaje...za to czuje sie przy nim bezpieczna bo zawsze moge sie za nim schowac

[*Niki*]

Napisane przez AguŚ87

a wlasnie bo zapomnialam

Niki a ty masz 2 dzieci? bo zawsze tylko o córeczce piszesz a ile mialas wogole lat jak je rodzilas

tez bym chciala bobasa jak bym miala warunki i przede wszystkim kaaase to zaraz bym "dala sobie zrobic" fajnie takie kochanie dzieciaczki

tak mam 2 i urwanie głowy z nimi, pisałam tu kiedyś (już dawno) że mam synka Patryka 4 latak i Nikolkę 1,5 roczku

Patryka rodziłam jak skończyłam 21 lat, wtedy bardzo chciałam mieć dzidzię, tylko o tym marzyłam, a potem jak mi dali w kość, to żałowałam że się tak pospieszyliśmy

[biiibiii]

daj jakies zdiecia dzieciakow
(albo moze nie bo jeszcze mi sie tez zechce dzidziusia...)

[virka]

Wiecie co, tak sobie czytam te nasze wypowiedzi, że jesteśmy chude/szczupłe i w żaden sposób nie możemy przytyć. Później, że nie jemy, nie mamy apetytu...itd. i skąd tu tyć?? Oczywiście nie wszystkie (ale jest nas kilka).
Tak sobie pomyślałam, że może byśmy się jakoś wspólnie zdopingowały i zrobiły wszystko żeby przytyć.
Wiem, że jest inny wątek o tyciu, ale tak sobie myślę, że może tutaj też mogłybyśmy spróbować coś działać.
Ja pierwsza chętnie w tym będę uczestniczyła i regularnie dopingowała się do jedzenia. Wierzę, że jak w końcu zaczniemy jeść, nawet na siłę (ja też nie umiem, ale będę się starała), to będą efekty
Możemy regularnie sprawdzać wagę i wymiary (w przypadku zmiany wagi) i podawać tutaj. Jeśli, którejś się uda, to może będzie to mobilizacją dla innych, że jest to możliwe
Od samego pisania, że jesteśmy szczupłe i nie możemy przytyć nic nam w ciałko nie wejdzie Spróbujmy! Wszystkie mamy problem z przytyciem i jeśli, którejś się uda, to może będzie to mobilizacją dla innych (dla mnie na pewno będzie ).
Czy jest chętna na taką próbę zdobycia kochanego ciałka?
Mam nadzieję, że ktoś się znajdzie...bo mam wielką ochotę na taki eksperyment i wierzę, że się uda

[agata244]

virka - tylko powiedz mi jak przytyć. Ja na przykład jem ile wlezie, i to zdecydowanie wszystko co tuczace (dzień bez słodyczy uważam za dzień stracony) i nic A tak mi się marzy kobieca sylwetka - krągła pupa i dość duży biust

[Independent Women]

No właśnie - myślę, że każda z nas je jak najwięcej ile tylko może, nawet jak nie jest bardzo głodna. Mi się wydaje, że w naszym przypadku przytycie jest po prostu niemożliwe bo natury nie zmienimy...

Powiedzcie mi dziewczyny jaki fason, odcień itd nadaje się dla szczupłych dziewczyn? Chcę sobie pod koniec wakacji kupić jakieś fajne jeansy w których będę korzystnie wyglądać. Doradźcie mi coś. Dodam, że nie lubię workowatych i szerokich spodni

[blue _eyes]

O tak virka jestem za Ja nie naleze do tych chudzielcow co jedza i nie tyja ...zawsze bylam niejadkiem i mialam problemy z apetytem. Teraz jestem dorosla i zdaje sobie sprawe z tego ze jesc trzeba Moj wyglad sam za siebie to mowi Tylko ze jak duzo jadlam to brzuszek tylko mi rosl...

Takie pytanie:
Znacie moze jakies cwiczenia na przybranie cialka w tali i okolicach zeber ?

[virka]

Napisane przez agata244

virka - tylko powiedz mi jak przytyć. Ja na przykład jem ile wlezie, i to zdecydowanie wszystko co tuczace (dzień bez słodyczy uważam za dzień stracony) i nic A tak mi się marzy kobieca sylwetka - krągła pupa i dość duży biust

Wiesz co ja, też cały czas myślałam, że jem dużo i kupę słodyczy zjadałam i nic nie tyłam (faktem jest, że było to 6 lat temu). Później zaczęłam jeść dużo więcej i wtedy zrozumiałam, że to co wtedy jadłam było mało wartościowe i ilość jednak też pozostawiała dużo do życzenia. Trzeba jeść dużo treściwych rzeczy i często.
I przytyłam 4 kg, jadłam naprawdę sporo, stąd wniosek, że jeśli znowu zacznę jeść dużo treściwych rzeczy to mi się uda (chcę nadrobić co najmniej te 4 stracone kilogramy).
Do 25 roku życia ważyłam 45 kg !!! przy wzroście 170 cm (dramat) i też wydawało mi się, że jadłam bardzo dużo i kupę słodyczy i nic...
Teraz 4 lata później ważę 53 kg (8 zostało po ciąży, więc tego nie liczę). Ale później właśnie zaczęłam jeść naprawdę dużo i treściwie i przytyłam jeszcze 4 kg (to już było super). Później silny stres i 5 kg w dół, 1 kg udało się nadrobić i marzę jeszcze o tych 4 kg i dlatego wierzę, że prawdziwym treściwym jedzeniem jestem w stanie to osiągnąć, stąd mój apel Spróbować nie zaszkodzi, w końcu nic nie tracimy

[virka]

Napisane przez Independent Women

No właśnie - myślę, że każda z nas je jak najwięcej ile tylko może, nawet jak nie jest bardzo głodna. Mi się wydaje, że w naszym przypadku przytycie jest po prostu niemożliwe bo natury nie zmienimy...

Powiedzcie mi dziewczyny jaki fason, odcień itd nadaje się dla szczupłych dziewczyn? Chcę sobie pod koniec wakacji kupić jakieś fajne jeansy w których będę korzystnie wyglądać. Doradźcie mi coś. Dodam, że nie lubię workowatych i szerokich spodni

Uwierz mi, że się da, ja jestem tego żywym przykładem, co opisałam powyżej....

Jeśli chodzi o spodnie to kolor jasny i z dużą ilością kieszeni , kupiłam sobie takie właśnie i fajnie odwracają uwagę od szczupłych nóg Fajne są też jeansy ze szwami na nogawkach, też "dodają optycznie ciałka"

Napisane przez blue _eyes

O tak virka jestem za Ja nie naleze do tych chudzielcow co jedza i nie tyja ...zawsze bylam niejadkiem i mialam problemy z apetytem. Teraz jestem dorosla i zdaje sobie sprawe z tego ze jesc trzeba Moj wyglad sam za siebie to mowi Tylko ze jak duzo jadlam to brzuszek tylko mi rosl...

Takie pytanie:
Znacie moze jakies cwiczenia na przybranie cialka w tali i okolicach zeber ?

Pierwsza chętna Cieszę się, że nie jestem sama

[blue _eyes]

Ja moze gdybym sie zmobilizowala i zaczela jesc regularnie 5 razy dziennie to bym cos przytyla. Moje zycie jest chaotyczne. Nie lubie zyc z zegarkiem w reku

[TooFarGone]

Napisane przez Ywonula

kiedys przeczytalam artykul ze niby jak facet jest najedzony to marzy mu sie szczuplutka dziewczyna, a jak jest glodny to w glowie siedzi mu tylko miecho i grubaski... Nie wiem ile w tym prawdy a ile klamstwa, ale sadze ze jak facet zna juz dziewczyne i sie z nia kumpluje to nie zwraca uwagi na jej mase gdy jest glodny. Moze to chodzi o to ze jak idzie ulica to nie zwraca uwagi na takie albo takie... hmmm...

Jakaś totalna głupota wierz mi ^__^ Nigdy nie zainteresowała mnie, a już tym bardziej nie marzyła mi się żadna otyła czy korpulentna kobieta i nie wydaje mi się żeby głód miał mieć na to jakikolwiek wpływ x]

Gdzie przeczytałaś taką bzdure ? Na wp/onecie?

Co do chudych/szczupłych osób, wg mnie dla kobiety to nie taki problem, faceci przeważnie wolą szczupłe.
Gorzej jak facet za chudy, bo przecież panuje przekonanie że my wszyscy musimy być wspaniale zbudowani, a nie daj Boże chudzi bo przecież chudy facet to żaden facet (co wielokrotnie słyszałem)
Ćwiczę od kilku lat, odżywiam się za dwóch (obiadek w domu <<mama świetnie gotuje>>, obiadek u mojego skarba ) a nie przybywa mi ani kilograma od około półtorej roku...jedyne co zyskałem to rzeźbę mięśni... chudych co wygląda w niektórych miejscach dziwnie, zastanawiałem się już nad jakimiś odżywkami, ale te wszelkie gainery itp to wg mnie oszukiwanie organizmu i nie widzę w tym nic dobrego, "sztucznie" nabyta masa bez siły ? Fe.
Wolę następne 2 kilo ryżu (uwielbiam) wciąć i narzekać że nie przybywa mi nic wagi X]

Co do mojej dziewczyny, szczuplutka mimo tego że wsuwa czekoladę za czekoladą, jedynie nóżki trochę odbiegają od reszty, ale mnie się to bardzo podoba

[blue _eyes]

Czekolada tez sie kiedys objadalam. I to codziennie w ogromnyh ilosciach. Do tego stopnia ze mi sie przejadla Jedyne co mi po tym zostalo to brzuszek. Nie jest wklesly jak jestem glodna A jak sie porzadnie najem to nawet odstaje Takiego go teraz lubie

[agata244]

Spróbuje się przemóc i zacząc jeść więcej i częściej, chodź będzie ciężko. Nie lubię zbyt ciężko jeść, znacznie bardziej wolę jeść lekko bo mam wrażenie że sama jestem wtedy taka lekka i sprawna Trudno, trzeba cierpieć żeby być piękna

[virka]

Napisane przez blue _eyes

Ja moze gdybym sie zmobilizowala i zaczela jesc regularnie 5 razy dziennie to bym cos przytyla. Moje zycie jest chaotyczne. Nie lubie zyc z zegarkiem w reku

Nie musisz jeść o tych samych porach, jedz "chaotycznie" byleby 5 razy dziennie a napewno coś Ci z tego zostanie.

Napisane przez agata244

Spróbuje się przemóc i zacząc jeść więcej i częściej, chodź będzie ciężko. Nie lubię zbyt ciężko jeść, znacznie bardziej wolę jeść lekko bo mam wrażenie że sama jestem wtedy taka lekka i sprawna Trudno, trzeba cierpieć żeby być piękna

Nie musisz jeść jakoś bardzo ciężko, mogą być lekkie rzeczy, ale do syta i oczywiście min. 5 razy

Czyli mam rozumieć, że dwie chętne już są?

Lekko nie będzie, na początku pewnie będzie problem z pięcioma posiłkami, ale pomału a do celu...Ja wczoraj miałam 3 posiłki do syta, a dzisiaj zamierzam mieć 4 i będą 4!
Zawzięłam się i koniec

[agata244]

Podejmuje wyzwanie
Tylko pore wybrałam nieszczególną, bo normalnie w wakacje nie jem nawet objadu, po prostu nic bo kompletnie nie jestem głodna, a cóż...Trzeba zmienić przyzwyczajenia

[winner]

.

[virka]

To może w jednym poście podamy aktualną wagę, żeby było do czego porównywać... Jak podacie swoje (albo tutaj, albo na PW) to mogę zedytować do tego posta, żeby wszystko było w jednym miejscu czytelnie. Co ile będziemy sprawdzać wagę i podawać tutaj?
Trzymam kciuki za Nas wszystkie i zapraszam kolejne chętne , a w między czasie idę coś zjeść

19 lipca

170 cm 53,5 kg- virka
163 cm 42 kg - winner
167 cm 46 kg - biiibiii
168 cm 46,5 kg - Independent Women
167 cm 46 kg - *Niki*
169 cm 49 kg - agata244
160 cm 40,8 kg - agath: )
169 cm - 50 kg - magdaa_j
173 cm - 47,8 kg - Cathas
158 cm - 40 kg - blue_eyes
159 cm - 43 kg - Aguś87

[winner]

.

[biiibiii]

167 wagi niestety obecnej nie znam przed wyjzadem bylo 45 prawie 6, tutaj sie wazylam ale na jakies dziwnej wadze i bylo 42 w co mi sie az wiezyc nie chce...niestety nie mam baterii zeby wlaczyc moja wage ;/ szef wroci to kupimy bo nie chce teraz kasy wydawac na baterie wole na cos innego

ale wydaje mi sie ze mimoiz piszemy o swojej chudosci i rozynych innych rzechach ktore nam sie w zwiazku z tym przydazaja to tak czy siak kazda chce przytyc i robi wszystko, podawaly dziewczyny rozne syropki, cwiczenia i inne specyfiki.